No dobra, pora na rocznik 82 - część II

[agison]

Napisane przez KarolinaK

No kwiatki to na pewno nie dla mnie ale przyjemnie bylo w takiej windzie i zazdroszcze tej na ktora czekaly .
A Tz'ta mama jest kochana i bardzo sie ciesze ze bedzie z nami. Ja to mam szczescie do mam Tz'tow. Wczesniejsza tez traktowala mnie jak trzecia corke . Moja siostra mowi ze to dlatego ze jestem bardzo grzeczna (w koncu to starsze siostry mnie tak wychowaly ). ale to moze dlatego ze nie mam wlasnej mamy i tak jakos emocje biora gore momentami. Ta pisze mi czesto sms'y nawet teraz jak Tz jest ze mna. Tak jakos milo ze zawsze pamieta . Na kazda okazje przysyla prezenty . Jest bardzo elegancka taka prawdziwa francuzka. A ma juz 65 lat
Agison a jak Twoja tesciowa? Moja siostra na swoja bardzo narzeka (wydaje sie wlasnie taka jak z opowiesci) i wspolczuje jej

kochana współczuję braku mamy, mój TŻ też jej nie ma także nie mam teściowej, żałuję ponoć była fajną babką ... ale cieszę się że masz szczęście do teściowych, do tej aktualnej zwłaszcza brzmi bardzo fajnie
tata mojego tZta jest super, bardzo się lubimy

[KarolinaK]

Napisane przez agison

kochana współczuję braku mamy, mój TŻ też jej nie ma także nie mam teściowej, żałuję ponoć była fajną babką ... ale cieszę się że masz szczęście do teściowych, do tej aktualnej zwłaszcza brzmi bardzo fajnie
tata mojego tZta jest super, bardzo się lubimy

No to masz za to tescia za dwoje . I bardzo sie ciesze ze sie dogadujecie. To jednak ´wazne miec dobre stosunki z rodzina Ja tescia nie znam niestety. Sa po rozwodzie bo odszedl do innej kobiety . Ale tesciowa ma partnera, starszego nauczyciela tez fajny Pan. Oboje przyjezdzaja w czwartek ale on wraca do pracy w poniedzialek a Tesciowa zostaje z nami tydzien do naszego slubu cywilnego ktory bedzie juz 10 czerwca .
To wspolczuje Tz'owi to takie niesprawiedliwe. Ale niestety nie mamy na to zupelnie wplywu. Zreszta ja wiem ze oni sa ze mna .

[agison]

Napisane przez KarolinaK

To wspolczuje Tz'owi to takie niesprawiedliwe. Ale niestety nie mamy na to zupelnie wplywu. Zreszta ja wiem ze oni sa ze mna .

też uważam że to cholernie niesprawiedliwe i strasznie trudne a z pogrubionym zgadzam się w 100%
ale masz siostry, to cenna 'sprawa' szczerze zazdroszczę, bo ja jestem jedynaczką i kiedy nie będzie już rodziców, zostanę całkiem sama nie licząc przyjaciół i znajomych, ale z nimi -jak już się miałam nieprzyjemność przekonać- różnie bywa ... a siostry to zawsze siostry

Napisane przez KarolinaK

No to masz za to tescia za dwoje . I bardzo sie ciesze ze sie dogadujecie. To jednak ´wazne miec dobre stosunki z rodzina Ja tescia nie znam niestety. Sa po rozwodzie bo odszedl do innej kobiety . Ale tesciowa ma partnera, starszego nauczyciela tez fajny Pan. Oboje przyjezdzaja w czwartek ale on wraca do pracy w poniedzialek a Tesciowa zostaje z nami tydzien do naszego slubu cywilnego ktory bedzie juz 10 czerwca .

o tak, dobre stosunki z rodziną to podstawa fajnie że masz dobre kontakty z mamą TŻta i Panem wyobrażam ich sobie jako niezwykle wykwintną parę to chyba ta magia Francji
ja to jeszcze nie wiem czy będę z moim TŻtem do przysłowiowego końca (choć jak na razie wszystko na to wskazuje), więc i sytuacja z rodziną może się zmienić pożyjemy, zobaczymy ...

ślub cywilny 1otego to niedługo! masz stresa?
a znalazłaś już jakieś ubranko?

[bini6]

Karolina wspolczuje ale wazne ze masz fajna tesciowa wlasnie masz stresa a propo tesciowych tydzien temu w niedziele bylo pierwsze spotkanie moich rodzicow z rodzicami tż bardzo sie denerwowalismy obydwoje ale wyszlo spoko na koniecv moja przyszla tesciowa zapytala sie mojem mamy no chyba bedziemy rodzina a moja mama ze to zalezy od nas a propo jutro ide ogladac pierscionek zareczynowy bo zdecydowalismy ze mam sobie sama wybrac bo to ja bede go nosila i mi sie ma podoba ale nie wiem kiedy go dostane to bedzie tajemnica

a jesli chodzi o operacje ja chce sie zdecydowac z wlasnej woli bo to poprawi mi komfort ubierania butow wiem ze to brzmi dziwnie ale tak ni9estety maja niepelnosprytni ludzie ale z drugiej strony zastanawiam sie czy to jest warte tego bolu po operacji i sama nie wiem co zrobic

[KarolinaK]

Napisane przez bini6

Karolina wspolczuje ale wazne ze masz fajna tesciowa wlasnie masz stresa a propo tesciowych tydzien temu w niedziele bylo pierwsze spotkanie moich rodzicow z rodzicami tż bardzo sie denerwowalismy obydwoje ale wyszlo spoko na koniecv moja przyszla tesciowa zapytala sie mojem mamy no chyba bedziemy rodzina a moja mama ze to zalezy od nas a propo jutro ide ogladac pierscionek zareczynowy bo zdecydowalismy ze mam sobie sama wybrac bo to ja bede go nosila i mi sie ma podoba ale nie wiem kiedy go dostane to bedzie tajemnica

a jesli chodzi o operacje ja chce sie zdecydowac z wlasnej woli bo to poprawi mi komfort ubierania butow wiem ze to brzmi dziwnie ale tak ni9estety maja niepelnosprytni ludzie ale z drugiej strony zastanawiam sie czy to jest warte tego bolu po operacji i sama nie wiem co zrobic

Bini fajnie. No jak juz kupicie to chyba nie bedziesz musiala czekac
No a spotkanie rodzicow to powazna impreza. Ciesze sie ze sie udala. Z operacja to chodzi pewnie o schylanie? Latem latwiej buty ubrac ale zima trzeba sie nistety schylic.
Ja jestem dzis nie w pelni sprawna. Cos mi w plecach przeskoczylo no i jak glowa ruszam to bardzo boli . Zaczelo sie wczoraj wieczorem i mialam nadzieje ze do rana przejdzie ... niestety .
Mama Tz jest z nami. Wczoraj mi kwiatki i wazon kupila . Troszke sie tylko martwie ze sie nudzi tutaj bo my w pracy.
Aha Agison sukienke mam bardzo prosta biala, nie specjalnego ale elegancka, do kolan. Bylam u makijazu probnego i ... i katastrofa lepiej sie sama pomaluje . No tak jak ona mnie pomalowala to wole nie wygladac bo mnie nikt nie pozna . Zreszta makijaz zupelnie nie pasowal do mnie.

[agison]

Bini jak fajnie chyba pochwalisz się nam pierścionkiem co? bo Karolina się nam wylamała ja się Wam pochwalę jak dostanę, tylko musicie uruchomić ogromne pokłady cierpliwości
no i super że spotkanie rodziców udane nie dziwię się że mieliście stresa, no ale teraz to już prosta droga przed Wami

a z operacją to trudno coś radzić, a bardzo bolesna byłaby? w sensie nie sama operacja, tylko ten pooperacyjny ból? ja np. się boję bólu, ale gdyby to miało mi poprawić komfort na długo, to bym się chyba zdecydowała ... sama nie wiem. W każdym razie jesteśmy z Tobą, jakby co

Karolina, to niech TŻ Cię wymasuje, przestanie boleć chociaż przy mamie może głupio myślisz że się nudzi? a ładną macie pogodę?

a sukienka na pewno śliczna ja uważam że prostota i klasyka są zawsze na czasie i 'w cenie', a prosta sukienka najlepiej podkreśla i figurę, i urodę, i powagę sytuacji może się pochwalisz?
a makijaż, pewnie jakiś ostry?
ja na ślubie brata (kuzyna w sumie) nie poznałam jego żony miała za mocny makijaż który po pierwsze ją postarzał, a po drugie oszpecał, a to taka śliczna dziewczyna ... na poprawinach wyglądała zupełnie inaczej, jak niebo a ziemia normalnie ... także czasem rzeczywiście lepiej samemu sie malnąć ... tylko taki make up od profesjonalisty pewnie jest trwalszy, i w sumie tylko tego bym sie obawiała, malując się sama

[KarolinaK]

Napisane przez agison

Bini jak fajnie chyba pochwalisz się nam pierścionkiem co? bo Karolina się nam wylamała ja się Wam pochwalę jak dostanę, tylko musicie uruchomić ogromne pokłady cierpliwości
no i super że spotkanie rodziców udane nie dziwię się że mieliście stresa, no ale teraz to już prosta droga przed Wami

a z operacją to trudno coś radzić, a bardzo bolesna byłaby? w sensie nie sama operacja, tylko ten pooperacyjny ból? ja np. się boję bólu, ale gdyby to miało mi poprawić komfort na długo, to bym się chyba zdecydowała ... sama nie wiem. W każdym razie jesteśmy z Tobą, jakby co

Karolina, to niech TŻ Cię wymasuje, przestanie boleć chociaż przy mamie może głupio myślisz że się nudzi? a ładną macie pogodę?

a sukienka na pewno śliczna ja uważam że prostota i klasyka są zawsze na czasie i 'w cenie', a prosta sukienka najlepiej podkreśla i figurę, i urodę, i powagę sytuacji może się pochwalisz?
a makijaż, pewnie jakiś ostry?
ja na ślubie brata (kuzyna w sumie) nie poznałam jego żony miała za mocny makijaż który po pierwsze ją postarzał, a po drugie oszpecał, a to taka śliczna dziewczyna ... na poprawinach wyglądała zupełnie inaczej, jak niebo a ziemia normalnie ... także czasem rzeczywiście lepiej samemu sie malnąć ... tylko taki make up od profesjonalisty pewnie jest trwalszy, i w sumie tylko tego bym sie obawiała, malując się sama

No ja chyba mam skleroze myslalam ze piersionek pokazalam
Jak tylko mama Tz'ta wyjedzie to wkleje zdjecie .

No wlasnie nie wiem jak z ta trwaloscia. Bo zazwyczaj kosmetyki ktore ma sie w domu sa lepszej jakosci niz te ktore one uzywaja w salonie. Zreszta w Polsce to wszystko jest jakos tak z klasa zrobione a tutaj to te kobiety nic nie potrafia. Np w Polsce jestem przekonana ze zalozylaby mi jakis fartuch czy opaske na wlosy. A ta tutaj to machala tym pedzlem mi po twarzy i caly puder napackala mi na spodniczke i bluzke . Moje wlosy jej na twarz spadaly to podtrzymywala sobie palcem . No i ten fioletowy cien tak mi wyciagnela pod luk brwiowy ze wygladalam jakbym nie spala caly tydzien. Jestem bardzo zawiedziona. Dlatego wole sama sobie zrobic tak jak zwykle. Jutro mam fryzjera probnego mam nadzieje ze chociaz to wyjdzie.

Agison pogoda od zeszlej srody przepiekna. Chyba mamy 30 stopni i mam nadzieje ze utrzyma sie do piatku

Jaka pogoda w Polsce??? Czytalam ze upalnie i burzowo.

[agison]

Napisane przez KarolinaK

No ja chyba mam skleroze myslalam ze piersionek pokazalam
Jak tylko mama Tz'ta wyjedzie to wkleje zdjecie .

to trzymamy za słowo i czekamy

Napisane przez KarolinaK

No wlasnie nie wiem jak z ta trwaloscia. Bo zazwyczaj kosmetyki ktore ma sie w domu sa lepszej jakosci niz te ktore one uzywaja w salonie. Zreszta w Polsce to wszystko jest jakos tak z klasa zrobione a tutaj to te kobiety nic nie potrafia. Np w Polsce jestem przekonana ze zalozylaby mi jakis fartuch czy opaske na wlosy. A ta tutaj to machala tym pedzlem mi po twarzy i caly puder napackala mi na spodniczke i bluzke . Moje wlosy jej na twarz spadaly to podtrzymywala sobie palcem . No i ten fioletowy cien tak mi wyciagnela pod luk brwiowy ze wygladalam jakbym nie spala caly tydzien. Jestem bardzo zawiedziona. Dlatego wole sama sobie zrobic tak jak zwykle. Jutro mam fryzjera probnego mam nadzieje ze chociaz to wyjdzie.

ło matko rzeczywiście opis Twojej wizyty brzmi hardkorowo ... ja nigdy w życiu na takim nie byłam więc nie mam porównania, ale rzeczywiście chyba nie tak to powinno wyglądać i te włosy palcem
sama sobie na pewno poradzisz z makeupem, ale w sumie to mnie zaskoczyłaś że w salonach gorsze kosmetyki niż u siebie w domu, myślałam że jest odwrotnie ale to chyba taki stereotyp w głowie siedzi, kosmetyki w salonach fryzjerskich też się wydają super-hiper, a oni tak samo najtansze qpują i przelewają do profesjonalnych, markowych butli przynajmniej podobno
daj znać jak się fryzjer spisał, ale z takimi włosami jak Twoje to się nie da sp.ieprzyć sprawy, imo

Napisane przez KarolinaK

Agison pogoda od zeszlej srody przepiekna. Chyba mamy 30 stopni i mam nadzieje ze utrzyma sie do piatku

Jaka pogoda w Polsce??? Czytalam ze upalnie i burzowo.

ooo to fajnie, to mama TŻta nie musi siedzieć w domu, moze zrobić sobie sightseeing
zgadza sie, u nas upalnie i burzowo nawet u mnie nad morzem ciepło, a zwykle jest zimno i pada a teraz taka piękna pogoda ... tyle że ja w pracy i w pracy, i nic nie skorzystam, a nogi mam białe jak śnieg, wstyd założyć coś krótkiego

[KarolinaK]

aha jeszcze zapomnialam najwazniejszego. Bo szlam prosto z pracy wiec mialam oczy umalowane tak jak zwykle. I wiecie ze ona nawet tego starego makeup'u nie zmyla nalozyla nowy na ten stary. No i na dodatek zmyc przed wyjsciem musialam sobie sama i zaplacilam normalna cene jak za makijaz slubny . Bardzo przykro wspominam ta wizyte

Agison o ktorej zwykle konczysz prace? Moze troche na slonce po pracy. Ja posiedze dzis dluzej bo mam mnostwo pracy a chce mi sie tak jak wlasnie widzicie "na wizazu"

[agison]

Napisane przez KarolinaK

aha jeszcze zapomnialam najwazniejszego. Bo szlam prosto z pracy wiec mialam oczy umalowane tak jak zwykle. I wiecie ze ona nawet tego starego makeup'u nie zmyla nalozyla nowy na ten stary. No i na dodatek zmyc przed wyjsciem musialam sobie sama i zaplacilam normalna cene jak za makijaz slubny . Bardzo przykro wspominam ta wizyte

tym pogrubionym mnie wprawiłaś w stan osłupienia, a może raczej ona oj, to ja też bym sie ostro zraziła do salonu. No i płaciłaś jak za ślubny? qrczę, ja byłam przekonana że próbny to jest za free albo chociaż za jakąś mniejszą kwotę ... no ale ja się nie znam, to inna sprawa
btw, muszę się kiedyś wybrać do jakiegoś salonu, ostatnio mnie korci i postanowiłam na 30ste urodziny sie wybrać na mikrodermabrazję mialam iść w zeszłe, ale jakoś zapomniałam ciekawe jak będzie

Napisane przez KarolinaK

Agison o ktorej zwykle konczysz prace? Moze troche na slonce po pracy. Ja posiedze dzis dluzej bo mam mnostwo pracy a chce mi sie tak jak wlasnie widzicie "na wizazu"

hehe, no nie dziwię Ci się że Ci się nie chce ja to bym w ogóle się nie mogła skupić z excytacji na Twoim miejscu
ja zwyklę kończę o 16:30 niby do plaży mam blisko, ale dojechałabym po 17tej, słońce już wtedy nie opala, zwłaszcza jak ktoś nie ma tendencji - c zyli ja więc postanowiłam zainwestować w rajstopy w sprayu po następnej wypłacie z samoopalaczami mi nie idzie, mimo ze mam w sprayu to efekty opłakane ... chyba wyszłam z wprawy
poza tym teraz wracam prosto do domu bo w przyszłym tyg mam egzamin i próbuję się uczyć znów cały tydzień podróży mnie czeka, a na PKP apogeum remontów

[bini6]

Karolina bardzo dobrze cie rozumiem z tym makijazem bo jak moja sioste kosmetyczka rok temu wymalowala do slubu to wygladala jak stuczna lalka powiedziala ze w zyciu tak nie pojdzie i wymalowala ja kolezanka fryzjerka i wygladala bardzo ladnie

agison zgadzam sie z tym co powiedzialas ze prosta sukienka jest najlepsza moja siostra miala bardzo prosta i wygladala bardzo ladnie

a jesli chodzi o pierscionek nie kupilismy nic wczoraj poogladalismy troche i powiem wam ze nie mam duzego wyboru bo ja mam male paluszki rozmiar 10 i malo robia w tych rozmiarach ale podobal mi sie jeden z bialego zlota ale cena jak dla mnie za wysoka ale tż ze i tak mi go kupi ale moja siostra powiedziala ze biale zloto sie sciera i trzeba co jakis czas go odnawiac a drugi tanszy ladny z zoltego zlota bardzo skromny i bedziemy jeszcze patrzec u innych jubilerow jesli nic nie znajdziemy to kupimy ten tanszy nie zalezy mi zeby byl drogi to dla mnie nie jest najwazniejsze ale jak go bede miala to sie pochwale

a co do operacji to bedzie bardzo bolesna niestety ale po niej bede mogla ubrac buty ktorych teraz nie dam rady nosic ale ten bol mnie troche powstrzymuje
Karolina to nie chodzi o schylanie tylko wlozenie stopy do buta a jak tam twoja szyja

[KarolinaK]

Napisane przez bini6

Karolina bardzo dobrze cie rozumiem z tym makijazem bo jak moja sioste kosmetyczka rok temu wymalowala do slubu to wygladala jak stuczna lalka powiedziala ze w zyciu tak nie pojdzie i wymalowala ja kolezanka fryzjerka i wygladala bardzo ladnie

agison zgadzam sie z tym co powiedzialas ze prosta sukienka jest najlepsza moja siostra miala bardzo prosta i wygladala bardzo ladnie

a jesli chodzi o pierscionek nie kupilismy nic wczoraj poogladalismy troche i powiem wam ze nie mam duzego wyboru bo ja mam male paluszki rozmiar 10 i malo robia w tych rozmiarach ale podobal mi sie jeden z bialego zlota ale cena jak dla mnie za wysoka ale tż ze i tak mi go kupi ale moja siostra powiedziala ze biale zloto sie sciera i trzeba co jakis czas go odnawiac a drugi tanszy ladny z zoltego zlota bardzo skromny i bedziemy jeszcze patrzec u innych jubilerow jesli nic nie znajdziemy to kupimy ten tanszy nie zalezy mi zeby byl drogi to dla mnie nie jest najwazniejsze ale jak go bede miala to sie pochwale

a co do operacji to bedzie bardzo bolesna niestety ale po niej bede mogla ubrac buty ktorych teraz nie dam rady nosic ale ten bol mnie troche powstrzymuje
Karolina to nie chodzi o schylanie tylko wlozenie stopy do buta a jak tam twoja szyja

Czesc Bini,
to prawda na bialym zlocie widac kazde najmniejsze zadrapanie . Moj juz od strony wewnetrznej wyglada jak szare srebro. Ale ja zawsze lubilam srebro nawet bardziej od zlota .
Masz rozmiar 10 to musisz miec bardzo male raczki ja mam 16.5

[agison]

Karolina, bo wysoka jesteś kobietka wielkość dłoni, tak jak i stóp, zależy pewnie od wzrostu, ja mam rozmiar palca 12 wiem bo mierzyłam pierścionek qmpeli
właśnie, w przyszły weekend idę na wieczór panieński
oj, będzie się działo ...

bini, a jakiś kamyczek uwzględniasz w swoim wymarzonym pierścionku?
a cena pewnie że drugorzedna, pierścionek to przecież "tylko" symbol, miłość jest najważniejsza
to mówiłam ja, romantyczka agison

[KarolinaK]

Napisane przez agison

Karolina, bo wysoka jesteś kobietka wielkość dłoni, tak jak i stóp, zależy pewnie od wzrostu, ja mam rozmiar palca 12 wiem bo mierzyłam pierścionek qmpeli
właśnie, w przyszły weekend idę na wieczór panieński
oj, będzie się działo ...

bini, a jakiś kamyczek uwzględniasz w swoim wymarzonym pierścionku?
a cena pewnie że drugorzedna, pierścionek to przecież "tylko" symbol, miłość jest najważniejsza
to mówiłam ja, romantyczka agison

No to teraz sie wydalo ..., zawsze myslalam ze mam grube palce dloni a siostry mi wmawialy ze wcale nie no i uwierzylam . A teraz sie okazuje ze mialam racje.
Zawsze mi sie podobaly takie kosciste rece naprawde

[agison]

Napisane przez KarolinaK

No to teraz sie wydalo ..., zawsze myslalam ze mam grube palce dloni a siostry mi wmawialy ze wcale nie no i uwierzylam . A teraz sie okazuje ze mialam racje.
Zawsze mi sie podobaly takie kosciste rece naprawde

ale jak to? no nie masz racji, bo nie masz grubych palców
a ja kościstych palców ani dłoni nie mam, skąd po prostu jestem mała, dlatego mam mały rozmiar palca, podobnie jak mały rozmiar buta, a wąskich stóp też nie mam
kościsty mam tylko dekolt i pupę czyli kości wystają akurat tam gdzie nie trzeba ...

[KarolinaK]

Napisane przez agison

ale jak to? no nie masz racji, bo nie masz grubych palców
a ja kościstych palców ani dłoni nie mam, skąd po prostu jestem mała, dlatego mam mały rozmiar palca, podobnie jak mały rozmiar buta, a wąskich stóp też nie mam
kościsty mam tylko dekolt i pupę czyli kości wystają akurat tam gdzie nie trzeba ...

Mi sie zawsze wydawalo ze to na dlugosc wchodzi . Ale nie mialabym nic przeciwko dluzszym palcom
Ja mam haluksy po mamie no i mi to uwielbia odkladac sie na brzuchu a tez wolalabym na pupie i nogach

[agison]

Napisane przez KarolinaK

Mi sie zawsze wydawalo ze to na dlugosc wchodzi . Ale nie mialabym nic przeciwko dluzszym palcom
Ja mam haluksy po mamie no i mi to uwielbia odkladac sie na brzuchu a tez wolalabym na pupie i nogach

oj tak, ja też nie pogardziłabym palcami pianisty i np. 10 centymetrami wzrostu więcej, które to centymetry wchodzą mi tylko w nogi
w sumie to akceptuję siebie, ale jakby można było
a w Rosji przeprowadzają operacje wydłuzenia nóg w tym celu łamią kości, to ponoć cholerrrrrrnie bolesne i kosztowne, a i tak jest mnóstwo chętnych

oj, ja na nogach to nie uważam że im chudsze nogi, tym lepsze mi się z kolei rozkłada raczej równomiernie, ale jeśli coś przytyję to od razu poznaję po ramionach - zwykle mam chude rączki, a robią się takie pulchniejsze a ja nienawidzę u siebie pulchnych ramion

jeny, ale my kobiety jesteśmy upierdliwe, zawsze znajdzie się coś na co można ponarzekać

[KarolinaK]

Napisane przez agison

oj tak, ja też nie pogardziłabym palcami pianisty i np. 10 centymetrami wzrostu więcej, które to centymetry wchodzą mi tylko w nogi
w sumie to akceptuję siebie, ale jakby można było
a w Rosji przeprowadzają operacje wydłuzenia nóg w tym celu łamią kości, to ponoć cholerrrrrrnie bolesne i kosztowne, a i tak jest mnóstwo chętnych

oj, ja na nogach to nie uważam że im chudsze nogi, tym lepsze mi się z kolei rozkłada raczej równomiernie, ale jeśli coś przytyję to od razu poznaję po ramionach - zwykle mam chude rączki, a robią się takie pulchniejsze a ja nienawidzę u siebie pulchnych ramion

jeny, ale my kobiety jesteśmy upierdliwe, zawsze znajdzie się coś na co można ponarzekać

To tak jak krepowanie stop w chinach czasem nawet je lamano co mialo byc symbolem wytwornosci i zapewnieniem dobrego zamazpojscia jak podaje wiki albo wydluzanie szyji w Afryce.
To juz chyba agison lepiej polubmy te nasze palce i kosciste pupy bo a noz moda sie zmieni w kolejnym sezonie

Ps Swoja droga gdyby to tak mialo zapewnic faktycznie idealnego meza takiego co doskonale wie jak zareagowac na kazdy nasz humor, takiego na ktorego nie mozna nigdy sie zloscic, co kupuje przezenty takie jakie sobie wymarzymy i nigdy nas nie nudzi i takiego co doskonale wie jak poprawic nastroj hmm kto wie

[agison]

Napisane przez KarolinaK

To tak jak krepowanie stop w chinach czasem nawet je lamano co mialo byc symbolem wytwornosci i zapewnieniem dobrego zamazpojscia jak podaje wiki albo wydluzanie szyji w Afryce.
To juz chyba agison lepiej polubmy te nasze palce i kosciste pupy bo a noz moda sie zmieni w kolejnym sezonie

nooo czytalam o tym MA-SA-KRA te stopy to podobno sprawiały ból do końca życia, a kości, jeśli ich nie połamano specjalnie, to chyba same się łamały bo w książce byly też fotografie takich stóp, rzeczywiście maleńkie, więc te kosteczki musiały być pomiażdżone ...
w ogóle kobiety zawsze miały przechlapane, choćby głupie gorsety, przecież to też nie mogło być przyjemne ... pamiętam z "przeminęło z wiatrem" jak sznurowali Scarlett, pomagając sobie kolanem a wszystko żeby podobać się facetom zresztą teraz tak samo, głupia depilacja woskiem to przecież też ból

Napisane przez KarolinaK

Ps Swoja droga gdyby to tak mialo zapewnic faktycznie idealnego meza takiego co doskonale wie jak zareagowac na kazdy nasz humor, takiego na ktorego nie mozna nigdy sie zloscic, co kupuje przezenty takie jakie sobie wymarzymy i nigdy nas nie nudzi i takiego co doskonale wie jak poprawic nastroj hmm kto wie

a to tacy istnieją? bo ja nie poznałam jeszcze ... ale fakt że stopy mam nieskrępowane

zresztą taki ideał to chyba szybko by nam się znudził ... przynajmniej mi, ale ja niestety lubię niegrzecznych chłopców dziś w jednego rzuciłam doniczką

[KarolinaK]

Napisane przez agison

nooo czytalam o tym MA-SA-KRA te stopy to podobno sprawiały ból do końca życia, a kości, jeśli ich nie połamano specjalnie, to chyba same się łamały bo w książce byly też fotografie takich stóp, rzeczywiście maleńkie, więc te kosteczki musiały być pomiażdżone ...
w ogóle kobiety zawsze miały przechlapane, choćby głupie gorsety, przecież to też nie mogło być przyjemne ... pamiętam z "przeminęło z wiatrem" jak sznurowali Scarlett, pomagając sobie kolanem a wszystko żeby podobać się facetom zresztą teraz tak samo, głupia depilacja woskiem to przecież też ból
a to tacy istnieją? bo ja nie poznałam jeszcze ... ale fakt że stopy mam nieskrępowane

zresztą taki ideał to chyba szybko by nam się znudził ... przynajmniej mi, ale ja niestety lubię niegrzecznych chłopców dziś w jednego rzuciłam doniczką

Masz racje co za duzo to nie zdrowo

Doniczka oberwal a co takiego przeskrobal. No musial Cie niezle sprowokowac

[agison]

Napisane przez KarolinaK

Doniczka oberwal a co takiego przeskrobal. No musial Cie niezle sprowokowac

no nie oberwał właśnie, bo się uchylił ma reflex chłopak
oczywiście nie celowałam w głowe, zeby nie było że chcialam go zabic ... generalnie doniczka is dead, a taka ladna była, z ikei, i pasowała mi kolorem do wystroju ...byłam zdenerwowana, bo inaczej wzięłabym taką niepasującą
a podpadł bo ciągle denerwuje mnie tym samym! powtarzam 500 razy, a jakby grochem ościanę rzucał - faceci są niewyuczalni ...
jedno czego się obawiam, to czy gdybym miała dzieci, to one też by doprowadzały mnie do ostateczności? ale tu już Sybillla powinna się wypowiedzieć

a tak w ogóle to dzień dobry ale się pogoda u mnie popsuła ... znaczy wróciła do normalności

[KarolinaK]

Napisane przez agison

no nie oberwał właśnie, bo się uchylił ma reflex chłopak
oczywiście nie celowałam w głowe, zeby nie było że chcialam go zabic ... generalnie doniczka is dead, a taka ladna była, z ikei, i pasowała mi kolorem do wystroju ...byłam zdenerwowana, bo inaczej wzięłabym taką niepasującą
a podpadł bo ciągle denerwuje mnie tym samym! powtarzam 500 razy, a jakby grochem ościanę rzucał - faceci są niewyuczalni ...
jedno czego się obawiam, to czy gdybym miała dzieci, to one też by doprowadzały mnie do ostateczności? ale tu już Sybillla powinna się wypowiedzieć

a tak w ogóle to dzień dobry ale się pogoda u mnie popsuła ... znaczy wróciła do normalności

Agison to Ty temperamentna jestes ,
A u mnie slonce i cieplo. Wczoraj byl chyba najgoretszy dzien od 5 lat . Wyciagnelam mame Tz do jednego sklepu na drugi koniec miasta tylko po to zeby znalesc wywieszke ze sklep od 31.05 zostal przeniesiony do supermarketu pod moim domem . Jak wrocilysmy do domu to mama ledwo zyla. Ja w sumie nie pomyslalam ze dla niej na pewno za goraco Tz sie teraz nasmiewa ze to byl zamach na zycie tesciowej i dzis zabronil jej wychodzic na zewnatrz a w szczegolnosci ze mna.

[bini6]

Dzien dobry kobietki
u mnie tez pogoda do bani spac mi sie chce dziewczyny wiecie co mi sie stalo od pol roku zaczelam odczowac brak posiadania dziecka a jeszcze nie dawmo wam pisalam ze bardzo pragne dziecka a teraz jest mi tak dobrze jak jest i mamy problem bo tż bardzo pragnie dziecka a mi sie odmienilo i nawet mu powiedzialam ostatnio ze jesli tak to rozstanmy sie zeby nie cierpial w przyszlosci bo nie wiem czy mi instynkt maciezynski wroci ale on powiedzial ze mnie kocha i chce byc ze mna

co do kamyczka w pierscionku nie zastanawialam sie nad tym po prostu wejde do sklepu spodoba mi sie pierscionek i tż kupuje oczywiscie za rozsądna cene

[agison]

no niestety mam wybuchowy charakter chociaż nie wyglądam staralam się nad tym pracować, ale nie da się niestety
ale za to szybko mi przechodzi, nie umiem i nie lubię się gniewać, więc w moich związkach nigdy nie ma fochów ani cichych dni - coś za coś

Karolina, no wiesz nie wolno tak sie pastwić nad mamą TŻta biedna mama ale chyba wszyscy wiedzą że to niespecjalnie, no nie?

bini mi chodziło głównie o kolor kamyczka
a na dzieci to mamy jesczze czas ... imo

[KarolinaK]

Bini bo mi tez tak wygodnie jak sie mieszka razem . Boje sie ze bedzie ktos kto na przynajmniej 18 lat bedzie ograniczal moja wolnosc, dla kogo bede musiala byc na kazde zawolanie ... brzmi strasznie samolubnie, wiem. Ale boje sie tego ze nawet jesli sie zdecyduje to co jesli po 2 latach mi sie przestanie podobac . Jesli cos zaczne chce byc pewna ze dam z siebie wszystko no i czekam na ta pewnosc a oboje z Tz'em zdajemy sobie sprawe ze taki moment moze nigdy nie nadejsc

[bini6]

Karolina a z kad ty biedaczko moglas wiedziec ze sklep przeniesli tesciowa na pewno ci wybaczy

agison zastanawialam sie nad diamentem lub szafirem

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez KarolinaK

Bini bo mi tez tak wygodnie jak sie mieszka razem . Boje sie ze bedzie ktos kto na przynajmniej 18 lat bedzie ograniczal moja wolnosc, dla kogo bede musiala byc na kazde zawolanie ... brzmi strasznie samolubnie, wiem. Ale boje sie tego ze nawet jesli sie zdecyduje to co jesli po 2 latach mi sie przestanie podobac . Jesli cos zaczne chce byc pewna ze dam z siebie wszystko no i czekam na ta pewnosc a oboje z Tz'em zdajemy sobie sprawe ze taki moment moze nigdy nie nadejsc

Mam dokladnie tak jak ty tylko u mnie tż bardzo pragnie miec dziecko i modle sie o to żeby instynkt macierzyński mi wrocil

[agison]

Karolina, a Twój TŻ jak się zapatruje na sprawę dzieci?

tez sie w sumie zastanawiam co u mnie będzie z instynktem, czy się pojawi, a jeśli tak to co wtedy ja mam podobnie jak Ty Karolina, boję sie tego poświęcenia, ograniczenia, bo jak się dziecko pojawi to życie zmienia sie już nieodwołalnie no i martwię się co by mi z tego dziecka wyrosło, bo wiadomo - wychowam jak najlepiej, no ale są też inne czynniki
u mnie z kolei TŻ nie chce dzieci, no ale ja nie wiem jak się ten nasz związek zakończy, więc sprawa jest rozwojowa

[KarolinaK]

Mam w pracy taka kobiete co wiecznie narzeka ze to wywiadowka ze znowu obiad musi zrobic ze do jakiejs szkoly zawiesc, ze nowe ubranie kupic, ze sie poklocila z corka ... a tak jej sie nie chce. Bardzo przykro jest na to patrzec i jest mi jej zal. No i majac przed soba taki obraz co ja mam myslec

[agison]

no w sumie jest wiele matek które robią z siebie męczennice, albo rzeczywiście im się nie chce ...
moja mama jest dyrką szkoły i czasem mi opowiada o różnych przypadkach - np. że dzieciaki przebywają na świetlicy od otwarcia do zamknięcia, a matki w tym samym czasie siedzą w domu i nic nie robią, tylko oglądają tv ... a dziecko wolałoby przeiceż z mamą, w domu. Tak samo obiad na stołówce jest często jedynym posiłkiem, bo matkom się nie chce gotować, albo że dzieciakom w zimie gołe (za przeproszeniem) tyłki wystają ze spodni, a moja mama im sama qpuje np. rajstopy i pilnuje żeby nosiły ...
takie postawy to rzeczywiście zniechęcają ale czy to były chciane i planowane dzieci

[KarolinaK]

Napisane przez agison

no w sumie jest wiele matek które robią z siebie męczennice, albo rzeczywiście im się nie chce ...
moja mama jest dyrką szkoły i czasem mi opowiada o różnych przypadkach - np. że dzieciaki przebywają na świetlicy od otwarcia do zamknięcia, a matki w tym samym czasie siedzą w domu i nic nie robią, tylko oglądają tv ... a dziecko wolałoby przeiceż z mamą, w domu. Tak samo obiad na stołówce jest często jedynym posiłkiem, bo matkom się nie chce gotować, albo że dzieciakom w zimie gołe (za przeproszeniem) tyłki wystają ze spodni, a moja mama im sama qpuje np. rajstopy i pilnuje żeby nosiły ...
takie postawy to rzeczywiście zniechęcają ale czy to były chciane i planowane dzieci

No wlasnie zazwyczaj to byly wpadki pewnie ale kto wie moze nie we wszystkich przypadkach. Czasem to tez takie nieprzemyslane "bede miala bo wszyscy maja i ja tez powinnam". A ja wole byc pewna swojej dcyzji zanim sie zdecyduje
Jak bylam mlodsza to zawsze sie zastanawialam jak jest byc dzieckiem dyrektora . Moj tata byl pedagogiem