Proteinowa dieta Dr.Dukana Wspólna droga do celu. Poczatek od 18.10.2010 aż do celu

[mamaNiny]

hej Dziewczyny, u mnie spadek: -0,300 hehe w końcu.
trochę jestem załamana.. dzisiaj zwolniłam się z pracy a nie mam nic na oku.. boję się

[CzerwonaKokarda]

Rdzawa, chyba najbardziej te 3 piwka mogą zaszkodzić, ale jak się nie przekonasz to nie będziesz wiedzieć, o! Najwyżej następnym razem darujesz to jedno piwko.
Startowałam z 70, a celem miało być 60 kg, ale już widzę, że pociągnę jeszcze pewnie do ok. 57.

mamaNiny, nic się nie martw kochana. Znajdziesz coś na pewno. A dlaczego się zwolniłaś, jeśli oczywiście można wiedzieć?

Właśnie wróciłam z basenu, padam na pysk - dosłownie. Błogie zmęczenie.

Przed chwilą się mierzyłam, od początku diety spadło mi:
talia 12 cm (to jest dla mnie największe osiągnięcie tej diety. Jestem jabłkiem, dlatego zawsze brzuch wchodzi pierwszy, ale mam nadzieję, ze to się zmieni)
biodra 4,5 cm
uda 3 cm
w piersiach 4 cm :/ :/ :/

[mamaNiny]

w czerwcu przejelam obowiazki kolezanki i szefowa probowala obciazyc mnie za jej zaniedbania z zeszlego roku i z poczatku roku.. od dluzszego czasu sie z tym nosiłam,ale jeszcze nic nie znalazłam

[CzerwonaKokarda]

Możesz być z siebie dumna. Niewiele ludzi zdobyłoby się na taką odwagę. Moim zdaniem najważniejsze, że znasz swoją wartość i nie pozwolisz się wykorzystywać. Na pewno znajdziesz pracę, trzymam kciuki.

Dieta, zmiana pracy - spójrz na to inaczej. Nowy, lepszy etap w życiu.

[Rdzawa_]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Rdzawa, chyba najbardziej te 3 piwka mogą zaszkodzić, ale jak się nie przekonasz to nie będziesz wiedzieć, o! Najwyżej następnym razem darujesz to jedno piwko.
Startowałam z 70, a celem miało być 60 kg, ale już widzę, że pociągnę jeszcze pewnie do ok. 57.

mamaNiny, nic się nie martw kochana. Znajdziesz coś na pewno. A dlaczego się zwolniłaś, jeśli oczywiście można wiedzieć?

Właśnie wróciłam z basenu, padam na pysk - dosłownie. Błogie zmęczenie.

Przed chwilą się mierzyłam, od początku diety spadło mi:
talia 12 cm (to jest dla mnie największe osiągnięcie tej diety. Jestem jabłkiem, dlatego zawsze brzuch wchodzi pierwszy, ale mam nadzieję, ze to się zmieni)
biodra 4,5 cm
uda 3 cm
w piersiach 4 cm :/ :/ :/

no właśnie na razie nie widać ale pewnie od jutra jakiś wzrost albo zastój :/ chociaż połaziłam po sklepach chyba z 3 h więc może jakos się to wyrówna a ze wcześniej tej wagi nie miałam to nie wiem jak reaguje mój organizm :P

no ja też własnie tak myśle że niżej będe chciała niż 60 ;D chociaż wczoraj się zdziwiłam bo weszłam w spodnie w które od roku nie wchodziłam najgorsze ze własnie nadal brzusio troche mam tez jestem jabłkiem;/ chociaż już jest róznica...

Mamo Niny współczuje takiej sytuacji i trzymam kciuki za znalezienie nowej pracy !!! na pewno wszytsko się ułoży

[mamaNiny]

Dzięki Dziewczyny! listopad w pracy był po prostu koszmarny.. cóż, jak opadną emocję zacznę cieszyć się wolnością

[CzerwonaKokarda]

-300! No, nareszcie, wolniutko jak nie wiem co mi to idzie, ale najważniejsze, że coś spada.

Rdzawa, jak po tych piwkach? Nic nie wzrosło?

MamaNiny, jak tam kochana samopoczucie?

A reszta to gdzie się w ogóle podziewa?? Halo, halo??

[Rdzawa_]

Napisane przez CzerwonaKokarda

-300! No, nareszcie, wolniutko jak nie wiem co mi to idzie, ale najważniejsze, że coś spada.

Rdzawa, jak po tych piwkach? Nic nie wzrosło?

MamaNiny, jak tam kochana samopoczucie?

A reszta to gdzie się w ogóle podziewa?? Halo, halo??

hej hej ja dzis w dobrym humorze bo o dziwo 63,8 nie pamietam kiedy taką liczbe na wadze widziałam czyli od wczoraj 600g zobaczymy jk jutro bo może to dlatego że taki kacor był że za dużo nie jadłam a dużo piłam ... ale jak na razie mega się ciesze i z dobrym humorem idę do pracy...

no właśnie jak poszukiwania mamoNiny?

i gratuluje Kokardko spadku tak trzymaćklask i:

a co do ciszy to weekend i wtedy zawsze cisza następuje;p w poniedziałek nie nadążymy z czytaniem

miłego dnia dziecwzynki

[legalna_blondynka]

mamaNiny - bardzo dobrze zrobiłaś! nasze samopoczucie jest najważniejsze... na pewno szybko zajdziesz nowa prace

CzerwonaKokarda - gratuluje spadku... i karnetu na siłownie... ja od nowego roku przechodzę na umowę o prace a co za tym idzie będę mogla za darmo chodzić na jedna z najbardziej znanych siłownio/fitness w Polsce... super się z tego ciesze... może wtedy zmobilizuje swoje 4 litery..
Talia 12cm??? WOW??? ja sie mierze jutro... i niestety zaczęłam mierzenie 2tyg po rozpoczęciu diety... ale na razie w talli to ubyły mi moze ze 4cm... no ale ja gruszeczka..

Rdzawa_ - osz Ty nie dobra... na III po browarze tyle tracić?? Ty chcesz żebyśmy Ciebie z zazdrości zjadły?? Oczywiście żartuje i wielkie gratulacje...

u mnie tez -300 czyli jeszcze 300 do mojej najniższej wagi na tej diecie... moze cos wreszcie drgnęło...

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez legalna_blondynka

CzerwonaKokarda - gratuluje spadku... i karnetu na siłownie... ja od nowego roku przechodzę na umowę o prace a co za tym idzie będę mogla za darmo chodzić na jedna z najbardziej znanych siłownio/fitness w Polsce... super się z tego ciesze... może wtedy zmobilizuje swoje 4 litery..
Talia 12cm??? WOW??? ja sie mierze jutro... i niestety zaczęłam mierzenie 2tyg po rozpoczęciu diety... ale na razie w talli to ubyły mi moze ze 4cm... no ale ja gruszeczka..

Rdzawa_ - osz Ty nie dobra... na III po browarze tyle tracić?? Ty chcesz żebyśmy Ciebie z zazdrości zjadły?? Oczywiście żartuje i wielkie gratulacje...

u mnie tez -300 czyli jeszcze 300 do mojej najniższej wagi na tej diecie... moze cos wreszcie drgnęło...

No też się cieszę z tej talii, to moja ogromna motywacja - te 12 cm. Ale że ja tak, jak mówiłam jabłko to i tak koło ratunkowe mam jeszcze całkiem pokaźne.
Skubana! Za darmoszkę do fitness clubu no! A nie będziesz miała do rozdania jakichś darmowych karnetów do innych fitness clubów w Polsce może?

Rdzawa, cóż, nie pozostaje mi nic innego jak.... trzymajcie się dziewczyny, spadam na browara.

Żartuję oczywiście, nawet nie mam na niego ochoty. Ale! Zazdroszczę. Po browarze chudnąć, masz Ci babo placek. To ja ostatnio bez żadnych produktów zastojowych lecę i ledwo co mi drgnie, a ta browarami się "nagradza" i leci w dół. Co za życie...

[mamaNiny]

hej, dziś już lepiej ze mną. szukam wśród znajomych myslę również o własnej działalności
a na wadze spadek o równy 1 kg pewnie nerwy się do tego przyczyniły

[Rdzawa_]

Napisane przez legalna_blondynka

mamaNiny - bardzo dobrze zrobiłaś! nasze samopoczucie jest najważniejsze... na pewno szybko zajdziesz nowa prace

CzerwonaKokarda - gratuluje spadku... i karnetu na siłownie... ja od nowego roku przechodzę na umowę o prace a co za tym idzie będę mogla za darmo chodzić na jedna z najbardziej znanych siłownio/fitness w Polsce... super się z tego ciesze... może wtedy zmobilizuje swoje 4 litery..
Talia 12cm??? WOW??? ja sie mierze jutro... i niestety zaczęłam mierzenie 2tyg po rozpoczęciu diety... ale na razie w talli to ubyły mi moze ze 4cm... no ale ja gruszeczka..

Rdzawa_ - osz Ty nie dobra... na III po browarze tyle tracić?? Ty chcesz żebyśmy Ciebie z zazdrości zjadły?? Oczywiście żartuje i wielkie gratulacje...

u mnie tez -300 czyli jeszcze 300 do mojej najniższej wagi na tej diecie... moze cos wreszcie drgnęło...

hah nie zapeszajcie bo pewnie jutro bedzie po ptokach i mega zastój :P a ten spadek to pewnie dlatego ze miałam takiego kaca że nic nie mogłam jeść i chyba 3 razy porcelanka :P znaczy jadłam i to dużo żeby nadgonić jak trochę wydobrzałam:P a normalnie to 6 piw mogłam spokojnie wypić a tu po 3 i paru łykach cytrynówki i taki stan :P tyle ze jeszcze fajkami dobiłam :/

Napisane przez CzerwonaKokarda

No też się cieszę z tej talii, to moja ogromna motywacja - te 12 cm. Ale że ja tak, jak mówiłam jabłko to i tak koło ratunkowe mam jeszcze całkiem pokaźne.
Skubana! Za darmoszkę do fitness clubu no! A nie będziesz miała do rozdania jakichś darmowych karnetów do innych fitness clubów w Polsce może?

Rdzawa, cóż, nie pozostaje mi nic innego jak.... trzymajcie się dziewczyny, spadam na browara.

Żartuję oczywiście, nawet nie mam na niego ochoty. Ale! Zazdroszczę. Po browarze chudnąć, masz Ci babo placek. To ja ostatnio bez żadnych produktów zastojowych lecę i ledwo co mi drgnie, a ta browarami się "nagradza" i leci w dół. Co za życie...

hah mój organizm po prostu dostał to czego dawno chciał :P nie no nie ciesze sie za bardzo bo jutro pewnie wszytsko wroci w góre :/ a dzis w pracy tak jak rano wyszłam happy taki mnie zmuł złapał ze masakra i dopiero na ostatnie 2 h jakiś optymizm wstąpił... może dlatego że wczoraj mega happy chodziłam <lol> tendencja sinudoidy u mnie jak zwykle:P:P

a co do Twoich 12 cm to wolałabym to niż ten spadek wagi ;D bo mam generalnie Maćka niezłego znaczy miałam bo teraz już coraz lepiej

[legalna_blondynka]

Mam złe wieści dla dziewczyn podjadających krakowska sucha z Lidla...
Byłam tam dzisiaj... szukałam szukałam i znalazłam dwie, jedna w kawałku a druga w plastrach ALE chyba nie czytałyście składu bo jest w niej glukoza...

[Rdzawa_]

hej hej jak tam samopoczucie ?
u mnie trochę gorzej bo tak jak myślałam organizm się uzbroił i teraz mam 64,2 czyli kręce się wokół 64 i pewnie to się nie zmieni przez jakiś czas ...
ale jestem dobrej myśli :P

miłego dnia a tymczasem lece do pracy ....

Duuukamy

[CzerwonaKokarda]

Jest! Od wczoraj 1,2 kg. Nie rozumiem za bardzo o co chodzi, tutaj stoi, albo spada ledwo co, a tu nagle z 63,2 na 62. Strasznie się cieszę, ale to jakieś podejrzane jest.

[mamaNiny]

czerwona kokarda! gratulacje! lol to jest coś
rdzawa, trzeba zaostrzyć dietę. mi po ciąży też tak 63 się długo trzymało, a jak już spadło to znów zaczęło lecieć.
heh u mnie to samo, co wczoraj do środy włącznie mam proteiny, więc może coś jeszcze spadnie. nowy rok chciałabym z 65 przywitać zobaczymy.

[legalna_blondynka]

wow... kokarda gratulacje...
u mnie -200 czyli jeszcze 200g nadwyżki..

[henieczka]

Hej. Nerki juz sie uspokoily, wiec moze poprostu reagowaly na nowa sytuacje, eh. Niestety waga wzrosla mi o pol kg po dwoch dniach zastoju, grzeszkow brak. Ale sie nie martwie, ciagle czytam, ze to normalne.

Dzis bede piec mufinki z nutella, trzymajcie kciuki, bo cos mi ostatnio nie wychodza kulinarne eksperymenty.

A co do piwa, przed dieta pilam duuzo, teraz nic, ale na drugi dzien swiat mam zaplanowane spotkanie i ciezko bedzie..juz bym nawet przezyla jakis wzrost wagi czy cos, ale boje sie o watrobe, tyle sie naczytalam, ze absolutnie nie wolno na II fazie..Coz, pewnie jakos przezyje na herbacie

[legalna_blondynka]

kakao i mleko w proszku czyli składniki na nutelke (tak ja proszek do pieczenia czy skrobie kuku) jadamy tylko jak waga spada... jak stoi (a tym bardziej rośnie!!!) szybko odstawiamy

[CzerwonaKokarda]

Dokładnie, daruj sobie na razie nutelkę. Zrób jakiś inny deser, np. z serka homo.

A co do tego mojego spadku to powiem Wam kochane, że na razie się nie cieszę - boję się, że jutro wróci z powrotem. To 1,2 kg to trochę dziwne, za dużo. Pewnie jutro będzie w górę.

Swoją drogą muszę kupić sobie foremki na muffinki, bo chodza za mną od dłuższego czasu, ale nie mam jak ich zrobić.

[patrysina]

Legalna_blondynka - wiesz co ja już do żadnych ciast z mikrofali nie używam proszku bo zauważyłam że ciasto i tak wyrasta tak samo czy dodam proszek czy nie. Tzn zawsze jest malutkie więc po co wsypywać proszek. Co do nutelki to do tego deseru z serkiem homo to faktycznie nutelka potrzebna.

Rdzawa - Piwka ....oj nie ładnie, nie ładnie 2 dni mnie tu na forum nie było dziś wchodzę i co widzę że należy ci się Pilnuj się dziewczyno, pamiętaj że na III fazie najłatwiej jest popłynąć a przecież to dopiero połowa diety. Przypomni sobie kochana jak ciężka jest dieta i jak długo walczyłaś o każdy nawet najmniejszy spadek.
Na szczęście te potyczki ci nie zaszkodziły na wadzę (właśnie doczytałam )

CzerwonaKokarda - gratuluje całe 12 cm w tali byle tak dalej. Super!

Mamo Niny - odważna decyzja z tą pracą, ale z tego co piszesz to faktycznie było nie fajne, na pewno znajdziesz coś lepszego. Ja zawsze trzymam się zasady że nic nie dzieje się bez powodu i to że już tam nie pracujesz ma też znaczenie bo gdzieś indziej już na ciebie czekają i gdzie na pewno będzie to praca na którą zasługujesz a nie na którą jesteś skazana.

A u mnie okazało się że na chwilę muszę zmienić tryb z 1/1 na 5/5 a to dlatego że piątek i sobota na wyjeździe i do wyboru albo grzeszyć albo zmienić tryb diety i na razie jest ok jutro ostatni dzień warzyw a potem no cóż czeka mnie całe 5 dni Protein i nie wiem jak to przetrwam będzie ciężko. Za to skończył mi się @ i dziś na wadzę upragniona piątka czyli 85,6 czyli połowa drogi do wyznaczonej wagi i ogromna motywacja do dalszej pracy tym bardziej że nasłuchałam się ostatnio mnóstwo komplementów na temat mojego szczuplejszego wyglądu. Byłam też na mini zakupach i wiecie co... uwielbiam mój mniejszy rozmiar. Poza tym nadal eksperymentuje z jedzonkiem, z powodu diety mój smak przechodzi rewolucję polubiłam tuńczyka, łososia i szpinak szok. Najbardziej polecam stek z łososia pieczony na patelni grilowej tudzież teflonowej jak dla mnie boski Pozdrowienia dla wszystkich!

[mamaNiny]

patrysina gratulacje!
me dziś zajadała mielone z indyka mniammi
patrysina, hmm może i odważnie, było bardzo nie miło w tej mojej firmie i robi się coraz gorzej, byłam między innymi za kadry odpowiedzialna.. ostatnio chcieli, żebym potwierdzała nieprawdę.. qrde cieszę się, że odeszłam, ale boję się jak diabli. a jak pomyślę, że jutro zostanę sama ze swoimi myślami (TŻ pójdzie do pracy, Nina do przedszkola), to już zaczynam się denerwować...

[Rdzawa_]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Jest! Od wczoraj 1,2 kg. Nie rozumiem za bardzo o co chodzi, tutaj stoi, albo spada ledwo co, a tu nagle z 63,2 na 62. Strasznie się cieszę, ale to jakieś podejrzane jest.

gratulejszyn i ciesz sie ;D

Napisane przez mamaNiny

czerwona kokarda! gratulacje! lol to jest coś
rdzawa, trzeba zaostrzyć dietę. mi po ciąży też tak 63 się długo trzymało, a jak już spadło to znów zaczęło lecieć.
heh u mnie to samo, co wczoraj do środy włącznie mam proteiny, więc może coś jeszcze spadnie. nowy rok chciałabym z 65 przywitać zobaczymy.

no właśnie zobaczymy bo teraz jechałam bez żadnych skrobii i normalny jadłospis dnia powszedniego 3 fazy :P do tego 8h na nogach w pracy więc może coś spadnie

Napisane przez patrysina

Legalna_blondynka - wiesz co ja już do żadnych ciast z mikrofali nie używam proszku bo zauważyłam że ciasto i tak wyrasta tak samo czy dodam proszek czy nie. Tzn zawsze jest malutkie więc po co wsypywać proszek. Co do nutelki to do tego deseru z serkiem homo to faktycznie nutelka potrzebna.

Rdzawa - Piwka ....oj nie ładnie, nie ładnie 2 dni mnie tu na forum nie było dziś wchodzę i co widzę że należy ci się Pilnuj się dziewczyno, pamiętaj że na III fazie najłatwiej jest popłynąć a przecież to dopiero połowa diety. Przypomni sobie kochana jak ciężka jest dieta i jak długo walczyłaś o każdy nawet najmniejszy spadek.
Na szczęście te potyczki ci nie zaszkodziły na wadzę (właśnie doczytałam )

CzerwonaKokarda - gratuluje całe 12 cm w tali byle tak dalej. Super!

Mamo Niny - odważna decyzja z tą pracą, ale z tego co piszesz to faktycznie było nie fajne, na pewno znajdziesz coś lepszego. Ja zawsze trzymam się zasady że nic nie dzieje się bez powodu i to że już tam nie pracujesz ma też znaczenie bo gdzieś indziej już na ciebie czekają i gdzie na pewno będzie to praca na którą zasługujesz a nie na którą jesteś skazana.

A u mnie okazało się że na chwilę muszę zmienić tryb z 1/1 na 5/5 a to dlatego że piątek i sobota na wyjeździe i do wyboru albo grzeszyć albo zmienić tryb diety i na razie jest ok jutro ostatni dzień warzyw a potem no cóż czeka mnie całe 5 dni Protein i nie wiem jak to przetrwam będzie ciężko. Za to skończył mi się @ i dziś na wadzę upragniona piątka czyli 85,6 czyli połowa drogi do wyznaczonej wagi i ogromna motywacja do dalszej pracy tym bardziej że nasłuchałam się ostatnio mnóstwo komplementów na temat mojego szczuplejszego wyglądu. Byłam też na mini zakupach i wiecie co... uwielbiam mój mniejszy rozmiar. Poza tym nadal eksperymentuje z jedzonkiem, z powodu diety mój smak przechodzi rewolucję polubiłam tuńczyka, łososia i szpinak szok. Najbardziej polecam stek z łososia pieczony na patelni grilowej tudzież teflonowej jak dla mnie boski Pozdrowienia dla wszystkich!

no właśnie wiem ze przegięłam i mam nadzieje ze się to aż tak na dłuższą metę nie odbije :P a co do traconych kilogramów nie mogłam tego wcześniej kontrolowac ;/ a na razie widze najbardziej po spodniach z pracy wreszcie nic się z nad nich nie wylewa i nawet biała obcisła koszulka nie przeszkadza;D więc się jaram i gratuluje Tobie takich fajnych spadków a co do rybek to fajny jest tuńczykowy opmlet tuńczyk z puszki + jajko i na patelnie normalnie dawałam przyprawy jeszcze a wczoraj zapomniałam i też czad ;D
też wczoraj na zakupach byłam i kupiłam sobie bluzeczke w nagrodę ;D białą a wczesniej unikałam teg koloru no chyba że to była bluzka do pracy która jest elementem mojego wizerunku i nosiłam ją z rozpaczą a teraz looz;D

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

powiem Ci ze mi się już odechciało piwa po rewolucjach jakie sie działy :P nawet czeko mnie nie rusza :P a o 5/5 się nie martw ja tak jechałam i spoko później to nawet nie wiedziałam co jesc na PW a co do popłynięcia wiem że można dlatego zamówiłam u mikołaja wagę i to mnie jakoś trzyma w ryzach ! i dziękuje za troskę

[legalna_blondynka]

U mnie - 600g (czyli -400)
jupi.... matko i córko WRESZCIE...
Teraz czekanie na @ bo "skończył" mi się cykl.. wiec w tym tyg waga może być dalej ruchoma... ale ja wierze ze najgorsze już za mną...

[mamaNiny]

gratuluję spadeczków!! u mnie kolejny dzień to samo, ale powód jasny: stres i stanowczo za mało jedzenia i wody z nerwów wszystko mi w ustach staje..

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez legalna_blondynka

U mnie - 600g (czyli -400)
jupi.... matko i córko WRESZCIE...
Teraz czekanie na @ bo "skończył" mi się cykl.. wiec w tym tyg waga może być dalej ruchoma... ale ja wierze ze najgorsze już za mną...

No kochana! Gratuluję i cieszę się ogromnie.

gratuluję spadeczków!! u mnie kolejny dzień to samo, ale powód jasny: stres i stanowczo za mało jedzenia i wody z nerwów wszystko mi w ustach staje..

Głowa do góry! wszystko się ułoży.

U mnie tak, jak myślałam. To było za piękne żeby mogło być prawdziwe. Podskoczyło z tych 62 na 62,6, ale to zawsze i tak - 600 gr. Więc cieszę się i tak.

[henieczka]

Posluchalam Waszych rad odnosnie mufinkow, a one zdaje sie podzialaly
Po zastojach i wzroscie wszystko ruszylo i dzis na wadze 65.1, czyli odejmujac od wczorajszego wzrostu minus prawie kilogram. Dziwne rzeczy sie dzieja,heh.

Zrobilam wczoraj suflet z watrobki drobiowej, przepis chyba z wizazu, przepyszny! Z wypiekow to ciasteczka serowe w zamian za te nieszczesne mufinki, ale tu juz smakowo srednio

[mamaNiny]

ja póki co serka wiejskiego nie mogę skończyć idę zmywać, a potem zakupy. planuję bułeczki słodkie dl a Niny i TŻ upiec.

[patrysina]

Napisane przez mamaNiny

ja póki co serka wiejskiego nie mogę skończyć idę zmywać, a potem zakupy. planuję bułeczki słodkie dl a Niny i TŻ upiec.

Głowa do góry! Wszystko się ułoży, nie przejmuj się, nie warto. Zaraz Święta a potem nowy rok już w innej pracy. Postaraj się wykorzystać ten chwilowy czas luzu, tzn może jakieś porządki świąteczne czy więcej czasu spędzonego z córcią daj sobie chwilę oddechu, a potem już w nowym roku do dzieła czyli poszukiwania nowej pracy. Będzie dobrze jeszcze będziesz się śmiała z tej całej sytuacji. I koniecznie pij wodę! Skoro z jedzeniem trudności to przynajmniej pilnuj odpowiedniej ilości wody - wiesz że to ważne.

A u mnie dziś wielka niewiadoma bo od wczoraj nie ma mnie w domu i odcięto mi tym samym dostęp do wagi dopiero jutro wieczorem będę mogła coś sprawdzić ale to i tak nie do końca bo ja zawsze ważę się rano więc cierpliwie trzeba zaczekać do środy a tak byłam ciekawa czy wczorajszy ruch w postaci 1,5 godziny na rowerku stacjonarnym coś dało no cóż cierpliwości....

Już powoli robię zapasy na święta i nowy rok tzn uzupełniam lodówkę w rybki wszelakie i inne takie, no i będzie trzeba pomyśleć o słodyczach zgodnych z dukanem. Jak myślicie czy sernik mogę zrobić wcześniej i np zamrozić? Ostatnio miałam zamrożone ciasto z mikrofali bo tak po prostu wyszło i wiecie co bez problemu po rozmrożeniu było pyszne.

[mamaNiny]

patrysina dzięki za słowa otuchy!
właśnie wróciłam z akcji odśnieżanie.. ręce mnie bolą, więc odpuszczam dziś inne formy gimnastyki