2011-05-13, 10:42 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Kilka lat temu w polsce byly organizowane tego typu egzaminy przez Unie Europejska,o ile dobrze pamietam chodzilo tylko o jezyk francuski i angielski,kazdy kto uwazal,ze zna biegle ktorys z tych jezykow mogl przystapic do egzaminu (za darmo,tymczasem we wloszech sa one platne) takie egzaminy skladaja sie z kilku etapow i zdaje sie przez kilka dni ,zdany egzamin daje Ci tylul tlumacza,jestes zarejestrowana w instytucie tlumaczen,tego typu egzaminy malo kto zdaje,bo sa naprawde trudne. we wloszech sa nawet organizowane kursy ,warsztaty i szkolenia dla tlumaczy,maja Ci one nauczyc tlumaczenia z jednego jezyka obcego na drugi,taki kurs trwa od 6 miesiecy do roku i kosztuje od 1000 do 3.500 tys. euro
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2011-05-13, 11:11 | #62 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Język "na dziko".
Edytowane przez d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab Czas edycji: 2011-05-13 o 11:13 |
2011-05-13, 11:21 | #63 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Język "na dziko".
La vie en rouge - czytam te wymiane zdan i zastanawiam sie - myslisz, ze w niektorych jezykach jest latwiej osluchac sie z akcentem i przejac go?
Np ten wspomniany wloski, ktorego nie znam i ciezko mi sie ustosunkowac. Ja mowie po angielsku z akcentem, slychac, ze jestem cudzoziemka. Moze sa jezyki 'latwiejsze' do nauczenia? |
2011-05-13, 11:27 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
ja uwazam,ze tak,np. jezyk wloski jest prosty i ma latwa wymowe,wiec latwiej jej tez sie z nim osluchac i "zlapac akcent" ,to samo dotyczy hiszpanskiego (ale wymowa z ameryki poludniowej jest latwiejsze i moim zdaniem przyjemniejsza dla ucha ) wydaje mi sie logicze,ze im prostsza wymowa,tym latwiej nauczyc sie jest perfekcyjnie i mowic z idealnym akcentem,jesli ktos ma takie ambicje
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2011-05-13, 19:57 | #65 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Ups. Instytut nie istnieje
Cytat:
Aha, instytucje UE pozwalają na tłumaczenie z języka ojczystego na język obcy tylko, jeżeli brakuje tłumaczy do przetłumaczenia tego samego na swój język ojczysty . Opcja "z języka obcego na język obcy" nie istnieje (wyśmieliby Cię jeszcze bardziej niż ja ). Cytat:
Reasumując: ? Hecate, tak kiedyś słyszałam, że włoski jest łatwy do wymówienia dla Polaka, bo większość fonemów jest taka sama, jak po polsku (mało samogłosek, podobne spółgłoski), a akcent przeważnie pada na przedostatnią sylabę. Angielki jest trudniejszy (dla Polaka), bo jest w nim znacznie więcej samogłosek, kilka dodatkowych spółgłosek, "te same" też się inaczej wymawia, akcent pada nieregularnie, sylaby są różnej długości, samogłoski nieakcentowane są osłabiane... Są też jakieś języki w Afryce, w których są głoski wymawiane "na wdechu" co rzecz jasna jest jeszcze trudniejsze. Oczywiście, że to wszystko zależy od pierwszego języka.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
||
2011-05-13, 20:05 | #66 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Dzieki. Jezyki sa fascynujace |
|
2011-05-13, 20:55 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
tak samo jak twoje zdanie i to co myslisz egzaminy Unijne bylo organizowane kilka lat temu i KAZDY mogl do niech podejsc,konkretne wyksztalcenie jest wymagane do tlumaczen specialistycznych nie tytul tlumacza ,ale LICENCJA tak to dziala WE WLOSZECH . tlumaczenia z jezyka obcego na bcy istineja ,a i owszem,sa nawet organizowane szkolenia ,ktorego dotycza tego typu tlumaczen,platne i dlugotrwale.
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake Edytowane przez Romanaccia Czas edycji: 2011-05-13 o 20:56 |
|
2011-05-13, 21:09 | #68 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Dobrze, że nie zależy Ci na moim zdaniu, bo domyślasz się, jakie jest, ale uświadom sobie wreszcie, że robisz z siebie idiotkę przed każdą wizażanką, która tu zajrzy .
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-05-13, 22:34 | #69 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Pracuje jako tlumacz od ok. 5 lat czy Ci sie to podoba czy nie idiotka moze jestes ty ,a swoja zolc idz wylewac gdzie indziej jak masz jakis problem
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2011-05-13, 22:45 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
EOT.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
2011-05-14, 08:24 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
2011-05-14, 12:06 | #72 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Język "na dziko".
Jeśli zobaczę choć jeden post, OBIE pójdziecie na ulropik od forum.
|
2011-05-14, 13:46 | #73 |
Raczkowanie
|
Dot.: Język "na dziko".
To może ja wypowiem się bardziej na temat
Mieszkam w Australii i tu poza Australijczykami jest jeszcze cała masa obcokrajowców z całego świata, Azjaci, wszelkiej maści Arabowie, Hindusi, Europejczycy... no wszyscy I o ile nie mam problemów ze zrozumieniem większości "białych" ludzi to cała reszta ma naprawdę kosmiczne akcenty i pomimo dobrej znajomości angielskiego często po kilka razy muszę dopytywać o co chodzi... pewnie się przyzwyczaję z czasem, w końcu osłuchałam się tak naprawdę głównie z tym natywnym australijskim angielskim, ale póki co, często po prostu zostawiam mężowi załatwianie wszelakich spraw Co do nauki języka i zyskiwania pewności w mówieniu, to mnie pomogły bardzo rozmowy z mężem (jest Australijczykiem, poznaliśmy się na Skypie i tam się rozmowy odbywały ) szkoda tylko, że nie mógł mnie jeszcze przyzwyczaić do tych wszystkich obcych akcentów, które tu można spotkać
__________________
everything happens for a reason |
2011-05-14, 13:53 | #74 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Też miałam w pracy koleżankę z Tajlandii, znała angielski bardzo dobrze, ale niestety niektórych zgłosek nie była w stanie wypowiedzieć, kończyła wyrazy jakby takim mlaśnięciem i jakoś tak wyciągała bardzo niektóre sylaby. Ale słownictwo miała bardzo rozbudowane. A jeszcze ciekawostka taka, że bardziej ją rozumieli np. Polacy niż Irlandczycy. |
|
2011-05-14, 15:19 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Język "na dziko".
...jak się poznaje ludzi na skajpie? to musi być piękna historia
a w kwestii języków to wstawiam linkę do świetnego wywiadu o języakch - ku pokrzpieniu ducha tych uczących się na dziko: http://www.polityka.pl/nauka/czlowie...h-jezykow.read
__________________
Ci wszyscy, którzy nie lubią swojej pracy, czują się lepiej kiedy mogą nazywać nas pracoholikami |
2011-05-14, 17:38 | #76 |
Raczkowanie
|
Dot.: Język "na dziko".
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26910739]Też miałam w pracy koleżankę z Tajlandii, znała angielski bardzo dobrze, ale niestety niektórych zgłosek nie była w stanie wypowiedzieć, kończyła wyrazy jakby takim mlaśnięciem i jakoś tak wyciągała bardzo niektóre sylaby. Ale słownictwo miała bardzo rozbudowane.
A jeszcze ciekawostka taka, że bardziej ją rozumieli np. Polacy niż Irlandczycy.[/QUOTE] Mnie bardzo śmieszy angielski Japończyków, jest zupełnie nie do poznania No i sąsiedzi, którzy przyjechali tu z Somalii, mówią jak raperzy z US, masakra, nawet TŻ czasem nie wie, co do niego mówią Ludzi na Skypie poznaje się przez instalację Skype'a serio serio, nic więcej nie trzeba A nasza historia, nie wiem, czy piękna, ale dość oryginalna na pewno A konkretnie to wyglądało to tak, że TŻ napisał do mnie, bo chciał mnie wykorzystać Dręczyła go jego ex i stwierdził, że napisze do jakiejś laski, powyciąga od niej zdjęcia i prześle byłej i powie "to jest moja dziewczyna teraz, odczep się!" tylko nic mu z tego nie wyszło bo nie przewidział, że naprawdę się we mnie zakocha Przez pierwsze miesiące dostawałam zawału przy każdym telefonie od niego, bo nie dość, że motylki w brzuchu, to jeszcze mówienie po angielsku Po kilku miesiącach było już lepiej Po roku naszej znajomości TŻ przyleciał do Polski, później ja do niego, tam mi się oświadczył (na plaży ) a później już poszło sruuu I od prawie dwóch miesięcy jesteśmy małżeństwem Żeby nie było offtopu, te codzienne rozmowy z nim dały mi naprawdę wiele, przede wszystkim ogromną pewność w mówieniu. Ale także nauczyłam się języka w takim bardziej codziennym aspekcie (żarty, powiedzienia itp.) więc po przybyciu na miejsce czułam się znacznie pewniej
__________________
everything happens for a reason Edytowane przez Naughty Fairy Czas edycji: 2011-05-14 o 17:50 |
2011-05-14, 19:35 | #77 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
__________________
Ci wszyscy, którzy nie lubią swojej pracy, czują się lepiej kiedy mogą nazywać nas pracoholikami |
|
2011-05-15, 15:15 | #78 |
Raczkowanie
|
Dot.: Język "na dziko".
Romantyczna historia przeplatana masą formalności związanych z wizami i wykańczające loty a ja jeszcze boję się latać
__________________
everything happens for a reason |
2011-05-20, 14:39 | #79 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Język "na dziko".
Pozwolcie ,ze dodam moje 3 grosze
Mieszkam w Londybie od 7 lat i po angielsku mowie biegle. Powiem wrecz ,ze w niektorych aspektach zycia lepiej niz po Polsku ( np. ksiegowosc ktora studiuje i w ktorej to branzy pracuje). Nigdy nie udalo mi sie zlapac angielskiego akcentu, w ogole nie mam dobrego sluchu i przstalam to przezywac. Na ogol ludzie wiedza ,ze jestem cudzoziemka lecz nie potrafia mnie zlokalizowac Swoja droga, jest tyle roznych akcentow w jezyku angielskim( w samym Londynie jest niesamowita mieszanka), ze nawet nie wiedzialabym na ktorym mam sie skupiac( zwlaszacze,ze szkocki , irlandzki i australiskij bardziej mi sie podobaja niz klasyczny brytyjski) Znam ludzi ktorzy akcent maja swiety a jezyk taki sobie, znam tez takich ktoryz maja i swietny akcent i dobrze znaja jezyk. Najwiecej jednak jest cudzozemcow ktorzy mowia bardzo dobrze jednak z wyczuwalnym akcentem Moim zdaniem, jesli ktos moze, ma talent i sluch to naturalnie sie akcentu nauczy. Jednak nie uwazam,ze to jest jakies bardzo potrzebne Znam osoby ktore tak sie nauczyly jezyka ,ze brzmia jak Anglicy. Nie ma dla mnie tu nic dziwnego. Dodam,ze nie moge odeslac nikogo na u tube poniewaz moj znajomi nie zamieszczaja filmow gdzie chwala sie swoim akcentem. To ,ze nie ma zadnej znanej osoby ktora swietnie sie nauczyla jezyka nie znaczy ,ze takie osoby nie istnieja |
2011-05-20, 15:39 | #80 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
|
|
2011-05-20, 19:55 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Katowice / London
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Język "na dziko".
Ja angielski umiem baaardzo słabo, a mimo to odważyłam się udać do Londynu, mimo że jadę do Polskiej rodziny jako aupair to wieczory/weekendy będę spędzać pewnie poza "domem". Ciekawa jestem czy dam radę opanować jeszcze język (jadąc na rok)...
__________________
W oczekiwaniu na maleństwo... <3 |
2011-05-20, 20:26 | #82 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
"Nie ma żadnej znanej osoby, która doskonale nauczyła się języka", tłumacze z ONZ i UE zdają sobie sprawę z własnych niedociągnięć (wklejałam linki), ale każdy na Wizażu ma kilkunastu znajomych, którzy tak nauczyli się języka obcego, że w ogóle lepiej niż ojczysty znają . Pojawia się pytanie czemu ci znajomi nie tłumaczą w OZN i UE. To jest zaje*cie dobrze płatne. Aż dziwne, że tyle osób idealnie znających języki chodzi po ulicach, a kawałek dziennie pobierają nieuki i beztalencia językowe.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-05-21, 10:33 | #83 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Zamiast tyle wypisywać na Wizażu może się dokształcaj, bo widać że masz kompleksy, że sama się nie nauczyłaś języka tak, że nativi nie rozpoznają w Tobie cudzoziemca.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
|
2011-05-21, 11:08 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Znajomość języków obcych jakby nie było szalenie ułatwia tłumaczenie. Ludzie z dwoma A w kombinacji są bardzo cenieni w branży, ale jednocześnie jest ich bardzo mało. Łatwo im wybaczyć brak specjalizacji na początku kariery. Zastanawiam się więc zatem, czemu tyle osób rzekomo perfekcyjnie znających języki się tym nie zainteresuje. Bez ironii. Jeżeli to ma być poważna dyskusja, to rozmawiajmy poważnie. (A tak btw, wiem, że to skrót myślowy, ale nie można być dwujęzycznym od urodzenia).
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-05-21, 12:20 | #85 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2011-05-21, 13:46 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: WWa
Wiadomości: 208
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
|
|
2011-05-21, 14:30 | #87 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Żeby zostać tłumaczem przysięgłym, oczywiście trzeba skończyć studia (w ustawie dokładnie określono nawet, jakie studia) oraz zdać egzamin. Egzamin, nie dość, że nie dla wszystkich chętnych, to jeszcze kosztuje coś koło 800 złotych. Klient określa, czy życzy sobie tłumaczenie uwierzytelnione, czy zwykłe. Tłumaczenie zwykłe nie musi być gorszej jakości, niż uwierzytelnione - zależy, komu klient zleci . Są tłumacze specjalizujący się w prawie, są sekretarki dorabiające po godzinach. No ale wiadomo, na rynku jest miejsce i na Daewoo, i na BMW.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-05-21, 14:55 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
zeby tlumaczyc prawo trzeba miec odpowiednie studia skonczone,wszystkie tlumaczenia specjalistyczne tego wymagaja. Nie wydaje mi sie,aby w polsce mozna bylo robic tego typu tlumaczenia ot tak sobie,musisz miec studia
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
2011-05-21, 15:18 | #89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Swoją drogą jak takie wymagania miałyby być egzekwowane? I kto określałby podział na tłumaczenia specjalistyczne i zwykłe? Bo w Polsce robią to głównie panie z biur tłumaczeń wyceniające zlecenia oraz w mniejszym stopniu tłumacze, ale granica jest bardzo płynna.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
2011-05-21, 15:24 | #90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: WWa
Wiadomości: 208
|
Dot.: Język "na dziko".
Cytat:
Jest tak na 100 procent. Oczywiscie: jak juz pisalam, dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kiedy firma chce zaoszczedzic, wzywa jakiegos amatora, a ten nie ma pojecia o prawie, medycynie etc. W UE tez np o rybolowstwie (tysiace gatunkow ryb etc) tlumacza zwykli ludzie, bez kursow biologicznych To samo z prawem: fakt,zdarzaja sie kuriozalne bledy, ale to juz tez wina samych tlumaczy, ktorzy nie wierza w samodoskonalenie |
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:08.