|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2010-06-22, 09:31 | #1471 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Wiesz, że same leki nic nie dają. Ja biorę fluoeksetyne 40 mg i też zdarzają mi się kompulsy. Powiem Ci, że mi pomaga dieta ducana. Kompuls raz na 20 dni - uważam za sukces Nie smuć się. Będzie dobrze, kiedyś musisz z tego wyjść. Musisz nauczyć się inaczej odreagowywać. Nie możesz zasnąć - możliwe że to po lekach. Powiedz o tym psychiatrze.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-06-22, 10:58 | #1472 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Nie sądzę, żeby dieta Ducana miała pomóc w jedzeniu kompulsywnym, to chyba najgorsze co można zrobić, wykluczanie składników z diety w szczególności przy jedzeniu kompulsywnym moim zdaniem zwiększa prawdopodobieństwo napadu. ( I jak do cholerki węglowodany mogą niszczyć czyjeś MARZENIA?!?!)
__________________
We can be Heroes
Just for one day |
2010-06-22, 11:19 | #1473 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 876
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Mogłam jeść tylko białko pochodzące z jaj, ryb i mięsa(żadnych serów, kefirów) i warzywa(oprócz strączkowych), a także orzechy, pestki i płynne oleje. W dowolnych ilościach. Dopuszczalne było też np pesto, majonez(!)... czyli generalnie dieta całkiem smaczna, mogłam np zjeść wypasioną jajecznicę z szynką, warzywami, jajka z majonezem itp... I przez bodajże 4 tygodnie ładnie się jej trzymałam, byo mi bardzo dobrze. I jak po tych 4 tygodniach przyszedł gigantyczny napad na węglowodany, tak napady powtarzały się od tego czasu regularnie Tak więc zgadzam się z tym - wykluczenie z diety jakiegoś składnika predzej czy później doprowadzi do napadu, nawet jeśli przez długi czas wydaje nam się, że jest nam bez niego dobrze...
__________________
3... |
|
2010-06-22, 11:29 | #1474 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 588
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
zgadzam się z ktmk w 100%. najwięszym błędem osoby cierpiącej na kompulsy jest przechodzenie na dietę wykluczającą jakieś składniki. w ogóle sam ujemny bilans kaloryczny jest już dla nas niebezpieczeństwem. najpierw trzeba wyleczyć psychikę, a potem pozbywać się ewentualnych nadprogramowych kilogramów, które zresztą w trakcie zdrowienia psychiki znikają same.
__________________
Rozmawiając ze mną wcale nie musisz być świrem... Ale miałbyś dużo łatwiej! K.V. odzyskuję serce do życia |
2010-06-22, 13:14 | #1475 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Nicka-kompuls raz na 20 dni! Czułabym się wtedy niemal zdrowa i byłby to dla mnie życiowy sukces!Mogłabym wtedy normalnie funkcjonować,a po codziennych 8 i więcej godzinnych kompulsach nie jestem w stanie uczyć się,pracować,rozmawiać..n ic.
Chodzę na terapię do psychologa raz w tygodniu.Rozmawiamy oczywiście o tym. Strasznie wstydzę się gdy bliscy widzą,że znów zniknęło jedzenie z lodówki..Staram się je odkupywać tak żeby nie zauważali,ale tego nie da się NIE zauważyć..to już dawno wymsknęło się spod kontroli. Myślałam o jakiś tabletkach hamujących głód..ale przecież ten problem leży w mojej psychice,poza tym boję się brać inne tabletki przy antydepresantach.. Czuję się taaaaaka słaba.
__________________
zmieniać.. |
2010-06-22, 18:32 | #1476 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
.
__________________
Matura 2011: Biologia - PR Chemia- PR J.Angielski- PP/PR Fizyka- PP STOMATOLOGIA <3 Edytowane przez julijaa Czas edycji: 2010-10-25 o 20:00 |
2010-06-22, 20:42 | #1477 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
__________________
zmieniać.. |
|
2010-06-23, 06:20 | #1478 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
A ja daję radę
Byłam u nowego psychologa, jest nawet ok, ale to dopiero początki. Spotykamy się trzy razy w tygodniu (indywidualna, grupowa - m.in. też prowadzi ją czasami i rodzinna). Nareszcie czuję się pewniej, gdy nie zjadam całej lodówki
__________________
*powoli sobie chudnę 66 - 62 - 55 |
2010-06-23, 08:36 | #1479 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
So_horny,Nicka co pomaga Wam/co sprawiło,że dajecie radę.Dla mnie każda noc kończy się tak samo,a rano mam ochotę się zabić
__________________
zmieniać.. |
2010-06-23, 11:08 | #1480 | |||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Nie wiesz że są tutaj dwie skrajności? Dieta, odchudzanie, często głodzenie się, następnie kompulsy ? Gdy mam do wyboru nie jeść nic - a jeść COKOLWIEK (chodzi o komfort psychiczny, jem i nie tyje) to 100!!! RAZY wolę jeść. Cytat:
Nie twierdzę, że dieta ducana jest złotym lekiem na bulimię Napisałam tylko że MI pomaga. Próbuję systemu : z (kompulsu)jedzenia wysokokalorycznych produktów --->(kompuls) jedzenie niskokalorycznych produktów ----- > niezaspokajania swoich leków, objawów, stresów jedzeniem. Cytat:
Tabletki na odchudzanie - pieniądze w błoto przy ED. Cytat:
Nie daje. Dla mnie kompuls po 20 dniach w miarę normalnego ( posiłki normalnej ilości, w dowolnym momencie - oprócz nocy) jedzenia, był dla mnie porażką. Jednak dostrzegłam jego powód - sesja. Miałam bardzo ciężki egzamin i cały tydzień się stresowałam. A dzień przed egzaminem miałam kompuls bo stres sięgał zenitu. Kupiłam sobie książkę BULIMIA - program terapii, M. Cooper, G. Todd, A.Wells Czytam(tyle o ile), wykonuje tabelki, wykresy etc. Chodzę do psychiatry, biorę leki (chociaż trochę dziwie się dawce 40 mg, gdy na ulotce jest napisane od 80 mg) W poniedziałek mam psychologa, 1 wizyta, wcześniej chodziłam prywatnie jednak myślę, że babka tylko wycyckiwała mnie na kasę. Cytat:
U mnie (w Koszalinie) nie ma takich programów terapii. Może i powstaną takie ośrodki w okolicy. Proszę mnie tylko nie linczować, że mogę dojeżdżać do innych miast i bla bla bla Moje warunki finansowe i czasowe na to nie pozwalają.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj Edytowane przez nicka01 Czas edycji: 2010-06-23 o 11:10 |
|||||
2010-06-24, 17:51 | #1481 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: WROCŁAW
Wiadomości: 5 464
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
tak mi źle, chciałabym uciec gdzieś daleko, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć na zawsze, 2 dni i znowu.. czuje taki wstręt do siebie...
__________________
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. |
2010-06-24, 20:54 | #1482 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
TO SAMO PRZEŻYWAM JA...TO SAMO CZUJĘ... I TO SAMO WIEM...
DZIŚ JUZ WSZYTSKO SIĘGNĘLO ZENITU...MAM DOŚĆ SIEBIE I MOJEGO MARUDZENIA NIGDY TEGO NIE ZMIENIĘ BO CO CHYBA SIĘ NIE DA...A PSYCHOLODZY I PSYCHIATRZY?NIE... BO ICH NAJLEPSZYM SPOSOBEM SA MAŁE CUKIERECZKI. pEWNIE SIĘ ZDZIWICIE ale jestem pielegniarką a nie postępuję tak jak winna postepować służba zdrowia ze swoim zdrowiem dzisiaj np. rano 1,5kajzerki z serkiem smietankowym plus jogurt owocowy za 2 godziny szklanaka platkow kukurydzianych z mlkiem i co? to tak ladnie i lekko brzmi...ale nie to poczatek pozniej 5 klopsów z miesa mielonego plus grahamka a po pol godziny dwa duze niemieckie precle banan jogurt za pol godziny 3 kawaki ciasta i od godz 17.00 4 tosty z serem i wedlina jogurt owocowy paczka cukierkow bezcukrowcyh dwa kawalki ciasta talerz platkow kukrydzianych plus grahamka z serem zoltym i wedlina a do tego jeszcze litr oranzady i obecnie brzuch mi wywaliło i spac pewnei nie bede mogla!!!!!!!!!!!!dosc mam dosć...............CZY ktos z Was zna ALMASED( JEST to srodek w postaci proszku na bazie soji, miodu i mleka ktory mozna kupic w Niemczech)niemiecki srodek na odchudzanie podobno bardzo dobre ale w smaku nie za bardzo i utrzymuje poziom cukru |
2010-06-25, 08:49 | #1483 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Musisz znaleźć w sobie siłę. Nie wiem jak, nie wiem skąd. Sama musisz to odkryć ---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ---------- Cytat:
Masz bardzo negatywne zdanie o psychiatrach i psychologach. A to tylko oni mogą Ci pomóc. Nie żadne Niemieckie, Polskie, Ruskie tabletki
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
||
2010-06-25, 09:03 | #1484 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
kurczę, ja wiem jakie to jest błędne koło i jak trudno się z niego wyrwać, ale doraźne środki w postaci wyjścia na spacer, umówienia się z kumpelą, etc. , jeśli nie pomogą, to na pewno nie zaszkodzą. a warto spróbować. wdrażać się w życie pozaobjawowe, aż edowe myśli zejdą na dalszy plan.
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
|
2010-06-25, 09:28 | #1485 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
nie wychodzę bo jestem gruba, jestem gruba to nie wychodzę
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-06-25, 11:02 | #1486 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 46
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Hej dziewczyny. Przepraszam, że nie przeczytałam całego wątku, ale chwilowo cierpię na brak czasu. W przeszłości na pewno doczytam.
Bo chyba borykam się z podobnym problemem. Pozwolicie, że opiszę wszystko od początku? Od zawsze miałam problemy z wagą, ale totalne szaleństwo zaczęło się w klasie maturalnej i przez ten rok przytyłam jakieś 12 kg! Zaczęło się już na początku roku, końcówka wakacji. Wiadomo - presja studniówki i takie tam. Na początku tylko ograniczałam jedzenie. Zaczęłam stosować jakieś herbatki, Lineę. Oczywiście bywały dni, gdzie nic nie jadłam. Ale po 3-4 dniach diety coś mnie napadało. Jadłam wszystko co miałam pod ręką. Było jojo. Po świętach Bożego Narodzenia stanęłam na wagę i szok. Trzeba to zmienić. Poszłam na dietę do centrum odchudzania. Od zawsze miałam problemy z żywieniem. Teraz już wiem, że był to kompulsy. Potrafiłam cały dzień nic nie jeść a później wpadałam do domu i jadłam praktycznie wszystko, co było pod ręką. Kanapki z dżemem plus mleko, zaraz potem czekolada, po czekoladzie coś na ostro, serek, później coś na słodko - zresztą same wiecie. Stwierdziłam, że skoro sama nie mogę się ograniczać, bo nie potrafię to potrzebuję nad sobą kata. I poszłam. Jadłam cztery kawałki mięsa po 75g. Plus 4 litry wody dziennie. I siłownia. Wyniszczyło mnie to bardzo - włosy, paznokcie, brak energii - w dniu jak pisałam próbną maturę nie miałam nawet siły wstać z łóżka. Wtedy pierwszy raz złamałam postanowienie diety - zjadłam dwie kostki gorzkiej czekolady. I poszło - zaczęłam znowu jeść wszystko. Jak w jakimś szoku, pochłaniałam bardzo szybko, wręcz panicznie. Miałam zakodowane w głowie, że nie mogę, bratam się z "wrogiem", ale robię to, bo ten "wróg-przyjaciel" zaraz zostanie mi odebrany i znowu przejdę na dietę. I było tak ciągle - paniczne jedzenie, bo zaraz ta dieta, zaraz znowu się zacznie i muszę tego wszystkiego skosztować. Dodatkowo swoje smutki i stresy zagryzałam, co tylko pogorszyło mój stan. Znowu zdecydowałam się na dietę, przecież jestem taka obrzydliwa i nie mogę się na siebie patrzeć, tym razem Dukan. Znowu jadłam tylko jogurty niskotłuszczowe, mięsko. Pojechałam ostatnio z przyjaciółmi na wakacje. I zgrzeszyłam po raz kolejny. Biały chleb i dżem... Znowu złapałam doła i pojawiła się myśl... No wiecie. O zwracaniu. I zwracam już od tygodnia. Teraz wydaje mi się, że mam nad tym kontrolę. Nawet czuje pewnego rodzaju ulgę. Cieszy mnie to, że wymiotuję. Wiem, że to chore... Plus ostre ćwiczenia. Wszystko, żeby polepszyć efekt. Oczywiście kompulsywne obżeranie się też mi się zdarza. Ostatnio kupiłam mamie tort na urodziny. Pochłonęłam parę kawałków w takiej panice, że aż sama byłam przerażona. A później na dokładkę czekolada. I jabłko. I chleb. I serek. I łazienka... Nie wiem, może ja przesadzam? Może to jeszcze nie jest bulimia? Na razie mam nad tym kontrolę. Tak się mi przynajmniej wydaje. A najgorsze jest to, że wiem, że to jest złe, ale tak w głębi serca nie chce tego kończyć, bo mam nadzieję, że zrzucę parę kilogramów. I się zatrzymam. Tylko wtedy to już może nie być takie proste.
__________________
Dukam od 23.02.2011 175 cm 86 ---> 82.4 ---> 60 "girls! we can do IT!" |
2010-06-25, 11:51 | #1487 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: WROCŁAW
Wiadomości: 5 464
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
albo inaczej jestem na diecie, poprawa nastroju , myśli wyjdę jak tylko schudnę, potem napad i poczucie wstydu, rezygnacja i czarne myśli..a wymiotowanie przynosi ulgę, ale tylko na chwilę...to raczej taka forma karania się za brak silnej woli. edit. napad wyczuwam na kilometr, jak jestem na diecie to po paru dniach zazwyczaj 3-4 pewnej nocy mam koszmar w którym się obżeram i to jest impuls że napad tuż tuż, cały następny dzień mam się na baczności, w kryzysowej sytuacji staram się jak mogę, wychodzę z domu, jadę na rower, basen, kładę się spać, słucham muzyki, sprzątam, wychodzę z psem dosłownie wszystko byle nie myśleć , zazwyczaj w ten dzień udaje mi się wyjść obronną ręka, ale przychodzi następny dzień i jest taka cisza przed burzą, satysfakcja po wczorajszej wygranej i nagle ni stąd ni zowąd pojawia się impuls, natłok emocji, taki natłok, że aż boli od środka, nie pozwala funkcjonować, i panika bo ma mam świadomość że to nieuniknione... edit: a kolejny dzień, gdy każda przełykana ślina przypomina o wczorajszej porażce, gdy brzuch pęka w szwach a żołądek rozciągnięty do granic możliwości sprawia ból trzeba wsiąść się w garść i z uśmiechem na twarzy iść do pracy, szkoły do ludzi, zapadać się ze wstydu na pytanie gdzie zniknęły wszystkie słodycze, bułki etc Qrcze musiałam to z Siebie wyrzucić, nie oczekuje litości ani głaskania po głowie, wiem że jutro będzie lepiej, może na chwilę może na dłużej ale będzie , dzis tylko czuje się jeszcze taka słaba
__________________
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. Edytowane przez funky87 Czas edycji: 2010-06-25 o 12:01 |
|
2010-06-25, 12:01 | #1488 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
no dobrze, ale samo się te koło przecież nie przerwie, łaska na nią nie spłynie, trzeba samemu zakasać rękawy i próbować. nawet jak boli.
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
|
2010-06-25, 13:39 | #1489 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Witaj, kompulsy, bulimia, anoreksja, głodówka etc. to są tylko objawy. Czy będziesz wymiotować, czy się głodzić czy objadać - nie ma różnicy. Musisz poznać przyczynę swojej choroby. Polecam zajrzeć Ci na www.glodne.pl , tam dowiesz się więcej i dowiesz się jak działać. Pierwszym krokiem będzie wizyta u psychologa. ---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ---------- Cytat:
Czy leczysz się? Jak planujesz wyjść z choroby? ---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- Cytat:
jednak nie wiem jak.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|||
2010-06-25, 17:00 | #1490 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 25
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Kochaneee.. Skad ja to znam :/?
Ale na takie rzeczy tez znajduje sie sposob.. . Kiedy potrzebuje szybko się poratowac to zapijaam się wodą mineralną z cytryną - picie czystej wody w duzych ilosciach naraz (przynajmniej dla mnie) jest dosyc nieprzyjemne- a jak ma troche soczku z cytryny to jest i milej i zoladek zaraz jest zapelniony- nie mam wtedy ochoty juz nic jesc. W momentach krrryytycznych mam jeszcze innny sposob- niektorym pewnie sie wyda straszna glupota, ale gdy mam okropna ochote na cos slodkiego lapie za paczke cinnie minnies, napycham sobie nimi buzie, wysysam z nich caly smaczek ( xD) i wypluwam- to marnotrastwo, wiem, ale gdy juz nie moge wtrzymac to takie posuniecie potrafi mnie zdrowo zaslodzic i zastopowac apetyt na lakocie ;D. |
2010-06-25, 17:51 | #1491 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 588
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
__________________
Rozmawiając ze mną wcale nie musisz być świrem... Ale miałbyś dużo łatwiej! K.V. odzyskuję serce do życia |
|
2010-06-25, 22:13 | #1492 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: WROCŁAW
Wiadomości: 5 464
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Leczę się leczę, 2 lata temu leczyłam się z anoreksji i po roku przerwałam terapię, co było największym błędem, bulimia i kompulsy pojawiły się pod koniec tamtych wakacji i niezmiennie trwają do dziś, mimo że od marca chodzę na terapię i biorę fluoksytynę w dawce 40mg, napady nasilają sie, w zasadzie jak jestem w domu to kursuję tylko między kuchnią a łazienką, dlatego staram się jak najwięcej pracować, przebywać między ludźmi, z dala od domu, pustki, smutku etc
__________________
Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. |
2010-06-26, 13:19 | #1493 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
A u mnie nadal kilkugodzinne kompulsy codziennie ((( jestem przerażona,załamana
To trwa już 10 lat...a ja od 10 lat żyję nienormalnie.Nawet nie pamiętam jak to jest gdy jest dobrze.. ---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ---------- Ja też przeszłam to wszystko,nadal przez to przechodzę(jedyne czego nie robiłam to nie wymiotowałam..nie potrafię)..wiem,że tabletki to głupi pomysł,ale może jako efekt placebo działałyby na moją psychikę...
__________________
zmieniać.. |
2010-06-27, 14:31 | #1494 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gorzów Wlkp/Poznań
Wiadomości: 90
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
|
|
2010-06-28, 08:30 | #1495 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ---------- Cytat:
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
||
2010-06-28, 08:48 | #1496 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
mi parę dni temu psychiatra zwiększył dawkę do 40mg właśnie, ale powiedział, że na dłuższą metę leki nie mają prawa pomóc, że do tego potrzebna jest terapia ( jeśli o ED chodzi ).
Funky, a czy poza sferą objawową czujesz się lepiej? czujesz, że coś rusza? bo wiesz, ponoć w początkowych etapach terapii objawy zazwyczaj ( choć nie jest to reguła ) się nasilają.
__________________
once a day, every day, give yourself a present -- special agent dale cooper .
|
2010-06-28, 09:45 | #1497 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Już kompletnie sobie nie radzę z jedzeniem.
Cały czas, każdą emocję zajadam. Jedzenie już mi rodzina z rąk wyrywa, żebym tylko przestała a ja i tak czy to w nocy czy jak jestem sama jem. Nie potrafię się powstrzymać, to jest silniejsze ode mnie. Najgorzej jest, gdy jestem smutna - pochłaniam dosłownie wszystko co tylko jest jadalne. Nie ważne jaki ma smak, bo i tak go nie odczuwam, wszystko jest takie same. Całymi dniami siedzę i płaczę i jem. Już mam lekką nadwagę a jeszcze parę miesięcy temu ważyłam za mało. To jest jakiś koszmar, ja chcę się obudzić.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
2010-06-28, 12:53 | #1498 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Objawy się nasilają (mimo leków) ale nastrój się polepszył.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-06-28, 13:34 | #1499 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
coś w tym jest. u mnie też się nasiliło na początku, chciałam to wszystko rzucić w cholerę.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
2010-06-29, 09:25 | #1500 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Jedzenie kompulsywne
Cytat:
Coś na zasadzie : atakujesz chorobę, to ona się broni
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.