Nasze codzienne jadłospisy, część XIII

[Martii=*]

Od dzisiaj jem zdrowiej - koniec podjadania, słodkości od czasu do czasu, itp.
Ja celuję w redukcję, może podchodzić pod utrzymanie.
6:00 kilka łyżek owsianki, kilka rodzynek dla smaku i piętka od chleba z masełkiem
8:45 jabłko
11.30 sałatka, 2 kromki domowego chlebka z szynką
15:00 4 wafle ryżowe
18:00 obiad: rosół (wiem, tłuste, ale został z wczoraj, a jeść lepiej miałam od dzisiaj, to co, miałam wyrzucić?), na drugie gałka ziemniaków, nóżka z kurczaka + sałatka z kapusty
ok. 20.30 planuję zjeść jeszcze coś, ale nie wiem co

[_becia_]

U:
*miseczka płatków cornaflakes z mlekiem, banan, poł kromy z masłem serem żótym i pomidorem trooche mleka z miodem i cynamonem (mniej niż połowa kubka)
piechotą do szkoły
*bakerollsy, następny banan, połowa jogurtu naturalnego z masą wrzuconych rodzynek...(nie mogłam...ale to paskudne)
dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem i mięsem, dwie kromki z masłem, butla Pysioo( w szkole)
piechotą do domu
*makaron domowy(niesety kluchy z białej mąki,ale go tak uwielbiam..) z mięsem mielonym-bez masła...z jakimś sosem pomidorowym bez masła itd., troche sałątki z pomidorków sałatki i polana oliwą i przyprawami...
*3kromki razowca ze śliwką z masłem orzechowym (cieniutko)ze oraz wyłożonym twarogiem wymieszanym z serekiem homogeniozwanym brzoskwiniowm, szklanka mleka bez niczego..
*będzie jajecznica na oliwie z szynką? i sama nie wiem co jeść.. może owoc? może mleka się napije? jogurty mam tylko z cukrem...
dziś nic mi nie smakowało-wszystko suche i ohydne i jestem głodna.

I jak? Bardzo się staram...już nie mogę się tak odżywiać jak wcześniej! Do droga do śmierci

[aTusiaaXx]

Napisane przez carmen4400

U

śn. buła poznańska z masłem, pieczarkami, cebulą, szynką i serem zapieczona w tosterze, do tego ketchup;

II śn. kromka żytniego z masłem i dżemem truskawkowym; lód o smaku mascarpone z syropem wiśniowym i kawalkami czekolady; kilka garści słonecznika do luskania

ob. talerz kapuśniaku; pół woreczka kaszy jęczmiennej, na to sporo gulaszu z łopatki; jakaś sałatka z cukini (przetwory babci )

d: czekoladki kinderki

p: bula maslana do tego mleko do zapicia i maczania (lubie bez niczego )

na kolacje pewnie beda tosty podobnie jak na sniadanie albo z ananasem(tzw. hawajskie)

aaaa! pięknie. podoba mi się bardzo. smacznie,przyjemnie i zdrowo udało Ci się przytyć? mam nadzieję,że wsyztsko poszło w dobrym kierunku!( kojarzę Cię z podczytywania wcześniejszych części).

i moje dzisiejsze U:

1. owsianka(6ł.płatków, płatki kukurydziane, jakieś miodowe, posiekane migdały, masło orzechowe, banan, szkl. mleka), kawka z mlekiem i cynamonem

2. 2 kapuśniaki posypane sezamem, kubek barszczu, homo waniliowy+saszetka musli

3. kaszanka smażona z cebulką( dużo,bo uwielbiam!), ziemniaczki z tą też cebulką, surówka, szkl. soku pomarańczowego
pół czekolady bakaliowej

4. miska budyniu waniliowego, na to konfitura wiśniowa, razowa drożdżówka z wiśniami-wypiek mamy, 3 plastry ananasa świeżego

5. będzie ---> 3 kromki chleba z 2x masło/ 1x wędlina i warzywa + talerzyk ryby po grecku

po pewnie jabłko i lodyyyymoże ciasteczka?

i baaaardzo! proszę o ocenę

[Margolcia0703181]

P:

I. jajko na miękko, kromka zwykłego chleba z masłem - część z serkiem topionym i wędliną drobiową, część z twarogiem i dżemem, herbata malinowa

banan

II. talerz gęstej zabielanej zupy pomidorowej z makaronem, potem - 1/2 grahamki z masłem, almette i plasterkiem wędliny, 2 kostki czekolady

III. kanapka jak na śniadanie, kilka łyżeczek twarogu ze śmietaną, kubek kiślu z 2 garściami suszonej żurawiny, pasek czekolady mlecznej

[wizjaa]

Napisane przez _becia_

U:
*miseczka płatków cornaflakes z mlekiem, banan, poł kromy z masłem serem żótym i pomidorem trooche mleka z miodem i cynamonem (mniej niż połowa kubka)
piechotą do szkoły
*bakerollsy, następny banan, połowa jogurtu naturalnego z masą wrzuconych rodzynek...(nie mogłam...ale to paskudne)
dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem i mięsem, dwie kromki z masłem, butla Pysioo( w szkole)
piechotą do domu
*makaron domowy(niesety kluchy z białej mąki,ale go tak uwielbiam..) z mięsem mielonym-bez masła...z jakimś sosem pomidorowym bez masła itd., troche sałątki z pomidorków sałatki i polana oliwą i przyprawami...
*3kromki razowca ze śliwką z masłem orzechowym (cieniutko)ze oraz wyłożonym twarogiem wymieszanym z serekiem homogeniozwanym brzoskwiniowm, szklanka mleka bez niczego..
*będzie jajecznica na oliwie z szynką? i sama nie wiem co jeść.. może owoc? może mleka się napije? jogurty mam tylko z cukrem...
dziś nic mi nie smakowało-wszystko suche i ohydne i jestem głodna.

I jak? Bardzo się staram...już nie mogę się tak odżywiać jak wcześniej! Do droga do śmierci

sory, ale jakoś nie chce mi sie wierzyc w to wszystko co piszesz.

Nie znam zadnej osoby, ŻADNEJ, która jadlaby tyle i tak źle jakościowo jak ty. sam cukier, proste wegle i tłuszcze zwierzece, brawo. Po za tym nie znam żadnej osoby dla której taka wielka meka byłoby zjedzenie jogurtu naturalnego, uwaga, BEZ CUKRU.

Dodatkowo skoro podobno zalezy ci na zdrowiu (??) i dlatego tu piszesz to jedz zdrowo, to nie jest trudne, a nie użalasz sie, że wszystko jest suche i ohydne. Zobacz jadłospis emelie, jest dużo, konkretnie i zdrowo. i co, da się?

i ile ty masz lat, ze wszyscy skacza kolo ciebie i ci gotuja? moja 9 letnia siostra umie sama sobie zrobic jedzenie, a tobie babcia/mama musi pod nos wszystko podkladac? troche samodzielnosci kobieto!

[Moyraa]

Utrzymanie
Wychodzenie z redukcji


I. Płatki owsiane, 2 łyżki otrąb, mleko sojowe, suszone morele i śliwki, łyżeczka cukru trzinowego, ok. 100g serka wiejskiego, łyżeczka pestek słonecznika, jabłko (czyli standardowo );
jeszcze przed - łyżka oleju lnianego;

II. 4 grube kromki chleba orkiszowego (sandwiche) - z 2 plastrami sera topionego Gouda, szynką wieprzową, na to kapka ketchupu - czyli powtórka z wczoraj, jabłko (i nadal byłam głodna)

III. pstrąg gotowany na parze, 1/3 woreczka ryżu brązowego

IV. kromka chleba orkiszowego z masłem i polędwicą drobiową, pół serka wiejskiego

Prawie 3 godziny spaceru

V. Serek homogenizowany naturalny, garść orzechów (brazylijskie, nerkowce, migdały)


Kurczę . Nie wiem co robić podczas takich napadów głodu. Z racji, że wychodzę z redukcji chciałabym nie przesadzać, ale skoro szybicje łapie mnie głód, to może znak, że przemiana materii ruszyła? Przynajmniej mam taką cichą nadzieję .

[Nora_Grey]

Napisane przez _becia_

U:
*miseczka płatków cornaflakes z mlekiem, banan, poł kromy z masłem serem żótym i pomidorem trooche mleka z miodem i cynamonem (mniej niż połowa kubka)
piechotą do szkoły
*bakerollsy, następny banan, połowa jogurtu naturalnego z masą wrzuconych rodzynek...(nie mogłam...ale to paskudne)
dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem i mięsem, dwie kromki z masłem, butla Pysioo( w szkole)
piechotą do domu
*makaron domowy(niesety kluchy z białej mąki,ale go tak uwielbiam..) z mięsem mielonym-bez masła...z jakimś sosem pomidorowym bez masła itd., troche sałątki z pomidorków sałatki i polana oliwą i przyprawami...
*3kromki razowca ze śliwką z masłem orzechowym (cieniutko)ze oraz wyłożonym twarogiem wymieszanym z serekiem homogeniozwanym brzoskwiniowm, szklanka mleka bez niczego..
*będzie jajecznica na oliwie z szynką? i sama nie wiem co jeść.. może owoc? może mleka się napije? jogurty mam tylko z cukrem...
dziś nic mi nie smakowało-wszystko suche i ohydne i jestem głodna.

I jak? Bardzo się staram...już nie mogę się tak odżywiać jak wcześniej! Do droga do śmierci

Beciu powiem Ci, że dziś jakoś smutno twój jadłospis wygląda.. Możesz jeść zdrowo i smacznie! I widać, że wszystkiego o wieeele mniej, broń boże schudniesz jeszcze, bo twój organizm przyzwyczajony jest do większej ilości jedzenia.. Mnie się tam osobiście najbardziej podobały twoje stare, pełne śmiechu i 'życia' jadłospisy!
*Ile masz km do szkoły?


Lekko P..? A może mniej lekko.. pt. ,, Dziś cały dzień musiałam trzymać spodnie'' (spadały... ;/)

Ś: Miska czekoladowych poduszkowców ze szklanką mleka, 2 kromki grahama z margaryną, 1- grubo z dżemem, 2- sałata, szyna, pomidor, bazylia, szczypior.

IIŚ: Kanapka z dwóch kromek grahama z margaryną, sałatą, szyną, pomidorem(jw); banan, jabłko (grubo rozłożone w czasie)

Z lacza do domu z zakupami.. (jedną ręką trzymałam spodnie, w drugiej miałam siaty)

O: Kasza kuskus, duża pieczona pałka, 2 ogórasy (wiem..nie miałam żadnej surówy/sałatki), mandarynka

P: Kawałek ciasta *Rafaello, serek jogobella waniliowy , pół kiwi.

K: (będzie) Ciabatta cebulowa z margaryną, serem salami, keczupem, szyną, pomidorem, może jeszcze Berlinka z keczupem.. itp.. i będzie kakao, ogromny kubas słodkiego kakao na pocieszenie, bo humor mi się popsuł..


*nie wiedziałam, że tak łatwo się to robi, 20 minut i gotowe, mogę podać przepis, jeśli ktoś zainteresowany

I jak to dziś wygląda? Mogę prosić o zerknięcie?

[GreenBalance]

Utrzymanie:

śniadanie: kasza jaglana gotowana z laską wanilii i cynamonu, gruszką, serkiem homogenizowanym naturalnym, migdałami i suszonymi daktylami & duża kawa z pianką

ii śniadanie: bułka orkiszowa z siemieniem lnianym z masłem, rukolą, szynką wieprzową, papryką czerwoną i ogórkiem kiszonym; jabłko

obiad: pierś z kurczaka panierowana w siemieniu lnianym, oliwie z oliwek, bazylii i suszonych pomidorach; puree ziemniaczane posypane zieloną pietruszką; porcja surówki z kapusty pekińskiej, papryki czerwonej, pomidorków i ogórka & mizeria z jogurtem i koperkiem

podwieczorek: duża szklanica smoothie z mrożonych truskawek, melona cantaloupe, wanilii, jogurtu naturalnego, gęstego mleczka kokosowego i płatków migdałowych & biała herbata (później)

kolacja: jajecznica z dwóch jaj ze szpinakiem, pomidorem, czosnkiem i bazylią & kromka ciężkiego razowca z masłem + sałatka z reszty pomidora, rukoli i cebulki

+ 1,5 l wody mineralnej; 40 minut spaceru i 30 minut jogi

(nie nie jestem głodna, porcje są duże - nie planowane, jem to na co mam ochotę, czuje się ok, więc chyba jest okejj a kolacje dopiero idę jeść - tak w ramach wyjaśnień)

[_becia_]

Napisane przez wizjaa

sory, ale jakoś nie chce mi sie wierzyc w to wszystko co piszesz.

Nie znam zadnej osoby, ŻADNEJ, która jadlaby tyle i tak źle jakościowo jak ty. sam cukier, proste wegle i tłuszcze zwierzece, brawo. Po za tym nie znam żadnej osoby dla której taka wielka meka byłoby zjedzenie jogurtu naturalnego, uwaga, BEZ CUKRU.

Dodatkowo skoro podobno zalezy ci na zdrowiu (??) i dlatego tu piszesz to jedz zdrowo, to nie jest trudne, a nie użalasz sie, że wszystko jest suche i ohydne. Zobacz jadłospis emelie, jest dużo, konkretnie i zdrowo. i co, da się?

i ile ty masz lat, ze wszyscy skacza kolo ciebie i ci gotuja? moja 9 letnia siostra umie sama sobie zrobic jedzenie, a tobie babcia/mama musi pod nos wszystko podkladac? troche samodzielnosci kobieto!

aha dzięki, wiesz gratuluję świetnej,zdolnej siostry-serio
moje rodzeństwo też potrafi, tylko ja taka nieudana,
A może coś dot. mojego dzisiejszego jadłospisu, a nie moich zdolościu kulinarnych?
W którym nie było tyle tłuszczów i cukrów?

[yousuck]

Napisane przez _becia_

U:
*miseczka płatków cornaflakes z mlekiem, banan, poł kromy z masłem serem żótym i pomidorem trooche mleka z miodem i cynamonem (mniej niż połowa kubka)
piechotą do szkoły
*bakerollsy, następny banan, połowa jogurtu naturalnego z masą wrzuconych rodzynek...(nie mogłam...ale to paskudne)
dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem i mięsem, dwie kromki z masłem, butla Pysioo( w szkole)
piechotą do domu
*makaron domowy(niesety kluchy z białej mąki,ale go tak uwielbiam..) z mięsem mielonym-bez masła...z jakimś sosem pomidorowym bez masła itd., troche sałątki z pomidorków sałatki i polana oliwą i przyprawami...
*3kromki razowca ze śliwką z masłem orzechowym (cieniutko)ze oraz wyłożonym twarogiem wymieszanym z serekiem homogeniozwanym brzoskwiniowm, szklanka mleka bez niczego..
*będzie jajecznica na oliwie z szynką? i sama nie wiem co jeść.. może owoc? może mleka się napije? jogurty mam tylko z cukrem...
dziś nic mi nie smakowało-wszystko suche i ohydne i jestem głodna.

I jak? Bardzo się staram...już nie mogę się tak odżywiać jak wcześniej! Do droga do śmierci

Moim zdaniem powinnaś popracować nad śniadaniami, na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że ono w dużym stopniu warunkuje apetyt przez resztę dnia. Płatki, mleko, białe pieczywo to nienajlepsza opcja, bo brakuje tu węgli złożonych i dobrego źródła białka. Może spróbujesz na śniadanie zjeść omlet? Poproś babcię czy kogo Ty tam masz , żeby przygotował Ci omlet na słodko, to będzie nieco więcej białka. Jeżeli ciężko Ci zrezygnować z tego, co tak lubisz wprowadzaj stricte 'kosmetyczne' zmiany, jak zamiana makaronu na razowy. Pomyśl może o innych dodatkach - świeżych ziołach, owocach, różnorakich orzechach, wiórkach kokosowych... może one umilą Ci odżywianie.
pozdrawiam

[teczowa dlolinka 21]

Moje pierwsze U:
1. 2 kromki orkiszowego, 1 razowego, wszystkie z masłem i duuuużo żółtego sera+pomidor+jogurt naturalny175g
2. jabłko, banan, serek homo, dwie mega garście migdałów i jedna równie mega laskowych, kawa roz. z mlekiem3,2% i inka z mlekiem 3,2%
3. dwie michy gęstej jarzynowej z brązowym ryżem+pierś z kurczaka (w zupie)
4. inka (pół na pół z mlekiem 3,2%), kawa nescafe (również pół na pół z mlekiem 3,2%), jogurt naturalny 175g i cała paczka big rodzynek
5. 3 kromki razowego z masłem z wędzonym łososiem w ziołach, dwa pomidorki i trochę sałaty

Podwieczorek był bardzo blisko kolacji ( w sumie to miało go nie być(dziś taki plan zajęć) ,ale wyszło jak wyszło)


i leki

niech mnie ktoś oceni

[Lady1000]

Napisane przez GreenBalance

Utrzymanie:

śniadanie: kasza jaglana gotowana z laską wanilii i cynamonu, gruszką, serkiem homogenizowanym naturalnym, migdałami i suszonymi daktylami & duża kawa z pianką

ii śniadanie: bułka orkiszowa z siemieniem lnianym z masłem, rukolą, szynką wieprzową, papryką czerwoną i ogórkiem kiszonym; jabłko

obiad: pierś z kurczaka panierowana w siemieniu lnianym, oliwie z oliwek, bazylii i suszonych pomidorach; puree ziemniaczane posypane zieloną pietruszką; porcja surówki z kapusty pekińskiej, papryki czerwonej, pomidorków i ogórka & mizeria z jogurtem i koperkiem

podwieczorek: duża szklanica smoothie z mrożonych truskawek, melona cantaloupe, wanilii, jogurtu naturalnego, gęstego mleczka kokosowego i płatków migdałowych & biała herbata (później)

kolacja: jajecznica z dwóch jaj ze szpinakiem, pomidorem, czosnkiem i bazylią & kromka ciężkiego razowca z masłem + sałatka z reszty pomidora, rukoli i cebulki

+ 1,5 l wody mineralnej; 40 minut spaceru i 30 minut jogi

(nie nie jestem głodna, porcje są duże - nie planowane, jem to na co mam ochotę, czuje się ok, więc chyba jest okejj a kolacje dopiero idę jeść - tak w ramach wyjaśnień)

bardzo, bardzo mi się podoba. moje smaki ;P.
nie wszyscy mają problemy z ED i muszą wmuszać w siebie batony żeby coś innym udowodnić. jejku, tak trudno uwierzyć, że są ludzie którzy żyją bez słodyczy i przetworzonego żarcia? :P

Napisane przez Nora_Grey

Beciu powiem Ci, że dziś jakoś smutno twój jadłospis wygląda.. Możesz jeść zdrowo i smacznie! I widać, że wszystkiego o wieeele mniej, broń boże schudniesz jeszcze, bo twój organizm przyzwyczajony jest do większej ilości jedzenia.. Mnie się tam osobiście najbardziej podobały twoje stare, pełne śmiechu i 'życia' jadłospisy!
*Ile masz km do szkoły?


Lekko P..? A może mniej lekko.. pt. ,, Dziś cały dzień musiałam trzymać spodnie'' (spadały... ;/)

Ś: Miska czekoladowych poduszkowców ze szklanką mleka, 2 kromki grahama z margaryną, 1- grubo z dżemem, 2- sałata, szyna, pomidor, bazylia, szczypior.

IIŚ: Kanapka z dwóch kromek grahama z margaryną, sałatą, szyną, pomidorem(jw); banan, jabłko (grubo rozłożone w czasie)

Z lacza do domu z zakupami.. (jedną ręką trzymałam spodnie, w drugiej miałam siaty)

O: Kasza kuskus, duża pieczona pałka, 2 ogórasy (wiem..nie miałam żadnej surówy/sałatki), mandarynka

P: Kawałek ciasta *Rafaello, serek jogobella waniliowy , pół kiwi.

K: (będzie) Ciabatta cebulowa z margaryną, serem salami, keczupem, szyną, pomidorem, może jeszcze Berlinka z keczupem.. itp.. i będzie kakao, ogromny kubas słodkiego kakao na pocieszenie, bo humor mi się popsuł..


*nie wiedziałam, że tak łatwo się to robi, 20 minut i gotowe, mogę podać przepis, jeśli ktoś zainteresowany

I jak to dziś wygląda? Mogę prosić o zerknięcie?

kurde, dziewczyno.
masz tragicznie niską wagę, a spadają ci spodnie. myślę, że czas przestać się bawić, tylko zabrać się porządnie do tego przytycia. tak jak ludzie z dużą nadwagą muszą schudnąć, tak jak ty przytyć. weź to sobie do serca i przejdź na takie porządne P, bo im dłużej tkwisz w tej wadze tym większe będą tego konsekwencje.

Napisane przez Margolcia0703181

P:

I. jajko na miękko, kromka zwykłego chleba z masłem - część z serkiem topionym i wędliną drobiową, część z twarogiem i dżemem, herbata malinowa

banan

II. talerz gęstej zabielanej zupy pomidorowej z makaronem, potem - 1/2 grahamki z masłem, almette i plasterkiem wędliny, 2 kostki czekolady

III. kanapka jak na śniadanie, kilka łyżeczek twarogu ze śmietaną, kubek kiślu z 2 garściami suszonej żurawiny, pasek czekolady mlecznej

chyba sama wiesz, że jest tragicznie.

Napisane przez wizjaa

sory, ale jakoś nie chce mi sie wierzyc w to wszystko co piszesz.

Nie znam zadnej osoby, ŻADNEJ, która jadlaby tyle i tak źle jakościowo jak ty. sam cukier, proste wegle i tłuszcze zwierzece, brawo. Po za tym nie znam żadnej osoby dla której taka wielka meka byłoby zjedzenie jogurtu naturalnego, uwaga, BEZ CUKRU.

Dodatkowo skoro podobno zalezy ci na zdrowiu (??) i dlatego tu piszesz to jedz zdrowo, to nie jest trudne, a nie użalasz sie, że wszystko jest suche i ohydne. Zobacz jadłospis emelie, jest dużo, konkretnie i zdrowo. i co, da się?

i ile ty masz lat, ze wszyscy skacza kolo ciebie i ci gotuja? moja 9 letnia siostra umie sama sobie zrobic jedzenie, a tobie babcia/mama musi pod nos wszystko podkladac? troche samodzielnosci kobieto!

jestem w stanie uwierzyć, że ktoś może tak jeść i nie umieć sobie zrobić czegoś konkretnego do jedzenia, bo znam takie osoby.

ale według mnie, beciu, twoje podejście do jedzenia jest dosyć dziwne. strasznie się tym przejmujesz, fakt że zjadłaś sos bez masła (btw nawet moja babcia nie daje go do sosu pomidorowego ) wydaje się być dla ciebie wydarzeniem rangi narodowej conajmniej. okej, rozumiem jesteś przywiązana do tłustszego jedzenia ale to naprawdę taka tragedia? nie mówiąc o tym, że nikt nie każe ci się tak ograniczać. są ciekawsze rzeczy w życiu od jedzenia..

[Magdalena0603]

U

• micha płatków czekoladowo-jogurtowych, troszkę otrębów ,wkrojone kiwi + banan, zalane mlekiem 2% i maślanką truskawkową..
• grahamka średniej wielkości z tuńczykiem, sałatą, ogórkiem zielonym..grapefruit
• serek homo + łyżka orzechów laskowych
• panga zapiekana w folii, sporo ziół..puree ziemniaczane + buraczki tarte..parówka na zimno
• jajecznica z 2 jaj, z pomidorami i szczypiorkiem...kromka razowca z indykiem
  

obleci?

[Nora_Grey]

Napisane przez Lady1000

bardzo, bardzo mi się podoba. moje smaki ;P.
nie wszyscy mają problemy z ED i muszą wmuszać w siebie batony żeby coś innym udowodnić. jejku, tak trudno uwierzyć, że są ludzie którzy żyją bez słodyczy i przetworzonego żarcia? :P



kurde, dziewczyno.
masz tragicznie niską wagę, a spadają ci spodnie. myślę, że czas przestać się bawić, tylko zabrać się porządnie do tego przytycia. tak jak ludzie z dużą nadwagą muszą schudnąć, tak jak ty przytyć. weź to sobie do serca i przejdź na takie porządne P, bo im dłużej tkwisz w tej wadze tym większe będą tego konsekwencje.



chyba sama wiesz, że jest tragicznie.



jestem w stanie uwierzyć, że ktoś może tak jeść i nie umieć sobie zrobić czegoś konkretnego do jedzenia, bo znam takie osoby.

ale według mnie, beciu, twoje podejście do jedzenia jest dosyć dziwne. strasznie się tym przejmujesz, fakt że zjadłaś sos bez masła (btw nawet moja babcia nie daje go do sosu pomidorowego ) wydaje się być dla ciebie wydarzeniem rangi narodowej conajmniej. okej, rozumiem jesteś przywiązana do tłustszego jedzenia ale to naprawdę taka tragedia? nie mówiąc o tym, że nikt nie każe ci się tak ograniczać. są ciekawsze rzeczy w życiu od jedzenia..

Mimo wszystko zdaje mi się, że coś tam przybrałam, a waa wyższa o kg na bank. W końcu to już jakoś miesiąc co nie..?

[wizjaa]

Napisane przez _becia_

U:
*miseczka płatków cornaflakes z mlekiem, banan, poł kromy z masłem serem żótym i pomidorem trooche mleka z miodem i cynamonem (mniej niż połowa kubka)cornflakes to mega przetworzony badziew, mozna zjesc ich i 2kg i sie nie najeść. Proponuje owsianke jeśli lubisz. Sypnij porządnie płatków do miski, zalej ciepłym mlekiem (podgrzejesz je w mikro) i zostaw na noc. Rano płatków bedzie 3 razy wiecej, będą miekkie. Dodaj wtedy 3 łychy miodu (albo i wiecej jak bedzie mało słodkie) ewentualnie dolej mleka i znowu włóż do mikro. Na koniec dodaj jakies owoce (jabłko, banan, kiwi, grucha, mrożone truskawy) sypnij pestkami/orzeszkami. Mozesz dać lyche masla orzechowego skoro ci smakuje. Generalnie baw sie dodatkami
piechotą do szkoły
*bakerollsy, następny banan, połowa jogurtu naturalnego z masą wrzuconych rodzynek...(nie mogłam...ale to paskudne)
dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem i mięsem, dwie kromki z masłem, butla Pysioo( w szkole) obiad szkolny, ok, rozumiem, ale na 2 sniadanie dobrze byloby zjeść coś pożywnego np kanapke z razowca (poproś babcie żeby piełka go częściej, zawsze możesz go też zamrozić, a rano potrzebną ilość kromek rozmrozić w mikro). Do środka napakuj co tylko lubisz - ser żółty, szynke, pasztet (najlepiej namów babcie żeby upiekła domowy), biały ser, jajo, paste rybną (też najlepiej babcina) + warzywka. Ostatnio coraz więcej osób w mojej szkole na przerwach chrupie marchewki, może też sie przekonasz do nich? Jeśli kanapka to za mało to może domowe ciasteczka owsiane? w internecie jest wiele prostych przepisów, spróbuj razem z rodzeństwem coś upiec do picia polecam jednak wode, widze po swoich siostrasz, ze soki piją, bo są słodkie, a nie bo chce im sie pić.
piechotą do domu
*makaron domowy(niesety kluchy z białej mąki,ale go tak uwielbiam..) z mięsem mielonym-bez masła...z jakimś sosem pomidorowym bez masła itd., troche sałątki z pomidorków sałatki i polana oliwą i przyprawami... na obiady domowe nie masz wpływu większego. jedz to co daja, bo głupio żebyś wymagała niewiadomo czego skoro sama nie pomagasz w jego przygotowaniu. Jesli udałoby ci się przekonać rodzinę do makaronu z pełnego ziarna (np firmy lubella jest raczej łatwo dostepny) czy ryzu brązowego (jest w biedronce) to byłoby super. dodatkowo jakies warzywa z oliwa z oliwek/masełkiem i jest zdrowy obiadek.
*3kromki razowca ze śliwką z masłem orzechowym (cieniutko)ze oraz wyłożonym twarogiem wymieszanym z serekiem homogeniozwanym brzoskwiniowm, szklanka mleka bez niczego.. a moze budyń domowy? mleko + skrobia ziemniaczana + kakao/wanilia polany sokiem malinowym. Łatwo go przypalić, ale trening czyni mistrza a do tego pieczone jabłko z maslem orzechowym? wystarczy wydrązone jabłko włozyc do piekarnika, napewno sobie poradzisz. może omlet biszkoptowy (2 jajka, 2 łyzki mąki (jest szansa na razowa?) + dowolne dodatki - masło orzechowe, miód, dżemik, owoce, kakao - mozesz go usmazyc na masełku, nie powinien sie przykleic)
*będzie jajecznica na oliwie z szynką? i sama nie wiem co jeść.. może owoc? może mleka się napije? jogurty mam tylko z cukrem... jajecznica na kolacje to fajny pomysł, wrzuc jakies warzywka np kukurydze albo szpinak, moze ser żółty, wędlina, łosoś wędzony i awocado, kiełbaska, jest tyyyyle opcji! do tego fajne kanapki, moze tosty? i tez najlepiej z razowca, a do środka pieczarki, ser zółty, ananas, mozzarella...
dziś nic mi nie smakowało-wszystko suche i ohydne i jestem głodna.

I jak? Bardzo się staram...już nie mogę się tak odżywiać jak wcześniej! Do droga do śmierci

napisałam mniej wiecej co mozesz jesc, jest naprawde duzo zdrowych opcji. Jogurt naturalny tez moze byc dobry, próbowałas koktajli na bazie owoców (banany + rodzynki + jogurt np. grecki/bałkański albo maślanka)? w ciągu dnia oczywiście chrup orzeszki, suszone owoce (rodzynki) no i tyle. Pamietaj tylko żeby wysoko przetworzone żarcie nie stanowiło wiecej niż 10-15 % tego co jesz, a bedzie dobrze.

[kinga9650]

Moje jutrzejsze P do oceny:

Śniadanie
6 łyżek płatków kukurydzianych ze szklanka mleka i łyżką rodzynków,
kromka ciemnego chleba z plastrem szynki, liściem sałaty i ogórkiem
szklanka herbaty grejpfrutowej


II śniadanie
2 kromki ciemnego chleba z masłem i jajkiem na twardo,
pomidorki koktajlowe,
jabłko lub banan,
szklanka herbaty owocowej

Obiad
miska zupy pomidorowej,
mniej więcej 3 duże ziemniaki,
kurczak z zupy
surówka z dużej marchwi i ze średniego jabłka z olejem
pół brokuła
szklanka soku z czarnej porzeczki
- wszystko porcjowane przez mamę, więc porcje bardzo solidne

Podwieczorek(a właściwie chyba deser bo następuje zaraz po obiedzie)
szklanka soku marchewkowego,
jogurt,
kromka ciemnego chleba z masłem, sałatą i plastrem szynki

Kolacja
fasolka po bretońsku
2 kromki chleba,
jabłko lub banan
szklanka herbaty owocowej

[monis_100]

Plan na jutro R:

I śn. jajecznica z 2 jajek z pomidorkiem, ziolami prowansalskimi i kromką chleba razowego ,woda

II śn. jogurt naturalny + jabłko i kanapka z szynką drobiową + czerwona herbata

O: makaron(robiony z maki orkiszowej) , ważywa na patelnie z jogurtem naturalnym, ziołami prowansalskimi, pomidorem i kawałeczkami piersi z kurczaka + czerwona herbata

P:serek wiejski z jabłkiem i cynamonem, czerwona herbata

K:2 kromki chleba razowego z tunczykiem(tunczyk w sosie wlasnym, jajko na twardo, pieprz, jogurt naturalny)


Czy mógłby mi ktoś sprawdzić? Wg kalkulatora z neta moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 1900 kcal, czy przy takim jadlospisie(przykladowym na jeden dzien) dam rade schudnac?

[karolla890]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;25871883]Poprosiłabym o ocenę mojego R na jutro Ze względu na długi pobyt w szkole musiałam wprowadzić III śniadanie.

Śniadanie: 2 jajka na miękko, kromka chleba razowego z szynką, trochę rzeżuchy, 2 liście sałaty, 1/2 pomidora (a jak nie będzie to papryka), kubek zielonej herbaty.

II Śniadanie: Dwustronna kanapka na chlebie razowym z szynką, pomidorem, sałatą i ogórkiem, jabłko.

III Śniadanie: Wieśniak z papryką. (właśnie, mogłabym zamiast niego zjeść serek waniliowy?)

Obiad: 300 ml zupy brokułowej, indyk (jeszcze nie wiem na jaki sposób, nie smażony ani pieczony) z 1/2 torebki ryżu i porcją warzyw

Podwieczorek: Garść słonecznika i rodzynek (mało ze względu na III śniadanie)

Kolacja: Jogurt naturalny z jabłkiem, rodzynkami, cynamonem i łyżką miodu, oraz 2 łyżkami otrąb żytnich, kubek herbaty zielonej

I jaaak? Nadaje się?
[/QUOTE]

Może zamiast III śniadania zmień I i II bo wydaje mi się, ze to nie jest R a raczej U albo i P. Musisz się przyzwyczaić do diety albo ja źle dobrałaś do swojego metabolizmu i trybu życia skoro nie starczają ci 2 śniadania z czego pierwsze jest obfite. Ile masz lat i ile wzrostu?

[Abigal]

Napisane przez agnieszka16

Mój wczorajszy jadłospis (U po P, starania o odzyskanie okresu). Niedziela spędzona z TŻ, więc dużo ruchu i pysznego jedzenia .

-śniadanie: owsianka z 4 łyżek płatków górskich, łyżki otrębów,z ekologicznym serkiem homogenizowanym, z dodatkiem mrożonych truskawek, z połówką banana (druga połowa trafiła do teżetowych płatków), z orzechami nerkowca i prażonymi płatkami migdałowymi

godzina spaceru po lesie

-II śniadanie- omlet żytni z 2 jajek, z dodatkiem prażonego jabłka i gruszki (owoce prażone na patelni z cynamonem, kardamonem i wanilią), posypany pokruszonymi migdałami. kawa latte.

-obiad z TŻ w naszej ulubionej indyjskiej restauracji -porcja indyjskiej zupy z soczewicy (na bulionie warzywnym, z imbirem, curry, całą masą hinduskich przypraw) posypana prażonymi pestkami dyni, a do tego placek roti z razowej mąki indyjskiej.

- podwieczorek- zachowany w klimacie indyjskim- domowe mango lassi- koktail z jogurtu i twarogu eko, z mango i mieszanką indyjskich przypraw. duża garść pistacji

godzina jazdy konnej

-kolacja: sałatka z krewetkami duszonymi z dodatkiem wina, z sałatą, awokado, kolendrą, pomidorkami cherry, papryką, ogórkiem i kaszką kuskus.

godzina jogi przed snem.

fajny jadłospis Czyżbyś też była amatorką jazdy konnej, czy tylko tak jednorazowo?

[wizjaa]

Napisane przez kinga9650

Moje jutrzejsze P do oceny:

Śniadanie
6 łyżek płatków kukurydzianych ze szklanka mleka i łyżką rodzynków,
kromka ciemnego chleba z plastrem szynki, liściem sałaty i ogórkiem
szklanka herbaty grejpfrutowej


II śniadanie
2 kromki ciemnego chleba z masłem i jajkiem na twardo,
pomidorki koktajlowe,
jabłko lub banan,
szklanka herbaty owocowej

Obiad
miska zupy pomidorowej,
mniej więcej 3 duże ziemniaki,
kurczak z zupy
surówka z dużej marchwi i ze średniego jabłka z olejem
pół brokuła
szklanka soku z czarnej porzeczki
- wszystko porcjowane przez mamę, więc porcje bardzo solidne

Podwieczorek(a właściwie chyba deser bo następuje zaraz po obiedzie)
szklanka soku marchewkowego,
jogurt,
kromka ciemnego chleba z masłem, sałatą i plastrem szynki

Kolacja
fasolka po bretońsku
2 kromki chleba,
jabłko lub banan
szklanka herbaty owocowej

jesz na deser kanapke z szynka

[kinga9650]

Napisane przez wizjaa

jesz na deser kanapke z szynka

Tak jakoś mi się napisało, bo deser kojarzy mi się z takim jedzeniem zaraz po posiłku, a podwieczorek dopiero później...

[Magdalena0603]

Napisane przez wizjaa

jesz na deser kanapke z szynka

hahahahhaa

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez karolla890

Może zamiast III śniadania zmień I i II bo wydaje mi się, ze to nie jest R a raczej U albo i P. Musisz się przyzwyczaić do diety albo ja źle dobrałaś do swojego metabolizmu i trybu życia skoro nie starczają ci 2 śniadania z czego pierwsze jest obfite. Ile masz lat i ile wzrostu?

Jak dla Ciebie to jest P, to powodzenia. Jezu, jej trzecie śniadanie to wieśniak z papryką.
Nie przesadzasz trochę ?

[monis_100]

moze glupie pyt ale co to jest wiesniak? ;D i poprosze o sprawdzenie mojego

[wizjaa]

Napisane przez kinga9650

Tak jakoś mi się napisało, bo deser kojarzy mi się z takim jedzeniem zaraz po posiłku, a podwieczorek dopiero później...

no rozumiem, ale nie chce mi sie wierzyc, ze mozna miec chec na kanapke z szynka po obiedzie. Jadłospis generalnie średni bardzo, ale prosze, zmien tą jedną rzecz - zjedz na deser cos na co bedziesz miala ochote, a nie kanapke z szynka.

[pozytywna-wariatka]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;25871883]Poprosiłabym o ocenę mojego R na jutro Ze względu na długi pobyt w szkole musiałam wprowadzić III śniadanie.

Śniadanie: 2 jajka na miękko, kromka chleba razowego z szynką, trochę rzeżuchy, 2 liście sałaty, 1/2 pomidora (a jak nie będzie to papryka), kubek zielonej herbaty. ładnie.

II Śniadanie: Dwustronna kanapka na chlebie razowym z szynką, pomidorem, sałatą i ogórkiem, jabłko. zamiast szynki, żeby urozmaicić możesz zrobić sobie pastę jajeczną, tuńczykową, włożyć pierś z kurczaka.

III Śniadanie: Wieśniak z papryką. (właśnie, mogłabym zamiast niego zjeść serek waniliowy?) raz na jakiś czas możesz, ale lepiej wieśniaka.

Obiad: 300 ml zupy brokułowej, indyk (jeszcze nie wiem na jaki sposób, nie smażony ani pieczony) z 1/2 torebki ryżu i porcją warzyw podoba mi się.

Podwieczorek: Garść słonecznika i rodzynek (mało ze względu na III śniadanie) rodzynki o tej porze średnio - szczególnie ze słonecznikiem, węglowodany plus tłuszcze.

Kolacja: Jogurt naturalny z jabłkiem, rodzynkami, cynamonem i łyżką miodu, oraz 2 łyżkami otrąb żytnich, kubek herbaty zielonej
mówiłam już, że to nie na kolację!
I jaaak? Nadaje się?
[/QUOTE]

jw.
jeśli możesz, zamień trzecie śniadanie - wieśniaka z warzywami z kolacją. Naprawdę, ta kolacja może utrudniać Ci chudnięcie, tak Ci mówię z dobrej woli, nie, że chcę Ci zabronić Twoich otrębów, w żadnym wypadku! i to nie żadne p.

[Abigal]

Napisane przez GreenBalance

Utrzymanie:

śniadanie: kasza jaglana gotowana z laską wanilii i cynamonu, gruszką, serkiem homogenizowanym naturalnym, migdałami i suszonymi daktylami & duża kawa z pianką a dobra jest taka kasza z serkiem? bo ja jem taką samą z masłem i chyba czas coś urozmaicić

ii śniadanie: bułka orkiszowa z siemieniem lnianym z masłem, rukolą, szynką wieprzową, papryką czerwoną i ogórkiem kiszonym; jabłkook

obiad: pierś z kurczaka panierowana w siemieniu lnianym, oliwie z oliwek, bazylii i suszonych pomidorach; puree ziemniaczane posypane zieloną pietruszką; porcja surówki z kapusty pekińskiej, papryki czerwonej, pomidorków i ogórka & mizeria z jogurtem i koperkiemsuper

podwieczorek: duża szklanica smoothie z mrożonych truskawek, melona cantaloupe, wanilii, jogurtu naturalnego, gęstego mleczka kokosowego i płatków migdałowych & biała herbata (później)super mój ulubiony jest z gruszki i jagód/truskawek z melona jeszcze nie piłam, dobry jest?

kolacja: jajecznica z dwóch jaj ze szpinakiem, pomidorem, czosnkiem i bazylią & kromka ciężkiego razowca z masłem + sałatka z reszty pomidora, rukoli i cebulkisuper

+ 1,5 l wody mineralnej; 40 minut spaceru i 30 minut jogi

(nie nie jestem głodna, porcje są duże - nie planowane, jem to na co mam ochotę, czuje się ok, więc chyba jest okejj a kolacje dopiero idę jeść - tak w ramach wyjaśnień)

mi się bardzo podoba zresztą jak zawsze

[poppy seed]

Napisane przez karolla890

Może zamiast III śniadania zmień I i II bo wydaje mi się, ze to nie jest R a raczej U albo i P. Musisz się przyzwyczaić do diety albo ja źle dobrałaś do swojego metabolizmu i trybu życia skoro nie starczają ci 2 śniadania z czego pierwsze jest obfite. Ile masz lat i ile wzrostu?

jeżeli dla ciebie ten jadłospis byłby przytyciem to gratuluję metabolimu

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez pozytywna-wariatka

jw.
jeśli możesz, zamień trzecie śniadanie - wieśniaka z warzywami z kolacją. Naprawdę, ta kolacja może utrudniać Ci chudnięcie, tak Ci mówię z dobrej woli, nie, że chcę Ci zabronić Twoich otrębów, w żadnym wypadku! i to nie żadne p.

dzięki Już się przestraszyłam z tym P, bo na serio przy codziennej aktywności fizycznej chodzę wiecznie głodna... Faktycznie, zamienię sobie to, tylko jeszcze nie wiem jak zrobić ten jogurt w szkole ;/ Ale coś wymyślę. Pasty jajecznej już nie skombinuję, pozostanie to, co jest. A jakbym na podwieczorek zjadła kromkę razowca z twarożkiem i szczypiorkiem?

karolla890 mam 18 lat i 171 wzrostu. Problem w tym, że śniadanie jem o 6:30 a obiad dopiero ok 16:20 we wtorki. Wytrzymać te 10h na jednej kanapce jest MEGA trudno. Ćwiczę do tego codziennie i na serio ten głód w szkole mnie wykańcza.

[kinga9650]

Napisane przez wizjaa

no rozumiem, ale nie chce mi sie wierzyc, ze mozna miec chec na kanapke z szynka po obiedzie. Jadłospis generalnie średni bardzo, ale prosze, zmien tą jedną rzecz - zjedz na deser cos na co bedziesz miala ochote, a nie kanapke z szynka.

generalnie po obiedzie jestem mocno najedzona i nie mam już w ogóle ochoty na jedzenie, ale mam nakaz ścisłego trzymania się ustalonego jadłospisu, do którego mogę wprowadzać modyfikacje po wcześniejszym ustaleniu, ale sama nie wiem na co miałabym tą kanapkę zamienić ( ? )