Problem z ustaleniem daty ślubu

[shonya]

Myślimy z TŻ o ustaleniu daty ślubu - zależy nam na okresie maj-sierpień przyszłego roku. Nie bierzemy ślubu kościelnego tylko cywilny, nie robimy wesela, a tylko zapraszamy najbliższą rodzinę na obiad.
Niemniej jednak na wrzesień 2012 zaplanowany jest ślub z weselem siostry TŻ, większość osób jest już powiadomionych o prawdopodobnym terminie, ale zaproszeń jeszcze nie było.
Z jednej strony nie chcemy 'wyskakiwać' nagle z naszym ślubem, bo o jej ślubie wiadomo już jakiś czas, z drugiej strony nie robimy jakiejś większej imprezy
Znaczna ilość osób ewentualnie zaproszonych przez nas zostanie zaproszona przez siostrę TŻ na swój ślub i wesele, więc to również dla potencjalnych gości kłopot.
Jestem w potrzasku, bo nie chcę nikomu sprawić przykrości, a z drugiej - zależało mi na ślubie w okresie letnim, więc nie chcę czekać np. do października.
I teraz nie wiem co robić, żeby nikogo nie urazić, ale żeby też siebie zadowolić
Ma ktoś może jakieś rady?

[cava]

Napisane przez shonya

Myślimy z TŻ o ustaleniu daty ślubu - zależy nam na okresie maj-sierpień przyszłego roku. Nie bierzemy ślubu kościelnego tylko cywilny, nie robimy wesela, a tylko zapraszamy najbliższą rodzinę na obiad.
Niemniej jednak na wrzesień 2012 zaplanowany jest ślub z weselem siostry TŻ, większość osób jest już powiadomionych o prawdopodobnym terminie, ale zaproszeń jeszcze nie było.
Z jednej strony nie chcemy 'wyskakiwać' nagle z naszym ślubem, bo o jej ślubie wiadomo już jakiś czas, z drugiej strony nie robimy jakiejś większej imprezy
Znaczna ilość osób ewentualnie zaproszonych przez nas zostanie zaproszona przez siostrę TŻ na swój ślub i wesele, więc to również dla potencjalnych gości kłopot.
Jestem w potrzasku, bo nie chcę nikomu sprawić przykrości, a z drugiej - zależało mi na ślubie w okresie letnim, więc nie chcę czekać np. do października.
I teraz nie wiem co robić, żeby nikogo nie urazić, ale żeby też siebie zadowolić
Ma ktoś może jakieś rady?

W ogóle nie chwytam problemu.
Ślub siostry we wrześniu. Ty chcesz latem ale rozstrzał masz od maja do sierpnia.
To zrób w czerwcu albo lipcu i po problemie. do wrzesnia to jest kawał czasu.
Jaki konkretnie kłopot widzisz w tym ze ta siostra ma ślub we wrześniu
Ze teraz się okaże że Wasz ślub będzie wcześniej?
Ale co z tego?
Kłopot dla gości? Kiedy bys nie zrobiła to będzie dla gościa taki sam kłopot. A tu może nawet mniejszy- kupią stroje na twój obiad, potem tylko dostosują do wesela siostry i za jedne pieniądze wydane na ubrania obskoczą 2 imprezy

[shonya]

nie chciałabym, żeby siostrze było przykro, bo ona już się do wszystkiego przygotowuje, będzie miała swój ślub z 'pompą' - jasne, że między majem a wrześniem są 4msc różnicy, ale nie wiem jak to zostanie odebrane
Jeśli zapytam ją wprost, pewnie się ucieszy i powie że nie widzi problemu. Z drugiej strony chciałabym żeby była moim świadkiem i nie chcę jej zaleźć za skórę
Taki ot, mały dylemat, nie koniec świata

[nurazuki]

No ja tez nie widze problemu ale bym wybrała bardziej maj bo wesele nawet jezeli jest to tylko przyjecie to spory wydatek dla zaproszonych.

Cava nigdy nie uwierze w to ze ludzie pojda na 2 imprezy do jednej rodziny w tych samych ciuchach

[aska80]

Skoro to nie jest wielka impreza siostra narzeczonego nie powinna mieć pretensji ale przed ustaleniem ostatecznej daty ślubu poinformowałabym ja o swoich planach
Zrób w maju i odległość będzie taka, że goście nie odczują "nawału" wesel

[cava]

Napisane przez nurazuki

No ja tez nie widze problemu ale bym wybrała bardziej maj bo wesele nawet jezeli jest to tylko przyjecie to spory wydatek dla zaproszonych.

Cava nigdy nie uwierze w to ze ludzie pojda na 2 imprezy do jednej rodziny w tych samych ciuchach

Oj tam, kto by pamiętał w czym była ciocia Wiesia i wujek Marian u kuzynki Zuzi na imprezie?

[kamila2006]

Napisane przez cava

Oj tam, kto by pamiętał w czym była ciocia Wiesia i wujek Marian u kuzynki Zuzi na imprezie?

zdjęcia pamietają ludzie lubią porównywac stroje, jedzenie, wystrój wiec cos takiego nie umknie uwadze

[isiaczekk]

Napisane przez cava

Oj tam, kto by pamiętał w czym była ciocia Wiesia i wujek Marian u kuzynki Zuzi na imprezie?

Ja bym pamietala
Tez mysle, ze nie ma problemu Ja bylam na weseleu w maju i czerwcu, w jednej rodzinie i oba wesele byly spore. Kto chcial to przyszedl, kto nie to jego strata

[new woman in town]

Sztuczny problem.
Skoro ślub cywilny z obiadem zamiast przyjęcia i tylko najbliższą rodziną...gdzie jest problem?
Wybierzcie jakikolwiek miesiąc z tego przedziału: maj, czerwiec,lipiec, sierpień...
Ja problemu nie widzę.
U mnie w rodzinie w tym roku był ślub mojej siostry w kwietniu, ślub z przyjęciem w stylu wesela siostry TŻ pod koniec maja a nasz będzie pod koniec lipca ( z weselem).
I nikt nigdzie problemu nie widział.

[kycia1]

Wiem o co Ci chodzi - o prezenty (pieniadze itd). ? Ze to moze byc problem dla gosci ? 2 wesela w tak krotkim czasie, i ze siostra TZ-a pomysli, ze moze przez niektorzy goscie nie przyjdą, bo nie beda juz mieli pieniedzy .

new woman in town Wy nie widzieliscie problemu, ale goscie pewnie tak. Nie wyobrazam sobie w tym momencie pojscia na 3 wesela w przeciagu 3 miesiecy. Musiałabym odmówić ( u nas daje sie pieniadze - tak jest nawet na zaproszeniach), bo koszt jednej koperty to min. 500 zł (minimum, aby sie zwróciło- ta presja jest beznadziejna).

[shonya]

Napisane przez kycia1

Wiem o co Ci chodzi - o prezenty (pieniadze itd). ? Ze to moze byc problem dla gosci ? 2 wesela w tak krotkim czasie, i ze siostra TZ-a pomysli, ze moze przez niektorzy goscie nie przyjdą, bo nie beda juz mieli pieniedzy .

new woman in town Wy nie widzieliscie problemu, ale goscie pewnie tak. Nie wyobrazam sobie w tym momencie pojscia na 3 wesela w przeciagu 3 miesiecy. Musiałabym odmówić ( u nas daje sie pieniadze - tak jest nawet na zaproszeniach), bo koszt jednej koperty to min. 500 zł (minimum, aby sie zwróciło- ta presja jest beznadziejna).

mniej więcej - to już nawet nie chodzi o prezenty, bo nie po to wyprawimy ew. obiad, żeby je dostać. Tylko, że z najbliższą rodziną tak już jest (przynajmniej u nas), że zawsze chcą dać z siebie jak najwięcej i pomagać 'dzieciom' ile wlezie - nie chciałabym, żeby ktoś kto chce nam zrobić przyjemność i już coś kupić, robił to kosztem wesela siostry TŻ, albo żeby musiał wybierać.
Nie chciałabym, żeby ktoś sobie pomyślał, że ona już termin to i nam się zachciało, żeby siostra myślała że wyskakujemy przed szereg itp
Dla kogoś to sztuczny problem, ale dla mnie nie, bo mimo że każdy będzie się cieszył z podjętej przez nas decyzji o ślubie, gdzieś tam może się okazać, że ktoś ma o to żal

[new woman in town]

Kycia- goście również problemu nie widzą.
Tylko, że my akurat ślub i wesele robimy za własne, wolne pieniądze i nie liczymy na to, że cokolwiek się zwróci.
A gościom można powiedzieć jasno , że się nie liczy na prezenty ale na obecność.
I nie zapominajmy, że ten dzień jest ważny z innego powodu niż goście czy koperty.
Dalej uważam , że problemu nie ma.

[new woman in town]

Napisane przez shonya

mniej więcej - to już nawet nie chodzi o prezenty, bo nie po to wyprawimy ew. obiad, żeby je dostać. Tylko, że z najbliższą rodziną tak już jest (przynajmniej u nas), że zawsze chcą dać z siebie jak najwięcej i pomagać 'dzieciom' ile wlezie - nie chciałabym, żeby ktoś kto chce nam zrobić przyjemność i już coś kupić, robił to kosztem wesela siostry TŻ, albo żeby musiał wybierać.
Nie chciałabym, żeby ktoś sobie pomyślał, że ona już termin to i nam się zachciało, żeby siostra myślała że wyskakujemy przed szereg itp
Dla kogoś to sztuczny problem, ale dla mnie nie, bo mimo że każdy będzie się cieszył z podjętej przez nas decyzji o ślubie, gdzieś tam może się okazać, że ktoś ma o to żal

ale to twoje przypuszczenia i obawy
zapytaj siostry czy byłby to problem dla niej, zapytaj rodziców czy będzie
powiedz wprost że nie chcesz prezentów ponad ich stan majątkowy
chcesz wyłącznie obecności
i nie przejmuj się kto i za co będzie miał żal do ciebie - w życiu jest tak ,że nie dogodzisz każdemu
i albo uszczęśliwiasz siebie albo ludzi

dla ciebie ważne powinno być to czego ty chcesz i czego chce twój TŻ , jeśli obchodzą cię wszyscy inny być może nie dorosłaś do roli żony i założenia własnej rodziny

[sine.ira]

To przełóż go na 2013.

[kaileight]

Napisane przez shonya

Myślimy z TŻ o ustaleniu daty ślubu - zależy nam na okresie maj-sierpień przyszłego roku. Nie bierzemy ślubu kościelnego tylko cywilny, nie robimy wesela, a tylko zapraszamy najbliższą rodzinę na obiad.
Niemniej jednak na wrzesień 2012 zaplanowany jest ślub z weselem siostry TŻ, większość osób jest już powiadomionych o prawdopodobnym terminie, ale zaproszeń jeszcze nie było.
Z jednej strony nie chcemy 'wyskakiwać' nagle z naszym ślubem, bo o jej ślubie wiadomo już jakiś czas, z drugiej strony nie robimy jakiejś większej imprezy
Znaczna ilość osób ewentualnie zaproszonych przez nas zostanie zaproszona przez siostrę TŻ na swój ślub i wesele, więc to również dla potencjalnych gości kłopot.
Jestem w potrzasku, bo nie chcę nikomu sprawić przykrości, a z drugiej - zależało mi na ślubie w okresie letnim, więc nie chcę czekać np. do października.
I teraz nie wiem co robić, żeby nikogo nie urazić, ale żeby też siebie zadowolić
Ma ktoś może jakieś rady?

Ale w czym jest problem skoro to skromna uroczystość, bez hucznego wesela i w dodatku tylko dla najbliższych?

[shonya]

Napisane przez new woman in town

ale to twoje przypuszczenia i obawy
zapytaj siostry czy byłby to problem dla niej, zapytaj rodziców czy będzie
powiedz wprost że nie chcesz prezentów ponad ich stan majątkowy
chcesz wyłącznie obecności
i nie przejmuj się kto i za co będzie miał żal do ciebie - w życiu jest tak ,że nie dogodzisz każdemu
i albo uszczęśliwiasz siebie albo ludzi

dla ciebie ważne powinno być to czego ty chcesz i czego chce twój TŻ , jeśli obchodzą cię wszyscy inny być może nie dorosłaś do roli żony i założenia własnej rodziny

nie obchodzą mnie 'wszyscy inni, a rodzina - żeby nie było niesnasek

ale fakt, najprościej będzie popytać wprost.

Myślałam, że tutaj tylko ktoś mi coś podpowie

[new woman in town]

Wiem, że chciałaś się poradzić.
Nasi rodzice, kiedy usłyszeli o tym, że bierzemy ślub i że będzie to szybko w małej odległości czasowej od poprzednich też zadeklarowali pomoc finansową przy zorganizowaniu ślubu i wesela itd. Ale jasno powiedzieliśmy, że nie chcemy od nich pieniędzy ani na wesele ani w postaci prezentu. I , że to my ich zapraszamy na nasz ważny dzień i chcemy żeby tylko z nami byli. Trochę pomarudzili, że to tak nie wypada, że oni chcą itd... ale zrozumieli.
Argumentem było, to że jeśli będziemy kiedyś potrzebować ich pomocy ( np. przy wykończeniu domu, chwilowej opiece nad dziećmi itd) to ich poprosimy. Największym prezentem jest dla nas obecność.

Ewentualnie, zawsze możecie poczekać rok.

[shonya]

Napisane przez new woman in town

Wiem, że chciałaś się poradzić.
Nasi rodzice, kiedy usłyszeli o tym, że bierzemy ślub i że będzie to szybko w małej odległości czasowej od poprzednich też zadeklarowali pomoc finansową przy zorganizowaniu ślubu i wesela itd. Ale jasno powiedzieliśmy, że nie chcemy od nich pieniędzy ani na wesele ani w postaci prezentu. I , że to my ich zapraszamy na nasz ważny dzień i chcemy żeby tylko z nami byli. Trochę pomarudzili, że to tak nie wypada, że oni chcą itd... ale zrozumieli.
Argumentem było, to że jeśli będziemy kiedyś potrzebować ich pomocy ( np. przy wykończeniu domu, chwilowej opiece nad dziećmi itd) to ich poprosimy. Największym prezentem jest dla nas obecność.

zazdroszczę
też chciałabym akceptacji i zrozumienia, po co ich zapraszamy

mam nadzieję, że jakoś to pójdzie

[sine.ira]

Napisane przez shonya

Myślałam, że tutaj tylko ktoś mi coś podpowie

Podpowiedziałam ci.

[shonya]

Napisane przez sine.ira

Podpowiedziałam ci.

Wiem, dziękuję

Jeżeli po rozmowie z rodziną będę widziała, że to nie do końca najlepszy pomysł, wtedy pewnie wezmę pod uwagę tę opcję

[Lea_ny]

Napisane przez shonya

mniej więcej - to już nawet nie chodzi o prezenty, bo nie po to wyprawimy ew. obiad, żeby je dostać. Tylko, że z najbliższą rodziną tak już jest (przynajmniej u nas), że zawsze chcą dać z siebie jak najwięcej i pomagać 'dzieciom' ile wlezie - nie chciałabym, żeby ktoś kto chce nam zrobić przyjemność i już coś kupić, robił to kosztem wesela siostry TŻ, albo żeby musiał wybierać.

Mam wrażenie, ze tworzysz jakiś bardzo sztuczny problem. Napisałaś, że w związku z drugim ślubem, najlepiej byłoby abyście poczekali do października - według Ciebie goście chcący pomóc, bardziej będą mogli skupić się na konkretnych uroczystościach, jeśli będą zaraz po sobie: jedna będzie we wrześniu, a druga w październiku? Bo biorąc pod uwagę Twoje obawy, to opcja maj i wrzesień jest dużo bardziej sensowna

[shonya]

Już pisałam kilkakrotnie - mnie odpowiada okres letni
I jeżeli siostra TŻ nie będzie miała większego problemu, to tak też zrobię

A problem gości to problem dla mnie poboczny - bardziej zależy mi na tym, żeby nikt nie miał do mnie pretensji

[Niezmienna]

Coż, tak to jest jak się chce wszystkich dookoła uszczęliwić i myśli się najpierw o innych a na końcu o sobie
Według mnie nie powinnaś na to patrzeć, przecież nikogo nie zmusisz do przyjścia, a jeśli rzeczywiście boisz się, że ludzie nie bedą chcieli przyjść, ze względu na pieniądze...to powiedz głośno, że liczysz na ich obecność a nie na kasę

Napisane przez kycia1

Nie wyobrazam sobie w tym momencie pojscia na 3 wesela w przeciagu 3 miesiecy. Musiałabym odmówić ( u nas daje sie pieniadze - tak jest nawet na zaproszeniach), bo koszt jednej koperty to min. 500 zł (minimum, aby sie zwróciło- ta presja jest beznadziejna).

Ojej, no ja mam też 3 wesela pod rząd...lipiec, sierpień i wrzeseń. Wszyskie bardzo ważne dla mnie i na wszystkich zaproszeniach ten sam bilecik dołączony<że chcą kasy>...ale jakoś nie mam parcia, żeby dać 500zł w każdą kopertę, bo by mi na życie nie starczyło!

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez shonya

Myślimy z TŻ o ustaleniu daty ślubu - zależy nam na okresie maj-sierpień przyszłego roku. Nie bierzemy ślubu kościelnego tylko cywilny, nie robimy wesela, a tylko zapraszamy najbliższą rodzinę na obiad.
Niemniej jednak na wrzesień 2012 zaplanowany jest ślub z weselem siostry TŻ, większość osób jest już powiadomionych o prawdopodobnym terminie, ale zaproszeń jeszcze nie było.
Z jednej strony nie chcemy 'wyskakiwać' nagle z naszym ślubem, bo o jej ślubie wiadomo już jakiś czas, z drugiej strony nie robimy jakiejś większej imprezy
Znaczna ilość osób ewentualnie zaproszonych przez nas zostanie zaproszona przez siostrę TŻ na swój ślub i wesele, więc to również dla potencjalnych gości kłopot.
Jestem w potrzasku, bo nie chcę nikomu sprawić przykrości, a z drugiej - zależało mi na ślubie w okresie letnim, więc nie chcę czekać np. do października.
I teraz nie wiem co robić, żeby nikogo nie urazić, ale żeby też siebie zadowolić
Ma ktoś może jakieś rady?

czy tylko ja zauważyłam, że sama sobie przeczysz?

[lala2506]

Ja nie widzę problemu. Spytaj wprost siostrę TŻ czy miałaby coś przeciwko, a jeżeli z góry zakładasz, że to mogłoby popsuć Wasze relacje to przełóż ślub na 2013 rok, bo koniec świata jeszcze nie nastąpi I lato też nadejdzie

[andzelika666]

Napisane przez shonya

Myślimy z TŻ o ustaleniu daty ślubu - zależy nam na okresie maj-sierpień przyszłego roku. Nie bierzemy ślubu kościelnego tylko cywilny, nie robimy wesela, a tylko zapraszamy najbliższą rodzinę na obiad.
Niemniej jednak na wrzesień 2012 zaplanowany jest ślub z weselem siostry TŻ, większość osób jest już powiadomionych o prawdopodobnym terminie, ale zaproszeń jeszcze nie było.
Z jednej strony nie chcemy 'wyskakiwać' nagle z naszym ślubem, bo o jej ślubie wiadomo już jakiś czas, z drugiej strony nie robimy jakiejś większej imprezy
Znaczna ilość osób ewentualnie zaproszonych przez nas zostanie zaproszona przez siostrę TŻ na swój ślub i wesele, więc to również dla potencjalnych gości kłopot.
Jestem w potrzasku, bo nie chcę nikomu sprawić przykrości, a z drugiej - zależało mi na ślubie w okresie letnim, więc nie chcę czekać np. do października.
I teraz nie wiem co robić, żeby nikogo nie urazić, ale żeby też siebie zadowolić
Ma ktoś może jakieś rady?

Ślub twojej siostry i twój mają różne daty, więc nie widzę problemu. Na pewno nie powinnaś odkładać daty ślubu tylko dlatego, że nie chcesz siostrze zamącić w jej planach. Skoro marzy Ci się ślub w okresie letnim, to dlaczego miałabyś nie spełnić swojego pragnienia??

[shonya]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;27967975]czy tylko ja zauważyłam, że sama sobie przeczysz?[/QUOTE]
czemu miałabym sobie przeczyć?
Jesteśmy rodziną, więc nasi gości 'obiadowi' pokryją się z 'weselnymi' gośćmi siostry

EDIT:

Napisane przez lala2506

Spytaj wprost siostrę TŻ czy miałaby coś przeciwko, a jeżeli z góry zakładasz, że to mogłoby popsuć Wasze relacje to przełóż ślub na 2013 rok, bo koniec świata jeszcze nie nastąpi

Napisane przez andzelika666

Ślub twojej siostry i twój mają różne daty, więc nie widzę problemu. Na pewno nie powinnaś odkładać daty ślubu tylko dlatego, że nie chcesz siostrze zamącić w jej planach. Skoro marzy Ci się ślub w okresie letnim, to dlaczego miałabyś nie spełnić swojego pragnienia?

Nie tyle zakładam, że popsują się relacje, co zastanawiam się, czy w momencie kiedy ona ma już swoją datę na ślub, nie jest jakimś faux-pas przedłożenie mojej, wcześniejszej

Popytaj, sprawdzę reakcję

[Dzikun]

Napisane przez shonya

nie chciałabym, żeby siostrze było przykro, bo ona już się do wszystkiego przygotowuje, będzie miała swój ślub z 'pompą' - jasne, że między majem a wrześniem są 4msc różnicy, ale nie wiem jak to zostanie odebrane
Jeśli zapytam ją wprost, pewnie się ucieszy i powie że nie widzi problemu. Z drugiej strony chciałabym żeby była moim świadkiem i nie chcę jej zaleźć za skórę
Taki ot, mały dylemat, nie koniec świata

Zrób majem a może i końcem kwietnia, żeby był większy rozstrzał.
Dwa śluby jednego roku się zdarzają, nie powinnaś się przejmować, skoro robisz uroczysty obiad dla najbliższych. Względy finansowe tu grają największą rolę, ale to praktycznie pół roku różnicy. Innej możliwości jakoś nie widzę skoro chcesz okres letni i w przyszłym roku

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez shonya

Nie tyle zakładam, że popsują się relacje, co zastanawiam się, czy w momencie kiedy ona ma już swoją datę na ślub, nie jest jakimś faux-pas przedłożenie mojej, wcześniejszej

Myślę, że nie, zważywszy na to, że zaproszenia wysyła się z ok. miesięcznym wyprzedzeniem.

[elvegirl]

Napisane przez shonya

Nie tyle zakładam, że popsują się relacje, co zastanawiam się, czy w momencie kiedy ona ma już swoją datę na ślub, nie jest jakimś faux-pas przedłożenie mojej, wcześniejszej

W sumie coś w tym jest, rok temu mój kumpel załatwiał sprawy ślubne na jesień od stycznia, wszyscy wiedzieli że jesienią będzie impreza i tak dalej i nagle jakoś w maju-czerwcu jego brat ogłosił, że latem się żeni - do dziś panuje powszechne przekonanie, że narzeczona brata się uparła, że chce być ważniejsza i jej ślub będzie pierwszy, nawet kosztem gorszej sali i orkiestry

Chyba najlepiej po prostu zrobić wywiad wśród bliskich...

[Wisienki]

Ja będąc w sytuacji założycielki wątku jak najszybciej porozmawiałabym z kuzynką i powiedziała jak się sprawy mają. Myślę, że w takiej sytuacji nie będzie miała ona pretensji gorzej było by gdyby to wesele wyskoczyło w ostatniej chwili i to na dodatek w odstępie np 2 tygodni od wesela kuzynki. Myślę, że jeśli ona planuje wesele na wrzesień, to założycielka wątku spokojnie może wziąć ślub w maju, czerwcu, czy lipcu i moim zdaniem oczywiście może poprosić kuzynkę aby została świadkiem