Cel: 5kg do 1.08! Bikini czeka ;) MŻ WR!

[Essali]

Napisane przez MalinovaMamba

ok, ja też się dołączam akurat nieco ponad miesiąc. zamierzam zastosować dietę warzywno - owocową + ryby. jeśli chodzi o ruch to bez szału - spacery z psem, bo mieszkam blisko lasu, rower i jakieś cwiczenia w domu, typu brzuszki. w moim przypadku to i tak bedzie rewolucja, zwłaszcza jeśli chodzi o dietę - od jakiegos czasu jem słodycze, sporo fast foodów i białe pieczywo, piję też pepsi i alkohol. i taka dietą załatwiłam się, bo w czasie 5 lat studiów przytyłam, uwaga!, 30 kg!!! ze sportsmenki jedzącej czarny chlep i kiełki, stałam się leniwym piwoszem, z kawałkiem pizzy w łapie. teraz z tym kończe, mam nadzieję że bedziecie dla mnie dodatkową motywacją dziewcyny - wiem że tak, trzymam kciuki za was i za siebie

Doskonale Cię rozumiem, parę lat temu (w czasach uzależnienia od internetu) odżywiałam się kilkoma paczkami chipsów, +/- sześcioma litrami pepsi dziennie, napojami energetyzującymi, a jedyny mój ruch odbywał się z pokoju do ubikacji/kuchni.
Pomogło już samo oderwanie się od internetu, zaczęłam wychodzić na całe dni etc. (akurat były wakacje).
Moja waga wynosiła wtedy około 75 kg, a byłam niższa.
Zaczynałam stopniowo, nie można takich okropnych nawyków zmienić z dnia na dzień. Chipsy jadłam maksymalnie paczkę/dwie dziennie, piłam może ze 3 pepsi w puszcze, a stopniowo rzuciłam to całkowicie. Nie powiem-lubię sobie czasami wypić pepsi czy zjeść jakieś chipsy, ale mam nad tym kontrolę jednak.
W ten sposób schudłam jakieś 5 kg, a w końcu zaczęłam przestawiać się na zdrowe odżywianie ostatnio i schudłam w dość krótkim czasie do wagi 65kg, nie wiem czy dalej tyle ważę czy mniej, nie chcę się ważyć codziennie, zresztą nie mam tu elektronicznej wagi.

Co do alkoholu-lubię piwo, piję je dla smaku, więc generalnie w niedużych ilościach. Chwilowo mam wstręt do alkoholu jakiegokolwiek, więc nie mam takich problemów.
Pocieszę Cię jednak, że piwo lepsze od wódki, mniej kaloryczne.
Pizzy nigdy nie lubiłam w sumie, ale mając świadomość ile kalorii ma jeden jej kawałek wyeliminowałam ją całkowicie z mojego życia, bo czasami zdarzała się jakaś 'wycieczka' do pizzeri, ale szczerze powiedziawszy wolałam zjeść np. hamburgera, mniej kalorii, a najem się tak samo.

Zacznij stopniowo ograniczać wszystko, czego jeść/pić nie powinnaś.
Dieta jaką chcesz stosować nie ma sensu, szybko schudniesz, a potem przytyjesz jeszcze więcej, no i będzie Ci wielu niezbędnych składników brakowało.

[winyl]

Napisane przez Essali

Bo przecież w tym wszystkim chodzi o zachowanie rozsądku.
Po co chudnąć 15 kilo w miesiąc, a potem przytyć 25, jak można schudnąć tyle samo w zdrowy sposób.

Zjadłam już obiad. Powoli przyzwyczajam się do braku ziemniaków.
Na dziś planuję jeszcze sałatkę owocową i jakiś jogurt na dobranoc.
Za pół godzinki czas na czerwoną herbatę i trochę ruchu.

Muszę się pochwalić, że po brzuchu powoli widać efekty, no i -95% boczków.

Dokładnie - grunt to rozsądek .

A co tak dobrze zadziałało na boczki i brzuch?

[Essali]

Napisane przez winyl

A co tak dobrze zadziałało na boczki i brzuch?

Nic nie robię poza tym o czym pisałam wcześniej. Pewnie najbardziej brzuszki, bo różnicę zobaczyłam dzisiaj, gdzie ostatnio na basen chodzić nie mogłam.
Brzuszki robię 3 razy dziennie, na chwilę obecną po 50.
Boczki zaczęły spadać przy okazji diety i roweru.

Podkorciło mnie i stanęłam na wagę. W czwartek ważyłam 65,5.
Dzisiaj ważę 64,5.

od 18 do 20 rower stacjonarny czeka.

[Lagunaaa]

Hej
mogę się przyłączyć??
przez sesję czuję że mój brzuch już nie jest taki jak przed wcześniej ćwiczyłam i trochę schudłam ale od miesiąca przestałam się ograniczać i jadłam wszystko. Nie jest ze mną źle bo przy 165 cm ważę ok 50 kg-tyle było miesiąc temu, teraz pewnie trochę więcej. W talii mam 61 cm. Od jutra biorę się za siebie

Napisane przez Essali

Nic nie robię poza tym o czym pisałam wcześniej. Pewnie najbardziej brzuszki, bo różnicę zobaczyłam dzisiaj, gdzie ostatnio na basen chodzić nie mogłam.
Brzuszki robię 3 razy dziennie, na chwilę obecną po 50.
Boczki zaczęły spadać przy okazji diety i roweru.

Podkorciło mnie i stanęłam na wagę. W czwartek ważyłam 65,5.
Dzisiaj ważę 64,5.

od 18 do 20 rower stacjonarny czeka.

Kochana zapewniam Cię że to nie przez brzuszki. Brzuszki nie spalają tłuszczyku bo są to ćwiczenia siłowe. Do spalenia potrzebne są aeroby czyli bieganie, rower, basen itp

[winyl]

To co właściwie dają brzuszki? Wiecznie mnie to zastanawia, odkąd przeczytałam właśnie taką opinię na wizażu.

Ja dzisiaj zaliczyłam 8min legs i 10min hula-hop .

[Essali]

Napisane przez Lagunaaa

Kochana zapewniam Cię że to nie przez brzuszki. Brzuszki nie spalają tłuszczyku bo są to ćwiczenia siłowe. Do spalenia potrzebne są aeroby czyli bieganie, rower, basen itp

Jednak brzuszki pomagają rzeźbić brzuch, gdy tego tłuszczu już nie ma.

Godzina na rowerku, zaraz będzie kolejna. Przerwa na czerwoną herbatkę.

[ewelinafit]

Napisane przez Carten

hej chętnie się przyłącze chciałabym sie pozbyć 5 kg... ale za kazdym razem gdy próbuje nie udaje mi sie ...;/ nie potrafie trzymac sie diety dłużej niz 2 dni....;/;/ brak mi silnej woli i szukam wsród was wsparcia... co zrobić zeby tak jeść sie nie chciało?

ehh tez tak mam ;/

[Lagunaaa]

Napisane przez winyl

To co właściwie dają brzuszki? Wiecznie mnie to zastanawia, odkąd przeczytałam właśnie taką opinię na wizażu.

Brzuszki pomagają wyrzeźbić brzuch gdy jest już odtłuszczony chociaż są i tak najsłabszymi ćwiczeniami tego rodzaju

Napisane przez Essali

Jednak brzuszki pomagają rzeźbić brzuch, gdy tego tłuszczu już nie ma.

Dokładnie tak, ale wcześniej pisałaś że brzuszki pomogły Ci zrzucić boczki, co prawdą być nie może

ja wczoraj 100 min hh, 15 min twister i ćwiczonka na płaski brzuch

[Essali]

Napisane przez Lagunaaa

Dokładnie tak, ale wcześniej pisałaś że brzuszki pomogły Ci zrzucić boczki, co prawdą być nie może

Napisane przez Essali

Nic nie robię poza tym o czym pisałam wcześniej. Pewnie najbardziej brzuszki, bo różnicę zobaczyłam dzisiaj, gdzie ostatnio na basen chodzić nie mogłam.

Brzuszki robię 3 razy dziennie, na chwilę obecną po 50.
Boczki zaczęły spadać przy okazji diety i roweru.

Tylko to w mojej wypowiedzi dotyczyło boczków, ale napisałam to widocznie zbyt chaotycznie i źle zrozumiałaś.


Co do brzuszków-racja, są najsłabsze. Dobrze jest robić coś takiego jak np. A6W. Jednak najpierw chcę trochę mięśnie brzucha nastawić na taki wysiłek, bo z autopsji wiem, że poprawne wykonywanie A6W bez choć odrobinę wyrobionych mięśni brzucha to mordęga.

Ja na razie jestem po śniadaniu i pierwszej serii brzuszków, którą ledwo wykonałam. Mam wszędzie zakwasy, ale trzeba ćwiczyć dalej.
Dziś dwie i pół godziny na rowerze, wczoraj były dwie.
Zakwasy mam głównie na udach, pewnie dlatego, że dorzuciłam przysiady.

[joyeuse]

przygarniecie mnie ?

[winyl]

Jasne, jasne. Zapraszamy i napisz coś o sobie . Jak to teraz wygląda, jakie cele itd. .

[Essali]

Oczywiście.

Ledwo chodzę po schodach od tych przysiadów. Mam słabe mięśnie ud widocznie. Brzuch boli, ale daję radę z brzuszkami, co prawda ledwo, ale serię robię.

Jestem już po obiedzie, a na rowerze dopiero 15 minut zaliczone. Jeszcze dwie godziny i piętnaście minut. ;> normalnie bez przerw większych (toaleta etc.) jeżdżę, ale dziś nie da rady.

[Lagunaaa]

Napisane przez Essali

Tylko to w mojej wypowiedzi dotyczyło boczków, ale napisałam to widocznie zbyt chaotycznie i źle zrozumiałaś.


Co do brzuszków-racja, są najsłabsze. Dobrze jest robić coś takiego jak np. A6W. Jednak najpierw chcę trochę mięśnie brzucha nastawić na taki wysiłek, bo z autopsji wiem, że poprawne wykonywanie A6W bez choć odrobinę wyrobionych mięśni brzucha to mordęga.

Ja na razie jestem po śniadaniu i pierwszej serii brzuszków, którą ledwo wykonałam. Mam wszędzie zakwasy, ale trzeba ćwiczyć dalej.
Dziś dwie i pół godziny na rowerze, wczoraj były dwie.
Zakwasy mam głównie na udach, pewnie dlatego, że dorzuciłam przysiady.

To zwracam honor, widocznie źle zrozumiałam
ja osobiście polecam te ćwiczenia:
http://************/cwiczenia_na_talie_osy.html
w **** wpiszcie wdziek. info (bez spacji po kropce)
ja robiąc te ćwiczenia i kręcąc hh w 2 miesiące zrzuciłam 10 cm w talii no i oczywiści dietka

dziś zjadłam normalny obiad (ziemniaki, schaboszczak i mizeria). Na taki "luksus" pozwalam sobie tylko w niedzielę bo cały tydzień nie ma mnie w domu więc rodzice robią ucztę jak przyjeżdżam dodatkowo jabłko i activie i mam zamiar na tym poprzestać ew jakieś owoce lub warzywko zjem

[wisienka90]

Czesc Laseczki u mnie niestety wczoraj byl calkowity brak diety, z racji ze bylam w pracy na maratonie ;/ takze popelnilam sporo grzechow ;( (jakies 4 plasterki swojskiej kielbaski, pare ogorkow kiszonych, pare kawalkow ciast, tyle dobrze ze jakis lekkich, a nie z kremem, pizzerka i na koniec bulka z kielbasa i pomidorem) jestem zalamana wczorajszym dniem, no ale coz, mowi sie trudno i idzie sie dalej
dzisiaj na sniadanko 2 lyzki salatki cezar i doi tego 2 kromki chlebka ciemnego z chuda szyneczka i serem zoltym, na obiad schabowy, kalafiorek, fasolka szparagowa i ogorek malosolny, niedawna wszamalam mala buleczke slodko z serem.
niestety jak narazie brak cwiczen, bo jestem u TŻ w domciu, ale jutro juz wracam takze zabiore sie za cwiczenia
a we wtorek planuje 2h fitnessu ^^.
Pozdrawiam Dziewczyny

[gusia12345]

hej!
u mni na sniadnanie 2 krmki razowego z wedina dobiowa duzo pomidorkow
potem kalafior ugotoany 2 udka z kury...
potem truskawy
na kolacje bialy ser zrbie twarozek z pomidorem
nie jadlm 2 sn bo 1 jadalm pozno bo rocilam z imprezy i pozno wstalam

[Essali]

Lagunaaa, podeślij ten link na pw.

Ja wcisnęłam w siebie prawdopodobnie ostatni posiłek-jogurt.
Jestem bardzo najedzona, ale niech ten metabolizm działa.

Dzisiaj:
100/150 brzuszków
10/20 przysiadów
0/5 minut hh
30/150 minut roweru

słabo jak na tę późną godzinę,
a z jedzenia: 3 kromki ciemnego chleba z twarożkiem utartym z warzywami, kasza z kotletem i gotowaną marchewką, jogurt.
może jeszcze jakiś owoc dojdzie, bo jem co 3 godziny, ale późno się kładę.

[MalinovaMamba]

ja wczoraj trzymałam się dzielnie, ostatni posiłek zjadłam o 17 - kawałek słodkiej bułki. ale dzisiaj na śniadanie mój luby uraczył mnie hamburgerem, ale sosu było mało i dużo surówek, a na obiad zapiekanką. popiłam pepsi... z tym jedzeniem troche się czuję usprawiedliwiona bo jestem w czasie przeprowadzki i nie ma jak posiłku przygotować. ale jest 18 i planuję już nic nie jeść dzisiaj. z cwiczeniami tez nijak. ale jutro pojde z psem do lasu, to pobiegam trochę. pozdrawiam aha, i jutro ważenie, bo nie mam wagi tutaj
Essali - podziwiam Twoje zacięcie w tych ćwiczeniach, zwłaszcza godziny spędzone na rowerku, ja rower lubię, ale nie stacjonarny!

[Essali]

Tylko, że sam hamburger (tzn. bułka) ma 300 kalorii. :P a z całą resztą to generalnie jest około 1000 kalorii.

Co do jedzenia po 18-ja często jem po 18. 18 to jest taka średnio przyjęta godzina, ale jak kładziesz się później, np. jak ja 24/01 spokojnie można zjeść o 21. To wszystko zależy od trybu życia.

Zapał mam, ale nie wiem czy większy zapał, zakwasy czy ból tyłka od tego roweru. Również wolę tradycyjny rower (średnio w domu przejeżdżam 40/50 km dziennie, staram się ciężkimi trasami: pod górki, po lesie), ale tu nie mam wyboru.

Mam postanowienie, żeby pić więcej wody, tzn. żeby w ogóle pić wodę. Na początek przynajmniej pół litra dziennie.

100/150 brzuszków
10/20 przysiadów
0/5 minut hh
60/150 minut roweru

[joyeuse]

dobra, nie będę mówiła o wymiarach, bo nie lubię chwalić się takimi rzeczami, ale zdradzę, że chcę zrzucić 5-6kg. mam długą przygodę z odchudzaniem, nawet z przygodą skrajnej chudości, niedowagi czy jak kto woli. przerzuciłam się na zdrowe odżywianie i ćwiczenia siłowe, modelujące i szukam grupę wsparcia, bo coś mi waga stoi. : ) nie wiem co zrobić, mięsnie mi się zrobiły, ale mam jeszcze taką oponeczkę na dole brzucha, jak jej się pozbyć?

ps. ok, mam 177.

[Lagunaaa]

Napisane przez wisienka90

dzisiaj na sniadanko 2 lyzki salatki cezar i doi tego 2 kromki chlebka ciemnego z chuda szyneczka i serem zoltym, na obiad schabowy, kalafiorek, fasolka szparagowa i ogorek malosolny, niedawna wszamalam mala buleczke slodko z serem.
niestety jak narazie brak cwiczen, bo jestem u TŻ w domciu, ale jutro juz wracam takze zabiore sie za cwiczenia
a we wtorek planuje 2h fitnessu ^^.
Pozdrawiam Dziewczyny

ser żółty nie jest wskazany bo ma sporo tłuszczu, chyba że light bułka z serem też odpada

Napisane przez joyeuse

dobra, nie będę mówiła o wymiarach, bo nie lubię chwalić się takimi rzeczami, ale zdradzę, że chcę zrzucić 5-6kg. mam długą przygodę z odchudzaniem, nawet z przygodą skrajnej chudości, niedowagi czy jak kto woli. przerzuciłam się na zdrowe odżywianie i ćwiczenia siłowe, modelujące i szukam grupę wsparcia, bo coś mi waga stoi. : ) nie wiem co zrobić, mięsnie mi się zrobiły, ale mam jeszcze taką oponeczkę na dole brzucha, jak jej się pozbyć?

ps. ok, mam 177.

ja chciałabym zrzucić jakieś 2-3kg też już byłam na granicy anoreksji potem sporo przytyłam, schudłam i teraz walczę o wagę jak dla mnie idealną nie wiem czy o to Ci chodzi ale ja mam taką fałdkę w okolicach pępka... i też próbuję się jej pozbyć

no więc dziś tak jak pisałam obiad niedzielny, potem tylko activia z otrębami, dwa jabłka i marchewka
przeszłam samą siebie-3 godziny kręciłam hh dodatkowo stałe ćwiczonka na płaski brzuch i 50 przysiadów (przed snem będzie kolejne 50)

[Essali]

To ja polecam Wam basen z kilku powodów:
1) przy pływaniu spala się kilkaset kalorii.
2) pływają powoli-nie męczysz się.
3) pływanie kształtuje całe ciało.

Zjadłam jeszcze 2 kromki ciemnego chleba z tym twarożkiem z warzywami (to co na śniadanie) i to koniec na dziś.
Wypiłam również 1/6 półtora litrowej butelki wody i wymiękam już, ale muszę się do tego przyzwyczaić.

Doszłam do wniosku, że jak będę dorzucać sobie nowe ćwiczenia to w mniejszej ilości, bo jednak wczorajsze dwadzieścia przysiadów na moje niewyćwiczone uda było przesadą, dzisiaj robiąc taką serię czułam każdy mięsień ud.

100/150 brzuszków
20/20 przysiadów
5/5 minut hh
60/150 minut roweru

Już te statystyki ćwiczeniowe lepiej wyglądają. O 20 zaczyna się Dirty Dancing II (a ja mam słabość do filmów o tańcu ogromną ;3), więc przejadę sobie te półtorej godziny podczas filmu, a ostatnia seria brzuszków tradycyjnie przed snem.

[joyeuse]

Napisane przez Lagunaaa

ser żółty nie jest wskazany bo ma sporo tłuszczu, chyba że light bułka z serem też odpada

ja chciałabym zrzucić jakieś 2-3kg też już byłam na granicy anoreksji potem sporo przytyłam, schudłam i teraz walczę o wagę jak dla mnie idealną nie wiem czy o to Ci chodzi ale ja mam taką fałdkę w okolicach pępka... i też próbuję się jej pozbyć

no więc dziś tak jak pisałam obiad niedzielny, potem tylko activia z otrębami, dwa jabłka i marchewka
przeszłam samą siebie-3 godziny kręciłam hh dodatkowo stałe ćwiczonka na płaski brzuch i 50 przysiadów (przed snem będzie kolejne 50)

jestem w tej samej sytuacji - anoreksja, musowe przytycie, a teraz wybrzydzanie co do wagi
i tak, tak. mam mięśnie, płaski, ale pod pępkiem takie coś jest i nie wiem jak się tego coś wyzbyć

[winyl]

Też mam taki problem z brzuchem. No i te nieszczęsne boczki!
Także tego + okropnie grubych ud chcę się pozbyć! Właściwie teraz to nawet na łydki i ręce narzekam :/. Ale damy radę, prawda?
Kurczę, przydałoby mi się maksymalnie do końca lipca zakończyć odchudzanie ... A najchętniej to do połowy, żeby jeszcze w lipcu gdzieś pojechać. Chyba się muszę bardzo starać w takim razie :|.

[Bells_]

Mogę się przyłączyć?

Kilkakrotnie próbowałam walczyć z moją wagą sama. Bezskutecznie. Teraz obiecałam sobie, że stanie się to w te wakacje- schudnę!! Nigdzie nie wyjeżdżam i nie mam się czym tłumaczyć. Dużo czasu na ćwiczenia. Mam 156cm(niziołek) i 55kg. Z każdej strony tłuszcz. Na udach rozstępy. Strasznie źle się czuję w swoim ciele. Z wami mi się uda, prawda?

Mój plan to: zero słodyczy, zero gazowanego, śmieciowego jedzenia, ziemniaków i białego pieczywa + codziennie min. 1h rower lub rolki + hulahop + brzuszki.

Buźka ;*

[Lagunaaa]

Napisane przez joyeuse

jestem w tej samej sytuacji - anoreksja, musowe przytycie, a teraz wybrzydzanie co do wagi
i tak, tak. mam mięśnie, płaski, ale pod pępkiem takie coś jest i nie wiem jak się tego coś wyzbyć

no czyli mamy tak samo nie mam pojęcia jak się tego pozbyć, póki co dietuję i ćwiczę...

Napisane przez Bells_

Mój plan to: zero słodyczy, zero gazowanego, śmieciowego jedzenia, ziemniaków i białego pieczywa + codziennie min. 1h rower lub rolki + hulahop + brzuszki.

Buźka ;*

ładnie pięknie ale brzuszki bym wyrzuciła bo nic Ci nie pomogą, hh polecam, rower/rolki-to jest to co Ci potrzeba na zrzucenie tłuszczyku-aeroby brzuszki to ćwiczenia siłowe i nie spalą tłuszczyku.

[Bells_]

ok brzuszki wyrzucone.
http://www. youtube. com/watch?v=gmEBBhEi7X0 zastanawiam się czy tego nie dołączyć.. któraś z was tego próbowała dziewczynki? warto?

[Lagunaaa]

Napisane przez Bells_

ok brzuszki wyrzucone.
http://www. youtube. com/watch?v=gmEBBhEi7X0 zastanawiam się czy tego nie dołączyć.. któraś z was tego próbowała dziewczynki? warto?

Z tego co widzę jest to taki ala aerobik (jeśli dobrą stronkę otworzyłam), nie próbowałam ale myślę że lepsze coś takiego niż ćwiczenia palców na pilocie przed tv

[gusia12345]

mi sie chce pc caly czas...mysle ze to kwestia przyzwyczajenia...jak juz zacznie sie pic nawet wtedy kiedy nie czujesz pragninia to potem juz caly czas bedziesz je odczuwac...ja wypijam 2 butelki 1,5 l wody + jeszcze kilka herbat zeilonyh a lbo czerwonych...
a dzsi na snaidanie byl pol kefiu no 3/4 mnostwo truskawek naprawde duzo otreby i museli troche...
na obiad bedzei kura na kolacje wiesniak z warzywem
no jeszcze cos moze zjem na 2 i podwiecorek ale zobaczymy czy bede glodna

[psyhe666]

Mogę się dołączyć?

[patinka_]

dziewczyny przyłączam się do Was, bo zależy mi na stracie paru kilo po ciąży przytyłam 7kg-z 58kg na 65kg i wyglądam jakbym była w 4-5 miesiącu:/ zaczynam od zdrowej żywności i zastanawiam się nad ruchem-basen...może rowerek...