2011-02-07, 14:21 | #91 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
|
2011-02-11, 11:37 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Chyba byście nie chciały wiedzieć co się dzieje w Szkołach Policji, hehe ;o))) niedługo pewnie będą miały nazwę "koedukacyjne" ! Ale... w sumie trzeba wierzyć, że są wierni Ten zawód jesli chodzi o wierność - jest na prawdę - podwyższonego ryzyka hehe. POLICJANCI - panowie o wielkim sercu, potrafiący kochać wiele kobiet... Widzę to na własne oczy w naszej Komendzie... Ale cóż, powodzenia Wam życzę! ;o)
|
2011-02-11, 18:21 | #93 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Tak policjant kocha wiele kobiet a taki na ten przykład prawnik albo lekarz ma jedną całe życie. Gdyby to było takie proste byłoby o wiele mniej nieszczęścia na świecie.
EDIT: ten lekarz, to może mało szczęśliwy przykład był :P |
2011-02-12, 07:01 | #94 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Cytat:
__________________
Życie. Czasem człowiek zmienia zdanie, czasem zdanie zmienia człowieka. https://instagram.com/annagujadhur/ |
|
2011-02-12, 12:18 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Akurat pracuję w Zespole Psychologów i staram się pomóc zarówno policjantom jak i policjantkom, aby nie utrudniali sobie życia - po przez zdradę. Niestety z moich obserwacji wynika, że często wystepują w ich życiu zjawiska niewierności, alkoholizmu, przemocy... Oczywiście zgadzam się, że mimo wszystko zależy od charakteru człowieka... Ale czasem niestety środowisko w jakim się pracuje, ma zdecydowany wpływ, na dalsze postepowanie
|
2011-02-12, 14:44 | #96 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Cytat:
Ja powiedziałam mojemu TŻ, że to on wstępując do Policji zmienia swoje życie a ja chcąc być z nim muszę się do tego dopasować ale on powinien się starać żeby nasze życie teraz nie wywróciło się do góry nogami. Powinny obydwie strony się starać a najważniejsza jest rozmowa, wspólne plany, jakieś zainteresowania i życie poza Policją, które jest związane z nami cywilami. Bo gdy zwykle szare życie przestaje ich interesować to zaczyna się źle dziać. A to jest prosta droga do rozstania albo zdrady. Policjantem jest się 24h na dobę ale nie można podporządkowywać temu całego swojego życia. To ma być praca (trudna, niewdzięczna i specyficzna) a nie życie, bo różnie bywa (można wylecieć, odejść albo inne takie) i można się kiedyś obudzić i być sam jak palec. No musi być jakaś k...a równowaga bo inaczej to d..a blada . Dlatego uważam, że do Policji powinny iść osoby silne psychicznie, które potrafią w jakiś sposób rozdzielić pracę i życie prywatne( ja wiem, że to nie jest łatwe). Albo powinny być właśnie takie osoby jak Ty, które im pomagają w tej trudnej pracy. Może powinni obowiązkowo zgłaszać się do psychologa co jakiś czas. Może to by zapobiegło wielu tragediom chociaż pewnie nie jest łatwo współpracować z nimi bo oni sami sobie poradzą . Dopiero jak im się wali życie to latają i szukają pomocy Znam osobiście kilka przypadków rozpadów rodzin policjantów i przeraża mnie to, że mnie to też może spotkać
__________________
Życie. Czasem człowiek zmienia zdanie, czasem zdanie zmienia człowieka. https://instagram.com/annagujadhur/ |
|
2011-02-13, 12:21 | #97 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Żaden zawód nie daje gwarancji wierności. Zdradzają policjanci, policjantki, księgowi, urzędnicy, fryzjerzy, bankierzy itd. Można wymieniać i wymieniać. Gdyby życie było takie proste nie byłoby rozwodów. Niestety przyszło nam żyć w czasach gdzie problem goni problem i nie każdy umie sobie z tym poradzić. Środowisko ma na nas wpływ, ale to od każdego z nas zależy kiedy powie sobie STOP. Zawód policjanta jest specyficzny. Ciągle widzą przemoc, śmierć i inne rzeczy. To są przede wszystkim ludzie, nie cyborgi. Powinni mieć kontakt z psychologami, którzy szczerze chcą im pomagać. Bo drwina z ich wierności i problemów ich rodzin raczej nikomu nie pomoże...
Edytowane przez marvarid Czas edycji: 2011-02-15 o 19:27 |
2011-02-14, 23:25 | #98 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: nosg
Wiadomości: 16
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Hejka...ja też jestem kobietą Policjanta...tylko ,że od 3,5 roku nosimy obrączki i mamy cudowną prawie 3 letnią córcię...Ja mogę się tylko wypowiadać ze strony żony policjanta ,ale tak mi sie ten zawód spodobał ,że sama złożyłam papiery i mam nadzieję ,że wkrótce będziemy małżeństwem policjantów hehe Pozdrawiam
|
2011-02-16, 08:40 | #99 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Witamy iram
Kurczę, tak Cię mąż bez komentarza do firmy puszcza? Mój Tż uważa mnie za zagrożenie dla społeczeństwa i instytucji . |
2011-02-16, 13:08 | #100 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
|
2011-02-20, 16:49 | #101 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: nosg
Wiadomości: 16
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Kiedyś miał opory ,ale w końcu każdy sam sobie wybiera zawód
|
2011-03-01, 19:52 | #102 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Hej dziewczyny
Co u was słychać? My powoli zaczynamy się dogadywać czas pokaże czy damy radę bo niedługo znowu wyjeżdża
__________________
Życie. Czasem człowiek zmienia zdanie, czasem zdanie zmienia człowieka. https://instagram.com/annagujadhur/ |
2011-03-03, 13:52 | #103 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Cytat:
U nas po staremu. Tż na kursie, ja w domu, studia, szukanie ciekawej pracy itd. Piszcie dziewczyny co tam u Was bo nam wątek ucichł... Edytowane przez marvarid Czas edycji: 2011-03-03 o 21:22 |
|
2011-03-05, 09:11 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Hej, u mnie proza życia. Zima i wiosna są fajne, ze względu na brak delegacji. TŻ przynajmniej w naszym mieście siedzi a nie w stolicy albo jeszcze gdzie indziej. Osobiście czekam na wiosnę. Dopóki nie przyjdzie będę cierpieć na niechciejstwo.
|
2011-03-14, 14:29 | #105 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Hej dziewczyny.
Czy mogę do Was dołączyć? Jestem dziewczyną policjanta, przed nami ciężka próba, wyjazd na kurs do Piły już 11 kwietnia co prawda tylko na 2 miesiące ale dla mnie to cała wieczność. Jesteśmy ze sobą od 2 lat, mieszkamy razem, on pracuje w policji 12 lat. Do grudnia zeszlego roku pracował w prewencji a teraz awansował i z racji tego musi jechać na kurs. A ja się na słuchałam co na tych kursach się dzieje:-( i panicznie się boję. I już bardzo tęsknie. |
2011-03-15, 15:33 | #106 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
|
2011-03-16, 07:24 | #107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Czarna witamy
Ile ja bym dała, żeby mojemu w końcu dali zgodę na wyniesienie się z prewencji.... Niechby i na pół roku jechał. Co tak zamilkłyście, dziewczyny? |
2011-03-16, 13:08 | #108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Dzięki dziewczyny za przyjęcie.
Ja tam za specjalnie się nie cieszę z tego awansu, a z tego kursu to już wcale. Boję się jego wyjazdu. Tym bardziej że jesteśmy parą po przejściach. ---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Co taka cisza dziewczyny? ---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Czy Wy wiecie jaka jest prawda o tych kursach i co tam się tak naprawdę dzieje? Dziewczyny boję się o nasz związek, że nie przetrwamy tego wyjazdu, że ktoś go omota. Może przesadzam, może za dużo się nasłuchałam, ale bardzo się boję. |
2011-03-17, 06:11 | #109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
A dokąd go awansowali, tak z ciekawości?
Jedyna rada jest taka, żeby nie słuchać i próbować przetrwać. To zależy od wielu rzeczy - np. kto w danym momencie tam będzie. Mój TŻ miał koleżanki. Jedna w drugą mężate, dzieciate i tylko kombinowały, jak było wolne, żeby się najszybciej do domu do tych dzieci dostać. Wiem na pewno, że się pije. Ale ta wizja o osiemnastolatkach w lateksowych wdziankach i policyjnej czapeczce do mnie nie trafia... . A jaka jest prawda to jest jedna z najpilniej przed nami strzeżonych tajemnic. 2 miesiące bardzo szybko miną. Zrób w tym czasie jakiś mały remoncik albo coś takiego, żebyś miała o czym myśleć. Będzie dobrze |
2011-03-17, 08:36 | #110 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Zgadzam się, Anny dobrze radzi
Chyba nigdy się nie dowiemy jak takie kursy wyglądają, musiałybyśmy same tam być i to przeżyć Ale podstawa to zaufanie, nie ma co się nastawiać na to, że coś będzie nie tak. Dwa miesiące to nie jest długo, na weekendy pewnie będzie wracał a takie rozłąki potrafią zbliżać do siebie i pogłębiać więzi Myśl pozytywnie |
2011-03-18, 10:49 | #111 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Hej dziewczyny.
Mój policjant awansował do kryminalnych do dochodzeniówki. I powiem szczerze że ten awans, spowodował, że zrobił się nerwowy. Wcześniej nerwy zostawały na " ulicy". A co do kursów to macie rację to tak strzeżona tajemnica, że aż nie do uwierzenia. Mam znajomą, która pracuję w tej samej branży, powiem szczerze, że trochę opowiadała co tam się dzieje i dlatego tak się tego boję. Ale mam nadzieję, że mój nie jest taki jak Ci z opowieści, bo tego bym nie przeżyła. A w trakcie wyjazdu po prostu rzucę się w wir pracy, nadgodziny jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Jeszcze nie wyjechał, a ja już tęsknię , mój synek też chodzi po domu i mówi że nie wie jak to będzie jak wyjedzie. Dziękuję za ciepłe i miłe słowa. ---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- A boję się bardzo ponieważ, mój pierwszy mąż zdradzał mnie przez cały czas. Wiem jakie teraz są dziewczyny i co im w głowach siedzi. I to że kiedyś przeżyłam coś takiego teraz wychodzi, wiem że nie wszyscy są tacy sami jak mój były mąż, ale boję się o mój związek, o mojego syna który bardzo kocha mojego faceta, który zastąpił mu ojca. Myśl, że taki kurs i jakakolwiek sytuacja mogła by to wszystko popsuć po prostu mnie paraliżuje. |
2011-03-19, 08:19 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 74
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Znam killka rodzin, gdzie mąż jest policjantem... i niestety w większości przypadków w domach dochodzi do przemocy. Mąż jest nauczony, że w pracy ma styczność z przestępcami "leje ich pałką" itp, itd, a potem niestety zapomina rozróżniać życie zawodowe od rodzinnego, wydaje mu się że jest to normalne(?). Dziewczyny nie pozwólcie żeby wasi mężczyźni o tym zapomnieli. Moja sąsiadka była z mężem 5 lat mieli razem dzieci , i przez prawie cały ten okres znęcał się nad nią zarówno fizycznie jak i psychicznie. Często bała się wychodzić z domu bo jej nie pozwalał, nie raz gdy u mnie była przychodził po nią i szarpał za włosy.Sama nie wiedziałam co robić, ale na szczęście odeszła od niego i mieszka obecnie u mamy. Również w telewizji były reportaże o takich rodzinach, gdzie tatuś jest policjantem i używa przemocy wobec rodziny np. pobił żonę pałą policyjną po pracy.
Osobiście nigdy nie wyszłabym za policjanta, ale nie wszyscy są przecież tacy sami. Chciałam tylko pokazać, że mundur to nie zawsze jest cos super i seksi. Trzymajcie się kobietki. Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia, |
2011-03-22, 17:20 | #113 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 63
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Więc i ja dołącze
Witam Mój narzeczony jest policjantem od jakiś 2 lat. Na początku naszej znajomości był w OPP w Warszawie... Przechodziliśmy przez szkolenia, rozłąki ... i daliśmy rade, chociaż nie ukrywam że bywało ciężko, i często dochodziło do kłótni z byle powodu... Cytat:
Moj TŻ lubi swoją pracę, mówi że nie mógłby siedzieć za biurkiem, lubi ją, ponieważ każdy dzień jest inny i zawsze coś się dzieje. |
|
2011-03-23, 05:54 | #114 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Witamy Chylkaa
Cytat:
A poza tym telewizja kłamie. Wiadomo, że sprzeda się tylko ten co leje żonę. Ten co spokojnie sobie żyje nie wzbudzi zainteresowania. Zakładam jakieś stowarzyszenie walki ze stereotypami... Z tego wątku wynika, że policjant na zmianę zdradza i bije. |
|
2011-03-23, 09:26 | #115 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Dobry pomysł
Stereotypy niestety były, są i pewnie będą. Teraz to nowe pokolenie policjantów to już troszkę inni ludzie niż ich poprzednicy. Żeby się dostać do służby trzeba spełnić więcej wymagań niż X lat temu. Nie warto przejmować się tymi stereotypami, o każdym zawodzie coś można powiedzieć złego i dobrego. Wiadomo, że każdy jest tylko człowiekiem, ma swoje problemy i wśród policjantów też się to zdarza ale nie generalizujmy, że każdy kto pójdzie do służby zejdzie na złą drogę. Ja mam to szczęście, że znam samych normalnych policjantów |
2011-03-25, 19:17 | #116 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Witajcie bardzo bym chciała się do was dołączyć Mogę?
Mój TŻ jest od 3 msc ma szkółce w Słupsku, dzieli nas ok. 500 km widujemy się co 2 tyg na początku gdy wracał na szkółkę było ciężko ale teraz jest troszke lepiej. Na szkółce ma mega dużo nauki a gdy przyjeżdża do domu to też musi się uczyć... Parą jesteśmy od 6 lat w tym półtora roku narzeczeństwa a za rok ślub. Do dziewczyn które obawiają się zdrad: Spokojnie nie każdy/a plicjant/ka są skłonni do zdrad. Owszem TŻ opowiada mi o przypadkach... ale nie ma co się za w czasu nakręcać. Mam do was pytanie jak radzicie sobie z ich złym humorem... mój często narzeka, że strasznie ich tam gnębią a gdy go pocieszam i mówę, że wszystko będzie dobrze to rzuca tekst "Ciebie tu nie ma nie wiesz jak to jest". P.S. ciesze się, że w końcu znalazł forum na którym są dziewczyny, narzeczone i żony policjantów a nie tylko zawistne forumowiczki wypisujące że każdy policjant to babiarz. |
2011-03-25, 19:42 | #117 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
|
2011-03-25, 20:32 | #118 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Mój Tż raczej ma dobry humor, częściej to ja mu coś tam marudzę ale jeśli wiem, że miał zły dzień i przez to nie ma humoru to zwyczajnie staram się przeczekać. Następnego dnia już jest dobrze
Masz racje niestety często o tym zapominam... Ja podchodzę do wszystkiego emocjonalnie i gdy słyszę jak mu ciężko to zamiast dać mu spokój na siłę staram się mu wmówić, że nie jest tak źle. Faktycznie lepiej przeczekać... to silny facet nawet jak jednego dnia sobie po marudzi to na drugi dzień już jest wszystko OK Już nie mogę się doczekać kiedy skończy tą szkółkę bo zamieszkamy razem |
2011-03-26, 19:06 | #119 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Venezuela
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Cześć kobietki. W sumie nie jestem żadna dziewczyną, narzeczona a tym bardziej zoną policjanta. Ale pracuje jako pracownik cywilny w policji i zastawiało mnie zawsze to jak żony, dziewczyny maja stosunek do zawodu swojego wybranka. przeczytałam cały wątek zgadzam się na pewno z tym że to ciężki zawód, wymaga dużego poświecenia.
Szczerze to zazdroszczę Wam że trafiłyście na policjantów, pomimo wszystko. Wiadomo zdarzają się wyjątki ale to już niech zostanie tajemnica służbowa. Więc głowa do góry i taka mała rada ode mnie: bądźcie wyrozumiałe dla swoich partnerów. -wiem co mówię |
2011-03-27, 07:55 | #120 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 685
|
Dot.: Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów
Witamy Ula
Marvarid chyba ma dobrą taktykę pt. przeczekać. Ten tekst "nic nie wiesz, bo cię tu nie ma" pamiętam aż za dobrze. W sumie nic nie działało. A jak człowiek zęby zaciśnie i przeczeka to się najmniej denerwuje. Witaj Ilo_ . Uwierz mi, że czasem mam ochotę podpalić firmę. Pracujesz tam to wiesz, jaki rodzaj sprawiedliwości jest preferowany tamże. Do stresu, strachu o niego i uważania na stan psychiczny - przywykłam - na ile to możliwe. Do tego stopnia, że nie umiałabym być z nie-mundurowym. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości a propos wyrozumiałym. W szczególności dlatego, że rzadko kiedy ktoś jest dla nich wyrozumiały. Poza tym, kobietki, wiosna idzie, słonko świeci, na świecie jest coraz piękniej. |
Nowe wątki na forum Służby mundurowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:28.