BEZROBOTNI łączmy się:)

[marta1210]

5 etapów , ....
Przecież to szczyt ....
A i pewnie warunków finansowych też nie przedstawili



Ja też byłam na rozmowie i jak się okazałao owszem to do tych dyrektorek z działów finansowych.
Na dzień dobry usłyszałam, że nie mam dokładnie kierunkowego doświadczenia. Później jaką mam wiedze z finansów i ekonomii, mimo że to nie był wymóg i mimo że widzą, iż nie miałam z tym doświadczenia (dlatego między innymi chciałam iść do tych dyrektorów bo oni byli z działu rozliczeń i biznesowego).

Później uczepiły się moich studiów prawniczych, że jak chce pogodzić aplikacje z pracą, jedna z nic się pyta w jaki sposób zakres dziennych studiów zmieścili w zaocznych "bo jej siostra prawo studiowała".

Później w końcu przeprowadziły rozmowe o doświadczeniu itp.

Oczywiście ani słowa o warunkach.

Po 30 minutowej rozmowie, kolejne 50min spędziłam na 2 zadaniach jedno na zrobieniu prezentacji, kolejna na zadaniach w exelu.


Ogólnie jednak nie jestem zadowolona. Niby na dniach mam się dowiedzieć co i jak ale ja i tak wiem jaki będzie wynik.
Co do dyrektorów jeszcze informacji nie mam... a może i w ogóle nie będą dzwonić:/



Co do kwestii uczuć... ehh Dziewczyny.. nie wiem co ja mam zrobić.

Też się Pumas boje na takie odnawianie kontaktów bo to jednak ich coś kiedyś łączyło i nie chce zostać zdradzoną zostawioną.

Z kolejnej strony obawiam się, że właśnie w dalszą przyszłość będzie coraz gorzej... będziemy się od siebie oddalać.
Jak ostatnio się kłóciliśmy płakałam jak bóbr, bo to jednak bolało i mi było przykro.

Ale jeden z moich znajomych napisał do mnie bym wpadła na miasta, i jednego dnia się pokósiłam.
Oczywiście nic się nie stało bo ja nie z tych!
Jednak jak ja się hmm... czułam wyjątkowo jak on ze mną rozmawiał i na mnie patrzył... z taką iskierką w oczach...
Oczywiście jak mówie poza rozmową nic nie było a i kolega się nie pisał ani nic takiego po spotkaniu...

Jednak to spowodowało, że tym bardziej mi czegoś brakuje w tym moim związku. takiego DZIAŁANIA....

Bardzo mało wychodzimy..
On mówi że jest zmęczony... oki rozumiem go.. ale z drugiej strony mógłby czasem troche tej energii zebrać bo ja jestem zmęczona już tym siedzeniem i nic nie robieniem.....

Ogólnie mętlik w głowie...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Heledore

tak oby w tym roku zapisało się duuuzo dzieci na kursy

dowiedziałam się jeszcze tak nieoficjalnie*, że jeszcze jedna szkoła jest mną zainteresowana ale-tak samo jak w szkole w której byłam dzisiaj- zapisy dopiero się rozpoczęły i nie są w stanie przewidziec czy beda mnie potrebować czy nie...

*moja mama pracuje z siostrą właściciela szkoły.

Mam nadzieje, że coś wypali

Niby jest moda na zapisywanie dzieciaczków od najmłodszych lat do szkół językowych, bo wiadomo jak wyglądają lekcje w szkołach

Będziemy cierpliwie czekały

[Heledore]

Napisane przez gwiazdeczka172

Niby jest moda na zapisywanie dzieciaczków od najmłodszych lat do szkół językowych, bo wiadomo jak wyglądają lekcje w szkołach

Będziemy cierpliwie czekały

o powodach tego zjawiska mogłabym pisać i pisać.... ale szkoda nerwów

pumas 5 etapów...
marta

[pumas]

Napisane przez cziki

To juz masz przewage chyba Ja jakbym miała wybierac to bym wybrała chyba babke i faceta, tym bardziej że to do biura
Tak czy inaczej, trzymam kciuki.

BTW. 5 etapów A na dyrektora ile zrobią? 15?

"Para" mam na mysli dwie osoby, bez rozroznienia na plec. Wlasnie mam przeciwne wrazenie, ze nie beda chcieli polaczyc faceta z dziewczyna, bo wiecie, ze rozne z tego jaja moga wyjsc, niedomowienia itp. Bezpieczniej pewnie byloby Dwoch facetow lub dwie baby. No ale ja nie wiem, kto teraz w tym biurze zostal, takze nie ma co gdybac.
Jestem zdziwiona 5 etapami do jakiejs gownianej roboty. Do korporacji tez tyle ich mialam, ale jakby to bylo uzasadnione, bo z kazda osoba rozmawialam o czyms innym, a nie nawijalam makaron na uszy. Dzięki

Napisane przez DMkAnia

Też tak myślę

Głowa do góry, nie daj się złym myślom! Przejść 3 etapy to już naprawdę spory sukces, byłabym zadowolona z siebie a nawet dumna!
Wiem, że jeśli coś nie pójdzie to będzie się Tobie wydawać, że straciłaś czas i nerwy. Moim zdaniem każda rozmowa to budowanie swojej pewności siebie /mnie by się więcej przydało /

Tez myslalam, ze to spoko osiagniecie, te 3 etapy, w koncu wykosilam "kilku" (kilkudziesieciu) śmiałków, jednak moje nadzieje sa rowne prawie 0, bo nie jestem na tyle przebojowa, fajna i elokwentna, by byc tą jedna jedyna. No ale walcze do konca. A nuż.
Ja z pewnoscia siebie nie mam wiekszych problemow, choc to zalezy do dnia...

Napisane przez marta1210

5 etapów , ....
Przecież to szczyt ....
A i pewnie warunków finansowych też nie przedstawili



Ja też byłam na rozmowie i jak się okazałao owszem to do tych dyrektorek z działów finansowych.
Na dzień dobry usłyszałam, że nie mam dokładnie kierunkowego doświadczenia. Później jaką mam wiedze z finansów i ekonomii, mimo że to nie był wymóg i mimo że widzą, iż nie miałam z tym doświadczenia (dlatego między innymi chciałam iść do tych dyrektorów bo oni byli z działu rozliczeń i biznesowego).

Później uczepiły się moich studiów prawniczych, że jak chce pogodzić aplikacje z pracą, jedna z nic się pyta w jaki sposób zakres dziennych studiów zmieścili w zaocznych "bo jej siostra prawo studiowała".

Później w końcu przeprowadziły rozmowe o doświadczeniu itp.

Oczywiście ani słowa o warunkach.

Po 30 minutowej rozmowie, kolejne 50min spędziłam na 2 zadaniach jedno na zrobieniu prezentacji, kolejna na zadaniach w exelu.


Ogólnie jednak nie jestem zadowolona. Niby na dniach mam się dowiedzieć co i jak ale ja i tak wiem jaki będzie wynik.
Co do dyrektorów jeszcze informacji nie mam... a może i w ogóle nie będą dzwonić:/



Co do kwestii uczuć... ehh Dziewczyny.. nie wiem co ja mam zrobić.

Też się Pumas boje na takie odnawianie kontaktów bo to jednak ich coś kiedyś łączyło i nie chce zostać zdradzoną zostawioną.

Z kolejnej strony obawiam się, że właśnie w dalszą przyszłość będzie coraz gorzej... będziemy się od siebie oddalać.
Jak ostatnio się kłóciliśmy płakałam jak bóbr, bo to jednak bolało i mi było przykro.

Ale jeden z moich znajomych napisał do mnie bym wpadła na miasta, i jednego dnia się pokósiłam.
Oczywiście nic się nie stało bo ja nie z tych!
Jednak jak ja się hmm... czułam wyjątkowo jak on ze mną rozmawiał i na mnie patrzył... z taką iskierką w oczach...
Oczywiście jak mówie poza rozmową nic nie było a i kolega się nie pisał ani nic takiego po spotkaniu...

Jednak to spowodowało, że tym bardziej mi czegoś brakuje w tym moim związku. takiego DZIAŁANIA....

Bardzo mało wychodzimy..
On mówi że jest zmęczony... oki rozumiem go.. ale z drugiej strony mógłby czasem troche tej energii zebrać bo ja jestem zmęczona już tym siedzeniem i nic nie robieniem.....

Ogólnie mętlik w głowie...

Marta, powiem szczerze, ze zamotalam sie w tych Twoich rekrutacjach. Po co takie dziwne podzialy robic, to nie rozumiem :/ Mam nadzieje, ze mimo braku Twoich kierunkowych studiow, dadza Ci szanse. Nie martw sie na zapas.

Co do uczuc...Pewnie jakbym Ci opowiedziala kilka historii z mojego zycia, to bys odnalazla w nich siebie i pewnie jakies rozwiazanie swojej sytuacji.
Pamietaj, ze zawsze kusi i pociaga nas to, co nowe. Takze zachwyt nad znajomym wg mnie nie jest niczym wyjatkowym, ot po prostu poswiecil Ci wiecej uwagi niz Twoj stary poczciwy TZ, dobrze wam sie rozmawialo, spedzalo czas, bo jestescie dla siebie swiezy, nowi, piekni itp.
Nie jestes pierwsza osoba, ktora ma problem w stylu: ja chce wyjsc, a on jest zmeczony. I to niestety maja wlasnie bezrobotne. Ja osiagnelam w tej sprawie kompromis, pol na pol wychodzimy i siedzimy w domu. Wiadome, nikt tego nie wylicza, jednak znalezlismy zloty srodek.
Jednak czasem charakteru nie da sie zmienic, bo ilez mozna sie nagiac do drugiej osoby. Zarowno Ty jak i Twoj partner. Pomysl o tym. Zycie jest jedno i warto je dostatecznie dobrze wykorzstac. Czasem szkoda tkwic w beznadzienym zwiazku - a tylko pozornie takim swietnym i idealnym - dla kilku milych chwil i calej masy nieporozumien i klotni. Warto wziac los w swoje rece, pobyc chwile samemu, a potem, ze swiadomoscia i energia rozejrzec sie za kims nowym. Grunt to nie bac sie samotnosci. Jesli sie nie boisz, to swiat stoi otworem

[marta1210]

Napisane przez pumas

Marta, powiem szczerze, ze zamotalam sie w tych Twoich rekrutacjach. Po co takie dziwne podzialy robic, to nie rozumiem :/ Mam nadzieje, ze mimo braku Twoich kierunkowych studiow, dadza Ci szanse. Nie martw sie na zapas.

Ja już też się zamieszałam... co do SENSU tego wszystkiego.
Ogólnie mam nadzieje, że się dostanę, ale jesli zrezygnują ze mnie np z powodu studiów i faktu tego, że za 2 lata będę miała aplikację to się zirytuję.

Napisane przez pumas

(...)Grunt to nie bac sie samotnosci. Jesli sie nie boisz, to swiat stoi otworem

Dosłownie święte słowa...
Ostatnio właśnie doszłam do wniosku, że tego się najbardziej obawiam, faktu tego że będę sama, że znajomi mają swoje życie nie zawsze mają czas, i tego że on może kogoś znaleźć a ja będę te szczęście widzieć mu zazdrościć a i może żałować?


Chociaż nie powiem, że ponownie poczuć się atrakcyjną.. to coś fajnego.. tym bardziej w wieku 22 lat kiedy to raczej nie powinnam się czuć jak żona wiele lat po ślubie.

[pumas]

To tym bardziej Marta zycze pozytywnego rozwiazania tej sprawy. A bycie tylko dla siebie wcale nie jest takie zle. Mimo, ze znajomi kogos maja, raczej nie ruszaja sie z domu bez swojej polowki - czemu Ty tez masz tak zyc, byc szczurem i chodzic kanalami tylko dlatego, ze chcesz spelniac swoje marzenia i isc do wyznaczonego celu? Jestes taka mloda, szkoda marnowac najlepsze lata na siedzenie w domu i czekanie na lepsza przyszlosc. Bierz los w swoje rece, realizuj sie, spelniaj marzenia, pasje i zyj !!!!!!!!!!!!!!

[marta1210]

Napisane przez pumas

To tym bardziej Marta zycze pozytywnego rozwiazania tej sprawy. A bycie tylko dla siebie wcale nie jest takie zle. Mimo, ze znajomi kogos maja, raczej nie ruszaja sie z domu bez swojej polowki - czemu Ty tez masz tak zyc, byc szczurem i chodzic kanalami tylko dlatego, ze chcesz spelniac swoje marzenia i isc do wyznaczonego celu? Jestes taka mloda, szkoda marnowac najlepsze lata na siedzenie w domu i czekanie na lepsza przyszlosc. Bierz los w swoje rece, realizuj sie, spelniaj marzenia, pasje i zyj !!!!!!!!!!!!!!

Dzięki Kochana.

Wiem, że muszę coś z tym zrobić. Jak na razie staram się odnaleźć kontakt który gdzieś nam umknął, chciałabym by znów na mnie patrzył jak kiedyś. A jednocześnie odnajduje swoją strefę, którą również zaniedbałam i tak naprawdę już jej nie mam.

Chociaż nie powiem, że pierwsze co to zmieniam moje nastawienie nie tylko "on, on on"... ale więcej "ja, ja ja".

Jeszcze troche czasu mam, zobaczymy co pokaże.

[Kala_88]

Widzę, że ogólnie wczorajsze rozmowy poszły tak sobie, moja też. Na początek okazało się, że mam coś z autem i nie odpala, a nie dałabym rady dojechać komunikacją więc przełożyłam na później i pojechałam z TŻ po jego pracy. Pani przez telefon niezbyt pasowało to przekładanie. Rozmawiałam z kierowniczką sklepu przy innym pracowniku, w sumie standardowe pytania. Mam wrażenie, że trochę głupio odpowiadałam, ze stresu chyba (o samochód, nie tą rozmowę ). Pani kierowniczka zaczęła kręcić głową na to, że tak daleko mieszkam, tyle dojeżdżania czy to nie problem, spytała po co tam aplikowałam, ja powiedziałam że interesowały mnie inne sklepy. Powiedziała, że może gdzieś przekierować moją aplikację, że się odezwą w ciągu tygodnia i w sumie nie wiem na czym stanęło. Ale widzę, że oni ciekawie grafik układają bo spytano mnie co gdybym 2 tygodnie pracowała na drugą zmianę czyli do 22-23. Szczerze mówiąc, to tego nie widzę, zero życia, zero widzenia się z TŻ, nie wyobrażam sobie tego. Nie widujemy się max po 2-3 dni kiedy mamy jakieś sprawy czy coś. Ogólnie beznadzieja.
Czekam na wynik rozmowy z piątku bo dostanie się do tej firmy to w tym momencie spełnienie moich marzeń i szansa na ogarnięcie siebie i problemów. Plan na dziś bardzo ambitny: czekanie na telefon i zrobić obiad...

[pumas]

Kala, nie przejmuj się. Zrob ten obiad i nie czekaj na telefon. Jak ma zadzwonic, to zadzwoni Ja tez o maly wlos bym sie spoznila na rozmowe, bo oczywiscie nigdzie nie bylo tablicy, ze zjazd z obwodnicy, ktory mnie interesowal, jest zablokowany z powodu remontu (a 2 dni temu jeszcze nie byl), wiec nie dosc, ze korki, to jeszcze musialam 20 km nadrabiac! No ale wpadlam akurat na czas.

[marta1210]

Ale mnie to denerwuje...
po co zapraszają na rozmowę jak mają jakieś "ale"..
A to za daleko się mieszka i dojazdy to kłopot, a to wykształcenie nie takie, a to doświadczenie niewystarczające...

Ok nie mówie, że pracodawca nie może miec wymogów... ale TO PO CO ZAPRASZAJĄ, jak im coś nie pasuje?...

To nie jest przyjemne na dzień dobry usłyszec że doświadczenie niewystraczające, że fakt tego że się studiuje taki a nie inny kierunek też może byc problemem.. i ble ble ble.. wiele innych...


Poza tym zauważyłam, że niestety ale moje prawnicze studia dla wielu to problem:/....
Tutaj gdzie pracuje po rozmowach byłam brana pod uwagę ja i jeszcze jedna dziewczyna. Przy czym mnie szef skreślił właśnie z uwagi na studia bo moge za 2 lata odejśc:/.... (tyle że na dzień dzisiejszy wiedząc jaki z niego burak to żałosna była ta jego gadanina bo nikt po studiach na czarno u niego nie zostanie). Teraz jak poszłam to też czy studia nie będą dla mnie przeszkodą:/...

Ludzie ja je kończe za 2 lata!!... to jest dużo czasu mimo wszystko.

Poza tym jak byłam na pierwszym etapie babeczka mówiła, że te stanowiska dopiero tworzą i nie wie czy np za rok czy półtorej jednak nie stwierdzą, że wystarczy jedna a nie dwie osoby i czy taka ewentualnośc mi nie przeszkadza.
A tu dyrektorki mają krzywą minę, bo mi zostały tylko 2 lata a podczas aplikacji nie można byc zatrudnionym na umowe o prace, a że aplikacja jest ciężka i nawet przy umowie zlecenie pewnie nie będę miała czasu na prace... ehhh....


wdech, wydech, wdech.....
luz....
mam ich w nosie dziś poprzeglądam neta i znajdę pracę dla siebie.


Kala , pumas ma racje nie czekaj na telefon, jak ma zadzwonic to zadzwoni, szkoda jeszcze na to marnowac czas.

[pumas]

2 lata to kawal czasu, ale teraz szuka sie pracownika na zawsze, do grobowej deski mozna by sadzic. Stad te obawy. Mnie tez sie ciagle pytaja, jaka maja gwarancje, ze nie odejde za pol roku, czy rok, jak zwyklam to robic. Nie dziwie im sie, bo czeste zmienianie pracy nie jest mile widziane, ale kazdy ma prawo do wlasnych zyciowych planow, wiec trzeba sie tez i z tym liczyc.

Zero ogloszen, takze mam dzis wolne od szukania pracy.
Jutro o 10 mam rozmowe w Katowicach na fajne stamowisko, moze cos z tego bedzie.

[Kala_88]

Zaraz zrobię chińczyka i poczytam sobie coś
Ogłoszenia już przejrzałam, oczywiście nic nie ma. Btw. nie wiem czy któraś kojarzy serwis http://www.infopraca.pl/? Jakaś porażka jak dla mnie, same call center i ogłoszenia typu "szukamy młodych ambitnych" i jako zarobki podają po kilka tysięcy, ale ciekawą opcją jest to, że widać ile osób odp na dane ogłoszenie. I to mnie czasem bardzo zastanawia, jak widzę do call center tego samego dnia 300 zgłoszeń, a na asystentkę ponad 700... Ciekawe czy to jakieś boty czy faktycznie tak jest. Jeśli tak to bardzo motywujące Aha, i widać jeszcze czy pracodawca otworzył w ogole Twoją aplikację, wtedy jest status "rozpatrywane", a potem może być odrzucone bądź zaakceptowane.

[DMkAnia]

Znam ten serwis i właśnie ten "podgląd" ilości wysłanych aplikacji jest straszny...a w ogóle gdzie jeszcze szukacie fajnych ogłoszeń? Jakieś konkretne, ulubione strony macie? Jeśli już o tym była mowa to z góry przepraszam za pytanie.

[pumas]

infopraca to porazka. Ja wlasnie z infopracy dostalam prace na umowe o dzielo - ale jej nie przyjelam. Fajny jest podglad tego, co sie dzieje z twoja aplikacja. nic poza tym. Same finanse, ubezpieczenia i call center, bleeeeeeeeeeeee.

Ja czesto wchodze na monsterpolska, ale tam sa zaawansowane ogloszenia, zwykle na wysokie stanowiska do dobrych firm.

[marta1210]

Ja głównie patrze na ogłoszenia na stronie lokalnej trójmiasta, na www.pracuj.pl, na stronie UP.

Czasem jak szukam informacji o pracodawcy to też wchodzę na www.☠☠☠☠☠☠☠☠pl na dział "opinie o pracodawcach" niekiedy można się ciekawych rzeczy dowiedziec.

Wchodziłam też na www.gratka.pl oraz www.praca.pl jednak ostatnimi czasy same takie beznadziejne ogłoszenia na telemarketerów więc dawno tam nie byłam.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez pumas

2 lata to kawal czasu, ale teraz szuka sie pracownika na zawsze, do grobowej deski mozna by sadzic...
Jutro o 10 mam rozmowe w Katowicach na fajne stamowisko, moze cos z tego bedzie.

Ale by pracownik chciał zostac na zawsze to musi miec dobrą płacę i szanse rozwoju, bo to coś z czego chyba nikt kto chce coś osiągnąc nie zrezygnuje.

A pracodawcy chcą pracownika za psie pieniądze, by robił nie marudził, a jednocześnie by był na zawsze i nawet nie myślał o zmianie pracy.
Oczywiście nie postawią na kogoś kto ma małe ambicje albo chce sobie spokojnie życ od pierwszego do pierwszego. Albo nie wiem.. ma jakiś swój powód, który zdaniem tej osoby sprawia że jej wystarczy spokojne stanowisko na x lat.

Pracodawcy chcą ambitnych, wykształconych, z wieloma umiejętnościami na śmieszne stanowiska na długie lata.


Oczywiście wiem, że nie jest to regułą oraz, że wszystkie dobrze o tym wiecie... Jednak dla mnie jest to tak mocno irytujące, że musiałam o tym napisac...

[Kala_88]

Właśnie ten podgląd co sie dzieje z aplikacją jest ciekawy - 40 zgłoszeń i mniej niż połowę ktoś w ogóle otworzył...
Ja szukam głównie na pracuj.pl, najwięcej ogłoszeń, różnych. W dziale praca na gazeta.pl jest sporo zawsze z administracji państwowej a tak to jakoś ja tam rzadko co znajdę.
Niezłe jest jeszcze http://praca.money.pl/ - oferty z kilku serwisów o pracy, w sumie nie wiem czy to nie jest najlepszy sposób na szukanie, tylko ogłoszeń dużo więc jak już się usiądzie to czas leci.

[201701300931]

Napisane przez marta1210

Ale by pracownik chciał zostac na zawsze to musi miec dobrą płacę i szanse rozwoju, bo to coś z czego chyba nikt kto chce coś osiągnąc nie zrezygnuje.

No mój mąż stwierdził, że jak przestanie się rozwijać w swojej firmie, to wtedy poszuka nowej pracy. A tak to się uczy ciągle czegoś nowego i na dodatek dobrze Mu płacą

Napisane przez Kala_88

Ja szukam głównie na pracuj.pl, najwięcej ogłoszeń, różnych. W dziale praca na gazeta.pl jest sporo zawsze z administracji państwowej a tak to jakoś ja tam rzadko co znajdę.

Do administracji państwowej, to polecam serwis służby cywilnej - tam masz większość w jednym miejscu. No prócz ZUSu, sądów itp. Ale np. policja, skarbówka, urząd wojewódzki itp. są...


Powiem Wam, że od zeszłego tygodnia biegam na rozmowy w ZUSie. Za pierwszym razem porażka, bo się wypytywali z ustawy, a ja w ogóle tego nie ruszyłam i tak z głowy na 3/4 pytań im odpowiedziałam... Więc odpada. Potem na inne stanowisko też z ustawy - babka miała przed sobą, wynajdywała artykuły i się pytała Najbardziej zdenerwowało mnie to, że wiem, że jednej laski wcześniej w ogóle się nic z ustawy nie pytała... Dzisiaj byłam na stanowisku, na które trzeba było znać 3 kodeksy i 2 ustawy (za psie pieniądze), ale to mi jakoś poszło, bo rozmawiałam głównie o poprzedniej pracy w ZUSie, a się częściowo z tym pokrywała... W czwartek ostatnia rozmowa tam. Ciekawe, czy coś się uda Rekruterka mnie już pamięta

I dzisiaj jeszcze miałam rozmowę przez telefon - okropnie się zestresowałam i na pewno było to słychać. Do tego kilka pytań po angielsku - mówić, mówiłam, ale z błędami i czasami nieskładnie. Nie wiem, czy mam szansę, a potwornie bym chciała. Okres oczekiwania na odpowiedź - od 2 do 3 tygodni...

[pumas]

Jeszcze fajna strona to jobpilot.

[gwiazdeczka172]

Hej Kobietki

Zawiozłam papierki do tego Ośrodka, babeczki powiedziały, że wezmą od uwagę, jednak na biurku leżał stos podań.
Mam nadzieję, że mi się uda

Dzwoniła do mnie tez babeczka z Ravela, jednak z ofertą na pół etatu, co mnie nie urządza... Ale fakt, że chyba naprawdę od września się ruszy coś więcej

Pumas, przegli pałe że tak powiem

Heledore, no tak tez racja, szkoda nerwów na to co się dzieje

[pumas]

Gwiazdeczka, dokladnie, przegli pałe (czyzbys ogladala Kiepskich? :P)

[gwiazdeczka172]

Napisane przez pumas

Gwiazdeczka, dokladnie, przegli pałe (czyzbys ogladala Kiepskich? :P)

Haha siłą rzeczy czasem muszę

[pumas]

Bo?
Ja ich uwielbiam. a teksty w stylu: babka, przegłaś pałę! lub noś dziada póki ci z dupy nie spada - sa przednie

[Jula]

Hello, wracam do klubu... Rzuciłam tę pracę. Będę szukać czegoś fajnego, na dłużej.
Jest mi strasznie przykro, że zmarnowałam cały miesiąc od momentu, kiedy podpisałam umowę i traciłam prywatny czas, wieczorami, na naukę. Szkoda też, bo miejsce było w zarąbistej lokalizacji i szłam tam pieszo 15-20 minut. Ale atmosfera i cała reszta - nie dla mnie
Wypłacili mi dziś pieniążki, poszłam do fryzjera, spędziłam popołudnie z przyjaciółką a jutro jadę do UP ponownie się zarejestrować... Taka karma.

[pumas]

Ehh Jula. Powodzenia Ci zycze i duzo szczescia, na pewno wszystko sie ulozy.
A jak zareagowali ?

[marta1210]

Właśnie jak zareagowali?

Do mnie się dziś nie odezwali, więc nie wiem czy to już koniec czy jak.

[Ariena]

Kurcze Jula szkoda... Ale faktycznie jak masz się męczyć to lepiej coś innego szukać. Czasem wiadomo dlaczego szukają pracownika - bo nikt nie chce tej roboty taka jest denna. Mam nadzieję że szybko coś znajdziesz fajnego.

[Jula]

Napisane przez pumas

Ehh Jula. Powodzenia Ci zycze i duzo szczescia, na pewno wszystko sie ulozy.
A jak zareagowali ?

Nie jestem z siebie zbyt dumna, ale wysłałam maila z informacją, że rezygnuję.
Chcieli, żebym stawiła się osobiście żeby podpisać papiery no i potrzebowałam zaświadczenia do Urzędu Pracy, żeby mi nie przepadł zasiłek, więc dziś tam poszłam. Było ok, z klasą.
Dziewczyna, która się zatrudniała ze mną również zrezygnowała i podała w mailu dokładne powody rezygnacji, więc pewnie nie mają zbyt wesoło, gdyż szukają 2 nowych osób a już zaczyna się gorący sezon w tej branży.
Od jutra zaczynam poszukiwania...

Napisane przez Ariena

Kurcze Jula szkoda... Ale faktycznie jak masz się męczyć to lepiej coś innego szukać. Czasem wiadomo dlaczego szukają pracownika - bo nikt nie chce tej roboty taka jest denna. Mam nadzieję że szybko coś znajdziesz fajnego.

Dzięki, ja również trzymam kciuki za nas wszystkie. Wierzę, że uda się (już niedługo) znaleźć coś fajnego



Z innych rzeczy: zmieniłam dietę na bardziej białkową (jajka, jogurty) bo rzekomo jada się za mało białka no i... wyszła mi skaza białkowa Widocznie smażone i pikantne lepiej na mnie działa...

[pumas]

Marta, a do dzisiaj mieli sie odezwac?
Jula, nie przejmuj sie, widocznie taka firma wlasnie, z ktorej co raz to ktos rezygnuje.
A z dietami to przesadzac w druga strone tez nie wolno...
Ja nie mam pomyslu na siebie - nie wiem, co chcialabym robic, w jakiej branzy... Nie wiem, czy wysylac CV na wszystko jak leci, czy selekcjonowac te oferty. Nie wiem, co mowic na rozmowach, a o czym nie wspominac. No dzisiaj taki mam dupiasty dzien pelen niewiadomych i niezdecydowania. Chyba ta wczorajsza rozmowa (de facto bardzo dobra) tak mnie neutralnie do swiata nastawila. Czlowiek sie stara, pokazuje z jak najlepszej strony, robi kursy i certyfikaty, konczy podwojne studia i wyroznia sie dosyc na tle innych, ale... to wciaz za malo. Porazka normalnie. Nie dziwie sie, ze osoba ktora znam, bedaca kiedys dyrektorem handlowym, czyli najwazniejsza osoba po prezesie, jest teraz przedstawicielem handlowym. Nie da sie sprostac tym wygorowanym wymaganiom.

[marta1210]

Napisane przez pumas

Marta, a do dzisiaj mieli sie odezwac?
Jula, nie przejmuj sie, widocznie taka firma wlasnie, z ktorej co raz to ktos rezygnuje.
A z dietami to przesadzac w druga strone tez nie wolno...
Ja nie mam pomyslu na siebie - nie wiem, co chcialabym robic, w jakiej branzy... Nie wiem, czy wysylac CV na wszystko jak leci, czy selekcjonowac te oferty. Nie wiem, co mowic na rozmowach, a o czym nie wspominac. No dzisiaj taki mam dupiasty dzien pelen niewiadomych i niezdecydowania. Chyba ta wczorajsza rozmowa (de facto bardzo dobra) tak mnie neutralnie do swiata nastawila. Czlowiek sie stara, pokazuje z jak najlepszej strony, robi kursy i certyfikaty, konczy podwojne studia i wyroznia sie dosyc na tle innych, ale... to wciaz za malo. Porazka normalnie. Nie dziwie sie, ze osoba ktora znam, bedaca kiedys dyrektorem handlowym, czyli najwazniejsza osoba po prezesie, jest teraz przedstawicielem handlowym. Nie da sie sprostac tym wygorowanym wymaganiom.

Dziś albo jutro.
także jeszcze potencjalnie jutro jest czas.

Ale ta pierwsza rozmowa z dyrektorami to też wyniki miały być jakoś na początku tego tygodnia i jak na razie nic... więc może mają taką praktykę, że po prostu nie dzwonią nie dają znać, nie wiem:/..

Ehh Pumas powiem Ci szczerze, że mnie to przeraża...
Tak sobie dziś pomyślałam to muszę zrobić sobie kurs, musze poprawić mój angielski, nauczyć się niemieckiego, i wtedy EWENTUALNIE będę miała większe szanse:/..

Tylko po tym pewnie będzie i tak mało..

[Jula]

A ja wciąż mam wrażenie, że jedynie w Warszawie można zrobić karierę i tylko tam coś się dzieje.
Zawsze jak przeglądam z ciekawości profile na goldenline to mam doła. Większość ma jakąś konkretną ścieżkę kariery, kupę certyfikatów, języki, super stanowiska i jest z ... Warszawy.
Mam wrażenie, że jestem za stara i nic nie osiągnęłam, że przespałam swój moment.
Chciałabym się zająć czymś kreatywnym (ale bez przesady), przekonałam się, że procedury i hierarchie oraz praca biurowa nie są dla mnie, wolę kontakt z ludźmi ale też bez przesady (na przedstawiciela handlowego się nie nadaję, oj nie). Cięzka sprawa