Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[a4sq]

15:P 3,5 roku temu :P Dalej razem, zaręczeni nie żałuję ale teraz myślę, że mogłam jeszcze trochę poczekać

[madzax92x]

a ja mam 19,i jak do tej pory to jeszcze nic,bo jak jestem juz gotowa ,to teraz akurat tż nie ma czasu...

[Niusia22]

16 i bylam z tym kims prawie 5lat, zaluje jak cholera i niedobrze mi sie robi jak pomysle jak moglam byc a tymbardziej kochac sie z kims takim bleeee
a tak wogole to co oznacza skrot tz? bo ja tu od niedawna i nie kapuje

[Panna_Kicia]

Niusia22 Tż- Towarzysz życia


Ja miałam wtedy 20 lat, nie żałuję bo przeżyłam to z obecnym narzeczonym

[magda_br]

Ja przeżyłam swój pierwszy raz w dzień babci 21 stycznia 2011 było fajnie, nie bolało, orgazmu nie dostałam, bo chłopak też nie miał doświadczenia, więc nie wiedział jak mnie odpalić ;P zrobiliśmy to po miesiącu ale znamy się od 5 lat i przez cały ten czas codziennie ze sobą rozmawialiśmy. Teraz planujemy wspólną przyszłość- jestem już zaręczona miałam 17 lat i nie żałuję

[viva91]

Napisane przez magda_br

Ja przeżyłam swój pierwszy raz w dzień babci 21 stycznia 2011
(...)
jestem już zaręczona miałam 17 lat i nie żałuję

chwila chwila, teraz mamy 2011... czyli masz 17 lat i jesteś zaręczona? WOW

[VeGa2203]

18 i pół. Nie żałuję samego faktu, ale żałuję, że to był ten facet. Nie dość, że bolało jak cholera, to jeszcze patrzył tylko na swoją przyjemność czym wcale nie pomógł mi w takiej chwili

[m.a.r.t.a]

16 lat...teraz jesteśmy małżeństwem, razem kilkanaście lat

[avava]

18 i żałuje po 3 letnim zwiazku koniec...teraz mam 2 letni i zaluje ze z obecnym nie przezylam swojego 1 razu

[shiava]

Ja mialam 20.

[kaska_175]

.

[viva91]

Napisane przez kaska_175

Mimo że ma WIĘKSZY członek

większy od czego? od twojego? (tak to zabrzmiało)

[Shinn]

Napisane przez viva91

większy od czego? od twojego? (tak to zabrzmiało)

umarłam.

[ola_20]

Mój pierwszy raz przeżyłam 10sierpnia2010r. w ciemnym lesie w czerwonym aucie z żonatym facetem, było fantastycznie,miło, była gra wstępna, był bardzo czuły a ja byłam bardzo spięta, robił wszystko żebym się rozluźniła i zrobiliśmy to w pozie klasycznej. Gdy wróciłam do domu czułam się bardzo szczęśliwa, za kilka dni(14sierpnia) znowu przyjechał wtedy już robiliśmy więcej pozycji, też był bardzo czuły, delikatny. Następnym razem przyjechał 18września nie był już czuły, nie było gry wstępnej, nie było minety był tylko ból, ni wiedziałam co mam zrobić, co powiedzieć więc nie zrobiłam nic...:"(

[ola_20]

19

[viva91]

jednym słowem on po prostu zdradzał?

[Eldo_rado]

Napisane przez m.a.r.t.a

teraz jesteśmy małżeństwem, razem kilkanaście lat

mnie też się to marzy

[elle elle]

15 odpowiednia pora, przemyślana decyzja, nie żałuję jestem z TŻ chodź wtedy nie byliśmy razem

[Maddelaina]

19 lat. Nie jestesmy razem , nigdy nie byliśmy. Ale była to odpowiednia osoba w odpowiednim czasie . Byłam w nim strasznie zabujana

[agniesikk]

Napisane przez viva91

jednym słowem on po prostu zdradzał?

I jeszcze zgwałcił.

[Eldo_rado]

Napisane przez agniesikk

I jeszcze zgwałcił.

no właśnie

[KamilaEwa]

Napisane przez Maddelaina

19 lat. Nie jestesmy razem , nigdy nie byliśmy. Ale była to odpowiednia osoba w odpowiednim czasie . Byłam w nim strasznie zabujana

ja dokładnie to samo, tyle że w wieku 20 lat

[Irisfeal]

Co do gwałtu nie osądzajcie za szybko. Pisze, że nie był czuły, może brutalny, ale nie pisze, że ona nie chciała, że się wyrywała albo ze ją zmusił.

[ola_20]

Nie wyrywałam się sama się tak ustawiłam jak on kazał ale nic też nie powiedziałam to wszystko tak szybko się działo, to nie był gwałt tylko wykorzystanie niewinnej, nieśmiałej młodej dziewczyny, byłam w zupełnym szoku bo nie spodziewałam się tego, na pewno jest mi teraz strasznie przykro ale dalej ufam że są jeszcze na tym świecie porządni faceci tylko podchodzę teraz z dystansem

[wisienka_na_torcie]

Wiesz, to nie tylko kwestia tego czy są porządni faceci, bo są, ale i tego, żeby umieć tych porządnych odróżnić od tych, od których powinno się trzymać z daleka...

[hmmm1903]

Odróżnić tylko jak? Czasami jest ciężko, bo dajmy na to, że znamy go od dziecka, przyjaźnimy się od zawsze i nigdy nic z tego nie wniknęło, aż tu nagle pewnego razu po alkoholu koleś próbuje zaciągnąć cię do pustego pokoju zaczyna rozbierać... - Tak przynajmniej było w moim przypadku, ale w porę oprzytomniałam, dałam mu po twarzy i uciekłam.
Czasami naprawdę ciężko jest odróżnic tych dobrych od tych złych. No i ciężko komuś później zaufać.

[ola_20]

No właśnie ja nie potrafiłam odróżnić myślałam że on jest porządny że szuka kogoś na boku bo rutyna w małżeństwie itd

[wisienka_na_torcie]

Yyy...jak dla mnie porządny i szuka kogoś na boku, bo rutyna w małżeństwie to się wyklucza. Jak jest rutyna, to się trzeba rozstać, a nie zdradzać. Przykre.

[ciri15]

Napisane przez ola_20

No właśnie ja nie potrafiłam odróżnić myślałam że on jest porządny że szuka kogoś na boku bo rutyna w małżeństwie itd

Wiesz co, moim zdaniem to się wyklucza....

[ola_20]

To co ja jestem winna?