Nieustanna walka, do stracenia 10+ Zapraszam! Start - lipiec

[BrillanteAstro5]

I po obiadku Do tych piersi z kurczaka z ryzem i marchewką dodałam słodkiej papryki i mmm pychota wszystko mialo taaki posmak paprykowy


Zaraz zabieram się za ćwiczenia, bo moje wymiary mnie przeraziły dzisiaj

[patrycja2494]

Napisane przez emigra

No na stacjonarnym moim zdaniem jest nudno ja zawsze staram sie albo TV wlaczyc albo po prostu mp3 i jezdze.... gdybym miala normalny to bym pewnie jezdzila normalnym chyba zaczne oszczedzac na rower

Mam tak samo Też uważam że na stacjonarnym jest nudno, aczkolwiek nie mam za bardzo wyjścia, bo też nie mam roweru takiego normalnego Pozostaje mi więc stacjonarny i ewentualnie bieganie, ale nie mogę się na to zdecydować

[RanRan]

[QUOTE=BrillanteAstro5;209 34432]I po obiadku Do tych piersi z kurczaka z ryzem i marchewką dodałam słodkiej papryki i mmm pychota wszystko mialo taaki posmak paprykowy

ryż to tak średnio na diecie. zamiast niego może jeszcze jakieś warzywa? moja mama robi świetną potrawkę z kurczaka w warzywach więc, jakby co, to służę przepisem. a jeżeli nie da się bez ryżu to dziki albo brązowy-mają więcej błonnika

ja dziś na obiad mam pieczonego łososia i sałatkę z pomidorów i cebuli.

[hermajona]

Miałam nie wchodzić do wieczora (leczę uzależnienie od internetu), ale robię pierwszą w życiu stronę internetową. Za Chiny nie chcą mi się zrobić polskie znaki, więc weszłam tutaj

Jestem po 500 powtórzeniach na moim przyrządzie i miseczce lecza Pyszne było, ale po SB mam lęk przed marchewką, mam nadzieję, że parę plasterków nie będzie przyczyną mojej klęski.

Star_Dust, wpisuję moją listę (mam ją w głowie):
Nie jem: pieczywa, ryżu, kasz, makaronu i ogólnie nic z mąki, słodyczy, sera żółtego, serków topionych i innego tłustego nabiału, deserów mlecznych typu pudding, monte itp., tłustego mięsa (wcale mnie nie kusi, więc akurat problemu nie będzie), bananów, słodkich płatków śniadaniowych, nie piję słodkich napojów, nie jem ziemniaków, chipsów i innych "przekąsek", fastfoodów oczywiście.

Jem: warzywa (oprócz ziemniaków), chude mięso, chudy nabiał (serek wiejski lekki, twaróg 0%), owoce (ale nie wiem czy mam je ograniczać czy nie), jajka, piję wodę i herbatę bez cukru (głównie zieloną), orzechy w małych ilościach...

Nie wiem co ze słodkimi jogurtami i serkami (twarożek z orzechami z lidla)- nie jestem fanką jogurtow, ale czasem lepsze to niż czekoladka. Co do owsianki i musli też nie jestem przekonana, bo trudno mi się ograniczyć, jak już zacznę jeść. No i warzywa typu marchew, kukurydza? Na SB zakazane

[sss7]

Napisane przez hermajona

Miałam nie wchodzić do wieczora (leczę uzależnienie od internetu), ale robię pierwszą w życiu stronę internetową. Za Chiny nie chcą mi się zrobić polskie znaki, więc weszłam tutaj

Jestem po 500 powtórzeniach na moim przyrządzie i miseczce lecza Pyszne było, ale po SB mam lęk przed marchewką, mam nadzieję, że parę plasterków nie będzie przyczyną mojej klęski.

Star_Dust, wpisuję moją listę (mam ją w głowie):
Nie jem: pieczywa, ryżu, kasz, makaronu i ogólnie nic z mąki, słodyczy, sera żółtego, serków topionych i innego tłustego nabiału, deserów mlecznych typu pudding, monte itp., tłustego mięsa (wcale mnie nie kusi, więc akurat problemu nie będzie), bananów, słodkich płatków śniadaniowych, nie piję słodkich napojów, nie jem ziemniaków, chipsów i innych "przekąsek", fastfoodów oczywiście. Ja bym jadła ryż brązowy, kasze i pieczywo (razowe żytnie), poniewaz maja duzo błonnika i niski IG. Od połowy banana dziennie tez Ci sie nic nie stanie, a ma duzo witamin i potasu.

Jem: warzywa (oprócz ziemniaków), chude mięso, chudy nabiał (serek wiejski lekki, twaróg 0%), owoce (ale nie wiem czy mam je ograniczać czy nie), jajka, piję wodę i herbatę bez cukru (głównie zieloną), orzechy w małych ilościach... Twaróg lepiej jeść półtłusty - jest mniej przetworzony, a totalnie beztłuszczu witaminy A,D, E i K się nie rozpuszczą, a są one w twarogu. Owoce w pierwszej połowie dnia lepiej jeśc. Moim zdaniem nie tyle co ograniczac, co jeść "z głowa"

Nie wiem co ze słodkimi jogurtami i serkami (twarożek z orzechami z lidla)- nie jestem fanką jogurtow, ale czasem lepsze to niż czekoladka. Co do owsianki i musli też nie jestem przekonana, bo trudno mi się ograniczyć, jak już zacznę jeść. No i warzywa typu marchew, kukurydza? Na SB zakazane

ja zamiast słodkich jogurtów wolałabym już zjeśc troche czekolady. Te owocowe jogurty, to słodzone śmieci, sztuczne barwniki i polepszacze, które obok owoców nawet nie stały. Jesli już to pij jogurty naturalne ze zwgledu na dobre bakterie, wkrój tam troche owoców, lub wsadz do blendera i bedzie pyszny jogurt owocowy. Ja bym sie kukurydza i marchewka nie przejmowała. Mż eta kukurydza nienalezy sie objadac, ale głównie przecież jemy ją w sałatkach, a ileż jej tam jest?

Krop warzywa oliwa z oliwek ( lub innym zimnotłoczonym olejem roslinnym ) i jedz orzechy w ramach NNKT.

[utrapienie]

Napisane przez malutka20068

Znam to uczucie, fajnie jest jeść i jeść i wtedy się o tym nie myśli, dopiero potem są efekty.

Prawda, prawda i sama prawda

Z grzeszków małych i dużych, to pół pączka i 3 ptasie mleczka (ale bez czekolady, bo nie lubię gorzkiej, więc zawsze obieram piankę)
poza tym zabieram się niestety do pracy. Nie wiem, czy ktoś jeszcze ma tak chory system życia jak ja. Praca formalnie trzy dni w tygodniu (tak, że muszę siedzieć na tyłku), a poza tym niby dzika wolność. W efekcie końcowym i tak się zabieram jak dziecko pójdzie spać, tj. około 20-21.
Ale pocieszenie w tym, że nie zjadłam żadnych łakoci na kolację, tylko 2 kromki chlebka wasa, 3 plastry wędliny, a na to górę pesto...

mniam, uwielbiam pesto

w ogóle włoską kuchnię: spaghetti, pizzę, oliwki

jak już się dorobię, to założę włoską restaurację, w tym moim pseudo mieście wojewódzkim i będę wyglądać jak Sophia Loren

[blonde_hair]

Własnie wróciłam z biegania...wymeczona:brzy dal:

Na obiad dzis miałam zupke warzywna, na podwieczorek zjadłam bato na muesli i jabłko, a na kolacje wiesniaka z ogórkiem, pomidorem i rzodkiewka.
Musze sobie cos innego wymyslic na kolacje, bo juz standardowo ten wiesniak codziennie, a juz mi brzydniemoze jakas sałatke jajeczna? Co polecacie?Bo ja uwielbiam jajka w kazdej postaci

Napisane przez utrapienie

jak już się dorobię, to założę włoską restaurację, w tym moim pseudo mieście wojewódzkim i będę wyglądać jak Sophia Loren

[patrycja2494]

Na jakiejś stronie internetowej przeczytałam, że na niedługo przed snem można zjeść grejpfruta. Wydaje mi się to podejrzane, bo owoce powinno się jeść do południa. Co o tym myślicie?

[buusiia]

Na obiad dzis miałam zupke warzywna, na podwieczorek zjadłam bato na muesli i jabłko, a na kolacje wiesniaka z ogórkiem, pomidorem i rzodkiewka.


no właśnie mam pytanie co to jest ten wiesniak bo za każdym razem go wpisujesz czy na śniadanie czy na kolacje dobre??

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

blonde_hair

to wyżej to do ciebie heh


---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

patrycja2494
no a co do tych owoców wieczorem to też jestem zdania że nie powinno się ich jeść wieczorem tym bardziej przed snem..a co takeigo tam piszą o tym grejpfrucie jakei ma właściwości przed snem?

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

kurcze dziś w ogóle mięsa nie zjadłam...na śniadanie ten omlet z cukinia i szynka na obiad placuszki z cukinia potem tez je przekasiłam i tyle..eh;p...zrobiłam biszkopty z budyniem a do budyniu zamiast cukru dodałam miód...oddrazu zdrowiej

[blonde_hair]

Napisane przez buusiia

no właśnie mam pytanie co to jest ten wiesniak bo za każdym razem go wpisujesz czy na śniadanie czy na kolacje dobre??

serek wiejskiczyli twarozekja kupuje z lidla Linessa 0,4% tłuszczuPyszne, ale musze na jakis czas przestac je jesc, bo mam juz powoli dosc...

[star_dust]

dobry wieczór
ja już po godzince spinningu, 200 skrętów na talię i 30min 7-12km/h po bieżni, właśnie zjadłam kolację złożoną - a to niespodzianka - znowu z tuńczyka z pomidorkiem i oliwkami - niedługo zamienię się w tuńczyka
do tego herbata z specjalnie zakupionym w tym celu miodem dla uzupełnienia glikogenu po treningu a zaraz pozmywam, ogarnę mieszkanie i lecę na spacer z czworonogiem

blonde_hair - moje kolacyjne patenty opierają się na połączeniu posiadanych akurat warzywek z którymś ze składników głównych - tuńczykiem (ale może być też inna chuda ryba), serkiem wiejskim/chudym twarogiem, gotowanym jajkiem - jak macie inne to ja chętnie posłucham

[Missi1989]

Mozna dolaczyc ??

[blonde_hair]

Napisane przez Missi1989

Mozna dolaczyc ??

witaj!

Patrzac na twoje kg to jestem pelna podziwuNie moge sie powstrzymac od zadania pytania jaka stosujesz diete, co robisz i w jakim czasie Ci tyle spadło?

Star dust no ja wlasnie an kolacje nie mam juz pomysłów- jem to co Ty

[utrapienie]

Napisane przez star_dust

niedługo zamienię się w tuńczyka

każdy ma własnego bzika

W ogóle postanowiłam zainwestować w bodymax. A niech tam. Spróbuję, czy jakiś dopalacz zaspokoi mój głód energetyczny.
A do tego zainwestuję w melisę dla dziecka. Od tygodnia wstaje około 4.30 rano, więc o dwóch kawach dziennie, jak dotychczas, to nie ma mowy. Trzy dziennie, to już norma. Dobrze, że chociaż bez cukru, ale z mleczkiem, to mus!!!

Swoją drogą, to zastanawiam się, ile kalorii spala się biegając za pociechą, dźwigając 11 kg. pociechę i tarzając się z pociechą po dywanie. Mam wrażenie, że po godzinie jogi nie jestem tak zryta, jak po godzinie z nim

Poza tym, jutro na śniadanie serek wiejski z pesto i tyle tylko wieści z drugiego dnia walki o lżejsze ja

[blonde_hair]

Napisane przez utrapienie

Swoją drogą, to zastanawiam się, ile kalorii spala się biegając za pociechą, dźwigając 11 kg. pociechę i tarzając się z pociechą po dywanie. Mam wrażenie, że po godzinie jogi nie jestem tak zryta, jak po godzinie z nim

tez jestem ciekawamój jeszcze nie biega, zaczyna pelzac, ale mozna sie nameczyc z takim maluchem...no i 9,5 kg do dzwigania-dlatego nie mam ochoty na cwiczeniaale jak narazie trwam w swoim postanowieniu i jest bieganie i skakanka

[star_dust]

Missi1989 witamy i wielkie WOW za tyle straconych kg nie mów, że to wszystko od 7 kwietnia? podziel się z nami tajemnicą jak to uczyniłaś?

[hermajona]

sss7, dzięki za rady Obawiam się jednak, że jakbym wprowadziła pieczywo razowe czy brązowy ryż, to moja dieta poszłaby się bujać. Żeby schudnąć muszę ograniczać węgle, jem i tak sporo warzyw... Gdybym odżywiała się zdrowo, ale niedietetycznie, to bym te rzeczy jadła, a tak, to tylko zbędne kalorie... Podobnie słodzik też nie jest teoretycznie zdrowy, ale czasem go używam, jak już coś koniecznie muszę posłodzić i to sporo (dietetyczne serniczki np.) - do drobnego słodzenia używam fruktozy, choć ogólnie unikam słodzenia. W ramach błonnika będę czasem posypywać sobie coś otrębami, dobry pomysł?

O tłuszcz nie mam obaw, bo co warzywka to oliwa z oliwek, jajek też nie smażę na suchej patelni.

Jeśli chodzi o moje jedzenie dzisiaj, to z braku pomysłu było tego za mało i trochę bez sensu. Za mało białka przede wszystkim. Ale obiecuję poprawę!

Dzisiejszy dzień uznaję za udany, choć wiem, że tak moja dieta wyglądać nie może... Wieczorem byłam w lidlu na zakupach - niestety nie było wieśniaka light, kupiłam twaróg 0,5% (zjem go z dodatkiem jakiegoś tłuszczu, żeby się witaminy rozpuściły), dwa jogurty Diaet (w ramach słodyczy na ten tydzień), wołowinkę na jutro. Oprócz tego były zakupy dla reszty rodziny. Niestety nie znalazłam jogurtu pitnego naturalnego, a oczywiście nie pomyślałam, że mogłabym zwykły jogurt miksować z owocami (stałam przy półce i się zastanawiałam z czym bym mogła zjeść cały ten jogurt i w końcu nie wzięłam)...

Teraz idę powibrować na mojej platformie 10 albo 20 min na największej prędkości, zobaczymy jak bardzo będzie mnie swędzieć mój tłuszczyk.

I dziewczyny, nie chcę straszyć, ale z tuńczykiem lepiej nie przesadzać - może zawierać spore ilości ołowiu. Panga swoją drogą też jest niezdrowa podobno (niestety nie pamiętam już dlaczego, ale koleżanka mi to kilka razy mówiła).

Missi1989, ja jestem tu od wczoraj, więc nie czuję się tutaj gospodarzem, ale myślę, że dziewczyny się zgodzą, w końcu nie są takie straszne. Napisz może coś więcej o sobie

[buusiia]

100 kg a teraz 79...szaleństwo..
ale podobno tak słyszalam że takim grubszym osobom szybciej sie chudnie i potem coraz to wolniej...więc się nie dziwcie ze tak szybko schudła o ile od kwietnia ze soba walczy...

gratuluję i podziwiam

[hermajona]

Buusiia też tak słyszałam, ale ile osób o tej wadze potrafi tak schudnąć? Missi, wielkie gratulacje wytrwałości i osiągniętego wyniku! Napisz jak do tego doszłaś i ile masz wzrostu

[niunia_ona]

witam , a ja zadowolonnna z siebie coraz baaaaardziej! dzisiaj mam wolne, dzien relaksu w koncu , bo caly weekend w pracy xd ;p

wazylam sie dzis i waga az zdziwiona w koncuuu 6 z przodu ;P

69.2 ; DDDDD

naprawde jak bardzo sie ciesze tego nie wie nikt ;P

no to jeszcze 9kg przedemna

tak sobie teraz mysle ciezko bedzie zmienic jedzenie jak juz bede na utrzymaniu ;p ale wszystko sie da. nie dam zaprzepascic moich wyrzeczen do tej pory i meczenia sie

waga poczatkowa 84
obecna 69.2
bedzie 65
bedzie 60 ;0
a potem sie zobaczy jak bede wygladac w swoim ciele i czy bedzie mi to odpowiadac xd

[utrapienie]

Napisane przez hermajona

I dziewczyny, nie chcę straszyć, ale z tuńczykiem lepiej nie przesadzać - może zawierać spore ilości ołowiu. Panga swoją drogą też jest niezdrowa podobno (niestety nie pamiętam już dlaczego, ale koleżanka mi to kilka razy mówiła).

Też to słyszałam od TŻ, który zajmuje się dużo jakością żywności itp. z racji zawodowych oczywiście Ale w zasadzie, jeśli chodzi o ryby, to niestety, jeśli się nie mieszka nad morzem, to jest przechlapane. Tuńczyki i pangi pełne ołowiu i innych paskudztw, łosoś norweski - made in china, a wędzone makrele, czy dorsze, to niewiele wędzenia i dużo aromatu wędzarniczego. Trzeba by było własne stawy hodowlane otworzyć, a nie wiem, czy któraś z nas za dietą pójdzie tak daleko...
Kiedyś nawet moja radykalna nauczycielka biologi wygłosiła tezę, że dobre są tylko te owoce i warzywa, które są naruszone przez robaczki, bo to oznacza, że są zdrowe.

Więc chyba tylko umiar może nas uratować...

Poza tym od rana jeden jogurt z musli, jedna kawa i 2 godziny biegania za dzieckiem. Teraz chwilka dla siebie i zmykam do pracy....

do zobaczenia po południu

[BrillanteAstro5]

Dzień dobry! Jaa tylko na chwilkę, bo biorę się zaraz za sprzątanie ^^ Na śniadanie dzisiaj płatki fitness i pół bułki z ziarnami z serkiem ze szczypiorkiem i papryką

Potem ćwiczenia! Muszę się ostro wziąć za siebie, bo chciałabym na imprezie urodzinej mojego byłego (?) chłopaka świetnie wyglądać, a to już 22 sierpnia! Taakże do roboty!

[emigra]

U mnie spadek o 0,8 kg ale jestem sceptycznie do tego nastawiona waga bez WC- tylko po siusianiu porannym.

Dzisiaj w ramach sportu kilomert marszu do pracy. Po poludniu to samo

Sniadanie firmowe, ciemna bulka z poledwica z indyka- chyba nie moge nie jesc wegli na sniadanie, bo potem mam ataki normalnie .... postanowilam sniadanie weglowe, potem bialko i warzywka. Czyli wlasciwie 2 faza sb... ech.

[FrankieGoesToHLWD]

Napisane przez utrapienie

mniam, uwielbiam pesto

w ogóle włoską kuchnię: spaghetti, pizzę, oliwki

jak już się dorobię, to założę włoską restaurację, w tym moim pseudo mieście wojewódzkim i będę wyglądać jak Sophia Loren

liiiitości, ja tu się ograniczam jak mogę, a Ty mi tu wyskakujesz z kuchnią włoską, moją ukochaną

ale Dziewczyny, muszę Wam powiedzieć, że zaszalałam-schudłam aż 1kg !

[blonde_hair]

Heh hej!

Napisane przez FrankieGoesToHLWD

liiiitości, ja tu się ograniczam jak mogę, a Ty mi tu wyskakujesz z kuchnią włoską, moją ukochaną

ale Dziewczyny, muszę Wam powiedzieć, że zaszalałam-schudłam aż 1kg !

ciesz sie, dobre i tonajwazniejsze, ze nie idzie do góry i nie stoi w miejscu

Ja juz po sniadanku (jajko na twardo, mała parowka, 1 kromka chleba razowego, pomidor, herbata) i 2 sniadanku (jog nat. kiwi), na obiad zrobie cos z piersi kurczaka, jeszcze niewiem, a na kolacje wymysliłam jakas sałatke z kurczakiemi warzywamijuz dzis bez wiesniaka

Niunia_ona za wage

Missi jestes tam? Strasznie ejstem ciekawa jak tego cudu dokonałas?

Ide niedługo na spacerek z malym, to troche pomaszerujetylko zapowiada sie na deszcz

Miłego dnia!

[star_dust]

hej
ja dziś o 7 szybkie śniadanko i poleciałam na korepetycje - miałam szczęście bo akurat nie padało tylko zimno i mgła więc wskoczyłam na rower, w drugą stronę tylko lekka mżawka mnie złapała a dobrze było trochę się rozkręcić od samego rana, że już nie powiem, że dużo szybciej niż autobusem z 2 godz korepetycji wyszłam głodna ale powstrzymałam się przed wizytą w pobliskiej piekarni i popedałowałam do domu i przyrządziłam sobie koktajl i zjadłam trochę włoskich orzechów - staram się codziennie jeść po kilka - aż dziwne, że mi to wychodzi, bo bardzo orzechy lubię
hermejona polecam jogurt naturalny zmiksowany z owocami - do tego dorzuć sobie trochę orzechów albo otrębów i będzie dużo lepsze niż gotowy jogurt owocowy - ja wcześniej jadałam jogurty owocowe hurtowo - myślę, że czasem nawet z 5-6 dziennie - odkąd mam blender owocowy biorę tylko do otrębów na pierwsze śniadanie bo jem je koło 7 i nie chcę całego domu stawiać na nogi blenderem
niunia_ona gratuluję i zazdroszczę tej 6 z przodu ja też chce w moim dorosłym życiu było mi to dane chyba tylko raz - fajnie byłoby powtórzyć i już utrzymać
emigra koniecznie te węgle rano w rozsądnej postaci bo potem rzucisz się na jakąkolwiek niekoniecznie rozsądną - mój organizm już i tak mnie nie lubi, że karze mu ćwiczyć a zabrałam ulubione paliwo zwłaszcza po południu jak zbliża się pora wyjścia na spining to jakiś magnez zaczyna mnie przyciągać do lodówki
dobra piję herbatkę i lecimy z a6w a potem pomyślę o obiedzie

[emigra]

Napisane przez star_dust

emigra koniecznie te węgle rano w rozsądnej postaci bo potem rzucisz się na jakąkolwiek niekoniecznie rozsądną - mój organizm już i tak mnie nie lubi, że karze mu ćwiczyć a zabrałam ulubione paliwo zwłaszcza po południu jak zbliża się pora wyjścia na spining to jakiś magnez zaczyna mnie przyciągać do lodówki
dobra piję herbatkę i lecimy z a6w a potem pomyślę o obiedzie

Mam zamiar wcinac ciemne pieczywo - jedna mala bula badz dwie male kromki chlebka+ ewentualnie jogurt. Jak dzisiaj


Bo widze ze wczoraj po bialkowo warzywnym sniadaniu bylam za poltorej godziny tak glodna jakbym nic nie jadla od dluzszego czasu, a teraz zjadlam sniadanie ok 8.30 i do teraz czuje sie nasycona a zjadlam jedna buleczke i maly jogurt owocowy- czyli walnelam wegli ze jak Cie moge ale dzisiaj pracuje i potrzebuje wiecej energii niz wczoraj

[hermajona]

Star_dust, póki co nie mam jogurtu naturalnego w domu, dziś jeszcze wypiję koktajl z jagód z wodą albo borówek amerykańskich

Utrapienie, zgodzę się co do ryb, ale ja niestety mieszkam dosyć daleko od morza, więc pozostają mrożonki i tuńczyk raz na jakiś czas. Ale to dosłownie okazjonalnie, 2 razy w miesiącu może

Wczoraj oglądałam program o jedzeniu w Japonii i nie dziwię się, że ludzie tam tak długo żyją. Jedzą najświeższe surowe ryby i to mnóstwo! To samo z owocami morza. Do tego różne kiszone warzywa, zupy. Jedzenie jest zupełnie inne niż w Europie, myślę, że u nas nie jest to zbytnio osiągalne... Na Okinawie średnia długość życia kobiet to aż 88 lat.

A co do owoców, to jednak te robaki takie dobre nie są:P Jak się trafi dobra ziemia i dobre drzewko to i bez opryskiwania urosną ładne owoce bez robaków

Ja wstałam o 11, zaraz idę zrobić 500 powtórzeń na moim przyrządzie

[star_dust]

hermajona mleko z niewielką zawartością tłuszczu też jest ok tyle, że z jogurtem naturalnym jest bardziej pożywne
a Japonia jest moim marzeniem - bynajmniej nie ze względu na długość życia kobiet - niestety w najbliżej przyszłości zupełnie nieosiągalnym

utrapienie no niestety od morza to mnie prawie cała Polska dzieli a białka jakoś dostarczać trzeba więc trudno zamienię się w ołowianego tuńczyka

a tak w ogóle facet u którego byłam na korepetycjach po zobaczeniu mnie zaczął od stwierdzenia, że zmizerniałam i że chyba nic już nie jem a potem zaczął mi opowiadać jakie to pyszne są tłusty boczek, kaszanka i tłusta kiełbasa i czy bym czasem nie miała ochoty zaś po powrocie do domu powitał mnie odgłos skwierczącego na patelni oleju - życie jest piękne

[wisienka90]

ja nie napisze wagi z tego tygodnia, mam @ i jestem strasznie 'napompowana'
2 sniadanka juz za mna
-platki fit z mlekiem 0,5%
-2 kromki razowca z chuda szyneczka i papryka, 100ml kefiru fit 0%
i trening: 2h fitness
czuje sie jak balon przez @
gratuluje wszytskim Dziewczynom ktore cos schudly

na obiadek bedzie salatka gyros z ryzem brazowym a teraz lece po jogurt naturalny i robie koktajl truskawkowy, mniam mniam !

wiecie,moim nalogiem ostatnio stal sie hibiskus, siostra przywiozla z Egiptu caly worek suszonego kwiatu, biore garsc, zalewam 1,5l wrzacej wody i dodaje troche cukru.

"Kwiat hibiskusa ma właściwości obniżające ciśnienie krwi, a polisacharydy wzmacniają odporność organizmu. Działa on też kojąco, przeciwzapalnie oraz łagodzi podrażnienia, uważa się także, że wzmacnia wątrobę. Ma przyjemny kwaskowaty smak i piękny, czerwony kolor. Hibiskus (kwiat malwy sudańskiej) to wyjątkowo cenne źródło naturalnej witaminy C oraz wapnia, witamin i soli mineralnych. Przyspiesza on przemianę materii, zmniejsza wchłanianie w jelitach, działa wzmacniająco na wątrobę i oczyszcza organizm. W afrykańskiej medycynie ludowej przypisuje się mu antybakteryjne i moczopędne działanie, dzięki czemu zapobiega zastojom wody w organizmie."