Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI

[Eroll]

Napisane przez jomic

Nadal nie lapię, wysoko, nisko. Nie zwracam na to uwagi, Jak potrzeba to trzymam, jak za wyje to puszczam. Jest taki moment gdzie w połowie ze mozna zrobic to szybko a potem wolniej (jak przy ruszaniu pod górę bez ręcznego).
Benzyniaki mają tak ze wolno (ale bardzo woooolno) puszczając sprzęglo pojedzie nawet jak nie dodamy gazu.

O właśnie - napisałaś, że w połowie. Niektóre auta nie mają tej połowy, tylko wyżej albo niżej
Benzyniaki? A nie diesle?

Napisane przez talkshit

aaaaaaaaa no to teraz juz wiem nie mialam pojecia jak to jest z samochodami , bo nigdy nie jezdzilam

Nie wiem dlaczego, ale byłam przekonana, że masz kurs na kat. B za sobą


Swego czasu jeździłam nad morze w każde wakacje, a że ja z samiusieńkiego południa jestem, to cała Polska do przejechania. A w ostatnich latach stawiam jednak na turystykę górską

[LunatyczkaBB]

Ale się tu wakacyjnie zrobiło .
I ja bym gdzieś poleżała na plaży, albo chociaż na trawie . A siedzę w mieście i specjalnie nie mam gdzie..

[Sylwia1900r]

Napisane przez LunatyczkaBB

Ale się tu wakacyjnie zrobiło .
I ja bym gdzieś poleżała na plaży, albo chociaż na trawie . A siedzę w mieście i specjalnie nie mam gdzie..

Ja też nie mam gdzie wyjść, żadnej plaży, żadnego jeziorka, została tylko własna wanna z płynem do kąpieli.

Od 12:00 do 13:00 jeździłam na łuku, no i kilka razy wyszło a kilka razy tak spartaczyłam... wyjechałam za linie prawie połową auta.
Nie jest tak strasznie, robiłam co I kazał, metoda na słupki (mijam 1 słupek i 1 pełny obrót kierownicą w prawo, potem na prostej odbijam w lewo 1 obrót, i już cały czas do tyłu).
Wiecie to mój pierwszy raz, to i tak fuks że zrobiłam kilka razy dobrze, no i auto mi gasło.

Powiedzcie mi czy każdy łuk jest taki tzn: strony jazdy, najpierw kręcimy w prawo a potem w lewo, czy każdy taki jest?

[catttt]

Napisane przez Sylwia1900r

Powiedzcie mi czy każdy łuk jest taki tzn: strony jazdy, najpierw kręcimy w prawo a potem w lewo, czy każdy taki jest?

Każdy jest taki sam, co więcej każdy ma takie same wymiary, kąt itd.
Najpierw kręcimy w prawo, a potem też w prawo

Napisane przez Eroll

Swego czasu jeździłam nad morze w każde wakacje, a że ja z samiusieńkiego południa jestem, to cała Polska do przejechania. A w ostatnich latach stawiam jednak na turystykę górską

Ja również wolę góry i jadę w te wakacje już 6 raz do Zakopanego
Nad morzem trochę by mi się nudziło, szczerze mówiąc 3 dni to max...

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Sylwia1900r

Ja też nie mam gdzie wyjść, żadnej plaży, żadnego jeziorka, została tylko własna wanna z płynem do kąpieli.

Od 12:00 do 13:00 jeździłam na łuku, no i kilka razy wyszło a kilka razy tak spartaczyłam... wyjechałam za linie prawie połową auta.
Nie jest tak strasznie, robiłam co I kazał, metoda na słupki (mijam 1 słupek i 1 pełny obrót kierownicą w prawo, potem na prostej odbijam w lewo 1 obrót, i już cały czas do tyłu).
Wiecie to mój pierwszy raz, to i tak fuks że zrobiłam kilka razy dobrze, no i auto mi gasło.

Powiedzcie mi czy każdy łuk jest taki tzn: strony jazdy, najpierw kręcimy w prawo a potem w lewo, czy każdy taki jest?

Powiem to po raz setny: metoda na słupki jest wg mnie jakaś chora .
Ludzie powinni się uczyć normalnie na podstawie tego co widzą i wyczuć kiedy powinni kręcić. To przyda się nie tylko na łuku. Trochę myślenia... Chyba nie chodzi o to byle zdać? Bo na drodze też trzeba myśleć.
Przepraszam, ale gotuje się we mnie jak słyszę o tych metodach na słupki

[jomic]

Morze, morze, morze. Poszlabym na spacer plazą, chocby zaraz. Zamiast tego mam opaleniznę z ogródka. Zasmarowaną już pantenoeloem. Dzień zaczęlam od rolek, bo niby chłodniej, ale zmeczyłam się bardzo.
W środę Kraków
Muszę posprawdzać te sprzęgła. Napisałam ze do połowy można puścić, ale czy to idelane pół to nie jestem pewna.
Eroll - benzyniak sam pojedzie. Diesel wymaga jeszcze wolniejszego puszczania zeby tak zrobił.

[talkshit]

Napisane przez Eroll

Nie wiem dlaczego, ale byłam przekonana, że masz kurs na kat. B za sobą

nie nie rodzice mnie namawiaja na B ale nie chce

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Powiem Wam, że właściwie nie rozumiem łuku, według mnie jest to bez sensu, w końcu każdy jak będzie miał pod kątem prostym wjechać tyłem to na wuyczucie wjedzie, z resztą może sobie spokojnie poprawiać, a łuk trzeba zrobić idealnie, praktycznie bez poprawki mnie też I. uczyli sa sposób

[Sylwia1900r]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27302696]Powiem Wam, że właściwie nie rozumiem łuku, według mnie jest to bez sensu, w końcu każdy jak będzie miał pod kątem prostym wjechać tyłem to na wuyczucie wjedzie, z resztą może sobie spokojnie poprawiać, a łuk trzeba zrobić idealnie, praktycznie bez poprawki mnie też I. uczyli sa sposób[/QUOTE]

Można przyjąć że groźne słowo "łuk" jest zwykłym, prostym, starannie wykonanym cofaniem.... i tyle.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Imienniczko no tak, tylko nie rozumiem po co jest wgl na egzaminie, tylu ludzi na nim oblewa a można powiedzieć, że w życiu nikomu nie przyda się uczenie jady po łuku

[Sylwia1900r]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27303367]Imienniczko no tak, tylko nie rozumiem po co jest wgl na egzaminie, tylu ludzi na nim oblewa a można powiedzieć, że w życiu nikomu nie przyda się uczenie jady po łuku[/QUOTE]

Oblała na nim moja koleżanka w tamtym roku, nawet nie wyjechała z placu, w tej chwili ma prawo jazdy.
Myślę że łuk uczy jeździć prosto, uczymy się w nim dyscypliny żeby nie jeździć jak baletnice. E mogliby patrzeć na wykonanie ich troszeczkę ulgowo, wiadomo że na drogach nie ma takich dokładnych łuków.
Parkowanie tyłem to jest taki łuk, tylko że nie musimy wykonywać go dokładnie co do centymetra.
Wolą dmuchać na zimne i od razu uczyć precyzji.

[jomic]

mi luk pozwolil lepiej wyczuć samochód, gdzie się kończy gdzie zaczyna. Pomaga przy parkowaniu.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja prosto nauczyłam się jeździć w trasie bo przy większej prędkości trudniej jechać prosto, a czy uczy gdzie przód a gdzie tył to nie do końca, ja często cofam kombii i musiałam się tego samochodu nauczyć po prostu. Sama 2 razy oblałam na łuku i osobiście mam go przeklęte, 2razy na egzaminie udało mi się zrobić łuk bezbłędnie na moje 8 egzaminów, mimo że na kursie za każdym razem wychodził mi idealnie! a patrząc na drogę to nigdzie nie ma takiej sytuacji jak na egzaminie, kierowca może sobie kilkakrotnie poprawiać nim wjedzie idealnie. Według mnie łuk powienien być na kursie, ale nie na egzaminie

[sweet88]

Ja też robiłam łuk na sposób - 1 obrót kierownicą w prawo, kiedy lusterko jest na wysokości pierwszego słupka i zawsze wychodziło idealnie. Co prawda jak mi zabrali pachołki to też zrobiłam, ale przed i na egzaminie wolałam nie wymyślać To był pewny sposób. Poza tym jak na kursie powiedziałam i., że chcę, żeby mnie nauczył robić łuk na wyczucie, to mi powiedział: "a po co, skoro ten sposób jest przetestowany i niezawodny?". A jak po kursie zmieniłam i. to już nie było zbytnio czasu na przestawianie, zwłaszcza, że jak i. stwierdził - skoro mi wychodzi tak ładnie, to lepiej nie kombinować.

[catttt]

Napisane przez jomic

mi luk pozwolil lepiej wyczuć samochód, gdzie się kończy gdzie zaczyna. Pomaga przy parkowaniu.

A ja dzięki niemu nauczyłam się ruszać za pomocą samego sprzęgła, i ogólnie łuk pomagał mi wyczuć samochód, jego gabaryty ale też sprzęgło itd.
Myślę, że pomaga też w parkowaniu. Bo w pewnym sensie to jest takie parkowanie, jak się dobrze przyjrzeć

[princeseczka]

większość OSK uczy jak zdać egzamin i podstawowej obsługi auta. Calą resztę każdy musi sobie sam opanować z plasticzkiem w ręku, no chyba że stać go na to żeby jeźdzł te 100 godzin z instruktorem. Gdyby kursowego czasu było więcej to i mielibyśmy lepszych kierowców na drogach i wszystkie metody byłyby zbędne.

[201607111632]

Napisane przez gatka_84

amelsss


ale CI zazdroszczę. Byłam tam na wakacjach 2 lata temu na 2 tygodnie, oj jak super było

Napisane przez izapp1

Byłam tam w tamtym roku , co prawda tylko kilka godzin, ale wrażenia niezapomniane (szczególnie, jak się szło plażą z 6 km) ! Oj, ja również zazdroszczę

Prawda, super miasto Ja mam do niego dokładnie 22km drogi

Nieźle się przygrillowałam swoją drogą Świetna pogoda, idealne, wyludnione i wyciszone miejsce, totalny chill out

Napisane przez catttt

Nad morzem trochę by mi się nudziło, szczerze mówiąc 3 dni to max...

No tak, nie wiem co można tam robić prócz opalania, kąpania i odwiedzania imprezowni. Dla mnie to normalne, bo od dziecka mieszkam nad morzem

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

princeseczka zgodzę się, że wiele OSK uczy tylko tak żeby zdać i głównie zarobić na kursancie, ja jestem w OSK uważam bardzo przyjaznym, które uczy nie tyle pod sam egzamin tylko pod życie, ja nie pytałam się nigdy jak robić łuk na wyczucie, jakoś nigdy nie pomyslałam o tym nawet. Przyznam się, że łuk jest mi potrzebny tylko na egzamin i nie chcę kombinować

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

amelsss a o jakie miasto chodzi? może znam

[201607111632]

Mielno

I do Łaz też jeżdzę, mam jeszcze bliżej

[Eroll]

Że łuk bardzo pomaga wyczuć samochód, to chyba oczywiste Ale ile nerwów przez niego można stracić. Jednak mimo to, także mam wielką alergie na te wszystkie łukowe sposoby, a potem płacz, bo "ze stresu zawaliłam łuk". Jeżeli się go nauczymy robić na wyczucie, to potem żadna z nas nie będzie miała z tym problemów. Ani z cofaniem, ani z parkowaniem, ani z patrzeniem w lusterka. Na początku przeklinałam ten łuk, a na samym końcu potrafiłam go zrobić z gazem na drugim biegu z zamkniętymi oczami.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Mam jedynie czasami problemy z parkowaniem ukośnie pod górką jest takie głupie miejsce, które podobno lubią egzaminatorzy a tak powiem Wam, że właściwie łuk mało mi dał, bo zaczęłam go robić jak już troszkę godzin miałam za sobą.

A Mielna nie znam, bliżej mam do Łeby, ale mimo wszystko nie lubie tego miasta, pracuję tam co roku, ale nie mam jakoś bardzo miłych wspomnien stąd. Z nadmorskich miejscowości uwielbiam całe Trójmiasto tak zakocałam się w Gdańsku, że koniecznie chcę tam studiować i po studiach pewnie zostanę tam na stałe

[Eroll]

Jak już tak zbaczamy z tematu...
Ja za to Łebę uwielbiam. Najlepsza miejscowość nadmorska, w której byłam. Miło wspominam jeszcze Pobierowo i Rowy

A co do gór. W Zakopanem jestem od małego dziecka częstym gościem. Czasami nawet kilka razy w roku tam jestem.

[sylwiszon757]

dluuugo mnie tu nie było

właśnie nocuję o przyjaciółki i jej tata pozwolił mi dzisiaj pojeździć jego autem-automat ah co za jazda!

[Ewi22]

Hej dziewczyny,dopiero z 2 zmiany wróciłam mój I. powiedział,że już jestem gotowa na egzamin,bo już o wiele lepiej jeżdżę niż na początku ale ja nie wiem-to chyba po prostu strach,ale muszę iść do przodu,nie?I tak kiedyś na ten egzamin MUSZĘ iść...Ale stresuję się poprosiłąm I. żeby zapisał mnie na 13 czerwca-jak mam nie zdać to data nie ma tu nic do rzeczy martwię się,że stres nie zeżre,ogłupi...

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Mój I.pożyczy mi i TŻ swoją pandę(gratis) i będę łuk ćwiczyła w czwartek a płyny,światła i łuk w sobotę z moim I. Faaajny jest On we mnie wierzy,ale ja jakoś nie mogę uwierzyć w siebie...

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Widzę,że chce mi pomóc hmm,hmm

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Widzę,że chce mi pomóc

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Widzę,że chce mi pomóc

[jomic]

Jak wsiadałam do nowego (znaczy obcego) samochodu to moja pierwsza myśl była, ze jakbym mogła po łuku pojeździc to bym więcej o nim wiedziała. Jak się mieścisz w liniach to i na pasie na drodze się zmieścisz. Misislipy - mimo ze ile ma luk? 10m? to skręt w prawo pod kątem prawie 90stopn - jak na skrzyżowaniach. Tylko ze tam zamiast slupkow są samochody. Jazda tylem ze skrętem - jak do parkowania albo zawracania w bramie. I to zatrzymanie przed "ścianą". Pewnie, ze w zyciu parkując możesz się zatrzymac i krzywdy przy tym nie ma.
Teraz są tylko "prawe" ale gdzies czytałam, ze gdy jeszcze manewry były na placu to losowalo się czy łuk "prawy" czy "lewy".
Moj instr na pytanie czy jest sposób na łuk, powiedzial, ze jest. Ale mi nie powie bo poćwiczę i znajdę swój. I się nie mylił. Mimo ze pojawiłam się na placu ok 13h. Też późno ale wyciągnęłam z tych jazd co się dalo.

Z nadmorskich miejscowości znam Kolobrzeg i nie powiem ze go kocham.

[koszyk]

Jak to INSTRUKTOR zapisuje Cię na egzamin?! w WORD'zie?
to nie zapisuje się samemu na egzamin?

[jomic]

to zależy od OSK. Ja byłam sama. Nie pozwolilabym zeby mnie ktoś zapisal na egz. Mój inste gdyby sam decysowal zapisałby mnie na 19-20.

[LunatyczkaBB]

Widzę, że mnie tu zjecie za ten łuk . Ale ja swojego zdania nie zmienię

Napisane przez Eroll

Że łuk bardzo pomaga wyczuć samochód, to chyba oczywiste Ale ile nerwów przez niego można stracić. Jednak mimo to, także mam wielką alergie na te wszystkie łukowe sposoby, a potem płacz, bo "ze stresu zawaliłam łuk". Jeżeli się go nauczymy robić na wyczucie, to potem żadna z nas nie będzie miała z tym problemów. Ani z cofaniem, ani z parkowaniem, ani z patrzeniem w lusterka. Na początku przeklinałam ten łuk, a na samym końcu potrafiłam go zrobić z gazem na drugim biegu z zamkniętymi oczami.

I ja również. Jak ktoś słyszał o moim łuku z gazem to nie chciał wierzyć.
Czego jak czego, ale łuku się nie bałam. Szłam na egzamin wiedząc, że go zrobię bez problemu. I tak było.
A historie "nie umiem zaparkować" czy "zawaliłam łuk, bo pomyliłam pachołki" itd. wcale nie są rzadkością.
Nie mówię, że wszyscy, jednak sposobom mówię nie. I tak też przyszłam na kurs, I. zaczął coś mówić o kręceniu przy pachołkach jakoś tam od razu powiedziałam mu, że ja chcę robić łuk tak jak sama się nauczę. Pochwalił to.

[jomic]

Domi ja cię nie zjem. Ale i mnie łuk z gazem tez nie dziwi.
bo łuk jest do ogarnięcia. nie mozna się nastawiac ze to trudne. łatwe nie jest ale można.

[LunatyczkaBB]

Napisane przez jomic

Domi ja cię nie zjem. Ale i mnie łuk z gazem tez nie dziwi.
bo łuk jest do ogarnięcia. nie mozna się nastawiac ze to trudne. łatwe nie jest ale można.

A już myślałam, że nie przeżyję, bo widzę po moim poście dość dużą dyskusję o wspaniałości sposobu