Zaryzykować? Powiedzieć, że w dalszym ciągu jest kimś waznym?

[Darcelle]

Witam,

Byłam z chłopakiem ponad półtora roku. Rozeszliśmy się, bo coś zaczęło się psuć. Ja się stałam podejrzliwa, nieufna, on tak samo. Przeraźliwa zazdrość nie pozwała NAM normalnie funkcjonować. Pewnego dnia coś pękło. W styczniu 2010 się rozstaliśmy(zerwałam ja). Byliśmy udaną parą, świetnie się dogadywaliśmy, jedno drugiego zawsze wspierało, no tylko ta cholerna zazdość i podejrzenia nie wiadomo w sumie o co. Od rozstania nie spotykaliśmy się, nie kontaktowaliśmy. Tzn ja pisałam do niego, czy nie przyjechałby do mnie, bo chciałam porozmawiac o nas itp. ale zawsze mnie zbywał. Pewnego dnia, mozna powiedzieć, że doszedł do siebie i był gotowy na spotkanie. Tęskniłam niemiłosiernie przez ten czas. Kiedy odprowadzał mnie do domu i rozmawialiśmy ja klatce, widziałam jak mu łzy w oczach stają, sytuacja robiła się nie zręczna, zagadywał mnie, pokazywał coś, ja dłuzej patrzeć nie mogłam jak go to męczy, przytuliłam mocno. Powiedział tylko "wreszcie Cię dotknałem" i się popłakał. Od konca kwietnia widzielismy się dwa, trzy w razy w tygodniu, jak czas na to pozwalał. teraz widujemy sie rzadziej, bo raz w tygodniu. Kochany pisze codziennie smsy, dzowni, nawet jeśli ja milcze. Ostatnio nie widzielismy się ponad tydzień, bo to mi coś wypadało albo jemu, nie moglismy się zgrać z czasem. Napisałam mu smsa, ucieszył się bardzo, bo dawno pierwsza się nie odzywałam itp. Spytał kiedy nadejdzie ten piękny dzień, kiedy bedziemy się widzieć , o ile jeszcze kiedyś będziemy.
Jak jestesmy razem, przytula się, tak pięknie patrzy, czasami pocałuje.
Chciałabym mu powiedzieć, że nadal go kocham, że chciałabym żeby wrócił, ale boję się spróbować. Boje się pewnie usłyszeć, że on nie chce, boje się odrzucenia.

Co radzicie dziewczyny w takiej sytuacji? Zaryzykować? Powiedzieć, że w dalszym ciągu jest dla mnie kimś ważnym? Nie wiem , co mam robić.

Dodam, że teraz jesteśmy "przyjaciołmi".

Z góry dziękuje za pomoc.

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez Darcelle

Witam,

Byłam z chłopakiem ponad półtora roku. Rozeszliśmy się, bo coś zaczęło się psuć. Ja się stałam podejrzliwa, nieufna, on tak samo. Przeraźliwa zazdrość nie pozwała NAM normalnie funkcjonować. Pewnego dnia coś pękło. W styczniu 2010 się rozstaliśmy(zerwałam ja). Byliśmy udaną parą, świetnie się dogadywaliśmy, jedno drugiego zawsze wspierało, no tylko ta cholerna zazdość i podejrzenia nie wiadomo w sumie o co. Od rozstania nie spotykaliśmy się, nie kontaktowaliśmy. Tzn ja pisałam do niego, czy nie przyjechałby do mnie, bo chciałam porozmawiac o nas itp. ale zawsze mnie zbywał. Pewnego dnia, mozna powiedzieć, że doszedł do siebie i był gotowy na spotkanie. Tęskniłam niemiłosiernie przez ten czas. Kiedy odprowadzał mnie do domu i rozmawialiśmy ja klatce, widziałam jak mu łzy w oczach stają, sytuacja robiła się nie zręczna, zagadywał mnie, pokazywał coś, ja dłuzej patrzeć nie mogłam jak go to męczy, przytuliłam mocno. Powiedział tylko "wreszcie Cię dotknałem" i się popłakał. Od konca kwietnia widzielismy się dwa, trzy w razy w tygodniu, jak czas na to pozwalał. teraz widujemy sie rzadziej, bo raz w tygodniu. Kochany pisze codziennie smsy, dzowni, nawet jeśli ja milcze. Ostatnio nie widzielismy się ponad tydzień, bo to mi coś wypadało albo jemu, nie moglismy się zgrać z czasem. Napisałam mu smsa, ucieszył się bardzo, bo dawno pierwsza się nie odzywałam itp. Spytał kiedy nadejdzie ten piękny dzień, kiedy bedziemy się widzieć , o ile jeszcze kiedyś będziemy.
Jak jestesmy razem, przytula się, tak pięknie patrzy, czasami pocałuje.
Chciałabym mu powiedzieć, że nadal go kocham, że chciałabym żeby wrócił, ale boję się spróbować. Boje się pewnie usłyszeć, że on nie chce, boje się odrzucenia.

Co radzicie dziewczyny w takiej sytuacji? Zaryzykować? Powiedzieć, że w dalszym ciągu jest dla mnie kimś ważnym? Nie wiem , co mam robić.

Dodam, że teraz jesteśmy "przyjaciołmi".

Z góry dziękuje za pomoc.

Z Twojego opisu wynika że mu na Tobie zależy. Przynajmniej ja to tak odebrałam. Jeśli Ty go nadal kochasz, to chyba warto spróbować.. Jeśli nie spróbujesz to sie nie dowiesz .. i chyba dalej oboje będziecie cierpieć. (?)

[Patryskaa91]

Kochana nic przecież nie tracisz, a jedynie możesz zyskać!!! Ja kiedyś strasznie żałowałam,że tego nie powiedziałam na szczęście za 3 miesiące los dał mi drugą szansę wtedy się nie wahałam,bo nie chciałam znów go stracić! A z tego co piszesz jest między wami więź i nie zmarnujcie tego!

[madelaine701]

z tego co piszesz to jemu na Tobie wciąż zależy, ale pewnie obawia się sam coś podziałać w tym kierunku żebyście byli razem, bo to Ty podjęłaś decyzję o rozstaniu ... teraz Ty musisz zrobić pierwszy krok, życzę powodzenia

[Darcelle]

Dziękuje! Nie spodziewałam się tak szybkich odpowiedzi! Chciałabym mu powiedzieć, tylko oczywiscie nie tak z grubej rury, słuchaj, bo ja Cie kocham. Mimo wszystko, boje sie, ze się przestraszy i przestanie pisac, dzownic, przyjezdzać :x

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez madelaine701

z tego co piszesz to jemu na Tobie wciąż zależy, ale pewnie obawia się sam coś podziałać w tym kierunku żebyście byli razem, bo to Ty podjęłaś decyzję o rozstaniu ... teraz Ty musisz zrobić pierwszy krok, życzę powodzenia

Dokładnie! Wiesz, myslałam własnie o tym, że on może i chce wrocic, ale boi się, że skoro ja odeszłam, to znaczy, że nie bedę chciała wrocic,

[madelaine701]

Napisane przez Darcelle

Dziękuje! Nie spodziewałam się tak szybkich odpowiedzi! Chciałabym mu powiedzieć, tylko oczywiscie nie tak z grubej rury, słuchaj, bo ja Cie kocham. Mimo wszystko, boje sie, ze się przestraszy i przestanie pisac, dzownic, przyjezdzać :x

Spotkaj się z nim, pójdzcie na jakiś spacer powspominaj chwile które razem spędziliście oczywiście te dobre ... a w końcu powiedz, że brakuje Ci tego i takie tam, serce reszte Ci samo podyktuje trzymam kciuki

[Rena]

Napisane przez Darcelle

Co radzicie dziewczyny w takiej sytuacji? Zaryzykować? Powiedzieć, że w dalszym ciągu jest dla mnie kimś ważnym? Nie wiem , co mam robić.

Dodam, że teraz jesteśmy "przyjaciołmi".

Z góry dziękuje za pomoc.

Nic nie rob zostaw sprawy wlasnemu biegowi.

[Darcelle]

Napisane przez madelaine701

Spotkaj się z nim, pójdzcie na jakiś spacer powspominaj chwile które razem spędziliście oczywiście te dobre ... a w końcu powiedz, że brakuje Ci tego i takie tam, serce reszte Ci samo podyktuje trzymam kciuki

Wspominamy często chętnie miłe chwile. Ostatnio jak się widzielismy i tak mu opowiadałam, wspominałam, to miał az swieczki w oczach.
Jak ja mam ochote w takich chwilach go mocno przytulic

[madelaine701]

Napisane przez Darcelle

Wspominamy często chętnie miłe chwile. Ostatnio jak się widzielismy i tak mu opowiadałam, wspominałam, to miał az swieczki w oczach.
Jak ja mam ochote w takich chwilach go mocno przytulic

to trzeba było przytulić ja normalnie widze, że będziecie razem, czuje to poprostu

[Darcelle]

Wiesz, jak bardzo bym chciała? Marze o tym od rozstania żebyśmy na nowo sie zeszli. A jakbysmy mieli się zejsc , to w sumie juz dawno powinnismy. To spotykanie sie trwa juz 4 miesiące...

[Patryskaa91]

Napisane przez Darcelle

Wspominamy często chętnie miłe chwile. Ostatnio jak się widzielismy i tak mu opowiadałam, wspominałam, to miał az swieczki w oczach.
Jak ja mam ochote w takich chwilach go mocno przytulic

Musisz mu to delikatnie zasugerować, że brakuje Ci tego chciałabyś do tego wrócić, albo spontanicznie pocałuj go myślę,że wtedy oboje dojdziecie do wniosku, że bardzo się kochacie i chcecie być razem Życzę powodzenia!

Przepraszam, że tak wtrącę ni z gruszki, ale ostatnio z najlepszym przyjacielem wspominaliśmy nasze spacery itd i powiedział "miałem ochotę wtedy Cię pocałować" nie minęła sekunda i to zrobił głupio się teraz czuję jak nie wiem;/ i nie mam pojęcia co z tym zrobić;( a TŻ mówił: baw się dobrze tylko z głową;(

[madelaine701]

Napisane przez Darcelle

Wiesz, jak bardzo bym chciała? Marze o tym od rozstania żebyśmy na nowo sie zeszli. A jakbysmy mieli się zejsc , to w sumie juz dawno powinnismy. To spotykanie sie trwa juz 4 miesiące...

no to musisz mu jasno powiedzieć o swoich uczuciach, bo nie ma sensu ciągnąc czegoś, co może nie mieć przyszłości ... ale ja wierze w to, że Wam się uda

[Darcelle]

A czekać na jakąś specjalna okazje , czy po prostu jak się spotkamy?

[madelaine701]

Napisane przez Darcelle

A czekać na jakąś specjalna okazje , czy po prostu jak się spotkamy?

ale jak to niby specjalna okazja ... spotkajcie się pójdzie tak jak już pisałam na spacer np. do parku jesli macie gdzieś blisko ... aaa jak ja lubie takie romantyczne akcje ;P będzie dobrze mówie Ci

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez Patryskaa91

Musisz mu to delikatnie zasugerować, że brakuje Ci tego chciałabyś do tego wrócić, albo spontanicznie pocałuj go myślę,że wtedy oboje dojdziecie do wniosku, że bardzo się kochacie i chcecie być razem Życzę powodzenia!

Przepraszam, że tak wtrącę ni z gruszki, ale ostatnio z najlepszym przyjacielem wspominaliśmy nasze spacery itd i powiedział "miałem ochotę wtedy Cię pocałować" nie minęła sekunda i to zrobił głupio się teraz czuję jak nie wiem;/ i nie mam pojęcia co z tym zrobić;( a TŻ mówił: baw się dobrze tylko z głową;(

uuu nie fajnie ... powiedz o tym Tż jesli ten pocałunek nie był z Twojej strony odwzajemniony to myślę, że nie ma problemu

[Darcelle]

Ze spacerkiem, to raczej będzie ciężko, bo pan PRZYSZŁY TŻ poźno przyjeżdza, bo pracuje od rana do wieczora, a poźniej nie ma siły, wiec siedzimy gdzie? w samochodzie:x. Do mnie przychodzi niechętnie ostatnio, bo mama kochana zrobiła mi wspaniałą przysługę ;-)

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez Patryskaa91

Musisz mu to delikatnie zasugerować, że brakuje Ci tego chciałabyś do tego wrócić, albo spontanicznie pocałuj go myślę,że wtedy oboje dojdziecie do wniosku, że bardzo się kochacie i chcecie być razem Życzę powodzenia!

Przepraszam, że tak wtrącę ni z gruszki, ale ostatnio z najlepszym przyjacielem wspominaliśmy nasze spacery itd i powiedział "miałem ochotę wtedy Cię pocałować" nie minęła sekunda i to zrobił głupio się teraz czuję jak nie wiem;/ i nie mam pojęcia co z tym zrobić;( a TŻ mówił: baw się dobrze tylko z głową;(

Nie zauważyłam Twojego postu, wybacz

[Patryskaa91]

Aktualny Tż przyjeżdża do mnie zawsze koło 23 i wiem coś o siedzeniu w samochodzie;D troche tak głupio, ale zazwyczaj tak jest więc się nie przejmuj nie jesteś sama Ja mimo wszystko wyciągam go na spacer po parku, lesie itd Wymyśl coś czuję,że już niedługo będziesz szczęśliwa

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------


uuu nie fajnie ... powiedz o tym Tż jesli ten pocałunek nie był z Twojej strony odwzajemniony to myślę, że nie ma problemu[/QUOTE]

Wiem,że nie fajnie, ale boję się jak cholera, bo jeśli przez to mam go stracić to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła, a na przyjaciela bym chyba patrzeć nie mogła;(

[sorellla]

skróćcie sobie cierpienia, gołym okiem widać, że on tęskni i się stara

[Darcelle]

Zaproponuje spacer, a jeśli nie, no 'zaatakuje' go w samochodzie

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez sorellla

skróćcie sobie cierpienia, gołym okiem widać, że on tęskni i się stara

Ale wiecie. Kiedys, z jakies 2 miesiace temu powiedział mi, że nie wraca. Głupia jestes, bo nie zapytałam, czy do mnie, czy to tego, co było złe. Wczesniej, wracały do mnie te ciezkie , przykre chwile i nie miałam ochoty na niego "patrzeć". Teraz juz jest dobrze, bo mysle tylko o tym , co było dobre i dąże tez do tego żeby nasza "przyjaźń" też była jak najlepsza.

[Patryskaa91]

Napisane przez Darcelle

Zaproponuje spacer, a jeśli nie, no 'zaatakuje' go w samochodzie

Atakuj tylko szybko Też tak kiedyś zrobiłam i było fajnie

[Darcelle]

Napisane przez Patryskaa91

Aktualny Tż przyjeżdża do mnie zawsze koło 23 i wiem coś o siedzeniu w samochodzie;D troche tak głupio, ale zazwyczaj tak jest więc się nie przejmuj nie jesteś sama Ja mimo wszystko wyciągam go na spacer po parku, lesie itd Wymyśl coś czuję,że już niedługo będziesz szczęśliwa

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------


uuu nie fajnie ... powiedz o tym Tż jesli ten pocałunek nie był z Twojej strony odwzajemniony to myślę, że nie ma problemu

Wiem,że nie fajnie, ale boję się jak cholera, bo jeśli przez to mam go stracić to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła, a na przyjaciela bym chyba patrzeć nie mogła;([/QUOTE]

A przyjaciel Cię cmoknąl czy pocałował-pocałował? Odwzajemniłas gest?

[gringolada]

daj mu szanse, jak nie wyjdzie to trudno, probowalas. moze przez ten czas oboje dojrzeliscie do tego zwaizku i moze jeszcze fajnie sie ulozyc miedzy wami.

[Darcelle]

Spróbuje, zobaczymy kiedy będę miała okazje "poprosić go o chodzenie" haha

[Nisia4]

Moim skromnym zdaniem masz dwa wyjścia, pierwsze to czekać aż samo się to wszystko rozwinie, a drugie to na najbliższym spotkaniu dać mu jasno do zrozumienia, że marzy Ci się Wasz powrót, myślę, że mogłabyś powiedzieć, że tęskniłaś za jego obecnością itp.
Z tego co piszesz to wydaje mi się, że jesteście bliżej tego powrotu niż dalej. Pewnie każde z Was boi się powtórki z rozrywki. Jedyne co mogę dodać, to zróbcie wszystko aby między Wami nie było chorej zazdrości i nic nie wypoinajcie sobie z wcześniejszego związku.

[Patryskaa91]

Napisane przez Darcelle

Wiem,że nie fajnie, ale boję się jak cholera, bo jeśli przez to mam go stracić to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła, a na przyjaciela bym chyba patrzeć nie mogła;(

A przyjaciel Cię cmoknąl czy pocałował-pocałował? Odwzajemniłas gest?[/QUOTE]

To był tak, że zostaliśmy sami u niego w domu piliśmy i to duuużo ja później poszłam do sypialni jego rodziców, bo chciałam spać, on zapytał czy chcę sama tam spać, ale, przyszedł i powiedział, że zrobi mi masaż przed snem to się zgodziłam, później gadaliśmy długo i tak wyszło ja sama bym tego nie zrobiła. Strasznie było mi go szkoda, bo miał minę jakby świat się zawalił to przytuliłam i znów wykorzystał moment;/ nie potrafiłam się bronić nie chciałam robić przykrości i to nie był zwykły pocałunek niestety;( ciężko mi bo jestem między młotem a kowadłem

[la'Mbria]

spróbować warto. może coś z tego będzie...
wygląda że tobie zależy i jemu zależy, więc jeśli sie postaracie i nie spatrolicie jak za pierwszym razem...to moze wyjdzie z was piękna para
ja byłam z tżem 7 lat, w tamtym roku się rozstaliśmy, a prawie dokładnie po roku- jestesmy znów ze sobą i właśnie oczekujemy naszego wspólnego potomka
jesli macie sie zejść, to warto się o to postarać

[lilith795]

Musisz wyjść z inicjatywą i8 jasno powiedzieć mu, że bardzo Ci zależy i chcesz spróbować jeszcze raz. Jemu zdecydowanie nie jesteś obojętna, ale strach go zżera po tym jak go zostawiłaś wcześniej. Nie trać czasu bo kiedyś będziesz żałować. Powodzenia

[Darcelle]

Dziękuje Wam wszystkim za pomoc . Właśnie rozmawialismy przed chwilą ze sobą, dzisiaj niestety nie przyjedzie, bo ma dużo pracy jeszcze + do roboty jakiś samochód.
Ale jak tylko przyjedzie, to mu powiem. Jesli nic z tego nie wyjdzie, trudno. przynajmniej będę wiedziała na czym stoję i nie będę na niego czekała. Ale wiem, że jesli nie chcialby wrocić, nie będę umiała się z nim spotykac.

Patryska, cieżka sytuacja Ci powiem.. Powinnaś powiedzieć TŻtowi, że coś takiego miało miejsce. A jak to sie stało, że byłaś sama z tym przyjacielem?

La'Mbria, no to pięknie! Ale był jakis konkretniejszy powod rozstania? Ja sie jednak obawiam, że on będzie sie bał, że wroci to, co było kiedyś...

LILI- dziękujeee. tak jak mówie, spróbuje!
Będę was informować co i jak.

[Patryskaa91]

Napisane przez Darcelle

Dziękuje Wam wszystkim za pomoc . Właśnie rozmawialismy przed chwilą ze sobą, dzisiaj niestety nie przyjedzie, bo ma dużo pracy jeszcze + do roboty jakiś samochód.
Ale jak tylko przyjedzie, to mu powiem. Jesli nic z tego nie wyjdzie, trudno. przynajmniej będę wiedziała na czym stoję i nie będę na niego czekała. Ale wiem, że jesli nie chcialby wrocić, nie będę umiała się z nim spotykac.

Patryska, cieżka sytuacja Ci powiem.. Powinnaś powiedzieć TŻtowi, że coś takiego miało miejsce. A jak to sie stało, że byłaś sama z tym przyjacielem?

La'Mbria, no to pięknie! Ale był jakis konkretniejszy powod rozstania? Ja sie jednak obawiam, że on będzie sie bał, że wroci to, co było kiedyś...

LILI- dziękujeee. tak jak mówie, spróbuje!
Będę was informować co i jak.

Tak, tak masz nas informować, bo będziemy na pewno cieszyć się razem z Tobą jeśli sie uda
A co do Mnie przepraszam musiałam to gdzieś wyrzucić z siebie sorki,że akurat tutaj (zaprosił Mnie do siebie bo rzadko bywa w rodzinnym miasteczku umówiliśmy się na piwo i całonocne pogaduchy...wspomnienia.. .) Jeszcze raz sorki. I pisz jak się sprawy mają u Ciebie jeśli się coś zmieni oczywiście na lepsze Trzymam kciuki

[Darcelle]

Nie ma sprawy! Jak coś, to przecież mozesz pisac. nie jest powiedziane, że to tylko i wyłącznie mój wątek, nikt nie ma prawa pisać tu o swoich problemach .
Dzięki Dziewczyny jeszcze raz!

[201701300922]

Jakby nie patrzeć jesteście sobie bliscy... Myślę, że śmiało możesz mu powiedzieć co czujesz i że chciałabyś wrócić, powiedz, że tęsknisz, że nigdy o nim nie zapomniałaś Powinno być dobrze



Ja jestem teraz w podobnej sytuacji i właśnie wczoraj powiedziałam mu wszystko, co czuję, wyrzuciłam z siebie wszystkie emocje. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować