Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[cytrynka3002]

Napisane przez Enia_

Moja mała je z butelki także ściągam pokarm wtedy kiedy czuje jak zaczynają szczypać sutki Srednio co 3 godzinki czyli tak jak mała dostaje butle a jak długo sciągam ?Mam ręczny laktator z Aventu , obydwie piersi to góra 6 minut i 60 ml jest

Ja nie potrafię ręcznym - boli mnie to...zastanawiam się, czy nie kupić tego elektrycznego z aventu, który polecają tutaj dziewczyny...ja co prawda na razie siedzę z Małym w domu, ale czasami chciałabym wyjść do sklepu, do fryzjera czy coś, a na razie jestem uwiązana, bo karmię piersią...a tak bym sobie pomroziła i byłoby git. Tylko nie wiem, czy u mnie w ogóle dałoby coś zamrozić, bo mam miękkie piersi i wydaje mi się, że produkują tylko tyle, ile Mały potrzebuje.

U nas dzisiejsza noc też taka sobie - Karo, znowu prężył się na kupę, ale tylko bączki szły...zastanawiam się, czy to nie przez mm, bo wczoraj i przedwczoraj podaliśmy mu butlę przed snem, żeby się najadł. No i te dwie nocki z głowy były...dziś mu nie podam i zobaczę. A teraz czekamy na kupsko.



Dziś Karol skończył miesiąc - aż się wierzyć nie chce, jak ten czas leci!
Miłego dnia!

[marleen32]

Witam
Gratulacje dla Karolka juz niemowlaka .

U nas noc spokojna, mala budzila sie dzis czesciej na jedzonko jak zwykle, ale zaraz zasypiala, ja tez, wiec wyspana jestem, a ona spi dalej
Tylko pogoda pod psem, zachmurzone, bedzie padac, a szkoda, bo chcialam od dzis co dzien spacerkiem dziewczynki ze szkoly, albo choc jedna odbierac, ale co sie odwlecze to nie uciecze, nachodzimy sie jeszcze, moze jutro bedzie bez deszczu .
Ja, ogarniam trojke dzieci, i w sumie nie narzekam, ale moje starsze sa, wiec da sie wytlumaczyc, ze cos tam zrobie, czy pomoge, jak malutka nakarmie np .
Nie mniej tez trzeba je wyszykowac do szkoly, uszykowac jedzenie, pomoc w lekcjach, naszykowac ubrania, i posprzatac pokoj, bo je sprzatanie przerasta , wykapac (tzn. wloski pomoc umyc) itd..
Ale najgorsze jest, ze do szkoly trzeba na pore, rano jeszcze ok. bo mala spi, a TZ je wozi, wiec ja tylko robie sniadanko plus drugie sniadanie do szkoly, ale po poludniu w godzinach odbierania wlasnie,to mala na cycu wisiec lubi , a w nieskonczonosc nie moge sie kims wyslugiwac, trzeba zaczac je odbierac powoli .
Sprobuje jej przestawic czas jedzenia, o pol godziny szybciej .
Moja tylko na piersi jest, przybiera ladnie, choc jej nie waze, to widze po polisiach i ubrankach, no i na rekach czuc juz roznice .
Sucha skorka (plodowa) zeszla, co mnie niezmiernie cieszy , pepuszek prawie do konca wygojony, oby tak dalej
Ktos postekuje, chyba produkcja trwa
A, ogolnie to moja grzeczniutka w nocy jest, sasiedzi jej w nocy jeszcze nie slyszeli, jak juz to w dzien, ale watpie, bo wtedy w pracy sa , no i to nie wrzaski byly, tylko placz

[gosiaczek071]

Napisane przez lilijka3

podziwiam

Witam się poniedziałkowo
Noc średnia na jeża ale czuję się już ciutkę lepiej. Jak na razie Natalka czasem zakaszlnie, czasem kichnie ale oddycha swobodnie, więc zakładam, że przeciwciała zadziałały Budziła się częściej na jedzonko ale to dobrze. To dobre objawy. Czyli darujemy sobie ściągnięcie pediatry do domu.

Od rana zdążyłam ciut ogarnąć mieszkanie, zjadłam śniadanie i ugotowałam rosół.
Dzisiaj mam zamiar ugotować buraki, bo ostatnio jakimś cudem spaliłam je (tzn woda zbyt szybko wyparowała) prawie z garnkiemPowiedzci e mi dziewczyny, jak doprawiacie buraczki?? Bo ja zawsze dawałam ciut soku z cytryny i zastanawiam się, czy teraz też tak mogę zrobić. Zawsze zapomniałam się spytać o to pediatry i położnej Ehh sklera, dlatego teraz wszelkie pytania zapisuję na kartce.

Gabishing poduszka się sprawdziła, ból mniejszy ale mój gryzak znowu mnie pogryzł i nie doleczyłam tej brodawki Tak więc wojuję dalej.

ligotko mam nadzieję, że bilirubina spada dalej u małej Ehhh taki piękny dzień a my siedzimy dalej w domu. No ale w tej naszej sytuacji przeziębieniowej lepiej, jak pogrzejemy się jeszcze, a w środę mamy wyprawę do mojego ginekologa

lilijko wydaje mi sie, ze jkak nie dasz duzo to nic malej nie powinno byc. zreszta nie koniecznie musi miec na to uczulenie... tak jak niektore dzieci nawet po pomaranczach nie reaguja... jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz. ja tak wlasnie z czejkolada probowalam, choc wiem ze to silny alergen ale wiem tez, ze nie wszytskie dzieci sie po niej wysypują. moj sie wysypal wiec nie bede jesc...
ja buraki gotuje tylko w wodzie ze szczypta soli. I mi smakują.
nie bardzo mam pomysl, co moge jesc z warzyw poza marchewka, burakiem i ziemniakami,... pomiddory nie dosc ze teraz sztuczne to mlody zle reaguje, reszta wzdymajaca (groch, kapusta, fasola, brokul, kalafior...)a z owocow jem jablka i banany...

cytrynko wsyztskiego naj dla Karolka. moja corka za niecaly miesiac konczy 3 lata... a dpopiero co byla taka mala jak Kuba...

[Enia_]

Napisane przez cytrynka3002

Ja nie potrafię ręcznym - boli mnie to...zastanawiam się, czy nie kupić tego elektrycznego z aventu, który polecają tutaj dziewczyny...ja co prawda na razie siedzę z Małym w domu, ale czasami chciałabym wyjść do sklepu, do fryzjera czy coś, a na razie jestem uwiązana, bo karmię piersią...a tak bym sobie pomroziła i byłoby git. Tylko nie wiem, czy u mnie w ogóle dałoby coś zamrozić, bo mam miękkie piersi i wydaje mi się, że produkują tylko tyle, ile Mały potrzebuje.

U nas dzisiejsza noc też taka sobie - Karo, znowu prężył się na kupę, ale tylko bączki szły...zastanawiam się, czy to nie przez mm, bo wczoraj i przedwczoraj podaliśmy mu butlę przed snem, żeby się najadł. No i te dwie nocki z głowy były...dziś mu nie podam i zobaczę. A teraz czekamy na kupsko.



Dziś Karol skończył miesiąc - aż się wierzyć nie chce, jak ten czas leci!
Miłego dnia!

Napisane przez marleen32

Witam
Gratulacje dla Karolka juz niemowlaka .

U nas noc spokojna, mala budzila sie dzis czesciej na jedzonko jak zwykle, ale zaraz zasypiala, ja tez, wiec wyspana jestem, a ona spi dalej
Tylko pogoda pod psem, zachmurzone, bedzie padac, a szkoda, bo chcialam od dzis co dzien spacerkiem dziewczynki ze szkoly, albo choc jedna odbierac, ale co sie odwlecze to nie uciecze, nachodzimy sie jeszcze, moze jutro bedzie bez deszczu .
Ja, ogarniam trojke dzieci, i w sumie nie narzekam, ale moje starsze sa, wiec da sie wytlumaczyc, ze cos tam zrobie, czy pomoge, jak malutka nakarmie np .
Nie mniej tez trzeba je wyszykowac do szkoly, uszykowac jedzenie, pomoc w lekcjach, naszykowac ubrania, i posprzatac pokoj, bo je sprzatanie przerasta , wykapac (tzn. wloski pomoc umyc) itd..
Ale najgorsze jest, ze do szkoly trzeba na pore, rano jeszcze ok. bo mala spi, a TZ je wozi, wiec ja tylko robie sniadanko plus drugie sniadanie do szkoly, ale po poludniu w godzinach odbierania wlasnie,to mala na cycu wisiec lubi , a w nieskonczonosc nie moge sie kims wyslugiwac, trzeba zaczac je odbierac powoli .
Sprobuje jej przestawic czas jedzenia, o pol godziny szybciej .
Moja tylko na piersi jest, przybiera ladnie, choc jej nie waze, to widze po polisiach i ubrankach, no i na rekach czuc juz roznice .
Sucha skorka (plodowa) zeszla, co mnie niezmiernie cieszy , pepuszek prawie do konca wygojony, oby tak dalej
Ktos postekuje, chyba produkcja trwa
A, ogolnie to moja grzeczniutka w nocy jest, sasiedzi jej w nocy jeszcze nie slyszeli, jak juz to w dzien, ale watpie, bo wtedy w pracy sa , no i to nie wrzaski byly, tylko placz

Mnie też na początku bolało ale znalazłam sposób,po prostu nie dociskam do konca rączką i wtedy tak mocno nie zasysa mi sutka tak do połowy dociskam najpierw a z czasem coraz dalej i jest ok ,spróbuj

[LadySith]

Napisane przez Magiczna Konstelacja

Hej dziewczyny, podczytuje Was regularnie, ale jakos na pisanie nie mam weny specjalnie, zreszta moj Tymus byl strasznie marudny. Jak sie okazalo nie bez przyczyny. Jak skonczyl 3 tygodnie poszlismy do pediatry na 1 wizyte i okazalo sie, ze wlasciwie nie przybral na wadze od wyjscia ze szpitala!!! Masakra teraz dokarmiamy, a wlasciwie glownie karmimy mm, bo juz prawie w ogole nie mam pokarmu. Mam nadzieje, ze teraz bedzie przybieral. Ale poczulam sie strasznie, ze glodzilam dziecko. Ale po jedzeniu zawsze mi pokarm lecial, a maly robil 8-10 kupek na dobe, wiec nie myslalam, ze cos nie tak. Ale teraz mamy duzo stresow zwiazanych z kupnem mieszkania i moze od tego tez mi pokarm zanika. No nic, jestem dobrej mysli i Tymek zupelnie inny chlopak teraz, spokojny i spi spokojnie, a nawet jak nie spi to lezy sobie spokojnie i obserwuje otoczenie.
I pare fotek Tymka

synek sliczny a ten pajacyk cudowny

Napisane przez cytrynka3002

Ja nie potrafię ręcznym - boli mnie to...zastanawiam się, czy nie kupić tego elektrycznego z aventu, który polecają tutaj dziewczyny...ja co prawda na razie siedzę z Małym w domu, ale czasami chciałabym wyjść do sklepu, do fryzjera czy coś, a na razie jestem uwiązana, bo karmię piersią...a tak bym sobie pomroziła i byłoby git. Tylko nie wiem, czy u mnie w ogóle dałoby coś zamrozić, bo mam miękkie piersi i wydaje mi się, że produkują tylko tyle, ile Mały potrzebuje.!

do niektorych ręcznych mozna dokupić taką przystawkę z silniczkiem i zmienia się w elektryczny... [ale nie wiem jaki Ty masz model]

[agape]

Napisane przez lilijka3

Dzisiaj mam zamiar ugotować buraki, bo ostatnio jakimś cudem spaliłam je (tzn woda zbyt szybko wyparowała) prawie z garnkiemPowiedzci e mi dziewczyny, jak doprawiacie buraczki?? Bo ja zawsze dawałam ciut soku z cytryny i zastanawiam się, czy teraz też tak mogę zrobić. Zawsze zapomniałam się spytać o to pediatry i położnej Ehh sklera, dlatego teraz wszelkie pytania zapisuję na kartce.

w notatkach ze SR mam ze do herbaty czasem mozna dodat plasteterek cytryny wiec do buraczków troche pewno nie zaszkodzi

a u mojego małe skórka zaczela sie łuszczyc na brzuszku, stopach i raczkach i przypuszczam ze to uczulenie pozwoliłam sobie na 2 ciasteczka z nadzieniem czekoladowym i to pewno to ew. moze pomidory musze bardziej uwazac...

[lilijka3]

muszę się Wam pochwalić
otóż minęło w sobotę 3 tyg. od porodu a ja wchodzę w moje spodnie z czasów odchudzania i w spódnicę. Dodaję, że wszystko świeżo wyprane, więc nie zdążyło się porozciągać.

[make_up_istka]

Supernovaja chyba nie można dawać tych preparatów (przynajmniej większości) bo ja na praktycznie każdym wyczytałam, że można podawać dopiero po 1. miesiącu życia. Może spróbuj zaparzyc koperku włoskiego (słaba herbatka) i pomasować brzuszek? U nas kolka pojawiła się parę razy na początku i teraz (odpukać ) mamy spokój. Co najwyżej troszkę się popręży przed kupką, ale kolkowego płaczu nie ma

Ja dziś pierwszy raz na parę godzin zostaję zupełnie sama z małą...

Gosiaczek podziwiam za zorganizowanie... Ja tak nie umiem...

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez lilijka3

muszę się Wam pochwalić
otóż minęło w sobotę 3 tyg. od porodu a ja wchodzę w moje spodnie z czasów odchudzania i w spódnicę. Dodaję, że wszystko świeżo wyprane, więc nie zdążyło się porozciągać.

Gratuluję Karmienie piersią działa
Ja też wchodzę we wszystkie ciuchy, choć wydaje mi się że nieco mi się bioderka poszerzyły bo spodnie ciut ciaśniejsze w nich. Szkoda że nogi nadal jak patyki

[lilijka3]

Napisane przez agape

w notatkach ze SR mam ze do herbaty czasem mozna dodat plasteterek cytryny wiec do buraczków troche pewno nie zaszkodzi

a u mojego małe skórka zaczela sie łuszczyc na brzuszku, stopach i raczkach i przypuszczam ze to uczulenie pozwoliłam sobie na 2 ciasteczka z nadzieniem czekoladowym i to pewno to ew. moze pomidory musze bardziej uwazac...

próbowałam z tą herbatą ale małej chyba nie spasiło (więcej nie spróbowałam) tak więc cytryny unikałam chociaż nie jestem do końca pewna, muszę spróbować jeszcze raz ale to jak się dobrze poczujemy

to tak jak z jabłkiem, mogę jeść surowe, ale sok już odpada nie wiem jaka jest tego zależność

a co do skórki Szymonka to raczej normalne, mojej też jeszcze trochę schodzi, to u noworodków normalne

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez make_up_istka

Gratuluję Karmienie piersią działa
Ja też wchodzę we wszystkie ciuchy, choć wydaje mi się że nieco mi się bioderka poszerzyły bo spodnie ciut ciaśniejsze w nich. Szkoda że nogi nadal jak patyki

mam to samo, ale liczę że się to zmieni

co to może być, jak mała krzyknie przed zrobieniem bączka lub kupki, jeden krzyk i nic więcej

[agape]

Napisane przez lilijka3

a co do skórki Szymonka to raczej normalne, mojej też jeszcze trochę schodzi, to u noworodków normalne

ale on miał gładziutką skórke a wczoraj przy kąpieli zauważyliśmy że jest strasznie przesuszona i schodzi smaruje teraz emiolium i mam nadzieje ze przejdzie (i już nie bede jadla czekolady)

no i gratuluje powrotu do dawnego rozmiaru ja jeszcze nie dopinam rzeczy w brzuszku ale z dnia na dzien jest mniejszy więc mam nadzieje że juz niedługo zapne spodnie mam jeszcze 5kg+ ale chyba ze 3kg ważą same cycki

macie polecić jakiś krem na biust na rozstępy?? qrde porobiły mi się teraz ale się nie dziwie jak z 70małe B na 75 duże D przeskoczyły póki co swoją wielkością tak przysłaniają TŻ świat że rozstępów nie widzi

[stalowamagnolia]

Witamy się poniedziałkowo!

Marcel też dziś skończył miesiąc! ...ale ten czas leci!

Mieliśmy wyjątkowo udaną noc! Mały spał od 24:00 do 4:00, obudził się na jedzonko, zasnął o 5:00 i spał do 7:00. Zuch chłopak! Dawno nie mieliśmy takiej nocki, oj dawno!

Karina, gratulacje!!!

...to już mamy 4 klocuszki po 4 kg!

[make_up_istka]

Agape mojej też zaczęła schodzić skórka na... czółku ale podobno noworodki i niemowlęta często mają tendencję do łuszczenia się skóry więc trzeba dobrze nawilżać.

Mój biust też jest większy niż normalnie - zwłaszcza że swój normalny mam maleńki, ale nienawidzę tego swojego obecnego... Marzę o tym żeby wrócił do normalności.
P.S. Wkurzam się tylko, że we wszystkie ciuchy się mieszczę ale 3/4 nie noszę, bo źle się w nich karmi - ani rozpiąć, ani podciągnąć, ani dekolt uchylić... Masakra
Była tu kiedyś dyskusja na temat lubienia i nielubienia karmienia i ja dołączam to tych które nie uważają tego za coś cudownego. Wiem że to zdrowe dla małej, że pewnie dla mnie też, ale nie sprawia mi to tak wielkiej radości jak myślałam. Zwłaszcza jak mała ma czas że je bardzo często a ja czuję się uwiązana.

Dziś Gabi pobija rekordy - jadła o 24:00, potem po 4:00, po 7:00, o 10:00 i dalej śpi Jestem sama w domu więc jak zacznie mi płakać to wyjdę na spacer - to ją zawsze uspokaja.

P.S.2. Haha, właśnie się zorientowałam że dokładnie za 3 miesiące nasz ślub przez Gabrysię wszystko jakoś zeszło chwilowo na dalszy plan, a my tu w lesie z przygotowaniami.

[mysiopez]

Dzień dobry
Właśnie wróciliśmy z pierwszej wizyty u lekarza.
Pani doktor namówiła nas na szczepienia 5w1, więc 17 będziemy szczepić małego.
Jestem tylko przerażona jedną rzeczą. Otóż mały od urodzenia ma "marmurkową skórę" i wszyscy mówili, że to normalne, że to nie rozwinięta skóra. A dziś pani doktor mówiła, że nigdy nie widziała takiego marmurku! i że zastanowi się czy nie wysłać małego do kardiologa,bo ją to niepokoi. Ale w końcu nie dała skierowania ale kazała przypomnieć o tym na kolejnej wizycie. Trcohę się tym niepokoje.

mały waży 4448 gram.. i ma już 59 cm.

[lilijka3]

Napisane przez agape

no i gratuluje powrotu do dawnego rozmiaru ja jeszcze nie dopinam rzeczy w brzuszku ale z dnia na dzien jest mniejszy więc mam nadzieje że juz niedługo zapne spodnie mam jeszcze 5kg+ ale chyba ze 3kg ważą same cycki

no ja mam 4kg+
i to nie jest mój idealny rozmiar, bo do tego brakuje, ale ten na chwilę obecną mnie satysfakcjonuje, bo nie czuję się jak bar mleczny tylko trochę sexi mama

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez mysiopez

Dzień dobry
Właśnie wróciliśmy z pierwszej wizyty u lekarza.
Pani doktor namówiła nas na szczepienia 5w1, więc 17 będziemy szczepić małego.
Jestem tylko przerażona jedną rzeczą. Otóż mały od urodzenia ma "marmurkową skórę" i wszyscy mówili, że to normalne, że to nie rozwinięta skóra. A dziś pani doktor mówiła, że nigdy nie widziała takiego marmurku! i że zastanowi się czy nie wysłać małego do kardiologa,bo ją to niepokoi. Ale w końcu nie dała skierowania ale kazała przypomnieć o tym na kolejnej wizycie. Trcohę się tym niepokoje.

mały waży 4448 gram.. i ma już 59 cm.

no to gratulacje, ładnie przybiera

[kma1982]

m młodego, ale podejrzewam, że zaraz się obudzi, bo strasznie się pręży i stęka - zaraz będzie bek...
ale mieliśmy weekend w nocy z soboty na niedzielę, młody obudził się o 2:00 i od tego czasu w nocy spał może po pół godziny w przerwach między płaczem, a raczej krzykiem i prężeniem, w dzień też nie pospał (1,5h tylko jak gości mieliśmy) a tak to prawie cały czas płakał i prężył się, zasnął o 20:00 ale nawet nie zdążyłam się umyc, znów płakał dopiero po 21 padł i spał do 3:00, potem obudził się o 6:30 a od 8:00 znów ryk i prężenie...teraz wreszcie śpi - ciekawe jak długo....suszarka nie pomaga, co jedynie jak ma kolkę, to go uspokaja, ale jak ją wyłączę, to znów są krzyki...W sobotę, po tygodniu przerwy zjadłam twaróg i zastanawiam się czy nie od tego młody tak szalał aż zastanawialiśmy się z mężem czy na pogotowie nie pojechac w nocy po krzyk był strasznie histeryczny...

[LadySith]

http://allegro.pl/hm-spodniczka-hell...469386482.html chlip chlip

[s_a_j]

My wróciliśmy od lekarza, pediatra super, nie chcę go przechwalić, ale jestem zachwycona panem doktorem, wizyta była bardzo długa, młodego dokładnie poogladał, długo rozmawialiśmy, wyjaśnił wszystkie moje wątpliwości, odpowiadał wyczerpująco na każde pytanie, niby powinno być to normą a jednak mimo wszystko jestem nie przyzwyczajona do takiego zainteresowania pacjentem. I jeszcze pan doktor mamą się zainteresował, że wygląda na przemęczoną i mężowi zalecił częściej żonę wyręczać A mąż i tak całą noc prawie wstaje do małego ha ha
Ale co prawda to prawda, dzisiejsza noc nie była łatwa, dużo czuwaliśmy, bo synek może nie płakał, ale od 1 do rana się tylko prężył i stękał biedny Lekarz potwierdził, że mały ma kolki, że ewidentnie boli go brzuszek, zmienił nam mleczko na Bebilon pepti, jestem bardzo zadowolona bo na receptę jest 50% taniej, zalecił przed jedzeniem Infacol. Jestem teraz trochę spokojniejsza, mam nadzieję, że wszystko to synkowi trochę ulży, bo mi się wyć chce jak on się męczy po tyle godzin, spać nie może. No i zrobiłam dziś mega zamówienie w aptece, poszalałam z różnistymi herbatkami dla małego, wszystko, żeby choć ciut mu ulżyć.

Supernovaja mój ma 18 dni, ale lekarz dziś nam mówił, że można mu podać preparaty na kolkę od 1 miesiąca życia, ten Infacol też jest od 1 miesiąca a nam go dziś pediatra zalecił. Zawsze można skonsultować jak coś.

Bardzo mnie ta wizyta uspokoiła, żeby tylko to wszystko coś pomogło

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez kma1982

m młodego, ale podejrzewam, że zaraz się obudzi, bo strasznie się pręży i stęka - zaraz będzie bek...
ale mieliśmy weekend w nocy z soboty na niedzielę, młody obudził się o 2:00 i od tego czasu w nocy spał może po pół godziny w przerwach między płaczem, a raczej krzykiem i prężeniem, w dzień też nie pospał (1,5h tylko jak gości mieliśmy) a tak to prawie cały czas płakał i prężył się, zasnął o 20:00 ale nawet nie zdążyłam się umyc, znów płakał dopiero po 21 padł i spał do 3:00, potem obudził się o 6:30 a od 8:00 znów ryk i prężenie...teraz wreszcie śpi - ciekawe jak długo....suszarka nie pomaga, co jedynie jak ma kolkę, to go uspokaja, ale jak ją wyłączę, to znów są krzyki...W sobotę, po tygodniu przerwy zjadłam twaróg i zastanawiam się czy nie od tego młody tak szalał aż zastanawialiśmy się z mężem czy na pogotowie nie pojechac w nocy po krzyk był strasznie histeryczny...

Kma wiem o czym mówisz, mojego jak tak brzuszek boli to tak strasznie potrafi płakać, aż się boję, gdy robi się cały naprężony i czerwony z wysiłku Pisałaś, że byliście u pediatry, co Wam zalecił na te kolki? Próbowałaś mu kupić jakieś kropelki czy zawiesiny na to? Jakis plantex czy coś? Koperek parzyłaś?

[Justine1988]

Witamy się juz we dwie Jestesmy juz w domku od wczoraj Ja powoli dochodze do siebie...uczymy się siebie nawzajem.Mąż bardzo sie angazujeje i pomaga. Swietnie sobie radzi, jestem w szoku, bo w szpitalu bał sie ja na rece wziąc a teraz...ledwo mnie dopuszcza

To teraz na szybkiego relacja z porodu:
Więc w czwartek od 6 rano powoli szykowali mnie do cc. Cewnik, 2 kroplówki i te prawy. Miałam niesamowitego stresa. Zabieg miałam dopiero po 11. Najpierw znieczulenie, nie wspominam najlepiej. Anastezjolog miał problem z wbiciem się w mój kręgosłup..robił to 6 razy..samo to juz mnie przeraziło, bardzo bolało...gdy w końcu się wkuł szybko kazali sie połozyć zanim znieczulenie zacznie działac, potem anastezjolog kazał mi poruszyć noga juz nie mogłam. Ok 11.10 zaczął sie zabieg, o 11.15 urodziła sie moja córeczka a o 11.40 było juz po wszystkim szykowali mnie do przewiezienia na sale. To co działo się ze mną po znieczuleniu nic fajnego, nie mogłam złapac oddechu, było mi starsznie słabo i mysłalam ze zaczne zwracac okropne uczuciei te mrowienie od brzucha w dól. nie czułam nic poza szrpnieciami przy wyciaganiu dziecka. Słyszałam wszystko. Lekarze komentowali, że mam duża córke, żartowali sobie, atmosfera fajna. Ale miałam parawanik i nic nie wiedziałam i stwierdzam ze to lepiej. Jak bym widziała co tam sie dzieje to bym panikowała jeszcze bardziej. Po wyciagnieciu dziecka wzieli ja wytarli owineli i przyniesli do pocałowania. Płakałam ze szczescia niesamowicie, nie zapomne tego momentu do konca zycia. Dowiedziałam sie ze jest zdrowa ( dostała 9 pkt) i poczułam niesamowita ulge...warto było przez to przejsc.Jestem przeszczęsliwą mamusia ślicznej (powiem nieskromnie) córeczki.
Najgorsze dla mnie to to co działo sie po operacji, ten ból, to rwanie, kurczenie sie macicy, pierwsze wstawanie, pierwsze kroki, to jak połozne podmywały moje bezwałdne ciało. To jak nie mogli znalezć zył i wkuwali mi sie po kilka razy, to jak sie okazało, że ten plasitkowy pojemnik ktory z rurka która miałam w ranie brzucha gdzies lekarz przeszył i połozna musiała mi go jakoś wyszrapac i ponacinac szwy..umeczyli mnie troche. Ale ogolnie już mam to za soba i jestem bardzo szczesliwaStwierdza m ze warto było i ze szybko sie zapomina to wszystko. Pierwsze dni po cc było mi źle, fatalnie sie czułam i mowiłam sobie nigdy wiecej ale teraz z pesrpektywy kilku dni juz inaczej na to patrze.Moim najcudowniejszym środkiem przeciwbólowym była moja córeczka. Jak mi ją przynosili sama byłam w szoku przekrecałam sie na boki, nie myslałam o bolu tylko o tym ze ja zaraz przytule.
Ogólnie szpital ok i opieka tez...anastezjolog cudowny facet, bardzo mily starszy Pan uspokajał mnie, tylko zła jestem za to wkuwanie sie w kregosłu tyle razy ginekolodzy ktorzy robili zabieg tez fajni. Mówili w trakcie zabiegu ze bardzo dobra decyzja ginekolog prowadzacej occbo dziecko naprawde duze, |Była najwieksza w szpitalu i mowili na nia "cesarzowa" robiła furore...swoja waga i włoskami, mały kudłacz Nikt nie robil problemu z cc. Bez żadnego "ale" zrobili i nie marudzili. Pielęgniarki tez fajne, ale akurat do wstawania trafiła mi sie najgorsza..mowila mi ze mam sie ruszyc bo ona nie a czasu...masakra wredne babsko...popędzała mnie i pociagnela przy wstawaniu takze pierwsza proba wstawania nieudana, kiepsko poszło ale pozniej sama powli wstałam. Połozne tez miłe ale tylko jedna czesto dzieciaczka przynosiła...
Ciesze sie , że juz po wszystkim teraz tylko niech sie rana ładnie goi bym mogła się niunia sprawnie zajmować. Wrzucam foteczki...ale i tak sporo mi cora dała napisać...grzeczna jest narazie. W nocy wstała tylko 2 razy.
I foteczki Małej Nadii!!!

[kma1982]

s_a_j, pediatra twierdzi, że to minie i trzeba przeczekac...położna z resztą też tak uważa...Ja daję małemu herbatkę z koperku, sama też piję tą herbatkę i melisę, podaję też Bobotic...

[winylowa_plyta]

hej dziewczyny. nie jestem w stanie was nadrobić teraz
a mam nurtujące mnie pytanie. była u mnie koleżanka która ma 3 miesięczne dziecko i zaytala czy naciągam mojemu synkowi siusiaczka. Mamy które mają synków robicie cos z siusiakami ? mój ma 3,5 tygodnia

[lilijka3]

Justine witaj, malutka jest dużą dziewczynką śliczna

[kma1982]

a ja się zastanawiam jaki rozmiar kurtki kupic młodemu na wiosnę ma dwa tygodnie, w chwili urodzin miał 54 cm, czyli za 2-3 miesiące może miec z 68 cm??

[Justine1988]

jEST DUZA ALE DLA NAS I TAL MALUTKA;-)
A jeszcze nie napisałam, że u mnie juz akcja porodowa sie zaczynała. W srode w nocy dostałam zastrzyk rozkurczowy bo mialam silne skurcze i rano odszedł mi czop Takze przezyłam czesc porodu naturalnego i cały cc
A moje dziecko cały tatus, taka podobna nawet grupe krwi ma jego a mama dostała szczepionke w dupe...na ten konflikt.

[Chantalle]

sprawdzilam ile dzieci karmione butlą powinny jesc. W prawdzie opisane jest tu karmienie sztucznym mlekiem,a moje dostają w polowie moje i w polowie sztuczne, wszystko w butli. Jedzą za każdym razem 130-160, wczoraj jedna wciągnęla 200ml... Wedlug tej strony jedzą one jak 3-4 miesiedzne dzieci,a moje ledwo 2 skonczyly,a biorąc poprawkę 7 tygodni przedwczesnego porodu to jeszcze są mlodsze.

https://mamotoja.pl/mamo_to_ja_niemo...ykul,5502.html

[lilijka3]

kma jeżeli ma to posłużyć na wiosnę tylko to ja bym wzięła 62 rozmiar, a jeżeli na jesień jeszcze to 68. Ciężko doradzić, bo każde dziecko rośnie w swoim tempie, my dopiero zaczynamy dorastać do rozmiaru 56.

DZIEWCZYNY DORADŹCIE MI!!! PLISSS.....

ja byłam przeziębiona.
Mała wczoraj miała podwyższoną temperaturę (kontaktowałam się z położną, kazała poczekać) i od czasu do czasu sobie kichała i pokasływała.

Dzisiaj nie ma temperatury, ale dalej kicha od czasu do czasu i pokasłuje, w nosku raczej też nic, albo bardzo znikome coś czasem, psikam NOSE FRIDĄ.
Co zrobiłybyście na moim miejscu, czy kontaktować się z przychodnią i pediatrą czy jeszcze poczekać?

[kma1982]

Napisane przez lilijka3

kma jeżeli ma to posłużyć na wiosnę tylko to ja bym wzięła 62 rozmiar, a jeżeli na jesień jeszcze to 68. Ciężko doradzić, bo każde dziecko rośnie w swoim tempie, my dopiero zaczynamy dorastać do rozmiaru 56.

no właśnie przeglądam na all r.62, okazało się, że mamy w szafie kurtkę r. 68...tylko teraz zastanawiam się czy kupic taką grubszą, przejściową z podszewką, czy taką lżejszą typu katana, wiatrówka, itp.

Jednak szukam grubszej...

[elizziak]

Szukam karuzelki na łóżeczko dla synka - ostatnio pisałyście o Fisher Price Rainforest - faktycznie jest taka fajna?

Czytałam, że z melodii ma Mozarta, Beethovena - klasyczne melodie - napiszcie, proszę, czy to się sprawdza w praktyce? Nie lepiej kupić karuzelkę z jakąś kołysanką?

Ewentualnie jak możecie, to proszę doradźcie jeszcze jakieś inne fajne karuzelki, sprawdzone

[stalowamagnolia]

Napisane przez winylowa_plyta

hej dziewczyny. nie jestem w stanie was nadrobić teraz
a mam nurtujące mnie pytanie. była u mnie koleżanka która ma 3 miesięczne dziecko i zaytala czy naciągam mojemu synkowi siusiaczka. Mamy które mają synków robicie cos z siusiakami ? mój ma 3,5 tygodnia

Nie wolno nic robić z siusiakiem!!!

[gosiaczek071]

Napisane przez lilijka3

kma jeżeli ma to posłużyć na wiosnę tylko to ja bym wzięła 62 rozmiar, a jeżeli na jesień jeszcze to 68. Ciężko doradzić, bo każde dziecko rośnie w swoim tempie, my dopiero zaczynamy dorastać do rozmiaru 56.

DZIEWCZYNY DORADŹCIE MI!!! PLISSS.....

ja byłam przeziębiona.
Mała wczoraj miała podwyższoną temperaturę (kontaktowałam się z położną, kazała poczekać) i od czasu do czasu sobie kichała i pokasływała.

Dzisiaj nie ma temperatury, ale dalej kicha od czasu do czasu i pokasłuje, w nosku raczej też nic, albo bardzo znikome coś czasem, psikam NOSE FRIDĄ.
Co zrobiłybyście na moim miejscu, czy kontaktować się z przychodnią i pediatrą czy jeszcze poczekać?

lilijko jak jest temperatura to ja bym poszla... chyba ze zle mierzylas, bo tylko 1 dzien by ,miala? czy gile ma kolorowe- zolte lub zielone czy przezroczyste? jesli sa kolorowe to jest infekcja. jesyli mala jest ospala, nieswoja, nie chce jesc, to lepiej isc sprawdzic... zawsze epiej jeden raz za duzo niz o jeden za malo... zastanow sie tylko czy aby na pewno dobrze sprawdzalas temperature, moze wynik ci oszukany wyszedl, jaka to tempereatura byla?

[Justyna M]

Napisane przez elizziak

Szukam karuzelki na łóżeczko dla synka - ostatnio pisałyście o Fisher Price Rainforest - faktycznie jest taka fajna?

Czytałam, że z melodii ma Mozarta, Beethovena - klasyczne melodie - napiszcie, proszę, czy to się sprawdza w praktyce? Nie lepiej kupić karuzelkę z jakąś kołysanką?

Ewentualnie jak możecie, to proszę doradźcie jeszcze jakieś inne fajne karuzelki, sprawdzone

My mamy z tiny love - właśnie mocart bethowen ,chopin i inne moja córcia bardzo lubi ich słuchać .Także polecam gorąco , my mamy różową ale są różne kolory http://allegro.pl/karuzela-mala-ksie...462947930.html. Jakość i wykonanie super.