Już nam mija roczek, czas postawić pierwszy kroczek! Urwisy V-VI. 2010r. cz. V. :)

[kumkura]

Napisane przez bydgoszczanka

Dzień dobry

Moim zdaniem powinno sie mieszkać razem przed ślubem. Poznajemy wtedy nie tylko zalety ale i wady partnera. My mieszkalismy prawie rok i dopiero teraz po 13 latach mieliśmy taki poważny kryzys.

Też tak myślę U nas tak było i się sprawdza..ale ja mam innego małża, nie narzekam na niego , mimo że trochę okaleczony przez mamusię nadgorliwością...ale staram się go leczyć systematycznie partnerstwo i jeszcze raz partnerstwo

[bydgoszczanka]

Jasiu, najlepsze życzenia, zdrówka i uśmiechu na twarzy

Moja teściowa tez z tych, co rozpieszczaja, ale mój mąż wczesnie wyszedl z domu, zamieszkał w innym mieście i musiał sam sobie radzić. Na dobre mu to wyszło. W domu duzo mi pomaga, dziecmi się zajmuje, obiad ugotuje jak trzeba - a gotuje bardzo dobrze No i kocha nas baaardzo mocno

Wracam ze spaceru a na klatce mnóstwo wody. Okazało sie, że sąsiadka z II pietra zalała mieszkania niżej. Dobrze, że mieszkam na IV p.
2 mieszkania były po generalnych remontach Chyba bym sie pochlastała.

[kumkura]

Napisane przez bydgoszczanka

Jasiu, najlepsze życzenia, zdrówka i uśmiechu na twarzy

Moja teściowa tez z tych, co rozpieszczaja, ale mój mąż wczesnie wyszedl z domu, zamieszkał w innym mieście i musiał sam sobie radzić. Na dobre mu to wyszło. W domu duzo mi pomaga, dziecmi się zajmuje, obiad ugotuje jak trzeba - a gotuje bardzo dobrze No i kocha nas baaardzo mocno

Wracam ze spaceru a na klatce mnóstwo wody. Okazało sie, że sąsiadka z II pietra zalała mieszkania niżej. Dobrze, że mieszkam na IV p.
2 mieszkania były po generalnych remontach Chyba bym sie pochlastała.

Ło....nie zazdroszczę im
JAsiu, bo bym zapomniała- zdrówka i uśmiechu od nas

[ałła]

Czesc dziewczyny!!

Najlepsze życzenia urodzinowe dla Jasia

Urodziny Macka juz za niecale 2 tygodnie, ostatecznie zmienilismy plany i wynajmujemy sale i obiad dla gosci. Sytuacja z tesciem troche sie skomplikowala, tz moj tz cos sie ostatnio dogadac nie moze, wiec zdecydowalismy ze jednak wynajmiemy sale.

Wakacje juz zaplanowane 27 czerwca jedziemy na 5 dni nad morze, mam tylko nadzieje ze pogoda dopisze Pokoj wzielismy 3 osobowy bo na jednym lozku w trojke bysmy sie nie zmiescili, wiec lozka beda dwa. Pierwszy raz nad morzem Maciek byl jak mial 3 miesiace, sadze ze teraz mu sie bardziej spodoba

Ja dzis urwalam sie 0 12 z pracy. Wczoraj bylam u dentysty i usuwalam kolejna 8. Bol po zejsciu znieczulenia niedoopisania Macka usypial tz a ja sama dlugo usnac nie moglam. Noc z bolu nieprzespana, a jak tylko zasypialam to Maciek sie budzil, koszmar. Rano temperatura 39,5 ale do pracy poszlam. Wytrzymalam 4 godziny, w koncu sie zwolnilam i wrocilam do domu. Maciek dzis u tescia wiec sie rzucilam do wyrka i przespalam 2 godziny. Temperatura spadla do 38, 5. Zastanawiam sie czy to tak ma byc czy moze do lekarza pojsc. Pewnie dostalabym antybiotyk i od razu przyszlo mi do glowy ze dobrze by bylo bo moze odstawic od piersi Macka w koncu by mi sie udalo. Poczekam do jutra

Poza tym bez wiekszych zmian. Spotkalam nasza rehabilitantke, pytala jak tam raczkowanie. Kazala sie zapisac do dr na wizyte, bo skoro raczkuje to w zasadzie rehabilitacji juz potrzebowac nie bedzie. Maciek wstaje, puszcza sie, chodzi prowadzony za rece a dzis pierwszy raz przeszedl prowadzony tylko za jedna raczke. Smiesznie to wygladalo bo mimo ze trzymalam go tylko za prawa dlon, to lewa i tak trzymal w gorze

W pracy zapierdz.... jak zwykle. Podobno czerwcowa wyplata ma byc z podwyzka, nikt nie wie ile, wiec pewnie 50 zl wiecej dostane. I w koncu po 4 latach z referenta awansuje na podinspektora, mimo ze juz dawno powinnam inspektorem byc. Ehh...

Maciek od dziadka dostal taka kierownice na dzien dziecka: http://allegro.pl/vtech-kierownica-m...639892337.html mi sie podoba ale Maciek srednio zachwycony, pobawi sie chwile i szuka innej rozrywki, moze z czasem sie przekona.


Teraz drzemka, wiec znowu pojdzie o 22 spac ale spacerek dzis zaliczymy. Mieszkam kolo przedszkola, slysze i widze ze jakas impreza dla dzieciakow sie odbywa. Muzyka i konkursy od poludnia trwaja. Pojde z nim troche do dzieci bo jakis dzikus mi rosnie.
Wiem ze jeszcze za wczesnie zeby sie takimi rzeczami przejmowac ale widze ze Maciek w towarzystwie innych dzieci i w obcym otoczeniu, jakis taki sploszony jest. Bylam ostatnio u znajomej ktora ma synka 3 tygodnie mlodszego od Macka. Hubert skakal, krzyczal, popisywal sie a Maciek patrzyl na niego z przerazeniem. Jak Maciek bral jakas zabawke do reki to Hubert od razu mu ja zabiera i ...bil go. Maciek nawet nie reagowal, tz. odwracal sie z podkowka na twarzy i wtulal we mnie. Rozmawialam ze kolezanka i powiedziala mi ze Hubert jak jest u kogos to jest bardziej niesmialy, zaprosze ich do nas, zobaczymy jak sie bedzie zachowywal i on i Maciek.

Bedac wczoraj u dentysty zapisalam go na 18 lipca na wizyte. Poki co ma 4 zabki ale jak sie usmiecha to widze ze dole zabki sa na rowni z gornymi, albo co gorsza, czasami dolne zachodza na gorne Nie widac zeby mial wysunieta zuchwe ale przy usmiechu czasem tak uklada mu sie szczeka. Lekarz wspomnial ze moze to byc zgryz krzyzowy, czytalam o tym, ale zakazal mi sie martwic bo to nie musi swiadczyc o tym ze zeby stale tez tak wyrosnal. Poza tym gorne jedynki wyszly tak na okolo 3 mm wiec moze jak wyjda bardziej to problem zniknie. Mam taka nadzieje.

[Darianna25]

Witam
Byliśmy w wesołym i było zarąbiscie

Napisane przez Jola00

To i ja sisie zamelduje w nowym watku
Przesylam spoznione zyczenia dla solenizanow

Bardzo Wam zazdroszcze tej pieknej pogody,ja kocham upaly... A w tym roku w Anglii poki co kwiecien byl cieplejszy od maja i czekam i czekam na lato i sie doczekac nie moge.... I jeszcze nie kupilam baseniku,bo w ogole sie zastanawiam czy sie przyda w tym roku...

Dzieciaczki cudne macie,wszystkie

Piszecie o problemach z tz...Nam sie nie udalo i rozstajemy sie...Jest mi cholernie przykro,tym bardziej,ze to drugie moje malzenstwo...A pojutrze obchodzilibysmy czwarta rocznice slubu... No coz nie da sie nokogo uszczesliwic na sile...Pomylaly sie mezowi priorytety,a potem narobil jeszcze glupot. Wybaczalam wiele razy,ale ostatecznie przegralam walke o rodzine...Na poczatku czerwca maz ma sie wyprowadzic i zaczniemy nowe zycie

Szczerze wspołczuje.

Co do Tż to ja za bardzo narzekać nie mogę.Robi wszystko to co chce-czasem mi to wygarnie,domyśly nie jest ale jak mu powiem co ma zrobic jak siedzi z Olą to zrobi.

Wszystkiego najlepszego dla Jasia
Lea gratuluje realizacji planow.
Ałła gratuluje awansu.

Dodaje parę zdjęć z wczoraj.
Moja młodsza, ja wariatka, moja starsza i jeszcze raz Ola.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Najlepszości dla Jasia w Dniu Pierwszych Urodzinek.

ałła, zazdroszczę wakacji, nie zazdroszczę wyrwanych ósemek, sama mam 3 usunięte, więc znam ten ból.

Napisane przez Darianna25

Byliśmy w wesołym i było zarąbiscie

od razu widać, komu wesołe miasteczko najwięcej radochy dało. ach, te dzieciaki....

[bydgoszczanka]

ałła, gratki za awans

Darianna, super fotki. Ola z zębolkami

Ale tu cisza

[Curly81]

Napisane przez Darianna25

Dodaje parę zdjęć z wczoraj.
Moja młodsza, ja wariatka, moja starsza i jeszcze raz Ola.

widać,że wyjście się udałoOlusia.

No cicho coś tu się zrobiło.Wyłazić z krzaków.

[olivka_7]

Wszystkiego najlepszego Jasiu

Darianna śliczne fotki

[ona1981]

Jasiu sto lat !!!

Co chcę was doczytać, to mały się budzi. Mieliśmy masakryczny dzień, stan podgorączkowy, wiszenie na mnie, stękanie, wrzeszczenie. Winowajcą chyba górna jedynka. W dziń mały szarpał się za uszka, mam nadzieję, że to nie dodatkowo zapalenie ucha. Jak jutro będzie się tak zachowywał to wybiorę się do pediatry Mam jednak nadzieję, że to szarpanie za ucho to od zęba, wyraźnie widać, że mu się przebija.

Darianna super fotki Ale mała ma śliczne ząbki !
ałła za awans. Kierownica wygląda na fajną. Pewnie jak mały podrośnie to będzie mial zabawę. Mój Michał ma podobną i dosyć często się nią bawi

[spradka]

Cześć. Baaaardzo dziękuję za zyczenia w imieniu Jasia i życzę wszystkiego naj wszystkim już roczniakom.
Nie udzielam się bo taka pogoda piekna...., poza tym przyjechała moja mama i dużo nas nie ma w domu. Dzisiaj impreza roczkowa mini, tylko dla najbliższej rodziny ( moja mama, teściowie, szwagier, maż i Ja i prababcia Jasia jedyna)
Fotki poniżej.. torcik robiony przez moją mamę, dekoracja by myself
Jasio ma rowerek od babci (mojej mamy) o taki http://allegro.pl/smoby-rowerek-be-f...629953971.html

nie chciałam ale kupiła, i tak nieźle trafiła, nie jest bardzo koszmarny, chociaż wolałabym kasę , dołożyc i kupic inny tej firmy przede wszystkim na piance albo gumach bo te plastikowe koła to masakra. Ale Jasio juz i tak go zauwielbiał
Od nas dostał cieżarówkę wadera i przyczepkę, dziadek wyfasował piaskownicę ( już nalazło do niej milion mrówek - bedzie mordowanie), babcia kupiął już 2 miechy temu espiro, prababcia dała kaskę. impreza główna jest w niedzielę, będzie 17 osób...

Lecę spac jutro mam latający dzień.

NIE MOGE ZAŁADOWAĆ ZDJĘĆ. SPRÓBUJĘ JUTRO, WRZUCIŁAM NA FEJSA

[justin18061976]

Napisane przez ałła

Wakacje juz zaplanowane 27 czerwca jedziemy na 5 dni nad morze, mam tylko nadzieje ze pogoda dopisze Pokoj wzielismy 3 osobowy bo na jednym lozku w trojke bysmy sie nie zmiescili, wiec lozka beda dwa. Pierwszy raz nad morzem Maciek byl jak mial 3 miesiace, sadze ze teraz mu sie bardziej spodoba
W pracy zapierdz.... jak zwykle. Podobno czerwcowa wyplata ma byc z podwyzka, nikt nie wie ile, wiec pewnie 50 zl wiecej dostane. I w koncu po 4 latach z referenta awansuje na podinspektora, mimo ze juz dawno powinnam inspektorem byc. Ehh...

Maciek od dziadka dostal taka kierownice na dzien dziecka: http://allegro.pl/vtech-kierownica-m...639892337.html mi sie podoba ale Maciek srednio zachwycony, pobawi sie chwile i szuka innej rozrywki, moze z czasem sie przekona.
.

Mam nadzieje, ze bol po 8. juz przeszedl, mialam w lutym rwana 6., ale faktycznie tego bolu nie da sie porownac do osemkowego
gratki za awans
kierownica fajna, na pewno Go zainteresuje

Napisane przez Darianna25

Witam
Byliśmy w wesołym i było zarąbiscie
.

ale fajowo, pamietam ostatni raz bylismy na sporym wesolym w okolicach Oslo, ze trzy lata temu, bylo rewelacyjnie, wszystkie roller coastery zaliczone i inne szalenstwa tez, Kupilam wtedy fajna maskotke dla mojego przyszlego dziecka dzis Stefus z nia zasypia..

Napisane przez spradka

Cześć. Baaaardzo dziękuję za zyczenia w imieniu Jasia i życzę wszystkiego naj wszystkim już roczniakom.
Nie udzielam się bo taka pogoda piekna...., NA FEJSA

dolaczam sie do zyczen dla Jasienka STO LAT Maluszku!!!
rowerek b.fajny, najwazniejsze, z Jasiu go kocha

Velluto - sliczne te stroje,
Lea - gratki za lokal i trzymamy dalej kciuki za kolejne kroki
Ona oby juz zebiska daly Wam troche spokoju
Margo powodzenia z tesciowa, nie taki diabel straszny
--------------------------------------------------
U nas wczoraj znow pogoda do bani, zaczynam sie powtarzac hehe
dzis na razie bez wiatru, ale pochmurno, Maluch obudzil sie o 4.10, dalam mleko i juz spac nie moge, zaraz sprobuje na sile troche pospac Malz dzis wybywa na weekend rozrywek z ludzmi z pracy, wiec Brzdacus ma okazje pomeczyc mame
Piszecie rozne rzeczy o swoich relacjach, z wieloma sie zgadzam. Zwiazek to ciagla praca, nie mozna poprzestac na slubie. Dla mnie osobiscie rozumienie sie nawzajem jest kluczowe, tzn. mowienie do siebie w taki sposob zeby to zostalo wlasciwie zrozumiane przez druga strone, jesli mowi sie 'inymi jezykami' to wtedy wielka doopa.
Jesli chodzi o uslugiwanie - to zgadzam sie, latac wokol kogos kto lezy wywalony przed tv to po prostu niewolnictwo, ale tak jak piszesz Kardaszku - zrobic kanapke kiedy widzisz, ze chlop zmeczony, ze sie narobil - dla mnie to tez czysta przyjemnosc, zawsze wieczorem robie Malzowi kanapki do pracy, wkladam do lodowy i kiedy wstaje o 4 nie musi juz szalec, zabiera zarelko i pedzi do roboty (oczywiscie kiedy Stefek byl maly nie bylo o tym mowy). Czasem wsciekam sie kiedy robie wiecej w domu, siedze wiecej z Malym, ale z drugiej strony nie widze sie przy organizacji remontu, kupowaniu materialow (moge wybierac jedynie) a to tez zajmuje czas i energie.
Rozne byly i sa miedzy nami sytuacje, oboje mamy b.silne charaktery, w pewnym momencie bralismy pod uwage rozejscie, ale jednak staramy sie oboje zeby zwiazek byl pielegnowany, udaje sie wychodzic z dolow kryzysowych i absolutnie zgadzam sie z teza, ze dziecko w domu to totalna rewolucja. Bez dwoch zdan.
Zycze powodzenia w znajdowaniu tego zwyklego, codziennego szczescia nam wszystkim

[velluto]

Spóznione życzenia urodzinowe dla Jasia

Ałła - współczuje przygód z zębami i gratuluje awansu powoli, powoli i dojdziesz do głównego specjalisty
Darianna - ale poszaleliście W co Olcia jest ubrana? Taka spódniczka na szelkach?
Spradka - moja córka tez dostała rowerek na urodziny, Milly Mally, bardzo fajny jest , taki http://millymally.pl/pl/produkty/entry/15-boby.html
Zresztą polecała mi go koleżanka, u niej sprawdził się swietnie
Justin - mądrze napisane zresztą nigdzie nie ma idealnie, kryzysy pojawiają sie w każdym związku i prawdziwą sztuka jest mądrze przejść przez nie i wyciągnąć wnioski na przyszłość

A ja dziś ostatni dzień w pracy i idę na tydzień urlopu Wybywam do moich rodziców tylko tam internetu niet, więc bede miec duuuzo nadrabiania po powrocie

[annLee]

Jasiu-100lat w zdrowiu,szczęściu i radośći!

[Silpe]

witam , czytam ale jakoś brak mi weny ostatnio na pisanie

Lea gratuluje przedsiewziecia
darianna - fajne foteczki

Co do małżenstwa i partnerstwa , to zgadzam sie ,że powinno sie troche pomieszkac razem przed slubem i poznac sie nawzajem. W małych miejscowosciach to jest jeszcze nie do pomyslenia , tam chłopak przyjeżdża w soboty do panny , siedzą przy cherbatce z rodzicami i czasemna disco pójdą - ot całe narzeczenstwo - potem slub , przeprowadzka do któryś rodziców i zaczyna sie proza życia - współczuje

My na przekór teściowej mieszkalismy razem 4 lata , wg, teściowej sprowadzałam jej syna na złą droge
ale powiedziałam jej , że nie wezme slubu dla jej przyjemności
dotarlismy sie i jest ok.
jesteśmy juz razem 13 lat - w tym 8 po ślubie .


Nie wiem co wam sie w burzach podoba nie lubie , zwłaszcza takich nawałnic podczas upału
wczoraj były u nas 3 ..
w tym jedna w nocy , nie widze w tym nic przyjemnego - siedzisz sama z dzieckiem w pustym domu , na około huczy i pierony szczelają aż ziemia drży ... a ty sie zastaniawiasz co bedzie jak trafi gdzieś obok lub w dom , co zrobisz , co z dzieckeim...
Wczoraj w nocy tak było głośno , że nie mogłam spac , młoda też sie budziła , rolety zasłaniałam żeby nie widziec błyskawic bo rozswietlały cały dom- masakra ..

[kardashi]

Napisane przez bydgoszczanka

Jasiu, najlepsze życzenia, zdrówka i uśmiechu na twarzy

Moja teściowa tez z tych, co rozpieszczaja, ale mój mąż wczesnie wyszedl z domu, zamieszkał w innym mieście i musiał sam sobie radzić. Na dobre mu to wyszło. W domu duzo mi pomaga, dziecmi się zajmuje, obiad ugotuje jak trzeba - a gotuje bardzo dobrze No i kocha nas baaardzo mocno

Wracam ze spaceru a na klatce mnóstwo wody. Okazało sie, że sąsiadka z II pietra zalała mieszkania niżej. Dobrze, że mieszkam na IV p.
2 mieszkania były po generalnych remontach Chyba bym sie pochlastała.

Moja teściowa usługiwała i Tżowi i jemu braciom. i do tej pory tak jest tylko trochę ją podbuntowałam że przeciez oni też mają ręce

Ale znów moim Piotrkiem wogóle się nie interesowali..
Wszystko musiał robić sam, zero takiego wsparcia jakie dostaje się od rodziców, bo robienie kanapek i pranie gaci nie zalicza się do jakiegokolwiek wsparcia a teraz mają do niego pretensje że z nimi nie rozmawia.. Ale to dziwna rodzina także...


My chyba ze 3 razy zalaliśmy sąsiadkę z dołu rura nam pękała pod wanną, a wanna zabudowana i nawet nie wiedzieliśmy. W końcu mama kupiła jakieś lepsiejsze i już ze 3 lata spokój jest

Napisane przez Darianna25

Witam
Byliśmy w wesołym i było zarąbiscie




Dodaje parę zdjęć z wczoraj.
Moja młodsza, ja wariatka, moja starsza i jeszcze raz Ola.

łaaa ale fajnie! Zazdroszczę!

Napisane przez Silpe

Co do małżenstwa i partnerstwa , to zgadzam sie ,że powinno sie troche pomieszkac razem przed slubem i poznac sie nawzajem. W małych miejscowosciach to jest jeszcze nie do pomyslenia , tam chłopak przyjeżdża w soboty do panny , siedzą przy cherbatce z rodzicami i czasemna disco pójdą - ot całe narzeczenstwo - potem slub , przeprowadzka do któryś rodziców i zaczyna sie proza życia - współczuje

My na przekór teściowej mieszkalismy razem 4 lata , wg, teściowej sprowadzałam jej syna na złą droge
ale powiedziałam jej , że nie wezme slubu dla jej przyjemności
dotarlismy sie i jest ok.
jesteśmy juz razem 13 lat - w tym 8 po ślubie .

Uu to niezły staaażżż !

Ja z tż jestem 6 lat
Ale o ślubie nie myślimy, nie chce i juz

Teście trochę się burzą że jak to dziecko i bez ślubu. a tak to
Tak jak Ty, nie będę brała dla jej przyjemności

ahh już widze te jej wtrącania na temat sukni ślubnej i całych przygotowań. Uwielbia to
A ja uwielbiam robić po swojemu, bo zawsze jest na odwrót


ee a u mnie nie było wogóle burz! nadchodziła raz w nocy jedna, ale przeszła bokiem

[panna migotka]

cześć

ałła gratuluję awansu i trzymam kciuki za jak największą podwyżkę
ta kierownica bardzo fajna na pewno później się nią zainteresuje

darianna widać, że zabawa była świetna

justin mądrze napisane

silpe no niezły staż my jesteśmy razem 8 lat

spradka ważne, że rowerek spodobał się Jasiowi, a mogę zapytać kogo zapraszacie na dużą imprezę urodzinową? (tzn czy rodzinę czy znajomych) bo muszę przyznać, że mam problem i nie wiem kogo zaprosić

ona mam nadzieję, że to nie zapalenie ucha

bydgoś jednak są plusy mieszkania na wysokich piętrach


a ja mam dziś jakis rozlazły dzień , nic mi się nie chce

[Jola00]

Napisane przez Curly81

A różnie to z tym jest...Moi znajomi mieszkali ze 2 lata przed ślubem i po slubie teraz ciągle się kłocą dalej.Nie ma reguły.Koleżanka mówi,że przed ślubem mieszkali razem ale się starał bo wiedział,że jak bedzie inny to ślubu nie będzie.Wzięli ślub,poczuł się pewnie i robi co mu się podoba.Kościół nie jest za tym by ludzie razem mieszkali przed slubem....bo pewnie połowa z tych związków by się rozpadła i i nie braliby ślubu a kościół jest za ślubami z wielu powodów jak wiemy....Ja też jestem za tym by przez ślubem obowiązkowo pomieszkać razme ze 2 lata i wtedy zadecydowac czy dalej chce się zakładac rodzinę i brac ślub.Byłoby to świadome zakładanie rodziny a nie tylko wyobrazenia o tym jak będzie jak się razem bedzie żyło...My z TŻte- nigdy nie pasowalismy do siebie,charakterki nie do pogodzenia ale ciągnęło nas cos do siebie bardzo.Na siłę się scieralismy i na siłę chcielismy byc razem,jakis masochizm chyba.Kochalismy się i dązylismy do teog by być razem.Po wielu bojach ,kłotniach wychodzimy na prostą.Nie był to jakiś kryzys a od początku niedopasowanie i ciagle potyczki ale okraszone miłoscią.Oboje moglismy powiedzieć,że kocham Cię tak jak Cię nienawidzę.Dobralismy się jak pies z kotem a kochalismy się na zabój.Razem było żle i osobno też żle...Teraz po kilku latach bojów z nim mogę powiedzieć,że dochodzimy do porozumienia.Z matczynej opieki juz go wyleczyłam i uczę jak słuchać potrzeb partnera i nie być gburem i egoistą.Oj cięzki przypadek mi się trafił ale ale widzę już światełko w tunelu.Mój tż to uparty typ ale ja jestem wytrwała i nie odpusciłam z niczym.Na początku to nawet kanapek nie chciał sobie robić,przykre ale matka go okaleczyła nadopiekuńczością...:roll eyes:.

Zgadam się,że miłosc to nie wszystko i często nie jest to miłość...a zakochanie,fascynacja jedynie ,które mijają po roku ,dwóch,trzech...Żeby żyć razem trzeba się kochać ale też rozumieć i pasować charakterami.My nie pasowalismy do siebie,ale kochalismy sie na tyle by znieść duże sciaranie charakterów i dopasowywanie do siebie.Teraz już mogę powiedzieć,że wiekszośc została juz zrobiona i mogę smiało powiedzieć,że była to i jest miłość...Matki też okaleczają synów nadpieuńczością i to dodatkowo utrudnia wszystko.

ups...ale elaborat.Wybaczc ie ale takie refleksje mi się nasunęły po 7,5 roku naszego związku..

Kurcze jakbym czytała o swoim związku...
Mój jedynaczek strasznie skrzywdzony przez mamusię...

-----------------------------------------------------

Spóźnione życzenia urodzinkowe dla Jasia
Wszystkiego Naj, dużo zdrówka i radości

Darainna Olcia fajna jest

Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa...
Lea moi chłopcy kończą w tym roku 16 i 18 lat

U mnie w końcu lato od wczoraj Ale straszą,że tylko do niedzieli...
A w domu znów się komplikuje... Tż znów podchody robi,składa się w scyzoryk,obiecuje poprawę.... To ja znów zaczynam się wahać,bo wiadomo,że wolałabym mieć pełną rodzinę...Tylko czy warto mu znów zaufać...
Póki co jedziemy zaraz nad morze,bo tak gorąco,że szkoda w domu się kisić...I mimo,że Oli przeziębiony pojedziemy

[annLee]

Jola-to może na piśmie weź od niego deklaracje i koszty niedotrzymania obietnicy napisz może nad morzem sobie wszystko jeszcze raz poukładacie? Życzę Wam tego a przynajmniej mile spędzonego czasu


My już 11lat razem,5 po ślubie

Darianna-przesłodka jest ta Twoja Olcia

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Silpe

jesteśmy juz razem 13 lat - w tym 8 po ślubie .

Napisane przez kardashi

Ja z tż jestem 6 lat

Napisane przez annLee

My już 11lat razem,5 po ślubie

a my razem 14 lat, w tym 6 po ślubie.

Napisane przez Jola00

Lea moi chłopcy kończą w tym roku 16 i 18 lat

A w domu znów się komplikuje... Tż znów podchody robi,składa się w scyzoryk,obiecuje poprawę.... To ja znów zaczynam się wahać,bo wiadomo,że wolałabym mieć pełną rodzinę...Tylko czy warto mu znów zaufać...
Póki co jedziemy zaraz nad morze,bo tak gorąco,że szkoda w domu się kisić...I mimo,że Oli przeziębiony pojedziemy

o, to już duże dzieciaki.
to ja trzymam kciuki, może jeszcze się poukłada.

[ona1981]

Ja tylko na chwilę, mały nadal czadu daje. Obudził się ze stanem podgorączkowym, byliśmy u lekarza i nic nie widać, poza przebijającą się górną jedynką. Kiedy to się skonczy

[bydgoszczanka]

Napisane przez panna migotka

bydgoś jednak są plusy mieszkania na wysokich piętrach

Noooo

Napisane przez ona1981

Ja tylko na chwilę, mały nadal czadu daje. Obudził się ze stanem podgorączkowym, byliśmy u lekarza i nic nie widać, poza przebijającą się górną jedynką. Kiedy to się skonczy

Jeszcze troche, cierpliwości U nas też zabkowanie jest bolesne z goraczką i marudem.

Jola, trzymam kciuki kochana

My jesteśmy 15 lat razem, 14 po ślubie

Luiza przyniosła dzisiaj swój nocnik, posadzilam ją i zrobila siusiu Aaaa i kupek też już parę było

[Curly81]

Dzień Dobry!

Ale dzisiaj upał.Na balkonie skwar jak na patelni.Musze zakupić jakiś parasol bo nie da się tam usiedzieć tak grzeje.

My jesteśmy po ślubie 3 lata i 9mcy a jestesmy razem 7,5 roku.

Jolaoo przemyśl sobie czy nie warto jeszcze raz zaufać i zawalczyć o pełną rodzinę.Jeżeli oboje się kochacie to może warto spróbować jeszcze raz.

My też wybieramy się nad morze pod koniec czerwca na 11 dni.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Luiza przyniosła dzisiaj swój nocnik, posadzilam ją i zrobila siusiu Aaaa i kupek też już parę było

Piszecie o 8mkach...a ja też mam 4 ósemki zatrzymane w kosci i pewnie będe musiała usuwać.Od dawna są widoczne na pantomogramie szczeki,12 lat temu robiłam zdjecia i były 4 i nie maja miesjca,żeby wyjsc...jedna próbowała wychodzić ale cofnęła się.Mam za małąszczękę za tyle zębów.Czy któraś z Was tez ma zatrzymane ósemki w paszczy..?

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez ona1981

Ja tylko na chwilę, mały nadal czadu daje. Obudził się ze stanem podgorączkowym, byliśmy u lekarza i nic nie widać, poza przebijającą się górną jedynką. Kiedy to się skonczy

Współczuję...
Ja mam już dosyć nocnego wstawania.Kiedy się to skończy..?Mysla łam,ze jak ALa bedzie miala rok to juz bedzie spała całą noc i nie bedzie jadła cycka i dooopa.

[ona1981]

Michal ząbkowanie przechodził koszmarnie, myślałam, że drugi będzie lepiej- myliłam się. Jedynie Szymon dosyć ładnie noc przesypia, raz się budzi zazwyczaj, nawet teraz przy zębach. Wczoraj wyjątkowo bylo gorzej, ale dałam Nurofen i już spal. No ale w dzień to jest darcie i stękanie od rana do wieczora.

Bydgoszczanka za postępy nocnikowe

Michał zaczął przesypiać noce dopiero w wieku dwóch lat. Choć nawet teraz zdarzają się kiepskie noce.

[bydgoszczanka]

Luiza zasnęła o 12.25 i jeszcze śpi

[kumkura]

witam w tren skwar
Małż już wybył na nocna zmianę, a ja czekam aż mały książę wstanie i pędzimy na spacer.
Ja z małżem jestem jakieś 5 lat, w tym 2 po ślubie. Poznaliśmy się za granicą- przyjechaliśmy do Londynu w tym samym dniu, ale różnymi autokarami Ale i tak spotkaliśmy się w tym samym hostelu I tak już zostało..
Tak się właśnie zastanawiam- czy wypada robić roczek tylko dla dzieci?? Bo robimy takie kinder-party przed południem dla dzieciaków na działce i tyle. Teściowie i chrzestna też będą(bo tam mieszkają ). Myślicie, że powinnam zrobić po południu część dla starszych?? I jakie danie proponujecie dla dzieciaków?

[annLee]

Kumkura-ja myślę,że spokojnie możesz Kinderparty zrobić,choć ja osobiście robię 2 imprezy,ale to tylko dlatego,ze teściowie i tak się zawsze wpraszają to robię dla dziadków oddzielnie

Ona-3maj się już pewnie ostatnia prosta

Współczuję tym,które jeszcze nocek nie przesypiają-wiem jak to ciało i psychę wyczerpuje
Zu to chyba w okolicach 1,5roku/ 2lat zaczęła przesypiać ale ona cyckoholik była a karmiłam ją prawie 2lata

[spradka]

Napisane przez panna migotka

cześć

spradka ważne, że rowerek spodobał się Jasiowi, a mogę zapytać kogo zapraszacie na dużą imprezę urodzinową? (tzn czy rodzinę czy znajomych) bo muszę przyznać, że mam problem i nie wiem kogo zaprosić

Ja zaprosiłam znajomych. 3 zapzyjaźnione małżeństwa, najbliższą kuzynkę z mężam 9 i córcią u której mam być chrzestną 2 - miesięczną) przyjaciółkę od zawsze ( która może będzie jakby moją rodziną bo się z moim szwagrem baaaardzo maja ku sobie) . Żadna rodzina, po prostu paczka dobrych znajomych. Nie bedzę zapraszac starych ciotek bo mi nie pasują do ogółu
No będą teściowie i moja mama ale bardziej jako obsługa techniczna - moja mama szaleje w kuchi

[Darianna25]

Witam,

Napisane przez velluto

Darianna - ale poszaleliście W co Olcia jest ubrana? Taka spódniczka na szelkach?

To jest taki zestaw koszulka+tunika+getry.
Fajny ten rowerek.
A my rowerka nie kupujemy.Na roczek myślę o jakiejś fajnej lali z akcesoriami.

Napisane przez bydgoszczanka

Noooo



Luiza przyniosła dzisiaj swój nocnik, posadzilam ją i zrobila siusiu Aaaa i kupek też już parę było

Twoja Luizka taka zdolna.Troszkę zazdraszczam.

Moja sie nauczyła wchodzić na sofę a z sofy na parapet.

My jesteśmy razem 9lat a od 3 lat czekam na pierścionek.

[Silpe]

Dziewczyny padam na ryj młoda cały dzien buczy i marudzi , wszystko jest na nie , nie ........
jedzienie , picie , zabawa ... padam - dawno juz taka naie była
Myslałam że zeby ją roją , bo dalej wychodzą - dałam ibum - i NIC dalej marud i tak cały dzien , oprócz drzemek oczywiscie

Darianna to Ty na pierscionek jeszcze czekasz - a gdzie tam do obrączki jak twój takie tempo ma