zdrada a związek - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-07, 15:44   #61
czerwony_balonik
Zadomowienie
 
Avatar czerwony_balonik
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: dość bliskie okolice Warszawy
Wiadomości: 1 263
Dot.: zdrada a związek

Ivy123 nie sądzę żeby zdolność wybaczenia komuś czegoś takiego robiła z człowieka jelenia. Być może ty byś nie potrafił/ła wybaczyć,ale to twoja sprawa.

Agatheska dziękuje, wiem że przyjaźń vs. miłość to na inny wątek, ale opowiedziałam w skrócie swoją historię odpowiadając autorce postu
__________________
a ja rosnę i rosnę...
czerwony_balonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 17:28   #62
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: zdrada a związek

Ja bym powiedziała wszystko. Pomyśl czy Ty byś chciała żeby Twój TŻ nic Ci nie powiedział lub powiedział po kilku latach? Poza tym jak dręczy Cię sumienie to będzie coraz gorzej aż w końcu wybuchniesz. Na dodatek Twój związek może się popsuć bo chłopak będzie widział, że coś jest z Tobą nie tak.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 17:29   #63
Malinkaaa_89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 22
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez Agatheska Pokaż wiadomość
czyżby?

Panienki, które nie potrafią trzymać swoich rządzy na wodzy po alkoholu, nie powinny tyle pić, a jeśli już nie potrafią się opanować to niech ponoszą konsekwencje swoich czynów.
Najlepiej może poradzić jej, żeby się nie przejmowała, przecież to się zdarzyło pod wpływem alkoholu, więc sprawy nie ma!
Żałosne podejście do tematu dla takich dziołch

Ja się zgadzam z Koleżanką w 100%...
Jak się nie umie panować nad sobą po pijaku to nie trzeba pić
Poza tym alkohol to nie jest wytłumaczenie ... A z tego co ja tu czytam wnioskuje że niektóre Panie wręcz przeciwnie - uważają że po alkoholu można wszystko i nie trzeba ponosic żadnych konsekwencji... Można zdradzać na prawo i lewo, bo to przecież TYLKO po alkoholu, to i tak nic nie znaczy dla Was - ale zdrada pozostaje... ;/

Jeżeli KOCHACIE to po co ZDRADZACIE ? bo tego nie potrafię zrozumieć... Naprawde...

A co do tej konkretnej sytuacji to moim zdaniem warto zrobić sobie rachunek sumienia i postawić się na miejscu drugiej osoby... I powiedzieć, bo nikt nie chciał by żyć w niewiedzy. A prawda prędzej czy później i tak wyjdzie...

Ja osobiście uważam że PODSTAWĄ każdego związku jest Szczerość i Zaufanie... Ale chyba mam inne wyobrażenie o Miłości no i mam pewne zasady w moim słowniku nie występuje słowo ZDRADA

Uważam że jeżeli ktoś popełnił raz bład i nie poniósł za niego żadnych konsekwencji to będzie je popełniać ciągle (myśląc "a... chłopak się nie dowie - nie zna tego towarzystwa, a ja nie czuje się żeby TO coś dla mnie znaczyło, więc mogę to robić dalej... " ) - POWODZENIA
__________________
Czasami w życiu człowieka następują zmiany.
Trzeba coś zostawić i iść dalej...

Tak...
Dziś mam natchnienie.
Dziś wszystko zmienię….!
Malinkaaa_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 18:04   #64
taila_s
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 203
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez Malinkaaa_89 Pokaż wiadomość
(myśląc "a... chłopak się nie dowie - nie zna tego towarzystwa, a ja nie czuje się żeby TO coś dla mnie znaczyło, więc mogę to robić dalej... " ) - POWODZENIA
cała prawda...

mimo że sama zdradziłam pod wpływem alkoholu popieram zdanie mniejszości.. tzn. o powiedzeniu... ja sama powiedziałam i to nie dlatego że chciałam mieć czyste sumienie tylko dlatego żeby nie mieć tajemnic a mój TŻ mógł zadecydować czy potrafi nadal ze mną być... Fakt po tym był trudny okres... Ale mi wybaczył a nasza miłość przetrwała... Dopiero gdy mu powiedziałam zrozumiałam jak wielki ból mu zadałam więc na pewno nie popełnię tego już błędu chociaż nie wiem ile bym wypiła...
taila_s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 18:26   #65
Agatheska
Zadomowienie
 
Avatar Agatheska
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 494
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez czerwony_balonik Pokaż wiadomość
Agatheska dziękuje, wiem że przyjaźń vs. miłość to na inny wątek, ale opowiedziałam w skrócie swoją historię odpowiadając autorce postu
Kochana, ja to wiem Nie do końca mnie zrozumiałaś, pisząc: "... ale to temat na inny wątek" chodziło mi o moje przemyślenia, że to nie miejsce, żeby o tym się rozpisywać a nie o Twoją historię.
Popieram Cie i podziwiam za odwagę, że postanowiłaś zmierzyć się z problemem, mimo, że było to na pewno bardzo ciężkie
__________________
"Gdybyś mógł zajrzeć w głębie mojej duszy, znalazłbyś bezcenne skarby. Gdybyś mógł spojrzeć na mnie raz jeszcze, ujrzałbyś wyjątkowość. Gdybyś mógł posłuchać mojego umysłu, usłyszałbyś bicie serca. Gdybyś tylko zechciał, mogłbyś mieć taką moc, gdybyś tylko chciał, mógłbyś ..."
Agatheska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 18:41   #66
paulina3553
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
Dot.: zdrada a związek

ja powiedzialam i chlopak mi wybaczyl. kiedys ustalilismy ze szczerosc jest najwazniejsza...
paulina3553 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 18:59   #67
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Ale co to zmieni? Myślę że jak mu powie za 5 lat nie zrobi to żadnej różnicy.
Teraz dla faceta to może być koniec świat i pewnie nie zaufa jej - stwierdzi że to się powtórzy.
Ale za 5 lat jak się dowie pewnie zrobi krzywą minę i będzie żyć dalej.


(czasem też wolałabym niektórych rzeczy nie wiedzieć...)
jesteś pewna że zrobi uzna no dobra stało się i trzeba żyć dalej, czyli że generalnie oleje to co było? błąd on właśnie wtedy uzna że te 5 lat to było jedno wielkie życie w kłamstwie i właśnie wtedy związek ma większe szansę na rozpad niż teraz gdyby powiedziała co i jak.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-07, 19:08   #68
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: zdrada a związek

Ja bym się wolała w takiej sytuacji nie dowiedzieć. Mój Tż też. Więc ja bym nie mówiła.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 19:09   #69
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: zdrada a związek

[QUOTE=kasieńka;19113486]O tym to autorka powinna pomyślec zanim zaczeła się całowac z innym kolesiem. To są po prostu konsekwencje.

Droga autorko, moim zdaniem powinnas mu powiedziec. Wyjasnic całe zajscie, okolicznosci. Powiedziec co czujesz, itp. Myśle, ze Twoj TŻ doceni to, ze sie przyznałas.

Nie rozumiem Waszego doradzania "nie mów". Czyli ma okłamywac swojego TŻ ? A co jezeli sie jej facet dowie o tym? W tedy jej tłumaczenia nie wiele pomogą.[
/QUOTE]

Dokładnie. Miałam bardzo podobną sytuację, powiedziałam TŻ ok. rok po zdarzeniu, przeżyliśmy ciężkie chwile, ale wtedy byliśmy na początku naszego spotykania się i miał pretensje o to, że powiedziałam tak późno.
Swoje przeżyłam podczas tego roku, ale lepiej żebyś powiedziała. Gdyby dowiedział się od osoby 3., cóż.. Wiem, że mój by mi tego wtedy nie wybaczył.
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 19:18   #70
wilczyca
Zadomowienie
 
Avatar wilczyca
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 869
GG do wilczyca
Dot.: zdrada a związek

Powiedzieć
po pierwsze - on ma prawo wybrać
po drugie - Ciebie będzie gryzło sumienie
po trzecie i najważniejsze - wyobraź sobie bardzo romantyczną scenerię, on Ci mówi że Cię kocha. Ty masz w głowie, że go zdradziłaś. Płaczesz. On nie wie co się dzieje, Ty mówisz "nic". I tak parę razy w tygodniu. On myśli, że coś się zmieniło. To WIDAĆ. Człowiek się dziwnie zachowuje. Bo wciąż ma w głowie to, że oszukuje partnera. I to uniemożliwia osiągnięcie pełnej bliskości. Bo w środku płaczesz, wyjesz, ale nie możesz się podzielić z partnerem swoim bólem. To uniemożliwia związek. Nie mówię o tym, żeby leczyć swoje sumienie krzywdą partnera. Ale nie da się zbudować związku na kłamstwie. I ten strach - co będzie jak jakimś cudem się wyda. Może np upijesz się, nie będziesz wiedziała co robisz i powiesz mu to, bo się po pijaku różne rzeczy mówi.
Wiem, bo zdradzałam. Potem już nic nie jest takie samo, bo partner Cię całuje a Ty się boisz, że wyczyta to w Twoich oczach...
Jeśli związek jest naprawdę udany, jeśli wytłumaczysz, jeśli kocha, powinien wybaczyć ale czeka Cię długa droga zanim Ci zaufa.
__________________
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę"
- George Eliot
wilczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 19:21   #71
baobabka
Zadomowienie
 
Avatar baobabka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Ja bym się wolała w takiej sytuacji nie dowiedzieć. Mój Tż też. Więc ja bym nie mówiła.
Ja też. Gdy miałam jakieś 18-20 lat na pewno bym poleciała, ale nie wiem czy wynikałoby to z chęci bycia w 100% szczerą, ( nie ma zresztą ludzi w 100% szczerych i mówiących sobie o dokumentnie wszystkim, mam taką nadzieję)czy ze zżerających wyrzutów sumienia. Działanie typu "kurczę, źle zrobiłam, powiem mu"- zrzucenie winy z siebie i ciężaru na faceta. Ja już szczęśliwa i niewinna, a Ty się chłopie męcz z ta wiadomością.

Nie mówię tu o jakichś romansach czy dawaniu tyłka na prawo czy lewo. Ale jeżeli RAZ zrobiłabym coś durnego, czego cholernie bym żałowała i uważała za skrajną głupotę- nie mówiłabym. Facet by cierpiał i denerwował się przy każdym moim wyjściu. Przemyśleć, odzałować, wyciągnąć wnioski.

Ale wiem, że wiele kobiet wybiera opcję powiedzenia facetowi- i jest to ok, dopóki nie wygląda "zrobiłam to, jest mi smutno, powiedziałam, przepraszam, udawajmy,że nic się nie stało". Każdy ma swoje zdanie

A jesli sytuacja sie powtórzy nalezy zastanowić się nad sensem związku.

Edytowane przez baobabka
Czas edycji: 2010-05-07 o 19:23
baobabka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-07, 19:32   #72
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez wilczyca Pokaż wiadomość
Powiedzieć
po pierwsze - on ma prawo wybrać
po drugie - Ciebie będzie gryzło sumienie
po trzecie i najważniejsze - wyobraź sobie bardzo romantyczną scenerię, on Ci mówi że Cię kocha. Ty masz w głowie, że go zdradziłaś. Płaczesz. On nie wie co się dzieje, Ty mówisz "nic". I tak parę razy w tygodniu. On myśli, że coś się zmieniło. To WIDAĆ. Człowiek się dziwnie zachowuje. Bo wciąż ma w głowie to, że oszukuje partnera. I to uniemożliwia osiągnięcie pełnej bliskości. Bo w środku płaczesz, wyjesz, ale nie możesz się podzielić z partnerem swoim bólem. To uniemożliwia związek. Nie mówię o tym, żeby leczyć swoje sumienie krzywdą partnera. Ale nie da się zbudować związku na kłamstwie. I ten strach - co będzie jak jakimś cudem się wyda. Może np upijesz się, nie będziesz wiedziała co robisz i powiesz mu to, bo się po pijaku różne rzeczy mówi.
Wiem, bo zdradzałam. Potem już nic nie jest takie samo, bo partner Cię całuje a Ty się boisz, że wyczyta to w Twoich oczach...
Jeśli związek jest naprawdę udany, jeśli wytłumaczysz, jeśli kocha, powinien wybaczyć ale czeka Cię długa droga zanim Ci zaufa.
Zgadzam się. Mam co prawda 18 lat i równie głupie głupstwo na swoim koncie, ale naprawdę, nie wyobrażam sobie budowania związku na kłamstwie czy zatajaniu prawdy.
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 22:30   #73
noseknosek
lipiec na maksa!!! :)
 
Avatar noseknosek
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
Dot.: zdrada a związek

Nie mówić. Ja powiedziałam. I bardzo żałuję...
__________________
what defines us is how well we rise after falling

biegam
noseknosek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-07, 22:59   #74
aga696
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
Dot.: zdrada a związek

Niewinny pocałunek którego nie chciałaś...
Twoja decyzja.
aga696 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 01:08   #75
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
nie ma zresztą ludzi w 100% szczerych i mówiących sobie o dokumentnie wszystkim, mam taką nadziejęc
mylisz sie, sa tacy ludzie. a ich zwiazki sprawdzaja sie bardzo dobrze ;-P co do autorki nie wyobrazam sobie ukrywania czegosc takiego. Rozumiem sytuacje np lexie ktora sama wolalaby nie wiedziec i wie ze jej partner wolalby nie wiedziec, to swiadoma decyzja pary. i choc tego nie rozumiem- akceptuje. jednak w sytuacji kiedy nie znasz swojego partnera na tyle dobrze powinnas powiedziec i dac jemu mozliwosc wyboru. zwiazek nie moze byc budowany na klamstwie. zreszta tak jak powiedziala wilczyca, to bedzie Ci sie przypominac w wielu sytuacjach zyciowych kto wie czy nie w tych najwazniejszych. nie chce dramatyzowac ale to klamstwo moze Ci pozniej zniszczyc fajne momenty (zareczyny, slub etc bo byc moze przypomni Ci sie akyrat wtedy i zamiast cieszyc sie chwila zaczniesz sie zastanawiac czy zrobilby to gdyby wiedział bla bla bla). powiedz i bedziesz miala z glowy.
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 06:00   #76
Ivy123
Zadomowienie
 
Avatar Ivy123
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
( nie ma zresztą ludzi w 100% szczerych i mówiących sobie o dokumentnie wszystkim, mam taką nadzieję)
W moim związku tak jest.Zresztą znamy się na tyle dobrze, że zorientowałby się od razu że jest coś nie tak.
Ivy123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 06:40   #77
baobabka
Zadomowienie
 
Avatar baobabka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez n_omi Pokaż wiadomość
mylisz sie, sa tacy ludzie. a ich zwiazki sprawdzaja sie bardzo dobrze ;-P
Cytat:
Napisane przez Ivy123 Pokaż wiadomość
W moim związku tak jest.Zresztą znamy się na tyle dobrze, że zorientowałby się od razu że jest coś nie tak.
Sto procent, serio, wszystko? Powiem szczerze,że mnie to dziwi. W moim przypadku jest wiele rzeczy, których nie mówię partnerowi, np:
-Że niekonieczne myślałam o nim podczas swoich ostatnich fantazji
-Na pytanie "Czy nie mam dużego nosa/nie robią mi się zakola" w życiu nie odpowiedziałabym "No pewnie,że tak", choćbym tak uważała (a miałam już taki przypadek
-"Czy X był lepszy w łóżku ode mnie, jeśli tak, to w czym?"- niezdrowa ciekawość nie została zaspokojona prawdą, tylko odpowiedzią czysto wymijającą.(dostałam kiedyś takie pytanie, nie odpowiedziałam wprost)
-"Czy wyszedłem na skończonego idiotę w tej sytuacji?"- nie powiedziałabym zdołowanemu facetowi mojej absolutnie szczerej opinii bez obkrążenia całej wersji
Niektóre sytuacje wolę tez przemilczeć. W życiu bym nie poszła do faceta oznajmiając "O mój Boże, widziałam Twojego kumpla, jest tak przystojny, że az mnie zatkało" etc.

Oczywiście, to Wasze związki i Wasze decyzje-ja jednak jestem za tym, że w niektórych sytuacjach lepiej jest nie wywalać całej prawdy. Możecie mnie nazwać zakłamaną, ale w życiu nie powiedziałabym partnerowi, że niesamowicie zauroczył mnie jakiś kolega (na całe 3 godziny etc. Albo, że syf na jego nosie przypomina rozmiarem jakaś małą planetę

Cytat:
Napisane przez n_omi Pokaż wiadomość
Rozumiem sytuacje np lexie ktora sama wolalaby nie wiedziec i wie ze jej partner wolalby nie wiedziec, to swiadoma decyzja pary.
Oczywiście, ja również naturalnie wychodzę z tego samego założenia, nigdy nie byłam w innej sytuacji niż lexie- zawsze jest to obustronne

Dlatego mówię, ilu ludzi, tyle opinii- Wy mówicie sobie z parterami wszyściutko, a ja czy lexie wolałybyśmy nie wiedzieć wszystkich rzeczy- kwestia podejścia, jesli obie strony są za, to różne kombinacje są dozwolone. Generalnie wyznaję zasadę, żeby traktować kogoś tak, jak chciałoby się być potraktowanym. Ja nie chciałabym usłyszeć "Kochanie, jak tak Cię pieściłem, to chyba wyczułem cellulit na Twoich udach i sobie pomyślałem,że to niefajne", więc nie raczę partnera podobnymi rewelacjami
baobabka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 07:54   #78
la beaute
Zakorzenienie
 
Avatar la beaute
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 11 269
Dot.: zdrada a związek

miałam taką samą sytuację. powiedziałam Tz i do dziś jesteśmy razem- wybaczył mi, ale łatwo nie bylo
__________________
la beaute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 09:29   #79
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
Sto procent, serio, wszystko? Powiem szczerze,że mnie to dziwi. W moim przypadku jest wiele rzeczy, których nie mówię partnerowi, np:
-Że niekonieczne myślałam o nim podczas swoich ostatnich fantazji
-Na pytanie "Czy nie mam dużego nosa/nie robią mi się zakola" w życiu nie odpowiedziałabym "No pewnie,że tak", choćbym tak uważała (a miałam już taki przypadek
-"Czy X był lepszy w łóżku ode mnie, jeśli tak, to w czym?"- niezdrowa ciekawość nie została zaspokojona prawdą, tylko odpowiedzią czysto wymijającą.(dostałam kiedyś takie pytanie, nie odpowiedziałam wprost)
-"Czy wyszedłem na skończonego idiotę w tej sytuacji?"- nie powiedziałabym zdołowanemu facetowi mojej absolutnie szczerej opinii bez obkrążenia całej wersji
Niektóre sytuacje wolę tez przemilczeć. W życiu bym nie poszła do faceta oznajmiając "O mój Boże, widziałam Twojego kumpla, jest tak przystojny, że az mnie zatkało" etc.

Oczywiście, to Wasze związki i Wasze decyzje-ja jednak jestem za tym, że w niektórych sytuacjach lepiej jest nie wywalać całej prawdy. Możecie mnie nazwać zakłamaną, ale w życiu nie powiedziałabym partnerowi, że niesamowicie zauroczył mnie jakiś kolega (na całe 3 godziny etc. Albo, że syf na jego nosie przypomina rozmiarem jakaś małą planetę


Oczywiście, ja również naturalnie wychodzę z tego samego założenia, nigdy nie byłam w innej sytuacji niż lexie- zawsze jest to obustronne

Dlatego mówię, ilu ludzi, tyle opinii- Wy mówicie sobie z parterami wszyściutko, a ja czy lexie wolałybyśmy nie wiedzieć wszystkich rzeczy- kwestia podejścia, jesli obie strony są za, to różne kombinacje są dozwolone. Generalnie wyznaję zasadę, żeby traktować kogoś tak, jak chciałoby się być potraktowanym. Ja nie chciałabym usłyszeć "Kochanie, jak tak Cię pieściłem, to chyba wyczułem cellulit na Twoich udach i sobie pomyślałem,że to niefajne", więc nie raczę partnera podobnymi rewelacjami
Nic tylko się zgodzić
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-08, 12:16   #80
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: zdrada a związek

baobabka, rozumiem Twoje podejscie. Skoro obydwoje wolicie o pewnych rzeczach nie mowic to wasze prawo, oczywiscie. u mnie jest inaczej ale to tez chyba wynika z charakteru mojego i mojego partnera. Nie ma nic co on ukrywałby przede mna a ja przed nim. moze dlatego ze zanim zostalismy para dlugo bylismy bardzo dobrymi przyjaciolmi (z charakterow dosc cyniczni i zlosliwi ale wobec siebie jakos tak pozytywnie ;-P i nadal jestesmy dla siebie najlepszymi przyjaciolmi. Na 100% moge powiedziec ze mowimy sobie wszystko. co do przykładów ktore podałas to ja troche nie umiem sie ustosunkowac. ja kiedy kocham to kocham tak na zabój nie zdaza mi sie fantazjowac czy zauroczyc sie w innym facecie. mowie calkiem szczerze. gdy uznam jakiegos mezczyzne za przystojnego czy moj partner jakas dziewczyne za ladna nie jest to zaden problem kiedy cos takiego sobie powiemy. co do fantazjowania mi sie wydaje ze to juz troche podpada pod zdrade psychiczna...ale wiesz ilu ludzi tyle podejsc do zwiazku, kazdy jest szczesliwy tylko wtedy gdy ma taki jaki chce i gdy zwiazek go spełnia, wiec absolutnie nie mowie ze moj typ zwiazku jest najlepszy dla wszystkich. To zalezy od ludzi i charakterów, grunt zeby obie strony były szczesliwe.
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 12:32   #81
Ivy123
Zadomowienie
 
Avatar Ivy123
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
Dot.: zdrada a związek

n_omi u mnie jest podobnie, więc nie będe się rozpisywać. Ja z moim facetem podchodzimy do wielu spraw z humorem, również do wad w naszym wyglądzie i nie boję się powiedzieć '' ale masz prychola!'' , albo on do mnie ''o masz rozstępy na boku, chyba moja dziewczynka troche urosła?( w sensie że przytyłam) i śmiejemy się z tego. Lubimy rysować też swoje karykatury, ale już takie mega chamskie. Nie problemem jest też ocenić, że inny facet/ babka jest przystojny/ ładna.Mój związek oczywiście nie jest idealny piszę tylko o tej kwestii.
Ivy123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 12:49   #82
Agatheska
Zadomowienie
 
Avatar Agatheska
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 494
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
Sto procent, serio, wszystko? Powiem szczerze,że mnie to dziwi. W moim przypadku jest wiele rzeczy, których nie mówię partnerowi, np:
-Że niekonieczne myślałam o nim podczas swoich ostatnich fantazji
-Na pytanie "Czy nie mam dużego nosa/nie robią mi się zakola" w życiu nie odpowiedziałabym "No pewnie,że tak", choćbym tak uważała (a miałam już taki przypadek
-"Czy X był lepszy w łóżku ode mnie, jeśli tak, to w czym?"- niezdrowa ciekawość nie została zaspokojona prawdą, tylko odpowiedzią czysto wymijającą.(dostałam kiedyś takie pytanie, nie odpowiedziałam wprost)
-"Czy wyszedłem na skończonego idiotę w tej sytuacji?"- nie powiedziałabym zdołowanemu facetowi mojej absolutnie szczerej opinii bez obkrążenia całej wersji
Niektóre sytuacje wolę tez przemilczeć. W życiu bym nie poszła do faceta oznajmiając "O mój Boże, widziałam Twojego kumpla, jest tak przystojny, że az mnie zatkało" etc.

Oczywiście, to Wasze związki i Wasze decyzje-ja jednak jestem za tym, że w niektórych sytuacjach lepiej jest nie wywalać całej prawdy. Możecie mnie nazwać zakłamaną, ale w życiu nie powiedziałabym partnerowi, że niesamowicie zauroczył mnie jakiś kolega (na całe 3 godziny etc. Albo, że syf na jego nosie przypomina rozmiarem jakaś małą planetę


Oczywiście, ja również naturalnie wychodzę z tego samego założenia, nigdy nie byłam w innej sytuacji niż lexie- zawsze jest to obustronne

Dlatego mówię, ilu ludzi, tyle opinii- Wy mówicie sobie z parterami wszyściutko, a ja czy lexie wolałybyśmy nie wiedzieć wszystkich rzeczy- kwestia podejścia, jesli obie strony są za, to różne kombinacje są dozwolone. Generalnie wyznaję zasadę, żeby traktować kogoś tak, jak chciałoby się być potraktowanym. Ja nie chciałabym usłyszeć "Kochanie, jak tak Cię pieściłem, to chyba wyczułem cellulit na Twoich udach i sobie pomyślałem,że to niefajne", więc nie raczę partnera podobnymi rewelacjami
baobabka Zgadzam się i myślę, że żadna z kobiet nie chciałaby usłyszeć czegoś podobnego, ale to akurat nie ma żadnego związku z pocałunkiem. Co innego sprawić partnerowi przykrość, mówiąc: "Kotku nieładnie pachniesz" i mu o tym powiedzieć, a co innego pocałować się z innym i to przed nim zataić
Nieprawdaż

Logiczne, że przykłady, które rozpisałaś są sprawą indywidualną. Ja osobiście nie powiedziałabym swojemu wprost "Kochanie śmierdzi Ci z ust", ale nie oszukuję Go, gdy widzę, że źle wygląda i mówię mu "Kochanie idź proszę do fryzjera, bo na tych włosach można warkocze pleść" i nie uważam, że to jest coś przykrego. Uważam, że to zupełnie inne sprawy.
A co do fantazjowania, zwykle nie mamy wpływu na nasze myśli i jeśli nam się ktoś spodoba, to nie oznacza od razu, że mamy o tym informować drugą stronę, bo po co?! Tylko trzeba rozgraniczyć sprawy istotne (zdrada partnera), od spraw, które mogą sprawić przykrość i tak naprawdę, nie są istotne (źle wygląda).
__________________
"Gdybyś mógł zajrzeć w głębie mojej duszy, znalazłbyś bezcenne skarby. Gdybyś mógł spojrzeć na mnie raz jeszcze, ujrzałbyś wyjątkowość. Gdybyś mógł posłuchać mojego umysłu, usłyszałbyś bicie serca. Gdybyś tylko zechciał, mogłbyś mieć taką moc, gdybyś tylko chciał, mógłbyś ..."

Edytowane przez Agatheska
Czas edycji: 2010-05-08 o 12:51 Powód: literówka
Agatheska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 13:53   #83
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
Sto procent, serio, wszystko? Powiem szczerze,że mnie to dziwi. W moim przypadku jest wiele rzeczy, których nie mówię partnerowi, np:
-Że niekonieczne myślałam o nim podczas swoich ostatnich fantazji
-Na pytanie "Czy nie mam dużego nosa/nie robią mi się zakola" w życiu nie odpowiedziałabym "No pewnie,że tak", choćbym tak uważała (a miałam już taki przypadek
-"Czy X był lepszy w łóżku ode mnie, jeśli tak, to w czym?"- niezdrowa ciekawość nie została zaspokojona prawdą, tylko odpowiedzią czysto wymijającą.(dostałam kiedyś takie pytanie, nie odpowiedziałam wprost)
-"Czy wyszedłem na skończonego idiotę w tej sytuacji?"- nie powiedziałabym zdołowanemu facetowi mojej absolutnie szczerej opinii bez obkrążenia całej wersji
Niektóre sytuacje wolę tez przemilczeć. W życiu bym nie poszła do faceta oznajmiając "O mój Boże, widziałam Twojego kumpla, jest tak przystojny, że az mnie zatkało" etc.
(...)
Ja myślę, że troszkę mylisz pojęcia. Szczerość nie polega na lataniem do partnera (czy rodzica, czy przyjaciela) z każdą myślą, obserwacją, fantazją, czy snem. Szczerość polega na nie okłamywaniu osoby, na której nam zależy, w ważnych i mniej ważnych kwestiach - czasami gdy nie pyta, a czasami dopiero, gdy zapyta. Z TŻ mówimy sobie i rzeczy miłe i niemiłe (nie żeby się ranić, ale żeby nie zacząć grać, udawać przed sobą, czy żeby zwyczajnie się nie męczyć), ale jesteśmy ze sobą szczerzy. On nie musi mi wyskakiwać z myślą "ale masz ładną koleżankę", ale jak widzę, że mu się jakaś podoba, to wiem, że nie skłamie - powie szczerze, że tak, bardzo miła, czy ładna, czy też wszystko na raz. Nie muszę jednak wiedzieć, czy sobie czasami nie pofantazjuje z nią w roli głównej, bo to jego fantazje, nic złego. I szczerości w związku wcale nie przekreśla prośba o "nie rozmawiajmy teraz o tym / nie mam ochoty o tym mówić / to jest tylko moje" (np. gdy coś dotyczy przeszłości, naszych prywatnych fantazji, myśli). Jeżeli zapytam TŻ, czy dobrze w czymś wyglądam, a on mnie, czy dobrze zrobił w danej sytuacji, to odpowiemy sobie szczerze lub stwierdzimy, że nie nam to oceniać, że wolimy się nie wypowiadać. I to również jest szczerość.

Co do pogrubionego: facet poważnie Cię o to pytał? Jeżeli tak, to czemu po prostu nie powiedziałaś, że o przeszłości rozmawiać nie zamierzasz i że pytanie jest z gruntu głupie?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-05-08 o 13:59
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 13:57   #84
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: zdrada a związek

Ja tam uważam, że jakiś margines prywatności trzeba mieć. I że to jest dla związku zdrowe. Nie dręczę Tż wszystkim, co mi przemknie przez głowę mimo, że nie mam problemów z mówieniem i generalnie jestem osobą bardzo szczerą. A co do terminu zdrada psychiczna, którego użył ktoś powyżej to aż mi witki opadły. Muszę zaraz pobiec do mojego Tż i przeinwigilować go, bo może ja nic o tym nie wiem, a on tymczasem może uprawiać myślozbrodnię!

Ludzie, przecież nikomu nie wejdziecie pod czerep, żeby zobaczyć, czy przypadkiem nie myśli zbyt często o Jessice Albie! A nawet gdyby była taka możliwość, to serio: chciałybyście tego? "Zdrada psychiczna" to jak dla mnie jakiś termin wymyślony przez nastolatki, które bladego pojęcia nie mają o życiu, szczególnie w długoletnim związku.

Zaś co się tyczy feralnego pocałunku to na miejscu autorki przede wszystkim zastanowiłabym się, czego brakuje jej w obecnym związku, że całuje się z innymi facetami?

Edytowane przez Sinobroda
Czas edycji: 2010-05-08 o 13:58
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 14:08   #85
n_omi
Rozeznanie
 
Avatar n_omi
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
Dot.: zdrada a związek

coz nie jestem ani nastolatka a moj zwiazek ma juz kilkuletni staż dla mnie zdrada psychiczna istnieje. nawet wczoraj czytałam o niej watek ;-) :-P problemem było to ze facet wyobrazal sobie ciagle seks z przyjaciolka dziewczyny i masturbował sie przy jej zdjeciach na jakims portalu. mysle ze to dla kobiety moze byc problem i dziewczyna miala prawo traktowac to jako zdrade skoro ja to bolalo.
My nie fantazjujemy o innych osobach ale gdyby cos takiego sie wydarzylo nie byłby to problem, a juz napewno nie przy osobach nie znanych (porno, filmy etc). to tylko mysli. jednak sa sytuacje w ktorych hasło zdrada psychiczna ma zastosowanie. a fantazjowanie o znajomych kumplach troche mi pod to poprostu podpadło. oczywiscie jesli dwie strony nie maja nic przeciw temu, jest to ok.
aha a szcerosc nie polega na tym ze leci sie z kazda drobnostka leci sie do partnera i sie spowiada ale na tym ze nie zastanawia sie co mozna powiedziec, co wypada a czego nie. poprostu jest sie przyjaciolmi i mozna powiedziec sobie wszystko. nie chodzilo mi tu o inwigilacje czy spowiedz ;-)

Edytowane przez n_omi
Czas edycji: 2010-05-08 o 14:12
n_omi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 16:54   #86
Buenaestrella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
Dot.: zdrada a związek

mój TŻ zrobił mi coś takiego kiedyś i mi powiedział. I okropnie żałuję, że mi powiedział!
No bo tak - postanowiłam z nim zostać, czyli że uwierzyłam, że to był wypadek i że się nie powtórzy, czyli rzecz bez większego znaczenia.
Ale przeżywam teraz męki zawsze, gdy on wychodzi gdzieś beze mnie! staram się tego nie okazywać, ale cierpię strasznie.

No i dlaczego ja mam cierpieć przez to, że on zrobił coś źle? powinien był zostawić to sam swojemu sumieniu, a nie obarczać tym mnie...
Buenaestrella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 22:10   #87
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez Buenaestrella Pokaż wiadomość
mój TŻ zrobił mi coś takiego kiedyś i mi powiedział. I okropnie żałuję, że mi powiedział!
No bo tak - postanowiłam z nim zostać, czyli że uwierzyłam, że to był wypadek i że się nie powtórzy, czyli rzecz bez większego znaczenia.
Ale przeżywam teraz męki zawsze, gdy on wychodzi gdzieś beze mnie! staram się tego nie okazywać, ale cierpię strasznie.

No i dlaczego ja mam cierpieć przez to, że on zrobił coś źle? powinien był zostawić to sam swojemu sumieniu, a nie obarczać tym mnie...
Skoro tak Ci z tym źle, to powiedz mu żeby następnym razem Ci nie mówił.

Naprawdę wolałabyś być oszukiwana, że wszystko jest ok, skoro nie jest? Bo jeśli ktoś szuka zabawy poza związkiem, to chyba ten związek do najlepszych nie należy?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 22:38   #88
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: zdrada a związek

dobry znajomy kiedys tak powiedzial o zdradzie: jesli o niej powiesz to masz po zwiazku. wiec jesli juz cos sie zrobilo na boku to lepiej przemilczec, a sumienie kiedys gryzc przestanie
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 22:44   #89
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: zdrada a związek

Tak Was czytam i zaczynam żałować, że o takim czymś powiedziałam mojemu..
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-08, 22:47   #90
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: zdrada a związek

Cytat:
Napisane przez niezwykla22 Pokaż wiadomość
dobry znajomy kiedys tak powiedzial o zdradzie: jesli o niej powiesz to masz po zwiazku. wiec jesli juz cos sie zrobilo na boku to lepiej przemilczec, a sumienie kiedys gryzc przestanie
Niekoniecznie. Wiele osób jest pewnie w stanie wybaczyć zdradę.
Ale, moim zdaniem, lepiej żeby zdradzona osoba dowiedziała się tego od partnera niż kogoś życzliwego.

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Tak Was czytam i zaczynam żałować, że o takim czymś powiedziałam mojemu..
Czemu?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:13.