Co zrobić żeby zauroczyć faceta 10 lat starszego?

[indieb]

0

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez indieb

Co mam zrobić?

Garsc szalwi, rumianku, rokitnika. Do tego 100 ml spirytusu. Wszystko obowiazkowo zagotowac i zamieszac 12 razy podczas pelni ksiezyca. Powodzenia .


A mowiac powaznie, o ile mezczyzna jest normalny i nie ma zadnych zaburzen to nigdy nie zainteresuje sie nastolatka, do tego mlodsza siostra swojej wspollokatorki.

[vBudyn]

Po pierwsze: dlaczego mężczyzna miałby nie zainteresować się nastolatką? Tak się składa, że wiek nie ma tu nic do rzeczy, ale dojrzałość psychiczna, no i niech będzie, fizyczna też. Sama jestem tego przykładem, zawsze byłam nad wiek rozwinięta i psychicznie i fizycznie (ta fizyczna strona nieco się zaciera, bo w końcu z roku na rok jestem starsza i w końcu wyglądam w miarę na swój wiek). W wieku 14 lat miałam pierwszego faceta 'tak na poważnie', on miał wtedy 18 lat i nasz związek trwał prawie 3 lata, w wieku 17 lat poznałam faceta, który wtedy miał 23 i z nim byłam prawie 2 lata... Więc nie rozumiem uwagi o wieku...

Po drugie: autorko, a właściwie to po co chcesz go sobą zainteresować skoro o nic Ci nie chodzi, skoro "bo to i tak nie ma sensu"? Żeby czuć się adorowaną?

[Soso]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28530376]Garsc szalwi, rumianku, rokitnika. Do tego 100 ml spirytusu. Wszystko obowiazkowo zagotowac i zamieszac 12 razy podczas pelni ksiezyca. Powodzenia .


A mowiac powaznie, o ile mezczyzna jest normalny i nie ma zadnych zaburzen to nigdy nie zainteresuje sie nastolatka, do tego mlodsza siostra swojej wspollokatorki.[/QUOTE]
zwłaszcza, że:

Napisane przez indieb

Jak w tytule. Znamy się już jakieś 7 lat, nawet dobrze się dogadujemy, na różne tematy mamy to samo zdanie, słuchamy tej samej muzyki, lubimy te same rzeczy. Lubię spędzać z nim czas, ale idzie wyczuć tą barierę wiekową. Ja mam 17 lat, on 27.
On mieszka w domu z moją siostrą i jej mężem, do której często przyjeżdżam na kilka dni, więc mamy kiedy rozmawiać i raczej nikt nie ma nic przeciwko. Nie traktuje mnie jak jakiejś małolaty, tylko całkiem normalnie.

Właściwie to dopiero od tego roku tak bardziej rozmawiamy ze sobą, wcześniej w ogóle go nie widywałam.

Czasem siedzimy razem wieczorem, tzn ja moja siostra, jej mąż i on i mam wrażenie, że często na mnie patrzy, mówi do mnie tak inaczej. Jak oni zaczynają jakieś zboczone tematy, to zawsze patrzy się w moją stronę, uśmiecha, aż mi się głupio robi.
Chciałabym mu się spodobać. Nie wiem jak to określić. Nie chodzi mi związek itd, bo to i tak nie ma sensu.
Chciałabym żeby zaczął zwracać na mnie uwagę nie tylko wtedy gdy jestem u nich, ale też gdy jestem w swoim mieście, tzn jakiś sms, czy czasem żebyśmy się spotkali.
Czy jest to możliwe? Co mam zrobić?

trochę obleśne Naprawdę Cię to kręci?

[liquefy]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28530376]Garsc szalwi, rumianku, rokitnika. Do tego 100 ml spirytusu. Wszystko obowiazkowo zagotowac i zamieszac 12 razy podczas pelni ksiezyca. Powodzenia .


A mowiac powaznie, o ile mezczyzna jest normalny i nie ma zadnych zaburzen to nigdy nie zainteresuje sie nastolatka, do tego mlodsza siostra swojej wspollokatorki.[/QUOTE]

Bez przesady, 10 lat to nie jest taka duża różnica, a dziewczyna dzieckiem już nie jest

[szugarbejb]

Napisane przez liquefy

Bez przesady, 10 lat to nie jest taka duża różnica, a dziewczyna dzieckiem już nie jest

Biorąc pod uwagę, jakie farmazony napisała - jest.

[liquefy]

Napisane przez szugarbejb

Biorąc pod uwagę, jakie farmazony napisała - jest.

No w przypadku tego wątku to inna sprawa, bo nie wiadomo o co autorce w ogóle chodzi, po co go chce zainteresować swoją osobą.

Odnosiłam się bardziej do tego, że dorosły facet nie może zainteresować się nastolatką. Różnie się zdarza, a związek na przykład kobiety w wieku 35 lat z 45 letnim facetem chyba nie dziwi tak bardzo. A to też 10 lat różnicy.

[Melanchton]

Napisane przez szugarbejb

Biorąc pod uwagę, jakie farmazony napisała - jest.

Ano właśnie. Powyżej dwudziestki, trzydziestki dziesięć lat różnicy to nie jest tak dużo, ale facet pod trzydziestkę i nastolatka to dwa różne światy. Jeśli myślisz, że wspólne zainteresowania muzyczne i "lubienie tych samych rzeczy" wystarczą do stworzenia z kimś związku i świadczą o braku dystansu pomiędzy Wami to grubo się mylisz.
Jestem rok młodsza od tego faceta i świetnie dogaduję się z nastolatkami, bo czuję że sama stosunkowo niedawno miałam tyle lat, ale tak czy tak: różnica w doświadczeniu życiowym jest ogromna. Jestem po studiach, pracuję, zarabiam, jestem samodzielna, decyduję o sobie. Jestem dorosła i nie mogłabym stworzyć związku z osobą siedemnastoletnią, żyjącą szkołą (!!), zależną od rodziców. Pozdrawiam.

[szugarbejb]

Napisane przez liquefy

Odnosiłam się bardziej do tego, że dorosły facet nie może zainteresować się nastolatką. Różnie się zdarza, a związek na przykład kobiety w wieku 35 lat z 45 letnim facetem chyba nie dziwi tak bardzo. A to też 10 lat różnicy.

Czyli nie widzisz różnicy między kobietą 17-letnią a 35-letnią ? Ja widzę. I zgadzam się, że 17 i 27 lat to różnica nie do przeskoczenia. Dziewczyna ledwo z gimnazjum wyszła, a chłopak już się rozgląda za żoną zapewne.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez liquefy

No w przypadku tego wątku to inna sprawa, bo nie wiadomo o co autorce w ogóle chodzi, po co go chce zainteresować swoją osobą.

Odnosiłam się bardziej do tego, że dorosły facet nie może zainteresować się nastolatką. Różnie się zdarza, a związek na przykład kobiety w wieku 35 lat z 45 letnim facetem chyba nie dziwi tak bardzo. A to też 10 lat różnicy.

Zwiazek 35 letniej kobiety z 45 letnim mezczyzna to dla Ciebie to samo co zwiazek 17 letniej dziewczyny z 27 letnim mezczyzna? Nie widzisz roznicy?

[Mamba4]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28530376]
A mowiac powaznie, o ile mezczyzna jest normalny i nie ma zadnych zaburzen to nigdy nie zainteresuje sie nastolatka, do tego mlodsza siostra swojej wspollokatorki.[/QUOTE]

Zgadzam się. Jakbyś miała już 20 lat to może by inaczej to wyglądało. (Społeczeństwo też nie patrzy przychylnie na związki nastolatek z dorosłymi mężczyznami.) Póki co masz naście. Wątpię, że on z chęcią pokazywał by się z Tobą jako dziewczyną w gronie swoich równolatków. Większość z nich na pewno patrzyłaby na Ciebie jak na dziecko. Poza tym wasze światy na pewno się różnią: Ty jeszcze w szkole, myślisz o innych rzeczach, masz inne problemy, on zapewne pracuje i myśli poważnie o życiu.

[201608251020]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28530376]
A mowiac powaznie, o ile mezczyzna jest normalny i nie ma zadnych zaburzen to nigdy nie zainteresuje sie nastolatka, do tego mlodsza siostra swojej wspollokatorki.[/QUOTE]

I ja się zgadzam.

[liquefy]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28531426]Zwiazek 35 letniej kobiety z 45 letnim mezczyzna to dla Ciebie to samo co zwiazek 17 letniej dziewczyny z 27 letnim mezczyzna? Nie widzisz roznicy?[/QUOTE]

Wiem, że to co innego, wiem, że nastolatki przeważnie sa niedojrzale, ja to wszystko rozumiem, ale różne rzeczy się zdarzają, są i siedemnastolatki bardziej dojrzałe od starszych kobiet.

No ale ta dyskusja w ogóle nie pasuje do tego wątku, przecież autorka nawet nie pisała o żadnym związku

[Sissi7]

Jaskie farmazony? Jeez.. Dziewczyna chce się spodobać i zaimponowac starszemu facetowi, nie wiedziałam, że to takie nienormalne. Z posta zrozumiałam, że chce zacząć czuć się jak kobieta w oczach faceta, a może chce zobaczyć jak wygląda potencjalna randka. To takie straszne? W jej wieku rówieśnicy to zazwyczaj dziecinni gówniarze. Wyluzujcie trochę. A odpowiadając na Twoje pytanie : ubierz się ładniej, ułóż włosy, może zrób lekki makijaż, może jakaś sukienka? Trudno dac uniwersalną receptę, bo on może widzieć w Tobie nastolatkę, a nie potencjalną koleżankę/kobietę.

[maszToCoChcesz]

skoro tak bardzo Ci się podoba to zagaduj do niego ;p

[szugarbejb]

Napisane przez Sissi7

Jaskie farmazony? Jeez.. Dziewczyna chce się spodobać i zaimponowac starszemu facetowi, nie wiedziałam, że to takie nienormalne.

No moim zdaniem trzeba mieć raczej nierówno pod sufitem i strasznie się w życiu nudzić, żeby takie rozrywki uskuteczniać.

Z posta zrozumiałam, że chce zacząć czuć się jak kobieta w oczach faceta, a może chce zobaczyć jak wygląda potencjalna randka. To takie straszne? W jej wieku rówieśnicy to zazwyczaj dziecinni gówniarze.

Naprawdę nie widzisz różnicy między 17 i 27 lat, a np. 17 i 20 lat ? Jeśli chce się poczuć jak kobieta w oczach faceta, to będzie musiała jeszcze trochę poczekać, bo na razie jest dziewczynką, co widać po jej poście. Obcasy, mejkap i sukienka nie zrobią z niej kobiety, a mogą faceta zmylić. A później będzie płacz.

[Sissi7]

Widzę, ale ja sama mając 17 lat interesowałam się 20-paro latkami, więc nie widze w tym nic dziwnego. I byłam w związku z facetem 8 lat starszym, byliśmy razem 2 lata. Może być płacz, oczywiście, ale to już nie jest dziecko. To młoda kobieta. Ja po moim związku zyskałam mega dużo pewności siebie, choćby i przez naiwne myślenie "wow, poleciał na mnie 25 latek" . A płacz to jest po każdym zawodzie miłosnym zazwyczaj, szczególnie dla młodej dziewczyny.

[szugarbejb]

No co tu mogę napisać. Znam lepsze rozrywki niż znajdowanie pewności siebie w oczach dorosłego faceta i uskutecznianie z nim romansów pt. sms czy imponowanie. Ale faktycznie, zapomniałam, że można nie mieć lepszych ambicji w wakacje.

[mpt]

Napisane przez indieb

Jak w tytule. Znamy się już jakieś 7 lat, nawet dobrze się dogadujemy, na różne tematy mamy to samo zdanie, słuchamy tej samej muzyki, lubimy te same rzeczy. Lubię spędzać z nim czas, ale idzie wyczuć tą barierę wiekową. Ja mam 17 lat, on 27.
On mieszka w domu z moją siostrą i jej mężem, do której często przyjeżdżam na kilka dni, więc mamy kiedy rozmawiać i raczej nikt nie ma nic przeciwko. Nie traktuje mnie jak jakiejś małolaty, tylko całkiem normalnie.

Właściwie to dopiero od tego roku tak bardziej rozmawiamy ze sobą, wcześniej w ogóle go nie widywałam.

Czasem siedzimy razem wieczorem, tzn ja moja siostra, jej mąż i on i mam wrażenie, że często na mnie patrzy, mówi do mnie tak inaczej. Jak oni zaczynają jakieś zboczone tematy, to zawsze patrzy się w moją stronę, uśmiecha, aż mi się głupio robi.
Chciałabym mu się spodobać. Nie wiem jak to określić. Nie chodzi mi związek itd, bo to i tak nie ma sensu.
Chciałabym żeby zaczął zwracać na mnie uwagę nie tylko wtedy gdy jestem u nich, ale też gdy jestem w swoim mieście, tzn jakiś sms, czy czasem żebyśmy się spotkali.
Czy jest to możliwe? Co mam zrobić?

Podejdź do niego i powiedz: "Mam 17 lat i fajne cycki, chcesz zobaczyć?" O co Ci chodzi w wieku 17 lat, kiedy piszesz, że chcesz mu się spodobać, ale nie chodzi Ci o związek?
Edit: nie chodzi mi o nic poza zasugerowaniem, że 27letni facet słysząc, że nie chodzi o związek pomyśli o czymś innym, niż 17 letnia dziewczyna.

[szugarbejb]

Napisane przez mpt

Podejdź do niego i powiedz: "Mam 17 lat i fajne cycki, chcesz zobaczyć?" O co Ci chodzi w wieku 17 lat, kiedy piszesz, że chcesz mu się spodobać, ale nie chodzi Ci o związek?
Edit: nie chodzi mi o nic poza zasugerowaniem, że 27letni facet słysząc, że nie chodzi o związek pomyśli o czymś innym, niż 17 letnia dziewczyna.

A na którym masz Polsat ?

[atunia]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;28530376]Garsc szalwi, rumianku, rokitnika. Do tego 100 ml spirytusu. Wszystko obowiazkowo zagotowac i zamieszac 12 razy podczas pelni ksiezyca. Powodzenia .[/QUOTE]

zapomniałaś o lubczyku

[mpt]

Napisane przez szugarbejb

A na którym masz Polsat ?

Mój prawy cycek mówi, że na piątym, ale lewy poprawia, że od wczoraj nie ma obrazu. Też by się chciały jakiemuś 27latkowi spodobać.

[andzia1989r]

Są dwie opcje: on się na Ciebie gapi przy zboczonych tekstach bo czuje się niezręcznie, że w sumie dziecko, młoda kobieta, która ma nadzieję jeszcze nie ma pojęcia o tych sprawach słucha tych tekstów sprośnych

Druga opcja jest taka, że patrzy na Ciebie jak na smakowite młode mięsko.

Pierwsza reakcja w sumie charakteryzuje w miare normalnego, dorosłego faceta. Druga obleśnego dziada.

Chcesz to ściągnij bluzkę na spotkaniu. Zainteresowanie murowane. Nie wiem czy takie jakbyś chciała, ale bez echa to nie przejdzie.

[mpt]

Napisane przez andzia1989r

Są dwie opcje: on się na Ciebie gapi przy zboczonych tekstach bo czuje się niezręcznie, że w sumie dziecko, młoda kobieta, która ma nadzieję jeszcze nie ma pojęcia o tych sprawach słucha tych tekstów sprośnych

Druga opcja jest taka, że patrzy na Ciebie jak na smakowite młode mięsko.

Pierwsza reakcja w sumie charakteryzuje w miare normalnego, dorosłego faceta. Druga obleśnego dziada.

No już nie dramatyzujmy, ani to dziecko, ani tamten to nie dziad. Pewnie by i po*uchał, ale boi się siostry autorki. Tak czy siak zadziwia mnie, że 17latka zastrzega na wstępie, że nie chodzi jej o związek.

[szugarbejb]

Napisane przez mpt

Tak czy siak zadziwia mnie, że 17latka zastrzega na wstępie, że nie chodzi jej o związek.

Bo może ma już chłopaka ?

[andzia1989r]

Napisane przez mpt

No już nie dramatyzujmy, ani to dziecko, ani tamten to nie dziad. Pewnie by i po*uchał, ale boi się siostry autorki. Tak czy siak zadziwia mnie, że 17latka zastrzega na wstępie, że nie chodzi jej o związek.

Wiesz dla mnie prawie 30 letni facet śliniący się na widok 16-17 latniej nastolatki, to jest obleśny dziad. Całkiem serio.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez atunia

zapomniałaś o lubczyku

Ach, moj blad. Strony w mojej ksiazce do zielarstwa autorstwa profesora Neville'a Longbottoma sie skleily.

[Sissi7]

Wiecie co, sorry, ale wasze niewybredne komentarze o lubczykach itp są po prostu bezczelne. Litości. Dziewczyna poradziła się (bo ma 17 naście lat i zaczyna się interesować żywo facetami) a tu taka masa milutkich komentarzy. I ona jest dziecinna?? Piszecie jej jakieś przepisy na mikstury miłosne, to dopiero jest dziecinne IMO. I nie wnosi nic do wątku, tak przy okazji.
Uciekaj autorko, jak w ogóle śmiałaś tak pomyśleć i napisać ten jakże dziecinny wątek, precz ! Idź czytać książki, a nie do internetu się dorwałaś i jeszcze piszesz na forum, o zgrozo.

[Rybka62]

PRZELEC GO - PROSTE Jak mu będzie dobrze, bedzie Twój

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Sissi7

Wiecie co, sorry, ale wasze niewybredne komentarze o lubczykach itp są po prostu bezczelne. Litości. Dziewczyna poradziła się (bo ma 17 naście lat i zaczyna się interesować żywo facetami) a tu taka masa milutkich komentarzy. I ona jest dziecinna?? Piszecie jej jakieś przepisy na mikstury miłosne, to dopiero jest dziecinne IMO. I nie wnosi nic do wątku, tak przy okazji.
Uciekaj autorko, jak w ogóle śmiałaś tak pomyśleć i napisać ten jakże dziecinny wątek, precz ! Idź czytać książki, a nie do internetu się dorwałaś i jeszcze piszesz na forum, o zgrozo.

Zycie bez umiejetnosci czytania ze zrozumieniem (vide: post autorki), umiejetnosci wychwycenia ironii (vide: moj post) a takze bez poczucia humoru (vide: posty niektorych wizazanek) musi byc bardzo ciezkie .