Powolutku ale porządnie. Być FIT do LIPCA 2011. : )

[Rayo]

wybaczcie,że i z mojej strony ciszej, ale aktualnie mam lapka w naprawie i korzystam z okazji,żeby podsiąść kogoś z domowników na ich kompach

dla Wszystkich ćwiczących, trzymających dietę i odpoczywających między ciężkimi treningami (Mary333)
Wszystkim Bidkom-Chorowitkom, obyście szybciutko wróciły do zdrówka!
i dla tych, co potrzebują motywatora

Mam teraz masę pracy w pracy (jak to zabrzmiało),ale zawsze czas znaleźć muszę na ćwiczenia. Także jest dobrze

Kolorowych i fit

[ilkas]

ja też coś ostatnio się obijam niestety

[nkimi]

a ja mam dziewuchy problem;( teraz jestem przed okresem i nie mogę się opanować z jedzeniem.... tak jest za każdym razem... tydzień wcześniej potrafię przytyć tyle co schudłam miesiąc wcześniej... odechciewa mi się wszelkich ćwiczeń i mam tak straszną ochotę na słodycze że jest to nie do opisania ...;( nie wiem co mam z trtym zrobić bo nie moge przektoczyć magicznej linii 70 kg.... jeden raz jak mi sie udało to prawie nie jedząc i ćwicząc jak głupia (w wszystkie wiemy czego to początek...) ->moja idealna waga to 65 kg jak co.
proszę POMOOOOOOOOOOOCY!!!!!!!!! !!! ;(;(;(

[Rzabba]

Napisane przez nkimi

a ja mam dziewuchy problem;( teraz jestem przed okresem i nie mogę się opanować z jedzeniem.... tak jest za każdym razem... tydzień wcześniej potrafię przytyć tyle co schudłam miesiąc wcześniej... odechciewa mi się wszelkich ćwiczeń i mam tak straszną ochotę na słodycze że jest to nie do opisania ...;( nie wiem co mam z trtym zrobić bo nie moge przektoczyć magicznej linii 70 kg.... jeden raz jak mi sie udało to prawie nie jedząc i ćwicząc jak głupia (w wszystkie wiemy czego to początek...) ->moja idealna waga to 65 kg jak co.
proszę POMOOOOOOOOOOOCY!!!!!!!!! !!! ;(;(;(

Próbowałaś brać chrom w tym czasie?

Jesz porządne śniadania?

[beatiska]

Ja jestem po Insanity.

Choroba przeszła mi dosyć szybko. Temperatura wskoczyła mi do 36,2 (wcześniej 34,5-35,5) więc uznałam, że to już dużo i nawet mam siły, to sobie poćwiczyłam.

dzisiaj jeszcze joga. Jeśli dojade, a to wszytsko zależy od autobusu

A jak idą Wasze przygotowania do świąt? Prezenty pokupowane?

Miłego i intensywnego dnia Wam życzę.

[BlackSheWolf]

macie może jakieś fajne ćwiczenia do wykonywania w domu z youtube ?

[beatiska]

Napisane przez BlackSheWolf

macie może jakieś fajne ćwiczenia do wykonywania w domu z youtube ?

Ja czasami ćwicze z Billy Blanksem, ale to są ćwiczenia takie bardziej ruchowe - aerobic/cardio. No i oczywiście 8 minutes
W zanadrzu mam jeszcze ćwiczenia tej pani, ale jeszcze nigdy nie ćwiczyłam:
http://www.youtube.com/watch?v=mA2ylgyv0XQ&feature=fvsr
http://www.youtube.com/watch?v=O1T1h...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Rh4eS...eature=channel

[BlackSheWolf]

dzieki wielkie
ja dziś się zważyłam i co ? 57 kg !!!!!! ;(
a ważyłam niedawno 55....... to przez tą głupią przemiane materii... nawet ćwiczenia nie pomagają

[beatiska]

ja nawet nie chce wchodzic na wage, ten miesiac jest tragiczny

[karolcia2905]

ciekawy wątek ja też mam zamiar zacząć ćwiczenia szczególnie chodzi mi o nogi ;/ nie dość, że cellulit to jeszcze pojawiają mi się zylaki ;/ więc obowiązkowo musze zacząć się ruszać,a czasu w ciągu dnia tak niewiele

[nkimi]

Napisane przez Rzabba

Próbowałaś brać chrom w tym czasie?

Jesz porządne śniadania?

Moja śniadania sa aż nazbyt porządne...
miałam już takie napady że potafiłam zeżreć (dosłownie) prawie 0,5 kg cukierkró czekoladowych a potem pujśc i zwrócić.... na szczęście było ty tylko 1...

A o chromie zupełnie zapomniałam chyba rzeczywiście sibie go kupię i L-karnitynke do tego
może uda mi się wrócić na dobra drogę od jutra zaczynam chodzić na Belly Dance
trzymajcie za mnie kciuki

[ciriness]

Napisane przez BlackSheWolf

dzieki wielkie
ja dziś się zważyłam i co ? 57 kg !!!!!! ;(
a ważyłam niedawno 55....... to przez tą głupią przemiane materii... nawet ćwiczenia nie pomagają

hmm ja też tak mam, mimo ćwiczeń i diety +3kg, może trzeba przeczekać?
A jak z obwodem? bo jak nie rośnie to chyba ok.

Powalczymy, nie załamuj się!

[BlackSheWolf]

w biodrach tak samo.. w brzuchu więcej .... ale co miało by być... jak przemiana materii nadal stoi... raz na 5 dni... to jedzenie się gromadzi i wchłania ;(

[inrock]

a ja zaczynam od brzucha, niestety zgromadzilam zapasy w tamtym miejscu i czas najwyzszy je zlikwidowac planuje:
najpierw 10 dni-100 brzuszków dziennie,
potem przez kolejne 15dni-150 brzuszków,
na koncu przez 20dni- 200 brzuszków dziennie.
Koleżanka ćwiczyła taką serię i jest zadowolona z efektów. Jeśli ktoś zechce się przyłączyć, to będzie raźniej

[sreberko4]

Dzień dobry dziewczyny
A raczej nie za dobry Nici z moich planów zgubienia 2 cm z brzucha do sylwestra wogóle wszystko szlag trafił najpierw okres-objadanie się,a teraz też nie mogę patrzeć na dietetyczne żarcie w pracy zaj** przed świętami, nie ma czasu swetra ubrać na siebie a co dopiero zjeść.. W biegu porywam drożdżówkę lub pączka, lub jakiegoś batona jak wracam do domu to trochę na wizazu, jakieś pranie, umyć się i już na nic czasu nie ma, wczoraj wróciłam o 19:30 , dzisiaj też jadę do dentysty na 18tą
Potem będzie remanent, liczenie, zostaję na okres 2-3tygodni sama z całym sklepem na głowie, bo koleżanka idzie liczyć remanent, zakańcza rok itp. Także cały prawie styczeń od 5tej do 16tej w pracy. Nie wiem jak się znowu zebrać do odchudzania, musiała bym nosić gotowe jedzenie do pracy a nie lubię tak
Huu troszkę mi ulżyło jak się wygadałam

[beatiska]

a ja wykrakałam. Stałam 25 min na przystanku i autobus nei przyjechał. nici z jogi, przynajmniej to Insanity zaliczylam

[Tumnus]

Ależ ja długo tutaj nie zaglądałam, ale to pewnie dlatego, że mi jest po prostu wstyd, bo przez ostatnie dni strasznie się objadałam poza tym nie miałam czasu na ćwiczenia- masa nauki do matury i tak wyszło że praktycznie o diecie zapomniałam.
Dzisiaj ważyłam się i mierzyłam po raz pierwszy od ok 2 lat i okazało się, że urosłam do 170 cm( czy to możliwe że w tym wieku jeszcze się rośnie? ) i niestety przytyłam od tamtego czasu do 65kg. Ale jednak ubyło mi trochę, tylko nie w tym miejscu co trzeba - ostatnio musiałam sprezentować sobie staniki bo nawet ten który kupiłam 1 miesiąc temu jest już za duży, nie wiem czego to jest wynikiem, bo na pewno nie mojej "solidnej" diety

[Mary333]

BlackSheWolf ja mam takie fajne cwiczenia, których niestety nie ćwiczę, bo nie mam gdzie ich upchnąć do mojego rozkładu treningowego Może nie z you tube, ale warto spróbować: http://www.bodyrock.tv/category/dail.../all-workouts/ I po raz kolejny powtarzam, nie przejmuj się wagą Ja też ostatnio przytyłam, ale nie przejmuje się, bo wiem, że to mięśnie
sreberko4 Ja mam tak samo. Rano szkoła, po południu nauka, lekcje, ok. 17 trening, potem znowu nauka. Oczywiście staram się tutaj do was zaglądać, to już się stało dla mnie nieodzowną cześcią dnia
beatiska no przygotowania do świąt idą pełną parą Prezenty już po części pokupowane. Szczerze, to się już nie mogę tej Wigili doczekać

[BlackSheWolf]

Napisane przez Mary333

BlackSheWolf ja mam takie fajne cwiczenia, których niestety nie ćwiczę, bo nie mam gdzie ich upchnąć do mojego rozkładu treningowego Może nie z you tube, ale warto spróbować: http://www.bodyrock.tv/category/dail.../all-workouts/ I po raz kolejny powtarzam, nie przejmuj się wagą Ja też ostatnio przytyłam, ale nie przejmuje się, bo wiem, że to mięśnie

beatiska no przygotowania do świąt idą pełną parą Prezenty już po części pokupowane. Szczerze, to się już nie mogę tej Wigili doczekać

dzięki
a z tą wagą to się wkurzyłam bo mi wszystko w brzuch poszło zresztą zauważyłam, bo spodnie w pasie się ciężko dopinają ;(
Ale ja się nie dam !!


a u mnie przygotowania do świat równe zero.

[plastikowa biedronka]

hej dziewczynki, u mnie bez zmian, nadal nie ćwiczę zważyłam się dziś i ku mojej radości waga cały czas się utrzymuje więc jestem zadowolona. ale rzeźbić się trzeba jak nic!
beatiska ja świąt nie lubię, liczę na to, że jakoś je przetrwam. mam nadzieję, że obejdzie się również bez prezentów. marzę o tym, żeby choć raz w święta wyrwać się gdzieś (np. w góry) i spędzić je inaczej niż zwykle.
inrock zamiast brzuszków poleciłabym siłowy a brzuszki dodatkowo jako uzupełnienie.
Black wahania się zdarzają, także nie masz się czym przejmować. a jak cm? mierzysz się? może to przejściowe?
Tumnus zaglądaj częściej
a gdzie się znowu podziewa Truskawkowy jogurt???

[beatiska]

Napisane przez Mary333

BlackSheWolf ja mam takie fajne cwiczenia, których niestety nie ćwiczę, bo nie mam gdzie ich upchnąć do mojego rozkładu treningowego Może nie z you tube, ale warto spróbować: http://www.bodyrock.tv/category/dail.../all-workouts/ I po raz kolejny powtarzam, nie przejmuj się wagą Ja też ostatnio przytyłam, ale nie przejmuje się, bo wiem, że to mięśnie
sreberko4 Ja mam tak samo. Rano szkoła, po południu nauka, lekcje, ok. 17 trening, potem znowu nauka. Oczywiście staram się tutaj do was zaglądać, to już się stało dla mnie nieodzowną cześcią dnia
beatiska no przygotowania do świąt idą pełną parą Prezenty już po części pokupowane. Szczerze, to się już nie mogę tej Wigili doczekać

to tak jak u mnie, część prezentów kupiona, ale jeszcze połowa w drodze. mam nadzieję, że poczta Pl wyrobi się w czasie

Napisane przez plastikowa biedronka

hej dziewczynki, u mnie bez zmian, nadal nie ćwiczę zważyłam się dziś i ku mojej radości waga cały czas się utrzymuje więc jestem zadowolona. ale rzeźbić się trzeba jak nic!
beatiska ja świąt nie lubię, liczę na to, że jakoś je przetrwam. mam nadzieję, że obejdzie się również bez prezentów. marzę o tym, żeby choć raz w święta wyrwać się gdzieś (np. w góry) i spędzić je inaczej niż zwykle.
inrock zamiast brzuszków poleciłabym siłowy a brzuszki dodatkowo jako uzupełnienie.
Black wahania się zdarzają, także nie masz się czym przejmować. a jak cm? mierzysz się? może to przejściowe?
Tumnus zaglądaj częściej
a gdzie się znowu podziewa Truskawkowy jogurt???

Ja Ci powiem, że nie lubię "samych" świąt. We świętach lubie właśnie najbardziej to, że:
1. mogę kupić prezenty, a lubie je kupować, a tak bez okazji to rzadko, bo nie zawsze mam kase (na święta specjalnie zbieram)
2. Mój facet ma więcej wolnego

ale tak ogólnie tej całej szopki i harmideru to nie lubię i wk...ją mnie te tłumy osób. już nawet na zwykłe zakupy, nieświątecze nie można sie wybrać bez nerwów. Potem nakręcamy gospodarkę i się dziwimy podwyżkami stop proc i inflacji... eh... sami jesteśmy tego winni. Przepraszam, ze troszkę zboczyłam z tematu

[BlackSheWolf]

Napisane przez plastikowa biedronka

Black wahania się zdarzają, także nie masz się czym przejmować. a jak cm? mierzysz się? może to przejściowe?

Tak jak pisałam. W biodrach nic się nie zmieniło, w brzuchu przybyło

Kurczę mi też się bardzo spodobało ćwiczenie Zumby ale u mnie w okolicy nigdzie nie ma...

A mam do Was pytanie, wiecie może ile dziennie można wypić wody z cytryną ? słyszałam, że zbyt duża ilość może zaszkodzić... tylko, że w necie nic konkretnego nie ma ;/

[Mary333]

Napisane przez beatiska

Ja Ci powiem, że nie lubię "samych" świąt. We świętach lubie właśnie najbardziej to, że:
1. mogę kupić prezenty, a lubie je kupować, a tak bez okazji to rzadko, bo nie zawsze mam kase (na święta specjalnie zbieram)
2. Mój facet ma więcej wolnego

ale tak ogólnie tej całej szopki i harmideru to nie lubię i wk...ją mnie te tłumy osób. już nawet na zwykłe zakupy, nieświątecze nie można sie wybrać bez nerwów. Potem nakręcamy gospodarkę i się dziwimy podwyżkami stop proc i inflacji... eh... sami jesteśmy tego winni. Przepraszam, ze troszkę zboczyłam z tematu

Mam tak samo, te tłumy ludzi są wkurzające. Ja lubię jeszcze ten świąteczny klimat, lampki, światełka, zapachy z kuchni (no co ), choinka

[plastikowa biedronka]

hej, co tu dziś tak cicho? gdzie się podziewacie hmm?
pewnie albo ćwiczycie albo robicie przedświąteczne porządki ja nadal próbuję się wyleczyć, póki co marnie mi to wychodzi chyba czas wybrać się do lekarza, bo już naprawdę się męczę. poczekam do końca tygodnia, może jednak się poprawi, bo jutro i tak nie mam czasu na spędzenie połowy dnia w przychodni.
wiecie co, tak mi się tęskni za bieganiem, za takim porządnym wysiłkiem... do biegania chyba nie wrócę, bo miałam już dwie kontuzje w tym samym kolanie więc boję się znowu ryzykować. ale szkoda mi bardzo
dziewczyny, odzywać się, co tam u was! szczególnie te, które rzadko tu zaglądają. pozostałe też

[sreberko4]

Napisane przez plastikowa biedronka

hej, co tu dziś tak cicho? gdzie się podziewacie hmm?
pewnie albo ćwiczycie albo robicie przedświąteczne porządki ja nadal próbuję się wyleczyć, póki co marnie mi to wychodzi chyba czas wybrać się do lekarza, bo już naprawdę się męczę. poczekam do końca tygodnia, może jednak się poprawi, bo jutro i tak nie mam czasu na spędzenie połowy dnia w przychodni.
wiecie co, tak mi się tęskni za bieganiem, za takim porządnym wysiłkiem... do biegania chyba nie wrócę, bo miałam już dwie kontuzje w tym samym kolanie więc boję się znowu ryzykować. ale szkoda mi bardzo
dziewczyny, odzywać się, co tam u was! szczególnie te, które rzadko tu zaglądają. pozostałe też

mnie też dopadło przeziębienie

[plastikowa biedronka]

Napisane przez sreberko4

mnie też dopadło przeziębienie

zdrówka życzę!

[Mary333]

Napisane przez sreberko4

mnie też dopadło przeziębienie

Zdrowiej szybko

[Cyryjanka]

Cześć Dziewczęta!

Ostatnimi czasy ochota na cwiczenia zmiejsza sie proporcjonalnie do malejacych dni dzielacych nas od swiat, ale ja sie zmuszam i jakos tam chodze, w koncu place za to nie male pieniadze na miesiac wiec jakas motywacja jest. Jednak wczoraj mialam "slaby dzien", zastanawialam sie znowu z czego takie dni moga wynikac, znacie ten motyw? chcecie pocwiczyc, a tu po 15 min aerobow ledwo lapiecie oddech? albo obciazenie z ktorymi zwykle radzilyscie sobie bez problemu, bo juz ladnych kilka tygodni na nich cwiczycie angle wydaja sie za ciezkie i poprostu nie dajcie rady? Ja wczoraj chcialam sobie zrobic sam trening aerobowy zgodnie z radami, jakie od Was dostałam i cholera jasna nie jestem zadowolona z treningu, po tych 15 minutach na orbitreku musialam dac sobie spokoj bo czulam, ze jeszcze chwila i tam zemdleje i dopiero siara bedzie na cala silownie.. jak zeszlam z orbi to mi sie w glowie zakrecilo az... pozniej wprawdzie jeszcze pocwiczylam 30 minut na rowerku do spinningu, ale nie z taka intensywnoscia jak zakladalam. Generalnie nie udany trening, ale wciaz nie moge przestac sie zastanawiac czym to jest spowodowane? Bo od czasu do czasu mi sie tak zdarza, czy jakies warunki atmosferyczne, zle cisnienie, za malo weglowodanow przed treningiem, hormony? Czy poprostu kazda z Was tez tak ma i trzeba sobie wtedy odpuscic czy tez przelamac sie i cwiczyc? Bo ja cwiczylam, ale na 60% swoich możliwości.


Pozdrawiam serdecznie

ps. tym, które są chore życze zdrowia!
btw. ja jak mam ochote na cos slodkiego nie do opanowania to zjadam 3 owsiane ciasteczka made by carrefour- sa boskie, opakowanie zawiera 6 ciasteczek, a 3 maja cos 125 cal, 3g tłuszczu i chyba koło 6-7 g węglowodanów, to jest baaaaardzo mało jak na coś słodkiego, a to jescze zdrowe jest, najchetniej jem wersje czekoladowa i powiem szczerze, ze mi to wystarcza zeby sie powstrzymac od pozarcia kazdego rodzaju slodyczy. Poza tym w domu mam juz 5 gorzkich czekolad roznego rodzaju, dostalam w prezencie, rodzina sadzi, ze ja je uwielbiam, nie wyprowadzam ich z bledu, tymczasem mnie one wogole nie interesuja bo ich nie cierpie, czasem dobrze jest podpowiedziec co by sie "chciało" slodkiego dostac

[sreberko4]

Napisane przez Cyryjanka

Cześć Dziewczęta!

Ostatnimi czasy ochota na cwiczenia zmiejsza sie proporcjonalnie do malejacych dni dzielacych nas od swiat, ale ja sie zmuszam i jakos tam chodze, w koncu place za to nie male pieniadze na miesiac wiec jakas motywacja jest. Jednak wczoraj mialam "slaby dzien", zastanawialam sie znowu z czego takie dni moga wynikac, znacie ten motyw? chcecie pocwiczyc, a tu po 15 min aerobow ledwo lapiecie oddech? albo obciazenie z ktorymi zwykle radzilyscie sobie bez problemu, bo juz ladnych kilka tygodni na nich cwiczycie angle wydaja sie za ciezkie i poprostu nie dajcie rady? Ja wczoraj chcialam sobie zrobic sam trening aerobowy zgodnie z radami, jakie od Was dostałam i cholera jasna nie jestem zadowolona z treningu, po tych 15 minutach na orbitreku musialam dac sobie spokoj bo czulam, ze jeszcze chwila i tam zemdleje i dopiero siara bedzie na cala silownie.. jak zeszlam z orbi to mi sie w glowie zakrecilo az... pozniej wprawdzie jeszcze pocwiczylam 30 minut na rowerku do spinningu, ale nie z taka intensywnoscia jak zakladalam. Generalnie nie udany trening, ale wciaz nie moge przestac sie zastanawiac czym to jest spowodowane? Bo od czasu do czasu mi sie tak zdarza, czy jakies warunki atmosferyczne, zle cisnienie, za malo weglowodanow przed treningiem, hormony? Czy poprostu kazda z Was tez tak ma i trzeba sobie wtedy odpuscic czy tez przelamac sie i cwiczyc? Bo ja cwiczylam, ale na 60% swoich możliwości.


Pozdrawiam serdecznie

ps. tym, które są chore życze zdrowia!
btw. ja jak mam ochote na cos slodkiego nie do opanowania to zjadam 3 owsiane ciasteczka made by carrefour- sa boskie, opakowanie zawiera 6 ciasteczek, a 3 maja cos 125 cal, 3g tłuszczu i chyba koło 6-7 g węglowodanów, to jest baaaaardzo mało jak na coś słodkiego, a to jescze zdrowe jest, najchetniej jem wersje czekoladowa i powiem szczerze, ze mi to wystarcza zeby sie powstrzymac od pozarcia kazdego rodzaju slodyczy. Poza tym w domu mam juz 5 gorzkich czekolad roznego rodzaju, dostalam w prezencie, rodzina sadzi, ze ja je uwielbiam, nie wyprowadzam ich z bledu, tymczasem mnie one wogole nie interesuja bo ich nie cierpie, czasem dobrze jest podpowiedziec co by sie "chciało" slodkiego dostac

Bardzo fajnie to wszystko ujęłaś w słowa Sądzę, że to też sprawka coraz krótszych dni, o godz 16 tej jest już ciemno i już nie funkcjonuje się tak jak latem gdy nieraz do 22giej jest jasno i ciepło ( ja chcę lato). Moje treningi ostatnio też były "na siłę".. Ale doszłam do wniosku że skoro utrzymuję to co zrzuciłam przez wakacje, to w następne wakacje zrzucę tyle samo albo i więcej zresztą sądzę jak się zacznie ładna wiosna to już pójdzie z górki
No może trochę optymizmu w was zasiałam byle do wiosny

Mary333, plastikowa biedronka- dziękuję i aaa psik

[Mary333]

Co tak cicho? Zaczynam za wami tęsknić dziewczyny Czyżby masa obowiązków przedświątecznych was tak przytłoczyła? Mam nadzieję tylko, że żadna z was nie przestała cwiczyć i dietkować?
Ja dzisiaj zamiast roweru poćwiczyłam siłowy, ponieważ jutro będę miała gości, a siłowego wolę nie odpuszczać. Jak zwykle najbardziej czuje nogi, jednak te "prawdziwe" oznaki treningu pojawią się dopiero jutro
Dziewczyny piszcie, proszę Nie możemy przecież pozwolić, zeby nasz wątek upadł.