|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-05-10, 06:17 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 11
|
Niechęć do nauki.
Jestem w klasie I LO. W tym tygodniu i następnym mamy same sprawdziany, kartkówki, praca literacka i referat. Chciałabym na wszystkim wypaść dobrze, lecz mam ogromną niechęć do nauki.
Moja niechęć była już widoczna rok temu, rozmawiałam o tym nawet z panią pedagog, lecz jej "porady" nie przydały mi się. Nie wiem już co mam robić, mam plany na przyszłość, które mogą się przez to nie spełnić. Co mam zrobić ? Nie wiem gdzie mam szukać pomocy. |
2011-05-10, 06:53 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Złotej rady nie ma. Musisz wziąć się w garść i przyłożyć do nauki.
Miałam ostatnio taki sam problem, tyle że na II roku studiów, chciałam wszystko rzucić, odpuścić przed samą sesją, ale pogadałam z przyjacielem, który trochę rozjaśnił mi umysł i postawił do pionu. Moja rada z liceum? Najpierw uczyłam się tego co sprawiało mi większe problemy - tu m.in matematyka, fizyka - dwa, czasem trzy dni przed kartkówką, bo przedmioty te były dla mnie ciężkie. Oczywiście to robiłam w dzień, po powrocie ze szkoły. Później zabierałam się za przedmioty dla mnie łatwe, których przyswojenie sprawiało mi mniej zachodu - chemia, biologia, historia. Nauka tego sprawiała mi przyjemność, a za naukę tego, czego nie lubiłam wyznaczałam sobie jakąś małą nagrodę - jak dziecko, które zjadło cały obiad W nocy zazwyczaj robiłam referaty i prace pisemne, bo nie wymagały ode mnie typowo umysłowego myślenia i ciszy. Mogłam wtedy włączyć muzykę i robić coś z przyjemnością
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
2011-05-10, 07:01 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Niechęć do nauki.
i pewnie jeszcze chcesz się dostać na dobre studia, tylko się do kartkówki nie chce uczyć? rrrany. cóż można powiedzieć - trzeba przysiąść. na 2 można łatwo zaliczyć, to nie studia z
__________________
|
2011-05-10, 08:30 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 790
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Może spróbuj pomyśleć w ten sposób, że teraz się przemęczysz, przyłożysz do nauki, a potem będziesz mieć 2 miesiące wakacji i odpoczniesz Na pewno za to będzie duża nagroda- dobre oceny i satysfakcja, że jak chcesz, to potrafisz. Ja pamiętam, że jak miałam nawał nauki, to zawsze dawałam z siebie wszystko, bo wiedziałam, że później będę tylko odpoczywać. Sama napisałaś, że to tylko 2 tygodnie. Myślę, że warto je poświęcić.
|
2011-05-10, 08:32 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Niechęć do nauki.
No wiesz, jeśli ktoś ma "niechęć do nauki" już w I LO to ja szczerze wątpię w studia bo jak kartkówka jest tragedią, to pierwsza sesja zaowocuje chyba jakimś harakiri
|
2011-05-10, 09:09 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Jak dla mnie leń to leń - nie ma co dorabiac sobie ideologii i chodzić po szkolnych pedagogach. Martwisz się na zapas zamiast siąść do nauki. To nie jest tak, że kto się dobrze uczy i zdaje wszystko w pierwszym terminie siada do książek ze śpiewem na ustach. To jest kwestoa samodyscypliny, która musisz sobie wyrobić
|
2011-05-10, 09:11 | #7 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
Ja tutaj innej rady nie widzę, jak tylko siąść i zacząć się uczyć. Też ostatnio odczuwam poważną niechęć do nauki, ale wiem, że jeśli teraz nie zacznę się uczyć, to potem będę zawalona robotą.
__________________
Dorośli są naprawdę bardzo dziwni. |
|
2011-05-10, 09:31 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
Jak masz niechęć do nauki, a przy tym żadnej sensownej pasji (typu komputery), to zostaje niestety łopata i kopanie rowów. Albo sprzedawanie w sklepie. No niestety. |
|
2011-05-10, 11:17 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
chociaż w lo matematyka wydawała mi się końcem świata, a teraz składnia generatywna to pikuś. kwestia nastawienia chyba a pierwsza sesja to zawsze pogrom, fakt
__________________
|
|
2011-05-10, 11:28 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Ja tam się nie dziwię, sama nie lubiłam tej nudnej nauki w LOWogólę nie lubię czegokolwiek wkuwać. A jednak przeżyłam 7 sesji.
A jesli chcesz coś zmienić to przed nauką idź na spacer żeby dotlenić mózg, podgryzaj jakieś owoce czy orzechy jak czytasz żeby dostarczać energii. Powoli i do przodu. |
2011-05-10, 18:16 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Niechęć do nauki.
no kur.de każdemu się nie chce, ale albo coś robisz albo olewasz i liczysz na szczęście, ściągi?
__________________
it's a fool's game |
2011-05-10, 22:26 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Niechęć do nauki.
oj mi sie też nie chce...właśnie kończę II rok studiów, zaliczenia, kolosy i pisanie licencjata... ale trzeba się wziąc do roboty i tyle. Niestety.
|
2011-05-11, 09:57 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Leń to jedno, a sytuacja, gdy się rozumie, że należałoby coś zrobić, ale trudno się do tego zmusić, to drugie...
Też miewam takie okresy, gdy poza chodzeniem na zajęcia nie robię prawie nic, ale u mnie to trwa np tydzień i potem jakoś przechodzi. Co może pomóc? Po pierwsze - siła wyższa. Jeżeli wiesz, że jeśli opuścisz zajęcia czy nie zaliczysz sprawdzianu, to nie zaliczysz semestru/roku, to weźmiesz się do roboty czy tego chcesz, czy nie chcesz. Po drugie - dobrze jest wyrobić w sobie motywację. Zastanów się, dlaczego chcesz się uczyć, wyznacz sobie jasny cel, np chcę się dostać na takie studia w takim czy takim mieście, to moje marzenie, chcę je osiągnąć. Wyobraź sobie odwrotną sytuację, co będzie, jeżeli słabo zdasz maturę, nie dostaniesz się na te studia, o których marzysz, jeżeli będziesz zmuszona studiować coś, co Cię w ogóle nie interesuje w miejscu, w którym nie chcesz być. Taki straszak powinien Cię zachęcić do pracy (działało w moim przypadku) Po trzecie - możesz wyznaczyć sobie małe nagrody. Np jeżeli zaliczę na 4 czy 5 to kupię sobie nową sukienkę, albo pozwolę sobie na wielki deser. Też pomaga Po czwarte - pomyśl, jak bardzo stresuje Cię obecna sytuacja, pewnie ciągle myślisz o tym, co powinnaś zrobić, o zaległościach, które Cię męczą. Życie bez takich wyrzutów sumienia będzie znacznie przyjemniejsze. Powodzenia! |
2011-05-11, 13:21 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 68
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Niestety chyba każdy człowiek ma moment, w którym mu się nie chce, ale z własnego doświadczenia wiem, że najgorszy jest moment, w którym siadamy przed książkami i trzeba się wziąć do nauki, bo potem to już leci..
__________________
(…),przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.♥ Szczęśliwa ze swoim nie-ideałem |
2011-05-11, 13:24 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Rypin
Wiadomości: 988
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
nie, tak się nie da niestety. Rusz dupcię, zamiast użalać się, że ci się nie chce, bo to nic nie da. Samo się nie zrobi.
__________________
'Psycho, groupie, coccaine, crazy..' |
|
2011-05-11, 16:31 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Sposób mojej przyjaciółki za czasów liceum - batonik czekający w szafce w zamian za odrobienie lekcji. Może to jest rozwiązanie?
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie. |
2011-05-11, 19:03 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
nie kazdy musi miec srednie wyksztalcenie
__________________
ćwiczę od 16.05.2013 shred level1 level2 level3 Mel B : posladki ramiona |
|
2011-05-11, 21:16 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Niechęć do nauki.
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;26848125]
Po czwarte - pomyśl, jak bardzo stresuje Cię obecna sytuacja, pewnie ciągle myślisz o tym, co powinnaś zrobić, o zaległościach, które Cię męczą. Życie bez takich wyrzutów sumienia będzie znacznie przyjemniejsze. [/QUOTE] Na mnie ten punkt działa najbardziej Musisz znaleźć sobie jakąś motywacje, ja czesto tez robie tak, że jak sprawnie się naucze na sprawdzian czy zrobie zadanie to wieczorem oglądam jeden odcinek mojego ulubionego serialu a jesli bym sie ociagała to bedzie za późno. Znajdź sobie jeden/dwa przedmioty które lubisz lub takie które dobrze ci idą i skup się na nich a reszte po prostu zaliczaj na zasadzie ZZZ (nie mowie o polskim, matmie i angielskim bo wiadomo matura sie sama nie napisze) Czasem każdemu się nie chce, ale chodzenie do psychologa jest bez sensu bo on na lenia nic nie doradzi. Trzeba spiąć dupsko, i dociągnać do wakacji. Zobaczysz jak bardzo bedziesz prosic o dodatkowy dzien mozliwosci nauki przed maturą Ostatecznie jak napisała lizawietta nie każdy musi napisać mature, tylko na pewno bedziesz tego żałować.
__________________
ha! Edytowane przez Dziewucha Czas edycji: 2011-05-11 o 21:18 |
2011-05-11, 21:48 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Dokładnie, tak jak radzą dziewczyny, trzeba wziąć zeszyty, książki, zbiory cokolwiek tam masz i usiąść na dupsku skupiając się na danym przedmiocie. Ja miewam takie zastoje po tydzień, nawet dwa, ale potem przychodzi motywacja i poczucie straconego czasu i jakoś to leci
Ucz się wtedy, kiedy ci najwygodniej, ja na przykład wolę pospać po południu, a uczyć się o takiej porze jak teraz, nawet do późna w nocy. Dopiero I rok LO, jeszcze 2 przed tobą, ale to zleci. Tylko żebyś się potem nie obudziła z ręką w nocniku |
2011-05-11, 23:54 | #20 | |||
Raczkowanie
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
Inna sprawa, że jak chce się iść na studia, to jakoś się zmusić trzeba. Może pomogą Ci porady dla prokrastynatorów: http://depression.about.com/cs/selfh...astination.htm http://www.forbes.com/2010/12/16/sto...anization.html Jest też tu na forum wątek na ten temat, gdzie dziewczyny wzajemnie się motywują Powodzenia ---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:49 ---------- [1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;26848125] Po drugie - dobrze jest wyrobić w sobie motywację. Zastanów się, dlaczego chcesz się uczyć, wyznacz sobie jasny cel, np chcę się dostać na takie studia w takim czy takim mieście, to moje marzenie, chcę je osiągnąć. Wyobraź sobie odwrotną sytuację, co będzie, jeżeli słabo zdasz maturę, nie dostaniesz się na te studia, o których marzysz, jeżeli będziesz zmuszona studiować coś, co Cię w ogóle nie interesuje w miejscu, w którym nie chcesz być. Taki straszak powinien Cię zachęcić do pracy (działało w moim przypadku) [/QUOTE] Dobrym sposobem jest też wizualizowanie sobie danej sytuacji, do której dążymy. Jeśli chcesz np pójść na studia medyczne a zaraz masz sprawdzian z historii, której nienawidzisz, to spójrz na ten sprawdzian nie jak na karę boską, tylko jak na coś, co trzeba wykonać, żeby być bliżej tych studiów a jak już głowa będzie Ci opadać na nudny zeszyt, to wyobrażaj sobie np siebie w fartuchu lekarskim Chociaż pozornie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, to przecież bez zaliczenia historii, nie zostaniesz lekarzem. Wydaje mi się też, że ilość sprawdzianów itd Cię przytłacza, że jak widzisz ogrom obowiązków, to odechciewa Ci się wszystkiego. Podziel sobie materiał na części, spisz na kartce i odhaczaj to, co już zrobiłaś. Od razu się lżej na duszy robi, jak człowiek widzi, jak mu się lista zmniejsza |
|||
2011-05-12, 00:42 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 599
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Dziewczyny, nie wiem, czy pomogłyście Autorce, ale ja zamiast iść spać chyba wezmę się za pisanie pracy
Autorko - szukasz wymówki, czy naprawdę "chcesz, ale nie możesz"? Zupełny brak motywacji może być objawem depresji, a co najmniej przemęczenia. Zrób sobie wolne popołudnie, wyśpij się i zrób plan działania - kiedy co robisz (tylko podejdź realnie do tego - nie licz, że w jeden dzień nauczysz się do 3 sprawdzianów i napiszesz pracę). Dobra organizacja to podstawa! I nie słuchaj tego gadania o studiach w kontekście lenistwa, każdy ma gorsze momenty. Tak a propos tego lenistwa i inteligencji, to możliwe, że rzeczywiście tak jest. Najbardziej pracowite osoby, jakie znam, nie są najwybitniejsze - widać przynajmniej starają się to nadrobić. Ale oczywiście są wyjątki |
2011-05-12, 09:02 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
Jednego mojego kolege też pani psycholog uporczywie od roku leczy z tego, że mu się nie chce uczyć jakoś efektów nie widać. Więc moze też należyć rozważyć najprostszą opcje lenistwo które każdego dopada, ale w życiu trzeba sobie radzic z różnymi problemami a nie od razu bieć do psychologa, szczególnie że jeden już zawiódł.
__________________
ha! |
|
2011-05-12, 09:22 | #23 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Co innego lenistwo a co innego depresja albo niewydolność życiowa. Nie nam oceniać co dotyczy autorki, szczególnie po tak lakonicznym wpisie. A to że chodzisz do szkoły nie upoważnia Cię do ocen co podlega terapii psychologicznej a co nie.
A Twojego kolegę pani psycholog może leczyć do śmierci i go nie wyleczy dopóki on nie będzie chciał. Podstawowym warunkiem każdej terapii jest chęć pacjenta do pracy nad sobą. |
2011-05-12, 09:41 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Niechęć do nauki.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:14.