2006-06-19, 19:44 | #151 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Wf-koszmar
Chyba wszyscy wuefiści są zboczeni...
|
2006-06-19, 20:04 | #152 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
|
|
2006-06-20, 11:31 | #153 |
Zakorzenienie
|
To jednak mam szczęście że mnie babka uczy
__________________
I’m gonna live my life
I can’t ever run and hide I won’t compromise Cos I’m living now I’m gonna close my eyes I can’t watch the time go by I won’t keep it inside Just freak out and let it go |
2006-06-20, 11:40 | #154 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 282
|
Dot.: Wf-koszmar
Oczywiscie ze nie wszyscy moj wuefista nie jest zboczony i -jak zauwazylam- zaden w mojej szkole.
|
2006-09-06, 18:57 | #155 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 666
|
Dot.: Wf-koszmar
...
Edytowane przez FirstLady Czas edycji: 2011-04-11 o 14:40 |
2006-09-06, 19:25 | #156 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 683
|
Dot.: Wf-koszmar
Ja nie cierpię w-fu od zawsze. Też ciągle musiałam grać w siatkówkę i mimo, że nawet lubię w nią grać, to nie jestem w niej mistrzynią i wkurza mnie, gdy dziewczyny, które są z niej dobre wyżywają się na tych, które nie umieją grać. A gdy mieliśmy z chłopakami to jeszcze gorzej... Teraz jeszcze jakoś znoszę ten w-f, ale i tak nie mogę powiedzieć, że jest wspaniale.
|
2006-09-06, 19:51 | #157 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
|
Dot.: Wf-koszmar
wiecie, jutro pierwszy w-f w nowej szkole-liceum(pierwsza lekcja) i mam zamiar nie iść pojde godzine póżniej..........w ogóle to słyszałam ze w tej szkole na włef sie chodzi biegac na kalwarie-bo mamy w mieście górki i kalwariejessssó jak to bedzie, a wogóle to nawet nie mam stroju na ten wf jeszcze kupionego................ ..
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~ |
2006-09-06, 19:52 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: ~.~.~.~
Wiadomości: 6 683
|
Dot.: Wf-koszmar
ale nie znaczy ze nie lubie tego przedmiotu..
__________________
~.~.~.~.~.~.~.~.~.~ |
2006-09-06, 20:02 | #159 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Wf-koszmar
Ja tez mam jutro pierwszy w-f w nowej szkole!!! I podejrzewam, że będziemy biegać! A JA BIEGAĆ NIENAWIDZEEEEEEE!!!!!! Wrrrr.... a rozciąganie to w ogóle :P wstyd sie przyznać, ale rąk całych nie potrafie położyć na ziemi :/ A na dodatek ten zastój przez wakacje... o niee, muszę się wziąć za siebie!
|
2006-09-06, 20:03 | #160 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A teraz trochę o mnie Lubiłam WF, bieganie, gimnastykę, ringo, siatkówkę wręcz ubóstwiałam- mimo tego, że na 6 czy 7 nauczycieli tego przedmiotu, którzy mieli wychowywać mnie fizycznie, tylko 1 był prawdziwym pedagogiem, bez manii niespełnionych trenerów/sportowców. Miałam trudności z oddychaniem, dość często się przeziębiałam, ale uwielbiałam ruch. "Sztywniałam" tylko na myśl o tych ograniczonych osiągami i przez to niesprawiedliwych ocenach, nauczycielach, którzy nie przyjmowali do wiadomości niedysponowania (nie będę tu przytaczać komiczno-koszmarnych historii z tym związanych ), nie próbowali nikogo usportowić, jedynie "rozliczyć-zaliczyć", nie chciało im się traktować uczniów indywidualnie... Gdybym teraz miała poradzić coś dziewczynie, która nie ma normalnej, zgranej klasy, światłego, otwartego nauczyciela, i tylko męczy się na WF-ie fizycznie i psychicznie, powiedziałabym, że najlepszym wyjściem jest wg mnie zwolnienie z zajęć... Nie po to, by "stchórzyć", schować głowę w piasek i siedzieć na tyłku, tylko z w/w powodów. Głową muru nie przebijesz Myślę, że warto porozmawiać z rodzicami i "wynegocjować" zwolnienie; w końcu można chodzić na basen, jeździć na rowerze, ćwiczyć w domu, zapisać się na odpowiednie zajęcia itd., więc nie powinni się obawiać o rozwój fizyczny latorośli |
||||
2006-09-06, 20:21 | #161 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wf-koszmar
"Witam! Jestem matką, moja córka ma problemy ze stawem skokowym i lekarz nie pozwala jej uczestniczyć w ćwiczeniach. Ze względu na to, że mieszkam na wsi to przedłużam zwolnienia u zwykłego lekarza rodzinnego, bo nie mam możliwości pojechąc do chirurga, ortopedy. Pani ucząca w-f'u powiedziała, że ostatnio weszła ustawa o tym, że zwolnienia może jedynie wypisać lekarz specjalista, w tym przypadku chirurg lub ortopeda. Czy to prawda? Jeśli tak to bardzo proszę o wyjaśnienie i podanie numeru rozporządzenia. Bardzo by mi na tym zależało, ponieważ nie mamy możliwości jechać do specjalistycznego lekarza, a pani robi z tego problem... Pan napenwo '"siedzi" w tym wszystkim i będzie wiedział! Pozdrawiam!"
Wklejam tutaj e-mail mojej mamy do kuratora dotyczący mnie. To wszystko neistety prawda... Czy wiecie coś na ten temat dziewczyny? BO juz mnie to wszystko denerwuje, a rzeczywisci enie mam czasu, ani ochoty jechąc po zwolnienie 40 km. Nie wiem co ta baba chce - jak ktoś chce zwolneinie to i tak je sobie złatwi. Tym bardziej, że ortopeda wypisałby mi je beż problemu! |
2006-09-06, 20:33 | #162 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wf-koszmar
ech...wuef..od 4 klasy podstawówki mam ztymproblem Zawsze byłam strasznieleniwa i cozatym idzieniezbyt sprawna fizycznie
Wuef był dla mnie koszmarem. W 2klasie gimnazjum ( teraz jestem w III kl LO) powiedziałam mamie ze mam dośc wuef, nauczycielek, które traktuja to jakby miały wyszkolić nas conajmniej na kadre narodową, niemiłych komentarzy z ich strony jak któraś uczennica była mniej sprawna itd. Wynegocjowałam zwolnienie w zamian za to, ze na własna reke bede sie ruszac i uprawiać jakiś sport teraz regularnie chodze na basen, czesto biegam, od czasu do czasu chodze na aerobik a w wakacje pływam na desce windsurfingowej. Zwolnienei wciąz mam. I nie czuje sie 'nie dośc sprawna fizycznie' |
2006-09-06, 20:36 | #163 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
A szczególnie z ostatnim fragmentem. Gdybym miała coś doradzić, zdecydowanie doradzałabym załatwienie sobie zwolnienia. W takiej sytuacji, w jakiej byłam ja - potworny stres już w niedzielę, bo w poniedziałek ma być wf. Przed lekcją coraz większy ucisk w brzuchu, coraz większe zdenerwowanie. Jestem beznadziejna z matematyki, ale mimo wszystko gdybym mogła wyrzycić jakiś przedmiot z mojego planu, bez wątpienia byłby to wf. Nawet nie chodzi tu o zmęczenie fizyczne, bo to dla mnie akurat normalne na wf-ie. Ale ten straszny stan psychiczny, w jaki mnie wf wprowadzał - to jest zdecydowanie dobry powód, żeby z wf-u zrezygnować. Nauczyciela fatalnie prowadzącego wf sobie nie zmienię. A nawet gdy miałam fajną nauczycielkę w liceum, która faktycznie (!) ocenę mi wystawiła za starania (5 na świadectwie maturalnym ), nie zdołałam już wf-u polubić. 5 lat poprzednich meczarni na to nie pozwoliło. Trauma. Mogłam ten wf w liceum znieść, ale nie mogłam go polubić. |
|
2006-09-06, 20:46 | #164 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Lexie, ciekawe, czy Roman by na to poszedł |
|||
2006-09-06, 20:52 | #165 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wf-koszmar
ja w podstawówce byłam bardzo aktywna fizycznie-mam 161 wzrostu a gralam w reprezentacji w kosza bo liczy sie spryt, ale w sumei wielu dryblasów to tam nie było
w liceum natomiast zapał ostygł ze względu na: -konieczność ubierania krótkich spodenek -przed rozgrzewką rozmówki o markowych adidaskach z tymi,które je posiadały.. -na sali w tym samym czasie miało zajęcia kilka innych różnych grup-a ja z natury niesmiała jestem,wiec nie lubiłam tego wf'u kiedy na sali były ze 3 grupy starszych chlopakow gapiących sie i komentujących.. -pojawił się duży problem z kolanami,niestety-zaczeło się coś tam kruszyć i bolało okrutnie,wniosek pani?-"to jest twój wymysł" -komentowanie na zbiórce stanu ubrania,przy czym wszystkie miałyśmy okropne ciemne krótkie leginsy ale ulubienica pani mogła ćwiczyć w błękitnym dresiku na studiach..no cóż..po urazie kręgosłupa nie mogłam ćwiczyć w ogole-pan wf'ista stwierdził że mu wciskam kit i nie zaliczyłam II roku przez pieprzony w-f amen
__________________
Małgoszova Entertainment presents: overcoming imperfections Episode I: Killing the ogreStarring: Cudowna Dieta Mniej Żreć |
2006-09-06, 20:58 | #166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Wf-koszmar
W podstawówce bardzo chetnie cwiczyłam, w szkole sredniej przez 4 lata miałam zwolnienie lekarskie ( ), ale na studiach znowu mnie energia poniosła i w przeciagu 2 lat chodziłam na 2 x siatke, 1 x ping-pong, 1 x aerobik- z którego byłam najbardziej zadowolona...
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-09-06, 21:01 | #167 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
Kurka kurka kilometr sznurka... pierwszy raz słyszę, żeby rok na studiach przez WF... yyyyych..! Cytat:
|
||
2006-09-06, 21:10 | #168 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraina wiecznych snów ^^
Wiadomości: 2 866
|
Dot.: Wf-koszmar
Ja też serdecznie nie nawidze w-fu. Mam zwolnienie z niego. Ale w sumie to mogłabym ćwiczyć gdyby nie ta gimnastyka: fikołki, skakanie przez kozła itp. w życiu tego nie zrobie, bo po prostu boję się i tyle. A z tego jest niestety u mnie prawie połowa ocen ;/. Mam zwolnienie od 3 lat. co rok nowe. Strasznie sie boję tego, ze pojde do nowej szkoły i znow ubede musiala dac zwolnienie ;( A na 200% nie mam zamiaru ćwiczyć. WF jest naprawdę dla mnie straszny i nie powinien być obowiązkowy. Przeraża mnie myśl o tym, że nie dostanę zwolnienia i przez kolejne 3 lata bede musiala cwiczyc. Ta myśl mnie prześladuje... straszne... ;(
__________________
|
2006-09-06, 21:12 | #169 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraina wiecznych snów ^^
Wiadomości: 2 866
|
Dot.: Wf-koszmar
Ale wogóle jak to miło wiedzieć, że nie tylko ja nie cierpię tej lekcji.
__________________
|
2006-09-06, 21:17 | #170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Wf-koszmar
Zgadzam się,że zamiast szarpać sobie nerwy przez W-F,najlepeij z niego zrezygnować,a ćwiczyć we własnym zakresie.Tylko,załóżmy,że ktoś jest zdrowy...i w jaki sposób może zdobyć zwolnienie?Pójśc do lekarza i tak po prostu powiedzieć:"proszę wypisać mi całoroczne zwolnienie z W-Fu?"Nie zrozumie sytuacji,będzie jego racja,że ruch jest zdrowy ipotrzebny,przecież lekarze przestrzegają rodziców przed wypisywaniem zwolnień bez powodu
__________________
|
2006-09-06, 21:33 | #171 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraina wiecznych snów ^^
Wiadomości: 2 866
|
Dot.: Wf-koszmar
Nemezja - zdarzają sie takie wyjątki. I daj Panie Boże, żeby byli dalej za kolejne dwa, trzy lata...
__________________
|
2006-09-06, 22:10 | #172 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Wf-koszmar
Też nienawidze w-f-u .
Nigdy nie lubiłam na nim ćwiczyć ale od roku poprostu tego nienawidze. Mamy w-f z klasą która na głos nas obgaduje, pokazuje palcami itd :|. Nienawidze kiedy gramy w siatke, a mi upadnie piłka - ten wzrok pełen wściekłości i darcie sie "noooo gdybys sie ruszyła to mogła bys to odbić" (chyba niektórzy zapominają ze to tylko gra bo zachowują sie jakbym im ojca i matke pozabijała). Nienawidze w-f-u na boisku kiedy musimy grać w palanta albo biedac na widoku czałej szkoły, a ludzie z okien coś krzyczą w stylu "noo dajesz mała". Nienawidze kiedy nauczycielka zmusza mnie do prowadzenia rozgrzewki. Nienawidze aerobiku. Chyba jutro nie pójde na 2 pierwsze w-f-y . Zwolnienie mam ale tylko z biegania zeby mieć ocenie. |
2006-09-06, 22:21 | #173 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Wf-koszmar
Nienawidziłam wf-u w podstawówce, bo miałam nadwagę i byłam ociężała jak hipopotam. Biegałam najwolniej ze wszystkich dziewczyn, nie licząc jeszcze jednej słoniowatej dziumy z B-klasy. Przed zajęciami, na których wiedziałam, że będzie bieg na 60 metrów zawsze byłam autentycznie chora
Potem się wzięłam za siebie, dieta, ćwieczenia i te sprawy, schudłam do 45 kg i wf przestał być taki straszny. W liceum już był luz, no i nie było biegania na czas |
2006-09-06, 22:54 | #174 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Wf-koszmar
2 lata czyli 4 semestry i kazdy poswięciłam prawie na inną dziedzine, zajecia odbywały sie raz na tydzien po chyba 1,5 h rzeczywiście jak teraz jeszcze raz przeczytałam swojego posta to tak dziwacznie go zrozumiałam
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-09-06, 22:56 | #175 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
|
Dot.: Wf-koszmar
ja też nigdy nie lubiałam W-f-u...nie z powodu wagi,wolnego biegania,czy złej kondycji ale z powodu gier zespołowych-siatkówka,piłka ręczna,koszykówka...nie znosiłam tego,i nie szło mi to za dobrze.Inne dziewczyny podczas np gry w siatkówke oburzały sie,jak nie odbiłam piłki.
W-f ogólnie dało się znieść gdyby były jakieś fajne ćwiczonka,aerobik i te sprawy,ale nie-dziewczyny zawsze prosiły: "GRAJMY W SIATE"...ehhh |
2006-09-07, 07:43 | #176 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraina wiecznych snów ^^
Wiadomości: 2 866
|
Dot.: Wf-koszmar
Właśnie! WF byłby fajny jakby był INNY. tzn jakiś aerobik, siatka, taniec.. wtedy byłby lajcik... :P
__________________
|
2006-09-07, 07:48 | #177 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wf-koszmar
Wypowiadałam się w tym wątku jakiś czas temu. Z perspektywy czasu, mimo że wu-f nie zawsze był mi bliski, tęsknię za wspólną grą, katowaniem gimnastycznym itp. A najbardziej brakuje mi mojej wufistki z podstawówki, która niestety już odeszała, a jej wiedza i zaangażowanie bardzo pomogałby mi na dzień dzisiejszy. I tęsknię za tymi zajęciami, mimo że kocham ćwiczyć w samotności i wyciszeniu. Ach ....
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2006-09-07, 07:57 | #178 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wf-koszmar
Też nie lubię WFu , a piłka po prostu nie lubi mnie . Najgorsze jest to, że jak gramy w siatkówkę i nie odbiję piłki to dziewczyny są oburzone i mają do mnie pretensje . Jeśli chodzi o gimnastykę i podobne sprawy to bardzo mi to odpowiada , ale niestety u mnie w szkole ciągle prawie gramy w siatę albo kosza .
__________________
"Dry your eye Soulmate dry your eye 'cause soulmates never die" Placebo "Sleeping With Ghosts" |
2006-09-07, 08:01 | #179 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wf-koszmar
Też tego nie znoszę ! Normalnie gotuje się we mnie .
__________________
"Dry your eye Soulmate dry your eye 'cause soulmates never die" Placebo "Sleeping With Ghosts" |
2006-09-07, 11:04 | #180 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Wf-koszmar
Cytat:
Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:04.