Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010

[bassienkaw]

Siala Marta może mieć rację, że mleko mu nie pasuje... nawet jak wcześniej nie narzekało dziecko, nie marudziło. Przy pierwszym dziecku u nas najlepiej sprawdził się bebilon, choć wcale tani nie był... a potem i tak musieliśmy przejść na nutramingen bo mała miała skazę białkową

[aniaa22]

Napisane przez Siala_Bala

wytrwałości

ja karmię nanem od początku i wcześniej mu pasowało to teraz by nagle przestało?
Wyrodna jestem.. rano była u mnie mama, spakowałam torbę, dziecko w wózek i hejas.. cały dzień wolny, babunia sama chciała wnusia dostać to ma a jak na złość pewnie u niej będzie spokojny i znowu się zacznie wojowanie jak wróci do domu ale odpocznę może trochę i nabiorę sił.

nasz tez dzisiaj byl marudny. o 23 wstal i nie chcial spac ani nic tylko ryk. na rekach zle w lozeczku zle. niewiadomo co z nim robic. ja odlecialam a damian z nim siedzial do 1.30
no i od rana tez jakis taki rozdrazniony, ale teraz zasnal. nie moze biedak kupy wycisnac i to chyba dlatego.

Siala a ty dobrze zrobilas ze malego babci sprzedalas tylko odpocznij a nie bierz sie za jakies prania itp.

[marta_d1]

Napisane przez entertete

a zdarza mu się w ciągu dnia na dłużej zasnąć? pytam bo nie wiem co jest normalne a co nie u mojego (ostatnio mu się nie zdarza)

o tak spi tez, czasem nawet 2 godzinki po karmieniu.

[Basia84]

[QUOTE=marta_d1;20908333]
Dziewczyny po cc czy Was też tak boli kręgosłup? Ja pod koniec dnia już nie mogę, normalnie ból jak cholera. Nie mogę się nawet ponaciągać, bo boje sie o rane.

mnie nie bolal kregoslup. a moze za bardzo sie schylasz np przebierajac malego i dlatego?

siala wspolczuje nocki, dobrze ze masz babcie my tutaj nie mamy nikogo wiec zazdroszcze ze masz komu podrzucic dziecko.

ania jeszcze nie raz sie tak zdarzy ze bedziecie miec ciezka noc, my tez czasem przez to przechodzimy.

[Linka24]

a ja się obawiam ze mały może dostał skazy białkowej...
Wyskoczyły mu na polikach takie krosty, pryszczyki
I przy jedzeniu maaarudzi..
Kurcze a tak ładnie jadł to coś musi się dziać....

[entertete]

Napisane przez Linka24

Wyskoczyły mu na polikach takie krosty, pryszczyki

mojemu też, takie małe niedużo, podobne doi potówek ale malutkie, jutro się zapytam w przychodni. wiem że jest cos takiego jak trądzik niemowlęcy ale czy to jest to to nie wiem.

[agravka]

naszej Adzie tez wyskoczyly potowki w te upaly, ale juz schodza
dziewczyny ktore karmia piersia-ponawiam pytanie o przepisy i jeszcze jedno-co jecie ze slodyczy?mnie az skreca, bo tak mi sie chce i dzis jem ciasteczka maslane, mam nadzieje, ze kruszynce nie zaszkodza...
dzis mamy dzien aniolka (tfu tfu zeby nie zapeszyc) malutka prawie wcale nie placze i budzi sie tylko na karmienie to chyba ta pogoda...a mnie strasznie boli krocze...ledwo siedze, dziwne, bo dotad prawie wcale nie bolalao....

[marta_d1]

Napisane przez Basia84

mnie nie bolal kregoslup. a moze za bardzo sie schylasz np przebierajac malego i dlatego?

No własnie mało go przebieram, a jak juz to na przewijaku. Jak chodze to jest najgorzej.

Napisane przez agravka

naszej Adzie tez wyskoczyly potowki w te upaly, ale juz schodza
dziewczyny ktore karmia piersia-ponawiam pytanie o przepisy i jeszcze jedno-co jecie ze slodyczy?mnie az skreca, bo tak mi sie chce i dzis jem ciasteczka maslane, mam nadzieje, ze kruszynce nie zaszkodza...

Z owoców jem prawie wszystko, oprócz pestkowców. Z warzyw to pomidory, ogórki, sałatę, marchew. Jem teraz tylko drób indyki i kurczaki, smażone, duszone. Ze słodyczy jadłam lody, ciasto z jabłkami i borówkami i tez maślane ciastka.
Niby lekka diete mam ale bez przesady. Aha i jem zupy.

[jusdan77]

Wklejam posta z tamtego wątku żeby tutaj drugi raz nie pisac tego samego a nie każda tam zagląda:

Witam Was dziewczynki!!!

Dziękuję wszystkim za sms-y, kciuki za poród i wsparcie psychiczne !!!

Od wczoraj jesteśmy z Patunią w domku, wszystko super-PRAWIE

Z maleńką nie mam żadnych problemów, je i śpi nawet po 4-5 godzin, nie ma przy niej praktycznie wcale roboty, z Martyną było wręcz przeciwnie.
Mam natomiast ogromny problem z piersiami, tradycyjnie to samo co po pierwszym porodzie a wszystko tak ładnie sie zapowiadało, mała jadła a mleczka było tyle ile trzeba.Kryzys przyszedł w nocy przed wypisem ze szpitala.Każda z piersi wielkości dwóch melonów razem wziętych.Ogromne, teraz mają chyba rozmiar L- dosłownie, są nabrzmiałe, twarde i bolące, ból nie do opisania.
Tak więc w dniu wypisu na obchodzie lekarz przepisał leki na zatrzymanie laktacji Trudno, tym razem sie nie sprzeciwiałam bo wiem ile z tym problemów.Biorę od wczoraj tabletki na zatrzymanie, samopoczucie po nich jak po dopalaczach, mdłości, mroczki przed oczami, zawroty głowy .Mam ogólnie doła psychicznego Martwię się co będzie dalej. Mała od wczoraj na mleku modyfikowanym ale zniosła tą zmianę dobrze.Ona chyba czuje że ja mam problem bo jest taka kochana i grzeczniutka.
Chodzę cała obandażowana w cyckach jak mumia, mąż mnie nimi ściska- lekarka tak kazała.Martwi mnie bo od wczoraj jak na razie nie ma poprawy ale wzięłam tylko 1 tabl wieczorem i 1 rano więc jeszcze sporo przede mną.Mam nadzieję że już niedługo będzie jakiś efekt.Ściągam też, ale po troszkę bo za bardzo nie powinnam żeby nie pobudzać wytwarzania mleka a gdybym tego nie robiła to umarłabym z bólu.Jest mi bardzo ciężko ale musze sobie z tym jakoś poradzić, trzymajcie proszę kciuki a opis porodu później jak już się ztym wszystkim uporam.
Pozdrawiam was wszystkie!!! __________________

[jusdan77]

Wklejam Wam fotki Patrycji:

[żabka19]

To i my w koncu chcemy sie zapisac na odchowalnie Postaram sie co i raz odzywac choc przy moim dziecku to dosc trudne bo synus bardzo aktywny,jakies 5 minut temu zasnal ,mam nadzieje choc ta godzinke przespi.

żabka19 (Żaneta, 23 lata) SN 09.07 godz. 13:10 Szymon 52cm 3050g
Prosze o dopisek ,to byl 39tc +1 .

Zalaczam zdjecie mojego M. z Szymkiem . Tu Szymus ma juz ponad 2 tygodnie

[aniaa22]

Napisane przez jusdan77

Wklejam Wam fotki Patrycji:

slodka a co to ma takie biale na brzuszku na drugiej fotce?

Napisane przez żabka19

To i my w koncu chcemy sie zapisac na odchowalnie Postaram sie co i raz odzywac choc przy moim dziecku to dosc trudne bo synus bardzo aktywny,jakies 5 minut temu zasnal ,mam nadzieje choc ta godzinke przespi.

żabka19 (Żaneta, 23 lata) SN 09.07 godz. 13:10 Szymon 52cm 3050g
Prosze o dopisek ,to byl 39tc +1 .

Zalaczam zdjecie mojego M. z Szymkiem . Tu Szymus ma juz ponad 2 tygodnie

dumny tata

[karolcia228]

justan, zabka - śliczne maluszki

[aniaa22]

a my bylismy na spacerku i znow nie mam sily a jeszcze wieeelka gora prasowania mnie czeka...

[karolcia228]

My tez bylismy na spacerku, obiadku w takim ala barze mlecznym mala sobie spi, a kupki robi takie ze szok....dzis az pampers przeciekl
A jakich pieluch urzywacie, ja jutro wybieram sie do LIDLA po pieluszki

[muminek88]

Napisane przez anoxa

ja schudlam od cc 16kg lacznie mialam 21 na plusie w ostatnie 4 tyg przytylam 5kg ale to byla opuchlizna bylam jak balonik przypuszczam zenajgorsze 5 zostalo

ja mialam zaraz po porodzie 7 mniej a tydzien po 11 zostalo mi 800 g...rano sie zwaze

Napisane przez Siala_Bala

Właśnie zmieniłam pieluchę małemu.. i zauważyłam, że oprócz żółtej "jajeczniczki" jest odrobina zielonkawego śluzu.. i teraz nie wiem czy to coś poważnego.. czy to normalne?

mojemu śluz wychodzi ale żółty z noska,ale tylko z jednej strony

Napisane przez marta_d1

Franek przespał dziś ładnie noc, budził się co ok 3,5 godziny. Dzis idziemy na obiad do rodziców, więc spacerek też zaliczymy.

Dziewczyny po cc czy Was też tak boli kręgosłup? Ja pod koniec dnia już nie mogę, normalnie ból jak cholera. Nie mogę się nawet ponaciągać, bo boje sie o rane.

moj dzis cala noc chcial co godzine cyca,dzis juz mam smoka ewentuanie naszykowanego ale on ma po niem odruch wymiotny

a plecy bola mnie strasznie,tylko po kuleczkach homeopatycznych od poloznej jest ulga do nastepnego rana


dziewczyny skonczylam krwawic...9 dni i po wszystkim,teraz to juz calkiem moge zapomniec ze urodzilam dziecko

[Siala_Bala]

Napisane przez agravka

...a mnie strasznie boli krocze...ledwo siedze, dziwne, bo dotad prawie wcale nie bolalao....

Mnie w szpitalu wcale nie bolało a po powrocie do domu miałam masakre czułam pod palcem, że mam jakby spuchniętą kasię tam gdzie są szwy i jak siadałam to bolało, takie uczucie ciągnięcia. Teraz już krwawię resztkami marnymi co mnie niezmiernie cieszy bo mogę założyć zwykłe podpaski a nie te meeegaaa.
Jutro będzie 2 tygodnie po porodzie

Nie wiem czy juz pytałam albo czy ktoś już nie pisał o tym.. od kiedy można się ściskać pasami bo mnie wkurza ten wiszący flak :[ moja kuzynka mi wczoraj mówiła, że jej mama się ściskała zaraz po porodzie ale nie wiem czy to bezpieczne póki ta macica się nie obkurczyła do końca.

[karolcia228]

Napisane przez Siala_Bala

Mnie w szpitalu wcale nie bolało a po powrocie do domu miałam masakre czułam pod palcem, że mam jakby spuchniętą kasię tam gdzie są szwy i jak siadałam to bolało, takie uczucie ciągnięcia. Teraz już krwawię resztkami marnymi co mnie niezmiernie cieszy bo mogę założyć zwykłe podpaski a nie te meeegaaa.
Jutro będzie 2 tygodnie po porodzie

Nie wiem czy juz pytałam albo czy ktoś już nie pisał o tym.. od kiedy można się ściskać pasami bo mnie wkurza ten wiszący flak :[ moja kuzynka mi wczoraj mówiła, że jej mama się ściskała zaraz po porodzie ale nie wiem czy to bezpieczne póki ta macica się nie obkurczyła do końca.

Ja po CC juz tydzien po nosilam ale mi zostal taki minimalny, ktory trzeba wycwiczyc

[aniaa22]

Napisane przez karolcia228

My tez bylismy na spacerku, obiadku w takim ala barze mlecznym mala sobie spi, a kupki robi takie ze szok....dzis az pampers przeciekl
A jakich pieluch urzywacie, ja jutro wybieram sie do LIDLA po pieluszki

my uzywamy dada. pampersy tak jakby powietrza nie przepuszczaly i malemu sie dupka "gotowala"

Napisane przez muminek88

dziewczyny skonczylam krwawic...9 dni i po wszystkim,teraz to juz calkiem moge zapomniec ze urodzilam dziecko

szczesciara

siala ja po wyjsciu ze szpitala przeszlam na zwykle podpaski tylko na noc te podklady, ale dalej krwawie (ponad 3 tygodnie juz )

[Basia84]

jusdan77, żabka19 witamy na odchowalni

co do pasa poporodowego to mi juz go kazali nosic w 3 dniu od cesarki.

[aniaa22]

dobra uciekam spac, no chyba ze maly zacznie marudzic. teraz juz od godziny lezy w lozeczku, gada do siebie i macha raczkami i nozkami ale zaczyna odlatywac powoli wiec i my sie bedziemy zbierac
dobranoc mamusie i dzidziusie

[kasandra82]

mi na nastapny dzien po cc zalozyli pas poporodowy i w nim zrobilam pierwsze kroki, nosze go caly czas

[Siala_Bala]

A moje dziecię miało wstać o 22:00 na jedzenie i czekałam specjalnie, nie kładłam się na drzemkę a tu cisza, śpi od 19:00. I teraz znowu nie wiem czy się kłaść czy się nie opłaca bo lada chwila wstanie xD

Ja dziś założyłam pas ale myślałam, że mi flaki gardłem wyskoczą
A ubrać się jest gorzej niż w ciąży.. bo w ciąży jak ciuch podkreślał brzuszek to okej.. a teraz nie dość że musi być wielki namiot to jeszcze jakoś maskujący i doopa, ni ma co włożyć. Jeszcze się ochłodziło to już wogóle.. dziś lało a ja popylałam w bluzce z krótkim rękawem bo bluzy za ciasne, za krótkie.
chyba pas będę zakładać już normalnie tylko mniej się ścisnę xD

[jusdan77]

Pożalę się Wam troszkę, może mi ulży: Powiem Wam że strasznie mi źle z powodu tego że nie mogę karmić mojej córeczki, bardzo mocno to przeżywam i odbiło się to na mojej psychice i poczuciu bycia dobrą matką, chodzę i wyję o kryjomu a M za mną i ciągle tylko tuli i pociesza ale to jest silniejsze ode mnie.Jak może tak być że mając tyle mleka muszę podawać dziecku mleko w proszku
Nawet ostatnio rozryczałam się ,jak mała płakała a Martynka powiedziała: mamo czemu ona płacze, daj jej cycusia
Trudno mi się z tym pogodzić.Pocieszeniem dla mnie było dziś tylko to że udało mi się po 7 godzinach ściągnąć TYLKO 30 ml a nie jak wcześniej co 5-6 godzin po 75ml, czyli zmniejsza się jednak produkcja
__________________
21.07.2010r

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez aniaa22

slodka a co to ma takie biale na brzuszku na drugiej fotce?

To są półśpioszki z takim pasem podwyższonym
Jak wychodziliśmy ze szpitala to musiałam małej założyć półśpiochy i spodenki bo wiał tak silny wiatr że myślałam że nam głowę urwie na dodatek lało jak z cebra.

[Siala_Bala]

Jusdan może jak tę laktację ujarzmisz nieco to dalej będziesz mogła karmić swoim cycem. Opanujesz nawał, zmniejszysz produkcję a jakby maluszkowi było mało to zawsze można pomęczyć cyce by produkowały więcej ale tylko tyle ile dziecko potrzebuje żeby ci cyców nie rozrywało z bólu.
I pamiętaj! Wcale nie jesteś gorszą matką z powodu karmienia butlą! Przecież tak samo się martwisz o dziecko, tak samo je kochasz i tak samo dbasz o nie!

[eleonoremio]

Napisane przez jusdan77

Wklejam posta z tamtego wątku żeby tutaj drugi raz nie pisac tego samego a nie każda tam zagląda:

Witam Was dziewczynki!!!

Dziękuję wszystkim za sms-y, kciuki za poród i wsparcie psychiczne !!!

Od wczoraj jesteśmy z Patunią w domku, wszystko super-PRAWIE

Z maleńką nie mam żadnych problemów, je i śpi nawet po 4-5 godzin, nie ma przy niej praktycznie wcale roboty, z Martyną było wręcz przeciwnie.
Mam natomiast ogromny problem z piersiami, tradycyjnie to samo co po pierwszym porodzie a wszystko tak ładnie sie zapowiadało, mała jadła a mleczka było tyle ile trzeba.Kryzys przyszedł w nocy przed wypisem ze szpitala.Każda z piersi wielkości dwóch melonów razem wziętych.Ogromne, teraz mają chyba rozmiar L- dosłownie, są nabrzmiałe, twarde i bolące, ból nie do opisania.
Tak więc w dniu wypisu na obchodzie lekarz przepisał leki na zatrzymanie laktacji Trudno, tym razem sie nie sprzeciwiałam bo wiem ile z tym problemów.Biorę od wczoraj tabletki na zatrzymanie, samopoczucie po nich jak po dopalaczach, mdłości, mroczki przed oczami, zawroty głowy .Mam ogólnie doła psychicznego Martwię się co będzie dalej. Mała od wczoraj na mleku modyfikowanym ale zniosła tą zmianę dobrze.Ona chyba czuje że ja mam problem bo jest taka kochana i grzeczniutka.
Chodzę cała obandażowana w cyckach jak mumia, mąż mnie nimi ściska- lekarka tak kazała.Martwi mnie bo od wczoraj jak na razie nie ma poprawy ale wzięłam tylko 1 tabl wieczorem i 1 rano więc jeszcze sporo przede mną.Mam nadzieję że już niedługo będzie jakiś efekt.Ściągam też, ale po troszkę bo za bardzo nie powinnam żeby nie pobudzać wytwarzania mleka a gdybym tego nie robiła to umarłabym z bólu.Jest mi bardzo ciężko ale musze sobie z tym jakoś poradzić, trzymajcie proszę kciuki a opis porodu później jak już się ztym wszystkim uporam.
Pozdrawiam was wszystkie!!! __________________

witaj kochana

Napisane przez jusdan77

Wklejam Wam fotki Patrycji:

Śliczna jest troszke nawet podobna do mojej Sary

Napisane przez żabka19

To i my w koncu chcemy sie zapisac na odchowalnie Postaram sie co i raz odzywac choc przy moim dziecku to dosc trudne bo synus bardzo aktywny,jakies 5 minut temu zasnal ,mam nadzieje choc ta godzinke przespi.

żabka19 (Żaneta, 23 lata) SN 09.07 godz. 13:10 Szymon 52cm 3050g
Prosze o dopisek ,to byl 39tc +1 .

Zalaczam zdjecie mojego M. z Szymkiem . Tu Szymus ma juz ponad 2 tygodnie

Witaj
Jaki szymonek duzy ten czas leci nie moja już 3 tygodnie skończyła a dziś mija mój pierwszy termin porodu hehe

Napisane przez muminek88

ja mialam zaraz po porodzie 7 mniej a tydzien po 11 zostalo mi 800 g...rano sie zwaze
mojemu śluz wychodzi ale żółty z noska,ale tylko z jednej strony

moj dzis cala noc chcial co godzine cyca,dzis juz mam smoka ewentuanie naszykowanego ale on ma po niem odruch wymiotny

a plecy bola mnie strasznie,tylko po kuleczkach homeopatycznych od poloznej jest ulga do nastepnego rana


dziewczyny skonczylam krwawic...9 dni i po wszystkim,teraz to juz calkiem moge zapomniec ze urodzilam dziecko

Ja już waże mniej niż przed ciążą. zobaczymy w środe, na cotygodniowym ważeniu Sary.
a ztym smoczkiem to na poczatku pewnie tak ma jak mu dasz , Sara tez tak robi ale jej delikatnie dalej podsuwam aż skojarzy że to nie cyc i zasysa smoka.
Bez smoczka nie wyobrażam sobie dnia lub nocy bo ona cwana przy cycku chce zasypiac. Już ją wyczaiłam

Napisane przez jusdan77

Pożalę się Wam troszkę, może mi ulży: Powiem Wam że strasznie mi źle z powodu tego że nie mogę karmić mojej córeczki, bardzo mocno to przeżywam i odbiło się to na mojej psychice i poczuciu bycia dobrą matką, chodzę i wyję o kryjomu a M za mną i ciągle tylko tuli i pociesza ale to jest silniejsze ode mnie.Jak może tak być że mając tyle mleka muszę podawać dziecku mleko w proszku
Nawet ostatnio rozryczałam się ,jak mała płakała a Martynka powiedziała: mamo czemu ona płacze, daj jej cycusia
Trudno mi się z tym pogodzić.Pocieszeniem dla mnie było dziś tylko to że udało mi się po 7 godzinach ściągnąć TYLKO 30 ml a nie jak wcześniej co 5-6 godzin po 75ml, czyli zmniejsza się jednak produkcja
__________________
21.07.2010r

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------


To są półśpioszki z takim pasem podwyższonym
Jak wychodziliśmy ze szpitala to musiałam małej założyć półśpiochy i spodenki bo wiał tak silny wiatr że myślałam że nam głowę urwie na dodatek lało jak z cebra.

wiem co czujesz mniej więcej, aż mi łzy poleciały, w szpitalu tez miałam takiego doła że nie moge jej karmic bo w inkubatorze z kroplówką leżała, bałam się że mi mleko zaniknie i pamiętam jak z Bastkiem tez przezywałam że mi mleko zanikło w 5 miesiącu.

Nie dołuj się jestes najlepszą mamą na świecie dla twoich córeczek będzie dobrze

a ja już pasa nie używam, nie chce mi się już, czuję różnicę a tej skóry co mi została już nie wchłonie, w tali mam 65 już w pasie dalej 82 i tak pewnie już zostanie szeroka dupa.

Najbardziej przeszkadza mi ten tłuszcz na brzuchu i boczkach taki jakis grudkowaty, ale tym zajmę się po karmieniu.

Dziś tp z om za tydzień by był z 12 tyg usg a tu juz Sara z nami 3 tygodnie super

[eleonoremio]

Załącznik 3279872
Pierwszy przyjaciel

[Misiulka1]

agravka ja tez mam ochotę na słodycze ale nie jem myślałm, zeby kupić jakieś w zdrowej żywności takie bez cukru i czekolady, a z owoców banany, arbuż (w dużych ilościach) i jabłka oraz jagody.
jusdan77 kochana nie iwem jak cię pocieszyć

Napisane przez jusdan77

Wklejam Wam fotki Patrycji:

śliczna niunia

żabka19 witaj jaki dumny tatuś!!!

Napisane przez eleonoremio

Załącznik 3279872
Pierwszy przyjaciel

ślicznie

Dzień dobry mamusie dzidziulki, właśnie pochodziłam po necie i załapałam doła bo się naczytałam, chodzi o to, że moja mała śiszczy przy jedzeniu była położna i powiedziała, że to krtań i że to przejdzie i faktycznie też doczytała, że to krtań ale naczytałam się o różnych chorbach i teraz mam doła i się martwię, że malutkiej może coś być.

[aniaa22]

Napisane przez eleonoremio

Załącznik 3279872
Pierwszy przyjaciel

jak slodko

Napisane przez Misiulka1

agravka ja tez mam ochotę na słodycze ale nie jem myślałm, zeby kupić jakieś w zdrowej żywności takie bez cukru i czekolady, a z owoców banany, arbuż (w dużych ilościach) i jabłka oraz jagody.

Dzień dobry mamusie dzidziulki, właśnie pochodziłam po necie i załapałam doła bo się naczytałam, chodzi o to, że moja mała śiszczy przy jedzeniu była położna i powiedziała, że to krtań i że to przejdzie i faktycznie też doczytała, że to krtań ale naczytałam się o różnych chorbach i teraz mam doła i się martwię, że malutkiej może coś być.

o a mi babka od laktacji w szpitalu powiedziala ze bananow nie wolno

nie martw sie nie ma co czytac glupot w necie i sie nakrecac. malutka na pewno bedzie zdrowa a kiedy idziecie do pediatry?

jusdan a ty sie nie zadreczaj. to nie jest twoja wina ze nie mozesz karmic i to wcale nie oznacza ze zla matka jestes. sporo nas tutaj jest karmiacych butla i wszystkie tak samo mocno kochamy nasze dzieci jak mamy karmiace piersia

my dzis mielismy super nocke. maly tylko dwa razy wstawal, jadl i szedl dalej lulu teraz tez sobie spi slodko a ja jem sniadanie
(i na poczekalni czytam o glutkach w roznych postaciach mniam)

[entertete]

jusdan 77 nie martw się, też miewam takie myśli, że co ze mnie za matka, bo u mnie już chyba przeważa za butelką. Próbowałam przez ostatnie 3 dni cyca samego, ale to mordęga, wczoraj na noc dalam butlę
i dziś rano też, bo mały wyraźnie się mną nie najada(trochę incZaej niż u CiebIE ALE EFEKT TEN SAM)

Dziś umawiam się z położną i może pediatra przyjdzie i zdecydujemy o butli bo chyba nie da sie inaczej (nie wiem czego to wina, cycki mam duże, pokarmu trochę jest, ale dzidek głodny wiecznie, już zaczynam się godzić z butlą i przyjmować do wiadomości, że nie wszystkie kobiety mogą wykarmić piersią - mimo, że tak piszą w mądrych książkach)


Dziewczyny butelkowe, macie patent na odbijanie? ile trzeba trzymać bo ja nie umiem Tymka odbić i potem się trochę zachłystuje.

A i kŧóra z Was karmi mieszanie? bo bym miała parę pytań szczegółowszych.

I czy zaczerwieniona pupka to już odparzenie, bo nie wiem czy stosować puder czy maść?