2010-09-25, 12:16 | #181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Aniu synuś śliczny o porodzie zapomnij Kochana... dla mnie też cc było koszmarem (choć mam kilka znajomych, które sobie chwaliły i baaardzo szybko doszły do siebie). Cieszę się, że STARSZY BRAT odnalazł się w nowej roli i życzę, żeby już tak pozostało. Buźka
|
2010-09-25, 12:33 | #182 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
aniu............Jest cudny:l ove:............... Az sie chcego tulic.
Nie moge sie doczekac kiedy zaczne staranka |
2010-09-25, 12:52 | #183 |
Zadomowienie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
witam
troche mnie tu nie było i tyle zmian Aneczko OGROMNIASTE GRATULACJE ostatnio na zebraniu u córki dowiedziałam sie o czyms strasznym a mianowicie o porwaniach dzieci z marketów słyszałyscie o tym? w necie pełno informacji na ten temat jeden z tematów ponizej co o tym myslicie i czy słyszłyscie od kogos podobne historie? http://forum.pclab.pl/topic/408946-Porwanie-w-TESCO/ |
2010-09-25, 12:52 | #184 |
Zadomowienie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Maluszek przesłodki!
Ja jestem jedną z tych, co po cc smiagały jak frygi. Dwie doby i do domu. Po szpitalnym korytarzu wozilam Matyldę w pol zgieta, to mnie straszyly, zeby sie prostowala, bo mi tak zostanie. A na noc same proponowaly przeciwbólowy, jakby co. Mnie tak bardzo nie bolalo. Na pewno mniej niz skurcze przy normalnym porodzie. I bardzo szybko doszlam do siebie. Druga na pewno tez cc. |
2010-09-25, 15:16 | #185 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 624
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Stokrotko, roxi, keltys, krolowa..Dziękujemy za komplementy
Stokrotko..no ja tez ciekawa jestem co też ci w brzuszku siedzi...może córcia a reszta ciązy szybciutko zleci..tylko ostatnie dni jakieś długaśne są no mamy jakies typy imion..np Adrianek, Patryk, Wojtuś, Bartuś, ...hmmm...za dużo tego, a tz zawsze znajduje jakichs znajomych o takim imieniu i sru.... Ami..no ja po pierwszym cc też szybciutko śmigałam jak nowonarodzona...a teraz nie że mnie brzuch bardziej bolał, a kręgosłup...cały dół w okolicach nerek..może to od znieczulenia?? bo 2 razy mi się wkłówano...no nie wiem..
__________________
Dominik http://www.suwaczek.pl/cache/fc3318da74.png?html Patryk http://www.suwaczek.pl/cache/9c622ad2ca.png?html Patryczkowe kły |
2010-09-25, 15:22 | #186 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Ania z tych imion to mi Bartuś sie podoba... zreszta jak u nas bedzie chlopak to wlasnie Bartuś no może Michałek
__________________
|
2010-09-25, 15:50 | #187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
aneczko....To mogło bolec od znieczulenia...
Ja mialam Zzo przy normalnym porodzie i u mnie tez 2 razy sie wbijali i tez mnie bolal kregosłup i to dosc długo..... tzn.... nie ciagle ale raz na jakis czas łapały mnie bóle kregosłupa własnie w tym miejscu gdzie byla igla.... No ale nie byly one jakies silne.... Ale ja mialam potargane dosłownie krocze i niesiadalam przez 1,5 miecha takze ten kregosłup to byl dla mnie pikus..... Mam nadzieje jednak ze szybko przejda wszystkie bóle i bedziesz sie mogla w pelni cieszyc nowiutkim slicznym bobaskie A imie.........hmmmm... w tych co napisalas to ja nie gustuje ale tak mi sie wydaje ze ładnie Adrianek... Jakos tak mi pasuje Dominik i Adrianek No i niewiem czemu ale podobaja mi sie imiona dla chlopców na literke A..... Ja myslalam jak bedzie u mnie kolejny chlopczyk nada Alexem ale tz sie nie podoba... No i jeszcze Aron mi sie podoba......... Mozecie uznac je za wymyslne ale nie łatwo wybrac imie do włoskiego nazwiska i zeby nie bylo przejezyczane w 3 krajach (polska,włochy i irlandia) takze nielada wyzwanie bo jeszcze to ime musi sie nam obojgu podobac ---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ---------- królowa...co do arykołu....porwania dzieci sie zdarzaja i to czesto.... Az ciarki mi przechodza na sama mysl o tym..... Dlatego nie chce nawet o tym myslec.... No ale nie ma co dac sie zwarjowac..... Zycie przynosi ze soba duzo niebezpieczenstw takze naprawde siedzac w domu moga sie czasem zdarzyc gorsze rzeczy niz porwanie............ Na takie biegi zdarzen nie mamy wpływu (czy to choroba, czy smierc , czy porwanie) Tyle...................ni e ma co nad tym rozmyslac... Pilnowac dziecka ile sie da (ale nie zamykac go w złotej klatce).... Jak cos ma sie stac to sie stanie i juz ... To takie moje zdanie....... Edytowane przez kellysss Czas edycji: 2010-09-25 o 15:52 |
2010-09-25, 16:20 | #188 |
Zadomowienie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
kellysss no tak masz racje ale swoja droga wydaje mi sie ,ze w dzisjejszym swiecie jest o wiele wiecej niebezpieczenstw niz dawniej ,świat zwariował ...
Aneczka a mi sie podoba Bartus -sliczne imie ważyłam dzis mojego szkraba i wyszło 14 kg ale nie mierzyłam wzrostu wiec nie wiem czy to odpowiednia waga czy nie. mój mały nauczył sie mówic ''nie'' i tak jak o cos sie zapytam to zawsze słysze słowo nie i nie ..heh czasami powie taaa czyli tak no i papuguje słowa jak cos mowie ,wczoraj w sklepie mówie dziekuje i odchodze od kasy a on to samo ''dziekuje'' |
2010-09-25, 16:40 | #189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Ania mi jakoś do Dominika pasuje brat Patryk
Ewelinko, a myśleliście nad włoskim imieniem? Alessandro (polski Oluś), Antonio (popularny Antoś), mnie poza tym urzekło kilka innych włoskich imion - Roberto, Luca, Mauro, Marco (choć polski Marek zupełnie w mój gust nie trafia). |
2010-09-25, 17:38 | #190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Królowa....No niestety taka jest prawda ze jest coraz wiecej niebezpieczenstw....
No ale naprawde ja niewiem jak temu zaradzic.... A zyc jakos czeba i nie mam zamiaru marnowac zycia zastanawiajac sie calymi dniami czy mi dziecka nie porwia ... Po prostu bede ostrozna na ile moge ..... no i wierze z calych sil , ja to wiem ze mnie to nie dotknie ......................... no i szczesliwie zyje dalej roxi..... Niewiem czego ale tez nie jestem przekonana do wloskich.... (wybredna jestem) hihihih.................. ..... Antonio to moj tz Lubie imiona mało polularne........ Wiem ze w Pl jest od dłuzszego czasu moda na imiona typowo polskie ale ja zawsze lubialam robic na przekór wszystkim ...........Oczywiscie nie podobaja mi sie imiona przesadnie wymyslne ... Bo na pewno nie nazwalabym dziecka Apple (jablko) czy gruszka........ No ale jednak wole te imona mniej spotykane............. Chociaz Alan to niewiem czy takie małopopularne..... Ostatnio w polsce pełno Alanów no ale jeszcze mam czas na namysły...Najpierw musze zafasolkowac Juz nie moge sie doczekac kiedy bede znowu w ciazy........... tzn.... grudzien/styczen bo wtedy zaczniemy staranka |
2010-09-25, 18:33 | #191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Ja też wolę mniej popularne imiona - dlatego Norbert jest Norbertem (znam tylko 2 facetów o tym imieniu i to takich po 30-tce, dziecka żadnego).
Wiem, że to dysksje na "zaś"... A co sądzisz o anglojęzycznych wersjach tych imion - Anthony i Alexander? (wiesz i dziadkowie z Włoch i Polski mogliby zdrabniać w swoim języku...) Mnie z tych funkcjonujących w Polsce podoba się jeszcze Bruno, Iwo, Samuel i Karol (i pewnie kilka, których nie pamiętam...) U nas byłby nielada problem gdyby Norbert okazał się dziewczynką - nie mieliśmy cyba ani jednego "wspólnego" imienia z mężem |
2010-09-25, 19:43 | #192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Ja tylko wypowiem się na temat tych "porwań" w Tesco. Znam dwie osoby i każda twierdzi, że zdarzyło się tu u nich w mieście, a obie osoby mieszkają około 300 km od siebie. Większość z tych historii to wyssane z palca bajki. Gdyby naprawdę coś takiego się zdarzyło to wszystkie programy informacyjne by o tym trąbiły przez miesiąc, a zdjęcia dziecka były by wszędzie. Owszem, jestem świadoma że scenariusz jest prawdopodobny, ale trochę wkurza mnie robienie paniki. A! Słyszałam też tą opowieść zmodyfikowaną - dziecko miało wyciętą nerkę.
Owszem, zdarzają się różne tragedie no ale kurcze umówmy się, że to są sytuacje sporadyczne (zwykle dziecko ginie bo ktoś go nie doplinował). Co oczywiście nie zmienia faktu, że pilnujemy Jasia jak oka w głowie. My po całym dniu biegania po lesie, lodach, ciachu i kawie. Padamy na twarz. ---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- A!!!! Najważniejsze! Aneczko, syneczek cuuuuudny! Aż mi się zazdrościć zaczęło!
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2010-09-25, 20:33 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Pass - masz 100% racji w sprawie tych porwań. U nas też ktoś kiedyś taką plotkę puścił, że w Auchan ktoś porywa dzieci. rzuciłam temat koledze z policji, popytał w odpowednich sekcjach i powiedzieli mu, że ciągle gdzieś w kraju zdarza się taka plotka, a zaczęło się od "czarnej wołgi" w latach chyba 70 tych, która rzekomo krążyła ulicami i ktoś wciągał do niej dzieci. Większość tych doniesień to stek bzdur. Wiadomo, że trzeba być ostrożnym, ale nie można popadać w paranoję.
A tak poza wszystkim - kilkaset metrów od mojego bloku zdarzył się kolejny wypadek, znów na tym samym przejściu dla pieszych Ulica jest dość ruchliwa, dwa pasy w każdym kierunku - scenariusz jak zwykle - jeden kierowca się zatrzymał, babka weszła na drogę, a na drugim pasie jechał jakiś gówniarz niespełna 20-letni i nawet nie zaczął hamować i kobietę zabił... Najgorsze, że ta pani stała z moją mamą (która właśnie szła do mnie) na pasie zieleni i moja mama za nią krzyczała, żeby się zatrzymała, ale było już za późno... Przyszła do mnie w strasznym stanie psychicznym Na tej drodze jakiś inteligent-decydent zamontował sygnalizację chyba na każdym przejściu dla pieszych - poza tym, które już ma kilkanaście ofiar śmiertelnych i jest ok. 50m od podstawówki. Skandal! |
2010-09-25, 22:40 | #194 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Cytat:
No i własnie ja nie patrze na imie tak jak w polsce sie patrzy - jak je sie bedzie zdrabniac - chce przez to krótkie bo chcialabym zeby było cały czas takie same........... Alan jest u nas caly czas Alanem... Moja mama mowi Alanek a moj tz sie z tego smieje bo mu to smiesnie brzmi.... Wiem ze jestem wybredna z tymi imonami no ale co zrobie............ Lubie byc orginalna... Swoja droga podoba mi sie Iwo ale juz jest jeden w rodzinie Ja znowu dla dziewczynki mam duzo imion i mezowi wszystkie sie podobaja No ale jak bedzie girl to nazwiemy ja tak jak ma na imie mama tz tylko ze spolszcze pisownie a mama tz nazywa sie Chiara , czyta sie Kiara i tak mi sie podoba.... Jak bedzie córa to bedzie Kiara.... Chociaz jeszcze nie na 100 % bo podoba mi sie Sara , Lena , Luna , Mia , Stella , No a co do twojej mamy to wspolczuje przezyc bo na pewno jej to zostanie do konca zycia w pamieci.... Mam nadzieje ze postawia tam w koncu sygnalizacje swietlna......... No i tez sie zgodze z pass........... ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- Cytat:
Co rzadna jak ja sie nie kremuje...... Królowa Ty na bank czegos dobrego uzywasz |
||
2010-09-26, 07:49 | #195 |
Zadomowienie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
kellyss odnosnie pielęgnacji twarzy za kazdym razem kupuje inny krem aktualnie mam na stanie krem lawendowy do twarzy ,krem pod oczy loreala a tak pozatym 2 razy w tygodniu robie sobie peeling i kłade maske na twarz -efekt super
co do cen kremów ,które kupuje to róznie czasami zaszaleje i kupie sobie cos extra no ale jednak skład drogiego kremu czesto wcale sie nie rózni od tego tanszego. a tak szczerze to nie bardzo wierze w te najtansze kosmetyki jakos mnie nie przekonuja np krem za 8 zł no nie wiem co tam musi w nim byc . a najwazniejsze jest zebys dobrała sobie krem do swojego radzaju cery ! z tego co wiem to jednak po 25 roku życia zaleca sie stosowanie kremów przeciw zmarszczkowych dostosowanych do swojego wieku . keelyss nie martw sie o zmarszczki został jeszcze botox heh w kazdym razie ja tego nie stosuje ! małe zmarszczki tez dodaja uroku |
2010-09-26, 11:27 | #196 |
Raczkowanie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Ja na moment
Anneczka- gratuluję ślicznego bobaska az mi się zachciało takiego małego dzidka:rolleyes : U nas wszystko po staremu ja na pełnych obrotach w pracy i w domu dzisiaj robiłam generalny porządek w kuchni(wiem,wiem w niedziele się nie sprząta) a nie w niedziele zawsze napada i nie wyobrażacie sobie co moje dziecko wrzuca za kuchenkę podczas jedzenia.. Znalazła się frida 5 łyżeczek skorupki po jajku,płatki śniadaniowe kostki domino i literki z danonków ze skarpetką:brzydal : masakra.. Dzisiaj mamy gości idę się wykąpać bo odczuwam potrzebę poleżenia w wannie
__________________
NIUNIEK 24.o1.2oo9 r 21.o8.2o1o r. Oficjalnie powiedziałam "Tak" I Serca mam znów Dwa 18.o3.2oo14 |
2010-09-26, 12:44 | #197 | ||||
Rozeznanie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Witajcie
Aneczko gratuluję!!! Śliczny synuś, aż mi sie zachciało takiego przytulić A co do imion mi też Bartuś się podoba, ale ty wy zadecydujecie Od godziny próbuję przeczytać te 2 strony co napisałyście, ale z moim maruderem to jest ciężie, bo co chwila mnie odciąga od kompa.. Ostatnie dnie zalatane strasznie... a wczoraj jeszcze goście, wcześniej fryzjerka u nas była ostrzygła mnie i Kubusia, teraz tak mężnie wygąda I dziś moje dziecko sprawiło mi niespodziankę, rano jak mnie zobaczył powiedział "mama" Zazdroszczę wam gadających dzieci, Kubuś na razie cały czas po swojemu oprócz "nie", "co to", "tata" "jajo" no i od dziś "mama" Roxi gratuluję decyzji o odstawieniu smoka i pomysłowości No i wytrwałości życzę Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ostanio znalazłam z Dermiki takie maseczki nai pod oczy - fajne. Cytat:
HEhe ja wczoraj miałam dzień na sprzątanie kuchni od góry do dołu i okna w chacie wymyłam, dziś leniuchuję. Pogoda jeszcze jest fajna więc myślę wyciągnąć rodzinkę na jakiś spacerek
__________________
Pomóż Martynce - przekaż 1 % podatku dochodowego w zeznaniu PIT wpisując: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" KRS 0000186434 z dopiskiem: |
||||
2010-09-26, 15:29 | #198 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Witam...
Alan dzis pobil rekord i obudzil sie o 10......... Teraz znow spi a ja wizazuje.... Ciekawa jestem o której pojdzie spac wieczorem... Poza tym wydawalo mi sie ze mial ciepłe czulko ale moze to tylko zludzenie... Jak wstanie to mu zmierze tempke Cytat:
Mnie wczoraj napadło na sprzatanie generalne kuchni.. Zrobilam nawet małe przemeblowanie Kto pije ze mna kawke....??? Cytat:
Pilingi lub maseczki to robie raz na 3 miesiace jak mnie cos natchnie........ A o kremikach naczytalam sie i chyba kupie sobie z firmy Olay Na pewno bedzie to cos pod te oczy i chyba krem na noc..... Na dzien chyba bede uzywala taki mam z Aveeno i mysle ze to wystarczy... Chcociaz czytalam ze dobrze jest miec kremy z filtrami UV na dzien tylko ze one sa tłuste a ja juz i tak mam wystarczajaco swiecaca twarz wiec zostane przy nawilzajacym aveeno ..... |
||
2010-09-26, 16:04 | #199 |
Zadomowienie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
dziewczyny mam pytanie odnosnie menu Waszych dzieci ,jak czesto jedza ?
czy podajecie jeszcze mleko lub kaszke? i co wogóle serwujecie w ciagu dnia swoim pociechom. aaa i czy jedza juz same ? zaczne od siebie mleko podaje rano i wieczorem czasami kaszke do picia maly je sam nie chce nawet przez chwile dac sie karmic ,efekty mmm lepiej nie psac załamka wszystko brudne włacznie z nim rano podaje mleko sniadanie kanapki obiadek zupa najczesciej podwieczorek owoc kolacja kanapeczki ,jajo,płatki -do wyboru Edytowane przez krolowaa Czas edycji: 2010-09-26 o 16:11 |
2010-09-26, 16:47 | #200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
U nas nieciekawie z jedzeniem...
tzn nie ma tragedi ale mogloby byc lepiej... Mleko ostatnio jest bleeeee... Takze powoli konczymy modyfikowane bo juz mu wogole nie smakuje... Nie pomaga dodawanie kakao itd.... Wyczuje od razu ze to modyf. i nie chce.. Do tego z butli tez nie chce pic wiec go zmuszc nie bede... Dorosły jest No i mamy dalej alergie na jajo takze nie mam za duzego wyboru z jedzeniem... Wogóle strasznie mi szkoda ze nie moze jesc tego jajka bo on je bardzo lubi.... Sniadanko (ok 10:00) -Płatki na mleku krowim (i tutaj rózne płatki... najlepsze sa kólka czekoladowe lub gwiazdki cynamonowe) mleko musi byc zimne zeby płatki fajnie chrupaly .... jak platki nie chrupia to mleko i platki sa beeee....... No i je z miseczki ....tzn próbuje a ja do tego mam swoja łyzke i mu wiosłuje.... -czasami chlebek z serem zołtym dla dzieci lub z philadelphia (taki ser jak alemette) - czasami wypije do chleba actimel... obiad (ok 13-14) : Je z nami wszystko...... Dostaje tez miseczke swoja z np...pokrojonym w kostke mieskiem i pomidorkiem lub gotowany brokuł z ziemniakami itd... i on se nabija widelcem i je a ja go z boku dokarmiam.... Zupy ostatnio sa beeeeeeee.... No ale za to kocha makaron.... (moj maly makaronek) podwieczorek jak wstanie(ok 17-18) : Jak mało na obiad zjadł to dokancza obiad i do tego jakis owoc (jabłka, banany i tyle bo reszta be) jak ma ochote oczywiscie czasami zje jogurt...... Jak ładnie zjadł obiad to róznie.... ostatnio robilam mu nalesniki bez jajek z bananem.. jak macie jakies pomysly własnie na podwieczorek to piszcie.... kolacja (ok . 20) -zazwyczaj Chlebek z czyms tam... i herbatka... czasmi kakao ... - od czasu do czasu parówki które uwielbia - czasmi gotuje mu tez jakies warzywka....(taka niby zupa ale pokrojone duze kawalki i bez wody ...i on sobie własnie nabija widelcem.........(a ja jak zwykle dokarmiam z boku) Moje dziecie uwielbia wode........ Wiem ze to dobrze ale czasami wybrzydza i nie chce anie kakao ani herbatki ani mleka tylko by pił sama wode caly czas............. Chyba tyle |
2010-09-26, 17:01 | #201 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 587
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Aneczka - synek śliczny! No muszę przyznać, ze zazdroszczę!
U nas jeżeli chodzi o karmienie - to-kaszek w ogóle młoda nie je, w życiu może z 3-4 zjadła, po prostu jej nie szło, tak samo było z biszkoptami-które jedynie kruszyła. Rano obowiązkowo flacha mleka - od tygodnia zeszłyśmy z butelki ze smokiem na bidon - Wiktorka zupełnie nie zauważyła. Tylko w pierwszy dzień jak jej dawałam bidon to zpiszczała - "nie ce! mlieko" Potem zauważyła, że to jednak to i poszło. Potem mamy drugie śniadanie i niestety praktycznie zawsze to samo. Kanapki u nas nie przejdą, bo wszystko leci, a młoda lubi jeść sama, więc jest chlebek z masełkiem, potem serek żółty a na koniec oliwki (któe uwielbia!) albo np. ogórek czy pomidor. Nie potrafi się przekonać do ajjek czy jakiegoś mięska-po prostu ucieka z krzykiem "nie ce" Potem jest obiadek - też najczęściej zupa (gdyby ona wiedziała ile tam jest "zakamuflowanego" mięska), tylko te nasze zupki są często tak gęste, że można je nazwać drugim daniem, potem już zależy o której był obiad, jest jogurcik i owoc, albo tylko jogurcik albo tylko owoc i na dobranoc flacha. W międzyczasie jakieś przekąski - ostatnio zagusowała w pieczywie chrupkim. A propos imion dla chłopca, to osobiście też gustuję w nieco innych - gdybym miała chłopca to byłby pewnie Maksymilian albo Mikołaj albo Jakub, było jeszcze kilka innych typów. Ja sobie nie wyobrażam teraz mojej panny z jakimś małym dzieciątkiem. Tzn. musiałabym chyba non stop jej pilnować. Moja siostra jak mnie przynieśli zs eszpitala od razu wsadziła mi palcha do oka co skończyło się moim ogromnym płaczem. Między nami jest różnica 1 rok i 3 mies. Musiała po prostu sprawdzić nową lalkę Ale potem byłyśmy wręcz nierozłączne. Dlatego super jest mieć rodzeństwo. Kellys - jeśli chodzi o kremy, to ja na dzień używam już od paru dobrych lat nawilżającego - Biderma Hydrabio Leggere, jestem b. zadowolona i na razie na pwno nie zmienię, a wspomnę, że 30 mi nie straszna, bo już dawno ją przekroczyłam-hehe. Cera też mi się świeci! Ba! Jest b. problemowa-taka nazwa A na noc - dostałąm fajny krem Diora na "pierwsze" zmarszczki-hehe albo-Perfecta 35+ - i brdzo jestem zadowolona. Osobiście nigdy bym jej nie kupiła chociażby ze względu na cenę - tzn. wydawał mi się zbyt tani, żeby miał w sobie coś dobrego, ale mam siostrę która szpera zawsze w kosmetykach i wynajduje-po skłądzie często fajne i kiedyś na zjeździe świątecznym-poczęstowałąm się kremem Perfecty-tylko, że moja mądra siostra od razu zaszalała i kupiła 60+ (hehehe) a jest ode mnie o rok starsza, ale z tymi potrzebnymi dla skóy skłądnikami to ponoć jest tak,że skóa bierze tyle ile potrzebuje i reszty po prostu nie wykorzysta. Ja kupiłam sobie też maseczkę-tej samej firmy (powinnam zostać chyba ich menadzerem ) też 35+ (a 35 jeszcze nie mam) i powiem, że często daj fajne efekty, ostatnio po takiej peelingowo-maseczkowym wieczorze koleżanka spytała czy przypadkiem nie robiłam botoksu-hehe. Peeling też-dla cery problemowej (mówić delikatnie) mogę polecić, który używam, taniuśki, a jestem zadowolona. Kiedyś byłam zwolenniczką drogich-znanych marek i powiem, że w 80% to było działanie sugestii. Ale chętnie sama poczytam Wasze polecenia-też bym wypróbowała coś nowego. Ale powiem (a raczej napiszę ) Wam, że po ciąży zmniejszyły mi się zmarszczki pod oczami-ale może to raczej efekt dodatkowych kilogramów |
2010-09-26, 18:06 | #202 |
Raczkowanie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Co do kremów to ja używam co popadnie jak Kellysss zazwyczaj od Łukasza albo Hippa,albo Emolium ewentualnie z Ziaji masło kakaowe... JA niedawno przekroczyłam 20 wiec o zmarszczki na razie się nie martwię
Jeśli chodzi o jedzenie to mleko modyfikowane poszło w odstawkę jakiś miesiąc temu za to podaje kaszki nestle mlecz-ryż bo innych nie chce Śniadanie rano różnie najczęściej kanapki i mleko krowie,płatki albo kiełbaska na ciepło kanapki z serem żółtym i masłem serkiem topionym ,almette pomidor ogórek są bee od zawsze... śniadanie serek danio albo twarożek wiejski Obiad to co my-je wszystko-makaron,ryz ziemniaki nawet czasem pozwolę na frytki do tego mięso zazwyczaj pieczone,duszone ale zdarza się i smażone,zupy je tak 2,3 razy w tygodniu,często je pieczonego kurczaka albo spaghetti. Podwieczorek owoce herbatniki jogurty rożnie,kolacja kaszka manna na mleku krowim ,kanapki,płatki rożnie a jak zaśnie tak kolo 23 daje butle z kaszka rzadką i tak dokarmiamy go bo ma niedowagę.. JE dużo ale szybo spala.. Młody je sam nie ma innej opcji,ale jak je widelcem to pozwalam mu jeśc samodzielnie,a jak łyżką je albo kanapki to z boku dokarmiam jak Kellys :P Spokojnej nocy
__________________
NIUNIEK 24.o1.2oo9 r 21.o8.2o1o r. Oficjalnie powiedziałam "Tak" I Serca mam znów Dwa 18.o3.2oo14 Edytowane przez Kryszynka9008 Czas edycji: 2010-09-26 o 18:09 |
2010-09-26, 19:21 | #203 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Skoja, Jaś też kocha oliwki. Potrafi zjeść ich naprawdę dużo. A co do menu Jasia to je to co my w większości. Na śniadanie płatki, muesli z mlekiem krowim, jogurtem etc. Obiady z nami. Kocha jeść na ostro, uwielbia makaron. Na kolację jajka, parówki, kanapki etc. Pije głównie wodę. Z owoców je jabłka i banany (innych nie tknie). Podgryza chrupki, jogurty, serki etc.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2010-09-26, 20:37 | #204 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
kellysss z kremów teraz mam coś avonowego, z czego nie jestem za bardzo zadowolona. Wrócę za to do AA 30+ (ujędrniająco-przeciwzmarszczowy lub odżywczo-wygładzający) lub (polecony przez przyjaciółkę) AA Efekt matujący (matująco-przeciwzmarszczkowy do cery mieszanej i tłutej http://www.kosmetykiaa.pl/produkty/o...m?produkt=3155) - może to byłoby coś dla Ciebie. Jeszcze coś takiego mają http://www.kosmetykiaa.pl/produkty/o...m?produkt=3145
Norbert śniadanie je bezmleczne - kanapka, jajecznica, parówka. W międzyczasie jakiś banan/jabłko/brzoskwinia/pomarańcza. Ok. południa mleko, bo tak lubi przed drzemką. Jak wstanie jemy obiadek - zupy z mięskiem w kawałkach (też robię geste), kluski śląskie, knedle z owocami, makarony z sosami, zapiekane makarony, kasza, ryż, ziemniaki - właściwie obiad zawsze z mięsem, bo Norbert uwielbia mięso. Do drugiego dania muszą być albo gotowane warzywa, albo (najlepiej) "górek" czyli popularny korniszon Z podwieczorkiem jest różnie, albo Norbert przegryzie coś słodkiego (paluchy, jakieś ciastko kruche itp) lub owoc ew. jakąś wędlinkę, albo nie je podwieczorku wogóle. Przed snem tylko mleko i gotowy do spania. Aniu - smok już nie wraca, postanowione. Norbert już go nie potrzebuje, wogóle się nie upomina, zasypia ładnie bez "dudusia". Pomysł był mój w zakresie odstawienia, a wytłumaczenie mały znalazł sam, co jest mi bardzo na rękę. No i jest korzyść dodatkowa - buzia nie zatkana, więc gada jeszcze więcej - części się trzeba domyślać, ale większość już zrozumiale - można się już dogadać. Edytowane przez roxi1980 Czas edycji: 2010-09-26 o 20:44 |
2010-09-26, 21:31 | #205 |
Rozeznanie
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
A Kubuś też sam musi jeść, oczywiście ja go dokarmiam, bo jakby sam tylko jadł to by więcej rozbabrał niż pojadł
A menu wygląda tak: po przebudzeniu bidon z mleczkiem (coś mu się też zmienia, bo czasami wypije cały, a czasami pół, wieczorem też tak ma, wczoraj np. wcale nie wypił mleka przed snem, wolał herbatke i ser) śniadanko 10 - 11 - i tu różnie się mama nagimnastykuje, bo nie wiadmomo na co synuś ma ochotę, a podaję mu: kanapki z serem i keczupem (coś ostatnio zagustował w keczupie), wówczas zje keczup i ser, a chlebek podziamdzia, je też parówki (ale nie zaczęsto bo mu się nudzą), twarożek wiejski, serek homogenizowany, albo wyjada mi muesli z jogurtem z miski obiadek różnie czasem przed 15, a czasem nawet już jako obiadokoloacja po 17 - i tu różnie, lubi ziemniaczki, lubi zupy - też mięsko muszę przemycać bo nie lubi za bardzo rzuć, no i uwielbia makarony - może je jeść same. Z dodatków do śniadań\kolacji to uwielbia pomidory, kukurydzę, groszek, marchewkę, a dziś nawet zjadł trochę surówki z kapusty a no i ogórki: świerze, kiszone, korniszony, generalnie pod każdą postacią. A z przekąsek, to je serki homogenizowane lub jogurciki, czasem banany i jabłka, za to lubi winogrona i lubi ciasteczka Do picia - soczki, woda, herbatka. Ostatnio wodę pije tylko z butelki z wodą z takim dziubkiem, z bidonu nie chce A no i przed snem mleczko, ale jak już pisałam ostanio coś grymasi, wczoraj nie wypił, a dziś całe wciągnął. Dziś poszłam na długi spacer z małym i zaszłam do mojej mamy na drugi koniec miasta, mama zrobiła takie szyszki z ryżu preparowanego i czekolady i część wsadziła do foremek do muffinów, a Kubuś miał radochę, odwracał te foremki z tym ryżem i mówił "baba", zawartość wykładał na talerzy i rączką psuł niczym babki w piaskownicy i mówł przy tym "baba" - ubaw po pachy
__________________
Pomóż Martynce - przekaż 1 % podatku dochodowego w zeznaniu PIT wpisując: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" KRS 0000186434 z dopiskiem: |
2010-09-26, 21:35 | #206 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
a powiedzcie jak zachecic do jedzienia zmienkiakow, ryzu , kasz, makaronów, nalesnikow kopytek pierogów, jajek parówek, ser żółty...
bo moje dziecko na obiad je mieso i pomidora /ogorka / buraki z zupami nie ma problemow i tam zje i makaron i ziemniaka i ryz i zaczol jesc wkoncu kanapki... narazie tylko z wedlina ale dobre i to brawa dla Norbusia za smoka
__________________
Edytowane przez Stokrotka81 Czas edycji: 2010-09-26 o 21:36 |
2010-09-26, 21:49 | #207 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
dzieki za odp... w sprawie kremikow
Musze jeszcze pochcodzic po sklepach i zobaczyc cenowo..... Widze ze to u kazdego inaczej z jedzonkiem... No i myslalam ze u nas jest zle (tzn..wydawalo mi sie ze malo) Ale widze ze mniej wiecej tyle jedza dzieciaczki..... Mnie na poczatku przerazil ten strajk na mleko... Ale ponoc wystarczy ze dziecko je nabial , jakies jogurciki serki itd... Och jakie dorosłe te nasze dzieci.... (Jedza prawie jak dorosli) Kiedy ten czas tak ucieka to ja niewiem... My dzis tez polazilismy.... Nazbieralismy roznych kolorowych lisci i ide je teraz wsadzic do ksiazki zeby sie zasuszyly na prosto... Za kilka dni beda gotowe Wymyslilam (cos mi sie przypomnialo z przedszkola) ze bedziemy z malym przyklejac liscie na kartki z bloku.... (mamy klej taki do smarowania) Takie obrazki porobimy.... Zawsze to jakas inna zabawa Milej nocki mamusie........... |
2010-09-27, 06:22 | #208 |
BAN stały
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Aneczko dzidziuś śliczny!!!
Witam po weekendzie imprezowania... W sobotę przyszli bracia od Piotrka z żonami. Posiedzieliśmy pogadali o22.00 towarzystwo męskie wyginęło poszli spać KOSZMAR!!! No to ja szwagierką nie myśląc wiele ubrałyśmy się i fruuu na Katowice. Poszłyśmy do klubu potańczyć. My ogólnie nie dyskotekowe bardziej klubowe. A lokal jak dla mnie spoko. Muzyka rockowa więc jak najbardziej na TAK. Do domu wróciłyśmy po 5.00 sama nie wiem jak tak długo wytrzymałam. Mój TŻ został uświadomiony dopiero popołudniu że mnie w domu przez noc nie było ale miał minę hahah.... No ale się wybawiłam i znowu mam spokój na jakiś czas. Więc ja zaliczam urodziny do udanych Martyna u dziadków dziś ją odbieram po pracy wiec luz blus... Co do porwań to o TESCO nie słyszałam jednak u nas w Chorzowie na placu zabaw "znikło " już 7 dzieci co do liczby nie wiem dokładnie ile ich było bo wiadomo plotka plotkę rodzi ale ostatnio był pogrzeb dziewczynki zamordowanej i zgwałconej. Matka podobno siedziała na tym placu zabaw. Szkoda gadać. Oczy dookoła głowy i tak się nie upilnuje dlatego ja póki co za Martyną chodzę a nie odpoczywam na ławce. Tym bardziej że moje dziecko z każdym pójdzie ktoś da jej rękę i ona ne patrzy tylko idzie. Jeśli chodzi o jedzenie to wszystko sama je od zup po drugie danie. Je wszystko to co my mleko czasem dostanie na noc jak nie chce mi się niczego szykować. Chleb nadal na NIE wiec już jej nie męczę aby go jadła co jakiś czas zrobi od nas gryza i się krzywi.Ogólnie w niedziele u dziadków zjadła 7 klusek co mnie nie dziwi jak jest w stanie zjesc 6 pierogów czy 4 naleśniki więc ona na głód nie narzeka. |
2010-09-27, 06:59 | #209 |
BAN stały
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Aneczko synek przesliczny, mały aniołek
Co do jedzenia to mleko jest rano z kakaem i wieczorem z łyzeczka kaszki wciaz modyfikowane, chociaz w weekend gotuje manne na mleku krowim- takim prosto od krowy tylko troche rozcienczam woda. W ciagu dnia to kanapki z szynka parowkami, je jajka (wrecz je uwielbia) jogurty serki z owoców to jablka banany i czasami brzoskwinie jak ma dobry humor. Na obiad je praktycznie je to co my, chyba ze jst cos smazonego to wtedy gotuje dla niej zupe Edytowane przez Ficca Czas edycji: 2010-09-27 o 07:03 |
2010-09-27, 07:11 | #210 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 533
|
Dot.: Styczniowo-lutowe maluchy 2009 i grudniowa Rodzynka 2008":)
Aneczko dzidiuń cudny Nawet mnie się zatęskniło za takim maluszkiem Wywąchała bym takiego cudeczka że hoho!!!
Krem - jak Roxi Dokładnie Cere mam też mieszaną, i "problemową" a ten się sprawdza. Tośka rano pije mleczko (koło 7), potem jakiś jogurt, obiadek to co my, a mięso uwielbia. Ostatnio było jajko sadzone,Tosia zasiadła do stołu i mówi: O nie!! Mamusia! Nie ma miesia! Widziś!!! Surówki do tego wszelakie, nawet z białej kapusty ostatnio (buraczki, mizeria, kapusta gotowana, kiszona, surowa, fasolka szparagowa - uwielbia) Potem trochę śpi - niestety coraz mniej - potem chlebek/ciacho/banan/winogron/kisiel/budyń cokolwiek. Na kolację mleko. Uciekam bo jestem zaszydełkowana jesiennie Czapki i poncza sie zaczęły |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:36.