Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:( - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-23, 13:33   #1201
Anetka0710
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 15
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Safia Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny ;*
Anetka0710 kochana jakbym czytała o sobie Też przez 5 egzaminów waliłam plac w tym 4 razy łuk, raz ręczny i też na kursie nie miałam z nim problemu...Nie ma reguły, że jak oblałaś plac to nie wiadomo, co będzie z miastem na następnych. Ja na miasto nie wyjechałam ani razu, a dzisiaj po raz pierwszy i zdałam
Ja oblewałam łuk z 2 powodów- stres i sposób na słupki/małpę zwał jak zwał. nie polecam. Także ostrożnie z tymi sposobami na patent, ba raz się uda a raz nie, wystarczy, że przestawią pachołek.
No tak pierwsze 3 razy były na słupki ale teraz do perfekcji już opanowywałam na lusterka i już jeździłam dobrze a w środe nie wiem jak to się stało zawaliłam :O Najgorsze jest to uczucie beznadziejności ale dziękuje za pomoc zawsze to lepiej jak można z kims popisać kto zrozumie bo moi znajomi zawsze z placu wyjezdzali i zdawali do 4 razy góra twierdza ze to smieszne na łuku nie zdać ... Ale dobrze że jest komputer to lepsze niż jakikolwiek psycholog pogadać z ludźmi którzy mają te same problemy. Jak ustale egzamin mam nadzieję że będziecie trzymać kciuki i że przełamie to fatum z łukiem.
Anetka0710 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 14:53   #1202
gatka_84
Zadomowienie
 
Avatar gatka_84
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez buzzgrow Pokaż wiadomość
Nie zdałam :| Pieszy wbiegł mi na jezdnię. Pomijając to wszystko trafiłam na Egzaminatora Moich Koszmarów, niemiłego, starego dziada, niecierpliwego i pierwszy raz po nie zdanym egzaminie prawie popłakałam się w elce... Mam nadzieje,że już nigdy więcej go nie spotkam. Poza tym nieco "przyćpałam" się tabletkami, miałam "ciężką nogę", jakbym zupełnie nie czuła samochodu, a ten pacan nie omieszkał komentować, załamywać ręce i Boga wzywać nadaremno. Miałam wrażenie, że ktoś robi eksperyment na granice wytrzymałości osoby egzaminowanej. Takich kretynów do odstrzału i najchętniej napisałabym tu jego nazwisko, ale nie bede mu robić czarnego PR-u. W każdym razie czuję się okropnie, mam traumę i wątpliwości, czy będzie ze mnie kierowca kiedykolwiek...
Kochana a na którą miałaś wczoraj egzamin? ja miałam na 16.30.
Z kim już jeżdziłaś z egzaminatorów ? na priv możesz napisać może tych samych mialyśmy ustaliłaś sobie termin już czy nie? ja dziś już trochę się uspokoiłam , w przyszłym tygodniu może pójdę się zapisać.
gatka_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 15:30   #1203
Marta 111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 37
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Anetka0710 Pokaż wiadomość
Ehhh.... Dziewczyny cieszę się że trafiłam na to forum bo naprawdę bardzo podniosło mnie na duchu bo już byłam tak załamana. Tak bardzo chcę mieć prawko od zawsze interesowały mnie samochody na jazdach auto rzadko mi gasło jeździło mi się bardzo przyjemnie rzadko popełniałam błędy. Może raz chciałam wjechać "pod prąd" no ale nie mam nawet okazji przekonać się jak jeżdzę po mieście bo już nie zdałam 4 razy na Łuku i jest mi tak wstyd (( Że cały czas jestem w takim dole po ostatnim egzaminie łuk na jazdach zrobiłam chyba z 50 razy bezbłędnie z tatą bratem ćwiczyłam i zawsze dobrze mi wychodził a na egzaminie nie moge przejechać raz mi się udało to wjechałam w ostatni słupek :/ Nie wiem no nie uważam że się do tego nie nadaje uwielbiam jeździć autem ale ten łuk i jak pomyśle że łuku nie mogę zdać to co będzie potem na mieście a też nie mam już na to pieniędzy. Teraz boję się iść ustalić następny egzamin mam wrażenie że nigdy nie pokonam tego łuku ( A tak mnie to irytuje że byłam na placu tuż przed egzaminem i już mówią żebym dałą sobie spokój bo zrobiłam 10 razy dobrze łuk i że robie to świetnie i na pewno zdam poszłam na egzamin i co wjechałam w prawy słupek na tym zakręcie no po prostu porażka ( Mam nadzieję że i mi w końcu to forum pomoże zaczynają mi się studia dodatkowy stres i czuje że każdy ten egzamin mnie tak przybija tak się czuje okropnie już 3 dzień nie mogę sobie z tym poradzić. Myślałam że będę się maturą stresować najbardziej ale matura to było coś pięknego w porównaniu z tymi egzaminami :/ Moja instruktorka powiedziała że łuk na pewno zdam i że czeka żebym się pochwaliła a teraz to mi nawet wstyd do niej dzwonić ... Czuję sie naprawdę fatalnie i nie wiem czy będzie mnie na tyle żeby iść ustalić kolejny termin ale z drugiej strony tak bardzo bardzo chcę mieć prawo jazdy...
Ja też byłam pewna że matura jest bardziej stresująca niż egzamin na prawko. nic bardziej mylnego,gdyż na maturze byłam o dziwo niezwykle spokojna i skoncentrowana natomiast na każdym egzaminie na prawo jazdy jestem przerażona,tracę kontrolę nad tym co robię. Skutkiem jest oczywiście oblanie. Mnie też jest niezwykle wstyd że nie potrafię zdac i tak długo użeram się z tym prawkiem ale próbuję to sobie tłumaczyc tym że takie egzamin jest niezwykle trudny i naprawdę nie jest łatwo go tak od razu zdac. Ale i tak częściej myślę o sobie że jestem kompletną idiotką,która ma dwie lewe ręce.

Jedyne co mnie motywuje do dalszego chodzenia na egzaminy to to że wydałam już tyle kasy na jazdy,egzaminy i dojazdy do WORD-u że muszę próbowac. Przeniosłam teraz papiery do miasta w którym zaczynam studia i muszę wykupic godziny i może akurat tam mi się uda
Marta 111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 17:18   #1204
buzzgrow
Raczkowanie
 
Avatar buzzgrow
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 59
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez gatka_84 Pokaż wiadomość
Kochana a na którą miałaś wczoraj egzamin? ja miałam na 16.30.
Z kim już jeżdziłaś z egzaminatorów ? na priv możesz napisać może tych samych mialyśmy ustaliłaś sobie termin już czy nie? ja dziś już trochę się uspokoiłam , w przyszłym tygodniu może pójdę się zapisać.
Ja godzinę wczesniej, czyli na 15:30 Ok, jak znajde protokoły z egzaminów, to Ci napiszę, jednego pamiętam ten z wcorajszego egzaminu dziś w złości potargałam, ale może wygrzebie jeszcze fragment z pieczątką. Na dwóch pierwszych miałam super egzaminatorów, mimo,że oblałam na placu. też mam zamiar niedługo sie wybrać i zapisać
buzzgrow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 19:11   #1205
Wisniowysad
Zakorzenienie
 
Avatar Wisniowysad
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 5 765
GG do Wisniowysad
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

ja robilam luk zawsze na wyczucie, nie poznalam zadnego sposobu, moj I. jak pierwszy raz pojechalismy na plac, nie odezwal sie ani slowem , zero porqd jak poprawnie wykonac luk, kazal mi probowac az do skutku, bo nie chcial mi mieszac w glowie, ale jak robilam pierwszy raz kurs, a bylo to 13 lat temu to caly plac mialam obcykany na slupki i lusterka, zdawalam wtedy 6 razy i za kazdym razem oblewalam na miescie,
Wisniowysad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 21:36   #1206
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Safia Pokaż wiadomość
Chyba przełamię tą złą passę, bo dzisiaj za 6 podejściem wreszcie zdałam!
Zastosowałam się do Waszych rad i zadziałało, choć z uspokajaczy wzięłam nie afobam ale hydroxyzynę 10 mg na noc
No i zmieniłam nastawienie- zaczęłam myśleć pozytywniej
Egzaminator całkiem ok, choć mnie 3 razy troszkę opierdzielił
Uwierzcie w siebie i swoje możliwości- samej mi to trudno przyszło i nie wierzyłam, że w końcu zdam to cholerne prawko, ale dzisiaj wyjątkowo podziałało i stres jakby mniejszy (choć przed egzaminem naliczałam wycieczki do WC)....
Trzymam na Was kciuki dziewczyny, nie poddawajcie się!
Oby reszcie dziewczyn poszło dalej tak samo i żeby zdały

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Marta 111 Pokaż wiadomość
Ja też byłam pewna że matura jest bardziej stresująca niż egzamin na prawko. nic bardziej mylnego,gdyż na maturze byłam o dziwo niezwykle spokojna i skoncentrowana natomiast na każdym egzaminie na prawo jazdy jestem przerażona,tracę kontrolę nad tym co robię. Skutkiem jest oczywiście oblanie. Mnie też jest niezwykle wstyd że nie potrafię zdac i tak długo użeram się z tym prawkiem ale próbuję to sobie tłumaczyc tym że takie egzamin jest niezwykle trudny i naprawdę nie jest łatwo go tak od razu zdac. Ale i tak częściej myślę o sobie że jestem kompletną idiotką,która ma dwie lewe ręce.

Jedyne co mnie motywuje do dalszego chodzenia na egzaminy to to że wydałam już tyle kasy na jazdy,egzaminy i dojazdy do WORD-u że muszę próbowac. Przeniosłam teraz papiery do miasta w którym zaczynam studia i muszę wykupic godziny i może akurat tam mi się uda
Marta, zabraniam Ci tak mówić! Każdemu może się coś nie udać.. raz, dwa razy, a nawet i kilka razy Taki egzamin to naprawdę nie prosta sprawa i chociaż każde oblanie jest przykre, to proszę dążyć do celu, bo to, że komuś się nie udaje - nie świadczy o tym, że jest idiotką! Ach, to głupie zrządzenie losu..



A jeśli chodzi o Wasze porównanie egzaminu na prawo jazdy do matury, to powiem Wam jak to jest... Matura i to jak ją zdamy w dużym stopniu zależy od nas, od naszej wiedzy, a ten egzamin na prawo jazdy gdyby zależał tylko od nas, to byłoby pięknie.. niestety egzaminatorzy muszą wypełnić limit niezdanych egzaminów i jak postanowią, że akurat osoba X nie zda - to tak też się niestety stanie.. Więcej tak naprawdę zależy tu od nich a nie od nas, bo WORD chce zarobić jak najwięcej pieniążków na kursantach, a i ci egzaminatorzy dostają za to swoje premie.. Oto jakże smutna prawda.
__________________

Edytowane przez Adjuu
Czas edycji: 2011-09-23 o 21:42
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:39   #1207
MamNaImieKasia
Przyczajenie
 
Avatar MamNaImieKasia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Adjuu Pokaż wiadomość
A jeśli chodzi o Wasze porównanie egzaminu na prawo jazdy do matury, to powiem Wam jak to jest... Matura i to jak ją zdamy w dużym stopniu zależy od nas, od naszej wiedzy, a ten egzamin na prawo jazdy gdyby zależał tylko od nas, to byłoby pięknie.. niestety egzaminatorzy muszą wypełnić limit niezdanych egzaminów i jak postanowią, że akurat osoba X nie zda - to tak też się niestety stanie.. Więcej tak naprawdę zależy tu od nich a nie od nas, bo WORD chce zarobić jak najwięcej pieniążków na kursantach, a i ci egzaminatorzy dostają za to swoje premie.. Oto jakże smutna prawda.
100% prawdy, ale ja zawsze trafiałam na miłych egzaminatorów, jeden to nawet mnie pocieszał i dawał jakieś rady dotyczące stresu. Całą winę za niezdanie ponosiłam ja i teraz boję się że mi się to odmieni i trafię na jakiegoś gbura. Niestety tego nie przewidzę i co ma być to będzie, ale wiadomo kasa leci...
MamNaImieKasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-24, 15:27   #1208
madzia6217
Raczkowanie
 
Avatar madzia6217
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Piszę ku pokrzepieniu serc
Otóż moja przygoda z prawem jazdy zaczęła się prawie rok temu w październiku, wtedy zaczęłam kurs. Los się do mnie szczególnie nie uśmiechał i chociaż na swoim placyku łuk zawsze robiłam bezbłędnie to bodajże 3 razy na nim nie zdałam. Przygoda zakończyła się za 7 podejściem 20 września.
Strasznie byłam zdołowana, przedewszystkim tymi łukami. Uważałam, że być może w ogóle nie powinnam mieć prawa jazdy. Chyba na 5 egzamine czułam, że w ogóle nie panuje nad samochodem. A to wszystko były nerwy. Przez cały ten rok (a robiłam sobie nawet miesięczne przerwy żeby się pozbierać), nawet gdy nie miałam wyznaczonego kolejnego egzaminu cały czas gdzieś tam miałam w głowie, że "a bo to nie wydawaj pieniędzy bo egzamin, bo godziny". Straszny ciężar. I wiecie co? Często powtarzałam sobie, że to juz ostatni raz, a i tak szłam i próbowałam dalej. Ale za tym 7 razem podjęłam decyzję ostateczną. Zdaję albo więcej mnie tu nie widzą. Już nawet TŻ powiedziałam, że jak nie zdam to będzie moim szoferem dożywotnio bo 7 razy przezywac ten stres to i tak za dużo. Siedziałam w poczekalni i się rozglądałam i jakoś się dziwnie uspokoiłam, bo myślałam sobie "Nic się nei martw to ostatni raz, zdasz czy nie, już nie będziesz musiała tego przeżywać". Poszłam i mówie wam, że w życiu mi się tak dobrze samochodem nie jeździło. W końcu zdałam i wierzę, że wy też dacie radę! Ważne żeby się nie poddawać, bo przecież gdybym poprzestała na tym 6 razie to nie dałabym sobie szansy na zdanie.
Oczywiście nie zachęcam do takich radyklanych decyzji jak moja.

A co do matury to całkowicie się zgadzam, że to mały pryszcz w porównaniu do egzaminu.

Noi jeszcze 6 egzaminatorów miałam super (zdałam z kobietą), ale jednego to bym normalnie...!!! Pomimo, że już was zanudzam dośc długo to muszę jeszcze o tym wspomnieć. Przychodzę na egzamin cała zdenerwowana i chce chociaż, żeby ten egzaminator na mnie przychylniej spojrzał. Ja uśmiecham się i "Dzień dobry" a ten cos stękać coś pod nosem zaczał. Cały egzamin tak robił. Ja do maski a on wielce zniesmaczony wzdycha i stęka. Robię łuk to samo. Tak mnie zestresował, bo okazywał mi tak jakby zniecierpliwienie. Przyszła kurde kursantka na egzamin i mu w pracy przeszkadza. Na górce mi zgasł to się na mnie rozdarł. Jakoś zrobiłam za drugim podejściem. Wyjeżdżamy na miasto i zaraz obok WORD jest parking, każe mi zaparkować prostopadle a tam stała jakaś L-ka zaparkowana skośnie. No to ja myśląc trzeźwo zaczęłam kręcic troszkę później niż mnie uczyli, bo bym jej w przód wjechała. Jeszcze nie zaczęłam wjeżdżać a on mi po hamulcach dziękuję dobranoc. "Bo wjechałaby pani w samochód obok". Jeszcze żeby to normalnie powiedział. Najgorszy mój egzamin. Mój Pan Instruktor mówił, że powinnam wnieść skargę na to jego zachowanie, jednak to było dopeiro po 1-1,5 miesiaca bo trochę się musiałam otrząsnąć zanim znowu chciałam spróbować. Noi bałam się, że znowu trafie na niego bądź jakiegoś jego kolegę i się będzie mścił. A szanowny Pan Egzaminator dalej pastwi się nad kursantami m. in. mój TŻ zdał u niego i usłyszał "No niestety popełnił Pan za mało błędów, żebym mógł Pana oblać" na pewno jeszcze sobie postękał troche Kolega TŻ zdawał u niego dwa razy i też za drugim zdał i całkowicie podziela moje zdanie i mówi, że koleś jest nienormalny.

Gratuluje dotarcia do końca posta. Musiałam się chyba wygadać, a jeszcze się w tym temacie nie udzielałam.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie którym się jeszcze nie udało
madzia6217 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-25, 14:16   #1209
buzzgrow
Raczkowanie
 
Avatar buzzgrow
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 59
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez madzia6217 Pokaż wiadomość

Noi jeszcze 6 egzaminatorów miałam super (zdałam z kobietą), ale jednego to bym normalnie...!!! Pomimo, że już was zanudzam dośc długo to muszę jeszcze o tym wspomnieć. Przychodzę na egzamin cała zdenerwowana i chce chociaż, żeby ten egzaminator na mnie przychylniej spojrzał. Ja uśmiecham się i "Dzień dobry" a ten cos stękać coś pod nosem zaczał. Cały egzamin tak robił. Ja do maski a on wielce zniesmaczony wzdycha i stęka. Robię łuk to samo. Tak mnie zestresował, bo okazywał mi tak jakby zniecierpliwienie. Przyszła kurde kursantka na egzamin i mu w pracy przeszkadza. Na górce mi zgasł to się na mnie rozdarł. Jakoś zrobiłam za drugim podejściem. Wyjeżdżamy na miasto i zaraz obok WORD jest parking, każe mi zaparkować prostopadle a tam stała jakaś L-ka zaparkowana skośnie. No to ja myśląc trzeźwo zaczęłam kręcic troszkę później niż mnie uczyli, bo bym jej w przód wjechała. Jeszcze nie zaczęłam wjeżdżać a on mi po hamulcach dziękuję dobranoc. "Bo wjechałaby pani w samochód obok". Jeszcze żeby to normalnie powiedział. Najgorszy mój egzamin. Mój Pan Instruktor mówił, że powinnam wnieść skargę na to jego zachowanie, jednak to było dopeiro po 1-1,5 miesiaca bo trochę się musiałam otrząsnąć zanim znowu chciałam spróbować. Noi bałam się, że znowu trafie na niego bądź jakiegoś jego kolegę i się będzie mścił. A szanowny Pan Egzaminator dalej pastwi się nad kursantami m. in. mój TŻ zdał u niego i usłyszał "No niestety popełnił Pan za mało błędów, żebym mógł Pana oblać" na pewno jeszcze sobie postękał troche Kolega TŻ zdawał u niego dwa razy i też za drugim zdał i całkowicie podziela moje zdanie i mówi, że koleś jest nienormalny.
Boże, jakbym czytała dokładnie w słowo w słowo o moim ostatnim egzaminatorze, łaske robił,że sie odzywał, no bubek i buc po prostu! Jak tacy ludzie zdaja egzaminy na egzaminatorów, to nie rozumiem, płaci sie tyle pieniedzy , to Ci palant jeszcze stęka z łaską, dokładnie tak jak powiedziałaś, jakby kursant przeszkadzał mu w pracy, a sytuacja powinna być odwrotna, to Ci zdający dają mu zarobek. Płace=wymagam.Od egzaminatora wymaga się,żeby był cierpliwy, spokojny, profesjonalny, sprawiedliwy i obiektywny. A trochę empatii, życzliwość i uśmiech nie kosztują wiele wysiłku, a mimo niezdanego egzaminu człowiek aż tak bardzo sie nie przejmuje. Wrzeszczeć to se może na kobite swoja, a nie na płacącego cięzkie pieniądze egzaminowanego. Takich zfrustrowanych, wypalonych zawodowo pseudo-egzaminatorów powinni kierować się na częste badania psychologiczne.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Dziewczyny, być może już wcześniej w wątku padło takie pytanie, ale w jakich porach dnia według was zdawać egzamin? Ja sie ostatnimi czasy upierałam ne terminy popołudniowe, bo według statystyk wtedy zdaje najwiecej osób, ale z drugiej strony, czekanie cały dzień przedłuża ten stres i traumę.:| Leżysz w nocy, myślisz, wstajesz rano, myslisz, wychodzisz popołudniu-myślisz, zajeżdżasz do WORDu- puszczają nerwy :P ja chyba teraz pójdę za ciosem i zapiszę się rano.

Edytowane przez buzzgrow
Czas edycji: 2011-09-25 o 14:11
buzzgrow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-25, 15:56   #1210
foxy123
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 650
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Dziewczyny, a ile godzin mialyscie luku na nauce jazdy? Pytam z ciekawosci
Ja mialam jakas godzine z hakiem, raz mi wychodzilo, raz nie (w sumie to drugie czesciej) az na samym egzaminie wyszlo idealnie i za pierwszym podejsciem To sie nazywa miec farta
Najwiekszy problem na jazdach (luk) mialam z jechaniem do tylu na tej prostej Tj sam luk wychodzil mi super, ale jak juz prostowalam kola to ciagle mi na tej prostej zjezdzal- to w prawo, to w lewo Prawda jest taka,ze byla tez to wina samego placu,ktory pozal sie boze wyglada w Slupsku jak 7 nieszczesc, bo dziura na dziurze..a z kolei na egzaminie maja naprawde super rowniutki plac i tam tez autko mi pieknie jechalo do tylu, a nie bujalo sie na boki
__________________
15.10.2010-
foxy123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-25, 18:08   #1211
madzia6217
Raczkowanie
 
Avatar madzia6217
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez buzzgrow Pokaż wiadomość
Takich zfrustrowanych, wypalonych zawodowo pseudo-egzaminatorów powinni kierować się na częste badania psychologiczne.
Dokładnie. I dodajmy jeszcze, że chyba widać, że coś jest nie tak, jak np u jednego egzaminatora zdaje powiedzmy 50% egzaminowanych a u tego 10 czy 15%.
Cytat:
Napisane przez buzzgrow Pokaż wiadomość
Dziewczyny, być może już wcześniej w wątku padło takie pytanie, ale w jakich porach dnia według was zdawać egzamin? Ja sie ostatnimi czasy upierałam ne terminy popołudniowe, bo według statystyk wtedy zdaje najwiecej osób, ale z drugiej strony, czekanie cały dzień przedłuża ten stres i traumę.:| Leżysz w nocy, myślisz, wstajesz rano, myslisz, wychodzisz popołudniu-myślisz, zajeżdżasz do WORDu- puszczają nerwy :P ja chyba teraz pójdę za ciosem i zapiszę się rano.
Ja przez te 6 razy zdawałam rano a udało się akurat po południu. Też bałam się, że cały dzień będzie bardzo nerwowy, ale jak się okazalo bardziej stresowałam się, gdy rano trzeba było wstać i od razu jechać.
madzia6217 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-25, 22:07   #1212
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez buzzgrow Pokaż wiadomość


Dziewczyny, być może już wcześniej w wątku padło takie pytanie, ale w jakich porach dnia według was zdawać egzamin? Ja sie ostatnimi czasy upierałam ne terminy popołudniowe, bo według statystyk wtedy zdaje najwiecej osób, ale z drugiej strony, czekanie cały dzień przedłuża ten stres i traumę.:| Leżysz w nocy, myślisz, wstajesz rano, myslisz, wychodzisz popołudniu-myślisz, zajeżdżasz do WORDu- puszczają nerwy :P ja chyba teraz pójdę za ciosem i zapiszę się rano.
A ja polecam wczesne godziny, najlepiej zaraz po 7 rano (wielu moich znajomych również) - im wcześniej, tym mniej poślizgów i opóźnień a co za tym idzie - jeden element stresu mniej, brak tego strasznego wyczekiwania na trzęsących się nogach albo sobota - mniej ludzi w WORDzie i wydaje mi się też, że jest troszkę spokojniejsza atmosfera, takie bardziej zacisze
__________________

Edytowane przez Adjuu
Czas edycji: 2011-09-25 o 22:09
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 17:03   #1213
alusiekmalutki89
Zakorzenienie
 
Avatar alusiekmalutki89
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

hejo miałam dzisiaj pierwszy raz egzamin w Radomiu . no i oblałam na łuku jestem tak na siebie wsciekła że szok nastepna proba 7.10 .
__________________
alusiekmalutki89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:14   #1214
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cześć dziewczyny Nie wiem chyba aż tutaj musiałam trafić, żeby sobie ulżyć po dzisiaj. Co prawda 1 raz ale nie zdałam A miałam takiego super egzaminator, 2 razy robiłam łuk i na mieście same proste rzeczy no ale zrobiłam błąd i koniec. Nie wiem jakoś mi to siadło na psychike, najgorsze że sama nie wiem jak powinnam wybrnąć z tego błędu i już nie czuje się pewnie na drodze, chce dokupić jeszcze 2h z moim instruktorem więc mi to wyjaśni, ale i tak mam taki strach u sobie, że znowu trafie na jakąś dziwną sytuacje któe mnie spotykają od mojej pierwszej godziny kursu
Najgorzej, że jak się przesiadliśmy to mi powiedział, że za chwile wracalibyśmy do wordu A ja teraz kompletnie nie wierze, chyba bym wolała oblać na łuku i po prostu mieć świadomość, że musze poćwiczyć i będzie ok a tak to pewnie jeszcze z pare razy trafi mi sie coś "ekstra"

Cytat:
Napisane przez alusiekmalutki89 Pokaż wiadomość
hejo miałam dzisiaj pierwszy raz egzamin w Radomiu . no i oblałam na łuku jestem tak na siebie wsciekła że szok nastepna proba 7.10 .
ja mam 6.10
__________________
ha!
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:16   #1215
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Dziewucha Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Nie wiem chyba aż tutaj musiałam trafić, żeby sobie ulżyć po dzisiaj. Co prawda 1 raz ale nie zdałam A miałam takiego super egzaminator, 2 razy robiłam łuk i na mieście same proste rzeczy no ale zrobiłam błąd i koniec. Nie wiem jakoś mi to siadło na psychike, najgorsze że sama nie wiem jak powinnam wybrnąć z tego błędu i już nie czuje się pewnie na drodze, chce dokupić jeszcze 2h z moim instruktorem więc mi to wyjaśni, ale i tak mam taki strach u sobie, że znowu trafie na jakąś dziwną sytuacje któe mnie spotykają od mojej pierwszej godziny kursu
Najgorzej, że jak się przesiadliśmy to mi powiedział, że za chwile wracalibyśmy do wordu A ja teraz kompletnie nie wierze, chyba bym wolała oblać na łuku i po prostu mieć świadomość, że musze poćwiczyć i będzie ok a tak to pewnie jeszcze z pare razy trafi mi sie coś "ekstra"

A co to był za błąd?
__________________
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:21   #1216
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez buzzgrow Pokaż wiadomość
Dziewczyny, być może już wcześniej w wątku padło takie pytanie, ale w jakich porach dnia według was zdawać egzamin? Ja sie ostatnimi czasy upierałam ne terminy popołudniowe, bo według statystyk wtedy zdaje najwiecej osób, ale z drugiej strony, czekanie cały dzień przedłuża ten stres i traumę.:| Leżysz w nocy, myślisz, wstajesz rano, myslisz, wychodzisz popołudniu-myślisz, zajeżdżasz do WORDu- puszczają nerwy :P ja chyba teraz pójdę za ciosem i zapiszę się rano.
Moim zdaniem nie ma znaczenia, mi pare "przyjaznych" osób powiedziało, że mam beznadziejny termin bo poniedziałek i jeszcze o 12, bzdura. Miałam naprawde świetnego egzaminatora i każdemu takiemu życzę. Wiem, że mogłam zdać ale niestety... i na pewno nie było to spowodowane godziną ani dniem Następny razem też jestem umowiona na 12, a egzaminator jak ma być chamem to będziesz zawsze nieważne czy poniedziałek o 7 czy sobota o 10
__________________
ha!
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:24   #1217
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Dziewucha Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie ma znaczenia, mi pare "przyjaznych" osób powiedziało, że mam beznadziejny termin bo poniedziałek i jeszcze o 12, bzdura. Miałam naprawde świetnego egzaminatora i każdemu takiemu życzę. Wiem, że mogłam zdać ale niestety... i na pewno nie było to spowodowane godziną ani dniem Następny razem też jestem umowiona na 12, a egzaminator jak ma być chamem to będziesz zawsze nieważne czy poniedziałek o 7 czy sobota o 10
Ale w niektóre dni i o niektórej porze jest np. mniejszy ruch na drodze, nie jest to 'godzina szczytu' i wtedy może być trochę łatwiej i spokojniej dla kursanta
__________________
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:25   #1218
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Adjuu Pokaż wiadomość
A co to był za błąd?
Troche cieżko to wytłumaczyć ale był sygnalizator z boku drogi z linią zatrzymania i zaraz za nim przejscie jak byłam przodem samochodu na równi z sygnalizatorem to zobaczyłam żółte więc już przejechałam a tam za przejściem z 1,5 metra dalej była kolejna linia zatrzymania (ale nie stop) ale u góry nie było żadnego syganlizatora ani w ogóle żadnego znaku który by mnie jakoś nakierował w którym momencie mam stamtąd wyjechać przy świadomości, że skrzyżowanie ogólnie jest kierowanie sygnalizacja, więc w ogóle chciałam stamtąd wyjechać bez zatrzymania skoro jadacy z boku mieli jeszcze czerwone, nie wiem jakaś ciemna jestem. Więc się przesiadałam na samiutkim środku skrzyżowania które jest ogroomne, pan z samochodu za mną zrobił smutną minę
__________________
ha!

Edytowane przez Dziewucha
Czas edycji: 2011-09-26 o 21:27
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-26, 21:43   #1219
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Dziewucha Pokaż wiadomość
Troche cieżko to wytłumaczyć ale był sygnalizator z boku drogi z linią zatrzymania i zaraz za nim przejscie jak byłam przodem samochodu na równi z sygnalizatorem to zobaczyłam żółte więc już przejechałam a tam za przejściem z 1,5 metra dalej była kolejna linia zatrzymania (ale nie stop) ale u góry nie było żadnego syganlizatora ani w ogóle żadnego znaku który by mnie jakoś nakierował w którym momencie mam stamtąd wyjechać przy świadomości, że skrzyżowanie ogólnie jest kierowanie sygnalizacja, więc w ogóle chciałam stamtąd wyjechać bez zatrzymania skoro jadacy z boku mieli jeszcze czerwone, nie wiem jakaś ciemna jestem. Więc się przesiadałam na samiutkim środku skrzyżowania które jest ogroomne, pan z samochodu za mną zrobił smutną minę
No niestety egzaminatorzy strasznie zwracają uwagę na te wszystkie miejsca do zatrzymania itp. Ale każdemu może się zdarzyć w takiej sytuacji błąd, wystarczy chwila, do tego stres.. Ale nie martw się, to dopiero pierwszy raz Maximum uwagi i oczka wkoło głowy na 2 egzaminie i będzie dobrze, zobaczysz
__________________

Edytowane przez Adjuu
Czas edycji: 2011-09-26 o 21:45
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-26, 21:56   #1220
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Adjuu Pokaż wiadomość
No niestety egzaminatorzy strasznie zwracają uwagę na te wszystkie miejsca do zatrzymania itp. Ale każdemu może się zdarzyć w takiej sytuacji błąd, wystarczy chwila, do tego stres.. Ale nie martw się, to dopiero pierwszy raz Maximum uwagi i oczka wkoło głowy na 2 egzaminie i będzie dobrze, zobaczysz
Najgorsze, że ja sama nie wiem co powinnam w takiej sytuacji zrobic bo ani to stać ani jechać... i tak miałam na każdej jeździe, zawsze coś dziwnego jak widać na egzaminie nie mogło byc inaczej. Będę próbować, ale po samym egzaminie to okropnie się czułam taka pustka. Teraz jak jestem w domu to mimo wątpliwości co do moich umiejętności chce próbować, ale czuje po dzisiejszej jeździe, że chyba dużo pieniędzy tam zostawnie No nic, wyjdzie w środe za tydzień
__________________
ha!
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 01:03   #1221
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Dziewucha Pokaż wiadomość
Najgorsze, że ja sama nie wiem co powinnam w takiej sytuacji zrobic bo ani to stać ani jechać... i tak miałam na każdej jeździe, zawsze coś dziwnego jak widać na egzaminie nie mogło byc inaczej. Będę próbować, ale po samym egzaminie to okropnie się czułam taka pustka. Teraz jak jestem w domu to mimo wątpliwości co do moich umiejętności chce próbować, ale czuje po dzisiejszej jeździe, że chyba dużo pieniędzy tam zostawnie No nic, wyjdzie w środe za tydzień
Jedna wpadka czy pomyłka nie świadczy o Twoim braku umiejętności!
A więc głowa do góry, troszkę pozytywnego myślenia, max. skupienia na egzaminie i na pewno będzie dobrze Zaraz jak egzaminator wyda Ci komendę co masz robić lub gdzie masz jechać - szybko rozejrzyj się dookoła i już zbliżając się do miejsca manewru myśl o tym, co musisz w tej sytuacji zrobić, przypomnij sobie co w takiej sytuacji mówił Ci na jeździe instruktor i do dzieła! To pomaga, uwierz Życzę powodzenia!

Mi się wydaje (jeśli dobrze zrozumiałam i wyobrażam sobie sytuację, którą opisałaś), że chodziło o to, że powinnaś po prostu się zatrzymać i zobaczyć, czy masz wolną drogę. Chodzi Ci o miejsce ewentualnego zatrzymania - linia z trójkątów wskazujących na 'ustąp pierwszeństwa' ? Bo takie zazwyczaj są za sygnalizacją świetlną i przejściem dla pieszych. Jeśli tak, to pewnie chodziło właśnie o to, że się nie zatrzymałaś i może nie upewniłaś się dostatecznie. Ale nie wiem, czy to dokładnie taka sytuacja była.
Jako podpowiedź z mojej strony powiem Ci, że według mnie jeśli się nie jest pewnym czy można tak po prostu sobie jechać, to lepiej zatrzymać się w danej sytuacji i rozejrzeć, niż jechać, bo na takie zatrzymanie egzaminator niekoniecznie zareaguje, a może pochwali, że jesteś czujna i rozważna, a niestety na niedozwolone przejechanie pewnie nie będzie u nich rady i litości

Mówię Ci to ja - kierowca, który w październiku będzie miała roczny staż śmigania 4 kółkami, z doświadczeniem 4 egzaminów na prawo jazdy. Też wątpiłam w swoje umiejętności po każdej porażce i teraz wiem, że robiłam błąd, bo tylko niepotrzebnie się pogrążałam.
__________________

Edytowane przez Adjuu
Czas edycji: 2011-09-27 o 01:14
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 14:02   #1222
JustTheOne
Zadomowienie
 
Avatar JustTheOne
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

O matko, jak dobrze, że znalazłam ten wątek.

Otóż, jutro o 8.15 podchodzę pierwszy raz do egzaminu na prawo jazdy. Jak czytam Wasze doświadczenia to az mam gęsią skórkę. Jestem przerażona, szczegónie, że dzisiaj na ostatniej jeździe popełniałam głupie błędy, które do tej pory mi się nie zdarzały.. Choć ogólnie było całkiem nieźle.

Może jakieś rady? Bedę wdzięczna za wszystko!
JustTheOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 14:50   #1223
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Adjuu Pokaż wiadomość
Mi się wydaje (jeśli dobrze zrozumiałam i wyobrażam sobie sytuację, którą opisałaś), że chodziło o to, że powinnaś po prostu się zatrzymać i zobaczyć, czy masz wolną drogę. Chodzi Ci o miejsce ewentualnego zatrzymania - linia z trójkątów wskazujących na 'ustąp pierwszeństwa' ? Bo takie zazwyczaj są za sygnalizacją świetlną i przejściem dla pieszych. Jeśli tak, to pewnie chodziło właśnie o to, że się nie zatrzymałaś i może nie upewniłaś się dostatecznie. Ale nie wiem, czy to dokładnie taka sytuacja była.
Jako podpowiedź z mojej strony powiem Ci, że według mnie jeśli się nie jest pewnym czy można tak po prostu sobie jechać, to lepiej zatrzymać się w danej sytuacji i rozejrzeć, niż jechać, bo na takie zatrzymanie egzaminator niekoniecznie zareaguje, a może pochwali, że jesteś czujna i rozważna, a niestety na niedozwolone przejechanie pewnie nie będzie u nich rady i litości

Mówię Ci to ja - kierowca, który w październiku będzie miała roczny staż śmigania 4 kółkami, z doświadczeniem 4 egzaminów na prawo jazdy. Też wątpiłam w swoje umiejętności po każdej porażce i teraz wiem, że robiłam błąd, bo tylko niepotrzebnie się pogrążałam.
Jak analizowałam to w domu to do mnie dotarło, że powinnam stać jak słup i jakoś powoli wyjechać, ale na egzaminie to inna sprawa Ale mam nadzieje, że ten bład mnie dużo nauczył i następnym razem nawet stres mnie nie pokona.


Cytat:
Napisane przez JustTheOne Pokaż wiadomość
O matko, jak dobrze, że znalazłam ten wątek.

Otóż, jutro o 8.15 podchodzę pierwszy raz do egzaminu na prawo jazdy. Jak czytam Wasze doświadczenia to az mam gęsią skórkę. Jestem przerażona, szczegónie, że dzisiaj na ostatniej jeździe popełniałam głupie błędy, które do tej pory mi się nie zdarzały.. Choć ogólnie było całkiem nieźle.

Może jakieś rady? Bedę wdzięczna za wszystko!
Przede wszystkim weź sobie jakąś czekolade albo batona, jak czekałam na egzamin prawie 1,5 h w prażacym słońcu i byłam taka skończona i jeszcze głodna, że masakra... Jak przyjdzie ezaminator to skup się sprobuj na chwile rozluźnić i powiedzieć dzień dobry troche sie uśmiechając wydaje mi się, że to sprawi wrażenie że nie jesteś jak galareta która słowa nie wykrztusi a pewną osobą (nie za pewną...) Oczywiście pełne, skupienie nie staraj się patrzec katem oka na instruktora i sprawdać co on tam robi tylko patrz na droge aa i prędkość jak jest ograniczenie do np. 50km/h to nie jedź 40 tylko te 50 bo oni też nie lubią się wlec no najwyżej że sytuacja wymaga mniejsze prędkości to wiadomo
Powodzenia
__________________
ha!
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 20:16   #1224
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez JustTheOne Pokaż wiadomość
O matko, jak dobrze, że znalazłam ten wątek.

Otóż, jutro o 8.15 podchodzę pierwszy raz do egzaminu na prawo jazdy. Jak czytam Wasze doświadczenia to az mam gęsią skórkę. Jestem przerażona, szczegónie, że dzisiaj na ostatniej jeździe popełniałam głupie błędy, które do tej pory mi się nie zdarzały.. Choć ogólnie było całkiem nieźle.

Może jakieś rady? Bedę wdzięczna za wszystko!
Często tak jest, że jakimś trafem na ostatniej jeździe przed egzaminem robi się jakieś dziwne błędy z kosmosu, które w rzeczy samej nie wynikają z naszej niewiedzy bądź niedouczenia tylko chyba z przeczuwanego stresu związanego ze zbliżającym się egzaminem, także tym się nie przejmuj Rozluźnij się i powodzenia Koniecznie napisz jutro jak Ci poszło
Aha, i nie przejmuj się naszymi złymi doświadczeniami, bo w Twoim przypadku wcale tak nie musi być!
!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Dziewucha Pokaż wiadomość
Jak analizowałam to w domu to do mnie dotarło, że powinnam stać jak słup i jakoś powoli wyjechać, ale na egzaminie to inna sprawa Ale mam nadzieje, że ten bład mnie dużo nauczył i następnym razem nawet stres mnie nie pokona.
Na pewno będzie tak jak piszesz.
__________________

Edytowane przez Adjuu
Czas edycji: 2011-09-27 o 20:17
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 17:43   #1225
grubcia17
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 2
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cześć zdecydowałam się ze napisze ale juz po zdanym egzaminieteraz mam prawo mówić ze waerto walczyc do koncaja zdawalam 3 razy we Wrocku ale oczywisice nie wychodziło dzisiaj odwiedziłam Kłodzko i sie udałoa najbardziej pomogły mi wypowiedzi na forum wiedzialam ze bede zdawac ile razy bedzie trzeba i tak robcie nawet gdyby to byl juz nasty razi zero stresu ja jechalam z mysla ze juz nie zdalam bo dwa razy nie sciagnelam recznego do konca i swiecila mi sie czerwona ikonka a jednak wszytsko jest mozliwePowodzenia
grubcia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:08   #1226
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

omg niepotrzebnie wlazłam tutaj
5.10 mam pierwszy egzamin na prawko i pewnie nie zdam

poczytałam co u Was i normalnie az mnie strach obleciał
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:16   #1227
JustTheOne
Zadomowienie
 
Avatar JustTheOne
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

O mój Boże. To takie niesamowite - ZDAŁAM! Sama w to jeszcze nie wierzę! Trzęsłam się w prawdzie jak osika, szczególnie na placyku - tego obawiałam się najbardziej. A poszło gładko. Na miasto zgłosiłam się pierwsza i chyba to podziałało na moją korzyść, bo po jakiś 25 min usłyszałam: wynik pozytywny. Aż z niedowierzenia pisnęłam "Naprawdę?!", co wywołało uśmiech na twarzy egzaminatora, a był to jego pierwszy od momentu jak się "poznaliśmy".
Ale powiem Wam jedno: nigdy więcej takiego stresu!
JustTheOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 20:18   #1228
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

to musiałas miec fajne "zadanka" jak tak szybko poszło
gratuluje
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 21:21   #1229
Sowilo
Zadomowienie
 
Avatar Sowilo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 500
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Tak czytam te Wasze posty i czytam.. i Wam, dziewczyny, współczuję. Ja już na szczęście jestem po tych stresach, zdałam za drugim. Pierwszy miałam w połowie czerwca, jeździłam od 6:30 rano, po ponad 30min przy wyjeździe z parkingu obtrąbił mnie jakiś gość. Jak to mówią, pech do kwadratu, bo to było na tyłach jakiegoś osiedla, gdzie psy d*pami szczekają (jak to ujął potem mój instruktor). Egzaminatora miałam wtedy bardzo miłego, mówił mi, że wielka szkoda, bo bardzo dobrze jeżdżę i właśnie mieliśmy do MORDu wracać. Drugi termin miałam tydzień później, niestety egzaminator był z gatunku tych zrzędzących, że wszystko źle, że w ogóle kto mnie tak nauczył jeździć, a po co ja się na ten egzamin pcham.. Ale koniec końców po ponad godzinie usłyszałam, że wynik pozytywny. Prawko odebrałam na początku lipca, teraz nam się wrzesień kończy, a ja przez ten czas tylko raz prowadziłam, na trasie Kraków - Nowy Sącz - Kraków. W sumie nie wiem, po co mi teraz ten plastik, ale przynajmniej te wszystkie stresy mam już za sobą.
__________________
Catch me, if you want.
Catch me if you can... x3

08.06.2010 ♥ 08.08.2016 ♥ ??.??.????
Sowilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 22:33   #1230
Adjuu
Wtajemniczenie
 
Avatar Adjuu
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
omg niepotrzebnie wlazłam tutaj
5.10 mam pierwszy egzamin na prawko i pewnie nie zdam

poczytałam co u Was i normalnie az mnie strach obleciał
Nie ma co patrzeć na innych i martwić się na zapas, bo to na pewno Ci nie pomoże
A niezdawanie po kilka razy to nie reguła, niepotrzebnie się tak nastawiasz
__________________
Adjuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-03-02 12:51:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:13.