2006-05-27, 19:00 | #271 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Napisałam, że nie szanuję ludzi biorących narkotyki i szczerze mówiąc, nic na to nie poradze. Nie mogę powiedzieć, dobrze to będę szanować taką czy inną osobę. Na szacunek tez trzeba zasłużyć.
Po drugie, nie chodzi mi o ludzi, którzy tylko próbowali, np zapalili trawkę, a o takich, którzy siedzą w tym gównie, sa uzależnieni, nie potrafią z tego wyjść, a dodatkowo uważają, że są silni psychicznie, moga z narkotykami skonczyć kiedy chcą i twierdzą, że nic im złego się nie dzieje.
__________________
|
2006-05-27, 19:14 | #272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
...
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
Edytowane przez Aeterna Czas edycji: 2007-09-25 o 01:00 |
2006-05-27, 19:34 | #273 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Nigdy nie brałam
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
2006-05-27, 19:51 | #274 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
__________________
|
|
2006-05-27, 19:52 | #275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Wariatka .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-05-27, 23:17 | #276 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
A moja sie nie odnosila do wszystkich, tylko do co poniektórych Dokładnie do tych, ktorzy mnie draznia W kazdym razie dzieki za twoj pkt widzenia. Dla mnie to znaczy więcej (zwłaszcze obecnie...) niz by sie wielu mogło wydawać. Nieważne. Nie odnioslam sie w swojej wypowiedzi do moich doswiadczen z dragami. Co do doswiadczen ludzi z mojego (najblizszego) otoczenia - niestety mam z narkotykami kontakt bardzo regularny. Tak jak Daenerys miałam na myśli ludzi, którzy, przynajmniej w subiektywnym odczuciu, sa w zażywaniu narkotyków "oblatani". Tzn niekoniecznie sa uzależnieni, ale zażywają (mniej czy bardziej) regularnie. Bo maja taka potrzebe. Kaprys. No i (gwóźdź programu) czują się "silniejsi". Nie wnikam w powody potrzeby "czucia sie". Alkohol - ok., wiem, że sie niektorzy burzą bo "ktostam" jata jointy, a sami pod sklepem nocnym wystają. Nie o to chodzi. Nie o to mi chodziło. To w ogole pomijam. Cytat:
Nikomu z niczego tłumaczyć sie nie musze, ale dla jasnosci powiem... Nie skreslam ludzi z powodu naduzywania / "używkowania". Natomiast jest to dla mnie wiadomość. Sygnał. Człowiek to człowiek. Jego słabości to jego słabości. Staram sie to odróżniać. Nigdzie nie napisałam o braku szacunku. Mam szacunek. Jakiz bylby ze mnie psycholog, gdybym nie umiala wejrzeć w czlowieka i zobaczyc w nim dobra? (lub wspominając pewnien film: "czegos najmniej zepsutego") Żaden. Istnieja po prostu granice. Cienkie, niezauwazalne. Ale do przekroczenia. A po przekroczeniu, "trzeba" zachowac sie tak, zeby moc spojrzec w lustro. Niektore mechanizmy obronne uwazam po prostu za smieszne i zalosne. Tyle.
__________________
|
||
2006-05-28, 13:43 | #277 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 44
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nigdy nie brałam i nie mam zamiaru pakować się w to bagno...nie po to jem witamink, spędzam godzinki na dbaniu o siebie żeby chwilka złudnego odlotu to wszystko zniszczyła i doprowadziło do degradacji mojego organizumu ...zbyt siebie kocham abym mogła się tak krzywdzić
|
2006-05-28, 14:04 | #278 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nieważne
Wiadomości: 144
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
__________________
,,Nie dlatego ten świat tak wygląda, bo jedna osoba wybrała zło, ale dlatego, że reszta nie miała odwagi wybrać dobra." |
|
2006-05-28, 20:13 | #279 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
__________________
|
|
2006-05-28, 20:56 | #280 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nieważne
Wiadomości: 144
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
O jeszcze mi sie przypomniało. Kiedyś na religii ksiądz puścił nam kasetę, na której facet opowiadał o narkotykach ( sam też brał i ze wszystkich jego przyjaciół tylko jemu udało sie wrócić do normalnego życia ). Mówił o nich w sposób bardzo humorystyczny, ale jednocześnie dający do myślenia. Nie pamiętam juz tego dokładnie, ale dwie rzeczy zapisały mi sie w pamięci:
- gościu mowi coś takiego: ,,No co wy g...a, żeście nie probowali? nawet z bitą smietaną ( )? A jakby wam powiedzieli, ze to na trądzik pomaga i zapobiega zmarszczom to zaraz by sie pojawiły kremy, toniki, sera i wszyscy by to kupowali. I tak jest z narkotykami, bo ktos to umie dobrze zareklamować..." - i moje ulubione : ,, No bo wiecie na początku to jest niezły odlot, ale jak się budzisz po tygodniu i Ci Myszka Mickey z Asteriksem po domu zap....a to już nie jest tak fajnie..."
__________________
,,Nie dlatego ten świat tak wygląda, bo jedna osoba wybrała zło, ale dlatego, że reszta nie miała odwagi wybrać dobra." |
2006-05-29, 10:25 | #281 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
__________________
|
|
2006-05-29, 13:33 | #282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
też nie brałam i nie planuję.
|
2006-05-29, 13:43 | #283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wlkp.:D
Wiadomości: 3 869
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nigdy nie miałam w ręce papierosa a tym bardziej narkotyki!!!
nie potrzebuję niczego aby się dobrze bawić a jak chę odpocząć to pije herbatkę miętową i słucham haapysad |
2006-05-29, 13:46 | #284 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
__________________
Only God can judge me Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę |
|
2006-06-18, 22:24 | #285 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Żywiec
Wiadomości: 549
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nie biorę bo nie jest mi to potrzebne , do niczego
__________________
= Wysokie obcasy wymyśliły kobiety, które były całowane w czoło = |
2006-06-18, 22:29 | #286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nie i nie bede
__________________
|
2006-06-18, 23:31 | #287 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Nie brałem i nie mam zamiaru.
Ale jak slysze ze moge przerwac w kazdej chwili ze to nie uzaleznienie to wybaczcie ale przewaznie to gruba pomylka. Pozdrawiam |
2006-06-18, 23:38 | #288 |
Przyczajenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Heh,, hej
wiesz moim zdaniem głupota jest brać narkotyki.. Tylko ludzie o słabej psychice sięgają po takie okropne rzeczy,.,. myślą, ze jest to ucieczka od problemów.. a tak naprawde.. to sie dopiero zaczyna.. zaczną sie problemy, gdy zaczniemy brać.. ja nigdy nie brałam.. i nie mam zamiaru pozdrawiam
__________________
Wiara w ludzi.. wiara w słowa.. jest nikłą przepascią.. jeżeli w nich wierzysz.. prędzej zginiesz.. niż wyjdziesz z tego cało.. "Tylko, że ona nie jest dla niego.. tylko, ze on nie jest dla niej.." |
2006-06-19, 23:05 | #289 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Bralam, przestalam kiedy mi sie podobalo. Sprobowalam czegos innego, bralam, przestalam. Palilam, pale, regularnie, czasem codziennie, a czasem pol roku przerwy. BO mi sie nie chce. Albo mam obowiazki. A jak mi sie zachce, to znowu pale. Slaba psychika? Jak najbardziej, nie ukrywam. I sie nie wstydze. Lubie moja pogubiona konstrukcje. "zaczną sie problemy, gdy zaczniemy brać.."? Taak, tak mowia ci, ktorzy nigdy nie brali. Niektorzy wiedza, ze czasami.. pomaga. Tak samo jak fajnie sobie lyknac jednego na rozluznienie. Zeby przemyslec, uspokoic sie, poukladac. I nie oceniajmy z gory. Male bywa wielkie w nieodpowiednim swietle.
__________________
|
|
2006-06-20, 14:36 | #290 |
Zadomowienie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Ja nie brałam nie biorę i brać nie będę , wole wydać pieniadze na czekoladę kasztankową
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2006-06-20, 14:43 | #291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 11 414
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nigdy nie bralam ale jak bylam mlodsza czesto sie nad tym zastanawialam, chcialam uciec od wszytskich i wszystkiego i nie chodzilo tutaj bynajmniej o problemy z chlopakiem czy z ocenami to byly calkiem inne problemy o ktorych chyba kazdy chcialby uciec lub zapomniec
mi sie udalo i swoja silna wola zwalczylam chec brania ich i nawet w mojej prezentacji maturalnej z polskiego mialam temat o narkotykach i alkoholikach, czuje litosc do osob ktore to robia |
2006-06-20, 15:03 | #292 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Dora Angel jest czekolada kasztankowa??? ja tez chce taka
__________________
Only God can judge me Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę |
2006-06-20, 16:36 | #293 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 311
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Co do narkotyków - nigdy nie brałam, nie biorę i nie zamierzam. Nigdy też nie paliłam. Piję raczej mało (nigdy się nie upiłam) i tylko dobre alkohole, a szczególnie lubię wina. Wszelkie używki uważam za głupie i jeśli zauważe u siebie jakiekolwiek oznaki uzależnenia od najmneijszej nawet głupotki to robię sobie wolne, bo to głupie, żeby np. chipsy rządziły moim życiem. Wiem, że taka herbata czy chipsy brzmią głupio w stosuknu do narkotyków czy alkoholu, ale to ma takie same podstawy, tylko coś szybciej uzależnia a coś wolniej. Szanuję każdego człowieka, ale nie pochwalam osób, które biorą. Dzięki takim atrakcjom mam kuzynkę, z którą cała rodzina nie ma właściwie kontaktu od jakichś 5 lat, a ona ma 20. Kilka lat starszego kuzyna rodzice wyciągnęli z glębokiego nałogu, ale cały czas trzeba go mieć na oku i nie jest to już ten sam człowiek i też wiem, ze nie jest całkiem czysty, bo nie daje rady. Niech mi nikt nie bredzi, że tak sobie zapalić jest fajnie i nic potem się nie dzieje! Alkoholik też mówi, ze ma kontrolę, bo przecież nie pije już 5 miesiąc, tylko, że jak zacznie to mu wypada z życiorysu kolejnych 5 na chlanie. Nałogiem krzywdzi się nie tylko siebie, ale i innych i wmawianie sobie i innym, że już nie mam problemu to oszukiwanie wszystkich. Jeśli raz miałem problem to będę go mieć przez całe życie, bo zawsze może się zdarzyć, że do tego wrócę, a wiem, że jestem słaby i muszę z tym walczyć. Jak sobie to uświadomisz, to duży krok w stronę tego by więcej nie brać czy nie pić. I nie piszcie głupot, że branie jest OK, bo na forum są młode osoby, które mogą przez takie teksty zacząć brać i może się to tragicznie skończyć! |
|
2006-06-20, 16:47 | #294 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Tak samo jak picie jest dla mnie ok. NIe - notoryczne upijanie sie - picie. Nie - wstrzykiwanie sobie do zyly zeby jakosc przegryzc dzien, a palenie. Nie wstydze sie, nie brzydze sie, nie demonizuje, nikogo nie namawiam. Jestem za tym, aby kazdy wybral, to co dla siebie najlepsze. A do tego potrzebne sa nie tylko etyczne wywody tych, co nie wiedza, a rowniez opinie i swiadectwa tych, co wiedza. Bo tak naprawde wiedza jeszcze jest niewielka, przynajmniej w polsce. Dla jednego nalogiem sa narkotyki, dla drugiego fajki, dla trzeciego juz kawa, a dla czwartego nawet czekolada. Z kazdym podanym przykladem dozowlona granica sie porzerza, kolo rosnie. Zatem - wybierzmy taka rozpietosc tego, co zle, jaka dla nas najlepsza, w naszym wlasnym moralnym odczuciu, naszej socjologicznej kostrukcji i wartosci zyciowych. I przezyjmy nasze zycie tak, jak nam sie podoba, poznajac je lub omijajac z daleka.
__________________
|
|
2006-06-20, 17:40 | #295 | |
Raczkowanie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Ja osobiście próbowałam już sporo z dostępnych narkowyków... Zaczęło się od marihuany, poźniej haszysz... Ośmielałam się sięgać po coraz to mocniejsze środki, gdyż uważałam, że nie zaszkodzi mi to i przede wszystkim CIEKAWOŚĆ... ! Następnie gdy tylko miałam okazję nie zawahałam się sprobować amfetaminy i tabsów. To wszystko było - przyznaję, jednak w nałog nie wpadłam i wszystko było dla sprobowania, zobaczenia jak to jest i czy warto, by ZROZUMIEĆ osoby już biorące regularnie narkotyki! Właściwie nie ciągnie mnie do tego i obecnie wydaje mi się to jedynie stratą pieniędzy, zdrowia... chociaz marihuanę czasem zapalę, by się odpręzyc, dobrze bawic - zamiast pić alkohol! Właściwie przygoda z narkotykami zaczęła się, gdy z wiekiem ( mimo, że lat mam dopiero 17) zapragnęłam poznać "wszystko" co jest na tym świecie dla ludzi przeznaczone... Chęc poznania wielu rzeczy i ciekawość była większa niż świadomość o konsekwencjach... W moim przypadku i wielu innych dziewczyn, które brały narkotyki i bez problemu przestały nie ma mowy o uzależnieniu... Można przestać o ile ma się silną wolę i nie podlega zbyt szybko wpływom innych osob. To w żadnym wypadku nie jest zachęta dla dziewczyn, które nie probowały narkotyków a się nad tym zastanawiają... Na wstępie radzę nie zaczynać, bo nie jest to czymś dobrym, ani godnym pochwały czy sposobem na wybicie się z cienia innych poprzez zaimponowanie, że "coś" się brało i ma się kolejne doświadczenie na swym koncie !! ps. A więc, mimo że miłałam z tym i owym doczynienia i nie krytykuje osob biorących narkotyki, gdyż każdy wie doskonale co robi, ma tego świadomosc, tak jak ja - probowałam bo chciałam - , drogie dziewczęta co złe to trzymać z dala od siebie i dązyc do poznawania tego dobrego W razie problemow i potrzeby zapomnienia o czymś nieprzyjemnym polecam rozmowę z bliską osobą, zamiast wkraczać na ciemną sciezke... Pozdrawiam |
|
2006-06-20, 17:53 | #296 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Za to calus
__________________
|
|
2006-06-20, 17:56 | #297 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
czasem ... w depresji ... jak jest okazja ... np. za chwile ... mam dość zamartwiania sie ...
|
2006-06-20, 18:07 | #298 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 685
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
nie i nie planuje
|
2006-06-20, 18:10 | #299 | |
Raczkowanie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Dzieki za buziaka zorumiem, ze jest to gest akceptacji mimo barwnej przeszłosci hehe :p ale twierdze, ze nie nalezy sie wstydzic za swoje czyny, bo bynajmniej ja zazwyczaj najpierw myśle dopiero pozniej robie, wiec wszystko jest jak najbardziej zgodne z tym czego chce, nic na siłe, nic z musu... jedynie moja wola! Chociaz nie przecze, ze mogłam czasem zastanowic sie 2 razy :p jednak dzieki temu duzo więcej rozumiem i mam w mojej głowce obraz tego wszystkiego, wiem co i jak... w razie czego zawsze słuze pomoca |
|
2006-06-20, 18:15 | #300 | |
Raczkowanie
|
Dot.: bierzecie? brałyscie?
Cytat:
Nie uciekaj w ten sposob od zmartwien ! To nie pomoze, a jedynie zaszkodzi bo widzę, ze jestes osobą raczej niezbyt silną mylę się? Skoro w takich chwilach słabosci chcesz uciec w stronę, która zamiast ukierunkować Cię pozytywnie i pomoc, pogorszy sytuacje... Nie twierdzę, ze sama nigdy nie miałam gorszych dni, tzw. "dołów"... ale wystarczy byc cierpliwym i wierzyc, ze bedzie lepiej Nie do takich celow są narkotyki... kochana głowa do gory i jakbys kiedy chciała pogadac, mimo ze jestem dla Ciebie zupełnie obca osoba, to nie ma problemu |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:13.