Już 9 wątek zaczynamy - ważnych spraw moc omawiamy - Panny Młode Kielce

[moniiikaaa89]

Sorry, nie wiem czemu nie chce mi ładować zdjęć, wyskakuje błąd

[Emir1994]

Napisane przez moniiikaaa89

Sorry, nie wiem czemu nie chce mi ładować zdjęć, wyskakuje błąd

A są wykadrowane i zmniejszona waga(1200x1200 /1000kb)?

[mimika_87]

dziewczyny muszę się wam wyżalić bo już nie wytrzymuję... do ślub5u zostały 2 tygodnie a mojego tżta nadal nic nie interesuje... jak tylko jest coś do załatwienia to cały czas słyszę no to załatw to, to zadzwoń i się zapytaj, a co ja mam do tego i tym podobne... już mam dość a na dodatek moja sukienka nawet nie jest zaczęta. właśnie byłam na przymiarce na którą się umawiałam z krawcową na 3 września w czerwcu. dzisiaj jest 16 września, 14 dni do ślubu a ona nawet nie ma materiału na moją skunie ;-( z nerwów aż się trzęsę. myślałam, ze chociaż to pójdzie szybko ale widocznie się myliłam...

[claudiablue]

Witajcie dziewczyny,

co prawda teraz sie ujawniam-bo w sumie teraz zaczęły sie przygotowania, ale czytam Was już od 3 lat.

Ślub mam 04.08.2012

salę mam, suknie wybraną - ale nie kupioną jeszcze, na resztę mam czas...

[claudiablue]

Napisane przez mimika_87

dziewczyny muszę się wam wyżalić bo już nie wytrzymuję... do ślub5u zostały 2 tygodnie a mojego tżta nadal nic nie interesuje... jak tylko jest coś do załatwienia to cały czas słyszę no to załatw to, to zadzwoń i się zapytaj, a co ja mam do tego i tym podobne... już mam dość a na dodatek moja sukienka nawet nie jest zaczęta. właśnie byłam na przymiarce na którą się umawiałam z krawcową na 3 września w czerwcu. dzisiaj jest 16 września, 14 dni do ślubu a ona nawet nie ma materiału na moją skunie ;-( z nerwów aż się trzęsę. myślałam, ze chociaż to pójdzie szybko ale widocznie się myliłam...

Hmm troszkę to niepokojące że nie masz sukni gotowej na 14 dni przed... w sumie powinnaś mieć już ostatnie przymiarki... a powiedz kto Ci szyje suknie? Co do załatwiania to tak zazwyczaj z facetami jest... więc się nie przejmuj, może Twój narzeczony po prostu się stresuje i uważa że jak Ty coś zrobisz to będzie raz a dobrze...

[Stokrotka_maj]

Napisane przez Izaura15

Izaura nic się nie martw, pusto na sali jak widać nie będzie, a będziesz otoczona ludźmi którzy na prawdę chcą z Wami być w tym wyjątkowym dla Was dniu. Zadra w serduchu zostanie, ale skup się na tych którzy będą, a niech żałują Ci których zabraknie

A najgorsze ze wszystkiego co mogło mi się przytrafić... chciałam sobie coś niecoś poprawić w uśmiechu... A wyszło... 5 bezsennych nocy... 5 dni non stop na proszkach, które nic nie pomagały... Wczoraj byłam na kanałowym... Zapalenie okostnej czy coś, ból nie do zniesienia... Co za pech Dobrze, że ten ból nie wyszedł w sobotę... Ehh zachciało mi się tuż przed ślubem...[/QUOTE]

Izaura, mam nadzieję że już czujesz się lepiej, podejrzewam że adrenalina zrobi swoje i ból (jeśli takowy jeszcze jest) zejdzie na dalszy plan. Trzymam kciuki żeby wszystko jutro dobrze poszło

[czika]

Hej dziewczyny.
Ja też się chciałam przywitać i dołączyć do waszego grona. Czytuję was regularnie,mam zamiar skorzystać z wielu cennych rad,a chora jestem trochę teraz i nie mogę spać więc postanowiłam w końcu też się ujawnić i coś napisać.A więc..... Nasz ślub 1 wrzesień 2012 o godz 16 w parafii Zagórze(parafia mojego Miśka,moja parafia to Św.Józef Robotnik,ale oboje zdecydowaliśmy,że to za duży i zbyt ponury kościół dla nas i będziemy mieć w małym drewnianym zabytkowym kościółku),sale niby tez mamy,ale mam prośbę dziewczyny,bo cały net przeszukałam i nie ma nigdzie potrzebny mi tel do nowej sali weselnej niedawno otwartej w Mąchocicach gdzie się samą sale wynajmuje.Jakby któraś miała i napisała w wątku albo na priv to będę wdzięczna.Kucharki mamy,Dj jest -Karol Kozłowski,polecany od dwóch par,byliśmy u niego i z tego co nam zaprezentował i z zachowania jestem na tak jeszcze fotograf i kamerzysta,suknia i mnóstwo innych rzeczy przed nami a już mniej niż rok zostałale się rozpisałam,zmykam spać i
TRZYMAM KCIUKI ZA DZISIEJSZE JUŻ W SUMIE PM

[senna87]

Napisane przez mimika_87

dziewczyny muszę się wam wyżalić bo już nie wytrzymuję... do ślub5u zostały 2 tygodnie a mojego tżta nadal nic nie interesuje... jak tylko jest coś do załatwienia to cały czas słyszę no to załatw to, to zadzwoń i się zapytaj, a co ja mam do tego i tym podobne... już mam dość a na dodatek moja sukienka nawet nie jest zaczęta. właśnie byłam na przymiarce na którą się umawiałam z krawcową na 3 września w czerwcu. dzisiaj jest 16 września, 14 dni do ślubu a ona nawet nie ma materiału na moją skunie ;-( z nerwów aż się trzęsę. myślałam, ze chociaż to pójdzie szybko ale widocznie się myliłam...

No to rzeczywiście nie dobrze z tą suknią, ale nie wpadaj w panikę, bo stres napewno Ci nie pomoże. Jak najszybciej porozmawiaj z tą krawcową i powiedz jej jaka jest sytuacja, wszystko będzie dobrze. Co do TŻta to może powiedz mu że ślub coraz bliżej więc jest mnóstwo rzeczy do roboty i potrzebujesz jego pomocy.

Napisane przez claudiablue

Witajcie dziewczyny,

co prawda teraz sie ujawniam-bo w sumie teraz zaczęły sie przygotowania, ale czytam Was już od 3 lat.

Ślub mam 04.08.2012

salę mam, suknie wybraną - ale nie kupioną jeszcze, na resztę mam czas...

witamy kolejną pmkę. Widzę że coraz więcej nas ślubujących 4.08.2012

[paulinaa8989]

Napisane przez senna87

No to rzeczywiście nie dobrze z tą suknią, ale nie wpadaj w panikę, bo stres napewno Ci nie pomoże. Jak najszybciej porozmawiaj z tą krawcową i powiedz jej jaka jest sytuacja, wszystko będzie dobrze. Co do TŻta to może powiedz mu że ślub coraz bliżej więc jest mnóstwo rzeczy do roboty i potrzebujesz jego pomocy.



witamy kolejną pmkę. Widzę że coraz więcej nas ślubujących 4.08.2012

Bo 4.08.2012 to taka ładna data

[mimika_87]

Napisane przez claudiablue

Hmm troszkę to niepokojące że nie masz sukni gotowej na 14 dni przed... w sumie powinnaś mieć już ostatnie przymiarki... a powiedz kto Ci szyje suknie? Co do załatwiania to tak zazwyczaj z facetami jest... więc się nie przejmuj, może Twój narzeczony po prostu się stresuje i uważa że jak Ty coś zrobisz to będzie raz a dobrze...

obiecał mi, że mi pomoże chociaż przy załatwianiu transportu ale oczywiście nic z tego nie wyszło i musiałam sama to zrobić bo na moje pytanie czy dzwonił już do kogoś usłyszałam taką odpowiedź "ja to nawet nie wiem gdzie mam szukać nr telefonów żeby się dowiedzieć czy ktoś ma autokar do wynajęcia"...
a jeżeli chodzi o krawcową to nie chce jej robić antyreklamy bo naprawdę fajna kobieta ale wydaje mi się że za dużo na siebie bierze. może i ją bronie ale to nie zmienia faktu, że jestem na nią strasznie wściekła

Napisane przez senna87

No to rzeczywiście nie dobrze z tą suknią, ale nie wpadaj w panikę, bo stres napewno Ci nie pomoże. Jak najszybciej porozmawiaj z tą krawcową i powiedz jej jaka jest sytuacja, wszystko będzie dobrze. Co do TŻta to może powiedz mu że ślub coraz bliżej więc jest mnóstwo rzeczy do roboty i potrzebujesz jego pomocy.

już wczoraj na nią najechałam, że nie tak się umawiałyśmy. jak do mnie dzwoniła przed 3 września to mówiła, że sukienka już wisi na wieszaku tylko trzeba miarę z długości zdjąć ale musimy przełożyć to bo ma parę sukienek do wykonczenia właśnie na 3. umówiłyśmy się wtedy na 10 i znów dzien wcześniej dzwoni i mówi, że lepiej na 16 bo sobie wszystko spokojnie zrobimy, więc ja ok może być ale czy się wyrobimy?? wchodzę wczoraj do pracowni i się rozglądam a tam nigdzie nie ma mojej sukni. nawet siostra postawiła oczy bo niby miała być więc mówię że przyszłam na przymiarkę bo dzisiaj miałam mieć. pani bardzo zdziwiona zastanawia się jaka to sukienka jak jej powiedziałam to aż zbladła a razem z nią pani która jej pomaga. mówię a raczej krzyczę na nią że ślub za 2 tygodnie a ja nie mam w czym iść na co ona żebym się nie denerwowała ona zdąży. konczyła jakąś tam suknię więc się zapytałam ale już grzecznie kiedy ta sukienka co teraz szyje ma być odebrana to mi powiedziała, że dziewczyna ma ślub 8 października ale suknia ma być na już a nie powiem to mnie bardziej rozzłościło prawie się popłakałam i powiedziałam jej że mnie to nie interesuje sukienka ma być gotowa na 21 września bo ja później na przymiarkę nie będę miała czasu przyjechać chyba że po godzinie 21 bo tydzien przed weselem mam jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia i kilka klientek... zaproponowała mi, że sama do mnie będzie jeździć z suknią na przymiarkę w takich godzinach jak mi będzie pasowało, żebym się już nie denerwowała. obiecała, że wyrobi się w tydzien ale czy jej to wyjdzie to zobaczymy. na wszelki wypadek zadzwonię do niej i przypomnę się. kurcze trochę to też jestem zła na siebie bo mnie delikatnie poniosło jak byłam wczoraj ale z drugiej strony płacę więc wymagam już sama n6ie wiem co mam n6a ten6 temat myśleć. siostrze powiedziałam żeby nie mówiła rodzicom że sukienki jeszcze nie ma bo podejrzewam, że moja mama wściekła by się jeszcze bardziej niż ja...

[fablous]

mimika_87, o rany, nie zazdroszczę sytuacji z suknią... ale trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło
czy ta pani u której szyjesz suknię to ta sama, która szyła suknię iinnneess?

[mimika_87]

Napisane przez fablous

mimika_87, o rany, nie zazdroszczę sytuacji z suknią... ale trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło
czy ta pani u której szyjesz suknię to ta sama, która szyła suknię iinnneess?

dokładnie to ta sama i jestem bardzo zdziwiona bo dużo dobrych rzeczy o niej słyszałam...

[fablous]

Napisane przez mimika_87

dokładnie to ta sama i jestem bardzo zdziwiona bo dużo dobrych rzeczy o niej słyszałam...

Ja też słyszałam o niej same dobre opinie, nawet się zastanawiałam czy nie uszyć u niej a teraz sama już nie wiem...

[mimika_87]

Napisane przez fablous

Ja też słyszałam o niej same dobre opinie, nawet się zastanawiałam czy nie uszyć u niej a teraz sama już nie wiem...

powiem Ci szczerze, że jeżeli masz ślub w jakimś mało obleganym terminie to możesz spokojnie szyć u niej. z tego ca zauważyłam to strasznie dużo zlecen bierze na jeden dzien i dlatego się nie wyrabia, poza tym to bardzo sympatyczna kobieta i na prawdę rewelacyjnie szyje. przekonałam się o tym wczoraj bo widziałam u niej 3 już gotowe sukienki.

[Karioka88]

data najlepsza

[gosza_25]

Napisane przez mimika_87

dziewczyny muszę się wam wyżalić bo już nie wytrzymuję... do ślub5u zostały 2 tygodnie a mojego tżta nadal nic nie interesuje... jak tylko jest coś do załatwienia to cały czas słyszę no to załatw to, to zadzwoń i się zapytaj, a co ja mam do tego i tym podobne... już mam dość a na dodatek moja sukienka nawet nie jest zaczęta. właśnie byłam na przymiarce na którą się umawiałam z krawcową na 3 września w czerwcu. dzisiaj jest 16 września, 14 dni do ślubu a ona nawet nie ma materiału na moją skunie ;-( z nerwów aż się trzęsę. myślałam, ze chociaż to pójdzie szybko ale widocznie się myliłam...

Powiem Ci że to jakieś chore trochę...ja sobie nie wyobrażam żeby na 2 tyg przed ślubem kiedy i tak jest dużo spraw do załatwienia zastanawiać się dodatkowo czy będę miała w czym iść Jak się nie wyrabia to niech tyle zleceń nie bierze i już...

I tu kolejny raz przytoczę salon Anna... ale tam wszystko było tak jak się umawiałyśmy. A że pracowałam często do momentu zamknięcia ich salonu to na mnie czekały po godzinach Z niczym żadnych problemów i żadnej nerwówki. Ale na 2 tyg przed ślubem jedyne co robiły z suknią to sprawdzały czy się dobrze układa jak się chodzi jak z trenem czy po podpięciu czy przed itp...

Witamy nowe PM-ki oczywiście

A wstawiane zdjęcia z Waszych ślubów są po prostu przepiękne

[paulinaa8989]

Napisane przez czika

Hej dziewczyny.
Ja też się chciałam przywitać i dołączyć do waszego grona. Czytuję was regularnie,mam zamiar skorzystać z wielu cennych rad,a chora jestem trochę teraz i nie mogę spać więc postanowiłam w końcu też się ujawnić i coś napisać.A więc..... Nasz ślub 1 wrzesień 2012 o godz 16 w parafii Zagórze(parafia mojego Miśka,moja parafia to Św.Józef Robotnik,ale oboje zdecydowaliśmy,że to za duży i zbyt ponury kościół dla nas i będziemy mieć w małym drewnianym zabytkowym kościółku),sale niby tez mamy,ale mam prośbę dziewczyny,bo cały net przeszukałam i nie ma nigdzie potrzebny mi tel do nowej sali weselnej niedawno otwartej w Mąchocicach gdzie się samą sale wynajmuje.Jakby któraś miała i napisała w wątku albo na priv to będę wdzięczna.Kucharki mamy,Dj jest -Karol Kozłowski,polecany od dwóch par,byliśmy u niego i z tego co nam zaprezentował i z zachowania jestem na tak jeszcze fotograf i kamerzysta,suknia i mnóstwo innych rzeczy przed nami a już mniej niż rok zostałale się rozpisałam,zmykam spać i
TRZYMAM KCIUKI ZA DZISIEJSZE JUŻ W SUMIE PM

Kochana czy moglabym Cię prosić na priv o namiary na waszego DJa?
Ja jestem własnie na etapie szukania DJa na poprawiny.
Bylabym bardzo wdzięczna.

[paulinaa8989]

Napisane przez mimika_87

obiecał mi, że mi pomoże chociaż przy załatwianiu transportu ale oczywiście nic z tego nie wyszło i musiałam sama to zrobić bo na moje pytanie czy dzwonił już do kogoś usłyszałam taką odpowiedź "ja to nawet nie wiem gdzie mam szukać nr telefonów żeby się dowiedzieć czy ktoś ma autokar do wynajęcia"...
a jeżeli chodzi o krawcową to nie chce jej robić antyreklamy bo naprawdę fajna kobieta ale wydaje mi się że za dużo na siebie bierze. może i ją bronie ale to nie zmienia faktu, że jestem na nią strasznie wściekła



już wczoraj na nią najechałam, że nie tak się umawiałyśmy. jak do mnie dzwoniła przed 3 września to mówiła, że sukienka już wisi na wieszaku tylko trzeba miarę z długości zdjąć ale musimy przełożyć to bo ma parę sukienek do wykonczenia właśnie na 3. umówiłyśmy się wtedy na 10 i znów dzien wcześniej dzwoni i mówi, że lepiej na 16 bo sobie wszystko spokojnie zrobimy, więc ja ok może być ale czy się wyrobimy?? wchodzę wczoraj do pracowni i się rozglądam a tam nigdzie nie ma mojej sukni. nawet siostra postawiła oczy bo niby miała być więc mówię że przyszłam na przymiarkę bo dzisiaj miałam mieć. pani bardzo zdziwiona zastanawia się jaka to sukienka jak jej powiedziałam to aż zbladła a razem z nią pani która jej pomaga. mówię a raczej krzyczę na nią że ślub za 2 tygodnie a ja nie mam w czym iść na co ona żebym się nie denerwowała ona zdąży. konczyła jakąś tam suknię więc się zapytałam ale już grzecznie kiedy ta sukienka co teraz szyje ma być odebrana to mi powiedziała, że dziewczyna ma ślub 8 października ale suknia ma być na już a nie powiem to mnie bardziej rozzłościło prawie się popłakałam i powiedziałam jej że mnie to nie interesuje sukienka ma być gotowa na 21 września bo ja później na przymiarkę nie będę miała czasu przyjechać chyba że po godzinie 21 bo tydzien przed weselem mam jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia i kilka klientek... zaproponowała mi, że sama do mnie będzie jeździć z suknią na przymiarkę w takich godzinach jak mi będzie pasowało, żebym się już nie denerwowała. obiecała, że wyrobi się w tydzien ale czy jej to wyjdzie to zobaczymy. na wszelki wypadek zadzwonię do niej i przypomnę się. kurcze trochę to też jestem zła na siebie bo mnie delikatnie poniosło jak byłam wczoraj ale z drugiej strony płacę więc wymagam już sama n6ie wiem co mam n6a ten6 temat myśleć. siostrze powiedziałam żeby nie mówiła rodzicom że sukienki jeszcze nie ma bo podejrzewam, że moja mama wściekła by się jeszcze bardziej niż ja...

Dziewczyno, Ty jesteś zła na siebie?? daj spokój!! Z tego co piszesz to byłaś bardzo spokojna. Ja na Twoim miejscu wpadłabym w szał i wygarnęła z miejsca wszystko co myślę o takiej krawcowej. Sukienke powinnaś mieć dawno gotową, a nie denerwować się przez tak nieodpowiedzialną osobę. Albo się jest profesjonalistą w tym co się robi, albo jest się nastawionym na pieniądzę.

Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i bedziesz mogła cieszyć się swoją suknią. pozdrawiam

[claudiablue]

A możecie mi napisać na prv kto to szyje te suknie... nie mam namiaru na nikogo z krawcowych, a mam pomysł na suknie dla druhen wiec może jak zamówię niebawem to bedą do sierpnia hehe

ale tak poważnie...jeśli jest dobra i obiecała że zrobi to pewnie zrobi... pisz nam na bieżąco co i jak...

[Lowczyni]

Witam serdecznie nowe PM, jestem pewna że ten portal przyda się wam tak samo rewelacyjnie jak do tej pory każdej z nas

mimika87 współczuje sytuacji z suknią i na prawdę kobieto miałaś bardzo poważny powód aby się na swoją krawcową wyzewnętrznić. Co się stało to się nie odstanie, ale jestem pewna że skoro kobieta ma tak dobrą opinie na pewno zdąży uszyć Ci suknie w ciągu 2 tygodni. Nie oszukujmy sie, pracy jest wiele przy szyciu sukni ale myślę że gdyby ktoś siadł i robił tylko jedna to w ciągu 3-4 dni skończy Zresztą skoro kobieta nawaliła na całej linii niech szyje po nocach, co cię to interesuje.

Wszystkim dzisiejszym Panną Młodym wszystkiego najlepszego życzę


A ja chciałam nadmienić że w poniedziałek urodziłam córkę (dł 57, waga 3400, córka - Nicola) i jesteśmy już w domku. Wstawię zdjęcia jakieś jak się troszkę ogarnę. Życzę aby każda z was kiedy się zdecyduje na posiadanie dziecka, miała go bez problemów, zdrowego i kochanego.

Dziewczyny które wyszły już za mąż, może nie zawsze mają co tutaj pisać to zapraszam jeśli nadal chcą kontynuować pogaduszki na wątek Kielczanki PO. Tutaj link https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=293907&page=85

[a_sydney]

Lowczyni gratuluje!!!!

Czika widze ze slubujemy tego samego dnia

[claudiablue]

Oooo właśnie bym zapomniała - dziś sobota!!!!


!!!!!!!Dzisiejszym Pannom Młodym Wszystkiego Najlepszego!!!!!!

[magduś2]

Lowczyni gratuluje serdecznie

Dzisiejszym PM Wszystkiego Naj! cieszcie się tym słonecznym, pięknym dniem

[iiiinesss]

Napisane przez mimika_87

dziewczyny muszę się wam wyżalić bo już nie wytrzymuję... do ślub5u zostały 2 tygodnie a mojego tżta nadal nic nie interesuje... jak tylko jest coś do załatwienia to cały czas słyszę no to załatw to, to zadzwoń i się zapytaj, a co ja mam do tego i tym podobne... już mam dość a na dodatek moja sukienka nawet nie jest zaczęta. właśnie byłam na przymiarce na którą się umawiałam z krawcową na 3 września w czerwcu. dzisiaj jest 16 września, 14 dni do ślubu a ona nawet nie ma materiału na moją skunie ;-( z nerwów aż się trzęsę. myślałam, ze chociaż to pójdzie szybko ale widocznie się myliłam...

Witam po długiej nieobecności
Nie przejmuj się, na pewno zdąży Kobieta jest bardzo staranna, ale też słowna. Dokładnie wie ile jej schodzi nad uszyciem sukni, więc nie masz o co się martwić. Nad moją suknią siedziała przez dwie nocki, bo wprowadziłam kilka poprawek i wszystko było tak jak trzeba, a suknię odebrałam w piątek wieczorem dzień przed ślubem. Nie stresuj się, bo szkoda Twoich nerwów

[czika]

a_sydney -1 września 2012 taka ładna data,śmiejemy się z miśkiem,ze kiedyś będziemy świętować rocznice w dzień rozpoczęcia roku szkolnego naszych dzieci a gdzie ślubujesz?w jakiej parafii?
Lowczyni- GRATULACJE DLA CIEBIE I MALUSZKA
Dziewczyny ponawiam pytanie jakby któraś miała namiary na nowo otwartą salę weselną w Mąchocicach to piszcie i przydałby mi się też tel do sali na Cedzynie(co można mieć swoje kucharki) bo ten podany na wizażu na początku wątku nie istnieje,przy połączeniu nie ma takiego numeru

[mimika_87]

Napisane przez Lowczyni

[COLOR=Black]A ja chciałam nadmienić że w poniedziałek urodziłam córkę (dł 57, waga 3400, córka - Nicola) i jesteśmy już w domku. Wstawię zdjęcia jakieś jak się troszkę ogarnę. Życzę aby każda z was kiedy się zdecyduje na posiadanie dziecka, miała go bez problemów, zdrowego i kochanego.

Gratuluję dzidziusia niech się zdrowo chowa

Napisane przez iiiinesss

Witam po długiej nieobecności
Nie przejmuj się, na pewno zdąży Kobieta jest bardzo staranna, ale też słowna. Dokładnie wie ile jej schodzi nad uszyciem sukni, więc nie masz o co się martwić. Nad moją suknią siedziała przez dwie nocki, bo wprowadziłam kilka poprawek i wszystko było tak jak trzeba, a suknię odebrałam w piątek wieczorem dzień przed ślubem. Nie stresuj się, bo szkoda Twoich nerwów

nie ma wyjścia, musi uszyć bo gdzie ja teraz kupię sukienkę??? z Tobą było inaczej bo bardzo dobrze wiedziała, że wracasz praktycznie przed samym ślubem i niestety będzie musiała siedzieć po nocach żeby uszyć suknie a ja byłam u niej na zdjęciu miary pod koniec czerwca więc powinna chociaż chwilę czasu znaleźć na skrojenie... no nic innego mi nie pozostaje jak tylko cierpliwie czekać.

[senna87]

Napisane przez Lowczyni

Witam serdecznie nowe PM, jestem pewna że ten portal przyda się wam tak samo rewelacyjnie jak do tej pory każdej z nas

mimika87 współczuje sytuacji z suknią i na prawdę kobieto miałaś bardzo poważny powód aby się na swoją krawcową wyzewnętrznić. Co się stało to się nie odstanie, ale jestem pewna że skoro kobieta ma tak dobrą opinie na pewno zdąży uszyć Ci suknie w ciągu 2 tygodni. Nie oszukujmy sie, pracy jest wiele przy szyciu sukni ale myślę że gdyby ktoś siadł i robił tylko jedna to w ciągu 3-4 dni skończy Zresztą skoro kobieta nawaliła na całej linii niech szyje po nocach, co cię to interesuje.

Wszystkim dzisiejszym Panną Młodym wszystkiego najlepszego życzę


A ja chciałam nadmienić że w poniedziałek urodziłam córkę (dł 57, waga 3400, córka - Nicola) i jesteśmy już w domku. Wstawię zdjęcia jakieś jak się troszkę ogarnę. Życzę aby każda z was kiedy się zdecyduje na posiadanie dziecka, miała go bez problemów, zdrowego i kochanego.

Dziewczyny które wyszły już za mąż, może nie zawsze mają co tutaj pisać to zapraszam jeśli nadal chcą kontynuować pogaduszki na wątek Kielczanki PO. Tutaj link https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=293907&page=85

Najserdeczniejsze gratulacje

[Madziuniusia]

mimika podobnie jak dziewczyny już pisały ty nie musisz być zła na siebie, że na nią nawrzeszczałaś bo ja bym chyba trzęsawki na miejscu dostała i krzyczałabym przez pły. Ajj dlatego cieszę się, że moja sliczniutka suknia wisi już w domku choć ślub dopiero za rok... I prawdopodobnie na poprawki w ogólę pójdę do Anny, choć w contessie zrobiłyby mi za darmo. Z tym, że nie chcę ryzykować jak one te poprawki zrobią...


Łowczyni!! Serdecznie gratuluje! Ucałuj maleństwo!

[BLACKrose24]

ŁOWCZYNI wielkie gratulacje !!!!!

Znalazłam chwilkę więc mogę zdać teraz relacje W dniu ślubu wstałam o 8 i z hotelu odebrał mnie tata. Dom był pełen gości , każdy zestresowany a ja luzik O 11 byłam umówiona na fryzurkę w AWANGARDZIE u PANI SYLWII. Wszystko poszło bez najmniejszych problemów - fryzura była jedyna i niepowtarzalna - wszyscy byli zachwyceni połączeniem warkoczyków z kokiem Wracając od fryzjera przypomniałam sobie że nie mam podwiązki wiec migiem pędziłam na Małą Na szczęście bez problemu ją dostała i mogłam pędzić dalej. Oczywiście nadal był pełen luz i życzę każdej PM takiego spokoju w tym ważnym dniu. Kwiaty na stół robiła mi Pani Magda Duda z FANABERII - były śliczne i trzymają się do dnia dzisiejszego. Wiązanką , butonierkami i innym zamawianymi kwiatami zajęła się zaprzyjaźniona kwiaciarka z Bazar Pani Sabinka. Bukiet miałam z kandanesek , a starsza z różyczek. Kiedy dojechałam do rodziców do domu zdążyłam wypić kawę i pojawiła się makijażystka. Makijaż był śliczny w fiolecie , intensywny a zarazem delikatny - cudo a to wszystko dzięki AGNIESZCE ZAŁĘCKIEJ. Makijaż utrzymał się aż do poniedziałku zarówno mój jak i innych osób , które miały go robionego. Cały czas miałam świetny nastrój i nic nie było wstanie mi go popsuć. Wszyscy się śmiali że jestem najspokojniejsza i najbardziej wyluzowana Panna Młoda jaka widzą. Przed 16 przyjechał TŻ ze starszymi ... oczywiście na błogosławieństwie nie obyło się bez wzruszeń. Przed 17 byliśmy już pod Bazyliką Katedralną - załatwiliśmy formalności i pozostało nam czekać . Do ołtarza prowadził mnie Tata - wiec wszyscy byli wzruszeni . Msza przebiegła bardzo szybko i miło - za sprawą księdza który nam go udzielał. Oczywiście zapomniałam nadmienić że od samego początku czyli od błogosławieństwa mieliśmy u swojego boku fotografa KRZYSZTOFA BIERNATA oraz 3D FOTO VIDEO z MICHAŁEM na czele. Mogę chłopaków polecic w 100% - konkretni , profesjonalni, sympatyczni - wszystko na duży plus. Po ceremoni były zdjęcia, życzenia - uśmiechy , łzy wzruszenia Następnie udaliśmy się do SOSNOWEGO DWORKU W SUKOWIE bo tam było nasze wesele. Wszystko było zorganizowane zgodnie z ustaleniami. Jedzonko było pyszne, kelnerki się uwijały - nie było żadnych zastrzeżeń z mojej czy gości strony. Każdy był zadowolony - więc z czystym sumieniem mogę polecić to miejsce. O oprawę muzyczną zadbał DJ PIOTR GŁADKOWSKI. Profesjonalizm w 100% , wszystkie sugestie brał pod uwagę goście nie schodzili z parkietu do 5rano - czyli momentu kiedy przyjechał autokar. Na drugi dzień były poprawiny również w Sosnowym. Goście uznali nasze wesele za imprezę roku - a my byliśmy uradowani ze wszystko wyszło tak jak chcieliśmy bez żadnych wpadek i zgrzytów. Aha zapomniałam dodac ze najwieksza niespodzianką okazał sie nasz pierwszy taniec , który był mixem kilku piosenek Teraz pozostaje nam czekać na zdjęcia i filmik ... no i do następnej imprezy ... może chrzcin Oj bym zapomniała suknie szyłam w ANNIE tu bym mogła Panie wychwalać godzinami. Suknia była taka jak chciałam , goście byli zachwyceni suknią i mną a mąż zakochał się we mnie ze zdwojoną siłą .

[a_sydney]

Czika my z TŻ mówimy dokładnie to samo i też się z tego śmiejemy
My ślubujemy w mojej parafii czyli w kościele w Masłowie))