Dot.: Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VII

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Minnieee

U mnie obawiam się, że taki kolorek by nie zdał egzaminu, niestety Oprócz tego, że mam problemy z cerą, jestem jeszcze straszną alergiczką. W efekcie, jak przychodzi lato, mało co się opalam. Twarzy prawie w ogóle mi się nie udaje. Także jak by nie było, przez 12 miesięcy jestem blada jak ściana Chociaż kto wie, jak by wyglądał brąz No ale już czarny na pewno odpada

U mnie słoneczko od rana świeci

Też się nie opalam na twarzy

[Minnieee]

No, no, fajne to autko
I pewnie też fajnie kosztuje

Lunatyczka, to w takim razie widzę, że możemy sobie podać ręce

[karolciab93]

Ja też chce słoneczko oddajcie troszke!! PROSZEE!
kochane Tż ma przyjechac wiec juz mnie nie będzie :P miełego wieczoru Wam życzę

[LunatyczkaBB]

Napisane przez karolciab93

Ja też chce słoneczko oddajcie troszke!! PROSZEE!
kochane Tż ma przyjechac wiec juz mnie nie będzie :P miełego wieczoru Wam życzę

Dałabym trochę, ale zbyt mało go mam, żeby się dało podzielić

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez andziutek

Oblałam dziś... I jestem niesamowicie wkurzona, ponieważ uważam, że góry było ustawione przez egzaminatora, że obleję. Po pierwsze strasznie się spieszył, poganiał mnie wręcz z przygotowaniem, kończąc łuk do przodu krzyczał do mnie, żebym szybko robiła do tyłu. Fakt, było mnóstwo ludzi na tę godzinę i może dlatego tak się spieszył. Pierwszy raz zarzucił mi błąd przy zatrzymywaniu się w kopercie do przodu, uznał, że zatrzymałam się nieco przed linią, a potem szybko dojechałam jeszcze te pare cm. Myślę sobie- no ok, może faktycznie. Ale dobiło mnie kiedy przy drugie próbie cofając (łuk robiłam na sposób, wiek , że w dobrym momencie skręciłam itp., widziałam, że się mieszcze między liniami i on mi krzyczy, że dotknęłam lini lewym przednim kołem (nie przejechałam po niej, tylko dotknęłam).Wydaje mi się to niemożliwe było, ponieważ doskonale widziałam, że mieszczę się, ale nie dało się z nim dyskutować. Jeszcze nasuwa mi się myśl, że on nie mógłby nawet tego dojrzeć bo stał , za samochodem , a lini podobno dotknęłam z przodu. No cóż, odwołać się nie odwołam, bo nie mam szans wygrania tego. Ale nie ukrywam, że czuję się troszkę niesprawiedliwie oblana.

mój kolega mowił, że jak on miał egzmain to się też E, tak śpieszył strasznie, że ciągle na zerak spogladał strasznie się śpieszył, ale kolega zdał
a E. są dziwni... i nie martw się zdasz w końcu

Napisane przez karolciab93

misislipy gratuluje odwagi!
ja do tej pory nie jeździłam chole*** czemu ja się tak boje ;/ mam milion wytłumaczeń żeby tylko nie jeździć .. a to @ i złe samopoczucie , a to znowu deszcz, a to zimno, a to szkoda paliwa , a to nie ma po co , a teraz w dodatku wzięło mnie choróbsko i raz mi zimno raz gorąco, z nosa się leję echh aż mi samej przed sobą wstyd że tyle wymyślam i się nie przełamię ...

ja się od razu poakowałam za kierownicę ale jechało się średnio... mrzyło cały czas, mgła, ciemno... masakra
I więcej odwagi! wiem, że dasz radę

Napisane przez Minnieee

misislipy, co się dzieje?
Dlaczego się nie cieszysz? Przecież tyle na to czekałaś

bo źle mi się jechało ta beznadziejna pogoda... inne auto, jeszcze tata ciągle mi głowe suszył żebym ciągle biegi zmnieniała, bo na kursie nie kazal mi tak często biegów zmieniać... ale już ochłonęłam i jest mi lepiej

Napisane przez Eroll

Kobieto, weź się w garść! Nie ma prawka - źle. Jest prawko - jeszcze gorzej. Kochana, przepraszam że tak piszę, ale naprawdę już troszkę przesadzasz. Na siłę szukanie problemów Postaw się z innej strony: zdałaś, masz prawko, możesz jeździć, masz pracę, masz tż, "wygrałaś" wyjazd do Krk. Boże, jak ja bym się z tym wszystkim z Tobą chętnie zamieniła. No to już nie narzekasz i się uśmiechasz, tak?

Po prostu ma gorsze dni, mam probemy z psychiką... ale teraz już jest lepiej w końcu uporałam się z tym prrawkiem i jakby coś to mam prawko i ja będę jeździć a nie tata już jest ok

Napisane przez LunatyczkaBB

No jak to? Tyle czekania i nie cieszysz się?
Co jest nie tak, skoro to nie o pracę chodzi?
Z kim odebrałaś?

jednak zgwałciłam rodziców by jednak jechać dzisiaj i się zgodzili

Napisane przez _gatinha_

Zgadzam się z Tobą Eroll A Ty Sylwia spróbuj spojrzeć na to z innej strony, włąśnie takiej jaką opisała Ci Monika...Masz fajnego faceta, prawko, pracę- to naprawdę jest powód do radości A praca jak to praca, nie zawsze jest dobrze, czasem jest ciężko, ma się ochotę tym w cholerę rzucić ale tak nie wolno, trzeba walczyć! Pomyśl sobie, że jak sobie odłożysz jakieś pieniądze to będziesz je mogła potem w miły sposób spożytkować a nie musieć brać od rodziców, nie wiem jak na Ciebie ale na mnie to w 100% działa. Nie pamiętam kiedy ostatni raz brałam kasę od rodziców Zawsze staram się żeby jakąś choćby dorywczą pracę złapać
Tak więc: GŁOWA DO GÓRY I SIĘ NIE PRZEJMUJEMY JUŻ TAK WSZYSTKIM!

ja kasę od rodziców biorę tylko na rzeczy które musze mieć, typu książki, jakieś spodnie jak już nie mam w czym chodzić, czy takie podstawowe rzeczy, a tak to sama zarabiam ja spokojnie przepracuję te 2 miesiące
i jets już ok.

Napisane przez LunatyczkaBB

Ładniutkie .

autko cudne

Napisane przez kaszkasz

[/B]misislipy, a co to za jakieś fochy? proszę mi tu skakać z radości

już jest ok

Napisane przez lza_slonca

Do tego dochodzi jazda bez dokumentów ( będzie prowadzona komputerowa ewidencja dokumentów- Oc, dow. rej, prawo jazdy)
Czytałam, że CHYBA coś jeszcze..ale CHYBA

ten przepis jest bardzo fajny

Napisane przez liwiusz

misislipy jak to się nie cieszysz? Nie daj się takim myślom.

dziękuję Wamk wszytskim za miłe słowa otuchy

[liwiusz]

Napisane przez Minnieee

W mojej mieścinie jeździ granatowy New Beetle, cudeńko

Ja ostatnio widziałam takiego groszkowego, cudaśny

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27977462]
bo źle mi się jechało ta beznadziejna pogoda... inne auto, jeszcze tata ciągle mi głowe suszył żebym ciągle biegi zmnieniała, bo na kursie nie kazal mi tak często biegów zmieniać... ale już ochłonęłam i jest mi lepiej
[/QUOTE]

To normalne, że musisz się przyzwyczaić. Każdy samochód prowadzi się nieco inaczej, w innym miejscu sprzęgło łapie, ma wyższe/niższe obroty itp.
Pamiętam, że jak na początku zaczęłam jeździć to miałam odwrotny problem - za często zmieniałam te biegi, a że nasza rodzinna krowa to półtoratonowy muł to miewałam z nim różne zgrzyty, bo go dusiło
Dobrze, że już lepiej trochę

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Moim marzeniem jest mini cooper

[izapp1]

Dziewczyny, pamięta mnie tutaj ktoś? Swego czasu żaliłam się w przypływie mniejszej wiary we własne umiejętności. Teraz Was regularnie czytam, kibicuję i gratuluję, chociaż nie zawsze o tym piszę.

No, ale napiszę, że dzisiaj :

ZDAŁAM !!!!

Nie podobało mi się w dzisiejszym dniu nic. Ani, że 6 lipiec , ani że godzina 13:30 ( bo przecież zaraz 15:00 , a wtedy to mniej mnie Panie w swojej opiece!) i oczywiście musiało padać. Co gorzej - lać jak z cebra!
Po drodze zdarzyły nam się jeszcze małe wypadki (byłam z koleżanką). MPK, który miał nas dowieść na miejsce (numer 13 nota bene, a wsiadłyśmy do niego o 13:13 ) nie mógł jechać, bo przed nami był faktyczny wypadek. No to konsternacja, co będzie! Wysiadamy i lecimy pieszo do WORD-u. Wpadłyśmy dokładnie o 13:30 .
No to się zaczęło czekanie... zostałam wywołana o około 14:30 . I wtedy zdarzył się cud - deszcz ustał!
Samochód numer 1 (wymarzony ) i egzaminator nawet w porządku.
Pokazanie : płyn chłodniczy i światła awaryjne.
Łuk - bezbłędnie , a tak się straaasznie go bałam.
Górka- bez problemu.

Miasto - od początku strasznie się czepiał techniki kierowania pojazdem, za co zostałam wcześniej pochwalona od dwóch instruktorów! Że niby nie umiem sprzęgła puszczać i w ogóle. No to mu tłumaczę, że nerwy i inny samochód.
Parkowanie - prostopadłe (średnio mi wychodziło zawsze, ale teraz się udało się bez korekty !) , dwa razy na rondo, zawracanie w bramę i patrzę!patrzę a mi karze w bramę WORD-u wjeżdżać! A ja sobie pomyślałam - tak szybko?!
Zaparkowałam gdzieś, a on uzupełnia kartkę - a ja się zastanawiam, czy mnie uleje, ale tutaj (!) . I za chwilę widzę, jak wpisuje na kartkę : p o z y t y w n y !

A ja uśmiech na twarzy i wybiegam do koleżanki. Żegnam Cię WORDZIE! Już nigdy więcej

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

liwiusz mnie się on też podoba albo to nowe suzuki swift
Iza gratuluję

[jomic]

No pięknie.
Na forum wchodzę po histrorii odwiedzin. I tak czytam str 4, dochodzę do końca a tu widzę, ze już 8później doczytam.
Dzisiaj potrzebowałam samochodu i wsiadlam z moja łapką. cholera ile pracy i sily to wymaga. Brak wspomagania zrobił swoje. Ani to dobrze zawrócić - wykorzystałam bramę, w którą zmieściłam się cala i grzecznie stałam aż bedzie pusto, bo juz wiedzialam ze nie dam rady szybko pokręcić, a tu facet jedzie i na mnie trąbinawet wsteczny wurzucialam, zeby się światło nie palilo i żeby go nie zmylic.
Efekt jest taki, ze teraz prochy, bo chyba znow coś nadwyręzyłam.

[catttt]

[QUOTE=_gatinha_;27965225]
Wogóle wczoraj mega miły dzień

[jomic]

Napisane przez LunatyczkaBB

Chyba każdy przechodzi na kursie kryzysy, takie dni kiedy nic do niego nie dociera itd. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia

A kto miał najwecej kryzysów w czesci chyba 4??

[Joan1987]

Napisane przez Eroll

Ten rudy z załącznika kojarzy mi się z mahoniem. Jak mi się zmywał to miałam coś podobnego. Aktualnie u mnie królują odcienie ciemnego brązu

u mnie też na głowie ciemne brązy Ostatnio zrobiłam włosy wiele mówiącym kolorem: mroźne trufle efekt nawet fajny Ale ostatnio strasznie mnie ciągnie do blondu i nie wiem czy nie spróbuje, ale jakoś się boję takiej nagłej zmiany. Co do rudości, to bardzo by mi się podobala, ale nie wyglądałabym z nią dobrze przy mojej problemowej cerze

Strasznie dużo nabazgrałyście, kiedy ja to nadrobię W dodatku muszę uczyć się na piątkową obronę magisterską, a tak mi się nie chceeee

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

ja chcę też włosy szamponetką pofarbować ale nie wiem jaki kolor, mam ciemne włosy i mało jest ciemniejszych kolorów

[Joan1987]

Napisane przez izapp1

ZDAŁAM !!!!

serdeczne gratulacje

[basqa93]

czeeeeść
moge dołączyć? Wczoraj mialam swoją pierwszą jazde L-ką, jutro ide na kolejną i jestem przerażona, że samochód jakoś jedzie i to dzięki mnie aaale jak bylam na jakims skrzyzowaniu i gasł mi samochód to kompletnie nie wiedziałam co robić

[princeseczka]

Napisane przez jomic

A kto miał najwecej kryzysów w czesci chyba 4??

Myy

[Joan1987]

Napisane przez basqa93

czeeeeść
moge dołączyć? Wczoraj mialam swoją pierwszą jazde L-ką, jutro ide na kolejną i jestem przerażona, że samochód jakoś jedzie i to dzięki mnie aaale jak bylam na jakims skrzyzowaniu i gasł mi samochód to kompletnie nie wiedziałam co robić

witamy

spokojnie, jeszcze pare jazd i tak Ci się spodoba, że następnej nie będziesz umiała się doczekać
A co do gaśnięcia na skrzyżowaniach, to nie stresuj się i nie zwracaj uwagi na to, że np ktoś trąbi. Masz prawo do pomyłek, po to zresztą na dachu auta L widnieje Jak Ci gaśnie, to od razu sprzęgło, kluczyk przekręcasz i jedziesz dalej
Powodzenia na jazdach!

[princeseczka]

Napisane przez basqa93

czeeeeść
moge dołączyć? Wczoraj mialam swoją pierwszą jazde L-ką, jutro ide na kolejną i jestem przerażona, że samochód jakoś jedzie i to dzięki mnie aaale jak bylam na jakims skrzyzowaniu i gasł mi samochód to kompletnie nie wiedziałam co robić

Witaj
gaśnięcie może zdarzyć się każdemu, grunt to się tym nie zestresować bo wtedy jest

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

kobietki u mnie też pada, tzn. leje caaały dzień!
w drodze do pracy zaparowały mi szyby, chciałam włączyć nadmuch ale nie zadziałał no nic otworzyłam okno , bo zaraz nic bym nie widziała...uchyliłam niecałą połowę i jadę aż tu nagle jakiś samochód który mnie wymijał wjechał w kałużę i to wszystko poleciało na mnie...coś okropnego, na szczęście nie puściłam kierownicy ani nie zrobiłam żadnego głupiego ruchu...
nie popełnijcie mojego błędu kobietki później otworzyłam sobie od strony pasażera i to był o wiele lepszy pomysł..

[Joan1987]

Napisane przez princeseczka

kobietki u mnie też pada, tzn. leje caaały dzień!

a u mnie w Rybniku piękna pogoda! Słońce, niebo bezchmurne, nic tylko się opalać

[princeseczka]

Napisane przez Joan1987

a u mnie w Rybniku piękna pogoda! Słońce, niebo bezchmurne, nic tylko się opalać

mam nadzieję,że jutro u mnie się poprawi

[catttt]

Napisałam posta i gdzieś wsiąkł...
A więc...

Przedwczoraj w nocy ktoś próbował dostać się na podwórko mojej babci, gdzie stał Golfik...Na szczęście wszystko było pozamykane i nie wszedł. Z resztą, samochód też zawsze zamykam, no i mam blokadę antykradzieżową, ale i tak się stresuję...Jakaś hołota stała niedaleko i piła podobno...
Tylko zastanawia mnie, w jakim celu chcieli się dostać...Czy po pijaku chcieli się popisać i coś zbroić np. spuścić powietrze albo porysować...Czy chcieli ukraść...Nie daje mi to spokoju
_gatinha_ wszystkiego najlepszego

Liwiusz witaj ja też pamiętam lizaczka!
Eroll dziękujemy za wzorowe poprowadzenie VI części

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez Joan1987

a u mnie w Rybniku piękna pogoda! Słońce, niebo bezchmurne, nic tylko się opalać

A ja dziś nieźle zmokłam rano, i chodziłam cały dzień w mokrych butach Zazdroszczę

[_gatinha_]

catttt To tylko imieniny były, ale dziękuję ślicznie

Co za dupki, nie znoszę takiej hołoty, parę razy się już nam zdarzyło, że coś z autem zrobili, raz dach wgnietli bo sobie skoki po autach po pijaku zrobili, a że w aucie dość cienka blacha u nas jest to i się wgniotło...Jakbym takiego złapała to bym mu porządnie dolała...

U mnie też pada i pada, teraz na chwilę przestało ale to pewnie nie koniec na dziś Jak praktyki wogóle catttt?

[catttt]

Napisane przez _gatinha_

catttt To tylko imieniny były, ale dziękuję ślicznie

Co za dupki, nie znoszę takiej hołoty, parę razy się już nam zdarzyło, że coś z autem zrobili, raz dach wgnietli bo sobie skoki po autach po pijaku zrobili, a że w aucie dość cienka blacha u nas jest to i się wgniotło...Jakbym takiego złapała to bym mu porządnie dolała...

U mnie też pada i pada, teraz na chwilę przestało ale to pewnie nie koniec na dziś Jak praktyki wogóle catttt?

Miło że pytasz
Dobrze, jest co robić, ale jest fajna ekipa i jakoś leci
Ale najgorsze są dojazdy, po drodze mam trzy wahadełka (droga krajowa, więc ruch spory) i dojazd bardzo się wydłuża...I pociągi też nie chodzą tak jak zwykle, więc lipa
Ooo widzę, że pijesz pokrzywę widzisz już efekty?

[liwiusz]

izapp1 GRATULACJE

Napisane przez jomic

Efekt jest taki, ze teraz prochy, bo chyba znow coś nadwyręzyłam.

biedna

Napisane przez basqa93

czeeeeść
moge dołączyć? Wczoraj mialam swoją pierwszą jazde L-ką, jutro ide na kolejną i jestem przerażona, że samochód jakoś jedzie i to dzięki mnie aaale jak bylam na jakims skrzyzowaniu i gasł mi samochód to kompletnie nie wiedziałam co robić

Witamy
Początki zawsze są najtrudniejsze, ale głowa do góry - zgaśnięcie to nic takiego. Masz L-kę na dachu, możesz wszystko
Powodzenia jutro

Napisane przez princeseczka

kobietki u mnie też pada, tzn. leje caaały dzień!
w drodze do pracy zaparowały mi szyby, chciałam włączyć nadmuch ale nie zadziałał no nic otworzyłam okno , bo zaraz nic bym nie widziała...uchyliłam niecałą połowę i jadę aż tu nagle jakiś samochód który mnie wymijał wjechał w kałużę i to wszystko poleciało na mnie...coś okropnego, na szczęście nie puściłam kierownicy ani nie zrobiłam żadnego głupiego ruchu...
nie popełnijcie mojego błędu kobietki później otworzyłam sobie od strony pasażera i to był o wiele lepszy pomysł..

ooooo współczuję! dobrze, że nie zrobiłaś żadnego gwałtownego ruchu ani nic, brawo.

catttt tacy podpici są najgorsi, nie wiadomo co im odwali Pewnie chcieli się popisać, jacy to oni odważni i w ogóle.
U mnie kiedyś wykradli takie... jakby to opisać... znaczki z oryginalnym logiem, co są w alufelgach.

[_gatinha_]

Napisane przez catttt

Miło że pytasz
Dobrze, jest co robić, ale jest fajna ekipa i jakoś leci
Ale najgorsze są dojazdy, po drodze mam trzy wahadełka (droga krajowa, więc ruch spory) i dojazd bardzo się wydłuża...I pociągi też nie chodzą tak jak zwykle, więc lipa
Ooo widzę, że pijesz pokrzywę widzisz już efekty?

To super, że tak Ci się fajnie trafić udało
Dojazd to faktycznie nieciekawy no ale jakoś trzeba wytrzymać, długo jeszcze masz te praktyki?
Piję, piję, hmm..włosy dalej mam troszkę wysuszone ale za to skóra mi się trochę poprawiła, taka gładsza się od tej pokrzywy zrobiła i ładniejszy kolorek Tylko coś ciągle nie mogę się zwlec do żadnego sklepu po jakiś olej.
Do troszkę suchych włosów z tendencją do lekkiego puszenia jak jest wilgotno lepszy byłby np ten olejek Babydream czy może kokosowy?

[liwiusz]

Ja to się na tym kompletnie nie znam, ale czy te wasze cudeńka na włosy, w sensie że te różne balsamy i oleje nie zmywają wam farb? Bo może bym wypróbowała co nieco

[_gatinha_]

Hmm, no tych olei właśnie nie używałam jeszcze więc nie wiem jakby to z nimi było. A zwykłe maski i odżywki mi raczej nic z farbą nie robią złego No ale wiadomo, rudy akurat to najmniej trwały kolor i najszybciej się wypłukuje.


izapp1 Gratuluję

[liwiusz]

Napisane przez _gatinha_

Hmm, no tych olei właśnie nie używałam jeszcze więc nie wiem jakby to z nimi było. A zwykłe maski i odżywki mi raczej nic z farbą nie robią złego No ale wiadomo, rudy akurat to najmniej trwały kolor i najszybciej się wypłukuje.

Przekonałam się o tym na własnej głowie, kiedy po dwóch myciach byłam znowu blondynką.

[catttt]

Napisane przez _gatinha_

To super, że tak Ci się fajnie trafić udało
Dojazd to faktycznie nieciekawy no ale jakoś trzeba wytrzymać, długo jeszcze masz te praktyki?
Piję, piję, hmm..włosy dalej mam troszkę wysuszone ale za to skóra mi się trochę poprawiła, taka gładsza się od tej pokrzywy zrobiła i ładniejszy kolorek Tylko coś ciągle nie mogę się zwlec do żadnego sklepu po jakiś olej.
Do troszkę suchych włosów z tendencją do lekkiego puszenia jak jest wilgotno lepszy byłby np ten olejek Babydream czy może kokosowy?

Dziewczyny- specjalistki polecają na początek kokoska. Można go nakładać jako maseczkę przed myciem, i można też po umyciu i wysuszeniu na końcówki, ładnie nabłyszcza i wygładza. Jest lżejszy od Babydreama, łatwiej go zmyć.
A mi znowu cera szalała od pokrzywy, a wszystko inne było super tzn. ja piłam skrzypopokrzywę a teraz mam przerwę.
Praktyki mam do 15 lipca, tylko dwa tygodnie, teraz wracam padnięta i mam dość ale wiem, że jeszcze zatęsknię

[liwiusz]

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,129439 <-- chyba zacznę ćwiczyć cierpliwość mojej suni