Mamy oczekujące /mające dziecko ,nie" bejbika"i z piersiami zamiast "cyciusiów" ;)

[Jaatkaa85]

A nie masz koło siebie Klubu Kangura?
Wózek też jest czasami wygodny.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Jaatkaa85

A nie masz koło siebie Klubu Kangura?
Wózek też jest czasami wygodny.

No niestety nie mam,mieszkam w takiej małej dziurze
Wózek na pewno jest wygodny,szczegolnie jesli trzeba zrobic po drosdze zakupy,ale mam wrażenie,że na szybkie wyjście gdzie nie muszę brac ze sobą wielu akcesoriów chusta bedzie wygodniejsza. Po za tym po porstu mam ochotę nosić swojego dziecia Gorzej ,jak dziec nie bedzie miał ochoty

Edit: Jaatkoo ,do najbliższego KK mam ok 50 km, jak myslisz,wystarczyłoby kilka spotkań,żeby załapac co i jak? Bo na regularne chodzenie nie mam co liczyć,ze wzgledu na odległość właśnie.

[Klarissa]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2360930 2]żart taki tak po prostu opisałaś jak się ubierasz, ja tam się cieszę niesamowicie, że dziecko me brzuch opuściło, a to mi się skojarzyło znowu ze szkrabem pod sweterkiem i aż mi nie halo [/QUOTE]U mnie podobnie - to znaczy mam trochę dosyć noszenia malucha ale o chuście myślał mój mąż. No i pewnie gdyby on się zdecydował to ja też bym czasem korzystała.

[asiuk]

A czy chust używacie/planujecie używać w trakcie spacerów czy ogólnie, także "po domu"?
Myślałyście o nosidełku, czy w grę wchodzi tylko chusta?

Zbieram opinie

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Klarissa

U mnie podobnie - to znaczy mam trochę dosyć noszenia malucha ale o chuście myślał mój mąż. No i pewnie gdyby on się zdecydował to ja też bym czasem korzystała.

my mamy chustę... no i właśnie mi nie pasi. jeszcze trochę małż z nią kombinował, że jak nie ja to on będzie używał, teraz leży nieużywana w ogóle. trochę żałuję że kupiłam, ale używka za niewielkie pieniądze... inaczej pewnie bym sobie wyrzucała że nie spróbowałam.

[Jaatkaa85]

Napisane przez asiuk

A czy chust używacie/planujecie używać w trakcie spacerów czy ogólnie, także "po domu"?
Myślałyście o nosidełku, czy w grę wchodzi tylko chusta?

Zbieram opinie

Ja bede używała nosidełka, kiedy Wojtek będzie siadał sam już, w grę wchodzi tylko nosidło ergonomiczne, oprócz tego chcę zakupić mei tai. Aż żal mi , jak sobie pomyślę, kiedy eyrosnie z noszenia
Po domu czasami noszę, wtedy na plecach, kiedy jest coś do zrobienia, np. powieszenie prania albo inne czynności domowe.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez asiuk

A czy chust używacie/planujecie używać w trakcie spacerów czy ogólnie, także "po domu"?
Myślałyście o nosidełku, czy w grę wchodzi tylko chusta?

Zbieram opinie

Ja planuję po domu też nosić. Nosidelko pewnie będzie wchodziło w grę później,na pewno ergonomiczne.Ja myślę,że mogłabym poprzestać na chuście,ale męzowi będzie prościej załozyć nosidło niż sie motać,on z gatunku tych niecierpilwych

[Klarissa]

Ja chce nosidełko kupić na wiosnę-lato jak moja córeczka będzie już siedzieć bez problemu. Po domu nosić nie chcę, myślałam o tym tuż po porodzie bo maleńką miałam na rękach non stop, ale teraz ciekawią ją już zabawki itd. i spokojnie leży grzecznie i jest zadowolona. Pakuję ją do wózka i jeździ ze mną po mieszkaniu, ja sobie coś robię a ona jest zawsze blisko. Ale ja mam zrujnowany kręgosłup i mam unikać noszenia czegokolwiek, lekarz mnie na operację wysyła

[Jaatkaa85]

Napisane przez Klarissa

Ja chce nosidełko kupić na wiosnę-lato jak moja córeczka będzie już siedzieć bez problemu. Po domu nosić nie chcę, myślałam o tym tuż po porodzie bo maleńką miałam na rękach non stop, ale teraz ciekawią ją już zabawki itd. i spokojnie leży grzecznie i jest zadowolona. Pakuję ją do wózka i jeździ ze mną po mieszkaniu, ja sobie coś robię a ona jest zawsze blisko. Ale ja mam zrujnowany kręgosłup i mam unikać noszenia czegokolwiek, lekarz mnie na operację wysyła

Wiem co to znaczy, bo mi jakieś 7 lat temu dysk wypadł. Na szczeście na razie jest spokój, mam nadzieję, ze odezwie sie dopiero an starość.

[Klarissa]

Napisane przez Jaatkaa85

Wiem co to znaczy, bo mi jakieś 7 lat temu dysk wypadł. Na szczeście na razie jest spokój, mam nadzieję, ze odezwie sie dopiero an starość.

Ja miałam od dziecka skoliozę, która tak sobie postępowała nieleczona (ja o niej wiedziałam, ale nic nie robiłam z tym ani jako dorosła osoba, ani rodzice ze mną gdy byłam dzieckiem). No a w ciąży osiągnęła apogeum... no i lekarka mi powiedziała, ze absolutnie nie powinnam nic nosić, w ogóle się nie obciążać a po nowym roku szukać sobie dobrego specjalisty. Operować się nie chcę i nie będę ale za to jakaś rehabilitacja by mi pewnie pomogła. Zresztą liczę na to, że jak tylko wrócę na basen to bóle ustąpią

[Superbejbe]

A orientujecie się w jakiej cenie są dobre nosidełka? przymierzam się do zakupu i nie wiem czego się spodziewać.

[Jaatkaa85]

Napisane przez Klarissa

Ja miałam od dziecka skoliozę, która tak sobie postępowała nieleczona (ja o niej wiedziałam, ale nic nie robiłam z tym ani jako dorosła osoba, ani rodzice ze mną gdy byłam dzieckiem). No a w ciąży osiągnęła apogeum... no i lekarka mi powiedziała, ze absolutnie nie powinnam nic nosić, w ogóle się nie obciążać a po nowym roku szukać sobie dobrego specjalisty. Operować się nie chcę i nie będę ale za to jakaś rehabilitacja by mi pewnie pomogła. Zresztą liczę na to, że jak tylko wrócę na basen to bóle ustąpią

O tak, basen działa cuda. Ja uwielbiam basen, chcę w ogóle zrobić kurs na ratowinika wodnego Tylko tzreba kondychę poprawić, bo wymagania mają niemałe.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Napisane przez Superbejbe

A orientujecie się w jakiej cenie są dobre nosidełka? przymierzam się do zakupu i nie wiem czego się spodziewać.

nieużywane nosidełka ergonomiczne od 150 zł (ONO)wzwyz - do 500 zł.
mei taje - od 150 wzwyż, samoróbki mniej (a czasem wiecej:-/), można też uszyc samemu.

[Klarissa]

Ja w ogóle się zastanawiam nad chodzeniem na basen z córeczką, ale to dopiero jak skończy 3 miesiące - a więc po nowym roku. Nie wyobrażam sobie tylko tego od strony technicznej - czyli jak namoczyć niemowlaka w styczniu tak, żeby go nie zaziębić... no i druga rzecz, o której nie myślałam a na którą zwróciła mi uwagę moja bratowa - dziecku nie koniecznie basen będzie się podobać...

[_agatka]

a co to ten mej taj?????

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Klarissa

Ja w ogóle się zastanawiam nad chodzeniem na basen z córeczką, ale to dopiero jak skończy 3 miesiące - a więc po nowym roku. Nie wyobrażam sobie tylko tego od strony technicznej - czyli jak namoczyć niemowlaka w styczniu tak, żeby go nie zaziębić... no i druga rzecz, o której nie myślałam a na którą zwróciła mi uwagę moja bratowa - dziecku nie koniecznie basen będzie się podobać...

Klarisso, my chodzimy na basen od kiedy małą właśnie 3 miechy skończyła, czyli od 3 miesięcy moja córa jest zachwycona. była najmłodsza w grupie, najszybciej się zaaklimatyzowała (podobno im później tym trudniej może być, ale też nie musi). dziecko jak każdy człowiek, nie każdemu się to musi podobać, ale się nie dowiesz, póki nie spróbujesz.

jeśli chodzi o pogodę... żaden problem. dobrze osuszasz dziecia, nie musisz od razu wychodzić na dwór. u nas jest szatnia z suszarkami, no i hol (no z resztą jak na każdym basenie), w którym można sobie odczekać, w międzyczasie nakarmić, bo dziecko po pływaniu szalenie głodne ubierać odpowiednio do pogody, nie patyczkować się w opatulanie żeby się szkrab nie kisił, uszy osłonięte - to wiadomo...

mi to aż słów brakuje, z drugiej strony mogłabym się rozwodzić nad tym godzinami u nas szkraby mają ćwiczenia np z nurkowania. są zanurzane na trochę pod wodę, oczywiście po przygotowaniu. jest dużo chlapania i zabawy. nie ważne, czy mała napije się wody, nachlapie się jej do oczu... jest tylko radocha dla mnie basen to rewelka

[Jaatkaa85]

Ja też chcialam isć na to, ale u nas 8*1h na basenie z zajeciami dla niemowląt kosztuje 250 zł... A Ty, ile płacisz??

_ agatka, mei tai to azjatyckie nosidło, poszukaj w internecie.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Jaatkaa85

Ja też chcialam isć na to, ale u nas 8*1h na basenie z zajeciami dla niemowląt kosztuje 250 zł... A Ty, ile płacisz??

_ agatka, mei tai to azjatyckie nosidło, poszukaj w internecie.

270zł za 15 zajęć, każde zajęcia to 30 minut z instruktorem+15minut luzu tanie to nie jest, ale cóż... jakoś wyjątkowo łatwo mi przychodzi wydawanie kasy na małą.

[Jaatkaa85]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2363602 2]270zł za 15 zajęć, każde zajęcia to 30 minut z instruktorem+15minut luzu tanie to nie jest, ale cóż... jakoś wyjątkowo łatwo mi przychodzi wydawanie kasy na małą. [/QUOTE]
Więc ceny widze, podobne są. Jak dla mnie jest zbyt drogo, na razie nas nie stać na taki luksus. Ale zacznę chodzic na "zwykły" basen, jak młody będzie miał rok - u nas są fajne np. w Czechach. W ogóle dzieci w wodzie mogłyby sie chyba do rozpuszczenia skóry bawic

A czy dziecko na takich zajeciach jest w jakichś motylkach czy czymś podobnym? Co pryzkładowo robicie? Jakie cwiczenia? Jak Twoje dziecko na to reaguje? Na poczatku nei było problemów? Sorry za pytania, ale strasznie mnie to ciekawi.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Jaatkaa85

Więc ceny widze, podobne są. Jak dla mnie jest zbyt drogo, na razie nas nie stać na taki luksus. Ale zacznę chodzic na "zwykły" basen, jak młody będzie miał rok - u nas są fajne np. w Czechach. W ogóle dzieci w wodzie mogłyby sie chyba do rozpuszczenia skóry bawic

A czy dziecko na takich zajeciach jest w jakichś motylkach czy czymś podobnym? Co pryzkładowo robicie? Jakie cwiczenia? Jak Twoje dziecko na to reaguje? Na poczatku nei było problemów? Sorry za pytania, ale strasznie mnie to ciekawi.

motylki... czyli rękawki? może ze dwa razy były zakładane, tak dla zabawy, na kilka minut. ale nie jest to jakiś stały element, raczej ciekawostka

reaguje super, akurat ona. różne dzieci różnie się zachowują, ale to kwestia przyzwyczajenia. ogólnie dzieciaki mają frajdę, tylko niektóre wolniej się przyzwyczajają.

ćwiczenia: generalnie zabawa. rodzic trzyma dziecko pod brzuszkiem i przesuwa po wodzie, albo pod karczkiem (dzieci mają świetną wyporność więc to tylko asekuracja), ewentualnie w pionie pod paszkami i wynurzanie raz wyżej, raz niżej. polewanie główki, albo moje ulubione: instruktor leje wode dziecku na głowę, ono odruchowo wstrzymuje oddech i zostaje całkiem zanurzone. na kilka sekund. akurat żeby cyknąć podwodną fotkę kurcze co tu jeszcze... aha: leżenie na piankowej macie dryfującej na wodzie, z zabawkami, takie oswajanie z dryfowaniem ewentualnie mini zjeżdżalnia, taka dmuchana

tak jak mówiłam, z moją akurat nie było problemów, niektóre dzieci potrzebowały kilku sesji zeby sie oswoic. ale jest mnóstwo radochy, większość jednak kocha wodę.

pytaj ile chcesz bo ja kocham o tym gadać

[emesjot]

witam
Nigdy nie miałam bejbika, czasem był to bachorek, potworek lub królewicz-sral ( to po teściówce bo dla niej każde wnuczę księciuniem i królewną jest) teraz jest wyłącznie Sylwek lat 2,5 ...
generalnie nie lubię noworodków, niemowląt też zbytnio nie darzę uczuciem...porobiło się jakoś tak, że wokół dziecko kręci się cały świat rodziców - ja postanowiłam nie dać się zwariować
ubranka tylko używki- all lub szmatex wymiata lubię łądne ubranka, ale na pewno nie dałabym ileś tam set złociszczy za kombinezon czy spodnie...
Sylwiszcze chowa się super, choć Tracy Hogg od początku rządzi...
dla mnie jest to najbardziej zdroworozsądkowy poradnik, z jakimi miałam styczność

[Klarissa]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2363732 0]motylki... czyli rękawki? może ze dwa razy były zakładane, tak dla zabawy, na kilka minut. ale nie jest to jakiś stały element, raczej ciekawostka [/QUOTE]U nas się to nazywa skrzydełka

Bardzo mnie zachęciłaś. Ja kocham wodę, lubię pływać i chciałabym ze swoim maluszkiem chodzić na basen, mam tylko obawy o jej zdrowie. No i muszę poszukać albo zajęć dla maluchów, albo po prostu basenu z cieplejszą wodą tak żebym sama mogła z nią się pluskać, czy też raczej ona ze mną.

edit:
Sprawdziłam ceny takich zajęć w naszym mieście - 500 zł za 12 zajęć lub 50 zł za 1 zajęcia - zajęcia trwają 30 minut. Straaaaasznie drogo...

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Klarissa

U nas się to nazywa skrzydełka

Bardzo mnie zachęciłaś. Ja kocham wodę, lubię pływać i chciałabym ze swoim maluszkiem chodzić na basen, mam tylko obawy o jej zdrowie. No i muszę poszukać albo zajęć dla maluchów, albo po prostu basenu z cieplejszą wodą tak żebym sama mogła z nią się pluskać, czy też raczej ona ze mną.

edit:
Sprawdziłam ceny takich zajęć w naszym mieście - 500 zł za 12 zajęć lub 50 zł za 1 zajęcia - zajęcia trwają 30 minut. Straaaaasznie drogo...

auć, faktycznie ceny z kosmosu...

ja się martwiłam jak będzie z wodą... sama średnio reaguję na chlor (a wodę mamy chlorowaną, nie ozonowaną) ale okazało się że dziecko moje mniej wybredne od matki nic jej nie jest. a temperatura... ostatnio było 35 stopni... no jak w wannie a basen jest szkolny, przyległy do podstawówki.

[Klarissa]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2364302 3]auć, faktycznie ceny z kosmosu...

ja się martwiłam jak będzie z wodą... sama średnio reaguję na chlor (a wodę mamy chlorowaną, nie ozonowaną) ale okazało się że dziecko moje mniej wybredne od matki nic jej nie jest. a temperatura... ostatnio było 35 stopni... no jak w wannie a basen jest szkolny, przyległy do podstawówki.[/QUOTE]
Ja sprawdziłam szczegóły i widzę, że woda chlorowana, temp. 32 stopnie, basen malutki i płytki. Dla dzieci pow. 6 m-cy jest trochę taniej i większy wybór, ale to dopiero było by w kwietniu...

[_agatka]

Jatka - dzieki juz sobie troche poszperałam o tym nosidełku - bedziemy chetni, jak młody bedzie siedziec - jak narazie to sie dzis przekręcił z brzucha na plecy
Emerald sea - gdzie na ten basen chodzicie? w jakies konkretne dni? mi by pasowało zeby mąż chodził w weekendy a kase to jakos bym moze wygospodarowała - do konca zycia bedzie dziecię chyba ubierane w lumpkach

Emesjot - ja tez jestem pod wrazeniem pani Hogg, zaczynamy własnie stosowac sie do porad

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez _agatka

Jatka - dzieki juz sobie troche poszperałam o tym nosidełku - bedziemy chetni, jak młody bedzie siedziec - jak narazie to sie dzis przekręcił z brzucha na plecy
Emerald sea - gdzie na ten basen chodzicie? w jakies konkretne dni? mi by pasowało zeby mąż chodził w weekendy a kase to jakos bym moze wygospodarowała - do konca zycia bedzie dziecię chyba ubierane w lumpkach

Emesjot - ja tez jestem pod wrazeniem pani Hogg, zaczynamy własnie stosowac sie do porad

http://www.plywanie.lublin.pl/index....nu=o_zajeciach

to nasza szkoła
ale teraz zaraz już nam się semestr kończy, jakoś w grudniu mieli zacząć nabór na następny. a zajęcia są właśnie w weekendy

[dygotka8]

witam,pamiętacie mnie??byłam tutaj jako obserwatorka jakiś miesiąc temu ostatnio...
wpadłam się tylko przywitać
tak więc witam i kto wie,może i aj się niedługo przyłączę

[essence30]

Napisane przez Klarissa

Ja w ogóle się zastanawiam nad chodzeniem na basen z córeczką, ale to dopiero jak skończy 3 miesiące - a więc po nowym roku. Nie wyobrażam sobie tylko tego od strony technicznej - czyli jak namoczyć niemowlaka w styczniu tak, żeby go nie zaziębić... no i druga rzecz, o której nie myślałam a na którą zwróciła mi uwagę moja bratowa - dziecku nie koniecznie basen będzie się podobać...

Klarissa ja też sie do tego przymierzam - zastanawiam się nad całą oprawą takiego wyjścia, jak sobie poradzic po basenie, w co trzeba się zaopatrzyc, gdzie kupić ta specjalną pieluchę .. itd

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2363602 2]270zł za 15 zajęć, każde zajęcia to 30 minut z instruktorem+15minut luzu tanie to nie jest, ale cóż... jakoś wyjątkowo łatwo mi przychodzi wydawanie kasy na małą. [/QUOTE]

emerald mam ten sam "dylemat" ..... bardzo łatwo, a najgorsze jest to, że to uwielbiam.... a obiecywałam sobie oszczędność... no cóż ...(obiecanki-cacanki, a Ty matko płać!)



Dziewczyny - witam - tak wogóle - Beata - essence - żona i od 2 miesięcy matka Alicji, prosto z Polski wschodniej - posiadaczka dwóch wspaniałych piersi - teraz rozmiaru G

[stokrotka_to_ja]

To ja tak w temacie piersiowym

ile rozmiarów Wam urosły? U mnie (20 tydzien) z B zrobiło sie duże D ,w obwodzie pod biustem jak było tak jest.

[Klarissa]

Napisane przez essence30

Klarissa ja też sie do tego przymierzam - zastanawiam się nad całą oprawą takiego wyjścia, jak sobie poradzic po basenie, w co trzeba się zaopatrzyc, gdzie kupić ta specjalną pieluchę .. itd

Pieluchę do pływania można kupić np. w Rossmanie Ja póki co robię małej basen w domu - w wannie

Napisane przez stokrotka_to_ja

To ja tak w temacie piersiowym

ile rozmiarów Wam urosły? U mnie (20 tydzien) z B zrobiło sie duże D ,w obwodzie pod biustem jak było tak jest.

Mnie podczas ciąży z C/D do E/F, co ciekawsze obwód pod biustem nie zwiększył mi się praktycznie prawie do końca ciąży (aż do momentu gdy macica rozpycha żebra, a więc bardzo długo, bo to praktycznie sam koniec ciąży jest) a po porodzie wrócił do stanu sprzed ciąży (więc oświadczam, że nie warto kupować staniki do karmienia z większym obwodem!) ale ja miałam brzuszek nisko - i to też nie jest taki znowu luksus, bo ciężko się ubrać, wszystko mnie gniotło. Teraz karmię i piersi mam w rozmiarze D/E, mała już je trochę poddewastowała, ale jak na biust matki karmiącej to niezły jest, aż jestem w szoku. Mnie w ogóle ciąża jakiś wielkich szkód urodowych nie wyrządziła, z czego się bardzo cieszę.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Klarissa

Mnie podczas ciąży z C/D do E/F, co ciekawsze obwód pod biustem nie zwiększył mi się praktycznie prawie do końca ciąży (aż do momentu gdy macica rozpycha żebra, a więc bardzo długo, bo to praktycznie sam koniec ciąży jest) a po porodzie wrócił do stanu sprzed ciąży (więc oświadczam, że nie warto kupować staniki do karmienia z większym obwodem!) ale ja miałam brzuszek nisko - i to też nie jest taki znowu luksus, bo ciężko się ubrać, wszystko mnie gniotło. Teraz karmię i piersi mam w rozmiarze D/E, mała już je trochę poddewastowała, ale jak na biust matki karmiącej to niezły jest, aż jestem w szoku. Mnie w ogóle ciąża jakiś wielkich szkód urodowych nie wyrządziła, z czego się bardzo cieszę.

Ja ogolnie poza rosnącym brzuchem i piersiami nie zmieniłam się jakoś szczególnie. Tylko włosy mam fajniejsze i paznokcie się nie łamią No ale to dopiero połowa,jeszcze dużo atrakcji moze się przydarzyć... Tak własnie myslę to tych stanikach i jak oglądam te do karmienia to mam ochotę uciekać z krzykiem Zastanawiam się czy by sobie nie przerobić takiego zwykłego z odpinanymi ramiączkami na karmiciela.