Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-17, 22:41   #31
zaczarowana_panna
Zadomowienie
 
Avatar zaczarowana_panna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 603
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Po reformie, wiedzy nie ma co sprawdzac Zakuwa sie uczniom w głowach klucze do danych lektur i tyle
Ach, kochana reforma oswiaty...
Nie musisz znac lektury by napisać pod klucz, a wiadomosci pod klucz sa wlasnie w repetytoriach czy opracowaniach.


Wlasnie! smiem tez twierdzic ze nawet nie majac zielonego pojecia o ksiazce, nawet nie czytajac glupiego streszczenia, mozna zdac podstawowa mature z polskiego, nie rewelacyjnie ale mozna. Wystarczy byc troche inteligentnym i pisac tylko na podstawie fragmentu
zaczarowana_panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 22:41   #32
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

hmm, mi akurat trudno będzie się wypowiedzieć, chodziłam do klasy dziennikarskiej więc to raczej matematyka traktowana była jako zło konieczne. Nauczycielkę polskiego miło wspominam. Raczej nie mieliśmy z tym przedmiotem większych problemów, zresztą większość jest na studiach w stylu polonistyka, politologia, kulturoznawstwo, nawet aktorski kierunek się przewinął więc to już o czymś świadczy. Matura z polskiego poszła mi gładko, mimo że kompletnie nie przydała mi się w rekrutacji na studia. W sobotę i niedzielę powtórzyłam wszystkie lektury z trzech lat, w poniedziałek była matura - zdałam na 80% Z lektur jedynie 'Nad Niemnem' i 'Jądra Ciemności' nie przetrawiłam, skończyłam na początkowych stronach
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 22:47   #33
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez zaczarowana_panna Pokaż wiadomość
[/B]
Wlasnie! smiem tez twierdzic ze nawet nie majac zielonego pojecia o ksiazce, nawet nie czytajac glupiego streszczenia, mozna zdac podstawowa mature z polskiego, nie rewelacyjnie ale mozna. Wystarczy byc troche inteligentnym i pisac tylko na podstawie fragmentu
No właśnie, podstawową.
I tu pojawia się moje kolejne "ale" - matura podstawowa jest tak banalna że to aż boli. Natomiast rozszerzoną na max zdaje baaaaaaaardzo mało osób, w mojej szkole nikt nie zdał żadnego przedmiotu na te 98%-100%.
Generalnie tak jak przy angielskim - między maturą podstawową a rozszerzoną jest ogromna przepaść. To samo z matematyki.
Gdzieś zgubił się ten złoty środek który moim zdaniem był kiedyś.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 22:55   #34
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Nauczyciel może albo lecieć z programem albo robić to co uczniowie w danej chwili potrzebują a do dziennika wpisywać inny temat i modlić się, żeby nikt tego nie zauważył.
Plus tego, że mojego przedmiotu na maturze nie ma-nie muszę zrealizować całego materiału to to nikomu nie zaszkodzi na egzaminie a mogę robić coś co się przyda uczniom.
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 23:01   #35
zaczarowana_panna
Zadomowienie
 
Avatar zaczarowana_panna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 603
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
No właśnie, podstawową.
I tu pojawia się moje kolejne "ale" - matura podstawowa jest tak banalna że to aż boli. Natomiast rozszerzoną na max zdaje baaaaaaaardzo mało osób, w mojej szkole nikt nie zdał żadnego przedmiotu na te 98%-100%.
Generalnie tak jak przy angielskim - między maturą podstawową a rozszerzoną jest ogromna przepaść. To samo z matematyki.
Gdzieś zgubił się ten złoty środek który moim zdaniem był kiedyś.
Tak masz racje, przepasc jest ogromna
Ale ja tam uwazam, ze dobrze ze sa takie przepascie pomiedzy posdt a roz. Bo po co mi kuc na mature np z polskiego, jak nigdzie mi sie ona na studia nie przydala. Napisalam ja tak aby napisac. Tak samo po co komus uczyc sie na matme, skoro idzie na kierunek typowo humanistyczny i prawdopodobnie nie bedzie mial juz z nia stycznosci.
I matura podstawowa sprawdza wlasnie wiedze bardzo podstawowa, ktora jednak minimalnie trzeba posiadac.
Choc to nie znaczy ze pochwalam obecny system nauczania jaki jest w Polsce.
zaczarowana_panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 23:01   #36
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Zależy jakie nauczyciel ma priorytety - by dzieci wiedziały i ładnie zdały maturę czy tylko by ładnie zdały maturę
Ja nie miałam nauki pod klucz, rozszerzony polski i matura rozszerzona, nie sądzę by przeszło lanie wody bez czytania lektur.

A te klucze w sumie wcale nie są takie złe, w jakiś obiektywny sposób sprawdzają wiedzę.
Na maturze podstawowej w każdym wypracowaniu było punktowane umieszczenie (i to na podstawie tekstu): co gdzie kiedy i jaki jest wedle fragmentu ... Takie tam raczej proste.
Dlatego mówię, zależy czy nauczycielowi się chce. Bo według mnie chcieć się powinno.
No moze nie sa zle dla Ciebie, ale wg. wiekszosci polonistów jakich znam klucze zabijaja w uczniu zdolnosc do samodzielnego myslenia i interpretacji lektury. Bo jest tylko jedna mozliwa interpretacja danego tekstu...
To jest zabijanie logicznego myslenia u ludzi, pozniej sie dziwia ze spoleczenstwo glupieje, ze nikt pitu rozliczyc nie umie. A jak ma do cholery rozliczyc, skoro logiczne myslenie i wyciaganie wnioskow u niego kuleje, bo juz od podstawówki naucza sie klucz i klucz i klucz? Powinno sie wlasnie zachecac do samodzielnej interpretacji tekstu.
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?

SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 23:15   #37
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez zaczarowana_panna Pokaż wiadomość
Tak masz racje, przepasc jest ogromna
Ale ja tam uwazam, ze dobrze ze sa takie przepascie pomiedzy posdt a roz. Bo po co mi kuc na mature np z polskiego, jak nigdzie mi sie ona na studia nie przydala. Napisalam ja tak aby napisac. Tak samo po co komus uczyc sie na matme, skoro idzie na kierunek typowo humanistyczny i prawdopodobnie nie bedzie mial juz z nia stycznosci.
I matura podstawowa sprawdza wlasnie wiedze bardzo podstawowa, ktora jednak minimalnie trzeba posiadac.
Choc to nie znaczy ze pochwalam obecny system nauczania jaki jest w Polsce.
Wiesz teraz by się dostać na dobre studia humanistyczne (UJ dzienny czy coś)
Rozszerzony polski, rozszerzona historia, rozszerzony angielski i super będzie jak zdasz jeszcze rozszerzony język obcy To jest trochę dużo i dla przeciętnego ucznia no może zbyt dużo - pozalicza, ale na ile pozalicza? Na 60?
No i teraz ci co nie uczą się wcale a mają wykształcenie średnie - jak piszesz, minimalna wiedza z matematyki minimalna z polskiego i minimalna z angielskiego - idą po najmniejszej linii oporu umieją tyle co nic ale mają wykształcenie średnie takie wykształcenie to moim zdaniem o kant kuli rozbić
Ja tam w ogóle uważam że powinien być obowiązkowy tylko język obcy a tak to wybierasz sobie dwa przedmioty. To że zdajesz z klasy do klasy wystarczająco udowadnia że opanowałaś matematykę czy fizykę więc obowiązkowa matura z tych przedmiotów też wydaje mi się nie wiem, bez sensu? Powróciłabym do poziomu starych matur...
Edit: chyba że matura na zasadzie egzaminów gimnazjalnych, ze wszystkiego :p bo to jest trochę niesprawiedliwe, w czym polski jest ważniejszy od biologii? Albo matematyka od historii? takie bez sensu "damy cokolwiek żeby nie było za łatwo"

SzpiegZKrainyDeszczowców wiesz jest jedna możliwa interpretacja tekstu -a gdyby było pięć możliwych a akurat oceniający byłby bardzo subiektywny w ocenie i oceniał wedle jego jedynej słusznej interpretacji? To trochę ryzykowne. Generalnie masz racje ale tak to chyba jest nieco bezpieczniej. Z resztą na maturze podstawowej są takie banały czarno na białym można wyciągnąć tylko jedne i te same wnioski.

Edytowane przez muszynianka
Czas edycji: 2010-07-17 o 23:17
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-07-17, 23:32   #38
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
SzpiegZKrainyDeszczowców wiesz jest jedna możliwa interpretacja tekstu -a gdyby było pięć możliwych a akurat oceniający byłby bardzo subiektywny w ocenie i oceniał wedle jego jedynej słusznej interpretacji? To trochę ryzykowne. Generalnie masz racje ale tak to chyba jest nieco bezpieczniej. Z resztą na maturze podstawowej są takie banały czarno na białym można wyciągnąć tylko jedne i te same wnioski.
Wcale nie. Dla mnie sam szklany dom z przedwiosnia wcale nie symbolizuje utopijnej wizji swiata jaką narzuca MEN.
I ja nie mam prawa, w rozprawce napisać własnego zdania na dany temat, musze napisac tak jak MEN kaze koniec kropka. Dla mnie to chore.
Na rozszerzeniu też jest klucz i jedna możliwa interpretacja.

Co do matur samych w sobie:
- polski jest obowiązkowy z racji tego ze jednak jest to Polska i jej kulture znac trzeba
- jezyk obcy obowiazkowy jest z wiadomych wzgledów, po prostu powinno się znać jakikolwiek jezyk obcy nowozytny
- matura z matematyki, jak najbardziej, i nie podoba mi sie tutaj Twoje porownanie matematyki do fizyki... w codziennym życiu na dobra sprawe zbyteczne jest to http://pl.wikipedia.org/wiki/Praca_%28fizyka%29 ale kurcze, powinnaś umieć obliczyć ile bedzie wynosic te X% odsetek od danej kwoty, co by bank Cie nie okantował, oraz powinnaś wiedzieć ile farby musisz kupić żeby pomalować 5 scian pokoju w ksztalcie 6scianu o boku 2,5m Czy chociażby czy ciasto z pudełka, na forme 35x25cm zmiesci Ci sie w tortownicy o takiej i takiej srednicy...
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?


Edytowane przez SzpiegZKrainyDeszczowców
Czas edycji: 2010-07-17 o 23:38
SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-17, 23:35   #39
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Ze strony piszącego - to chore.
Ze strony sprawdzającego - to na rękę.
Dlatego zaczynam wątpić w istotę matur, jeden egzamin ma zaważyć na twojej przyszłości i tak jak mówisz - co gdy nie trafię w klucz choć jestem zdolna.
No boli, boli. I nie uczy kreatywności. Ech.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 07:52   #40
Amanda:)
Zadomowienie
 
Avatar Amanda:)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 827
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Dziwi mnie trochę co piszecie bo mojej klasie polonistka tłumaczyła ,że jak interpretacji nie ma w kluczu ale trzyma się przysłowiowej kupy i wydaję się sensowna to sprawdzający powinien ją uznać. Klucz który jest udostępniany jest kluczem przykładowym.
__________________

Amanda:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 08:58   #41
silencemyheartx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 105
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

-

Edytowane przez silencemyheartx
Czas edycji: 2011-07-04 o 13:31
silencemyheartx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-18, 09:35   #42
mila17
Zakorzenienie
 
Avatar mila17
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 355
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

A ja powiem, jak to wszystko wygląda z mojegp punktu widzenia.

W pierwszej klasie LO mieliśmy rewelacyjną nauczycielkę języka polskiego, jednoczesnie była naszą wychowawczynią. To była zdecydowanie najbardziej wymagająca, a jednoczesnie najlepsza nauczycielka, jaką spotkałam na swojej drodze. Codzienne odpytywanie kilku osób, szczegółowe "wejsciowki" przed rozpoczęciem kazdej lektury- norma W klasie nie było osoby, która się z polskiego nie uczyła- najwięksi olewatorzy siedzieli pod klasą grzecznie z zeszytem przed kazdym polskim.

Pozniej nauczycielkę zmienili nam na taką, która nie wymagała nic, mimo, ze była fajna, sympatyczna, ale po prostu nie uczyła. I wiecie co? Kiedy przed maturą zaczelismy tak jakos tak wspomniac jak to było, nie było osoby, która nie wpominała z podziwem tych lekcji w pierwszej klasie. A dlaczego? Bo okazało się, ze mimo, iz bylo cięzko, to każdy z tej pierwszej klasy cos pamięta, wiedza się nie ulotniła Z drugą i trzecią bylo zdecydowanie gorzej.

To jest najlepszy przyklad tego, ze jak się od ucznia wymaga, to uczen potrafi. A jeszcze jak się potrafi przedstawić wszystko w interesujący, ciekawy sposób...lekcje mogą stac się samą przyjemnością.

Do matury przygotowywałam się jakby nie bylo sama, pisalam rozszerzoną, napisalam dobrze, dostałam się na wymarzony kierunek.

Edytowane przez mila17
Czas edycji: 2010-07-18 o 09:38
mila17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 10:27   #43
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez justmine2 Pokaż wiadomość
Chcesz przez to powiedzieć, że normalnie się nie robi kartkówek z lektur? Ja tam miałam kartkówki przed przerabianiem każdej lektury i bynajmniej nie były one "bardzo proste"
wiem, że inne nauczycielki nie robiły tych kartkówek
te nasze wyglądały tak, że 2 pytania były bardzo ogólne - jesli ktos przeczytał chociaż strszczenie, to odpowiedzial. Żeby dostac 3 i wyżej, trzeba było odpowiedzieć na pytanie np jaką wyporność miał statek, którym plynął jakiś tam bohater czy jak sie wabił pies ciotki bohatera (jego imię było podane tylko raz w ksiązce)
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się

Edytowane przez ankasz
Czas edycji: 2010-07-18 o 15:53
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 10:48   #44
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Egzamin najłatwiejszy spośród wszystkich egzaminów maturalnych.
o nie nie, łatwiejsza była podstawowa matma
i mówię to będąc po klasie humanistycznej
a już na serio:
Cytat:
Od początku wpychani w formę schematów, kluczy, modeli odpowiedzi, 250 słów
to racja. Zdążyć przed Panem Bogiem omawialiśmy na krótko przed maturą. Wyuczyłam się słowo w słowo mojej notatki z zeszytu, bo podejrzewałam że pójdę do odpowiedzi. A tu masz - wyszło na to że wtedy przygotowałam się na maturę. Wszystko czego wykułam się jak regułki o tej lekturze napisałam w wypracowaniu. I jak teraz liczę, straciłam na nim 3-4 pkt na 50.

Czyli po prostu jak to się mówi "trafiłam w klucz". Ale uważam że klucz to poroniony pomysł... lecz nie wiem co byłoby lepsze
Cytat:
braku podstawowej wiedzy historycznej
Cytat:
Gdyby Marek Edelman żył, gdyby przeczytał to wszystko, gdyby zobaczył ten przerażający brak świadomości historycznej dużej części młodego pokolenia, nietrudno wyobrazić by sobie chyba było jego emocjonalną reakcję.
nie trzeba wzywać Edelmana, moja reakcja jest wystarczająca
oczywiście nauczyciel polskiego powinien wytłumaczyć kontekst historyczny danej lektury, nie wyobrażam sobie mówienia o łagrze bez stwierdzenia czym on był!
ale po części to też niedouczenia historii. młodzi więcej wiedzą o Jagielle niż o Edelmanie. jednym z powodów może być niewyrobienie się z materiałem - czasy wojenne często w ogóle nie są poruszane bo nadchodzi czerwiec i wakacje. ale nie można tylko na to zrzucać winy.
jak widzę kogoś kto z uśmieszkiem i machnięciem ręki poprawia się bo pomylił pojęcie łagra z gettem to krew mnie zalewa. "bo przecież to to samo" - no chciałabym aby była możliwość zafundowania im tygodnia w łagrze i getcie dla porównania
Cytat:
Rodzi się więc pytanie: dokąd zmierza polska szkoła? Jakie będzie oblicze naszej edukacji? Jaka będzie polska młodzież? Dużo można by tu jeszcze pisać, np. o roli gimnazjów w edukacji, o maturze ustnej z polskiego (to dopiero jest temat!), o upadku kultury osobistej w społeczeństwie, ale to zagadnienia na osobną wypowiedź
z tym też się zgadzam. i tak mnie denerwuje biadolenie "ta matura była trudna, powinna być taka żeby wszyscy zdali" - ale matury kazdy mieć nie musi! nie zdałeś? trudno, jesteś za słaby, są lepsi od ciebie, próbuj, jak znowu się nie uda to trzeba się pogodzić z losem. matura to nie książeczka zdrowia którą posiada każdy. to coś, co wymaga wkładu własnego, umiejętności... a raczej powinno wymagać...
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2010-07-18 o 10:52
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 10:49   #45
mila17
Zakorzenienie
 
Avatar mila17
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 355
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

U nas z kolei było pięć pytań- odpowiedzials na wszystkie- masz 5, odpowiedziałas na cztery- tylko zaliczone, odpowiedziałas na trzy pytania i nizej-dostajesz 1 I ten system się sprawdzał. Dodam, ze pytania wcale nie były łatwe, były fragmenty itd.

W drugiej i trzeciej klasie zapomnielismy, co to kartkówki...

Edytowane przez mila17
Czas edycji: 2010-07-18 o 10:51
mila17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 10:54   #46
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Jak dla mnie to autorka tekstu zrzuca elegancko winę za stan rzeczy na samych uczniów, nie zauważając imho głównego źródła problemu. Po pierwsze matura z polskiego nie jest chyba wyznacznikiem, ktoś może być w tym cienki, a interesować się kulturą, sztuką i literaturą. Po drugie, ktoś te dzieci przecież do cholery wychowuje - to, które ma rozsądnych rodziców i jest dobrze przez nich wychowywane, nie stanie się imho głupim dzieckiem demotywatorów czy innych komixów. Po trzecie - nauczyciele! Z całym szacunkiem do wszystkich wykonujących ten zawód, ale mam wrażenie, że od pewnego czasu sporą część nauczycieli stanowią "dupy wołowe" Ludzie, którzy kompletnie nie potrafią podejść do ucznia, efekty "bezstresowego wychowania" - ja na matmie (w LO), fizyce (w gim i LO) czy polskim (w gim i podstawówce) byłam za przeproszeniem pos*ana ze strachu, ale się nauczyłam i wyrobiłam sobie szacunek do nauczycieli. Szacunek, którego niektórzy nauczyciele nie potrafią nauczyć, a potem jest płacz, że gówniarze wchodzą im na głowę Tego szacunku potrafi nauczyć też nauczyciel, który nie jest ostry jak wyżej wymienieni - taka była np. moja nauczycielka polskiego z LO - złota kobita, nie było osoby, która by jej nie lubiła, łapała świetny kontakt z uczniami i jednocześnie mobilizowała nas do pracy tak, że idąc na maturę z polskiego wszyscy byli spokojni, ustny ponad połowa klasy zdała na 20/20, nikt nie miał wyniku niższego niż 17/20 Co do fragmentu o historii - miałam w życiu w sumie czterech nauczycieli tego przedmiotu i w przypadku trzech pierwszych była to niesamowita męka, natomiast w drugiej i trzeciej klasie liceum dostaliśmy dość młodego gościa, którego się słuchało wręcz z fascynacją - z każdej lekcji historii wychodziłam z minimum dziesięcioma stronami porządnych notatek i wiele materiału zapadało mi od razu w pamięć Na sprawdzian pochłaniałam rano tego samego dnia 30 stron informacji i za każdym razem dostawałam 5 Więc imho wystarczy się trochę wysilić, żeby zainteresować takiego ucznia, a nie tylko biadolić jaka to straszna ta młodzież dzisiaj

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Aaa co do tych 250 słów jeszcze - minimum to minimum, ale nikt, komu zależy na dobrym wyniku nie zatrzyma się na takiej ilości, bo co niby w tym można zawrzeć? Moje wypracowanie maturalne miało coś koło 700 słów, większości moich znajomych również, ja szczerze mówiąc gdybym napisała tylko 250 to nie jestem pewna, czy bym zdała
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 11:01   #47
Phoebee
Zakorzenienie
 
Avatar Phoebee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez Carpathia Pokaż wiadomość
Mam tylko jeden wniosek na żenujący poziom matury z języka polskiego. Jeżeli uczeń ma świadomość że nie wymaga się od niego: znajomości lektur, ortografii, zasad pisowni, historii (bo to tylko kilka zgubionych punktów) a jedynie wstrzelenia się w klucz to nie będzie się wysilał na nauczenie tego wszystkiego. Nawet gdyby wybrał ciekawą formę wypracowania, znalazł odniesienia do książek które czytał a nie zawarłby wniosków z klucza to jego wynik i tak będzie niższy.
Zgadzam się! Na pogorszenie ogólne poziomu nauki wpływa mnóstwo czynników. Młodym ludziom zarzuca się dużo,ale warto spojrzeć na priorytety obecnej edukacji.

1)Tak jak koleżanka wspomniała wyżej, poziom matury. Gdzie miejsce na twórczość? Ważne są klucze, których maturzysta musi się trzymać. Po co czytać lektury,jeżeli jest wspomniane aby odnieść się do podanego fragmentu?!

2)Jedną z najbardziej idiotycznych reform było podzielenie szkół na podstawówkę i gimnazjum. Cierpią na tym i nauczyciele i uczniowie.

Oprócz wad systemu, do ogólnej wizji przykładają się głównie uczniowie, niestety.
Phoebee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 11:27   #48
Kiriko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 366
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez Amanda:) Pokaż wiadomość
Dziwi mnie trochę co piszecie bo mojej klasie polonistka tłumaczyła ,że jak interpretacji nie ma w kluczu ale trzyma się przysłowiowej kupy i wydaję się sensowna to sprawdzający powinien ją uznać. Klucz który jest udostępniany jest kluczem przykładowym.
Dokładnie. Moja polonistka jest weryfikatorem, oceniała nasze prace tak, jak ocenia wszystkie matury i przy okazji nam tłumaczyła co i jak. Ponoć wygląda to tak, że jest pewien klucz, a raczej powiedziałabym, że jego szkielet, a do niego w trakcie sprawdzania prac sprawdzający "dopisują" (metaforycznie ) kolejne punkty. Każda dodatkowa informacja typu jakieś daty (poprawne i mające sens w odniesieniu do tematu) mogą zostać uznane za walor i za to liczy się dodatkowe punkty.

U nas polonistka nie wymagała przeczytania lektury, za to opowiadała o niej na lekcji w taki sposób, że nawet najwięksi olewatorzy zabierali się za jej przeczytanie z wielkim zainteresowaniem. Uważam, że to najlepsze rozwiązanie - nie wejściówki, odpytywanie, ale zainteresowanie uczniów przedmiotem. Swoją drogą, z historii, której nauczycielka prowadziła na lekcji metody odpytywania, kartkówek etc. nie pamiętam w tej chwili nic, a gdy nasza babka od polskiego mówiła nam o kontekście historycznym danego utworu, pamiętam niemal wszystko. Gwoli jasności, kończyłam klasę matfiz.

Uważam, że system edukacji jest zły w Polsce. Co prawda, imho nie powinno się wymagać od absolwenta, żeby pamiętał, jakiego koloru suknię miała na sobie Łęcka, gdy..., ale wypada wiedzieć, że Łęcka to bohaterka "Lalki" Prusa, nie Sienkiewicza, a nie "Przedwiośnia" Żeromskiego (nie Reymonta). Nie rozumiem fochów maturzystów, że matura trudna, CKE złe, okropne i w ogóle dręczy biednych ludzi. Kiedyś matura to było COŚ, a teraz nawet magister to nic. Gdy widzę, co się dzieje, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Gdy słyszę o wyrównywaniu szans edukacyjnych, to dostaję ataku furii, bo wiem, jak to wygląda z drugiej strony. Bez fałszywej skromności, wykazywałam od dzieciństwa pewne naukowe zdolności. Za to, gdy poszłam do podstawówki, 6 lat spędziłam z dzieciakami, które na koniec szkoły miały problemy z dzieleniem, a co dopiero mówić o innych rzeczach. Nauczyciele nigdy nie mieli dla mnie czasu, bo musieli uspokoić kilkanaścioro nadpobudliwców. Byłam wyzywana od kujonów itp. Z perspektywy czasu wiem, że mnie to zahartowało, ale wolałabym tego nie przeżywać ponownie. Podobna sytuacja wydarzyła się w gimnazjum. Znowu dzieciaki, które jedno zadanie z matematyki rozwiązywały przez całą lekcję, a na polskim 90% miało "dyscogitację". Na całe szczęście trafiłam wtedy na zajęcia kółka matematycznego i dzięki temu wyszłam na prostą. W końcu trafiłam do elitarnego LO i tu poczułam różnicę - w końcu miałam do kogo dążyć, ludzie mnie inspirowali, a nie ciągnęli w dół, nauczyciele wymagali czegoś więcej. Dlatego uważam, że wyrównywanie szans=pozostawienie zdolnych bez opieki, bo są bystrzy i dadzą sobie radę sami, a zajmowanie się dzieciakami mniej błyskotliwymi.

Myślę, że każdy ma prawo do nauki, ale jestem ZA tworzeniem klas dla zdolnych, całkowicie odseparowanych od dzieciaków, które umysłowe braki nadrabiają dręczeniem ludzi lepszych od siebie. Żeby było jasne, rozróżniamy tu osoby z patologicznych rodzin, ale bystre, bo znam wiele takich i kilku takim pomagałam w nauce i osoby po prostu głupie. No offence, ale uważam, że nie wszyscy muszą zaraz iść do ogólniaka, potem na studia i być kierownikami. Powiedzmy sobie jasno, jeśli wszyscy mają mieć równe szanse, to zlikwidujmy jakiekolwiek wymogi - niech do ogólniaka idzie każdy, maturę też niech wszyscy zdają i niech wszyscy studiują! Przecież jakikolwiek wymóg byłby tu oznaką dyskryminacji osób o ograniczonych możliwościach intelektualnych! Jak myślicie, skąd tylu studentów zarządzania? Bo wydaje im się, że będą od razu po studiach zarządzać, a to jednak wcale nie jest takie proste (oczywiście pomijam osoby, które wybrały ten kierunek ze względu na zainteresowania, ale takich jest niewiele). A później są pretensje, że nie ma pracy... Powiedzmy sobie jasno, matura powinna zawierać w sobie jakieś trudności, żeby na poziomie abiturientów odsiewać ziarno od plew.

Uważam też, że ważna jest rola rodziców w edukacji. Jeśli nie da się już w początkowych latach życia odpowiedniej bazy w domu, to nie należy mieć do szkoły pretensji, że później ciężko jest jej to wyprostować.

Wybaczcie ten wywód, ale po prostu siedziało to we mnie już od dłuższego czasu i gdy widzę artykuły o złym stanie polskiej edukacji, to mam ochotę wykrzyczeć to, co tu napisałam

Edytowane przez Kiriko
Czas edycji: 2010-07-18 o 11:43
Kiriko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 11:49   #49
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez Kiriko Pokaż wiadomość
Dokładnie. Moja polonistka jest weryfikatorem, oceniała nasze prace tak, jak ocenia wszystkie matury i przy okazji nam tłumaczyła co i jak. Ponoć wygląda to tak, że jest pewien klucz, a raczej powiedziałabym, że jego szkielet, a do niego w trakcie sprawdzania prac sprawdzający "dopisują" (metaforycznie ) kolejne punkty. Każda dodatkowa informacja typu jakieś daty (poprawne i mające sens w odniesieniu do tematu) mogą zostać uznane za walor i za to liczy się dodatkowe punkty.
Moja tegoroczna polonistka byla niewiadomokimbopokonczyla wcholerekursów, egzaminator itepe itede. Spróbowałaś powiedzieć coś co nie jest wg. klucza, ale normalne logiczne myslenie temu nie zaprzecza, bo wyciagasz wnioski inne ale dalej sluszne, od razu "pała".
Na koniec roku zrobilam pewien "eksperyment" napisalam prace pod jej wymagania i wymagania CKE. Praca jak dla mnie nie trzymala sie kupy, napisana bezosobowo, pare razy powtorzenia wnioskow, podrecznikowe 250slow.
Dwóm polonistkom, które klucz miały na drugie imie, praca sie podobala, az pod sufitem fruwaly. Innej polonistce już nie, spytała czy ktoś mnie poddał lobotomii i wyciął kawałek mózgu odpowiedzialny za twórcze myślenie...

Jeszcze w kwestii klucza. Chyba nie rozumiecie o co chodzi.
Załóżmy że na egzaminie maturalnym, mamy pytanie "Co to jest KOT?"
klucz uwzglednia nastepujace odpowiedzi: ssak, pijacy mleko, majacy cztery lapy i ogon, posiadajacy ostre pazury i zeby (4pkt)
Jezeli uczen odpowie: zwierze należące do rodziny ssaków, jedzące ryby, oraz drobne gryzonie, jego naturalnym wrogiem są większe drapieżniki, mniejsze gatunki jak kot domowy boją się wody, w kulturze pojawia się już w czasie starozytnego egiptu gdzie był czczony, kot jest symbolem długowieczności, ze względu na posiadane wg. starozytnych 9 zyc, Kot był również symbolem egipskiej Bogini Bastet bogini miłości i płodności...
No i masz 1pkt na 4
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?

SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-18, 12:05   #50
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

nauczyciel rzecz ważna, ale też nauczyciel ma pod sobą dajmy na po 20-30 uczniów, za godzinę następni, i ciężko moim zdaniem, nie czarujmy się, by (do)prowadził mocną pewną reką każdego do stanu oświecenia.
Jest zresztą takie porzekadlo, można przyprowadzić wielbłąda do wodopoju ale nie można zmusić go, żeby się napił.

Uważam, że największym determinantem odpowiedniego podejścia jest rodzina; najbliższe otoczenie. W domach, gdzie kładzie się nacisk na rozwój wewnętrzny i znaczenie wiedzy jako takiej, wykształcenie, dziecko nie będzie zadawało głupich pytań, że na co mu jakaś rewolucja francuska czy chemia, bo nikt dzisiaj o tym na ławce pod blokiem nie gada.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:08   #51
Srebrnousta
Wtajemniczenie
 
Avatar Srebrnousta
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: miasto doznań
Wiadomości: 2 129
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez Kiriko Pokaż wiadomość
Myślę, że każdy ma prawo do nauki, ale jestem ZA tworzeniem klas dla zdolnych, całkowicie odseparowanych od dzieciaków, które umysłowe braki nadrabiają dręczeniem ludzi lepszych od siebie. Żeby było jasne, rozróżniamy tu osoby z patologicznych rodzin, ale bystre, bo znam wiele takich i kilku takim pomagałam w nauce i osoby po prostu głupie. No offence, ale uważam, że nie wszyscy muszą zaraz iść do ogólniaka, potem na studia i być kierownikami. Powiedzmy sobie jasno, jeśli wszyscy mają mieć równe szanse, to zlikwidujmy jakiekolwiek wymogi - niech do ogólniaka idzie każdy, maturę też niech wszyscy zdają i niech wszyscy studiują! Przecież jakikolwiek wymóg byłby tu oznaką dyskryminacji osób o ograniczonych możliwościach intelektualnych! Jak myślicie, skąd tylu studentów zarządzania? Bo wydaje im się, że będą od razu po studiach zarządzać, a to jednak wcale nie jest takie proste (oczywiście pomijam osoby, które wybrały ten kierunek ze względu na zainteresowania, ale takich jest niewiele). A później są pretensje, że nie ma pracy... Powiedzmy sobie jasno, matura powinna zawierać w sobie jakieś trudności, żeby na poziomie abiturientów odsiewać ziarno od plew.
Pozwoliłam sobie wyciąć ten fragment, bo cały wywód jest chyba za długi na cytowanie Ale, żeby była jasność, w całości się z tym zgadzam, a jako osoba, nie chwaląc się, zdolna, z powyższym wyjątkowo.

W gimnazjum miałam to szczęście, że dostałam indywidualny program nauczania z polskiego i historii i trafiłam na świetne nauczycielki od tych przedmiotów, które też popierały tworzenie klas dla zdolnych. Polonistka otwarcie mi powiedziała, że i tak mam szóstkę, jestem młodym geniuszem i jeśli chcę, to mogę się na jej lekcjach zająć czytaniem książek, uczeniem do konkursów i tak dalej. Bo, cytuję, zdolnym wolno więcej.

Już zaczynam za nią tęsknić...
__________________
je t'ai attendu cent ans dans les rues en noir et blanc
tu es venu en sifflant
Srebrnousta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:11   #52
Kiriko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 366
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Moja tegoroczna polonistka byla niewiadomokimbopokonczyla wcholerekursów, egzaminator itepe itede. Spróbowałaś powiedzieć coś co nie jest wg. klucza, ale normalne logiczne myslenie temu nie zaprzecza, bo wyciagasz wnioski inne ale dalej sluszne, od razu "pała".
Na koniec roku zrobilam pewien "eksperyment" napisalam prace pod jej wymagania i wymagania CKE. Praca jak dla mnie nie trzymala sie kupy, napisana bezosobowo, pare razy powtorzenia wnioskow, podrecznikowe 250slow.
Dwóm polonistkom, które klucz miały na drugie imie, praca sie podobala, az pod sufitem fruwaly. Innej polonistce już nie, spytała czy ktoś mnie poddał lobotomii i wyciął kawałek mózgu odpowiedzialny za twórcze myślenie...

Jeszcze w kwestii klucza. Chyba nie rozumiecie o co chodzi.
Załóżmy że na egzaminie maturalnym, mamy pytanie "Co to jest KOT?"
klucz uwzglednia nastepujace odpowiedzi: ssak, pijacy mleko, majacy cztery lapy i ogon, posiadajacy ostre pazury i zeby (4pkt)
Jezeli uczen odpowie: zwierze należące do rodziny ssaków, jedzące ryby, oraz drobne gryzonie, jego naturalnym wrogiem są większe drapieżniki, mniejsze gatunki jak kot domowy boją się wody, w kulturze pojawia się już w czasie starozytnego egiptu gdzie był czczony, kot jest symbolem długowieczności, ze względu na posiadane wg. starozytnych 9 zyc, Kot był również symbolem egipskiej Bogini Bastet bogini miłości i płodności...
No i masz 1pkt na 4
A wedug opowieści moich nauczycieli to wygląda tak, że jeszcze podczas sprawdzania prac klucz jest jakby w procesie powstawania - czyli jeśli są podane jakieś odpowiedzi chociażby z wymienianiem cech, to sprawdzający mogą wnioskować dodanie kolejnych przykładów do tej listy, wtedy w kluczu jest:"maturzysta wymienia cztery z cech podanych poniżej" i tam lista niemal wszystkich prawidłowo wymienionych przez maturzystów cech. Tak samo jest w przypadku polskiego, jest jakiś podpunkt "uczeń określa tło historyczne powieści" i magiczny skrót "np." i tu leci gigantyczna lista przykładów, co nie wyklucza myślenia sprawdzających, bo wiedzą, że to tylko PRZYKŁADY.

(jakby coś, to poprawcie mnie, jeśli się mylę )

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Srebrnousta Pokaż wiadomość
Pozwoliłam sobie wyciąć ten fragment, bo cały wywód jest chyba za długi na cytowanie Ale, żeby była jasność, w całości się z tym zgadzam, a jako osoba, nie chwaląc się, zdolna, z powyższym wyjątkowo.

W gimnazjum miałam to szczęście, że dostałam indywidualny program nauczania z polskiego i historii i trafiłam na świetne nauczycielki od tych przedmiotów, które też popierały tworzenie klas dla zdolnych. Polonistka otwarcie mi powiedziała, że i tak mam szóstkę, jestem młodym geniuszem i jeśli chcę, to mogę się na jej lekcjach zająć czytaniem książek, uczeniem do konkursów i tak dalej. Bo, cytuję, zdolnym wolno więcej.

Już zaczynam za nią tęsknić...
Też miałam indywidualny program z polskiego i z angielskiego. Te nauczycielki i matematyczka dawały mi wolną rękę, podobnie jak tobie (mówimy tu o gimnazjum).
Kiriko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:12   #53
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

oj tam, narzekacie na ten klucz a ja jakoś nie mogę się zgodzić (na podstawie własnych doświadczeń )
nigdy nie zastanawiałam się 'co autor arkusza miał na myśli', raczej pisałam to, co uważam za stosowne
na maturze majowej trafiła mi się Lalka, o ile pamiętam mieliśmy do zinterpretowania sen Łęckiej z różnymi symbolami (przeczytałam całą książkę, ale akurat snu Izabeli w ogóle nie mogłam sobie przypomnieć). Tak więc rozpoczęłam przyporządkowywanie i interpretowanie tych symboli w odniesieniu do całej powieści (natomiast dołączony fragment zanalizowałam w co najwyżej 4 zdaniach?).
Na maturze próbnej z kolei wybrałam 'Wesele', akurat nie miałam z tym utworem problemów, lubiłam go więc też sobie popłynęłam w rozpisce
nie przejmowałam się kluczem, bo matura z polskiego nie przydałaby mi się na studia, wystarczyłoby minimalne 30% (za samo czytanie ze zrozumieniem jest 20pkt o ile dobrze pamiętam), a zdałam powyżej oczekiwań

ale przyznam, że ja leń lekki jestem nie miałam nigdy parcia na wysoką średnią.
__________________
sun goes down

Edytowane przez WhiteCherry
Czas edycji: 2010-07-18 o 12:15
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:18   #54
Kiriko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 366
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
oj tam, narzekacie na ten klucz a ja jakoś nie mogę się zgodzić (na podstawie własnych doświadczeń )
nigdy nie zastanawiałam się 'co autor arkusza miał na myśli', raczej pisałam to, co uważam za stosowne
na maturze majowej trafiła mi się Lalka, o ile pamiętam mieliśmy do zinterpretowania sen Łęckiej z różnymi symbolami (przeczytałam całą książkę, ale akurat snu Izabeli w ogóle nie mogłam sobie przypomnieć). Tak więc rozpoczęłam przyporządkowywanie i interpretowanie tych symboli w odniesieniu do całej powieści (natomiast dołączony fragment zanalizowałam w co najwyżej 4 zdaniach?).
Na maturze próbnej z kolei wybrałam 'Wesele', akurat nie miałam z tym utworem problemów, lubiłam go więc też sobie popłynęłam w rozpisce
nie przejmowałam się kluczem, bo matura z polskiego nie przydałaby mi się na studia, wystarczyłoby minimalne 30% (za samo czytanie ze zrozumieniem jest 20pkt o ile dobrze pamiętam), a zdałam powyżej oczekiwań

ale przyznam, że ja leń lekki jestem nie miałam nigdy parcia na wysoką średnią.
Też śmieszy mnie demonizowanie klucza, bo pisząc prace klasowe na polskim nigdy nie pisałam ich w kategoriach "żeby tylko trafić w klucz". Podobnie było na prawdziwej maturze - wybrałam Edelmana i napisałam to, co uznałam za stosowne w odniesieniu do tematu, bez obawy o to, że "o mój Boże! Nie wstrzelę się w klucz!". Zrozumiałam motywy postępowania naszej polonistki - dzięki wszystkim jej zachowaniom nikt z klasy nie bał się klucza No i maturę podstawową zdałam na 93%, więc można to zrobić bez pisania pod klucz.

Edytowane przez Kiriko
Czas edycji: 2010-07-18 o 12:19
Kiriko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:20   #55
natalka2
Zakorzenienie
 
Avatar natalka2
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

moim zdaniem glupota sa w planie klasy maturalnej przedmioty niezdawane na maturze. jestem przykladowo na mat-geo, a w 3 klasie mam 2 historie, 2 wosy, 2 chemie, 1 biologie itd.

wolalabym miec wiecej zbednych przedmiotow w klasach 1-2, a w 3 pol,mat,geo,ang ew. dodatkowy obcy, wf

nieprzydatnych przedmiotow raczej sie nie ucze, ew. dzien przed sprawdzianem albo robie sciagi, po prostu kombinuje tak, zeby miec 3.
__________________

studia

natalka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:24   #56
Kiriko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 366
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Tak już abstrahując trochę od wszystkiego, Natalka wspomniała o ściągach (ale to nie jest przytyk do nikogo stąd, żeby było jasne!), a mi się przypomniał demotywator: http://demotywatory.pl/1776149/Teraz...inie-pacjentki

U nas było lepiej z godzinami w trzeciej klasie. Nie mieliśmy już historii, geo, WOS, WOK itp., ale np. takie biologia i chemia nam pozostały, cóż - miałam tylko jedno wyjście - po prostu przeznaczałam sobie tydzień przed ważniejszymi sprawdzianami z tych przedmiotów po 20 minut dziennie na naukę. I to w zupełności wystarczyło, niepotrzebne były ściągi czy kombinowanie. Żeby było jasne, do matury też się uczyłam, spałam, jadłam, żyłam i mam się dobrze, nigdy nie zarwałam nocki.

Edytowane przez Kiriko
Czas edycji: 2010-07-18 o 12:29
Kiriko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 12:43   #57
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Uważam, że największym determinantem odpowiedniego podejścia jest rodzina; najbliższe otoczenie. W domach, gdzie kładzie się nacisk na rozwój wewnętrzny i znaczenie wiedzy jako takiej, wykształcenie, dziecko nie będzie zadawało głupich pytań, że na co mu jakaś rewolucja francuska czy chemia, bo nikt dzisiaj o tym na ławce pod blokiem nie gada.
No patrz, a moi rodzice moja edukacje mieli calkowicie gdzies, nigdy nie pomagali mi w lekcjach, tlumaczyc zadan tez mi nie tlumaczyli, grzalo ich czy mam 1 czy 6. Na pewno nie tlumaczyli mi zadnych zagadnien z matematyki...
Nauczycieli w sumie tez wiekszosc czasu mialam kiepskich, zwlaszcza w klasie maturalnej, oni to w ogóle czolowka listy (no z wylaczeniem anglistki), a jakos kurcze chyba wewnetrznie sie rozwinelam, czytać umiem i patrz nawet na studia poszłam.

Ogólnie, ja w sumie dziękuje bogom ze ten polski zdalam przy tegorocznej polonistce, ktora zaczynala np. Zdążyć przed Panem Bogiem, przechodziła przez Dziady, swoje życie codzienne, swoją przeszłość, a kończyła na tym jaką to tępą masą jesteśmy twierdząc że porównywanie Rzymian do Hitlera jest bezcelowe, a w ogóle to na pewno jest z nami coś nie tak, skoro część z nas nie oglądała programu o machinach wojennych Rzymian na discovery, tlumacząc to faktem że ani kablówki, ani odbiornika telewizyjnego z wyboru i światopoglądu się nie posiada Pomijam że na następnej godzinie lekcyjnej dostałam 1 bo mnie pytała z materiału jaki miał być za miesiąc i zrobila to czysto po złości...
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?


Edytowane przez SzpiegZKrainyDeszczowców
Czas edycji: 2010-07-18 o 12:50
SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 13:08   #58
confused
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 229
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
No moze nie sa zle dla Ciebie, ale wg. wiekszosci polonistów jakich znam klucze zabijaja w uczniu zdolnosc do samodzielnego myslenia i interpretacji lektury. Bo jest tylko jedna mozliwa interpretacja danego tekstu...
To jest zabijanie logicznego myslenia u ludzi, pozniej sie dziwia ze spoleczenstwo glupieje, ze nikt pitu rozliczyc nie umie. A jak ma do cholery rozliczyc, skoro logiczne myslenie i wyciaganie wnioskow u niego kuleje, bo juz od podstawówki naucza sie klucz i klucz i klucz? Powinno sie wlasnie zachecac do samodzielnej interpretacji tekstu.

nie mogę się zgodzić, że matura zabija logiczne myślenie, ja napisałam tegoroczną maturę nie znając zupełnie lektury i opierałam się tylko i WYŁĄCZNIE na logicznym myśleniu i czytaniu ze zrozumieniem, wyciąganiu wniosków, zdałam na 79%...

wg mnie większą sztuką i umiejętnością jest napisanie pracy interpretując klucz niż wyuczenie na pamieć problematyki lektur, epok i dat

jest to w pewien sposób nie fair, bo każdy ma inne predyspozycje i wielokrotnie zdarzają się osoby, które poświęcały całe trzy lata na naukę i zdały maturę na 40%, a ja trzy lata sobie olewałam, żadnej lektury nie przeczytałam i poszło mi świetnie...

ogólnie doszłam do wniosku, że ta matura jest pode mnie
confused jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 13:18   #59
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
No patrz, a moi rodzice moja edukacje mieli calkowicie gdzies, nigdy nie pomagali mi w lekcjach, tlumaczyc zadan tez mi nie tlumaczyli, grzalo ich czy mam 1 czy 6. Na pewno nie tlumaczyli mi zadnych zagadnien z matematyki...
wiedziałam, że pojawi się ktoś, kto będzie wywodził że to i tamto.
Przecież to jest oczywiste, że można mieć rodziców kompletnie olewających zagadnienia szkolne i samemu dążyć do zdobywania kolejnych tytułów, ale to działa z kolei rzadziej niż częściej. niestety lub stety, powielanie wzorców zachowań jest podstawą.
2. co to są 'naukowe zdolności', bo za bardzo nie wiem ; od olimpijek i ITN wymagam niepopełniania takich blędów.
3. nie wiem, czy klasy składające się wyłącznie z osób bardzo zdolnych to jest aż taki świetny pomysł, uważam, że od czegoś być powinny kółka zainteresowań i te powinny być na dobrym rozwijającym poziomie; od bardzo zdolnych dzieci więcej się oczekuje i wymaga, to przekłada się na zwiększoną rywalizację, presję, i to już od najmłodszych lat, w przyszłości lepiej wykształceni dorośli są elementem systemu tak samo, jak ci wykształceni słabiej, za to spoczywa na nich większa odpowiedzialność i muszą pracować w relatywnie zwiększonym stresie; krótko mówiąc, nie do końca podoba mi się koncepcja wprowadzenia wyścigu szczurów - już od początku(ów) drogi. Są kraje, gdzie to działa, ale czy powiedziałabym, że życie w nich jest łatwiejsze/przyjemniejsze a stan gospodarczy powala? Niekoniecznie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-07-18 o 13:19
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-18, 13:20   #60
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Pomaturalne refleksje nauczycielki polskiego

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Bo oczywiście historia i polski nie szły w parze, podczas gdy na polskim miałam XIX wiek (wiedza historyczna jest KONIECZNA by rozumieć znaczną część dzieł!!!) historyczka (i polski i historia poziom rozszerzony) wesoło sobie kisiła pupsko gdzieś w XIII wieku.
to racja. zawsze na polskim, przed nowa lekturą polonista pytał się: mieliście to i to już na historii?" a my zawsze odpowiadałysmy "nie" co nie znaczy że nie wiedziałam co to zabory, powstanie listopadowe czy holocaust, ale wiadomo iż nie była to wiedza dokładna. polski i historia powinny iść w parze...
Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
o tyle dziady czy kordian naszpikowane są przenośniami, odniesieniami. wszystko jest pochowane, jest masakrycznie wiele porównań przenośni...
ja to tak: przeczytałam Kordiana. fajnie. przyszłam na polski, omówilismy go i wszystkie poruszone tam kwestie i... musiałam go przeczytać jeszcze raz. bo wtedy dopiero zrozumiałam dlaczego spisek, dlaczego zamach, dlaczego ktoś nazwał Chłopickiego tak a nie inaczej... i na dobrą sprawę wychodzi że tak trzeba by zrobić z większością lektur...
Cytat:
Napisane przez silencemyheartx Pokaż wiadomość
liceum skonczylam w maju tego roku, i to co mi najbardziej przeszkadzalo to tony innych przedmiotow (oprocz moich maturalnych), ktorymi musialam poswiecac czas prawie do marca i siedziec w szkole codziennie do 15 na tych wszystkich niepotrzebnych (dla mnie,bo nie zdawalam matury np. ani z historii ani z biologii a tych mialam po 3 i 2 godziny w tygodniu w maturalnej klasie)
Cytat:
Napisane przez zaczarowana_panna Pokaż wiadomość
[/B]
Wlasnie! smiem tez twierdzic ze nawet nie majac zielonego pojecia o ksiazce, nawet nie czytajac glupiego streszczenia, mozna zdac podstawowa mature z polskiego, nie rewelacyjnie ale mozna. Wystarczy byc troche inteligentnym i pisac tylko na podstawie fragmentu
to zły system. ja byłam w klasie humanistycznej i przedmioty jakie miałam w 3 kl to polski, wos, historia, języki obce, religia, wf no i matma. wszystkie inne typu biologia, fizyka skończyłam w klasie 2.
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
Matura z polskiego poszła mi gładko, mimo że kompletnie nie przydała mi się w rekrutacji na studia. W sobotę i niedzielę powtórzyłam wszystkie lektury z trzech lat, w poniedziałek była matura - zdałam na 80%
polski był we wtorek, prawda? a ja powtarzać od starozytności zaczęłam w... poniedziałek a matura? 90%.
Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
No i teraz ci co nie uczą się wcale a mają wykształcenie średnie - jak piszesz, minimalna wiedza z matematyki minimalna z polskiego i minimalna z angielskiego - idą po najmniejszej linii oporu umieją tyle co nic ale mają wykształcenie średnie takie wykształcenie to moim zdaniem o kant kuli rozbić
(...)
Edit: chyba że matura na zasadzie egzaminów gimnazjalnych, ze wszystkiego :p bo to jest trochę niesprawiedliwe, w czym polski jest ważniejszy od biologii? Albo matematyka od historii? takie bez sensu "damy cokolwiek żeby nie było za łatwo"
to też jest myśl. ale już widzę jakie by było wokół tego zamieszanie i protesty. sama nie mówię że to byłoby idealne, ale może choć część przydałoby się zaczerpnąć...
Cytat:
Napisane przez Amanda:) Pokaż wiadomość
Dziwi mnie trochę co piszecie bo mojej klasie polonistka tłumaczyła ,że jak interpretacji nie ma w kluczu ale trzyma się przysłowiowej kupy i wydaję się sensowna to sprawdzający powinien ją uznać. Klucz który jest udostępniany jest kluczem przykładowym.
tak, przykładowym, w 90% pokrywa sie z własciwym. a to chyba duzo? a teraz znajdź mi grupę polonistów, którym cała twoja "ponadkluczowa" wypowiedź w wypracowaniu "wydaje się sensowna". jeden stwierdzi że napisałaś arcydzieło, drugi będzie kręcił nosem. także nie wiesz na jakiego egzaminatora trafisz i dlatego "klucz" studzi trochę ich zapędy, choć idealnym rozwiazaniem nie jest
Cytat:
Napisane przez mila17 Pokaż wiadomość
Kiedy przed maturą zaczelismy tak jakos tak wspomniac jak to było, nie było osoby, która nie wpominała z podziwem tych lekcji w pierwszej klasie. A dlaczego? Bo okazało się, ze mimo, iz bylo cięzko, to każdy z tej pierwszej klasy cos pamięta, wiedza się nie ulotniła Z drugą i trzecią bylo zdecydowanie gorzej.
u mnie tak było z matmą. mimo iż to była kosa, potrafiła postawić Ci 1 za spoźnienie, to wszyscy, nawet Ci co pisali poprawkę w sierpniu stwierdzili że warto spotykać takich nauczycieli.
Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to autorka tekstu zrzuca elegancko winę za stan rzeczy na samych uczniów, nie zauważając imho głównego źródła problemu.
to też racja. w końcu jest nauczycielką i to jej koledzy i koleżanki po fachu uczą tych, których wypracowania musiała sprawdzać
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.