2010-08-04, 11:03 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 20
|
okradanie swojego faceta
witam Was serdecznie,
przygotowuję materiał dziennikarski dotyczący zjawiska "okradania" facetów. Wiele kobiet skarży się na to, że ich mężczyźni nie zaspokajaja ich wszystkich potrzeb materialnych zatem kobiety uciekają się do podkradania, nie mówienia prawdy o swoich wydatkach bądź też brania pieniędzy na coś zupełnie innego niż w rzeczywistości, zdarzaja się przypadki przelewania pieniędzy z konta faceta na ich prywatne. Chciałabym się dowiedzieć jakie jest Wasze zdanie na ten temat i czy też Wam się zdarza "okraść" swojego partnera. |
2010-08-04, 11:04 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: okradanie swojego faceta
nigdy.zyje w partnerskim zwiazku i tak tez swojego partnera traktuje, bo zasluguje na szacunek.
|
2010-08-04, 11:13 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: \
Wiadomości: 294
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
Ja sie nie skarże, ja zarabiam, on zarabia, wspolnie gospodarujemy pieniedzmi. Nigdy w życiu by mi na myśl nie przyszło podkradanie itp. Jeżeli w zwiazku jest wszystko dogadane to nie ma takich probelmów, szczególnie z kasą. Myślę, że to kwestia nie tego, że kobiecie na coś brakuje, lub nie zaspokajone są jej potrzeby finansowe ale to, że w zwiazeku dzieje sie cos nie tak, jest kiepski i nie ma zaufania i porozumienia pomiedzy partnerami. Nie znam też osób, kóre tak się zachowują. Ja tak nie robiłam, nie robię, nie będe robić. pozdrawiam! |
|
2010-08-04, 11:14 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Również nigdy, zresztą mam swoje pieniądze i zwykle mi wystarcza na siebie. A jak nie wystarcza to ide i mówię, że potrzeba stówkę, czy dwie. Z konta jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wypłacic pieniędzy na siebie, chociaż mąż powtarza, że jak mi potrzeba to żeby od razu wypłacic, a nie przychodzić do niego.
Poza tym mąż jest fanem wydawania pieniędzy na moje ciuchy i kosmetyki. Kwiaty baaardzo rzadko kupi, ale powyższe może kupować nawet codziennie |
2010-08-04, 11:24 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Ja tam trzymam się z daleka od finansów swojego TŻ. Pewnie jak razem zamieszkamy, to zapoznam się z nimi bliżej, bo i rachunki razem trzeba będzie płacić i takie tam, ale na razie mi to niepotrzebne.
Natomiast w moim otoczeniu jest szczęśliwe małżeństwo, gdzie żona ma dodatkowe konto, o którym nie wie mąż - i na nie idą jej różnego rodzaju premie i dodatkowe zarobki itd. Drugie konto jest wspólne, wpływają tam pensje obojga, pieniądze są wydawane na wszelkie opłaty i konieczne rzeczy. Jako że mąż jest dość skąpy, żona musi rozliczać się z kazdej złotówki i zastanowić po pięć razy, zanim kupi coś do ubrania, kosmetyk czy książkę. I dlatego zostało utworzone to dodatkowe konto. Co prawda stricte okradanie męża to nie jest, bo na tajemnicze konto idą pieniądze żony, takie dodatkowe, o których mąż nie wie, jednak zawsze to jakaś pieniężna tajemnica jest.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
2010-08-04, 11:37 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Nie mówmy tu zaraz o okradaniu ;D
Powiem na przykładzie mojej siostry, która jest na utrzymaniu swojego męża w żaden sposób go nie okrada, tylko czasem jak sama napisałaś : "nie mówi prawdy o swoich wszystkich wydatkach bądź też bierze pieniądze na coś zupełnie innego niż w rzeczywistości' . ; D Ale są to rzeczy takie jak nowe spodnie, jakaś drobnostka, nawet czasem bzdurka do kuchni (ozdoba) o której zakupie dowiaduje się on zazwyczaj po jakimś czasie. No niby żadna zbrodnia ale jednak jakieś tam oszustwo...
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. |
2010-08-04, 11:48 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Okradanie własnego faceta ?? Co to za idiotyczny pomysł ? Doprawdy, nie rozumiem niektórych dzisiejszych kobiet.
|
2010-08-04, 11:52 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Nigdy w życiu.
Uważam, że kobieta i mężczyzna powinni pracować i mieć swoje własne dochody, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Zresztą to jest dość ciekawe, że autorka wątku z góry założyła zależność finansową kobiety od mężczyzny.. Smutne. |
2010-08-04, 12:03 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Jeśli partnerzy mają do siebie zaufanie, mogą mówić otwarcie o swoich potrzebach, kaprysach itd. to sądzę, że nie ma potrzeby podbierania pieniędzy, okradania. Tym bardziej, jeśli kobieta zarabia na siebie i nie musi przedstawiać rachunków za różnego rodzaju drobiazgi. Jeśli nie ma problemów finansowych, nie trzeba liczyć każdego grosza, starcza do kolejnego miesiąca, a facet nie jest skąpy, kobieta umie racjonalnie wydawać pieniądze to nie powinny występować patologie typu okradanie swojego mężczyzny, którego przecież się kocha i ciężko pracuje, aby te pieniądze zdobyć.
|
2010-08-04, 12:25 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Znam przypadek w odwrotna strone gdzie facet kradl pieniadze kobiecie ktora ciezko pracowala a on sam siedzial w domu i nic nie robil.
Kobieta dowiedziala sie o tym zupelnie przypadkowo |
2010-08-04, 12:42 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: okradanie swojego faceta
wiadomo że żadna się do tego nie przyzna
|
2010-08-04, 12:49 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Mamy oddzielne karty,jedną wspólną. Połowę wypłaty wpłacamy na nasze prywatne,a drugą na wspólną. Nigdy by nie przyszło do głowy,aby go okraść.
|
2010-08-04, 13:04 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
Przelewanie pieniędzy z konta faceta - a i owszem, mam dostęp do konta tż przez internet i jak mi potrzeba to sobie przelewam kasę na moje konto, jak potrzeba jemu. to przelewam ze swojego konta na jego. Co do wydatków - nie mówię mu o kazdej jednej bluzce czy innej drobnej rzeczy bo i po co niby??? On też mi nie mówi np. o kazdym piwie czy pizzy zjedzonej na mieście... |
|
2010-08-04, 13:09 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Nigdy w życiu by,m czegoś takiego nie zrobiła-nikomu, a już zwłaszcza facetowi
|
2010-08-04, 13:43 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: okradanie swojego faceta
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;21141811]wiadomo że żadna się do tego nie przyzna[/QUOTE]
jakoś tez nie wierze że ktoś by się tu przyznał
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2010-08-04, 16:14 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
Po pierwsze nasze pieniądze są wspólne, jego wypłata jest moja, moja wypłata jest jego. Po drugie mamy 2 zasady - większe wydatki konsultujemy ze sobą zawsze, mniejsze (w tym jakieś bzdury, drobne przyjemności, małe zakupy itd.) nie wymagają konsultacji - chociaż często nam się zdarza ustalać razem nawet takie sprawy jak "co na obiad". Ubrania i kosmetyki każde z nas kupuje sobie wg potrzeby i uznania. Nie ma żadnego gderania na ten temat. Jeśli ja uważam, że potrzebna mi nowa torebka to znaczy, że jest mi potrzebna i mój mąż to szanuje. Nie jestem idiotką żeby pieniądze przeznaczone na jedzenie, oszczędności, rachunki czy inne koniecznie wydatki rozpieprzyć na cichy. Podobnie mój mąż -jeśli uważa że kupienie sobie nowej gry albo motocyklowego gadżetu jest pilną potrzebą to ja nie mam nic przeciwko temu. Oczywiście o ile nie narusza to jakoś strasznie naszego domowego budżetu. Do tej pory raczej wykazujemy się rozsądkiem. W naszym związku mamy takie same prawa finansowe
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-08-04 o 16:16 |
|
2010-08-04, 16:17 | #17 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: okradanie swojego faceta
JAK TO OKRADAĆ
nie rozumiem jak sie mieszka pod jednym dachem to chyba nie jest okradanie? idąc tym tropem biore kase na zakupy i mam np kupić chleb a kupuje sheka, bo mi gorąco i mu o tym nie powiem(inne przeznaczenie kasy) to znaczy ze chłopa wlasnego okradam dzizassss
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2010-08-04, 16:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 500
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Okradanie? Chyba tylko te którym zalezy jedynie na pieniądzach. Ja tam nie jestem w związku małżeńskim, jestem z TŻ 2 lata. On zarabia, ja jeszcze nie i jakoś nawet teraz jak chce mi coś kupić, zabrać gdzieś to zawsze mówię 'nie' bo jest mi głupio, żeby płacił za mnie co chwilę a co dopiero kraść.
__________________
narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty! |
2010-08-04, 16:25 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Pierwsze slysze o takich relacjach finansowych w zwiazku. To jest chore. Wspolczuje zarowno kobiecie, jak okradanemu mezczyznie. W ogole to jak mozna kogos okrasc? W dodatku osobe ktora sie kocha?
__________________
"Jesteśmy z tego samego materiału, co nasze sny." -William Szekspir http://emigracjadoswiadczenia.blogspot.com/ http://ac46dikvuzbl8l0kvdzf07z6bw.ho...REEENERGYTESLA |
2010-08-04, 16:43 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Rouen
Wiadomości: 329
|
Dot.: okradanie swojego faceta
po czesci zgadzam sie z niektorymi dziewczynami a po czesci z innymi rzeczywiscie notoryczne wydawanie kasy meza/tz bez jego wiedzy na jakies ciuchy czy cos to nie jest za fair (ale sa takie laski) ale z drugiej str nie dajmy sie zwariowac jesli zauszmy mialam kupic chleb a kupilam cos do picia...ja uwazam ze wszystko jest kwestia dogadania sie np ustalenia ile sie w miesiacu wydaje itp itd...ale tez nie powinno sie przeginac i miec osobne konta jakby sie mieszkalo ze znajomymi z ktorymi ze tak powiem nie chce spedzic reszy moich dni i sie zestarzec i miec dzieci
|
2010-08-04, 16:45 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Jeżeli mi na coś brakuje, albo nie wystarcza kasy to zwyczajnie mu o tym mówię i wiem, że zawsze mi pożyczy/da. Zawsze informuje o swoich planowanych wydatkach (oczywiście chodzi mi tu o ciuchy, kosmetyki itp.) Nigdy na myśl nie przyszłoby mi aby go okraść.
__________________
Będę mamcią.. Edytowane przez marysienka Czas edycji: 2010-08-04 o 16:46 |
2010-08-04, 21:38 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 497
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
W ogóle to mnie trochę śmieszy ten temat, to , że nie spowiadam się z każdej złotówki, to nie znaczy, że okradam mojego TŻta. |
|
2010-08-04, 21:56 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Okradać TŻ
Chyba bym musiała upaść na głowę. |
2010-08-05, 00:12 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
Nie rozumiem po co ukrywać konieczność kupienia kosmetyku lub ubrania? Chociaż ja nawet nie poczuwam się do obowiązku informowania go, że kupiłam sobie w drogerii podpaski i krem na zmarszczki. I myślę, że on też byłby szczęśliwy nie wiedząc o szczegółach takich zakupów. A ze skąpcem bym się po prostu nie związała.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2010-08-05 o 00:21 |
|
2010-08-05, 03:15 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: okradanie swojego faceta
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2010-08-05, 07:31 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Cytat:
Ja nawet powiem więcej - takie ukrywanie rodzi pretensje. Moja mama jest kobietą, która kupuje sobie potrzebne rzeczy po kryjomu przed ojcem. I to jest ogromny błąd moim zdaniem - bo on prawie zawsze ma pretensje - nie o to, że coś kupiła tylko właśnie o to, że po kryjomu... Ja mówię otwarcie w razie gdyby mój mąż wyrażał jakieś wątpliwości co do konieczności zakupu "potrzebowałam tego" i koniec rozmowy. Oczywiście nie tłumaczę się z każdej zakupionej rzeczy ponieważ mój mąż nie wnika aż tak bardzo w moje zakupy. Gdybym chciała sobie kupić futro za 4000 to wymagało by konsultacji, ale o bluzkę za 25 zł z przeceny czy te nieszczęsne podpaski przecież nie będę go pytać...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2010-08-05, 12:32 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Z tego co napisałyśmy wynika, że takie "podkradanie" zdarza się wyłącznie w sytuacji, kiedy kobieta jest głupio i nieodpowiedzialnie rozrzutna, albo, jedli facet jest patologicznym skąpcem.
W obydwóch przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2010-08-05, 12:45 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Nie spowiadamy się sobie z zakupionych rzeczy które potrzebujemy :ja -podpaski,on-maszynka do golenia ani z tych które chcemy kupić :ja-lakier do paznokci ,on-kolejna duperela do kompa
Nie robiłam wyrzutów TŻ ,ze kupił w tygodniu 3 pary butów ani też nie pobiegłam do sklepu zakupic tyle samo sobie aby było po równo. Pieniądze wydajemy na tyle ile możemy sobie pozwolić i tyle . Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-08-05 o 12:46 |
2010-08-05, 13:08 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Właśnie o to chodzi.
Cytat:
Oczywiście zdarzają się pomysły ekstremalne, ale jak pisałam te uzgadniamy razem Nie wyobrażam sobie np. że mąż w tajemnicy przede mną kupuje motocykl za kilka lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, a takie przypadki zdarzają się u naszych znajomych bo "gdyby żona wiedziała to by się nie zgodziła"... Mnie takie coś przeraża i zawsze zastanawiam się jak wygląda komunikacja u tych ludzi... Tak samo nie wyobrażam sobie kupić 5 par butów i ukrywać ich przed mężem (moja przyjaciółka tak robi, ale ona np. ukradła mężowi pieniądze odłożone na naprawę sanochodu żeby nakupić sobie szmatek a potem się bała wrócić do domu z tymi zakupami i oczywiście bez kasy). Dla mnie to jest patologiczna sytuacja...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-08-05 o 13:11 |
|
2010-08-05, 13:52 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: okradanie swojego faceta
Ja też po części nie rozumiem problemu.
Pieniądze mamy wspólne - ja zajmuję się opłacaniem rachunków, zakupami itd. Ale nie przyszłoby mi do głowy, żeby tłumaczyć się mężowi z każdego wydanego gorsza, zakupu kremu czy rajstop. On też nie spowiada mi się, jak sobie kupi jakieś śrubki czy inne pierdółki. Duże wydatki planujemy wspólnie. Jeśli idę kupić buty lub firanki do pokoju, to też go o tym informuję - ale nie na zasadzie tłumaczenia sie, bo właśnie swojego chłopa okradam, ale informacyjnie, bo może on też ma akurat jakieś większe i ważne wydatki i należałoby to uzgodnić i ustalić, co jest w tej chwili najważniejsze, a co może poczekać. Nigdy się nie sprawdzaliśmy, nie szpiegowaliśmy. Wydajemy tyle, ile mamy, staramy się racjonalnie planować i oszczędzać na jakieś ekstra wydatki. Choć znam przypadek, gdzie żona nawrzeszczała na męża, który sobie, bez spytania jej o zgodę, kupił rutinoscorbin (a też mają kasę wspólną). |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:39.