![]() |
#91 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
Taka jest przewaga technikum nad liceum - po liceum masz maturę, a po technikum maturę i pakiet konkretnych umiejętności. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Mam wrażenie, że odpowiedni kurs rysunku lepiej by się sprawdził. Zresztą co tu gadać, w mojej czasoprzestrzeni w ogóle nikt nawet nie rozważał opcji, że mogłabym iść do technikum.
Oczywiście jeżeli ktoś chce zakończyć edukację na maturze, to nie podlega dyskusji, że lepiej iść do technikum dającego konkretne umiejętności i konkretny zawód. Jeżeli chce iść na studia, to umiejętności z technikum i tak średnio się po studiach przydadzą, więc szkoda tracić rok. Polemizowałabym też, że po każdym technikum masz pakiet konkretnych umiejętności, są technika bardziej i mniej rynkowe. Trochę jak studia wyższe, budowa maszyn pewnie jest mniej glamour niż psychologia, ale po budowie maszyn przynajmniej umie się coś konkretnego.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
EOT - i tak za bardzo ten off topic się rozrósł. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Let's agree to disagree?
Technika kształcą ludzi, którzy zadowolą się "mało ambitnym" zawodem i maturą, licea są dla tych celujących wyżej, którzy zamierzają iść na studia i wykonywać prace "ambitniejsze", a na poziomie szkoły średniej mogą sobie pozwolić na luksus kształcenia ogólnego. W liceach też są profile ścisłe. Z mojej klasy do techników poszły osoby mniej zdolne, jedna laska, która z hukiem nie dostała się do żadnego liceum w mieście i kolega, którego rodzina była w trudnej sytuacji finansowej i musiał co prędzej iść do pracy... Na moich studiach nie spotkałam ani jednej osoby po technikum. Co więcej, pamiętam dokładnie, z jakim zdziwieniem dowiedziałam się z Naszej Klasy, że jeden znajomy student politechniki jest po technikum. Jeden. Tylko jeden. Albo jest takich osób stosunkowo niewiele, albo mi się trafiali jacyś niereprezentatywni znajomi. Tak mi się jeszcze skojarzyło, że wyniki matur w liceach są zawsze radykalnie lepsze, niż w technikach. No ale EOT.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
"Technikum jest dla słabszych uczniów" - tak można wnioskować z ilości punktów koniecznych do przyjęcia do liceum / technikum oraz z wyników matur w liceach / technikach. Dane powszechnie dostępne, można sobie sprawdzić w internecie. Oczywiście wiem, że zdarzają się technika, do których trzeba mieć więcej punktów, niż do średnich i słabych liceów (u mnie w mieście technikum fryzjerskie), ale jak wiadomo wyjątek potwierdza regułę.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 325
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
![]() Obie 'grupy' mają rację i zarazem się mylą: TECHNIKUM - jeśli jest DOBRE faktycznie przygotowuje do zajęć na studiach (słyszałam o technikum komputerowym, po którym ludzie spokojnie radzili sobie na najlepszych polibudach), ale: żeby się dostać, liczą się tylko i wyłącznie wyniki z matury! W rekrutacji na studia egzamin zawodowy jest bezużyteczny, a przygotowanie się do niego zabiera cenny czas, jaki możnaby poświęcić na maturę. LICEUM - przygotowuje tylko i wyłącznie do studiów, idą tam ludzie, którzy chcą jak najszybciej dostać się na studia. Dlatego mają problemy ze znalezieniem pracy, jeśli studiowanie im się odwidzi. Zazwyczaj NAJLEPIEJ przygotowuje do matury - żybyście mi nie wytykały, że mówię tak tylko dlatego, bo skończyłam liceum a nie technikum, zacytuję fragment artykułu ze strony http://www.wiadomosci24.pl/artykul/w...df_146277.html : "Najlepsze wyniki osiągnęli absolwenci liceów. Wśród nich maturę zdało 91 procent. Absolwenci liceów profilowanych zdali w 64 proc,. techników - 70 proc., liceów uzupełniających - 37 proc., a techników uzupełniających - 34 proc." Jeśli nadal nie wierzycie, popatrzcie na suche dane opublikowane przez CKE. Możemy teraz wrócić do tematu emigracji? ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ..::Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę::.. ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: 'murica
Wiadomości: 413
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Zgadzam się z Sadia, za bardzo się zagalopowałyśmy :P Też jestem za tym, aby zakończyć te spory. Sadia może opowiedz nam coś o sobie: gdzie, kiedy i z jakiego powodu masz zamiar wyemigrować, itp.
__________________
There is no need for temples, no need for complicated philosophies.
My brain and my heart are my temples; my philosophy is kindness. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Ja też zaczęłam zastanawiać się nad wyjazdem za granicę. Studiuję na drugim roku myślę, żeby skończyć studia na etapie licencjatu (po moim kierunku i po półrocznej praktyce dostanę licencję pośrednika nieruchomości) i wyjechać na rok może 2 lata za granicę, żeby odłożyć chociaż część pieniędzy na mieszkanie. Nie uśmiecha mi się myśl spłacania kredytu przez 30 lat:/ Boję się tylko, że nie znajdę pracy za granicą i tylko zmarnuję czas. Mam jednak chęć poznać trochę świata, "skosztować" innego życia... Zazdroszczę osobom, które się na to odważyły.
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26950463]Jak będziesz miała licencjata i konkretny zawód, to możesz szukać pracy już w Polsce, przez biura pośrednictwa, nie musisz jechać w ciemno.
![]() Problem w tym, że zwątpiłam w sens swojego wymarzonego zawodu. Nie jestem pewna czy uda mi się za to godnie żyć. Wyjazd za granicę to tylko takie rozmyślanie, biorę pod uwagę każdą ewentualność. Zanim jednak zdecyduję się wyjechać zastanowię się nad tym i spróbuję zacząć od większego miasta w Polsce (mieszkam teraz w mieście wojewódzkim, w którym jest największe bezrobocie i najniższe zarobki w Polsce, paradoksem jest, że ceny wynajmu mieszkań kształtują się mniej więcej na poziomie większych miast) Przykre jest to, że młodzi ludzie, często po studiach, muszą szukać szczęścia w innym kraju...
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Sadia, ładnie podsumowałaś nasz OT. Zresztą statystyka wyników matur chyba go zamyka
![]() A wracając do tematu emigracji: szukanie pracy za granicą z Polski może być problematyczne. Po pierwsze nikt raczej nie oddzwoni na zagraniczny numer. Po drugie nawet jeżeli oddzwoni, to terminy rozmów kwalifikacyjnych, jakie ja dostawałam, to zawsze było jutro, pojutrze albo dziś. Po trzecie mnie jeszcze nigdy w życiu nikt nie zatrudnił bez odbytej osobiście rozmowy kwalifikacyjnej - nie wiem, może inni mają więcej szczęścia. Następnie często są do napisania jakieś testy albo zadania próbne - ponownie osobiście. Wyjątki od reguły? Oczywiście kiedy jest się już super hiper specjalistą w wąskiej dziedzinie (lekarzem, finansistą itp.), to pewnie jest łatwiej, bo mało kto może potencjalną pracę wykonywać. Z drugiej strony znajomi pewnie mogą załatwić jakąś prostą pracę "z polecenia", którą w sumie może wykonywać każdy, kto tylko będzie przychodził do pracy (a "z polecenia" będzie, żeby nie zepsuć stosunków znajomego z szefem ![]() No i oczywiście nie wiem, jak sprawy się mają w reszcie świata, ale sytuacja gospodarcza i stopa bezrobocia w UK nie pomogą. Po co zajmować się postacią wirtualną, kiedy ma się setkę kandydatów na miejscu?
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
ja również mogę stwierdzić ze szukanie na odległość jest ryzykowne i moim skromnym zdaniem, mało skuteczne. No chyba, że masz na mysli agencje pośrednictwa pracy które trudnią się wysyłaniem pracowników za granicę np Otto, do Holandii czy Niemiec.
Wyjątkiem jest mój znajomy, który fuksem dostał prace na odległość. Znajomy pracował w Polsce w bardzo ekskluzywnej lodziarni przez pare ladnych lat i poznał wszystkie tajniki bycia lodziarzem ![]() ![]()
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
No a jakie inne? Myślałam właśnie o takich agencjach...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
lucaa_rules, Twój znajomy faktycznie miał szczęście - oczywiście połączone z dosyć specyficznym doświadczeniem zawodowym
![]() Przez te "agencje wysyłające pracowników do Holandii i Niemiec" macie na myśli te, które wysyłają do pracy tymczasowej na zbiory truskawek i do produkcji makaronu? ![]()
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26959312]Nie. Są agencje, które zatrudniają ludzi dla firm zachodnich - one studiują CV, przeprowadzają rozmowy kwalifikacyjne etc. Jedzie się do konkretnej firmy, na konkretne stanowisko. Nie znam dokładnych adresów takich agencji, uprzedzając pytania.
![]() Domyślam się, bo takich agencji raczej za dużo nie ma ![]() No i oczywiście opłaca się masowo zatrudniać ludzi bez studiowania CV i testów, ale to raczej do truskawek ![]() W przypadku takich prac ze średniej półki raczej nie warto wykładać forsy na zagraniczną rekrutację, kiedy kandydat spokojnie znajdzie się na miejscu.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26960040]Czy ja wiem, czy takie drogie? Jeżeli np. chcesz się zatrudnić w Polsce w TP, to pierwszą rozmowę, testy etc. przeprowadza agencja właśnie, a nie pracownik TP. Niektóre firmy wolą zlecać rekrutację wykwalifikowanym agencjom.[/QUOTE]
Przyjedź do Londynu, tutaj jest królestwo agencji ![]() Niemniej łatwiej zlecić rekrutację agencji na miejscu. Agencja z siecią oddziałów w Europie na pewno byłaby dużo droższa. Usługa szukania pracownika za granicą też na pewno jest droższa. Poza tym jeżeli firma ściąga pracownika z innego kraju, to musi też ponieść takie koszty, jak jego wycieczki na rozmowy kwalifikacyjne i mieszkanie na początek... Nie mówię, że nigdy się nie opłaca, ale przypadki, kiedy się opłaca, to raczej wyjątki.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26960782]Tak? A dlaczego Tesco masowo ściągało pracowników do Anglii i Walii? Przecież mogło zatrudnić Brytyjczyków lub ludzi innych narodowości, którzy UK już mieszkali. Ale widocznie bardziej się im opłacało założyć swoje agencje w Polsce, przeprowadzać testy i rozmowy kwalifikacyjne, i wysyłać na wyspy. Kilka tysięcy osób tak wyjechało.[/QUOTE]
Dlatego, że Tesco to praca w stylu zbierania truskawek i wczytywanie się w CV nie było koniecznością? ![]()
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Oczywiście. Ale jednakowoż to CV trzeba było przeczytać. Potem była rozmowa wstępna telefoniczna po polsku i angielsku. Po kilku dniach były testy z angielskiego i rozmowa kwalifikacyjna po angielsku. Dużo czasu, dużo "roboty". A jednak się opłacało.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26961164]Oczywiście. Ale jednakowoż to CV trzeba było przeczytać. Potem była rozmowa wstępna telefoniczna po polsku i angielsku. Po kilku dniach były testy z angielskiego i rozmowa kwalifikacyjna po angielsku. Dużo czasu, dużo "roboty". A jednak się opłacało.[/QUOTE]
Jak pisałam, opłaca się w przypadku zatrudniania do prac masowych, gdzie może pracować w gruncie rzeczy każdy - jak angielski za słaby, to chemię można wykładać... Żeby opłacało się ściągać jednego pracownika, to pracownik naprawdę musi się wyróżniać kwalifikacjami i doświadczeniem. Dyskusja zaczęła się chyba od wzmianki o licencjacie za rok - chyba już nie ten etap, żeby szczytem marzeń było Tesco, jeszcze nie ten, żeby pracodawca wybulił jakąś znaczną kasę tylko po to, żeby zatrudnić akurat tę osobę. I tyle. Nie mówię, że akurat tej dziewczynie na pewno się nie uda za granicą, bo może sobie z powodzeniem znaleźć niezłą pracę, tylko na pewno o wiele łatwiej byłoby jej szukać na miejscu. Rozmowa kwalifikacyjna i test z angielskiego to raczej skromna rekrutacja, btw.
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Cytat:
Ale agencje przerzucające pracowników na "zachód" mają pewnie dziesiątki ludzi na tydzień. Praca agencji polega na pośredniczeniu - nie widzę w tym nic skomplikowanego, nietypowego, drogiego. Mówisz o rekrutacji do Tesco? Wg mnie dwie rozmowy kwalifikacyjne, w dwóch językach i test, to dużo, jak na fizyczną pracę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;26961790]Ale agencje przerzucające pracowników na "zachód" mają pewnie dziesiątki ludzi na tydzień. Praca agencji polega na pośredniczeniu - nie widzę w tym nic skomplikowanego, nietypowego, drogiego.[/QUOTE]
Whatever. Znajdź chociaż jedną stronę takiej agencji, która przerzuca dziesiątki ludzi tygodniowo "na zachód". Do prac ambitniejszych niż truskawki i Tesco. Szukanie dziesięciu osób na dziesięć różnych stanowisk to swoją drogą coś innego, niż szukanie dziesięciu kasjerek do marketu ![]() A skoro nie widzisz nic skomplikowanego ani drogiego w pracy agencji pracy, to nic, tylko otwierać własny biznes ![]()
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Posiadając wykształcenie techniczne nie byłabym tak sceptyczna w kwestii szukania pracy na odległość. Pracodawcy odwaniają niezależnie od tego czy numer jest zagraniczny. Umawiają się na dogodny dla obu stron termin (zwracają koszty podroży, hotelu), albo sami przyjeżdżają do miejsca zamieszkania kandydata. Dodam jeszcze, że załatwiają pozwolenie na pracę, szukają mieszkania itd. i nie jest to taka niezwykła sprawa. Piszę tu o młodych osobach tuż po studiach, a nie wybitnych specjalistach ze swojej dziedziny. Kwestia przede wszystkim wybrania dobrego kierunku, zdobycia doświadczenia w czasie przebiegu nauki oraz biegłej znajomości języka. Dla kogoś cennego z danej dziedziny są w stanie zrobić naprawdę o wiele więcej. Niestety nie znam osobiście żadnego humanisty, którego tyczyłoby się to co napisałam powyżej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 267
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
Ja znam, ale to chodziło o pracę w OZN
![]() Przecież cała sprawa rozbija się o to, czy warto inwestować w rozmowy kwalifikacyjne i hotele dla pracownika z zagranicy. W przypadku programisty jasne, że się opłaca. Znam też przypadki zatrudniania robotników wykwalifikowanych (również tynkarzy ![]() ![]()
__________________
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the the universe - Albert Einstein |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 325
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
@DearAgony: ja w zasadzie już wyemigrowałam - wyjechałam na studia do UK. Co prawda wakacje spędzam w domu, więc nie jestem "pełnoprawną" emigrantką
![]() I tak oto we wrześniu znalazłam się w Szkocji, gdzie ze studentem obchodzi się jak z jajkiem - bo na której polskiej uczelni student dostanie pierwszego dnia kierowcę do akademika bo inaczej musiałby iść AŻ 20 minut z walizką? Do tego opiekuna (starszego studenta) w akademiku i opiekuna ds. studiowania? Czy miałyście jakiekolwiek spotkania na początku semestru na których mogłyście założyć sobie konto w banku, pogadać z lokalną policją i strażą pożarną jak nie zrobić sobie krzywdy? Opiekę uczelnianego prawnika na wypadek starć z pracodawcą lub właścicielem mieszkania? Jaki kontrast w porównaniu ze studiami w Polsce, prawda? ![]() Ktoś wspominał o szukaniu pracy. Tak naprawdę najbardziej skuteczne jest chodzenie od drzwi do drzwi w przypadku kelnerów, sprzątaczek itp. Jeśli szukacie czegoś wymagającego wyższych kwalifikacji, też warto chodzić/dzwonić do firm i pytać, czy nie mają wakatów, albo przynajmniej by zostawić CV. Agencje mogą ułatwić ten proces, ale prowizje od późniejszej pensji mogą być wysokie (swoją drogą nie wiem nawet czy takie prowizje są legalne ;D )
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ..::Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę::.. ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Przyszłe emigrantki :)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.