2006-07-02, 17:47 | #91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 220
|
Dot.: Trądzik
Ja trądzik mam naprawdę duży. Stosowałam wszystko. Moj dermatolog powiedział, że chyba zostaną już tylko leki hormonalne.... Najgorsze w tym wszystkim jest moje nastawienie psychiczne.... Strasznie się wstydze mojej twarzy, choć koleżanki mówią, że mam ładne oczy, uśmiech, ale ja strasznie się wstydze pryszczy, a zwłaszcza przebarwien, tym bardziej, że dermatolog zabronił mi używać fluid itp. Na dodatek od tych wszystkich mocnych leków moja twarz jest strasznie szorstka.
Wydaje mi się, że mojej psychiki i nieśmiałośc nie można wyleczyć tak jak tradziku. Dlatego właśnie staram się unikać fajnych chłopców, którzy mi się podobają. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają problem z trądzikiem na ciele i w duszy |
2006-07-02, 18:58 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: K@towice
Wiadomości: 3 386
|
Dot.: Trądzik
Nie wiem jakim cudem ale od nie dawna trądzik to już dla mnie koszmarna przeszłość... Pozbyłam się tego cholerstwa i naprawdę jest mi lżej. Sama nie wierzę w swoją odmianę, mam nowych znajomych a nawet wspaniałego chłopaka od tygodnia. Nie wierzyłam że taki chłopak może zwrócić na mnie uwagę. Zmieniam powoli swoje nastawienie psychiczne do ludzi ale wiem, że nigdy nie zapomnę tego, co przeszłam mając trądzik. Walczcie z tym i nie poddawajcie się bo naprawdę warto!!! Jeszcze kilka tygodni temu nie wyobrażałam sobie chodzenia bez podkładu a teraz? Częściej chodzę bez niego niż z nim. Nauczyłam się akceptować siebie taką, jaką jestem i nie zwracam uwagi na to co mówią inni. Teraz czuję że moje życie nie ucieka mi przez palce. Naprawdę życzę abyście i Wy wyleczyły to cholesrtwo i czuły się tak samo szczęścliwe jak Ja teraz
__________________
https://www.facebook.com/oczyipazurki/?ref=hl www.oczyipazurki.pl Własny osobisty blog <3 Pazurkoholiczka, rzęsoholiczka https://www.facebook.com/Wstazki/?fref=ts MOJE CUDEŃKA WSTĄŻKOWE |
2006-07-02, 19:39 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Od pięciu lat używam La Roche Posay, Unifiance, 11-tke; w zyciu nic mi się nie stało po tym podkładzie i nie zamierzam z niego rezygnować. Akurat żaden z moich dermatologów o tym nie napomknął, ale i tak bym nie zrezygnowała, nawet jeśli by to zrobił...
__________________
Wymienię |
|
2006-07-02, 22:36 | #94 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: london (callling;) )
Wiadomości: 288
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
wlasnie wiem, ze w sumie to glownie ja musze zmienic nastawienie. Inni to tak jak mowisz, popukaja sie w czolo tylko, jak cos takiego uslysza. Chyba po prostu nie mozemy tak myslec, bo to glownie w naszej psychice siedzi. Latwo powiedziec, trudniej wykonac :/ W kazdym razie, zycze wam wszystkim, zeby udalo sie zwalczyc i tradzik i jego wplyw na psychike! I gratuluje tym, ktorym juz sie to udalo aha, cheer, wlasnie przeczytalam,ze uzywasz unifiance 11. Jesli moge zapytac, jak on sie sprawuje w lecie? Nie jest za ciezki? Wlasnie zastanawiam sie, czy by go nie kupic, bo mam juz dosc tych podkladow, ktore ledwo co kryja. POzdrawiam
__________________
Don't give up, don't look back, pour yourself another cup! (of coffee ) |
|
2006-07-03, 09:43 | #95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Podkład jest świetny i zimą i latem. Moim zdaniem nie jest ani trochę za ciężki, ale ponieważ każdy inaczej odczuwa, zawsze można nałożyć go mniej. Świetnie kryje - używałam go w najgorszym czasie i jakoś pomagał mi się czuc lepiej, więc całym sercem go polecam. Jest drogi, ale warto. Podaję Ci linka do KWC: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/produkt.php?produkt=120
__________________
Wymienię |
|
2006-07-03, 17:20 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 220
|
Dot.: Trądzik
Cheer: nie wiem, skąd to wiedziałaś, ale dokładnie się ot o spytał
Mam do Ciebie pytanko: ile kosztuje ten fluid? Będę wdzięczna Pozdrawiam |
2006-07-03, 18:00 | #97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Ale niestety u mnie nic się nie zmieniło. Z trądzikiem walczę od początku liceum, nagle mnie "trafiło" i nie odpuszcza. Brałam wszystkie możliwe tableteczki, pigułeczki, ziółka żłopałam, cuda niewidy, kuracje antybiotykowe trwające po pół roku też już przechodziłam. A to ciągle wraca i wraca. Od roku nie byłam u dermatologa, mam szczerze mówiąc bardzo głęboko nowe testy kremów na mojej biednej twarzy, która nie dość ze trądzikowa i tłusta, to po tych wszystkich kwasach zrobiła się także bardzo wrażliwa. Bez podkładu i korektora, sprawdzania efektu końcowego makijażu w dwudziestu różnych miejscach, lusterkach i oświetleniu nie wyjdę z domu. Nie akceptuję siebie. Nie potrafię cieszyć się z komplementu. Jakiegokolwiek. Zawsze mam wrażenie, ze to jest nieszczere, nieprawdziwe, nie potrafię wybąkać z siebie tego głupiego "dziękuję", no nie potrafię. Ludzi, którzy na mnie choć raz spojrzą, mam ochotę wybić w pień Nienawidzę, jak się na mnie ktoś patrzy. Żartów na swój temat też nie lubię, w pewnym momencie mam okropne wrażenie, że to nie są już żarty, ale nabijanie się ze mnie. Nie mam ani grama pewności siebie. Nie wyobrażam sobie, jak ja się mogę komuś podobać? Nie dociera do mnie, że nie sama uroda (cera) się liczy, dla mnie to się stało prawdziwą obsesją. Obsesyjnie przeglądam kolorowe czasopisma, katalogi, gapię się na te cery jak sroka w gnat. Na te idealne cery. Wiem, że to zakrawa na prawdziwą obsesję, ale nie potrafię się opamiętać, ogarnąć, uspokoić. Czasem jest lepiej. Wtedy jakoś znośnie się czuję, patrząc w lustro. Nawet się do siebie uśmiechnę. Ale czasem - jak np. dzisiaj - jest gorzej. Przemykam wśród ludzi, chcąc być niezauważona, najczęściej siedzę w domu. Zdarzało mi się zakrywać lustra w całym mieszkaniu, ba, zdarzało mi się je tłuc ze wściekłości i bezsilności. Ja już nie mam do tej cery siły. Świeci się, jest nierówna, ciągle coś wyskakuje. To jest nieestetyczne, nieładne, wygląda nieświeżo. Czuję się ciągle "nieczysta", twarz mam ochotę zdjąć i chodzić bez niej, albo wymienić na cokolwiek bardziej przypominającego twarz. I nie pociesza mnie gadanina, że na starość będę miała mniej zmarszczek. Po cholerę, po jaką zafajdaną cholerę, mi ładna cera na starość. której i tak pewnie nie dożyję?? Kiedy ja tracę chęć życia, robienia czegokolwiek, uśmiechania się, kiedy ja nie mam za grosz pewności siebie i poczucia własnej wartości, patrząc codziennie w lustro i załamując się na dzień dobry? Powiecie, że przesadzam. A spróbujcie być jedną z nielicznych osób w całym liceum czy - jak obecnie - na studiach, które mają problemy z cerą, mieć za przyjaciółkę osobę z cerą idealną, wszędzie dookoła znajomych bez problemów ze skórą? Jakoś nie kręci mnie wyróżnianie się z otoczenia, a już na pewno nie w taki sposób. Ja jestem głęboko sfrustrowana i zdołowana. Mimo że tego nie widać. Mimo że w moim towarzystwie ludzie często leją w gacie ze śmiechu, głupawka raz dziennie to minimum, a ludzie mnie naprawdę lubią (kolejna obsesja, dowiadywanie się i tysiąckrotne powtarzanie mi przez znajomych, że ktoś powiedział, że mnie bardzo lubi, jestem sympatyczna, ładna, czy coś w ten deseń - nigdy nie mogę uwierzyć, więc każę sobie powtarzać do obrzydzenia). Jakoś trzeba zachować pozory. Wolę udawać, że jest dobrze, niż zachowywać się tak, jak w głębi duszy się czuję i słuchać fałszywych "przecież nie jest tak źle", "oj tam, do wesela się zagoi", lub "ale masz problem", powiedziane przy udziale wywracanych oczu i błąkającego się złośliwego uśmiechu, co mnie doprowadza do jawnej i nigdy nie ukrywanej wściekłości. Tak samo piany dostaję, jak widzę jakieś małolaty, które piszą że "w zasadzie to nie mam problemów z cerą", a opisują działanie kremu na trądzik albo podkładu. Aż żyły swędzą, a głowa prosi o bliskie spotkanie z pobliską ścianą. Czuję się źle. W swoim ciele. A w zasadzie do ciała nic nie mam. Czuję się źle w swojej twarzy. I nie przekonują mnie gadki "inni mają gorzej". No owszem, inni mają gorzej, a inni mają lepiej, nie wiem, w czym takie gadanie ma mi pomóc... Cieszę się, że powstał ten wątek. Bardzo było mi potrzebne takie wygadanie się, wyrzucenie z siebie tego wszystkiego, bo niestety ani moi rodzice (trądziku nie mieli), ani mój TŻ (choć bardzo stara się mnie rozruszać, czasem ochrzani ), choćby nie wiem jak by się nie starali, nigdy tego nie zrozumieją. Beliczku, dziewczyny...
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2006-07-03, 18:12 | #98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 220
|
Dot.: Trądzik
Ja też nie umiem cieszyć się z komplementu, bo wydaje mi się zawsze, że ktoś mówi mi komplement z litości, bo widzi moją trądzikową twarz
To jest niesprawiedliwe- niektórzy mają totalnie gdzieś dbanie o cerę, a mają ja gładziutką jak pupa niemowlaka....A ja dbam, wydaję mnóstwo kasy na antybiotyki, witaminy, maści i co? I nic! Już też mam dosyć. Wiem, że nie spodobam się nikomu, zwłaszcza jak idę przez miasto z moją piękną siostrą albo koleżankami. Faceci zawsze zwracają uwagę na nie, a nie na mnie- dziewczynę po prostu z pryszczami...... |
2006-07-03, 18:59 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Mój TŻ ostatnio "wziął się" za wychowanie mnie. Scenka rodzajowa. Siedzimy w Powsinie, znajomy mówi "ładny wisiorek". Ja coś tam bąkam pod nosem. Konrad stanął nade mną i karcącym tonem powiedział "no, kochanie, i co się mówi?" Spłonęłam, dygnęłam i powiedziałam grzecznie "dziękuję"
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2006-07-03, 19:17 | #100 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
__________________
|
|
2006-07-03, 19:20 | #101 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Trądzik
czytam ten wątek od kiedy się pojawił i naszło mnie parę myśli
nie ważne jak duże są problemy ze skórą - ważne jak bardzo ranią one duszę, ja nigdy nie miałam horroru na twarzy, ale też nigdy pięknej cery, brzydki koloryt skóry, pod światło brzydka kaszka, ale bez podkładu da się wyjść do ludzi - ale to nie ma znaczenia jak jest obiektywnie - ja się czuję (może raczej czułam) źle ze sobą i dla mnie moja skóra była strasznai się przez nią 'zakompleksiłam', zafiksowałam na ciągłym wgapianiu się to w moją brzydką skórę, to znów w idealne cery napotykanym dziewczyn (tak że czasem z zazdrości to mnie serducho bolało) nie umiem przyjmować komplementów, jak ludzie mówią mi, że ładnie wyglądam myślę w duchu - o co chodzi, czego znowu chcą ode mnie te moje obecne (mniejsze) i dawne (większe) problemy ze skórą nie tłumaczą jednak do końca mojej samooceny, trafiły na podatny grunt - na problemy, które miałam ze sobą, z rodzicami. znałam kiedyś dziewczyną, która miała bardzo zanieczyszczoną, brzydką skórę - ale nie była zakompleksiona, rodzice wychowywali ja jak księżniczkę, nie przytrafiło jej się w życiu nic przykrego, była wręcz zbyt pewna siebie ( i nie była to pewność udawana, nie pokrywała w ten sposób wstydu, kompleksów - znałam ją bardzo dobrze, przyjaźniłyśmy się) wiele zależy więc też od tego jakie było nasze dzieciństwo, czy rodzina nas wspierała, czy może ktoś się z nas wyśmiewał...........a moim marzeniem wciąż pozostaje idealne cera |
2006-07-03, 19:25 | #102 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Trądzik
Ja już nie mam trądziku nie mniej jednak jak juz wcześniej pisałam cały czas cholera coś jest na tej mojej gębie, normalnie cały czas tracę fortuę na kosmetyki (obecnie filtry) w nadzieji że kiedys nie będę miała nic (marzenie ścietej głowy ) Moje siostry dziwia się że tyle wiem o kosmetykach (chociaż dopiero teraz np. uczę się skłądów ) i oczywiście śmieją sie z tej mojej manii, no ale jak komuś wystarczy krem bielendy to sorki Moja cera jest też juz nadwrażliwa Nie wiem co dalej bo filtry jak nie podrażniaja to zapychają. Czy odstawić wszystko w cholere ? Wiecie ile razy dziennie przeglądam buzię w lustrze Każdy nowy krem to nadzieja że zaraz to wszystko zniknie na zawsze....
__________________
|
2006-07-03, 19:32 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 608
|
Dot.: Trądzik
Co do komplementów - mam nieco inaczej, bo mnie one cieszą. Chcę wierzyć, że są szczere. Nie ufam natomiast komplementom od osób, które znają mnie tylko przez Internet (choć one również sprawiają mi przyjemność). Zaraz dorabiam sobie do tego filozofię, że nie zna mnie na żywo, więc nie wie, jaka jestem naprawdę.
Z brakiem dziękuję również miewałam zabawne sytuacje Kiedyś był u mnie znajomy i siedziałam w pokoju z nim i mamą. Powiedziałam coś, a on na to O proszę. Nie tylko ładna, ale i mądra. Ja zrobiłam dziwną minę , w ciągu sekundy tysiące myśli przeleciało mi przez głowę (Nabija się? Palnęłam jakąś głupotę?), a mama po chwili z uśmiechem To takie oczywiste, że nawet dziękować nie trzeba. Momentalnie otrząsnęłam się z zamyślenia, dygnęłam, wydusiłam głupkowate Dziękuję, dziękuję i przestałam się odzywać ze wstydu
__________________
Que las palabras vienen y se van. Y yo soy como soy en realidad. Quiero vivir a mi manera. |
2006-07-03, 19:34 | #104 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Natko -> doobre Pluszynko, pamiętasz jak w piątek się wkurzałam, jak jęczałaś i narzekałaś na swoją cerę? Bo kolorek miała ładny, lekko opalony, gładka była, bez podkładu, matowa, ogólnie bardzo ładna. A ja się wściekałam i miałam ochotę Cię czymś sieknąć, żebyś się opamiętała i przestała biadolić Tak to jest... Że znacznie wyolbrzymiamy wady naszych cer, a jak nam się na dodatek coś ubzdura, to "nie ma bata"
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2006-07-03, 20:13 | #105 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
eeeee Czy to pisala Rachela którą znam i na wlasne oczy widzialam?? Spadlam z krzesła (ała). Kobieto!!! Jesli kiedykolwiek mialas problemy z tradzikiem - tego NIE WIDAĆ. Ja wiem ze rysy na psychice zawsze zostaja. Ale ty naprawde masz teraz ladna cere! Nigdy w życiu bym nie pomyslala ze mialas z nia problemy!
__________________
|
|
2006-07-03, 20:16 | #106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Mam nadzieję, że siniaka za dużego nie będzie.
Tak, to mówiła Rachela. Ines, powiem tak... To co widziałaś, to były te lepsze dni. W gorsze (np. teraz) na spotkanie nie odważyłabym się pójść... Źle bym się psychicznie czuła, oj bardzo źle. Dlatego też jutro na piwku to ja się nie pojawię
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2006-07-03, 20:19 | #107 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 220
|
Dot.: Trądzik
Ale te pryszcze i inne alieny na twarzy potrafią być wkurzające.....
Sama nie wiem, czy cos w końcu wyleczy moje pryszcze ale i duszę. Poradźcie: Czy mam się zgodzić na leki hormonalne? Bo wtedy być może wlałabym troszkę balsamu do duszy, ale sama nie wiem, bo słyszałam, że są szkodliwe.... A wtedy na moją twarz nadal będą się wlewać pryszcze :/ |
2006-07-03, 20:22 | #108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Mia, jak brałam antykoncepcję (Stediril mój kochany...), moją cerę łatwiej było poskromić. Musisz mieć dobrze wyważoną kurację, wtedy nic Ci zaszkodzić nie może/nie powinno.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2006-07-04, 01:24 | #109 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Trądzik
Temat trądziku nie jest mi obcy. Chryste co ja przeżywałam patrząc w lustro...Głupie komentarze 'życzliwych'. W podstawówce mały smarkacz powiedział gdy usiadł kolo mnie 'ale smierdzi' uprzednio zatykając nos Teraz to bym chyba Tak, w podstawówce. Bo z trądzikiem męczę się w sumie od zawsze... komentarze mojej wielce szczerej babci po których normalnie wysypki można dostać, lustrujące spojrzenia mamy, teksty rodziny w stylu ' ja czegoś takie nie miałam/em' , jakby to była moja wina! Boszszsz...Kiedyś to była prawdziwa tragedja... miałam tak wypryszczoną twarz ,że gdybym miała chodzić w czadorze to nie miałabym nic przeciw nawet w 30 stopniowym upale.
W końcu poszłam do dermatologa. Przepisał mi mleczko ( ! ), tableteczki i polecił mycie się mydłem o nazwie Protex. Gówno mi to dało. Bez zmian. Po paru latach poszłam do innego lekarza. Lekarki. Przepisała mi Benzacne. Iiiii któregoś dnia stałam przed lustrem i nie mogłam skończyć zachwycac się swoim pięknym wyglądem To znaczy cery jak pupcia niemowlaczka nie miałam, ale nastąpiła taka poprawa,że nie moglam w to uwierzyć. Teraz też mam prycholki, ale na pewno jest lepiej niż te pare lat temu. WIERZE ,że to zniknie i będę mieć gładką buźkę. Że któregoś dnia rano wstanę , spojrzę w okno i będę się w pełni cieszyć słońcem. Że będe mogłą śmiać się w twarz wszystkim moim 'prześladowcom' , a niech ich piekło pochłonie Muszę przyznać ,że trądzik mnie zmienił... to jest conajmniej pewne. Inaczej patrzę na ludzi. Do komplementów podchodze z dystansem, jednak się z n ich ciesze.Gdy jakiś usłysze to wielkie święto lasu dla mnie Bywają jednak chwilę niepewności czy ktoś coś mówi 'bo tak na prawdę jest' czy jest to przykład 'du*oliza'. Kochane Wy moje... Wbaczcie ,że tak to trochę bez ładu i składu pisze ale wylewam na klawiaturę myśli które właśnie mnie naszły, a troche trudno mi je poskładac Dzięki za wątek Bądźmy dobrej myśli i trwajmy w wierze,że demon zwany trądzikiem kiedyś opuści nasze ciała.Amen.
__________________
|
2006-07-04, 09:31 | #110 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
- "inni mają gorzej". czyli moja mama wypisz wymaluj. Moja "przyjaciółka" z internatu "A wiesz, ty się ciesz, że masz twarz, bo ja widziałam na discovery taki film o panu, któremu rak zeżarł twarz". - nie będziesz miała zmarszczek na starość. OOO tak.... PO co do jasnej cholery mi brak zmarszczek na starość??? Po co? Wtedy, w wieku 15 lat żyłam w przekonaniu, że umrę jak żelazna dziewica, bezdzietnie, w staropanieństwie i bezdemmej samotności. No bo kto by chciał dotknąć, chocby kijem przez szmatę, takiego kogoś jak ja??? -przyjaciółki z idealną cerą. Niby współczuły, nie komentowały, pocieszały ale...ten błysk wyższości w ich oczach. To podświadome traktowanie mnie jak istotę gorszego gatunku, które bezdbłędnie wyczuwał mój 6 zmysł. O tak, trądzik wyczulił i wyrobił mi do granic możliwości mój 6 zmysł. Wyczuwam ludzi jak pies czy małe dziecko. Albo i lepiej. Ale to temat na inny wątek. Ja nie znosze komplementów. Nie znoszę. Szukam w nich złośliwości, NABIJANIA SIĘ ze mnie, fałszywego pocieszania. Niby dziękuję, uśmiecham się ale w środku trafia mnie szlag. A widok koleżanki, która za czasów liceum miała przepiękną cerę jak wnętrze muszelki i mówiła "ale masz fajnie, że twoje pryszcze nie śmierdza, bo przecież trądzik śmierdzi. Ewa, zadbaj o siebie, kup sobie clearasil albo maść cynkową." , a teraz ma trądzik ... Powiedzieć "cześć" takiej koleżance i widzieć jak się wije pod moim wzrokiem to bezcenne. Słodsze niż miłość, niż "Shalimar", niż zwiedzanie Prado. Trudno, trądzik wyrobił we mnie wredne odruchy zemsty, poczucie barbarzyńskiej sprawiedliwosci, jakiej nie powstydziłby się najbardziej chamski wiking czy gocki wojownik. A z drugiej strony kiedy widzę w autobusie nastolatkę, nerwowo chowającą twarz w szalik albo odwracjającą twarz do okna kiedy koło niej ktoś usiadzie (mimo, że w okno świeci lipcowe słońce o 12 w południe) mam ochotę uścisnąć jej rękę i powiedzieć "ja tez miałam i wyleczyłam, nie łam się, nie ma większych twardzieli od nas - trądzikowców". Widzę wtedy siebie z przed kilku lat... |
|
2006-07-04, 09:34 | #111 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymienię |
||
2006-07-04, 09:40 | #112 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 608
|
Dot.: Trądzik
Bieliczku, miałam podobną sytuację... Będąc w gimnazjum wycierpiałam wiele przez grupę kilku "koleżanek", szczególnie przez jedną z nich. Przykrych sytuacji było wiele... Przykład: siedzimy w czwórkę przy jednym stoliku, pracujemy nad czymś w czasie lekcji (miałam wtedy cerę w najgorszym z moich dotychczasowych stanów) i nagle one zaczynają rozmowę o pryszczach. Rozmowę zawierającą zwroty typu:
- Wyskoczył mi pryszcz! Ja już nie wiem co zrobić, żeby go zatuszować! - Ja też ostatnio miałam jednego. Koszmar! - Ludzie na mnie patrzą i widzą to okropieństwo! - Nooo, wstyd się na ulicy pokazać. Nie chciałam iść z tym do szoły, ale matka mi kazała. itede... itepe... A wszystko to z satysfakcją i premedytacją w głosie. Nie odzywałam się wtedy. Udawałam, że nie słucham ich rozmowy. Że nic mnie to nie obchodzi. Ale one wiedziały, że jest inaczej... Serce pękało mi na drobne kawałki... Po krótkim czasie jedna z nich nie pojawiała się w szkole przez kilka dni. Dowiedziałam się, że wyskoczyło jej mnóstwo pryszczy, a ta idiotka, chcąc się ich pozbyć, zaczęła trzeć to... pilniczkiem. Wyglądała fatalnie, a pryszcze nie schodziły przez jakiś miesiąc. Później cera jej się uspokoiła, a ona nie wyciągnęła żadnych wniosków. Nadal była tak samo złośliwa i okrutna wobec mnie. Na szczęście dziś myślę o niej wyłącznie z politowaniem...
__________________
Que las palabras vienen y se van. Y yo soy como soy en realidad. Quiero vivir a mi manera. |
2006-07-04, 09:47 | #113 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-07-04, 12:44 | #114 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-07-04, 12:45 | #115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Trądzik
Od mojej ostatniej wypowiedzi w tym wątku minęło trochę czasu ale cały czas go śledzę i czytam. Tak sobie myślę,że gdyby te pare lat temu,gdy zmagałam się z trądzikiem,miałabym możliwość poczytania takiego wątku,takich wypowiedzi,to byłoby mi chociaż odrobinę łatwiej. U mnie też w moim otoczeniu wszyscy generalnie piękne cery zawsze mieli. Tylko ja taka niewydarzona czasem zastanawiałam się,czy ja jedna sama tak cierpię,a tu widzę,że sporo osób zmagało się lub wciąż zmaga się z tym trądzikiem
Pamiętam,ze jak robiłam sobie przerwę w braniu hormonów to każdego dnia wstawałam rano i pędziłam do lutra spojrzeć,czy czasem coś mi nie wyskoczyło na twarzy. Zauwazyłam też,że na ulicy zwykle spuszczam głowę w dół jak idę,pozostałości po trądzikowych latach. Ale od niedawna staram się z tym walczyć. Beliczku,co do tej Twojej złośliwość wobec dawnych "piękności" to ja mam to samo. Czasem wkurzam się na siebie,że takie rzeczy mnie cieszą,że co mnie obchodzi jak kto wygląda. Ale niestety mam satysfakcję,gdy widzę jakąś koleżankę(własciwie w cudzysłowie powinnam pisac słowo "kolezankę",bo mam tak odnośnie osób,których nie lubię),która swego czasu była szczupła piękna i wogóle wspaniała,a teraz przytyło jej się,zmieniła się na gorsze itp. Chore i paskudne,ale taka jestem |
2006-07-04, 12:55 | #116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 608
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
__________________
Que las palabras vienen y se van. Y yo soy como soy en realidad. Quiero vivir a mi manera. |
|
2006-07-04, 15:56 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Ja raczej miałam wizje jak w Dzienniku Bridget Jones. Zjedzona przez własne psy, albo dogorywająca samotnie w odległym kraju, nieznana, niezdobyta...
Złość piękności szkodzi. Ale złośliwość nie, więc... Co do mojego avatara. Jak już gdzieś wyjaśniałam, specjalnie wykorzystałam światło lampki, bez flesza, żeby wszystko ładnie się schowało
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2006-07-04, 23:03 | #118 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: london (callling;) )
Wiadomości: 288
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
dziekuje bardzo za informacje wlasnie dzis juz bylam bliska kupnqa tego podkladu ale jednak zrezygnowalam. Balam sie kolejengo rozczarowania i pustki w kieszeni. Ale jednak to jest moja ostatnia szansa na w miare normalny wyglad. Jutro kupie
__________________
Don't give up, don't look back, pour yourself another cup! (of coffee ) |
|
2006-07-04, 23:19 | #119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-07-05, 00:27 | #120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Bardzo lubię zdjęcia robione w pół-cieniu, kiedy nie widać wszystkiego, z cienia wyłaniają się tylko kontury twarzy lub ciała, a całej reszty można się tylko domyślać... Kocham sepię, jest taka ciepła i subtelna. I tajemnicza
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:08.