Seks a spowiedź - zbiorczy

[ciri15]

Napisane przez ricca166

No to zajmij się może swoim facetem,bo On chyba sam nie wie po co do spowiedzi chodzi.Ja napisałam wyraźnie,że spowiedź jest po to ,aby oczyścić się z grzechów tylko wtedy kiedy ich się żałuję,więc skoro poszłam do spowiedzi ,no to znaczy że mam z tego powodu wyrzuty sumienia.Ja już popełniłam ten grzech,a teraz będę się starała go więcej nie popełniać.
A pytanie w tym przypadku czy lubię to robić jest bez sensu,bo gdybym nie miała z tego przyjemności,to bym tego nie robiła (i miliony innych ludzi na świecie).Nie ma tak,że przed ślubem jest beee,a potem nagle lubi się seks.Chodzi po prostu o to żeby się powstrzymać przed ślubem,a nie czy się to lubi czy nie.

Masz rację.
Zgadzam się z Tobą choć należę do osób, które się nie zamierzają z tego spowiadać, bo i poprawy nie planują.
Chodzi o to że Kościół, Jezus nie może wymagać od ludzi, byśmy żałowali seksu, bo jest to przyjemne. Nie żałuje się przyjemnych rzeczy.
Jednak są dwa rodzaje z żalu. Jeden, bo Tobie samej z tym źle męczą Cię wyrzuty sumienia, drugi, bo żałujesz że swoim czynem zrobiłaś przykrość Bogu. Ten drugi może dotyczyć seksu.
W tym sensie można "żałować".

[Querez]

Napisane przez ewcia 87

no właśnie zawsze grzech..bo związek jest egoistyczny, nastawiony na branie, to jest pseudo- miłość, nieszanowanie drugiej osoby.. ja się zgadzam jak jakaś 15 latka z ciekawości idzie do łóżka z byle kim - brak szacunku, głupota, ale chyba jak się uprawia seks w związku dojrzałym, z osoba którą się kocha to gdzie tu jest ten egoizm i brak szacunku?to nie o to chodzi, nie takie jest nastawienie ludzi będących naprawdę razem, planujących być ze sobą zawsze. seks i pieszczoty dają coś więcej, przybliżają do siebie więc nie wiem może jestem oporna na wiedzę i nauki kościoła ale za cholerę nie zrozumiem dlaczego ZAWSZE seks przed ślubem i pieszczoty maja być grzechem..

Wydaje mi się, że seks przed ślubem zawsze będzie według kościoła katolickiego ( ale również według wielu religii niechrześcijańskich) grzechem ciężkim ponieważ kościół przywiązuje wielką wagę do małżeństwa (sakrament!) oraz instytucji rodziny, a także do posiadania dzieci, które według kościoła powinny się rodzić w związkach małżeńskich (z zawartym sakramentem małżeństwa). Kościół stanowiska tutaj według mnie nie zmieni.

A jaki jest podstawowy cel zawierania małżeństwa według kościoła oprócz wzajemnej miłości - posiadanie dzieci.

Abstrahując od stanowiska kościoła, sądzę, że większość z nas uważa, że najlepiej jak dzieci rodzą się w związkach małżeńskich cywilnych czy w przypadku osób wierzących kościelnych (+ oczywiście tzw. konkordatowe łączące faktycznie kościelny i cywilny). Małżeństwo kościelne stanowi mocną wieź (aż do śmierci któregoś z małżonków). Kościół nie dopuszcza rozwodów, jedynie unieważnienie małżeństwa w wyjątkowych sytuacjach, w związku z czym stwarza się dziecku gwarancje, że będzie wychowywane przez dwoje rodziców a wychowywanie dziecka w pełnej rodzinie jest korzystniejsze dla jego rozwoju (oczywiście są wyjątki, np. jedno z rodziców nadużywa alkoholu, używa przemocy itd.). Seks przedmałżeński (stosowanie antykoncepcji innej niż tzw. naturalna też jest grzechem ciężkim) może spowodować poczęcie dziecka, a zdaniem kościoła o czym juz wspominałam, dzieci powinny rodzić się w małżeństwach. Poza tym według kościoła (sporo jest na ten temat publikacji, dają je także na naukach przedślubnych) partner niezwiązany sakramentalnym węzłem małżeńkim, może łatwiej porzucić drugiego partnera i przestać interesować się dziećmi.

[ciri15]

Napisane przez ewcia 87

obecnie nie jest kiedyś było. za kilka lat może będzie zmiana i seks też nie będzie grzechem.jaka to nieomylność kościoła?wtedy grzech ciężki a teraz postu nie ma, więc kiedyś kościół się pomylił albo nazywając to grzechem albo myli się teraz mówiąc, że to nie grzech.

Dokładnie i mnie to tym bardziej wkurza.

[ewcia 87]

mała dygresja z mojej strony co do wpychania się duchowieństwa do łóżka..był ksiądz dziś na wizycie 'duszpasterskiejpożalsięB oże'. pyta sie czy mam chlopaka to mówię, że za mąż wychodzę niedługo- to jakie było jego pytanie?nie jak się poznaliście, jak się układa itd tylko czy znam dokładnie zasady npr bo może na moich studiach(pielęgniarstwo) mówili o tym ale pewnie były kłamstwa, że to nie jest zawsze skuteczne bo na takich studiach kłamią o tym a ja muszę się znać bo kościół każe.. no mówię wam żenada.. nie dość, że przesłuchanie w konfesjonale to jeszcze przy matce muszę opowiadać czy wiem o npr..sorry za zejście z tematu dziewczyny

[karolynka90]

Napisane przez Querez

Tu akurat nie masz racji. Obecnie nie jest grzechem spożywanie mięsa (kiełbasy) w każdy piątek. A jedynie w niektóre piątki, szczególnie w Wielki Piątek. Nawet w Wigilię nie ma już postu, jedynie zwyczajowy.

Poważnie?

Napisane przez ciri15

Masz rację.
Zgadzam się z Tobą choć należę do osób, które się nie zamierzają z tego spowiadać, bo i poprawy nie planują.

No to po co Ci taka spowiedź - nieważna? A jest nieważna, jeśli ukrywasz jakiś grzech.

Chodzi o to że Kościół, Jezus nie może wymagać od ludzi, byśmy żałowali seksu, bo jest to przyjemne.

Oczywiście, że może wymagać.
Ja też tego nie rozumiem, ale ja nie chodzę do spowiedzi i nie uważam się za katoliczkę.

[karolca]

Napisane przez ewcia 87

mała dygresja z mojej strony co do wpychania się duchowieństwa do łóżka..był ksiądz dziś na wizycie 'duszpasterskiejpożalsięB oże'. pyta sie czy mam chlopaka to mówię, że za mąż wychodzę niedługo- to jakie było jego pytanie?nie jak się poznaliście, jak się układa itd tylko czy znam dokładnie zasady npr bo może na moich studiach(pielęgniarstwo) mówili o tym ale pewnie były kłamstwa, że to nie jest zawsze skuteczne bo na takich studiach kłamią o tym a ja muszę się znać bo kościół każe.. no mówię wam żenada.. nie dość, że przesłuchanie w konfesjonale to jeszcze przy matce muszę opowiadać czy wiem o npr..sorry za zejście z tematu dziewczyny

to widzisz, u mnie w proboszczem jest nieco inaczej, ale na plus. Gadka szmatka o rodzinie, czy sobie radzimy bo teraz ciężkie czasy i w ogóle. (muszę dodać, że proboszcz jest naprawdę miła osobą i bardzo otwarty jako ksiądz). Na pożegnanie życzył, aby kiedyś tam jeszcze rodzina się powiększyła i jakaż jego radość i uśmiech był, gdy powiedziałam, że pracujemy nad tym (i tutaj dodam, że coś takiego jak chrzest etc. nie kosztuje u nas nic...)

[JellyJumper]

Ja do tej pory spowiadałam się z seksu i po spowiedzi zawsze miałam postanowienie aby przynajmniej starać się przestać współyć z moim TŻem.
Ale teraz myślę, ze więcej spowiadać się z tego nie będę, współżyję z osobą którą kocham, jest to mój pierwszy partner seksualny i chce wziąć z nim ślub, jednak nie mam jeszcze takiej możliwości.

Poodbnie antykoncepcja, bardzo zraził mnie ksiądz który uczył mnie religii.
Wyświetlał nam filmy gdzie mówiono że NPR daje 100% pewności, ze żadna inna metoda nie jest tak skuteczna.
ALe co jeśli ja mam bardzo nieregularne sykle i taka już moja natura, bo jestem zdrowa?
Nie można zażywać tabletek bo niszczą nam zdrowie, stosunek przerywany zły bo marnuje się nasienie, prezerwatywa zła bo marnuje się nasienie.
Ale moje pytanie, gdy stosuję NPR i wiem, ze mam dni niepłodne a współżyje to wtedy nie marnuję nasienia?

[tevo]

Napisane przez Querez

Obecnie nie jest grzechem spożywanie mięsa (kiełbasy) w każdy piątek. A jedynie w niektóre piątki, szczególnie w Wielki Piątek. Nawet w Wigilię nie ma już postu, jedynie zwyczajowy.

Kodeks prawa kanonicznego mówi: (Kan. 1251) "Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa."
A skoro przykazanie kościelne mówi, żeby posty nakazane zachowywać, to jest to grzech.

Chyba, że wyszło jakieś uaktualnienie prawa kanonicznego, ale nic na ten temat nie wiem

[Querez]

Napisane przez tevo

Kodeks prawa kanonicznego mówi: (Kan. 1251) "Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa."
A skoro przykazanie kościelne mówi, żeby posty nakazane zachowywać, to jest to grzech.

Chyba, że wyszło jakieś uaktualnienie prawa kanonicznego, ale nic na ten temat nie wiem

Sprawdziłam to zanim napisałam. Post obowiązuje w całym kościele katolickim w Środę Popielcową i Wielki Piątek. A jeżeli chodzi o zwykłe piątki to właśnie jest tak jak przytoczyłaś - wstrzemięźliwość (a nie post) i to tylko w Polsce zgodnie z zarządzeniem episkopatu Polski, trochę dziwne to wychodzenie episkopatu przed Papieża i nakładanie na wiernych w Polsce dodatkowych obciążeń, by mieli trudniej od innych narodów). Przykazanie kościelne stanowi o przestrzeganiu postów. Skoro kościół rozróżnia post i wstrzemięźliwość to według mnie jedzenie mięsa w zwykłe piątki nie stanowi naruszenia przykazania kościelnego a ewentualnie zarządzenia episkopatu Polski, może niektórzy traktują brak posłuchu episkopatu jako grzech, ale np. o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy też wypowiadał się on bardzo krytycznie, a rzucania do puszek na chore dzieci chyba nikt nie traktuje jako grzech.

[ciri15]

Napisane przez karolynka90

No to po co Ci taka spowiedź - nieważna? A jest nieważna, jeśli ukrywasz jakiś grzech.

Oczywiście, że może wymagać.
Ja też tego nie rozumiem, ale ja nie chodzę do spowiedzi i nie uważam się za katoliczkę.

Po nic bo do niej nie chodzę.

Nie można wymagać żalu bo to jest uczucie, które przychodzi albo nie po pewnym czynie. Zależy jaki ma się sumienie i co się uważa za zło. Można żałować właśnie w takim sensie jak napisałam - że się zrobiło przykrość Bogu i to już ogarniam w miarę. Taki żal to też żal według Kościoła.

Kurna, to jak z tą kiełbasą w końcu? Czy na 100% nie wiadomo?

[Querez]

Napisane przez ciri15

Kurna, to jak z tą kiełbasą w końcu? Czy na 100% nie wiadomo?

Tak jak napisałam. Post w Wielki Piątek i Środę Popielcową w całym kościele katolickim (przykazanie kościelne nakazuje przestrzegania postów).

Dodatkowo jedynie w Polsce wstrzemięźliwość w każdy piątek na podstawie zarządzenia Konferencji Episkopatu. Naruszenie nie jest według mnie naruszeniem przykazania kościelnego. Choć pewnie niektórzy uważają zjedzenie kiełbaski w zwykły piątek za grzech.

[Karsa Orlong]

Witam,
Kościół Katolicki to organizacja kierująca się swoimi prawami. Jeśli chcę należeć do danej organizacji to przestrzegam jej zasad. Jęśli niechcę przestrzegać to nie mogę należeć. To logiczne. To tak jak bym chciał należeć do polskiego koła numizmatycznego i wszystkie zebrane monety przetapiał na żolnierzyki. Po kiego grzyba mam się pchać gdzieś gdzie są zasady sprzeczne z moimi przekonaniami?
Dla mnie zasady KK dotyczące spraw związanych z seksem i prokreacją są nie do przyjęcia i dlatego nie korzystam z duchowego przewodnictwa KK. Na szczęście żyjemy w miarę wolnym kraju i mogę sobie wybrać taką religię jaka mi odpowiada.
Co do wczesniejszych wypowiedzi osób w tym wątku - irytuje mnie kiedy Kościół daje sobie monopol na interpretację woli Bożej. Dla mnie to przejaw totalnej pychy.
Pozdr

[Querez]

Napisane przez Karsa Orlong

Witam,
Kościół Katolicki to organizacja kierująca się swoimi prawami. Jeśli chcę należeć do danej organizacji to przestrzegam jej zasad. Jęśli niechcę przestrzegać to nie mogę należeć. To logiczne. To tak jak bym chciał należeć do polskiego koła numizmatycznego i wszystkie zebrane monety przetapiał na żolnierzyki. Po kiego grzyba mam się pchać gdzieś gdzie są zasady sprzeczne z moimi przekonaniami?
Dla mnie zasady KK dotyczące spraw związanych z seksem i prokreacją są nie do przyjęcia i dlatego nie korzystam z duchowego przewodnictwa KK. Na szczęście żyjemy w miarę wolnym kraju i mogę sobie wybrać taką religię jaka mi odpowiada.
Co do wczesniejszych wypowiedzi osób w tym wątku - irytuje mnie kiedy Kościół daje sobie monopol na interpretację woli Bożej. Dla mnie to przejaw totalnej pychy.
Pozdr

I katolicy w Polsce starają się przestrzegać przykazań, a że nie zawsze i nie wszyscy to już inna kwestia. Większość ludzi nie jest doskonała pod tym względem. Podobnie jest z przepisami powszechnie obowiazującego prawa. Obowiązują, ale czy nie prowadzilaś nigdy auta szybciej niz pozwalają na to przepisy ? Czy to znaczy, że powinnaś się zrzec obywatelstwa polskiego, bo nie przestrzegasz reguł obowiazujacych w naszym kraju ? Oczywiście, że nie.

A co do należenia do koła numizmatycznego i przetapiania monet na żołnierzyki, to nie można wykluczyć, że ktoś będzie należał jednocześnie do numizmatyków i zbieraczy żółnierzyków przetopianych z monet . Wówczas monety uszkodzone lub te, które posiada w większej ilosci będzie mógł sobie przetapiać . Przepisy koła numizmatyków nie zabraniają przecież jego członkom wrzucania monet do Fontanny di Trevi, nie zawieraja też nakazu otaczania monet czcią.

Twoje porównanie nie jest według mnie najlepsze.

[ewcia 87]

zasady zasadami ale ludzie myślą też czasem, nikt chyba zasad nie przyjmuje ot tak bo są.ktoś coś wymyślił, kazał i każdy już jak z klapkami na oczach to robi. nad zasadami też się myśli, każdy ma swoje zdanie.do tego jest jeszcze sumienie, które też ma określać co jest grzechem a co nie. skoro moje sumienie milczy a z kościelnymi zasadami dot. seksu i małżeństwa się nie zgadzam to skoro mnie takiej kosciół nie zechce bo nie idę ślepo za nakazami księdza to ja też dziękuję za przynależność do tej instytucji.

[Karsa Orlong]

Hmm, przykłady moze nie najlepsze, ale chodziło o ideę.
O ile mi wiadomo, aby uzyskać rozgrzeszenie trzeba szczerze żałowac za grzech i mieć postanowienie poprawy.
W przypadku seksu to nie dla mnie. Nie będę doprowadzać do rozdwojenia jaźni u siebie. Z jednej strony super odczucia, a z drugiej piekło w perpsektywie. Dziękuję, wysiadam.
Chociaź uważam KK za przestarzały i skostniały to na tyle go szanuję, że nie bedę w tej kwestii hipokrytą i zasuwal co niedzielę do kościółka, jednocześnie mając gdzieś ich zasady.
Ile osób co niedzielę przystępuje do komunii świętej, a nie powinno, bo tak naprawdę nie żałowało swoich grzechów (grzechów w rozumieniu KK). Wydaje mi się że to KK mówi swoim owieczkom co jest grzeszne, a ich sumienie nie ma tu nic do tego.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja powiem tak: do kościoła chodzę, do spowiedzi także, ale jeśli się któregoś grzechu wstydzimy przed księdzem to możemy nie mówić go na głos lecz sobie w myślach a rozgrzeszenie jest wtedy ważne. Tak nas uczył ksiądz na religii.

[Ninquelote]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24202655]Ja powiem tak: do kościoła chodzę, do spowiedzi także, ale jeśli się któregoś grzechu wstydzimy przed księdzem to możemy nie mówić go na głos lecz sobie w myślach a rozgrzeszenie jest wtedy ważne. Tak nas uczył ksiądz na religii.[/QUOTE]
Jakiś niedouczony ten ksiądz. Taka spowiedź jest nie ważna, a przyjęcie po niej Komunii grozi świętokradztwem.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Ninquelote

Jakiś niedouczony ten ksiądz. Taka spowiedź jest nie ważna, a przyjęcie po niej Komunii grozi świętokradztwem.

Po prostu tak nam mówił, tłumaczył że to jest całkiem co innego niż zatajenie, to jest wyznanie grzechu przed Bogiem, a nie przed księdzem, chodzi o to że grzechu żałujesz, chcesz go wyznać ale się po prostu boisz czy wstydzisz przez księdzem.
A dlaczego twierdzisz że to świętokradztwo?

[ewcia 87]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24204219]Po prostu tak nam mówił, tłumaczył że to jest całkiem co innego niż zatajenie, to jest wyznanie grzechu przed Bogiem, a nie przed księdzem, chodzi o to że grzechu żałujesz, chcesz go wyznać ale się po prostu boisz czy wstydzisz przez księdzem.
A dlaczego twierdzisz że to świętokradztwo?[/QUOTE]
dostajesz pokutę za grzechy które wyznałaś to raz a dwa po jaką cholerę chodzić do spowiedzi w taki sposób?klęknij sobie przy łóżku i przed Bogiem wyznaj wszystkie grzechy a nie cześć przed księdzem cześć przed Bogiem i zadowolona. jakbyś wszystkie powiedziała księdzu to inna pokuta by była a może i rozgrzeszenia by nie było.to co mogę sobie seks uprawiać, uważam, że to grzech ale się wstydzę to księdzu nie powiem?a jak ja np mam same grzechy, których się wstydzę wyznać księdzu to co?jakaś ta zasada naciągnięta jak guma w za ciasnych majtkach...

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez ewcia 87

dostajesz pokutę za grzechy które wyznałaś to raz a dwa po jaką cholerę chodzić do spowiedzi w taki sposób?klęknij sobie przy łóżku i przed Bogiem wyznaj wszystkie grzechy a nie cześć przed księdzem cześć przed Bogiem i zadowolona. jakbyś wszystkie powiedziała księdzu to inna pokuta by była a może i rozgrzeszenia by nie było.to co mogę sobie seks uprawiać, uważam, że to grzech ale się wstydzę to księdzu nie powiem?a jak ja np mam same grzechy, których się wstydzę wyznać księdzu to co?jakaś ta zasada naciągnięta jak guma w za ciasnych majtkach...

Nie irytuj sie tak i nie najeżzaj tak na mnie. Ja po prostu przytaczam to co nam ojciec na religii mówił ;P I nie chodzi tu o wszystkie grzechy ;P jak taka mądra jesteś to sobie poczytaj na ten temat coś lub idź do księdza i sie zapytaj jak tak bardzo to cię irytuje. Jeśli po mnie na forum pojeździsz jakoś nic ci to nie pomoże. Ksiądz tak mówił to tylko powtarzam co nie oznacza że ja tak robię.

[ewcia 87]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24206545]Nie irytuj sie tak i nie najeżzaj tak na mnie. Ja po prostu przytaczam to co nam ojciec na religii mówił ;P I nie chodzi tu o wszystkie grzechy ;P jak taka mądra jesteś to sobie poczytaj na ten temat coś lub idź do księdza i sie zapytaj jak tak bardzo to cię irytuje. Jeśli po mnie na forum pojeździsz jakoś nic ci to nie pomoże. Ksiądz tak mówił to tylko powtarzam co nie oznacza że ja tak robię.[/QUOTE]
ja na Ciebie nie najeżdżam! pisze tylko, że jakieś to naciągane co ksiądz powiedział i podaje powody dla których tak myślę.spokojnie.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez ewcia 87

ja na Ciebie nie najeżdżam! pisze tylko, że jakieś to naciągane co ksiądz powiedział i podaje powody dla których tak myślę.spokojnie.

Ok. sorki, ja tak to odebrałam jakbyś na mnie naskoczyła.
Nawet szukałam na ten temat w inernecie coś i znalazłam na ten temat i tam też coś takiego pisało. Ta zasada nie dotyczy tylko grzechów ciężkich czyli tych które łamią 10 przykazań czy jakoś tak.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez ciri15

Masz rację.
Zgadzam się z Tobą choć należę do osób, które się nie zamierzają z tego spowiadać, bo i poprawy nie planują.
Chodzi o to że Kościół, Jezus nie może wymagać od ludzi, byśmy żałowali seksu, bo jest to przyjemne. Nie żałuje się przyjemnych rzeczy.
Jednak są dwa rodzaje z żalu. Jeden, bo Tobie samej z tym źle męczą Cię wyrzuty sumienia, drugi, bo żałujesz że swoim czynem zrobiłaś przykrość Bogu. Ten drugi może dotyczyć seksu.
W tym sensie można "żałować".

seksualność jest to w końcu dar od Boga to dlaczego mamy tego żałować?

[3asiex]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24206772]
seksualność jest to w końcu dar od Boga to dlaczego mamy tego żałować?[/QUOTE]

Seksualnosc wg KK byla ohoho wiekow najwiekszym grzechem ktorego roznosicielami byly kobiety...

[karolca]

Napisane przez ciri15

Masz rację.
Zgadzam się z Tobą choć należę do osób, które się nie zamierzają z tego spowiadać, bo i poprawy nie planują.
Chodzi o to że Kościół, Jezus nie może wymagać od ludzi, byśmy żałowali seksu, bo jest to przyjemne. Nie żałuje się przyjemnych rzeczy.
Jednak są dwa rodzaje z żalu. Jeden, bo Tobie samej z tym źle męczą Cię wyrzuty sumienia, drugi, bo żałujesz że swoim czynem zrobiłaś przykrość Bogu. Ten drugi może dotyczyć seksu.
W tym sensie można "żałować".

ale, ale
Wg Kościoła seks nie ma słuzyć osiągnięciu przyjemności [orgazm] ale ma prokreacji. Osiągnięcie przyjemności z okazji robienia dziecka to taki "bonus" aby "zachęcić" obojga ludzi do zbliżenia.
Czy jeżeli człowieko przyjemność sprawia robienie drugiemu krzywdy to też nie popełnia grzechu?

[ston3d]

Ludzie którzy uprawiają seks i jeszcze się z tego spowiadają, są co najmniej śmieszni jak dla mnie. Po co się spowiadać, skoro i tak będziecie się bzykać? Gdzie wasz żal za grzechy? Po co jesteście w religii, której nakazów nie zamierzacie przestrzegać i nie zgadzacie się z nimi?

[karolynka90]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24202655]Ja powiem tak: do kościoła chodzę, do spowiedzi także, ale jeśli się któregoś grzechu wstydzimy przed księdzem to możemy nie mówić go na głos lecz sobie w myślach a rozgrzeszenie jest wtedy ważne. Tak nas uczył ksiądz na religii.[/QUOTE]
Źle Was uczył, rozgrzeszenie nie jest wtedy ważne.
A komunia jest świętokradcza.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24204219]Po prostu tak nam mówił, tłumaczył że to jest całkiem co innego niż zatajenie, to jest wyznanie grzechu przed Bogiem, a nie przed księdzem, chodzi o to że grzechu żałujesz, chcesz go wyznać ale się po prostu boisz czy wstydzisz przez księdzem.
A dlaczego twierdzisz że to świętokradztwo?[/QUOTE]
W spowiedzi nie ma czegoś takiego jak "boisz się" i "wstydzisz".:rolleyes :
Idziesz, mówisz grzechy i dostajesz za nie rozgrzeszenie.
Skąd wiesz, że gdybys wyznała ten zatajony - tak, zatajony - grzech, pokuta nie byłaby inna?

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24206772]
seksualność jest to w końcu dar od Boga to dlaczego mamy tego żałować?[/QUOTE]
Seks przedmałżeński jest grzechem, bo wg KK tylko małżonkowie moga uprawiać seks.
Dlaczego? Bo tak.

Napisane przez ston3d

Ludzie którzy uprawiają seks i jeszcze się z tego spowiadają, są co najmniej śmieszni jak dla mnie. Po co się spowiadać, skoro i tak będziecie się bzykać? Gdzie wasz żal za grzechy? Po co jesteście w religii, której nakazów nie zamierzacie przestrzegać i nie zgadzacie się z nimi?

Zgadzam się.

[Querez]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;24202655]Ja powiem tak: do kościoła chodzę, do spowiedzi także, ale jeśli się któregoś grzechu wstydzimy przed księdzem to możemy nie mówić go na głos lecz sobie w myślach a rozgrzeszenie jest wtedy ważne. Tak nas uczył ksiądz na religii.[/QUOTE]

Seks przedmałżeński jest grzechem ciężkim. Możesz się z niego wyspowiadać przed duchownym, oczywiście zachowując warunki spowiedzi w tym mocne postanowienie poprawy. Zatajenie grzechu przed księdzem jest także grzechem ciężkim. Kto przyjmuje komunię po tym jak zataił grzech ciężki przed duchownym przyjmuje ją świętokradczo, co jest grzechem ciężkim w dodatku grzechem przeciwko Duchowi Świętemu.

To o czym ci mówił ksiądz na religii dotyczy grzechów lekkich z nich można się wyspowiadać choćby w Spowiedzi powszechnej, która jest na początku mszy. Tylko, że seks przed ślubem to nie jest lekki grzech.

[feelin_soo_me]

widzac ten watek przypomina mi sie zabawna historia, jak moja kolezanka poszla do spowiedzi wyspowiadala sie z tego ze wspolzyje z chlopakiem, ksiadz zapytal wlasnie czy tego zaluje i ma postanowienie poprawy (rezygnacji z seksu przedmalzenskiego) ona wprost na to odpowiedziala ze nie. Wiec ksiadz jej podziekowal i nie dal rozgrzeszenia. Tak wiec nauczona tym przykladem nigdy nie spowiadam sie z seksu...

Zreszta juz nawet do kosciola nie chodze. Odkad skonczylam liceum katolickie podziekowalam za taka instytucje kosciola... za takich ksiezy (alkoholikow), panie ktore tam nauczaly, zatwardziale katoliczki, a teraz gdy ja sie spotka na miescie i powie dziendobry obraca glowe w druga strone... Moze tylko ja mam takie przykre doswiadczenie i jestem zrazona, bo zapewne nie wszyscy sa tacy... Teraz wyznaje zasade zeby zyc dobrze w zgodzie ze soba nie krzywdzac niekogo, dbajac o swiat ktory Bóg nam dal to jest wg mnie lepsze niz siedzenie calymi dniami w kosciele...

[karolynka90]

Napisane przez feelin_soo_me

widzac ten watek przypomina mi sie zabawna historia, jak moja kolezanka poszla do spowiedzi wyspowiadala sie z tego ze wspolzyje z chlopakiem, ksiadz zapytal wlasnie czy tego zaluje i ma postanowienie poprawy (rezygnacji z seksu przedmalzenskiego) ona wprost na to odpowiedziala ze nie. Wiec ksiadz jej podziekowal i nie dal rozgrzeszenia. Tak wiec nauczona tym przykladem nigdy nie spowiadam sie z seksu...

A chodzisz do spowiedzi?
Jeśli tak, a o seksie nie wspominasz, to spowiedź jest nieważna.

[Querez]

Napisane przez feelin_soo_me

Wiec ksiadz jej podziekowal i nie dal rozgrzeszenia. Tak wiec nauczona tym przykladem nigdy nie spowiadam sie z seksu...

Według kościoła przyjmujesz komunię świętokradczo, popełniasz grzech ciężki (śmiertelny), grzech przeciwko Duchowi Świętemu. To raczej nie jest powód do śmiechu skoro uważasz się za katoliczkę.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez feelin_soo_me

Wiec ksiadz jej podziekowal i nie dal rozgrzeszenia. Tak wiec nauczona tym przykladem nigdy nie spowiadam sie z seksu...

O ile oczywiście chodzisz do spowiedzi ...