2011-09-01, 22:28 | #481 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Wczoraj mój EXEX który jest teraz moim bardzo dobrym przyjacielem tłumaczył mi dlaczego faceci nas zostawiają Cytuje
"Facet myśli nie tylko sercem, myśli także głową i penisem. Serce mówi:zostań z ukochaną, penis chce się bawić i szuka przygód, a głowa mówi: za wcześnie na stały związek. Dwa do jednego, serce przegrywa z penisem i głową." Tylko nie wiem dlaczego, z tego co piszecie, większość facetów zaraz po skończeniu jednego związku NATYCHMIAST pcha się w drugi. I tego się boję, że mój EX zrobi to samo. I będę musiała oglądać go z jakąś %^&#@^%*
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220 WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC |
2011-09-01, 22:32 | #482 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 552
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Za dwa miesiące minie rok od rozstania, a ja nadal coś czuję...
Przyjaźnie się z nim, bo jest naprawdę dla mnie ważnym człowiekiem. To trwa już za długo... Nawet już można powiedzieć rozmawiałam z pewnym facetem, ale stwierdził, że za dużo mówię o Ex, a to odstrasza...
__________________
|
2011-09-01, 22:34 | #483 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Dawno nie słyszałam bardziej bezsensownego i daremnego tekstu... |
|
2011-09-01, 22:41 | #484 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2011-09-01, 23:18 | #485 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Może to się wydaje głupie, ale bardzo prawdopodobne że faceci naprawdę tak myślą
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764220 WYMIENIAM SIĘ ---> CZERWIEC |
2011-09-01, 23:20 | #486 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
|
2011-09-01, 23:34 | #487 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Uwaga! Wróciłam ze speed-dates !!!
Polecam! Usmialam sie, wyluzowalam, pogadalam i poznalam fajnych ludzi! Balam sie, ze nie bedzie o czym gadac, ale bylo ZA MALO czasu. Ale wystarczylo, by sie zainteresowac kimś Idę na kolejne spotkanie, ale jutro wracam do domu i bede musiala szukac speed-dates we Wroclawiu... |
2011-09-01, 23:43 | #488 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Dokładnie. Jak ktoś jest wartościowym człowiekiem, to myśli głową i sercem. A nie penisem i waginą.
A ja dzisiaj na przekór Waszym smutkom płakałam - z radości! Tańczyłam przy kawałku Manchestera "Lawendowy" i beczałam Że jestem sama, wolna i nieograniczona. Że mogę spełniać moje marzenia, nie muszę się nikomu tłumaczyć i mogę robić, co MI się chce i podoba. Nikt mi już nie powie, że nie wypada, albo, że nie powinnam. Będę się bawić i korzystać z życia garściami. Jestem taka silna, mogę wszystko bez jakiegoś tam fagasa, co by mi tylko mógł wstydu narobić! . Jestem młoda, ładna i inteligentna, mogę oglądać się za facetami (kiedyś przecież nie wypadało) i z nimi flirtować bez żadnych konsekwencji. Dziewczyny, życie jest takie piękne! Docencie to, co macie, bo posiadacie bardzo wiele. Nikt i nic tego nie zmieni. To Wy tworzycie swoją przyszłość, a nie jakiś tam dupek "myślący penisem". ---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ---------- Cytat:
Jacy faceci? haha Wpadł Ci jakis w oko? Ja chcę już 10 września, nakręciłaś mnie! A nie stresowałaś się tam?
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
2011-09-01, 23:49 | #489 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:44 ---------- Cytat:
Było parę chłopaków którzy byli mocno zdesperowani oraz tacy, którzy są... będe bezczelna- trochę nie na poziomie. Ale większość to fajni ludzie. Laski z kolei byly mocno zdesperowane i spięte... Więc mam nadzieje, ze wypadłam OK |
||
2011-09-01, 23:53 | #490 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
To super! Czyli jednak miałam nosa do tych randek Na pewno się odezwie, ten co chcesz Czyli warto było! Cieszę się, że jesteś zadowolona Dają znać chyba do dwóch dni, prawda? Zaraz nas powiadom, jak tylko do Ciebie napiszą, ja jestem pewna, że to zrobią!
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
2011-09-01, 23:59 | #491 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Nie... Oni powiedzieli, ze zrobia to do niedzieli Troche długo...
A ja glupia wlasnie sie wpisalam na kolejne - na 15! I tez w Sopocie- masakra, znow wypad na 2-gi koniec PL- rodzina mnie zabije, ze tak im sie wpraszam Zapisalam sie, bo bylo rewelacyjnie- idźcie! Sama sie zdziwilam, ze potrafie sie wogole nie spinac ---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ---------- Oczywiscie takie randki sa troche nierealne dla mnie, wszyscy kolesie byli (oprócz jednego- tego, ktory mi sie podobał- był z Jeleniej Góry- to blisko mnie ) z trójmiasta... Ale liczy sie zabawa! |
2011-09-02, 00:27 | #492 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
myślę, że oni sami się w ten sposób usprawiedliwiają.. w opowiadaniu "Łagodna" jest kapitalny cytat : „A kobieta kochająca, ach, kochająca kobieta nawet usterki, nawet niegodziwości ukochanego człowieka wybaczy. On sam nie wynajdzie dla swych wykroczeń takich usprawiedliwień, jakie mu ona podsunie…” my kobiety zawsze znajdziemy usprawiedliwienie dla nawet najgorszego zachowania faceta (bo Misiu miał zły dzień, bo Misiu pokłócił się z mamą, bo w Żabce zabrakło ulubionego piwa Misia, bla bla bla) dodam tylko, że im jest to na rękę!
__________________
Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola.. |
|
2011-09-02, 04:15 | #493 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Cytat:
Gdzie jest haczyk?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||
2011-09-02, 07:34 | #494 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Amante jesteśmy bardzo podobne,jak nie identyczne pod tym wzgledem.
Tez nie mam nikogo,naprawde nikogo zeby sie wyzalic,tylko ze ja spotykam sie z moim exem,ale oczywiscie wciaz mi powtarza ze nigdy nie bedziemy razem i podczas tych spotkan zale sie mu z moich smutkow,opowiadam mu o wszystkim,bo mialam tylko jego zawsze. I tez nie mam w sumie ochoty z nikim rozmawiac,chce zeby ktos przy mnie byl,najlepiej ex,bo on byl i jest mi nadal najblizszy. nie potrafie spojrzec na kogos innego...nie potrafie...od razu przypomina mi sie ex.... Milo spotkac bratnia dusze szkoda tylko ze akurat w takiej smutnej sytuacji... I oto wczoraj spelnily sie moje przeczucia,ze praktycznie tylko i wylacznie przez rodzine sie ze mna rostal. Zobaczylam esemesa od jego brata,w ktorym wyzywa mnie od najgorszych ( bezpodstawnie,bo nigdy nie zdradzilam exa,nie mam nawet takich ze tak powiem zadatkow,nie ubieram sie wyzywajaco,nie zachowuje sie tak,ba...ja nienawidze takich dziewczyn...itp,byla jedna sytuacja kiedys z fejsem,ze dostalam spama i na moim profilu pojawil sie filmik na ktorym bylo widac ze mlodzi ludzie uprawiaja sex,ale ja tego nie dodalam tylko to byl jakis spam,i ten kretyn to zobaczyl i od tego czasu mysli ze lubie takie rzeczy,matol nawet nie wie co to jest spam i mi nie wierzy ....)ze skoncze w burdelu ze w ogole mam fiu bdziu w glowie i tylko o dup..... mysle.Kompletnie praktycznie bezpodstawnie mnie wyzywa .....no po prostu jak to zobaczylam to powiedzialam exowi ze jak zobacze tego gnoja na ulicy to mu oczy wydrapie i splunie mu na ten parszywy ryj...chlop ma 35 lat...i tak sie zachowuje...a o mnie ( mam 20 lat) mowil ze zachowuje sie lekko mowiac niepowaznie. I caly czas sobie mysle-kurde za co na takie cos sobie zaluzylam...? No po prostu szok,i teraz juz wiem na 100% ze to wlasnie przez nich przez tych gnoji on po prostu to skonczyl,bo chcial miec spokoj od nich,chociaz i tak jak sie widzimy ten idiota wydzwania ( siostra bylego kabluje ze ex gdzies jedzie i pewnie slyszy jak sie ze mna umawia i dzwoni do popapranego braciszka zeby ten wydzwanial podczas naszego spotkania..),i w ogole pisze mu ze ma ode mnie uciekac ze ma sobie szukac nowej podstawia mu nawet nie wiem co o tym myslec. Gdyby nie oni bylabym nadal z exem Przepraszam ze znowu zajmuje pol strony,ale musialm sie wyzalic ---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ---------- Cytat:
Edytowane przez DarkChic Czas edycji: 2011-09-02 o 07:39 |
|
2011-09-02, 09:05 | #495 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
DarkChic miło, ze ktoś tu mnie rozumie No ale co do Twojego byłego nie mam słów - jak można zerwać bo jego brat Ciebie nie lubi? Oo Szkoda, ze nie jesteś z Poznania, miałybyśmy komu płakać w rękaw
__________________
|
|
2011-09-02, 09:12 | #496 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Wiesz co ja zawsze wiedzialam ze to sprawka jego rodziny.Przez wiekszosc czasu naszego zwiazku on to wytrzymywa,ale potem w nim cos peklo.non stop nagadywali na mnie,mowili ze nie jestem dla niego itp a on w to w koncu uwierzyl,i dlatego mu zbrzydlam,bo oni po prostu dawali mu taki obraz mnie. I chce miec spokoj. Ja pomimo jego ✂✂✂...... rodziny chce byc z nim,ale on po prostu ma tego dosc,i nie wytrzymywal i wolal zerwac niz wysluchiwac caly czas.... I skonczyl to A oni zabrali mi go i cale szczescie razem z nim zwiazane Przez nich nie chce mi sie zyc....nienawidze ich |
|
2011-09-02, 09:15 | #497 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Mimo wszystko. Ja bym w życiu nie zostawiła kogoś bo rodzina na niego gada..
Niestety pocieszyć Cię nie mogę. Sama jestem w beznadziejnym stanie psychicznym, więc w moim przypadku byłoby to strasznie naciągane. Jedyne co moge powiedzieć to to, że moim zdaniem nie powinnaś utrzymywać z nim kontaktu. Pewnie, zaboli. Ale w końcu przestanie boleć, a w ten sposób będziesz cierpieć bez końca.
__________________
Edytowane przez amante Czas edycji: 2011-09-02 o 09:17 |
2011-09-02, 09:16 | #498 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
|
2011-09-02, 09:19 | #499 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Choc mialam bardzo podobnie, w moim przypadku ojciec exa nie znosil mnie, wciaz mi mowil, ze przeze mnie T się zmienil na gorsze, a ja jestem krolewna sniezka W koncu na wakacjach troche sie z jego ojcem gryzlam, bo denerwowal mnie swoimi tekstami i psuciem nam wakacji. I mam to juz gleboko w d, bo on- ex, bedzie identyczny jak jego ojciec- czyli zero szacunku dla ludzi, materialista p*****ny. I Ty też tak pomysl... Ja bym nie chciala takich tesciow. |
|
2011-09-02, 09:28 | #500 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Mam nadzieje ( i czego nam zycze) ze wyjdziemy z tego szybko ---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ---------- Cytat:
W moim przypadku bylo tak : na poczatku cos tam mieli przeciwko,bo 10 lat mlodsza bo sie moze bedzie chciala uczyc i nie wyjdzie za syna/brata itp ale jakos mnie znosili,pogadali itp. Potem jak napisalam mature i oznajmilam ze ide na studia,wszystko prach,zaczelo sie od ojca-to on 1 nagadywal.Siostra tez zawsze mnie nie lubila,bo uwazala mnie za pania z miasta z wyzszych sfer itp Potem cos s talo sie z jego bratem,zawsze mnie lubil,ale po tym incydencie ktory opisalam wyzej zmienil o mnie zdanie ( niepotrzebnie bo jak pisalam ja tego nie zrobilam,uroki fejsa..) i rowniez jestem pewna ze ojciec tez jego chcial przekabacic na swoja strone. I tak 3 :1. Byly nie wytrzymywal i skonczyl to,choc go namawialam,ze czasami jest tak ze tesciowie nienaiwdza synowej a i tak pary sa malzenstwem... i dupa z tego wszystkiego Ja tez nie chcialabym takich tesciow,ale wiesz...nie zyje sie z tesciami tylko z mezem |
||
2011-09-02, 09:32 | #501 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Nie, owszem. Ale męża znajdziesz lepszego niż Twój ex, a teściowie naprawde potrafią uprzykrzyć życie. Nawet, jeśli chłopak nie reagowałby na zaczepki, po jakimś czasie Tobie byłoby źle.
|
2011-09-02, 09:48 | #502 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Musisz być silna i zdzierżyć to, że jego rodzinka by się nie zmieniła, a mogłaby za to zmienić Wasze życie w piekło - zresztą już to poniekąd zrobiła... Nie warto mieszać się w takie związki, gdzie chłopak jest pod tak dużym wpływem rodziny. Kochana nie można się męczyć
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się Edytowane przez aramanda Czas edycji: 2011-09-02 o 09:50 |
||||
2011-09-02, 10:09 | #503 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
No tak....ale kurde ja nie mam nigdy szczescia....w niczym nie zawinilam,bo nie mam do zarzucenia sobie nic,zawsze bylam w stosunku do nich mila,mimo e czasem na to nie zaslugiwali,to widzisz....i tak jestem szmata,beznadziejna itp.... Boje sie ze on zacznie tak samo myslec jak oni... bo jak juz go przekabacili na swoja strone to co potem? A nie chce zeby ktokolwiek o mnie tak myslal a w szczegolnosci on,bo taka nie jestem Dla mnie to najwieksze ublizenie nazwanie mnie szmata itp,bo nie cierpie takich dziewczyn Dziekuje ---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ---------- Cytat:
No tez racja ze mogliby nam zycie jeszcze bardziej uprzykrzyc kurde ja zawsze mam pecha Dziekuje Edytowane przez DarkChic Czas edycji: 2011-09-02 o 10:11 |
||
2011-09-02, 10:32 | #504 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
2011-09-02, 10:44 | #505 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Dlatego tak zaluje ze nie chce byc ze mna,bo on sam w sobie jest naprawde ok,ma zagrania,jak kazdy z nas,ale jest fajnym mezczyzna i mi go tez szkoda bo przez nich jest nieszczesliwy a ja nienawidze tego jak on smuci sie przez nich To jest takie ciezkie i w ogole przykre ze starasz sie byc dobra a oni i tak widza Cie jako zla.. to jest chore Ja w to watpie ze kogos znajde ale i tak bardzo Ci dziekuje za te slowa naprawde miejmy nadzieje ze bedzie dobrze wkrotce |
|
2011-09-02, 10:47 | #506 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Jej, nigdy tego nie rozumiałam jak rodzice mogą wtykać nos w to, co robi ich DOROSŁE dziecko. Uczymy się na własnych błędach a nie naszych rodziców.. Faktycznie mogłabym mieć coś przeciwko gdyby mój syn spotykał się z jakaś lafiryndą, która w kroku miała pół osiedla, jest nierobem po zawodówce i jedyne co robi całymi dniami to maluje paznokcie, ale ambitna, miła, pracowita dziewczyna? yyyy, nikt nie jest idealny.. Już mnie tutaj chyba 3 wątki nie było, więc mało która mnie zna dodam tylko od siebie, że skoro JA, panikarz, płaczek i maruda, podniosłam się, to każdej się uda.
__________________
plecaczkiem: 7250 km Edytowane przez zjedzmniebejbe Czas edycji: 2011-09-02 o 10:48 |
|
2011-09-02, 10:59 | #507 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Cytat:
Ja tez tego nie rozumiem,jak mozna mieszac sie w zycie doroslego dziecka...to moi rodzice ( a mam 20 lat ) nigdy mi sie w ten zwiazek nie wpieprzali,co jestem tak naprawde gowniara i na sile mogliby sie wtracac,ale mieszac sie w zycie 30 latka?Tez mnie to wkurzalo. Oni tak ponoc od zawsze,zawsze cos im w jakiejs dziewczynie nie pasowalo,a sami idealami na pewno nie sa,w zyciu! i tak niszcza nie tylko moje ale i jego zycie Ciesze sie ze Tobie udalo sie podniesc miejmy nadzieje ze kazdej tu z nas to sie uda |
|
2011-09-02, 11:05 | #508 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Co? no, chłopak ma ciężko skoro jego rodzice wiedzą co jest lepsze dla 30letniego syna..
To nie jest tak że tylko mnie udało się podnieść.. każdemu się uda
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
2011-09-02, 11:13 | #509 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
|
2011-09-02, 11:55 | #510 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX
Witam Was Kochane Serduszka nie mogłam nie napisać czytając Wasze posty... Znam to uczucie jakim jest porzucenie, samotność, ból... Piszę, aby choć odrobinkę Wam ulżyć i wesprzeć. Słuchajcie moje Kochane, czas leczy rany, naprawdę. Może się to wydać głupie i oklepane, ale tak jest. Bol z czasem znika, jeżeli kochało się naprawdę nigdy nie zapomnicie o tej osobie, ale nie będzie to już tak bolało. Wzoruję się na swoim przykładzie. Miałam kiedyś chłopaka, był moją miłością w liceum. Codziennie spędzaliśmy razem czas, byliśmy tylko my, wszystko razem robiliśmy i nie widzieliśmy świata poza sobą. Był mężczyzną, z którym przeżyłam swój pierwszy raz. Nasza miłość trwała 1,5 roku. Kiedyś wybrałsię na urodziny do siostry i tam zdradził mnie z inną dziewczyną. Co gorsza dowiedziałam się o tym od koleżanki. Nie mogłam w to uwierzyć, zerwałam z nim JA. Ale nie mogłam sobie poradzić z brakiem ukochaneg o, więc chciałam wrócić. On jednak stwierdził, że to bez sensu, że mnie kocha, ale musi się wyszaleć, no litośći... Jak można kochać i nie chcieć być z ukochaną osobą żeby Was nie skłamać moje Kochane, to przepłakałam za nim całą maturalną klasę płakałam na korytarzu w szkole, po cichu w domu, miałam pierwsze oznaki depresji, nie mogłam jeść, dużo schudłam, trafiłam do szpitala bo moje serce już tego nie wytrzymywało... Nie potrafiłam nawet utrzymać w ręku długopisu... A on??? On nawe mnie nie odwiedził, gdy leżałam na kardiologii, chociaż do szpitala miał kilometr... Pamiętam, że napisał mi tylko jednego smsa w tym czasie, gdy leżałam "jak tam?" to żałosne, gdy dziś na to patrzę starałam się jakoś układać sobie życie, spotykać się z przyjaciółmi, chłopakami... Zawsze, gdy się odrobinke otrzepałam to ON chciał się ze mną spotkać, a ja głupia zawsze się zgadzała. Nic dziwnego, kochałam go. Wtedy mnie przytulał, całował, a ja pełna nadziei i naiwna wierzyłam w każde słowo. Nie muszę chyba dodawać, że po kilku dniach kontakt się urywał nie mogłam zrozumieć jak można byc tak samolubnym człowiekiem. Bałam się, że nie zdam przez to wszytsko matury, jednak udało sięTak naprawdę przejrzałam na oczy wtedy, gdy jego bezczelność sięgnęła szczytu. Przed samą studniówką wykorzystał mnie seksualnie, mówił że kocha, że nie zostawi nigdy więcej bla bla bla. Po czym milczał przez kilka dni. Nie wytrzymałam i napisałam co jest, czemu sie nie odzywa. Odpisał cytuję "oboje zrobiliśmy sobie dobrze"poczułam się jak szmata, dzi*ka, to chyba najgorsze uczucie dla kobiety... wtedy to wszytsko do mni dotarło, a przynajmniej to co powinno w danym momencie. Przez rok czasu usprawiedliwialam czlowieka, ktory na finiszu zeszmacił mnie. Kochałam go i nienawidziłam jednocześnie. Po pewnym czasie poznałam fantastycznego faceta i jesteśmy już razem prawie 1,5 roku, jest zupełnie innym człowiekiem, ma swoje wady jak każdy, ale przy nim tak naparwdę doszłam do siebie. Na swoim przykładzie moge powiedzieć, że NAM porzuconym, wykorzystanym brakuje nie tyle tych drani, co tej cząstki NAS, która została przy tych nieszczęśnikach... Tego świata beztroski, szczęścia i bliskości,którą ciężko jest zastąpić... Trochę sie rozpisałam, ale chcę Wam uswiadomić moje kochane, że choć wydaje się Wam, że to koniec świata, to tak naprawdę jest to początwk nowego, a nieudany zwiazek nalezy traktowac jako doswiadczenie, ktore nas wzmacnia.. Powiem Wam, że on czasem się do mnie odezwie, napisze, kilka razy chciał sie spotkać, pomimo, że ma dziewczynę... Chociaż mnie ona drażni, to współczuję jej takiego chłopaka przynajmniej dziś wiem, że nie był on wart moich łez. Nie powiem, że o nim wgl nie myślę, bo są takie wieczory ( wieczorami zbiera mnie na refleksje ) kiedy ciekawi mnie co robi, co u niego, czy myśli o mnie czasem...Ale rzadko Powiem wam, że za każdym razem kiedy do mnie napisze to się tak wku*wiam, że mam ochotę mu przyje*ać i sama się zastanawiam, co ja w nim widziałam także Kochane główki do góry, i starajcie się rozmawiac o swoich problemach, bo to naprawde pomaga. Buziaki Serduszka
__________________
Hacked Bitcoin Wallets for sale. Only 1% value. Escrow guarantee |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:23.