WYPADAJĄCE WŁOSY - część III

[Mini1991]

czesc dziewczyny i ja mam problem z wypadaniem włosów mimo dbania (wrecz przesadnego) o włosy one sa ciagle brzydkie cienkie, delikatne, oklapniete... no i koszmarnie wypadaja.. moja szczotka ma kolor rozowy.. wyobraźcie sobie jak wyglada po czesaniu szczegolnie mokrych włosów....włosów jest zawsze pełno i zawsze sa to włosy z cebulkami ;/ planuje zobic badania.. testosteron (niestety w nastepnym miesiacu bo trzeba zrobic miedzy 6-8 dniem cyklu podobno. No i tarczyca TSH tak? testosteron + tsh wystarczy.. ?dodam ze moja mama miała kiedys guzki na tarczycy wiec moze .. ja tez jakos genetycznie.. bede cos miała (oby nie) ogolna morfologia w normie.. zelazo ok.

[karolajna_]

jeszcze czytałam gdzieś że za łysienie u kobiet odpowiedzialny jest również DHEA-SO4 ja nie miałam go robionego teraz tylko jakis rok temu i wszystko bylo w normie.... no w sumie u mnie tarczyca szaleje więc może u ciebie tez jest cos z nia nie tak... czasami TSH moze byc w normie ale dopiero ft3 i ft4 pokazuja jakas nieprawidlowosc no i przeciwciala tarczycowe... najlepiej idz do lekarza

zmowu ponawiam moje pytanie czy komus po loxonie tak szybko zaczelo sie linienie... i czy jezeli stosowalam tylko na zakola loxon 2% to linienie moze byc z calej glowy????

[Mini1991]

dodam ze moja skora głowy nie wyglada za ciekawie.. podejrzewam ŁZS (włosy szybko sie przetłuszczaja.. kilka godzin po umyciu głowa smierci, nie toleruje ost w ogole szamponów ;/ na wszytkie reaguje swedzeniem, czerwonymi placami i łuszczeniem sie na lini włosy-czoło, obecnie myje szaponem dla dzieci babydream nic sie nie dzieje z głowa strasznego, oprocz tego czesto mam bolące krosty - jak przy tradziku na skalpie no i łupiez..

Jesli chodzi o skore twarzy długo walczyłam z tradzikiem (wizyty u dermatologa konczyły sie braniem bezsensownych tabletek) sama zaczełam brac unidox i pomogło! juz nie mam ropnych guzków - no moze czasami podczas okresu jednak zaskorniki ciagle sa.. ale to kropla w morzu.. Jednak skora jest bardzo delikatna strasznie sie łuszczy wszytko mnie zapycha ;/

[jagodzianka123]

mnie coraz bardziej zaczyna niepokoić stan moich włosów. niby nie są jakieś matowe czy suche, są grube i dość gęste ale wypadają na potęgę. podczas mycia i czesania są to ogromne ilości przynajmniej w moich oczach. a oprócz tego na poduszcze na podłodze na ciuchach ciągle znajduje kolejne gdzieś wyczytałam że dobry jest ocet jabłkowy do płukania włosów i własnie zamierzam sprawdzić, może to pomoże. stosowała któraś z was może??

[karolajna_]

Napisane przez Mini1991

dodam ze moja skora głowy nie wyglada za ciekawie.. podejrzewam ŁZS (włosy szybko sie przetłuszczaja.. kilka godzin po umyciu głowa smierci, nie toleruje ost w ogole szamponów ;/ na wszytkie reaguje swedzeniem, czerwonymi placami i łuszczeniem sie na lini włosy-czoło, obecnie myje szaponem dla dzieci babydream nic sie nie dzieje z głowa strasznego, oprocz tego czesto mam bolące krosty - jak przy tradziku na skalpie no i łupiez..

Jesli chodzi o skore twarzy długo walczyłam z tradzikiem (wizyty u dermatologa konczyły sie braniem bezsensownych tabletek) sama zaczełam brac unidox i pomogło! juz nie mam ropnych guzków - no moze czasami podczas okresu jednak zaskorniki ciagle sa.. ale to kropla w morzu.. Jednak skora jest bardzo delikatna strasznie sie łuszczy wszytko mnie zapycha ;/

zrób te badania i się wszystko będzie jasne... łykasz jakieś suplementy? może ci wypadają bo odstawiłaś tabletki anty (jeśli bierzesz) powinno się unormować.... głowa do góry

[Mini1991]

nie nie nigdy nie brałam tabletek anty.
Suplementy łykałam, obecnie zaprzestałam bo ost brany vitapil ma w skladzie wit b12 która pogarsza stan skory
jednak dziwnie sie działo.. podczas brania suplementów tabletki łamały sie na potege jak przestałam sa grube i jest ok ;/

[russian88]

Dziewczyny proszę powiedzcie coś odstawilam tabletki anty już pół roku temu a one nadal lecą jak szalone, moge im jakos pomóc, czy mam czekac aż to przejdzie, czy to wogóle kiedyś przejdzie ?

[karolajna_]

ile dziennie na oko ci leci?? zauważyłas jakieś szczególne miejsca przerzedzenia włosów? Skronie... zakola... czubek głowy. czy raczej wypadają równomiernie. Pamietaj że każdy organizm inaczej wraca do normy a po odstawieniu tabsow jestes rozhustana hormonalnie... robiłaś jakies badania jak to wszystko wyglada?

[justyska22]

Napisane przez virtual_luv

Brałam kiedyś Revalid,ale tylko jedno opakowanie bo wyczytałam,że ten Vitapil to takie cudo Jak mi się skończy V to kupie sobie R co mi szkodzi zrobić drugie podejście.

Mnie to zawsze zastanawiało jak to jest z tymi suplementami i ziołami.Przeważnie zaczynałam "kurację" jak mi włosy zaczynały wypadać i poprawa była właśnie po dwóch czy trzech miesiącach.Kiedyś rozmawiałam z dermatologiem na temat okresowego wypadania i dowiedziałam się,że okres"linienia" u ludzi występuje przeważnie na jesień i wiosnę i trwa ok 2 miesięcy.No i teraz nie wiem czy tabletki działają czy po prostu przestaję gubić włosy bo okres ich migracji z mojej głowy sie kończy?

W tym roku postanowiłam zadziałać profilaktycznie ale jak już wspomniałam picie pokrzywy i branie Vitapilu na nic się zdało bo włosy lecą mi jak szalone

ja właśnie też przeszłam z Vitapilu na Revalid i narazie jestem zadowolona, choć włosków nadal wypada mi sporo to jest zdecydowanie lepiej niż np miesiąc temu, choć tak jak pisałam wcześniej wierzę, że pełny efekt przyjdzie pewnie za około jeszcze 1-1,5 mies...
ja też zazwyczaj zaczynam wszelkie kuracje jak juz widzę, że wypada mi dużo więcej włosów niż zazwyczaj ale później te co rosną, są silne i mocne, tak zauważyłam u siebie przynajmniej... ale problem z wypadaniem powtarza się u mnie średnio tak co rok i trwa 2 miesiące...później spokój i za jakiś czas znowu... pewnie niepokoję się bardziej niż powinnam, ale mam cienkie włosy i tym bardziej marwti mnie ich ubytek...

[russian88]

Napisane przez karolajna_

ile dziennie na oko ci leci?? zauważyłas jakieś szczególne miejsca przerzedzenia włosów? Skronie... zakola... czubek głowy. czy raczej wypadają równomiernie. Pamietaj że każdy organizm inaczej wraca do normy a po odstawieniu tabsow jestes rozhustana hormonalnie... robiłaś jakies badania jak to wszystko wyglada?

w dzien mycia do 300 a w inny do 150 robiłam sobie morfologie i TSH i wszystko ok, mam bardzo rozchwiany cykl, wcześniej niby nie zwracałam na to uwagi, bo przed braniem tabsów też nigdy nie miałam okresu regularnie ale teraz czekam na okres bo chciałam sobie inne hormony w odpowiednim dniu cyklu zbadać, no i zauważyłam, że już nie mam okresu prawie 2 miesiące, dodam jeszcze, że włosy lecą mi równomiernie z całej głowy, w rodzinie nie ma żadnego łysienia a wcześniej miałam bardzo gęste włosy Bardzo proszę o jakąś radę

[karolajna_]

hmmm co można ci tu poradzic.... bylas u swojego lekarza ginekologa? Mówi coś o tej całej sytuacji? Wiadomo że wiele kobiet skarzy sie na wypadanie włosów po odstawieniu tabletek a jakie brałaś jeśli można wiedzieć??
Odstawienie tabletek które podnosza poziom estrogenu(jak przy ciąży) wiąże się z tym że włosy będą wypadać jak po urodzeniu dziecka. Wiesz nagły spadek estrogenu... może teraz masz go za mało.... może progesteronu też... dobrze by było jeżeli jakiś dobry endokrynolog toba sie zajal.
rozumiem bardzo dobrze twoj bol takze nie jestes sama

[russian88]

Napisane przez karolajna_

hmmm co można ci tu poradzic.... bylas u swojego lekarza ginekologa? Mówi coś o tej całej sytuacji? Wiadomo że wiele kobiet skarzy sie na wypadanie włosów po odstawieniu tabletek a jakie brałaś jeśli można wiedzieć??
Odstawienie tabletek które podnosza poziom estrogenu(jak przy ciąży) wiąże się z tym że włosy będą wypadać jak po urodzeniu dziecka. Wiesz nagły spadek estrogenu... może teraz masz go za mało.... może progesteronu też... dobrze by było jeżeli jakiś dobry endokrynolog toba sie zajal.
rozumiem bardzo dobrze twoj bol takze nie jestes sama

właśnie teraz jestem daleko od swojego ginekologa i dopiero w lipcu bede mogła do niego pójśc chyba że jakiegoś nowego wynajdę, brałam yasmine, chciałam isc do endokrynologa ale z jednej strony dobrze by było miec już ze sobą wyniki podstawowych hormonów ( wiadomo, wizyta kosztuje i dobrze jak najlepiej ją wykorzystac, chciałam isc państwowo ale miejsc nie było na 4 miesiące do przodu) No i z drugiej strony to boję się ze mi przepiszę jakięs hormony, jedne odstawilam i wolałabym się drugimi nie faszerowac. Zresztą już sama nie wiem co robić, już pół roku nie biorę a lecą cały czas jak oszalałe, można się załamac

[karolajna_]

http://forum.gazeta.pl/forum/f,95086...ie_wlosow.html wklejam ci tu link z badaniami kiedy i w którym dniu cyklu robić... napewno wszytskich ci nie radze robić bo kupa kasy pójdzie ale skoro nie masz miesiączki to napewno progesteron powinnas zbadać.. testosteron robiłaś? tylko że jak miesiączki nie masz to w sumie nie masz jak policzyć cyklów... dlatego tak czy inaczej musisz isć do lekarza według mnie.... bo badania jak zrobisz jeszcze okażą sie bezużyteczne..

a co stosujesz do pielęgnacji włosów?

[russian88]

Testosteronu tez nie robiłam przez ten zaburzony cykl a włosy myje teraz Radicalem ,do tego mgiełka, pije drożdze od 3 tyg i pokrzywe tez, biore Capivit Piękne Wlosy ale myśle żeby kupic Revalid, i Seboradin do mycia włosów, bo jednak moje mają tendencje do przetłuszczania... myśle żeby obciąc jeszcze z 5 cm, może będą trochę zdrowsze, chociaż smutno mi bo bardzo dlugo zapuszczałam

[karolajna_]

revalid brałam... 2 razy i jeszcze tam kiedyś i niewiele mi pomógł.. nie stosowałam tego szamponu ale może byc bardziej pomocny niż Seboradin mowa tu o Alpecin C z kofeiną... ze wcierek aktualnie u mnie LOXON 5% ale od niedawna a szampon to Novoxidyl możesz też spróbować toniku też z tej serii jednak ta kuracja jest dość kosztowna... idz do dermatologa bo kiedyś stosowałam wit pp i włosy miałam świetne po niej jednak jest ona na recepte ogólnie jeszcze jakieś witaminki może ci przepisać.. taka jest moja rada dla ciebie

[russian88]

Napisane przez karolajna_

revalid brałam... 2 razy i jeszcze tam kiedyś i niewiele mi pomógł.. nie stosowałam tego szamponu ale może byc bardziej pomocny niż Seboradin mowa tu o Alpecin C z kofeiną... ze wcierek aktualnie u mnie LOXON 5% ale od niedawna a szampon to Novoxidyl możesz też spróbować toniku też z tej serii jednak ta kuracja jest dość kosztowna... idz do dermatologa bo kiedyś stosowałam wit pp i włosy miałam świetne po niej jednak jest ona na recepte ogólnie jeszcze jakieś witaminki może ci przepisać.. taka jest moja rada dla ciebie

Wogóle bardzo dziękuję ci za radę, bo wszyscy na około uważają, że przesadzam, chociaż nie wiem jak moga tak mówic kiedy wypada mai 300 włosów w dzien mycia

[karolajna_]

ludzie zazwyczaj którzy nie mieli takiego problemu myślą że my wyolbrzymiamy a to jeszcze bardziej denerwuje... tak więc jak już będziesz po wizycie i będziesz miała badania pisz jak poszło...a co do tego lekarza to jeszcze mi sie przypomniało że może dać ci na wywołanie miesiączki jakieś lekarstwo ja kiedyś brałam duphaston ale u ciebie może tylko luteine zapisze i będziesz już miała miesiączke a wtedy zrobisz sobie spokojnie te badania tylko pędz do ginekologa

[JUTITA]

Hej dziewczyny ja swoją "przygodę z wypadaniem włosów zaczełam dość niedawno, ale postanowiłam szybko działać, bo przysłowiowy włos się jeży.
Wszystko zaczeło sie jakies 1,5 miesiąca temu - włosy zaczeły wypadac z cebulkami i to "garściami". Jeszcze przed tem zauważyłam ze pojawiają mi się pojedyńcze siwe włosy !!!A ja mam dopiero 25 lat - chyba młoda jeszcze jestem ? Jeszcze na początku łudziłam się ze jak jest około 100-120 dziennie to jest ok ale jak raz usiadłam i policzyłam włosy po myciu w brudziku prysznica to wyszło mi ok. 80 szt a to był wieczór... z rana wypadło mi ok 30 i wciągu dnia podejrzewam ze około 30 bo wyciągam je non stop. zaczełam ryczć
Kolezanka poradziła mi picie pokrzywy - wiec ładowałam po 2 torebki do szklanki i piłam taka miksturę 3-4 razy dziennie. Podobno przedawkowac nie można wiec zaczełam tez płukać włosy po myciu pokrzywą - a co !. I rezutat był już po tygodniu - włoski grubsze i ładnie lśniące, tylko że wypadać wypadały dalej i dodatko zaczeła mnie swędzieć głowa.

Byłam już u dermatologa, który dotknął mojej głowy dosłownie jednym palcem i wypisał receptę mowiąc, ze tak się może dziać od wszystkiego.
W lutym robiłam badania krwi i są ok, swędzi mnie głowa najbardziej na czubku, włosy nie przetłuszczają się, nigdy nie susze włosów suszarką, nigdy ich nawet nie farbowałam i w listopadzie przestałam brać anty - ale czy to możliwe po pół roku ?? Tak czy siak w aptece zrobiłam niezłą minę jak Pani powiedziała mi ile mam zapłacić Nie myślałam ze to tyle kosztuje.
Mam szapon STIEPROX, olejek ALPICORT E i tabletki REVALID. Jak sobie wmasowałam ten olejek to chyba wyszło mi z 200 włosów na raz. Ktos napisał ze tak musi być, a potem jest poprawa... zobaczymy ja tego używam w sumie dopiero 4 raz i za każdym razem boje się masowac z byt mocno. Słyszłąm ze Revalid jest bardzo dobry. Tak tez mowiła mi farmaceutka - ze to nie suplement diety, a lek wiec ma znacznie lepsze działanie. Nie wiem tylko jak ten szampon. Moze ktoś używa ?
Przeraża mnie to, że niektóre z Was borykają się z wypadaniem włosów 2-3 lata i wypada im srednio po 200 włosów. Ja się boję ze do wrzesnia zostane łysa - we wrzesniu mam swój ślub. Widział ktoś Pannę Modą w peruce ???

Aha podejrzewam ze STRES maczał w tym palce, bo od roku to mam niezłą jazdę

[skarbek2012]

Napisane przez JUTITA

Hej dziewczyny ja swoją "przygodę z wypadaniem włosów zaczełam dość niedawno, ale postanowiłam szybko działać, bo przysłowiowy włos się jeży.
Wszystko zaczeło sie jakies 1,5 miesiąca temu - włosy zaczeły wypadac z cebulkami i to "garściami". Jeszcze przed tem zauważyłam ze pojawiają mi się pojedyńcze siwe włosy !!!A ja mam dopiero 25 lat - chyba młoda jeszcze jestem ? Jeszcze na początku łudziłam się ze jak jest około 100-120 dziennie to jest ok ale jak raz usiadłam i policzyłam włosy po myciu w brudziku prysznica to wyszło mi ok. 80 szt a to był wieczór... z rana wypadło mi ok 30 i wciągu dnia podejrzewam ze około 30 bo wyciągam je non stop. zaczełam ryczć
Kolezanka poradziła mi picie pokrzywy - wiec ładowałam po 2 torebki do szklanki i piłam taka miksturę 3-4 razy dziennie. Podobno przedawkowac nie można wiec zaczełam tez płukać włosy po myciu pokrzywą - a co !. I rezutat był już po tygodniu - włoski grubsze i ładnie lśniące, tylko że wypadać wypadały dalej i dodatko zaczeła mnie swędzieć głowa.

Byłam już u dermatologa, który dotknął mojej głowy dosłownie jednym palcem i wypisał receptę mowiąc, ze tak się może dziać od wszystkiego.
W lutym robiłam badania krwi i są ok, swędzi mnie głowa najbardziej na czubku, włosy nie przetłuszczają się, nigdy nie susze włosów suszarką, nigdy ich nawet nie farbowałam i w listopadzie przestałam brać anty - ale czy to możliwe po pół roku ?? Tak czy siak w aptece zrobiłam niezłą minę jak Pani powiedziała mi ile mam zapłacić Nie myślałam ze to tyle kosztuje.
Mam szapon STIEPROX, olejek ALPICORT E i tabletki REVALID. Jak sobie wmasowałam ten olejek to chyba wyszło mi z 200 włosów na raz. Ktos napisał ze tak musi być, a potem jest poprawa... zobaczymy ja tego używam w sumie dopiero 4 raz i za każdym razem boje się masowac z byt mocno. Słyszłąm ze Revalid jest bardzo dobry. Tak tez mowiła mi farmaceutka - ze to nie suplement diety, a lek wiec ma znacznie lepsze działanie. Nie wiem tylko jak ten szampon. Moze ktoś używa ?
Przeraża mnie to, że niektóre z Was borykają się z wypadaniem włosów 2-3 lata i wypada im srednio po 200 włosów. Ja się boję ze do wrzesnia zostane łysa - we wrzesniu mam swój ślub. Widział ktoś Pannę Modą w peruce ???

Aha podejrzewam ze STRES maczał w tym palce, bo od roku to mam niezłą jazdę

A mnie wypadają od 6 lat i co ja mam mówić? Dobrze że naturalnie miałam bardzo gęste te włosy to teraz jeszcze coś ich tam mam. Jestem młoda bo mam 22 lata więc może gdy będę w twoim wieku będę juz w peruce

[Zofija91]

Mi fryzjerka powiedziała, że mi bardzo wypadają włosy, ale że na ich miejsce rosną nowe. Tylko że ja mam wrażenie, że ich więcej wypada niż rośnie. Zaraz będę miała mnóstwo krótkich a z moich długich i gęstych pozostanie tylko wspomnienie. A nie... ja nigdy nie miałam gęstych włosów. Ale teraz to już w ogóle. Żrę WMC, ale niekoniecznie to pomaga. A może przesadzam i nie wypada ich wcale tak dużo? Jak siedzę w pracy, gdzie mam białą podłogę, to za każdym razem jak wstaję muszę zbierać z niej włosy. To trochę przeraża.

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez Zofija91

Mi fryzjerka powiedziała, że mi bardzo wypadają włosy, ale że na ich miejsce rosną nowe. Tylko że ja mam wrażenie, że ich więcej wypada niż rośnie. Zaraz będę miała mnóstwo krótkich a z moich długich i gęstych pozostanie tylko wspomnienie. A nie... ja nigdy nie miałam gęstych włosów. Ale teraz to już w ogóle. Żrę WMC, ale niekoniecznie to pomaga. A może przesadzam i nie wypada ich wcale tak dużo? Jak siedzę w pracy, gdzie mam białą podłogę, to za każdym razem jak wstaję muszę zbierać z niej włosy. To trochę przeraża.

A może Twoja genetycznie 'zaprogramowana' długość włosów została przekroczona i dlatego organizm pozbywa się za długich włosów?
Często jest tak, że organizm ma jakąś tam swoją 'zaprogramowaną' i określoną długość włosów. Powiedzmy jest to 60 cm, i te włosy które rosną ponad 60 cm zostają automatycznie odrzucone i utracone. Tak jest.
Ja tak chyba mam, bo znowu mi włosy wypadały i nic nie pomagało, 3 dni temu podcięłam włosy ok 4 cm i mam cudowne uzdrowienie.

[JUTITA]

Napisane przez skarbek2012

A mnie wypadają od 6 lat i co ja mam mówić? Dobrze że naturalnie miałam bardzo gęste te włosy to teraz jeszcze coś ich tam mam. Jestem młoda bo mam 22 lata więc może gdy będę w twoim wieku będę juz w peruce

Dzięki poczułam się naprawde młodo
Ja miałam zawsze cienkie rzadkie włoski i dlatego sie zaczełam martwić.
Tak naprawde to nigdy nie myslałam ze łysienie dotyka też młode kobiety. Myślałam ze tylko mężczyźni maja ten problem

Bardzo długo Ci wypadają włosy... Dlatego że leczenie nie pomaga czy to taka choroba z nawrotami ?

[skarbek2012]

Napisane przez JUTITA

Dzięki poczułam się naprawde młodo
Ja miałam zawsze cienkie rzadkie włoski i dlatego sie zaczełam martwić.
Tak naprawde to nigdy nie myslałam ze łysienie dotyka też młode kobiety. Myślałam ze tylko mężczyźni maja ten problem

Bardzo długo Ci wypadają włosy... Dlatego że leczenie nie pomaga czy to taka choroba z nawrotami ?

Mi lecą na okrągło przez te 6 lat, wiadomo raz mniej raz więcej ale nie było tak żeby nie wypadały w ogóle Ja też zawsze myslałam że łysieja tylko starsi faceci i do glowy by mi nie przyszlo że kiedykolwiek bedę miec z tym problem. Ja caly czas coś na te włosy stosuje ale nie pomaga dosłownie nic. Przebadana już byłam pod każdym względem i wszystko ok. Teraz to pewnie zostało mi już czekac aż całkiem wyłysieje
A i jak jeszcze słysze jak moje koleżanki narzekają że im włosy wypadają (dla nich 30-40 wlosów dziennie to jest juz masakra) to mnie szlak trafia. A zresztą im wypadają od ciągłego farbowania więc to normalne. Ale nikt nie zrozumie co to znaczy prawdziwe łysienie jesli go to osobiście nie dotknie...

[blair witch]

Hej dziewczyny!

Chciałam się pochwalić że w końcu nie znajduję na szczotce kępek włosów, co najwyżej kilka pojedynczych - udało mi się opanować wypadanie (odpukać!) czego i wam życzę

Bilans: od października do stycznia straciłam połowę włosów, miałam prześwity na czubku i z tyłu głowy. W listopadzie zaczęłam brać doppel herz na włosy ale nie pomógł. W grudniu obcięłam włosy o jakieś 5 cm. Od stycznia wprowadziłam naturalną pielęgnację włosów, ograniczyłam suszarkę i prostownicę, myłam włosy odżywką i maziałam po nich ziołowymi specyfikami, piłam herbatę z pokrzywy (niezbyt systematycznie, no ale...) i brałam belissę na włosy a potem vitapil. Do odżywek i masek dodawałam krople wzmacniające z ZSK (dodaję je i teraz). Robiłam wcierki z placenty mil mil (kupionej na allegro). Byłam u trychologa, dermatologa (i obie Panie tak naprawdę nie pomogły, bo stwierdziły że włosy i tak mam gęste i nie mam się czym przejmować... Tylko ja wiedziałam że to nic w porównaniu z tym, jakie były). I dopiero w maju tak na dobre się włosy ustabilizowały, a teraz wypadanie się zatrzymało. Vitapil biorę dalej, bo szybciej rosną, tak samo dodaję kropelek wzmacniających raz na tydzień

Liczę na to, że odzyskam taką ilość włosów jaką miałam, bo teraz patrzę w lustro i mam ochotę sama siebie kopnąć w tyłek - zawsze narzekałam że mam za dużo włosów, że trudno je suszyć, układać, dbać o nie - a teraz oddałabym wszystko żeby znowu mieć ich tyle co miałam. No ale zobaczymy, jestem dobrej myśli Teraz mam długość do pach mniej więcej i zapuszczam

[Zofija91]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

A może Twoja genetycznie 'zaprogramowana' długość włosów została przekroczona i dlatego organizm pozbywa się za długich włosów?
Często jest tak, że organizm ma jakąś tam swoją 'zaprogramowaną' i określoną długość włosów. Powiedzmy jest to 60 cm, i te włosy które rosną ponad 60 cm zostają automatycznie odrzucone i utracone. Tak jest.
Ja tak chyba mam, bo znowu mi włosy wypadały i nic nie pomagało, 3 dni temu podcięłam włosy ok 4 cm i mam cudowne uzdrowienie.

Ojej. Naprawdę? Ale moje włosy mają z 30 około, więc nie są jakieś szczególnie długie. Czemu muszą być zaprogramowane na tak mało. Nie czuję, żebym miała jakiś niedobór i rozumiem, że w okresie przesilenia mi się włosy wymieniają na nowe. Ale teraz? No wypadanie całodobowe i całoroczne.

[DarkNoir]

Dziewczyny ja mam dla Was kilka rad.
1. Róbcie badania, być może problem tkwi w organiźmie (krew, tarczyca, stany zapalne itd itd)
2. Odżywiajcie się zdrowo (szczególnie teraz, gdy jest sezon na owoce i warzywa)
3. Nie farbujcie włosów chemią (ja przerzuciłam się na hennę i pokonałam wypadanie włosów, poza tym kupuję indyjskie kosmetyki do włosów-olejki kokosowy i Dabur Amla) https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post27482180
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post27462865
4. Odstawcie suszarki i prostownice
5. Zainwestujcie w dobry szampon. Zajrzyjcie na te wątki: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post27483994
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post27487435
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post27220977

Co prawda teraz znów mi lecą, ale to wina niedoboru żelaza-spowodowana tabletkami anty, już się przyzwyczaiłam, miesiąc i minie
Życzę Wam powodzenia

[Kamilka54]

Witam serdecznie.
Mam ten sam problem już jakiś czas, ale dziś jestem już przerażona.
Kilkanaście lat temu, byłam chyba w 4 klasie podstawówki, zaczęły mi wypadać włosy, garściami. Mama oczywiście zabrała mnie do dermatologa, ten przepisał mi jakiś lek z wyciągiem z pestek dyni, jeżeli dobrze pamiętam, myślę, że dzisiaj już go nie ma w sklepach. Dokładnie nie pamiętam, ale chyba pomogło.
Od 4 lat zapuszczałam włosy, miałam takie do pasa, jednak nie można było tego nazwać włosami, raczej takie hm, długie "siepy". Zaczęło się też wtedy farbowanie- na początku rozjaśniałam na blond, potem pomalowałam je na ciemny brąz, bo były przesuszone i tak zostało.
Na początku wszystko było w porządku, dlatego uważam, że farbowanie nie odegrało tutaj kluczowej roli.
Dzisiaj:

1)Włosy mam obcięte do ramion (miałam do pasa!)
2)Nie prostuję, chociaż właściwie kiedyś też sporadycznie prostowałam.
3)Suszę chłodniejszym powietrzem.
4)Używam odżywki Elseve Color Vive + Szampon Palmolive
5)Dieta na cóż- jak każdy, są lepsze i gorsze dni, jem dużo owoców, z warzywami już troszkę gorzej.

Ostatnio robiłam badania krwi- wyszły bardzo dobre, żadnych nieprawidłowości.
Nie biorę tabletek anty, ani nic takiego, ostatnio miałam trochę stresu (matura), ale to już miesiąc po, a wypadanie nadal nie ustało.
Najgorzej jest po myciu i w trakcie czesania- w ciągu dnia jakoś tego nie odczuwam, ale włosów jest zdecydowanie mniej, najgorzej na zakolach.
Co byście poradziły na początek? Mam zamiar jutro zapisać się do dermatologa, ale podejrzewam, że do wizyty minie trochę czasu, może warto czegoś spróbować? Czytałam o naparze z pokrzywy, watro pić?

[blair witch]

Kamilka - pokrzywę warto. Kup sobie w aptece preparat na włosy (np. Vitapil). I zmień kosmetyki do włosów na takie bez detergentów, parabenów i silikonów. I pamiętaj że każda kuracja na włosy daje efekty po minimum 3 miesiącach, więc nie należy się poddawać jeżeli po tygodniu nie ma poprawy

Z kosmetyków do włosów wypadających dobra jest seria Radical z Farmony (osobiście nie próbowałam - tylko szampon - ale chwalą sobie dziewczyny psikacz i ampułki jeszcze).

Co do suszarki - najlepiej by było gdybyś w ogóle z niej zrezygnowała. Jakie masz włosy? Proste czy kręcone?

[karolajna_]

kamilka a jak tarczyca?

[Kamilka54]

Włosy mam proste, trochę wywijają mi się końce, które kiedyś tam zdarzyło mi się właśnie prostować.
A z tarczycą nigdy nie miałam żadnych problemów, co prawda ktoś u mnie w dalszej rodzinie miał powiększoną, ale to chyba nie ma takiego związku.

Dziś obcięłam kolejne kilka centymetrów, które cholernie dużo mnie kosztowały
Mam włosy do ramion i bardzo źle mi teraz w swojej skórze.