Nie od jutra - OD DZISIAJ! Zapraszam do zdrowej redukcji! ;)

[Ewelina_J]

Nie piszę, bo aż mi wstyd tego jak się odżywiam. Zamiast schudnąć - jeszcze przytyłam... a od wczoraj mam jelitówkę, czuję się strasznie. Ale przynajmniej organizm się przeczyścił, może w tym tygodniu uda mi się zbudować redukcję na nowo...

[AgusiaczeQ___]

ehh ja to samo, niby schudlam 1,5 kg a potem przytylam 2,5 i to w ciagu 3 dni nie wiem jakim cudem juz mnie meczy ta dieta, zwlaszcza jak efektów brak...masakra

[Moni_sss91]

Napisane przez AgusiaczeQ___

ehh ja to samo, niby schudlam 1,5 kg a potem przytylam 2,5 i to w ciagu 3 dni nie wiem jakim cudem juz mnie meczy ta dieta, zwlaszcza jak efektów brak...masakra

to jest po prostu niebywałe jak kilkoma dniami można zepsuć wszystkie efekty sama widzę po sobie zmiany po tych 3 dniach w domu
no ale otręby, jogurciki natu, owsianka etc. już kupione, jedyny codzienny grzeszek to czekolada z kalendarza adwentowego

[neserere]

witam wszystkich, wiem, że tutaj już się wątek ładnie rozwinał, ale i tak się dołącze
ja także jestem na diecie, fakt faktem dopiero od trzech dni ale kilogram mniej już jest co mnie bardzo cieszy
baaardzo nie lubie diet mam wtedy złe samopoczucie i w ogóle wchodząc do dklepu słodycze mnie wołają hehe. No ale ... czego się nie zrobi dla ładnej figury? Rany jak jak ja chce ubierać to na co mam ochote, a nie tylko to w czym mogę sie wyszczuplić i w czym boczki mi się nie wylewają

Mój cel : 10-15kg mniej. Waga startowa 65kg przy wzroście 165cm

[Moni_sss91]

Napisane przez neserere

witam wszystkich, wiem, że tutaj już się wątek ładnie rozwinał, ale i tak się dołącze
ja także jestem na diecie, fakt faktem dopiero od trzech dni ale kilogram mniej już jest co mnie bardzo cieszy
baaardzo nie lubie diet mam wtedy złe samopoczucie i w ogóle wchodząc do dklepu słodycze mnie wołają hehe. No ale ... czego się nie zrobi dla ładnej figury? Rany jak jak ja chce ubierać to na co mam ochote, a nie tylko to w czym mogę sie wyszczuplić i w czym boczki mi się nie wylewają

Mój cel : 10-15kg mniej. Waga startowa 65kg przy wzroście 165cm

no lepiej bym tego nie określiła W końcu trzeba wygrać sama ze sobą, przełamać słabości i wytrenować silną wolę (jak łatwo sie to pisze ). Ah, jak ja zazdroszczę osobą, które mogą jeść, jeść i jeszcze raz jeść bez żadnych konsekwencji

czas na 8 min abs

[AgusiaczeQ___]

Napisane przez Moni_sss91

no lepiej bym tego nie określiła W końcu trzeba wygrać sama ze sobą, przełamać słabości i wytrenować silną wolę (jak łatwo sie to pisze ). Ah, jak ja zazdroszczę osobą, które mogą jeść, jeść i jeszcze raz jeść bez żadnych konsekwencji

czas na 8 min abs

ehh ja tak miałam, moglam jesc i jesc, ale dopoki tabletek anty nie zaczelam brac. Wtedy zaczelam tyc, a teraz tego zrzucic nie moge i przez to jedzenie tez ograniczam. A nie nawidze diet...

[Ewelina_J]

No nic, żołądek mi odpoczął, i od dziś zamierzam zaczynać redukcję od nowa. Ale cały czas mam ochotę sobie powiedzieć "tak od soboty? zjedz sobie jeszcze słodyczy, od poniedziałku lepiej się zaczyna"... :/ Niech mnie ktoś kopnie w dupe

[Moni_sss91]

Napisane przez Ewelina_J

No nic, żołądek mi odpoczął, i od dziś zamierzam zaczynać redukcję od nowa. Ale cały czas mam ochotę sobie powiedzieć "tak od soboty? zjedz sobie jeszcze słodyczy, od poniedziałku lepiej się zaczyna"... :/ Niech mnie ktoś kopnie w dupe

jeśli chodzi o kopanie w dupę to ja zawsze pomocna jesstem Pomyśl sobie, że te wszysgtkie nadprogramowe kalorie, które pochłoniesz dzisiaj, będziesz musiała spalić jakimiś aerobami A wszystkie wiemy, ile trzeba się męczyć na siłowni, żeby spalić jednego głupiego batonika, a co dopiero masę łakoci. Po za tym, im szybciej zaczniesz, tym szybciej skończyć Ja zrobiłam mamie niespodziankę, wróciłam wczoraj do domu, nic nikomu nie mówiąc i nie napycham się tutaj jedzeniem, co jest dla mnie niebywałym osiągnięciem

[Ewelina_J]

Masz rację, ale najgorsze jest że o tych wszystkich argumentach się wie, ale jak zapachnie czekolada to jakoś wylatują z głowy Ale dzięki za motywację Idę do sklepu, najważniejsze żeby kupić to co potrzebne i nic więcej...

[Moni_sss91]

Napisane przez Ewelina_J

Masz rację, ale najgorsze jest że o tych wszystkich argumentach się wie, ale jak zapachnie czekolada to jakoś wylatują z głowy Ale dzięki za motywację Idę do sklepu, najważniejsze żeby kupić to co potrzebne i nic więcej...

tak wiem wiem ... gdyby to zawsze działało, nie miałybyśmy problemów z samomotywacją Jak zakupy się udały?

[Ewelina_J]

Zakupy OK, bez szaleństw... ale już kombinuję kiedy będę mogła zjeść coś słodkiego... czeka mnie trudny tydzień :/

[Mania_x333]

oj tam dasz radę. musisz zająć sobie głowę czymś innym pobiegaj poczytaj albo posłuchaj muzyki, najważniejsze to nie dopuścić do siebie myśli, że ma się na coś ochotę, bo wtedy to zazwyczaj kończy się z wyrzutami sumienia. tak więc głowa do góry i trzymam kciuki

[Ewelina_J]

Jestem naprawdę dobrej myśli, tym razem mi się uda wytrwać! Dzięki Mania
Kupiłam sobie tabletki z chromem, może to pomoże mi opanować apetyt na słodycze...

[Mania_x333]

właśnie przejechałam 20km na steperze i jestem mega szczęśliwa.
tylko żebym miała taki fajny zapał nie tylko dzisiaj, ale również w tygodniu...
no nic jeszcze raz życzę powodzenia i czekam jutro na wieści jak tam idzie

[Ewelina_J]

Mi w tygodniu jeszcze jakoś idzie, najgorsze są weekendy... no ale ten się w miarę udał, więc jest OK No i od jutra zaczynam od nowa ćwiczenia, po tygodniowym leniu (tzn. 3 dni nie dalabym rady przez grypę żołądkową, ale potem mi się zwyczajnie nie chciało...)
Uda Ci się, raportuj co i jak

[Mania_x333]

ok ok a znasz/znacie może jakieś ćwiczenia/sposoby żeby zgubić centymetry od wewnętrznej strony ud? bo w lecie jest to strasznie uciążliwe jak nogi mi się kleją do siebie i już biegam i jeżdżę na tym steperku, ale nie wiem czy to pomoże też na tą część ud... jak myślisz?

[Ewelina_J]

Też mam taki kształt ud, niestety ciężko z tym walczyć. Nawet jak reszta nóg mi się ładnie kształtowala to tam nadal było okropnie... najlepsze wyjście to ćwiczenia na całe ciało (aeroby i interwały) oraz siłowe, również na nogi. Przy diecie redukcyjnej tłuszcz będzie się na nich spalał... tyle że zanim się spali z tych konkretnych miejsc to chyba oszalejemy, bo to będzie na samym końcu... No ale trudno, trzeba walczyć. Na nogi polecam ćwiczenia Tonique.
Od jutra zaczynam Insanity, mam nadzieję że mi wystarczy kondycji

[Mania_x333]

eeeeeeh.

[cinnamon86]

czesc dziewczyny, tez chcialabym dolaczyc powiem szczerze ze mam slabiutenka motywacje jako ze swieta ida, jak wy sie na to zapatrujecie, zamierzacie swietowac w wersji light? ja chyba nie dam rady :P ale chcialabym chociaz teraz przystopowac ze slodyczami a od 26-27go grudnia to juz tak konkretnie..
na wage to jak na razie boje sie wejsc :P obawiam sie ze blisko jest 70tki!! ( wzrost 170, chcialabym schudnac jakies 15kilo, ale do wakacji. tak mniej wiecej 1,5-2kg tygodniowo, pozniej jak zaczne biegac na wiosne to te 2, na razie nawet 1 styknie
przyjmiecie mnie?

[Ewelina_J]

Nie łam się Mania, będzie dobrze

cinnamon86, no jasne że przyjmiemy
Obawiam się tych świąt, bo 2 dni zwiekszonego wchłaniania nie jest takim problemem, ale ja jak już zacznę... Nie trzeba być jednak meczennikiem, można sobie pozwolić na pyszności, byle nie wiadrami

[Mania_x333]

mój cel to również wakacje i wierzę , że będę miała do czerwca 10 kg mniej
także tenn. witamy!!
Ewelinoo dziękuję. mam nadzieję, że ten steperek pomoże na te uda także... a może jakiś fajny krem polecacie na cellulit i rozstępy hmm?
a co do świąt... hm... na lajcie ^ ^
trochę się zje jak co roku, ale po świętach nie możemy sobie odpuścić.
i czekam na jutrzejsze streszczenie

[Moni_sss91]

ooo jaki tu ruch dzisiaj aż miło

Napisane przez Mania_x333

ok ok a znasz/znacie może jakieś ćwiczenia/sposoby żeby zgubić centymetry od wewnętrznej strony ud? bo w lecie jest to strasznie uciążliwe jak nogi mi się kleją do siebie i już biegam i jeżdżę na tym steperku, ale nie wiem czy to pomoże też na tą część ud... jak myślisz?

wewnętrzna strona ud ? może kup sobie tzw. agrafkę ? trochę trzeba się tego naściskać, ale powinna pomóc

Napisane przez cinnamon86

czesc dziewczyny, tez chcialabym dolaczyc powiem szczerze ze mam slabiutenka motywacje jako ze swieta ida, jak wy sie na to zapatrujecie, zamierzacie swietowac w wersji light? ja chyba nie dam rady :P ale chcialabym chociaz teraz przystopowac ze slodyczami a od 26-27go grudnia to juz tak konkretnie..
na wage to jak na razie boje sie wejsc :P obawiam sie ze blisko jest 70tki!! ( wzrost 170, chcialabym schudnac jakies 15kilo, ale do wakacji. tak mniej wiecej 1,5-2kg tygodniowo, pozniej jak zaczne biegac na wiosne to te 2, na razie nawet 1 styknie
przyjmiecie mnie?

cześć ja świąt w wersji light nie uznaje święta są tylko raz w roku, więc można sobie odpuścić. Nie mówię tutaj o tym, żeby zjeść pół blachy sernika czy innych łakoci, no ale nie popadajmy w paranoję

Ja dzisiaj zgrzeszyłam i to bardzo ale były urodziny mojej chrześniaczki ... nie będę mówić co konkretnie pochłonęłam, żeby Wam chrapki nie narobić

[cinnamon86]

jak wam idzie? u mnie nawet nawet.. zamiast slodyczy zjadlam troche rodzynkow i pestek dynii, moze to nie najmniej kaloryczna sprawa ale przed swietami nie mam zamiaru sie specjalnie poswiecac na obiad spaghetti z bazylia i oliwa.. mniam! i silownia - 45min na roteksie
lece na kolacje
grunt to odzwyczaic sie od slodyczy.. ach ten czokoholizm. kakao naprawde uzaleznia! kto po swietach przechodzi na hardcore zero cukru i czekolady??

[Mania_x333]

a całkiem całkiem do szkoły śniadanko w wersji lajt, trening i zaraz lekka kolacja i dłuuuugi sen.
a jutro znów będzie 20 km .

[Ewelina_J]

Ja dziś ładnie, były warzywka, jajka, kurczak i trening czuję się extra, chociaż w markecie musialam w popłochu uciekać od półek ze słodyczami...
Całkowite odstawienie słodyczy to u mnie zły pomysł, przez to przyjdzie mi na nie taka ochota, że się w końcu rzucę i pochłonę ogromne ilości... teraz kilka dni postaram się od nich odpocząć, ale potem będę po prostu kupować małą ilość czegoś wyjątkowo pysznego (bo jak kupię dużą paczkę to wiadomo co będzie...) i będę się delektować Na razie w ramach motywacji robię sobie prezent i kupuję całą masę książek, na które czaiłam się od dawna
Tylko kota mam chorego, i jutro pewnie spędzę kilka godzin u weterynarza... ech

[AgusiaczeQ___]

Ehh mnie jakos to dietowanie nie idzie...schudne 2 kg, potem tyle samo przybiore a do sylwestra coraz mniej czasu. A nie mam nawet czasu na siłownie czy aerobik. Pozostaje ewentualnie ćwiczenie w domku, ale to chyba zbytnich efektów nie da:P a od słodyczy tez nie moge jakoś uciec a po swietach to juz w ogole koszmar bedzie:P a u was co słychać?? pozdrawiam

[Ewelina_J]

Ech, i już skucha :/ Trudny dzień, bez czasu na ćwiczenia, zmeczylam się i zmarzlam, a jak wrocilam to zjadlam chałwe (500 kcal w plecy)... no ale trudno, jutro będzie lepiej. Tylko że się zasłodzilam i już nie wcisnę sałatki, którą zrobilam na kolację, i do jutra mi się zepsuje...
A jak u Was?

[Moni_sss91]

ja dzisiaj bardzo grzecznie, ale przykładem do naśladowania nie jestem, wg mnie zjadłam za mało. Ogólnie tak : owsianka na mleku + kilka orzechów nerkowca, bułka pełnoziarnista, serek wiejski, 2 mandarynki i miseczka pomidorówki z makaronem pełnoziarnistym.

a co to za sałatka, że jutro będzie już niedobra?

[Ewelina_J]

A taka zwykła: jajka na twardo, szynka, warzywka , wieśniak i oliwa, ale zrobilam ją przedwczoraj, obawiam się że jutro może mi już zaszkodzić...

[Moni_sss91]

Napisane przez Ewelina_J

A taka zwykła: jajka na twardo, szynka, warzywka , wieśniak i oliwa, ale zrobilam ją przedwczoraj, obawiam się że jutro może mi już zaszkodzić...

a to rzeczywiście, jutro nie radziłabym jej jeść

dzisiaj wpadłam do h&m, chyba z pół godziny siedziałam w przymierzalni i doszłam do wniosku, że największym moim problem są te nieszczęsne boczki, nawet nie mam na nie żadnego sposobu ... jakieś pomysły?