|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-11-03, 15:27 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 96
|
Kłótnia z mamą
Witam wszystkie dziewczyny i dziękuję Wam z góry za przeczytanie tego posta.
Przed chwilą pokłóciłam się z mamą,wyszłam z domu. Teraz jestem u kuzynki i to z jej konta piszę. Mam 18 lat i jestem tegoroczną maturzystką. Co się z tym wiąże w styczniu organizowana jest studniówka. Dzisiaj w luźnej rozmowie z rodzicielką myślałam sobie głośno jaką to sukienkę chciałabym, jaką fryzurę... ogólnie mówiąc już sobie wszytsko wyobraziłam i sama do siebie w duchu uśmiechałam, dlatego, że nie wychodzę często na jakieś imprezy a sądzę, że to będzie dobra okazja do tego aby ładnie się ubrać i potańczyć. Jak kilka osób z mojej klasy wybieram się sama i nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Przemyślałam sprawę i uważam, że lepiej bawić się w towarzystwie osób które znam i lubię niż brać przypadkowego kolegę/ znajomego i martwić się o niego całą noc. Powiedziałam to mamie i tu się zaczęło. Ona nie wyobraża sobie, że pójdę sama, skoro ona niska/ przy tuszy x lat temu znalazła sobie kandydata to ja też MUSZĘ zaprosić kogoś, nawet jeśli to miałby byś partner na 1 noc. Tłumaczyłam najpierw spokojnie, że sama będę się świetnie bawić i napewno nie zamierzam siedzieć przy stole. Ona? : samemu się nie da bawić, trzeba mieć chłopa, co powiedzą sąsiedzi? jak to ? sama pojedziesz taksówką? Co ty chcesz udowodnić? Zrobiło mi się cholernie przykro i zaczęłam płakać, że mnie nie rozumie, że dla niej punktem honoru jest posiadanie faceta kiedy ja mam inne ważniejsze priorytety np. nauke. Jak dla niej jestem samolubem, który siedzi tylko nad książkami, jestem zapatrzona w swoje 3 koleżanki i dlatego, że 2 z nich idą same ja chcę się z nimi solidaryzować, że studniówka to nie ślub nie musi być pewny kandydat... Ręce mi opadają... Co mam zrobić? jak mam z nią porozmawiać/ chociaż to nie daje efektu bo kiedy ja wytaczam jakieś sensowne argumenty to ona zaczyna wypominać jakieś rzeczy które wzbudzają we mnie złość. Moja mama nigdy nie stoi po mojej stronie. Kiedyś zwierzyłam jej się, że pokłóciłam się z koleżanką. Co ona na to: no jeśli dla koleżanek też jesteś taka miła jak w domu to się nie dziwię, Ja wiem jaka ty potrafisz być uszczypliwa... I zobaczysz, że te koleżanki mają cię w d..pie <-- cytat. Nie mam już siły, poradźcie mi coś.
__________________
"Zacznij od robienia tego, co obowiązkowe, potem zrób to, co możliwe, a na końcu to, co niemożliwe."
|
2010-11-03, 15:50 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Kłótnia z mamą
nie szkoda ci nerwów na takie jałowe dyskusje? dla świętego spokoju powiedz, że idziesz z kolegą i tyle.
|
2010-11-03, 15:58 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 43
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Nie możesz poprosić jakiegoś kolegi z klasy, żeby tylko Cię odebrał i potem odprowadził? I Ty i matka sobie zaoszczędzicie nerwów ;]
__________________
Nikt się nie dziwi chociaż jakby nie liczyć jeśli chodzi o zdrowy rozsądek mamy deficyt świat się skrzywił, mało tego on krzywi się dalej lecz nikogo nie dziwi ogrom tych szaleństw Pobrykam sobie trochę po tym forum |
2010-11-03, 16:03 | #4 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 96
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
Cytat:
Szkoda słów, jestem taka zła, ciśnienie mam chyba niemożliwie wysokie, trochę się zagalopowałam i powiedziałam za dużo, że mam jej dość i ma się uciszyć, ale naprawdę po tym jak usłyszałam tyle przykrych słów od najbliższej osoby to jest mi strasznie przykro Macie inne pomysły, jak zażegnać konflikt, który teraz mi ciąży ale nie poddam się głupiemu widzi mi się mojej mamy i nie zaprosze pierwszego lepszego faceta. Co mnie jeszcze zirytowało. Powiedziałam, że dojazd to nie problem, zamówię taksówkę albo zabiorę się z kimś. Jej odpowiedź: to my tacy bogaci jesteśmy, że taksówką księżniczka będzie jeżdzić? ( dodam, że koszt taksówki w 1 stronę napewno nie będzie większy niż 20 zł, a za osobę towarzyszącą 100 lub nawet ponad )
__________________
"Zacznij od robienia tego, co obowiązkowe, potem zrób to, co możliwe, a na końcu to, co niemożliwe."
Edytowane przez Lupe Czas edycji: 2010-11-03 o 16:26 |
||
2010-11-03, 16:26 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Kłótnia z mamą
no to nie rozmawiaj z nią na temat studniówki. jak sama będzie mówić, to przytakuj masz rację, tak, oczywiście, zgadzam się.
|
2010-11-03, 16:29 | #6 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Kłótnia z mamą
A może pogadaj o tym z kimś zaufanym z rodziny? Może on przekona mamę, która nie rozumie sensownych argumentów?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2010-11-03, 16:38 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 96
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
Moja rodzina to w zasadzie ja, rodzice i siostra. Ani z tatą ani z siostrą dobrego kontaktu nie mam. Nie zrozumieją...
__________________
"Zacznij od robienia tego, co obowiązkowe, potem zrób to, co możliwe, a na końcu to, co niemożliwe."
|
|
2010-11-03, 16:44 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 465
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Odczekaj trochę czasu a potem wróć do rozmowy o sukience i fryzjerze na studniówkę. Jak zapyta o partnera to powiedz, ze jeszcze nad tym myślisz.
Ale radzę Ci postaw na swoim, bo potem zawsze będzie na Tobie Twoja mama wszystko wymuszać. Mam takiego tatę, który bardzo mnie kocha ale jest nieco apodyktyczny. Kiedyś i tak wyjdziesz w świat choćby na studia, Twoja mama musi się przyzwyczaić, że już sama o sobie zaczynasz decydować. |
2010-11-03, 16:57 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
a według mnie pomysł z przedstawieniem mamie jakiegoś przypadkowego "księcia" który niby z tobą idzie, będzie extra- potem jak nie bedzie go na filmie czy na zdjęciach- bedziesz mogła mamie powiedzieć "no widzisz, miało być tak pięknie- a jednak facet poszedł sie bawić z tą...blondi co stoi tam w 3 rzędzie na grupowym zdjęciu- całą noc ich nie było"...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2010-11-03, 17:01 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Kłótnia z mamą
no to zarób - raz, dwa pójdziesz na hostessę na weekend i będziesz miała.
|
2010-11-03, 17:10 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: słonecznikowe pole :-)
Wiadomości: 3 176
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Hm, myślę, że mama próbuje uszczęśliwić Cię na siłe, patrzy z wlasnej perspektywy, że ona sama nie czuła by się komfortowo idąc bez osoby towarzyszącej. Powiedz, że jesteś odpowiedzialną osobą i musisz chociaż w niektórych kwestiach podejmować sama decyzję. Postanowilaś iść sama i poproś aby uszanowala Twoją decyzję skoro chce byś w przyszlości była świadomym i pewnym siebie czlowiekiem. Przeciez nie chodzi tu o wyprowadzkę na drugi koniec świata, a studniowkę.
__________________
@->>-- @->>-- @->>-- Kalendarz PM
|
2010-11-03, 18:52 | #12 |
CABIN CREW
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
|
Dot.: Kłótnia z mamą
na początku poczekaj aż opadną emocje... gdy już się trochę uspokoi spróbuj jeszcze raz porozmawiać z mamą.. wytłumacz jej że studniówkę (swoją ) ma się raz w życiu , że dla Ciebie to ważny dzień i ccesz go mile wspominać... a idąc z kimś na siłę, byle tylko mieć partnera- nie będziesz tego dnia szczęsliwa..powiedz jej że rozumiesz jej obawy itp ale chcesz sama zadecydować o tym czy z kimś pójdziesz czy nie... i że pojście samemu wcale nie znaczy że jesteś jakaś gorsza- bo partnera który pójdzie na studniowke znaleźć bardzo łatwo- ale znaleźć kogoś z kim bedziesz się tego wieczoru dobrze bawić i czuć- będzie już ciężej - więc powiedz mammie że takiej osoby obok siębie nie widzisz a z byle kim nie chcesz isć..
__________________
DBAM O SIEBIE Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.. ZALATANA......
|
2010-11-03, 19:08 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Dziwne to wszystko, u mnie nie ma tradycji zabierania na studniówkę partnera. Naturalnie, jak dziewczyna jest w związku, to zabiera ze sobą chłopaka, ale poza tym... wszyscy szli pojedynczo i bawili się w gronie klasy. Ale ja nie poszłam wcale, więc na doradcę w sprawach studniówkowych się nie nadaję.
Wydaje mi się jednak, że musisz wytłumaczyć mamie nowe zwyczaje. Kiedyś chodziło się koniecznie na studniówkę z partnerem, ale kiedyś chodziło się na nią też w białej bluzce i spódnicy do kolan :/ Teraz już nie te czasy, na szczęście. Powodzenia i nie przejmuj się tak, w końcu to twoja studniówka i powinnaś spędzić ją tak, jak tylko chcesz. |
2010-11-03, 19:11 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Ja bylam sama i ze wzgl finansowych i dlatego ze z nikim wtedy nie bylam
Bawilam sie swietnie, poloneza tanczylam tak jak na probach z kolega z klasy Na studniowke jechalam z przyjacolka zawozil nas jej tata, pan towrzyszacy przyjaciolce czekal przy szatni ( btw dretwy starsznie i splawila go w 2 polowie imprezy) Milysmy wracac taksowka a wracalysmy czesciowo na pieszo w wysmienitych nastrojach i traperach do balowych sukien a pozniej pierwszym tramwajem
__________________
I'm looking for a husband... Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje, szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje |
2010-11-03, 20:22 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Kłótnia z mamą
moim zdaniem nie powinnaś ulegac matce, tylko postawić na swoim. jeśli kolejny raz poddasz sie jej woli w tak blahej w gruncie rzeczy sprawie, to dalej bedzie cie miala za małą dziewczynkę, za która moze wciąż podejmowac wszystkie decyzje. wkurzyla sie na ciebie jakbys planowala sie co najmniej wyprowadzic.
co do dojazdu, to przeciez wcale nie musisz jechac taksówka. ktorąś z twoich kolezanek na pewno będą odwozic rodzice i mozesz ją poprosic, zeby po ciebie podjechala i tez cie podrzucila - na pewno znajdzie sie taka osoba |
2010-11-03, 23:20 | #16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
Skoro jej chodzi o to żebyś z kims poszła i żeby sąsiedzi nie widzieli Cię wychodzącej samej to powinen jej wystarczyć No chyba, że nie macie w klasie chłopców bez partnerek to sprawa się komplikuje.
__________________
I'll kill Raszpla!!! I swear, I'll kill her... Zapuszczam: włosy, paznokcie i biust. Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! |
|
2010-11-03, 23:28 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Olać sprawę i robić swoje. Chyba pieniądze na studniówkę dostaniesz, prawda? Tak więc zapłać za nią, kup sobie sukienkę i zgadaj się z koleżanką, zeby jej rodzice Cię podrzucili. Nie daj się przekonać swojej mamie do jej średniowiecznych argumentów, bo nigdy nie będzie traktować cię poważnie. A jak pójdziesz z kimś na siłę, to szczęśliwa nie będziesz... Będziesz się męczyć, zamiast bawić.
|
2010-11-04, 12:50 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Kłótnia z mamą
O matko, jestem przerażona postawą Twojej mamy!!!
Nie będę teraz się rozpisywać, jakim bezsensem jest zapraszanie kogokolwiek, by nie pójść samą na studniówkę, żeby sąsiedzi widzieli (haha co to za argument)... Bo sama wiesz, że to sensu nie ma Nie zgadzaj się na żadne gierki, typu kłamstwa, że idziesz z kolegą z klasy itd. itp. - tak wgl dziwią mnie tego typu pomysły od innych Wizażanek... Co do tego, że się uniosłaś w kłótni i teraz Ci przykro - rozumiem, doskoanale, mimo, że wina leży ewidentnie po stronie twojej rodzicielki. Mi samej włącza się czasem poczucie winy, pomimo, że to coś moja mamuśka odwaliła... Ale przeczekaj, nie przejmuj się - przejdzie jej. Za chwilę będzie Ci ubliżać, że jestes starą panną... Bo będziesz miała 20stkę Nie dajmy się zwariować. Co do tego, że twoja mama jest bardzo uszczypliwa, rzuca Ci jakieś złośliwe teksty, w sytuacji kiedy ty tak naprawdę oczekujesz wsparcia - tez Cię rozumiem, bo dla mojej mamy, to ja zawsze byłam ta zła... Rezultatem jej słów, było całkowite zamknięcie się na nią i nieopowiadanie jej moich problemów. Po prostu trzeba olać, jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać. Nie kłócić się, nie unosić - po prostu zachować spokój. |
2010-11-04, 16:09 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
Ale jest też druga sprawa, jak teraz ulegniesz to dajesz mamie przyzwolenie(według niej) na kolejne forsowanie jej racji. Na dłuższą metę to nie wypali. A nie możesz powiedzieć mamie że nie tylko Ty zdecydowałaś się na pójście samej na studniówkę, przecież musi być was wiekszość, dla mnie to byłby argument. Na spokojnie, bez nerwów bo z tego co piszesz to mama próbuje Ci z deka dokopać. Weź ją sposobem, nie reaguj na zaczepki tylko jak jedna z wizażanek napisała: tak masz rację, tak jesteś kochana, tak oczywiście, wezmę to pod uwagę. Powinna odpuścić |
|
2010-11-04, 16:50 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Ja tez na swoja studniowke poszlam sama. Zas sasiadki mojej babci jak uslyszaly ze ide sama to jaaakiez zdziwione mialy miny
Pomijajac fakt ze w klasie było nas 3 a chłopów 30. Dopiero szczęka opadła jak zobaczyły zdjęcia że bawiłyśmy sie w gronie kolegów z klasy. Co do mamy to fakt - bezsensowny argument 'jak mozesz isc sama, co sasiedzi powiedza?' jak slysze cos takiego to tym bardziej chce isc sama Pisalas ze nie masz kasy na 100dn i ze Twojej mamie jest to obojetne czy pojdziesz? Jak Ci da kase na osobe towarz. to mozesz wtedy 'zabrac kogos'... tzn. przykombinowac z jakims kolega by po Ciebie przyjechal, pozniej strzelic sobie z nim pare fotek 'dla mamy'. Jak sama musisz zdobyc kase na 100dn. to ja bym sie niczym wiecej nie przejmowala. Swoja droga moja mama ma dosyc czesto takie odchyły i tak sie stało ze zawsze znajde jej jakis slaby punkcic by byl remis. Nie jestem uszczypliwa ale nie znosze gdy ktos wystawia dziwne osady nie majac zadnego poparcia dla swoich slow. |
2010-11-05, 12:23 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 96
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
Tzn. żadnych pieniędzy swoich odłożonych nie mam, mam nadzieję, że mama mi je da, bo zorbiłaby duże świństwo zabraniając mi iść samej. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, narazie rozmawiamy "urzędowo" : cześć, dziękuję, tak, nie. I narazie nie wspominam o tej sprawie, jak trzeba będzie wpłacić zaliczkę spokojnie z nią porozmawiam. Być może sama przemyślała sprawę i wie, że głupio postąpiła ale wstyd jej się przyznać.
__________________
"Zacznij od robienia tego, co obowiązkowe, potem zrób to, co możliwe, a na końcu to, co niemożliwe."
|
|
2010-11-05, 12:59 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Kłótnia z mamą
ale wiesz, w końcu to dom twoich rodziców, rodzice mają swoje zasady, powinnaś się do nich podporządkować, a jeśli nie chcesz, to zarób swoje pieniądze
|
2010-11-05, 13:40 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Na pewno nie szukaj partnera na siłę. Pamietam na moje studniówce jak kolezanki meczyly sie z partnerami, ktorych nie znaly dobrze, niektorzy z nich sie pospijali lub nie chcieli tanczyc i bawic sie. Niestety wtedy kazda "musiała" isc z partnerem, bo tak wypadalo niby i szukaly po kolezankach, znajomych i gorzej sie wymeczyly, a i zaplacic za owego partnera musialy.
Moze wlasnie mame przekonaja argumenty finansowe. Po co placic podwojnie tylko, zeby sasiedzi zobaczyli, ze z kims wychodzisz. Lepiej niech to co za partnera bys zaplacila dolozyc do sukienki czy butow. Trzymam kciuki, zeby sie pozytywnie rozwiazalo i za swietna zabawe na studniowce
__________________
Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam 7.7.2012 godz 17 7.3.2015 moje druga miłość Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
|
2010-11-06, 09:32 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Kłótnia z mamą
Cytat:
dobre rozwiązanie
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.