Young PM- Panny Młode2010, 2011 i 2012 do 21 lat

[Madziuniusia]

Ja mam 21 lat obecnie:P jak bede wychodzić za mąż to bede miec 23 mam nadzieje ze mnie stąd nie wykopiecie:P Także 4,5 roku jestem z moim TŻ. A co do tego, że jestem zakochana... hehe no mam co jakiś czas takie fazy ze sie w nim zakochuje od nowa i to jest znowu ten moment przedwczoraj leżałam na łóżku, myslalam o nim jak go kocham i az lzy mi polecialy ze szczescia ja to nienormlana jestem chwilami I w ogole to zdenerwowalam sie wczoraj. Bo bylam w pracy nio i ze nic nie bylo do roboty to zaczelam robic wstępną liste osob. I szedl ziec szefa i pyta sie mnie co ja tam tak pisze. No to mowie ze liste osob na wesele. A ten w brecht, GDZIE SIĘ PANI TAK ŚPIESZY??!! Mowie mam cie gdzies. No i pozniej pomagalam jemu i takiemu koledze kelnerowi krzesla nosic. I ten ziec szefa z taka ironią mowi tak "MARCINEK SPRZEDAM CI NIUSA!! KOLEZANKA ZA MĄŻ WYCHODZI!!" A Marcin na to WIEM, ZA DWA LATA I 1,5 MIESIĄCA. A tamten to myslal ze juz jakos na momencie. I brechtal sie caly dzien ze przez ten czas to bede miala jeszcze 5 chlopaków. LOL!!Nie ma to jak miłe życzenia a jeszcze apropo życzeń w ogole to mam na imie magda i mam dzisiaj imieniny. I siedze wczoraj w tej robocie i podchodzi do mnie wlasnie kelner i kucharka i zaczynaja mi zyczenia skladac i prezent w reke wkladac a ja ALE Z JAKIEJ OKAZJI? centralnie zapomnialam!! i dostałam śliczny komplecik kolczyki + zawieszka do łańcuszka będzie pięknie pasować do sukni slubnej

[Niunia2011]

Napisane przez dalenka8

Mój ciekawski TŻ oczywiście znalazł w historii . Najlepsze, że jak mu chciałam różne sukienki pokazywać przed wyborem, to go to mało interesowało. Ale jak już wiedział, że wybrałam, to sobie wyszukał. Eh, chłopy ! Moja też tak nie ma uroku na zdjęciu :P. Zresztą nie widać dołu. I na pewno ładniej suknie wyglądają na nas !

No co do tego to nie ma wątpliwości Moją jeszcze trzeba do mnie dopasować bo za duża jest ale tak na przymiarkach to sama nie mogłam się napatrzeć

[mijjenka]

dalenka cieszę się,że jesteś wyrozumiała,Twoje słowa nie zawierają żadnego negatywnego wydźwięku.Niektórzy uważają,że 'wyrazili tylko swoje zdanie' a idzie wyczuć ironię i nieprzyjemne emocje.

Powiedzmy sobie szczerze:każdy człowiek jest inny. Tyle

Niunia ja nie wiem czy zdecydowałabym się kupić rok wcześniej suknie. Dlaczego już się w takową zaopatrzyłaś? nie obawiasz się,ze spodoba Ci się inna,że z tą się coś stanie itp?

[Niunia2011]

Napisane przez Madziuniusia

Ja mam 21 lat obecnie:P jak bede wychodzić za mąż to bede miec 23 mam nadzieje ze mnie stąd nie wykopiecie:P Także 4,5 roku jestem z moim TŻ. A co do tego, że jestem zakochana... hehe no mam co jakiś czas takie fazy ze sie w nim zakochuje od nowa i to jest znowu ten moment przedwczoraj leżałam na łóżku, myslalam o nim jak go kocham i az lzy mi polecialy ze szczescia ja to nienormlana jestem chwilami I w ogole to zdenerwowalam sie wczoraj. Bo bylam w pracy nio i ze nic nie bylo do roboty to zaczelam robic wstępną liste osob. I szedl ziec szefa i pyta sie mnie co ja tam tak pisze. No to mowie ze liste osob na wesele. A ten w brecht, GDZIE SIĘ PANI TAK ŚPIESZY??!! Mowie mam cie gdzies. No i pozniej pomagalam jemu i takiemu koledze kelnerowi krzesla nosic. I ten ziec szefa z taka ironią mowi tak "MARCINEK SPRZEDAM CI NIUSA!! KOLEZANKA ZA MĄŻ WYCHODZI!!" A Marcin na to WIEM, ZA DWA LATA I 1,5 MIESIĄCA. A tamten to myslal ze juz jakos na momencie. I brechtal sie caly dzien ze przez ten czas to bede miala jeszcze 5 chlopaków. LOL!!Nie ma to jak miłe życzenia a jeszcze apropo życzeń w ogole to mam na imie magda i mam dzisiaj imieniny. I siedze wczoraj w tej robocie i podchodzi do mnie wlasnie kelner i kucharka i zaczynaja mi zyczenia skladac i prezent w reke wkladac a ja ALE Z JAKIEJ OKAZJI? centralnie zapomnialam!! i dostałam śliczny komplecik kolczyki + zawieszka do łańcuszka będzie pięknie pasować do sukni slubnej

Oooo... No to wszystkiego najlepszego i życia w szczęściu z Twoim TŻ-em
Ludzie są wścibscy, mieszkam w małej miejscowości i wiem coś o tym. Już z 5 razy byłam w ciąży heheh

[Madziuniusia]

Dzięki Niunia2011 a jeszcze dobre, bo pozniej gadalam z Marcinkiem i mowi ze mogl powiedziec WIEM PANIE RAFALE BO TEZ BEDE BRAL W TYM UDZIAŁ ciekawe jak szybko by poszlo po hotelu ze hajtam sie z Marcinem

[Niunia2011]

Napisane przez mijjenka

dalenka cieszę się,że jesteś wyrozumiała,Twoje słowa nie zawierają żadnego negatywnego wydźwięku.Niektórzy uważają,że 'wyrazili tylko swoje zdanie' a idzie wyczuć ironię i nieprzyjemne emocje.

Powiedzmy sobie szczerze:każdy człowiek jest inny. Tyle

Niunia ja nie wiem czy zdecydowałabym się kupić rok wcześniej suknie. Dlaczego już się w takową zaopatrzyłaś? nie obawiasz się,ze spodoba Ci się inna,że z tą się coś stanie itp?

Nie mam się czego bać, ponieważ za mąż na pewno wyjdę i to wtedy właśnie co jest zaplanowane i za tego jedynego, którego teraz mam
A suknię dawno już wiedziałam jaką chcę, tylko ciężko mi było znaleźć... Aż tu nagle... Spadła mi z nieba prawie (w internecie wypatrzyłam), znalazłam w salonie, przymierzyłam i kupiłam

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Madziuniusia

Dzięki Niunia2011 a jeszcze dobre, bo pozniej gadalam z Marcinkiem i mowi ze mogl powiedziec WIEM PANIE RAFALE BO TEZ BEDE BRAL W TYM UDZIAŁ ciekawe jak szybko by poszlo po hotelu ze hajtam sie z Marcinem

Mówię Ci, ludzie to ludzie. To co mówią trzeba jednym uchem wpuszczać drugim wypuszczać. A szczególnie to się tyczy tych w najbliższym otoczeniu

[Madziuniusia]

ja też już wiem jaką chcę suknie:P o taką!

[mijjenka]

Niunia w to,że za mąż wyjdziemy nie mam wątpliwości napisałam,czy nie masz wątpliwości,że spodoba Ci się INNA suknia,nie mylić INNY (facet)
Ja też mam upatrzone 3 piękne suknie,miałabym problem wybrać teraz tę jedyną... zmienna jestem i co chwile podoba mi się inna suknia,buty itp


a dodasz zdjęcie sukni?
zazdroszczę ciotki krawcowej, dobrze mieć znajomości w tej branży!!

[Niunia2011]

Napisane przez Madziuniusia

ja też już wiem jaką chcę suknie:P o taką!

No śliczna.... Ja jak już wspominałam muszę się do Miśka dostosować, ale zadowolona jestem z wyboru i to bardzo
A co do przeróbek itd. związanych z suknią, to od czego ma się ciotkę krawcową A oto i ona

[Niunia2011]

Napisane przez mijjenka

Niunia w to,że za mąż wyjdziemy nie mam wątpliwości napisałam,czy nie masz wątpliwości,że spodoba Ci się INNA suknia,nie mylić INNY (facet)
Ja też mam upatrzone 3 piękne suknie,miałabym problem wybrać teraz tę jedyną... zmienna jestem i co chwile podoba mi się inna suknia,buty itp


a dodasz zdjęcie sukni?
zazdroszczę ciotki krawcowej, dobrze mieć znajomości w tej branży!!

Była przerażona, stwierdziła, że nie będzie umiała mi poprawić, ale pojechała ze mną do salonu wątpliwości rozwiane

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Lecę, ale nie długo przylecę, myślę, że max. za jakieś 2 godziny

[Madziuniusia]

Napisane przez Niunia2011

No śliczna.... Ja jak już wspominałam muszę się do Miśka dostosować, ale zadowolona jestem z wyboru i to bardzo
A co do przeróbek itd. związanych z suknią, to od czego ma się ciotkę krawcową A oto i ona

Twoja też piękna ale do takiej to trzeba miec figurkę modelki

[dalenka8]

Napisane przez Niunia2011

No to nie złe z Was koleżeństwo było... My się poznaliśmy w lipcu 2006, na imprezie u mojej siostry ciotecznej, a że Misiek jest bratem jej faceta to tak się zaczęło... Po trochu, po malutku, zaczeliśmy się spotykać ,ale jako przyjaciele oczywiście. W końcu nie wytrzymałam, powiedziałam, że go kocham, a on.... OLAŁ MNIE! Powiedział, że chce tylko przyjaźni więc co miałam zrobić?! Zgodziłam się. A później to już on się podlizywał i w końcu 6 grudnia przyznał, że też mnie kocha Teraz twierdzi, że dobrze, że ja zrobiłam pierwszy krok, bo tak t nie wie kiedy by się odważył

Chamstwo :P!

Napisane przez mijjenka

Niunia mój Tż tak samo, nie odważyłby się zrobić pierwszego kroku,to ja jako głupia 13 latka latałam za nim,miałam wrażenie,że mnie olewał,ale się wstydził! Hah zaimponował mi wtedy tym,że był inny,nie taki dziecinny jak jego kumple
spotkaliśmy się tak twarzą w twarz 5 listopada 2005 roku,a 7 listopada 2005 byliśmy już razem latałam jak głupia za nim przez 2 miesiące od 7 września 2005 ale pamięć!

Czyli miłość od pierwszego wejrzenia !

Napisane przez Niunia2011

Słuchajcie, a co z bielizną ślubną? Jaką wybieracie lub macie zamiar? Ja mam suknię z częściowo odkrytymi plecami więc chyba kupię, taki samonośny silikonowy biustonosz, tylko nie wiem czy wygodny będzie. No i mam w planach pas do pończoch i zwykłe pończochy, zawsze to będzie ładniej wyglądać jak się suknie zrzuci hihi

Ja myślę albo o tym silikonowym staniku, albo o bardotce. A pończochy chyba z pasem .

Napisane przez mijjenka

Niunia w to,że za mąż wyjdziemy nie mam wątpliwości napisałam,czy nie masz wątpliwości,że spodoba Ci się INNA suknia,nie mylić INNY (facet)
Ja też mam upatrzone 3 piękne suknie,miałabym problem wybrać teraz tę jedyną... zmienna jestem i co chwile podoba mi się inna suknia,buty itp

Ja też tak miałam, ale pojechałam z mamą do salonu sukien, bo była wyprzedaż. Przymierzyłam chyba 6, czy 7. Dwie z nich były najlepsze. Ale jak przymierzałam obie drugi raz, to już wiedziałam, która z nich jest moja !

Tak z Wami gadam, że aż mi się komputer przegrzał . Ale jak mnie tu nie było, to przynajmniej zdążyłam umyć włosy i wymienić kocią kuwetę :P.

[dalenka8]

A to moja suknia . Zdjęcie nie oddaje jej uroku i niestety nie widać dołu :/...

[Madziuniusia]

wszystkie bedziemy jak ksiezniczki

[dalenka8]

Napisane przez Madziuniusia

wszystkie bedziemy jak ksiezniczki

Też tak sądzę ! Będziemy młode, piękne i szczęśliwe zakochane ! Już nie mogę się doczekać ... A to jeszcze 380 dni, eh! No, ale kiedy się zaręczyliśmy, a było to DOKŁADNIE 7 miesięcy temu (sasasaasasaaaa) to ślub miał być za półtora roku ponad... Jak to szybko minęło! A wczoraj byliśmy w tej restauracji, w której M. mi się oświadczył . Może w ogóle opowiecie o swoich zaręczynach? Nasze były dla mnie całkowitym zaskoczeniem . Pomijając cały wstęp, czyli, że TŻ zaplanował wszystko tak (łącznie ze swoim przyjazdem, bo wtedy byliśmy w 2 innych miastach), że o niczym nie wiedziałam, było mniej więcej tak: po zamówieniu przez M. rachunku (to było hasło dla pani kelnerki, którą to wciągnął ), kelnerka podeszła do naszego stolika. Kątem oka zauważyłam, że coś niesie. Pierwsze moje wrażenie "przecież dziś nie ma walentynek, więc co to za okazja? . Postawiła przede mną talerzyk. A na nim: mała róża, świeczka w kształcie serduszka i... otwarte pudełko z pierścionkiem. Zanim padło pytanie, zdążyłam sto razy powiedzieć "oszalałeś..." i mało nie zemdlałam z wrażenia. Podobno miałam przerażoną minę . Pewnie dlatego, że nie za bardzo wiedziałam, co się dzieje i czy przypadkiem nie śnię . Ale oczywiście się zgodziłam i byłam przeszczęśliwa ;D. Kooonieeeec :P. Hm. Albo dopiero początek- naszego wspólnego życia jako narzeczństwa .

[Kohnelia20]

hej kobitki dołączam się do was mam 20 lat z tż jestem już 4 w tym 2 razem mieszkamy bardzo się ciesze ze razem mieszkamy i nigdy bym nie wyszła chyba za faceta z którym nie zamieszkam musze wiedzieć na czym stoje nie lubie potem przykrych niespodzianek i wielkiego rozczarowania "a miało być tak pięknie" ślub planujemy na przyszły rok sierpien, wrzesien.... tż mi się jeszcze nie oświadczył bo podchodzimy do tego że zaręczyny mają coś zmienić a nie tylko żeby mieć ten pierścionek i z chwilą zaręczyn chcemy już wszystko przygotowywać do tego dnia pozdrawiam

[Madziuniusia]

ja też jeszcze zaręczyn nie miałam.. ale TŻ obiecał, że jak kupimy już samochód to pierwsze co kupi to pierscionek. Szkoda tylko ze to tak wyszlo bez zaskoczenia... Chyba ze jednak cos wymysli.

[mijjenka]

Piękne suknie macie
dalenka no jak widać miłość od pierwszego wejrzenia istnieje fajne zaręczyny
ja też kombinuję,choć jeszcze dużo czasu,jaki stanik do sukni.Musi być przede wszystkim wygodny i się nie obsuwać. No w noc poślubną to trzeba się przebrac w coś specjalnego

moje zaręczyny były 12 lutego br.
po godzinie 15 ktoś zadzwonił do drzwi i uciekł,była tam zostawiona róża na wycieraczce z kopertą (zaproszenie,bym była gotowa o 16:30)Tż się spóźnił,potem się okazało,że zakopał się autem w śniegu,gdy szykował okoliczności haa No i Tż stwierdził,że jedziemy na sanki. Dojechaliśmy na miejsce gdzie jest przystanek,na którym pierwszy raz się spotkaliśmy twarzą w twarz(teraz jest on na odludziu,bo w tamtym miejscu jest nowy). Zawiózł mnie sankami na ten przystanek opuszczony,potem wziął na ręce i zaniósł. Wręczył mi 13 róż (to taka nasza liczba) i uklęknął. Chciało mi się płakać,ale powstrzymałam się. Sama się sobie dziwię,że się nie rozpłakałam! Wręczył mi go na palec i skoczyłam na niego,pocałowałam i potem staliśmy tacy przytuleni. KONIEC!

[Kohnelia20]

mijjenka piękne zaręczyny a tak bez obrazy to czy w tym wieku byłaś gotowa na zaręczyny i ślub? dla mnie troszeczke dziwne że taka młoda dziewczyna w tym wieku się zaręcza coż ja w tym wieku mieszkałam już z tż ale myslałam bardziej o nauce o studiach o pracy i imprezach niz zareczynach i ślubie nawet mi do głowy by nie przyszło się zaręczać bo chyba trosze nieodpowiedzialnie bez pracy swojego mieszkania... no ale podziwiam i życze wszystkiego dobrego

[mijjenka]

Napisane przez Kohnelia20

mijjenka piękne zaręczyny a tak bez obrazy to czy w tym wieku byłaś gotowa na zaręczyny i ślub? dla mnie troszeczke dziwne że taka młoda dziewczyna w tym wieku się zaręcza coż ja w tym wieku mieszkałam już z tż ale myslałam bardziej o nauce o studiach o pracy i imprezach niz zareczynach i ślubie nawet mi do głowy by nie przyszło się zaręczać bo chyba trosze nieodpowiedzialnie bez pracy swojego mieszkania... no ale podziwiam i życze wszystkiego dobrego

Jasne,że gotowa. Okoliczności mojego dzieciństwa itp. tak mnie przeszkoliły,że dojrzeć musiałam dużo wcześniej. Zająć się domem,bratem,który jest starszy,ale sobie nie potrafi poradzić. Myślę o nauce,studiach,pracy,co do tego ma ślub? Czy mężatki nie pracują i się nie uczą? Nie rozumiem tego. I jest to odpowiedzialne,bo rodzice Tżta mają duży dom,zrobią osobne wejście,więc możę nawet większe 'mieszkanie' będziemy mieć niż niektóre 'odpowiedzialne'(bo mają swoje mieszkanie)małżeństwa. (3 pokoje,łazienka,jadalnia, kuchnia,wielki balkon)

[Kohnelia20]

kochana pewnie że ucza się i pracuja ale chodzilo mi jak bylo w moim przypadku jakie mialam myslenie w tym wieku mój tż tez jak ty musial szybko dorosnąć bo zmarli jego rodzice i zostal sam z mlodszym rodzenstwem

[mijjenka]

Napisane przez Kohnelia20

kochana pewnie że ucza się i pracuja ale chodzilo mi jak bylo w moim przypadku jakie mialam myslenie w tym wieku mój tż tez jak ty musial szybko dorosnąć bo zmarli jego rodzice i zostal sam z mlodszym rodzenstwem

Jakie miałaś myślenie? Mieszkałaś już z Tżtem,wiec chyba odpowiedzialna byłaś,co? taki krok wymaga dorosłości. Przykro mi z powodu Twojego Tżta, nie lubię takich rzeczy czytać,bo od razu chce mi się płakać.

[Niunia2011]

Wróciłam ja NA trochę, ale później znowu się zjawię
Przeżyłam szok. Poszłam kupić papier czerpany na zaproszenia i:
- przeraziła mnie jego cena w sklepie (2,5 za sztukę)
- szukałam drukarni, znalazłam, ale wydruk kosztuje 2zł!
Ludzie powariowali...
Nie wiem teraz co zrobić, przecież nie będę płacić po 5 zł za zaproszenie...
A i jeszcze mi nie wydrukował, bo stwierdził, że mam mieć w Corelu zapisane. I jak nic nie wiedziałam tak i nie wiem...

Co do figury modelki w przypadku mojej sukni, to mi moim zdaniem daleko, chociaż nie którzy twierdzą inaczej hehehe

A co do zaręczyn, no to prawie rok minął... A było to tak:
Non stop gadałam i pytałam mojego Miśka kiedy te zaręczyny, ale się zaparł, że to ma byc niespodzianka. W zeszłym roku w wakacje pojechaliśmy we dwoje w góry. Pierwszego dnia wieczorem, byliśmy tak zmęczeni, że nam się nie chciało nigdzie iść i zostaliśmy w pokoju. Powiedział, że zaraz wróci bo musi pość przynieść coś tam z samochodu bo zapomniał. Przyszedł, schował się do łazienki, wyszedł z torebeczką Trimph, dostałam bieliznę oczywiście Jeszcze jej dobrze nie zobaczyłam, a on wyciągnął zza siebie pudełeczko, na kolanko (jak przystało) i zapytał, czy zechcę zostać jego żoną, no więc ja bez wahania, jak wtedy gdy mnie pytał, czy chcę z nim być, odparłam, że oczywiście. No i potem łzy szczęścia, wiadomo jak to jest... Ale cudnie i niespodziankowo było

[hania207]

Napisane przez Niunia2011

Mi osobiście wydaje się, że nie, ale to pewnie wynika z mojej przesądności, że palce i pieta powinny być zakryte, ale oczywiście nikt nie powiedział, że jak założysz takie buty, to będziesz nieszczęśliwa w małżeństwie. Mnie Mamuśka by chyba z domu w odkrytych butach nie wypuściła do ślubu ( ona to jest dopiero przesądna...)

mnie tez ,a ciotki ile by miały gadania dlatego kupilam pełne

Napisane przez dalenka8

A to moja suknia . Zdjęcie nie oddaje jej uroku i niestety nie widać dołu :/...

szkoda ze teog dołu nie widac..

Napisane przez Madziuniusia

wszystkie bedziemy jak ksiezniczki

niunia papier to chyba najtaniej na allegro zamówic

[Niunia2011]

HANIA
niunia papier to chyba najtaniej na allegro zamówić

NO wiem,na allegro 1.22 , ale sam wydruk ile kosztuje. Masakra. Nie wiem co robić. Chyba trzeba szukać nowych zaproszeń...

[hania207]

mi sie podobaja takie

http://moda.allegro.pl/item115051166...nalizacja.html

http://moda.allegro.pl/item115515751...ne_expres.html

i sa takie tanie że chyba nie opłaca sie robic samemu...

za niedługo chyba kupimy , bo zostało nam juz niecałe 11 miesięcy

[tenebrosa]

Napisane przez Niunia2011

Samochód suuuupppperrr!!! Też chcieliśmy coś w takim stylu, ale niestety ceny są po prostu przerażające.... Chyba się zdecydujemy na:

Niunia, nie wiem jakie ceny są dla Ciebie wysokie, ale właściciel mojego lokalu weselnego udostępnia tego Austina za 500zł, w okolicach Świdnik - Lublin. Więc skoro jesteś z lubelskiego, to pewnie byłaby szansa za tyle go wynająć.

[dalenka8]

Napisane przez mijjenka

moje zaręczyny były 12 lutego br.
po godzinie 15 ktoś zadzwonił do drzwi i uciekł,była tam zostawiona róża na wycieraczce z kopertą (zaproszenie,bym była gotowa o 16:30)Tż się spóźnił,potem się okazało,że zakopał się autem w śniegu,gdy szykował okoliczności haa No i Tż stwierdził,że jedziemy na sanki. Dojechaliśmy na miejsce gdzie jest przystanek,na którym pierwszy raz się spotkaliśmy twarzą w twarz(teraz jest on na odludziu,bo w tamtym miejscu jest nowy). Zawiózł mnie sankami na ten przystanek opuszczony,potem wziął na ręce i zaniósł. Wręczył mi 13 róż (to taka nasza liczba) i uklęknął. Chciało mi się płakać,ale powstrzymałam się. Sama się sobie dziwię,że się nie rozpłakałam! Wręczył mi go na palec i skoczyłam na niego,pocałowałam i potem staliśmy tacy przytuleni. KONIEC!

Cudownie!!!!!!!!!!

Napisane przez Niunia2011

Wróciłam ja NA trochę, ale później znowu się zjawię
Przeżyłam szok. Poszłam kupić papier czerpany na zaproszenia i:
- przeraziła mnie jego cena w sklepie (2,5 za sztukę)
- szukałam drukarni, znalazłam, ale wydruk kosztuje 2zł!
Ludzie powariowali...
Nie wiem teraz co zrobić, przecież nie będę płacić po 5 zł za zaproszenie...
A i jeszcze mi nie wydrukował, bo stwierdził, że mam mieć w Corelu zapisane. I jak nic nie wiedziałam tak i nie wiem...

Co do figury modelki w przypadku mojej sukni, to mi moim zdaniem daleko, chociaż nie którzy twierdzą inaczej hehehe

A co do zaręczyn, no to prawie rok minął... A było to tak:
Non stop gadałam i pytałam mojego Miśka kiedy te zaręczyny, ale się zaparł, że to ma byc niespodzianka. W zeszłym roku w wakacje pojechaliśmy we dwoje w góry. Pierwszego dnia wieczorem, byliśmy tak zmęczeni, że nam się nie chciało nigdzie iść i zostaliśmy w pokoju. Powiedział, że zaraz wróci bo musi pość przynieść coś tam z samochodu bo zapomniał. Przyszedł, schował się do łazienki, wyszedł z torebeczką Trimph, dostałam bieliznę oczywiście Jeszcze jej dobrze nie zobaczyłam, a on wyciągnął zza siebie pudełeczko, na kolanko (jak przystało) i zapytał, czy zechcę zostać jego żoną, no więc ja bez wahania, jak wtedy gdy mnie pytał, czy chcę z nim być, odparłam, że oczywiście. No i potem łzy szczęścia, wiadomo jak to jest... Ale cudnie i niespodziankowo było

A ja myślałam, że zaproszenia własnej roboty są tańsze.... Eh! Twoje zaręczyny też fajne- taki trick, żeby Ci bielizną oczy zasłonić i żebyś nie widziała jak pierścionek wyciąga, haha . Sprytny!

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez Kohnelia20

planujemy na przyszły rok sierpien, wrzesien.... tż mi się jeszcze nie oświadczył bo podchodzimy do tego że zaręczyny mają coś zmienić a nie tylko żeby mieć ten pierścionek i z chwilą zaręczyn chcemy już wszystko przygotowywać do tego dnia pozdrawiam

My też byliśmy zdania, że jak już się zaręczać, to po to, żeby brać niedługo ślub, a nie czekać 6 lat z pierścionkiem i się nie decydować ;p. Dlatego 2 tygodnie po zaręczynach byliśmy zaklepać termin. I wam radzę to samo zrobić, bo czerwiec, sierpień i wrzesień to najbardziej oblegane terminy. Najmniej ślubów jest w listopadzie. Tam, gdzie my bierzemy ślub, nie ma już chyba żadnych wolnych weekendów na okres czerwiec- wrzesień, a nawet są w tygodniu śluby. Podowiaduj się, jak jest w Twojej okolicy (bo nie wiem, skąd jesteś ).

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez hania207

szkoda ze teog dołu nie widac..

No, wiem :/. Ale on jest taki zwiewny dość, ale w kształcie litery A- rozszerzany do dołu mocno. Ma chyba czetery warstwy: satyna, tiul, satyna z paskiem tiulu na dole i organza.

[dalenka8]

I jest z trenem. Nie chciałam trenu, ale jakoś tak wyszło :P... Zresztą tu jest zdjęcie tyłu.

[bojatoja]

cześć wszystkim
ja z moim Tż znamy się 4 lata.. widzę że najwcześniej wychodzę za mąż.. już za 23 dni stres już mnie dopada.. większość rzeczy już mam załatwione(wiadome:rolley es: ).. nie mam jeszcze biżuterii i zawieszek na wódkę, i takie jeszcze papierkowe sprawy zostały..
śliczne macie sukienki.. ja mam z koronki, białą, bez koła, w literkę A
co do zaproszeń to według mnie najlepiej zamówić na allegro.. ja kupiłam za 1,90zł i zrobiły na prawdę duże wrażenie na gościach.. pozdrawiam