Na uczelnie

[furtadOwa]

Taki sportowy codzienny na uczelnie

ZOBACZ KOMENTOWANY WIESZAK

[jusialdo]

wg mnie, lepsza bylaby duza torba, bardziej pasuja do takich strojow ale ogolnie, calkiem ok

[iampeaches]

moim zdaniem trochę "za sportowo" jak na uczelnię. jakbym cię zobaczyła na ulicy pomyślałabym, że jesteś co najwyżej z liceum.

[Nadiena85]

Napisane przez iampeaches

moim zdaniem trochę "za sportowo" jak na uczelnię. jakbym cię zobaczyła na ulicy pomyślałabym, że jesteś co najwyżej z liceum.

A raczej z gimnazjum

[marissima]

Bo na studiach to sami emeryci czyli dziewczyna ma sie ubierać jak starsza pani w spódniczki i marynarki WYBACZCIE

[furtadOwa]

Napisane przez marissima

Bo na studiach to sami emeryci czyli dziewczyna ma sie ubierać jak starsza pani w spódniczki i marynarki WYBACZCIE

POPIERAM !!! mam 21lat i nie czuje się na nie wiadomo kogo żeby latać po uczelni na szpilkach i w miniówie albo marynarkach .... moim zdaniem w szkole wygodne obuwie to podstawa i luźny strój

[regretsareuseless]

Zdjęłabym tylko tą arafatkę i wszystko jest ok

[triss_k]

A mnie się bardzo podoba, sama bym się tak chętnie ubrała. Na uczelnię jak najbardziej, to w końcu ostatnie chwile na luźne i sportowe stroje, potem większość z nas wbije się w eleganckie garsonki, bezpłciowe koszulowe bluzki i nudne czółenka
Zmieniłabym tylko torebkę na większą, np. worek albo jakiś sportowy model i dorzuciła jakąś bransoletkę - może takie zwykłe plastikowe kółko w niebieskim kolorze albo jakiś srebrny łańcuch.

[indja2]

fajne butki

[iampeaches]

Nikt nie każe wam chodzić na uczelnie w spódnicy, marynarce i szpilkach, ale uważam, że minium klasy i schludności należy zachować, bo to nie już szkoła z boiskiem. Może na waszych uczelniach taki strój to norma, na mojej z czymś takim się nie spotkałam, ale widać wszystko zależy od tego kto gdzie studiuje.

[enamour]

No jak kto woli. ja studiuję zarządzanie i żadna dziewczyna tak się nie ubiera. Przychodzą ubrane elegancko, co nie znaczy, że garsonki i szpilki, tylko jeansy i koszula wcale nie jakaś galowa. Nawet faceci nie zakładają szarych dresów.

W sumie to każdy ma swój styl, jeśli Ci pasuje, to tak się ubieraj. Ja bym takiego czegoś nie założyła.
Wieszaki są po to, żeby komentować. Więc usłyszysz pochwałę i krytykę, i trzeba to do siebie przyjąć

[fiolkowa krolewna]

U mnie się tak ubierają sportowo, za elegancko i normalnie o takie 3 grupy można wyróżnić ja nie lubię do szkoły zbytniej elegancji, bo to dla mnie przesada chodzić w garsonce, Ale jest i taka dziewczyna
Ja zakładam sweterki , dzinsy ale w bluzach nie chodzę np.

Mi sie zestaw podoba, fajnie

[ratta]

Lol to nie zależy od uczelni, tylko od tego, co się CHCE włożyć.
Na mojej uczelni (państwowej) to była norma, zresztą już od pierwszego roku wbijali nam do głowy, że każdy się ubiera jak chce i nikt nie ma prawa za to dyskryminować. Nawet młodsi wykładowcy ubierali się na sportowo, dredy też były.
Poza tym ten ubiór jest schludny.

W moim stylu on nie jest, ale jest ok, wygodny, czyli w sam raz na uczelnię

[triss_k]

Nie lubię dyskusji pt. "moja uczelnia jest lepsza od twojej, bo...", a na taką mi się tu zanosi. Ale skoro ktoś zaczął, to ja dorzucę swoje:
Studiuję na dwóch państwowych uniwersytetach i na każdym ludzie ubierają się jak chcą - są panienki w eleganckich spódniczkach i szpileczkach, są dredy, kolorowe turbany i kwieciste szarawary, są zwykłe dżinsy, adidasy i bluzy z kapturem, są obszarpane bojówki i czarne T-shirty z Behemotem, są nawet dresiarze (no dobra, jest tylko jeden ) i skejci. Nikt nie zwraca na to większej uwagi.
Według mnie uczelnia to miejsce, gdzie nie jest ważny strój, tylko to, co ma się w głowie - i tak traktują nas wykładowcy. Tylko na egzaminach obowiązuje inny dress code - ale to osobna historia.

[furtadOwa]

Napisane przez triss_k

...
Według mnie uczelnia to miejsce, gdzie nie jest ważny strój, tylko to, co ma się w głowie - i tak traktują nas wykładowcy.

Popieram jak najbardziej najwyraźniej nie które koleżanki tego nie rozumieją