facet nie pozwala mi się uczyć

[kasiamarcelQa]

Jestem załamana nie mogę się skupić na nauce przez problemy osobiste. Mój facet (w sumie to już ex ale nie mogę się od niego uwolnić)jest bardzo nie zadowolony że studiuję bo chce bym była na jego poziomie czyli ledwo skończona zawodówka.
Obwinia mnie ciągle że przez moje głupie studia nie mam dla niego czasu, że on chce założyć ze mną rodzinę mieć dzieci, ślub itp. a jak to możliwe że mnie to nie w głowie. Mówi też że po co mam się kształcić bo i tak mi to nic nie da- że nie znam dnia i godziny kiedy umrę, że mam tylko myśleć o przyszłości z nim. Nachodzi mnie w domu, wydzwania telefonem i zasypuje mnie smsami, wracając skądś sprawdza z ulicy czy u mnie w pokoju świeci się światło choć ma w ogóle nie po drodze. Przychodzi do mnie pod uczelnię gdy kończę zajęcia i robi mi awantury jak się kilka minut spóźnię lub jak nie daj Boże zamienię kilka słów z kolegami z roku.
Myślałam o przeprowadzce na inną dzielnicę, bo niestety ja i on mieszkamy w tej samej dzielnicy ale niestety mnie na to nie stać.Studiów też nie chcę przez niego rzucać gdyż uczę się na uczelni płatnej i mi kasa przepadnie.

[msa]

Skoro to były to nie wiem czemu się przejmujesz.

Olej i tyle, nie wdawaj się w dyskusje, zostań dłużej pój godziny po zajęciach, nie będzie mu się chciało czekać na mrozie... Zmień numer i przeprowadź się, w tym wypadku chcieć to móc, poszukaj a znajdziesz coś niedrogiego...

[2018070520180950]

skoro to ex to sie nie martw juz..


pozatym powienien byc happy ze sie chcesz rozwijac istyudiowac a nie... idiota. nie zaluj

[Vivienne]

Uciekaj od niego jak najdalej, a jak wciąż się będzie czepiał to zadzwoń na policję, że były facet Cię nachodzi i już. Olać gościa.

[Dotka90]

Zmień numer, albo nie odbieraj i nie odpisuj - na noc i czas nauki, czy spotkania z przyjaciółmi wyłączaj telefon, nie otwieraj mu drzwi, a jak przyjdzie jeszcze raz do Ciebie albo pod uczelnię, to powiedz, że następnym razem zgłosisz sprawę na policję - facet Cię po prostu nachodzi i nęka.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kasiamarcelQa

Jestem załamana nie mogę się skupić na nauce przez problemy osobiste. Mój facet (w sumie to już ex ale nie mogę się od niego uwolnić)jest bardzo nie zadowolony że studiuję bo chce bym była na jego poziomie czyli ledwo skończona zawodówka.
Obwinia mnie ciągle że przez moje głupie studia nie mam dla niego czasu, że on chce założyć ze mną rodzinę mieć dzieci, ślub itp. a jak to możliwe że mnie to nie w głowie. Mówi też że po co mam się kształcić bo i tak mi to nic nie da- że nie znam dnia i godziny kiedy umrę, że mam tylko myśleć o przyszłości z nim. Nachodzi mnie w domu, wydzwania telefonem i zasypuje mnie smsami, wracając skądś sprawdza z ulicy czy u mnie w pokoju świeci się światło choć ma w ogóle nie po drodze. Przychodzi do mnie pod uczelnię gdy kończę zajęcia i robi mi awantury jak się kilka minut spóźnię lub jak nie daj Boże zamienię kilka słów z kolegami z roku.
Myślałam o przeprowadzce na inną dzielnicę, bo niestety ja i on mieszkamy w tej samej dzielnicy ale niestety mnie na to nie stać.Studiów też nie chcę przez niego rzucać gdyż uczę się na uczelni płatnej i mi kasa przepadnie.

skoro nadal nachodzi, tzn, ze exem się nie czuje.

więc;
-policja
-rodzice
chyba ze nie chcesz tak naprawde sie od niego uwolnic.

[Dagusiowa87]

ex? olej go.....a jeśli były nadal z Tobą....to co to za egoista, który myśli, że jego zdanie jest najistotniejsze??:brzydal : nie przejmowałabym się nim....skup się na tym, co jest teraz dla Ciebie najważniejsze i tyle

[Honey7]

ja Ci radzę zgłosić całą sytuację na policje i najlepiej gdybyś miała jakiś świadków na to, że Cię nachodzi .
To już jest poważna sprawa. Nikt nie wie co mu strzeli do głowy.

[Dagusiowa87]

Napisane przez Honey7

ja Ci radzę zgłosić całą sytuację na policje i najlepiej gdybyś miała jakiś świadków na to, że Cię nachodzi .
To już jest poważna sprawa. Nikt nie wie co mu strzeli do głowy.

w sumie też racja....ale najpierw uświadom go przed tym...a może wtedy się odczepi

[DontSaySorry]

Albo policja albo poproś znajomych (najlepiej takich większych chłopaków z grupy)/ kogoś z rodziny, zeby przez jakiś czas Cię odprowadzali...
Facet jest chory i powinien sie puknac w czoło.

[Hortencja]

"studiów też nie chcę rzucać, gdyż uczę się na uczelni prywatnej i mi kasa przepadnie"


Wiesz, mam nadzieję, że to tylko tak niefortunnie zabrzmiało... :/ Bo jeśli nie to naprawdę kiepskie priorytety i Twoje jak i exa, który chce Tobą rodzinę zakładać.

[V88]

Jeśli Ty jesteś na studiach, a on po zawodówce, to sorry, ale to chyba zbyt duża różnica wykształcenia i taki związek byłby dla Was obojga bardzo trudny. Poza tym, z tego co piszesz to gość jest niepoważny. Strach się wiązać z kimś takim.

[eyo]

Napisane przez Hortencja

"studiów też nie chcę rzucać, gdyż uczę się na uczelni prywatnej i mi kasa przepadnie"


Wiesz, mam nadzieję, że to tylko tak niefortunnie zabrzmiało... :/ Bo jeśli nie to naprawdę kiepskie priorytety i Twoje jak i exa, który chce Tobą rodzinę zakładać.

no a co niby autorka miała napisać?
Przecież to jasne i logiczne, że skoro władował w tą konkretną szkołę kasę to nie chce tej kasy stracić a na pewno byłaby mocno w plecy rzucając tą szkołę i zapisując się do innej płatnej albo w ogóle rezygnując ze studiów (gdzie wywaliłaby mnóstwo pieniędzy i została bez żadnego wykształcenia)
normalny rozsądny logiczny argument, nie wiem co w tym złego

co do tematu
ja bym sprawę zgłosiła na policję bo jak koleś za tobą łazi krok w krok i dosłownie osacza to się powoli przestaje robić bezpieczne

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez eyo

no a co niby autorka miała napisać?
Przecież to jasne i logiczne, że skoro władował w tą konkretną szkołę kasę to nie chce tej kasy stracić a na pewno byłaby mocno w plecy rzucając tą szkołę i zapisując się do innej płatnej albo w ogóle rezygnując ze studiów (gdzie wywaliłaby mnóstwo pieniędzy i została bez żadnego wykształcenia)
normalny rozsądny logiczny argument, nie wiem co w tym złego

co do tematu
ja bym sprawę zgłosiła na policję bo jak koleś za tobą łazi krok w krok i dosłownie osacza to się powoli przestaje robić bezpieczne

to zabrmialo tak, jakby autorka byla w stanie rzucic studia ot tak, gdyby za nie nie placila.
co do policji sie zgadzam

[Hortencja]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to zabrmialo tak, jakby autorka byla w stanie rzucic studia ot tak, gdyby za nie nie placila.
co do policji sie zgadzam

Dokładnie o to chodziło.

[tinpanalley]

Powiedz mu wprost: jeżeli kogoś się kocha to pcha się go w górę, a nie ciągnie w dół. Rodzinę chce zakładać? - mógłby pomyśleć o przyszłości i zdobyć wykształcenie.
W związku każda strona musi się rozwijać, żeby być interesującym dla partnera nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim intelektualnie. trzeba tą fascynację podtrzymywać. Być ciągłą zagadką i wyzwaniem-bodźcem do dalszego rozwoju. Kocham, więc chcę dać kochanej osobie to co we mnie najlepsze, więc dążę do bycia najlepszą. i vice versa.

[SOCKI]

Po pierwsze- rozwiąż tę kwestię czy to eks czy nie eks.
Jeśli eks to:
Zablokuj jego nr. w telefonie.
Jeśli będzie Ciebie dalej nachodził dzwoń na policję.
Nie wdawaj się z nim w dyskusje żadne.
Użyj instynktu samozachowawczego???!

[agnieszkalove]

Napisane przez v88

jeśli ty jesteś na studiach, a on po zawodówce, to sorry, ale to chyba zbyt duża różnica wykształcenia i taki związek byłby dla was obojga bardzo trudny. Poza tym, z tego co piszesz to gość jest niepoważny. Strach się wiązać z kimś takim.

ja po studiach on po zawodówce i ??? Dlaczego tak twierdzisz ... Nie rozumiem co ma jedno z drugim. Ja tworze taki zwiazek i nie widze w tym znaczących róznic wiec co ma piernik do wiatraka)) pozdrawiam

[Pumcia 89]

Napisane przez agnieszkalove

ja po studiach on po zawodówce i ??? Dlaczego tak twierdzisz ... Nie rozumiem co ma jedno z drugim. Ja tworze taki zwiazek i nie widze w tym znaczących róznic wiec co ma piernik do wiatraka)) pozdrawiam

popieram koleżankę! Ja mam taką samą sytuację- mąż zawodówka, ja studiuję i tworzymy super związek (wiadomo,że facet nawet bez wykształcenia jest w stanie zarobić więcej niż kobieta z )

do autorki wątku:
fakt- najpierw trzeba się zastanowić czy to już eks... bo bardzo mu ulegasz i dajesz mu się podporządkować ( te spotkania z awanturami), widać, że koleś ma mocno nierówno pod sufitem i szans dla związku z takim kimś nie widzę wcale ( toksyczny związek). Jego zachowanie podlega już pod jakiś paragraf o nękaniu, prześladowaniu... Taka prawda. Chcesz z tym skończyć- zacznij działać! Policja itp. inaczej będzie co raz gorzej!
Życzę sił i powodzenia!

[Asiaa90]

Napisane przez V88

Jeśli Ty jesteś na studiach, a on po zawodówce, to sorry, ale to chyba zbyt duża różnica wykształcenia i taki związek byłby dla Was obojga bardzo trudny. Poza tym, z tego co piszesz to gość jest niepoważny. Strach się wiązać z kimś takim.

padłam dosłownie powiedz, że zartujesz az mi sie humor poprawił w momencie czytając cos takiego... czyli jak mezczyzna ma zawod (jest po zawodowce) kobieta po studiach to nie moga sie zwiazac bo ? no wlasnie bo co ? roznica wyksztalcenia ? taa chłop po zawodowce to tuman i imbecyl a kobieta po studiach to Bóg wie jak wykształcona osoba no normalnie mózg straszny (szkoda, że obecnie nawet największe tumany kończą studia ) zastanawia mnie dlaczego miałby być trudny ba ! bardzo trudny ? wiec może koleżanka wyjaśni czy tak tylko na język się napatoczyło ?
Moim zdaniem nie poważny to jest człowiek, który ocenia inteligencję, poziom wiedzy innych ludzi nie mając o nich pojęcia jedynie pod względem wykształcenia - skończenia szkoły - świat nie jest czarno biały... i tak masz racje też bym się nie chciała związać z osobą, która uważa, że np. ja mam licencjat dopiero a ona już magisterkę i jest super, świetna, wspaniała a ja be bo poprostu szkoda by mi było swojego czasu marnować dla tak próżnej osoby ( piszę ogólnie podając przykład, nie mając na myśli Ciebie)

a co do autorki- idz do niego i powiedz wprost żeby się ładnie mówiąc odwalił bo jak nie to inaczej będziesz to załatwiać i więcej ostrzegać nie będziesz z racji tej iż masz obecnie ważniejsze sprawy na głowie niż jakiś zakompleksiony dzieciak

[V88]

Napisane przez kasiamarcelQa

Jestem załamana nie mogę się skupić na nauce przez problemy osobiste. Mój facet (w sumie to już ex ale nie mogę się od niego uwolnić)jest bardzo nie zadowolony że studiuję bo chce bym była na jego poziomie czyli ledwo skończona zawodówka.
.

Asiaa90 - Zasugerowałam się tym zdaniem. Nie twierdzę, że osoby po zawodówce są w czymkolwiek gorsze niż jak to określiłaś "mózgi" po studiach. Po prostu moim zdaniem ta różnica wykształcenia w pewnych sytuacjach będzie odczuwalna. Ale ludzie są różni i nie twierdzę, że taki związek jest niemożliwy. Po prostu wyraziłam swoje zdanie

[Asiaa90]

Napisane przez V88

Asiaa90 - Zasugerowałam się tym zdaniem. Nie twierdzę, że osoby po zawodówce są w czymkolwiek gorsze niż jak to określiłaś "mózgi" po studiach. Po prostu moim zdaniem ta różnica wykształcenia w pewnych sytuacjach będzie odczuwalna. Ale ludzie są różni i nie twierdzę, że taki związek jest niemożliwy. Po prostu wyraziłam swoje zdanie

ok ok skoro się sugerowałaś w takim razie zle zrozumiałam - zwracam honor

[_Matilde_]

Już nie tyle moim zdaniem o tą całą różnicę w wykształceniu chodzi, co o podejście do życia i rozumienie nawzajem swoich celów. Facet Cię autorko chce sobie podporządkować, a boi się że stajesz się coraz bardziej samodzielna, masz własne zdanie którego się trzymasz. Widzi że mu się wymykasz, że macie coraz mniej wspólnego ze sobą. Nie chce Cię stracić. Ale próbuje Cię zachować przy sobie wrednymi metodami – zniszczyć Twoje poczucie własnej wartości, niezależności właśnie, chce żebyś uwierzyła że bez niego nic nie znaczysz i nie dasz sobie rady. To jak najgorzej rokuje na przyszłość, chyba nie chciałabyś żeby tak wyglądało Twoje z nim życie. Myślę że jesteś dla niego za silna i mu się nie poddasz. Gdybym ja była na Twoim miejscu to bez względu na to co byłoby wcześniej, w obecnej sytuacji dążyłabym do zerwania wszelkich kontaktów z tym osobnikiem. Jest chory!

[Pablo_]

Olej faceta ucz się studiuj a przy okazji na pewno znajdziesz kogoś lepszego

[czarna888lilia]

Jak na mój gust to nie jest miłość, tylko ZABORCZOŚĆ, która jest cechą ludzi zakompleksionych o niskiej inteligencji emocjonalnej. Prawdziwa miłość polega na tym, że wspieramy ukochaną osobę, dodajemy jej skrzydeł i bardzo cieszymy się z jej rozwoju, sukcesów. Ten facet ma własny, moim zdaniem mało ambitny plan na Twoje życie i WYMAGA byś się do niego dostosowała. Tylko osobniki leniwe i prymitywne nie cierpią wykształciuchów i nie szanują wiedzy.
Warto zaprzyjaźnić się a następnie związać z kimś kto ma podobne plany, poglądy i zainteresowania. Chęć samodoskonalenia u partnera lepiej rokuje na przyszłość gdyż związek ludzi pragnących się rozwijać jest pełniejszy a ich życie ciekawsze. Małżeństwo z człowiekiem, który próbuje Tobą rządzić będzie toksyczne i bardzo dalekie od szczęśliwego. Pamiętaj, że tak naprawdę dorośli ludzie niezmiernie rzadko się zmieniają. Szczerze mówiąc mężczyzna tego typu za mną zobaczyłby tyko opadający na drodze kurz

[Sondrina]

W ogóle olej go i nawet nie słuchaj, telefonów nie odbieraj, z uczelni wyjdź np. drugim wyjściem, a jak będzie Cię nachodził postrasz policją i jak to nie pomoże zgłoś to jej.
Facet wydaje się niebezpieczny i radziłabym na niego uważać, bo nie wiadomo do czego jest się skłonny posunąć.