2011-09-07, 15:46 | #931 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Od kiedy to na wizażu nie można cytować? "wybiórczo",nie znaczy - źle. Jakoś nie odniosłaś sie (pewnie zrobisz to zaraz) do kwestii "domagania się" ustąpienia miejsca poprzez stanie i nie odzywanie się A mózg mam jeden,po jednym mają także moje dzieci-coś się tak mnie uczepiła? Taką samą miałabym inteligencję,gdybym dzieci nie miała,widac dla Ciebie fakt posiadania dzieci kłóci się z posiadaniem inteligencji na jako taki poziomie? |
|
2011-09-07, 15:53 | #932 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Na moim przykładzie od małego mi wałkowali że miejsca się ustępuje starszym i teraz jak widze że ktoś bardziej potrzebuje usiąść niż ja to zwyczajnie wstyd by mi było tego miejsca nie ustąpić. A w moim powyższym przykładzie chodziło o to że jedna matka z drugą mogły szepnąć a by dziewczynki ustąpiły miejsca. Kiedyś te matki będą jechać i obgadają grupkę nastolatków które immiejsca nie ustapią a swoich dzieci nauczyć nie umieją. Mam nadzieje że teraz jaśniej wytłumaczyłam. |
|
2011-09-07, 15:55 | #933 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Jedynie odpowiedziałam na Twoją poradę "Sapać nad miejscami uprzywilejowanymi a nie nad przeciętną Kowalską". Spytałam, na co nie odpowiedziałaś, co z sytuacjami, gdy miejsc jest mniej niż osób niesprawnych. To jest tylko Internet i sama też powinnaś to uwzględnić, a nie emocjonować się. |
|
2011-09-07, 16:40 | #934 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Gdybym stała z dzieckiem na ręku i widziałabym, że mnie widzisz, a nie ustępujesz, to bym cię nie poprosiła o ustąpienie miejsca (chyba, że zrobiło by mi się słabo i nie dałabym rady dłużej utrzymać pionu). NIE LUBIĘ SIĘ PROSIĆ - i sądzę, że nie ja jedna. Jeśli widzę, że ty mnie widzisz, to zakładam, że nie masz życzenia mi ustępować. Owszem, jeśli poproszę, to to zrobisz, bo głupio ci będzie odmówić, ale o łaskę nie będę się prosić. Więc ty mi teraz napisz, że to nie twoja wina, że nadinterpretuję czyjeś zachowanie, a ja ci napiszę, że dla ciebie to wygodna wymówka ("przecież mogła gębę otworzyć, to bym ustąpiła. Jasnowidzem nie jestem, że kobiecie 55 kg żywej wagi trudno stać z 2-latkiem na ręku i z zakupami w drugiej") Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ---------- Cytat:
__________________
|
||||
2011-09-07, 16:50 | #935 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2926382 4]Żaden galop, chodzi o to że jak rodzice wpajajom dziecim pewne zasady od najmłodszych lat to jest większe prawdopodobieństwo, że w późniejszych będąsię tych zasad trzymać.
Na moim przykładzie od małego mi wałkowali że miejsca się ustępuje starszym i teraz jak widze że ktoś bardziej potrzebuje usiąść niż ja to zwyczajnie wstyd by mi było tego miejsca nie ustąpić. A w moim powyższym przykładzie chodziło o to że jedna matka z drugą mogły szepnąć a by dziewczynki ustąpiły miejsca. Kiedyś te matki będą jechać i obgadają grupkę nastolatków które immiejsca nie ustapią a swoich dzieci nauczyć nie umieją. Mam nadzieje że teraz jaśniej wytłumaczyłam.[/QUOTE] Tak, zgodnie z zasadą "czym skorupka za młodu nasiąknie...". Po części racja, ale wydaje mi się, że to bardziej zależy od empatii człowieka i kultury aniżeli od tego czy rodzice wpajali czy nie. Bo tak, jak rodzice dają dziecku non stop czekoladę na obiad to dziecko się uzależnia i nie sposób go odzwyczaić, ale jeśli chodzi o ustępowanie miejsca to już bym tak nie pędziła, bo jak rodzice mówią "zejdź, bo tak trzeba" to tylko od dziecka zależy czy będzie ten szacunek później miało. U mnie np. nie było czegoś takiego żebym ustępowała miejsca. Komunikacją bardzo rzadko jeździłam, a jak jeździłam to rodzice w żaden sposób mi nie dawali znać bym ustąpiła, baa sama ustępowałam, bo uważałam, że szkoda mi (obcej) babci. I mama wtedy zdziwiona, że taką córkę grzeczną ma. Mój syn ma 3,5 roczku, parę miesięcy temu gdy czekaliśmy na przystanku powiedziałam żeby usiadł. A on, że dopóki ja nie usiądę to on też nie, bo ja mam usiąść, a nie. I to są jego słowa naprawdę. Ja od niego nigdy nie wymagałam by schodził, bo uważam, że jeszcze jest za mały by stać i ma prawo być zmęczony, więc by tego nie potęgować sadzam go gdzie się da (na ławce w parku, w wózku na zakupy, w autobusie czy na przystanku). A mimo to schodzi gdy kogoś widzi, że stoi, a on akurat nie usypia. Po prostu uważam, że to nie kwestia przyzwyczajeń, bo w pewnym wieku możecie robić co chcecie i rodzice już nie nagabują - a charakteru lub jego braku.
__________________
(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. |
2011-09-07, 19:57 | #936 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
jak widzę gdy komuś PROSZĘ przechodzi przez gardło jak imprezowe rzygi to aż się uśmiecham tak w duchu
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
|
2011-09-07, 20:21 | #937 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Ale ja nie rozumiem co wy ludzie macie taki problem z proszeniem o pomoc ? Że nie chcecie okazywać słabości czy co ? Bo ja nie mam z tym najmniejszych problemów, serio. Jak czegoś od kogoś chcę, to pytam go czy się zgadza, no ludzie. Jakie SIĘ PROSIĆ ? Tu nie chodzi o błaganie, podlizywanie, padanie do nóg i poniżanie się tylko o zwykłe wyrażanie swoich potrzeb. Co to jest za problem zapytać/poprosic o przysługę ? Ewentualanej odmowy się tak boicie ? Nie dacie sobie z tym rady jak ktoś nie będzie chętny do pomocy, czy co ? Jeżeli ktoś bez powodu odmawia pomocy drugiemu, to świadczy to tylko i wyłącznie o nim. Ja tam nie wiem, nie mam kompleksów.
|
2011-09-07, 20:32 | #938 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Nie wiem sineira również w czym problem i chyba nie prędko nam ktoś to jasno wytłumaczy.
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2011-09-07, 20:36 | #939 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
__________________
(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. |
|
2011-09-07, 20:41 | #940 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Dzisiaj jechałam autobusem. Na dwóch siedzeniach obok siedziała mama z synkiem, przed nimi (siedzieli przy poręczy) stał wózek. Po pewnym czasie mama zdecydowała się włożyć dziecko z powrotem do wózka. Trochę musiała się przy tym namęczyć, bo chłopiec skłonny do współpracy nie był, więc żeby pewnie niepotrzebnie rąk nie zajmować zostawiła na siedzeniach zabawki tego dziecka. Na przystanku wsiadł starszy pan i nic nie mówiąc, o nic nie pytając, zrzucił te zabawki na podłogę i usiadł Przyznam, że mnie to zbulwersowało. |
|
2011-09-07, 20:44 | #941 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Nie każdy jest taki empatyczny jak ty. Co nie znaczy, że jest burakiem i jak go poprosisz o ustąpienie miejsca to to zrobi. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-09-07 o 20:49 |
|
2011-09-07, 20:56 | #942 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
A to z tym dziadkiem to szczyt bezczelności, rozumiem przesunąć, ale zrzucić na podłogę? Dzieci często biorą jeszcze do buzi zabawki, a ten zrzucił. Nie no brak słów do takich ludzi...
__________________
(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. Edytowane przez Semia Czas edycji: 2011-09-07 o 20:59 |
|
2011-09-07, 20:59 | #943 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
To że mnie czasami dzieci wkurzają to nie znaczy że lubię patrzeć jak im się krzywda dzieje |
|
2011-09-07, 21:03 | #944 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Właśnie o to chodzi, że nie trzeba być empatycznym, wystarczy dobre wychowanie, żeby ustąpić komuś miejsca. Jakoś tak zawsze było, że dobrze wychowani ludzie ustępowali miejsca, pomagli słabszym, nie czekali na to by ktoś ich prosił. I własciwie tak, jeśli ktoś widzi osobę słabszą, potrzebującą pomocy i nie ustępuje miejsca (nie udziela pomocy) to z definicji niejako jest już burakiem, czy to się komuś podoba czy nie. Niestety ale jeśli ktoś widzi i nie reaguje to znaczy, że można się po nim spodziewać bluzgów, niefajnego zachowania lub własnie ustąpienia miejsca "z łaski". Dawniej, jeśli ktos słabszy musiał prosić o pomoc uważano to za wstydliwe i dodatkowo poniżające dla tego słabszego osobnika. A dla co bardziej honorowych "silniejszych" było to także poniżające, że trzeba ich prosić, że nie zareagowali wcześniej, przed wysłuchaniem prośby. Niestety do naszych czasów przetrwało uczucie poniżenia przy proszeniu w relacjach słabszy - silniejszy(szczególnie kogos niechętnego do udzielenia pomocy, lub chcącego nas poniżyć zmuszając do wyrażenia prośby) ale dużo mniej jest tych honorowych, którzy zawstydzą się, ze ktoś ich musiał prosić. I błagam. Nie wyciągajcie znowu historii pt. wiekszość nastolatek jest chorych i muszą siedzieć. To taka sama prawda jak: większość otyłych jest chorych. W jednym i drugim przypadku chorzy to jednostki.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2011-09-07 o 21:06 |
|
2011-09-07, 21:10 | #945 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Cytat:
Prościej trzeba do tego podchodzić. Są bowiem na świecie ludzie prości - tacy jak na przyklad ja - którzy myślą, że dorosła osoba jak czegoś chce to powie, a jak nie mówi, znaczy, że nie chce/nie potrzebuje. Po prostu. A nawet jeżeli ktoś będzie z tej grupy co mówisz - jakie to ma dla ciebie znaczenie w sumie, przecież ty tego miejsca potrzebujesz, a ta osoba ci je suma summarum ustępuje - osiągasz swój cel. I nie masz pewności co myśli osoba, ktora spełnia twoją prośbę, po co zaraz przypisywać ludziom złe intencje. Ustąpił to widać chęć ustąpienia wzięła przewagę nad chęcią nieustąpienia - a nie musiała. I gra muzyczka. ---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- Cytat:
Moim zdaniem to wy naprawdę przesadzacie. Jak wszyskie baby, które kiszą się wewnętrznie, a nie powiedzą czego oczekują bo niech on się domyśli |
|||
2011-09-07, 21:31 | #946 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Mnie bardzo łątwo przechodzi przez usta słowo "dziękuję bardzo", czy "jestem wdzięczna" itd. Nie mam wielkiego problemu ze słowem "proszę", ale zwyczajnie nie lubię jak ktoś czeka aż poproszę, bo wie, że muszę to zrobić, bo jestem od niego zależna. Czym innym jest wyrażenie swojej potrzeby komuś neutralnemu czy życzliwemu a czym innym bycie zmuszonym poprosić kogoś, kto nas właściwie przymusza do "chodzenia po prośbie".
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2011-09-07 o 21:41 |
|
2011-09-07, 21:45 | #947 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Ja również wychodze z takiego założenia-dla mnie to czysta logika zresztą. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czy świat naprawdę aż tak pędzi, że teraz dla młodzieży nie jest niczym wstydliwym nieustąpienia miejsca w tramwaju komuś ewidentnie potrzebującemu? Takie kiedys były normy społeczne,nie obowiązki,nie nakazy,ale jak ktoś tak nie postępował,to świadczyło to o braku kultury jak najbardziej.I my tutaj wyciagamy tylko wnioski na podstawie takiego zachowania,a nie piszemy po to,żeby ustępować (bo widać nie poskutkuje). Domyślac się-taaa, trzeba wręcz studia skończyć, żeby cos takiego wpało do głowy Edytowane przez xandra78 Czas edycji: 2011-09-07 o 21:48 |
||||
2011-09-07, 21:52 | #948 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
No to mówię/proszę. Nie spotkałam się jeszcze z tym żeby mi kto odmówił albo zrobił coś z łaski. Może ludzie wyczuwają, że sie w nich widzi raczej dobro niż chęć dokopania. Taka aura ---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ---------- Nie wiem czy wszyscy, ja tam tak myślę i takie intencje przypisuję innym. Pomijam sytuacje kiedy ewidentnie komuś potrzebna jest pomoc. W życiu bym nie pomyślała, że ktoś chce mnie przeczołgać i czuje się ode mnie ważniejszy bo siedzi a ja stoję Kto wie, może jestem naiwna i na moich oczach rozgrywa się jakaś wojna, której nie dostrzegam |
|
2011-09-08, 08:30 | #949 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Ludzie nie mówią "proszę", a potem pretensje do babek i dziadków, że zamiast poprosić o ustąpienie miejsca, prychają, fukają i się rzucają nad nieszczęsnym siedzącym.
|
2011-09-08, 09:31 | #950 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
A robię więcej - jak widzę, że staruszka tarabani się z tobołami do tramwaju i nie może wsiąść, to jeśli jestem blisko - pytam, czy pomóc? Tak to tak, nie to nie i już. A nie obserwuję staruszki "jak nie prosi, widać daje radę". Dobra,w sumie wszytko jedno - niech każdy robi jak uważa. Tylko nie narzekajcie potem, że nikt was nie przepuszcza na pasach, jak nie ma światła itp., itd. Najlepiej to potem narzekać, jaka to kultura jest w Niemczech, jacy uprzejmi są nawet kierowcy, a u nas to chamstwo i zdziczenie obyczajów, ze trzeba trupem paść, by się ktokolwiek zainteresował. ---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ---------- Cytat:
__________________
|
||
2011-09-08, 10:40 | #951 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
dziwna ta cała dyskusja o proszenie ustąpienia miejsca, ale w tym temacie to jednak moje 3 letnie dziecko jest chyba mądrzejsze ode mnie - ja nigdy nie proszę o ustąpienie mi miejsca, przepuszczenie w kolejce itd., po prostu uważam, że jak ktoś mnie widzi i nie ustępuje to znaczy, że nie chce lub ma jakieś tam powody - i głupio by mi było gdybym poprosiła ustąpienie mi miejsca a ta osoba odpowiedziała bym mi np że wraca ze szpitala, ma grypę lub coś w tym stylu natomiast mój syn działa chyba instynktownie bo jak mu nie pasuje stanie to podchodzi do osoby siedzącej i mówi "pasiamam, ty juź dośc tajaź ja siedzię" i zawsze mu ustępują a ja z burakiem na twarzy dukam "bardzo przepraszam" - i nie uczyłam go tego, nie wiem w sumie skąd mu się to wzięło, ale podejrzewam że wiele osób będących tego świadkami myśli sobie "co za dzieciak z roszczeniową postawą, ale go matka wychowuje na egoistę"
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
2011-09-08, 10:50 | #952 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
|
|
2011-09-08, 11:15 | #953 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2011-09-08, 11:16 | #954 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
wiecie co, ja jako matka napiszę że takie sytuacje to mi włos na rękach jeżą - nigdy nie lubiłam skupiać na sobie uwagi i nadal nie lubię gdy mój mały ryczy w autobusie czy w sklepie to ja się bardzo denerwuje, ogarnia mnie taki stres, że na maturze chyba mniejszy był i stąd często pewnie popełniam błędy, które w oczach osób postronnych mogą wskazywać na to jaka ze mnie nieodpowiedzialna, zła matka która dziecka wychować nie potrafi - ogólnie nieudolny rodzic, a ja po prostu chcę spacyfikowac mojego potomka żeby innym nie przeszkadzało. Im on starszy tym te sytuacje są bardziej stresujące, a pomysły młody ma coraz ciekawsze np ostatnio miał dziwną modę - jak kogoś zobaczył że biegnie lub jedzie rowerem to krzyczał "stój" - oczywista reakcja "zawołanych"- taka osoba po prostu odruchowo się zatrzymuje i ogląda za siebie a tu radocha na twarzy małego knypka - ile ja się natłumaczyłam że tak nie można, ile się na przepraszałam osób zatrzymanych to moje, w końcu jak ktoś biegł to odwracałam uwagę syna, zagadywałam go lub po prostu zamykałam buzię dłonią - on pewnie dalej nie rozumie że tak nie można no bo przecież "pan/pani się uśmiecha" i jak mu wytłumaczyć, że uśmiecha się bo mu wstyd że taki smarkacz w pole go wywiódł?
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
|
2011-09-08, 11:31 | #955 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Co do rozpaczy w sklepach... o tak, widać po rodzicach, jak płoną ze stresu/bądź wkurzają się na maksa. Nic dziwnego |
|
2011-09-08, 11:42 | #956 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Za to te z zagranicznymi rejestr. jakoś potrafią się zatrzymać i przepuścić. Dziwna mentalność
__________________
|
|
2011-09-08, 12:12 | #957 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Cytat:
Uważam po prostu, że nie ma co przeginać i zwykłej prośby traktować jak proszenia się i z góry zakładać, że wszyscy obcy ludzie są do nas źle nastawieni i próbują nas ustawiać w szeregu niżej od siebie. Jest to mentalność mi obca i nie rozumiem jak można nie poprosić o pomoc tylko dlatego, że ktoś nie wyrywa się sam z siebie, kląć w duchu i kisnąć od pretensji. Daję ludziom więcej luzu, sobie też. Cytat:
Cytat:
Oczywiście, że chamstwa i kwasu jest dużo w naszym narodzie. Między innymi dlatego, że mało kto zdobywa sie na to żeby kulturalnie wyartykułować swoją prośbę, wielu próbuje na innych wymuszać spełnianie swoich potrzeb. Tyle ode mnie, więcej off topu ciągnąć nie będę, bye Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-09-08 o 14:34 Powód: literówki |
||||
2011-09-08, 12:29 | #958 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Jak byłam w Anglii,to byłam właśnie z tego powodu w szoku(pozytywnym),bo jak tylko dochodziłam do pasów,to już samochód stał,a mógłby nawet przede mną zdążyć Cytat:
Wypowiadamy sie tylko kto zwykle ustępuje,a kto nie-nie klniemy na te osoby,co nie ustąpiły. |
||
2011-09-08, 12:47 | #959 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
wchodziłam w Londynie z dzieckiem wagonu do metra i stara Japonka się poderwała żeby miejsca ustąpić, nie wiedziałam, że chodzi o mnie i stałam dalej Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2011-09-08 o 12:55 |
|
2011-09-08, 12:50 | #960 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: Małe dzieci w hipermarketach
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. Edytowane przez Semia Czas edycji: 2011-09-08 o 13:09 |
||||
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:20.