2011-09-23, 13:33 | #1201 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
|
|
2011-09-23, 14:53 | #1202 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Z kim już jeżdziłaś z egzaminatorów ? na priv możesz napisać może tych samych mialyśmy ustaliłaś sobie termin już czy nie? ja dziś już trochę się uspokoiłam , w przyszłym tygodniu może pójdę się zapisać. |
|
2011-09-23, 15:30 | #1203 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 37
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Jedyne co mnie motywuje do dalszego chodzenia na egzaminy to to że wydałam już tyle kasy na jazdy,egzaminy i dojazdy do WORD-u że muszę próbowac. Przeniosłam teraz papiery do miasta w którym zaczynam studia i muszę wykupic godziny i może akurat tam mi się uda |
|
2011-09-23, 17:18 | #1204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 59
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Ja godzinę wczesniej, czyli na 15:30 Ok, jak znajde protokoły z egzaminów, to Ci napiszę, jednego pamiętam ten z wcorajszego egzaminu dziś w złości potargałam, ale może wygrzebie jeszcze fragment z pieczątką. Na dwóch pierwszych miałam super egzaminatorów, mimo,że oblałam na placu. też mam zamiar niedługo sie wybrać i zapisać
|
2011-09-23, 19:11 | #1205 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
ja robilam luk zawsze na wyczucie, nie poznalam zadnego sposobu, moj I. jak pierwszy raz pojechalismy na plac, nie odezwal sie ani slowem , zero porqd jak poprawnie wykonac luk, kazal mi probowac az do skutku, bo nie chcial mi mieszac w glowie, ale jak robilam pierwszy raz kurs, a bylo to 13 lat temu to caly plac mialam obcykany na slupki i lusterka, zdawalam wtedy 6 razy i za kazdym razem oblewalam na miescie,
__________________
|
2011-09-23, 21:36 | #1206 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Cytat:
A jeśli chodzi o Wasze porównanie egzaminu na prawo jazdy do matury, to powiem Wam jak to jest... Matura i to jak ją zdamy w dużym stopniu zależy od nas, od naszej wiedzy, a ten egzamin na prawo jazdy gdyby zależał tylko od nas, to byłoby pięknie.. niestety egzaminatorzy muszą wypełnić limit niezdanych egzaminów i jak postanowią, że akurat osoba X nie zda - to tak też się niestety stanie.. Więcej tak naprawdę zależy tu od nich a nie od nas, bo WORD chce zarobić jak najwięcej pieniążków na kursantach, a i ci egzaminatorzy dostają za to swoje premie.. Oto jakże smutna prawda.
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-09-23 o 21:42 |
||
2011-09-24, 14:39 | #1207 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
|
|
2011-09-24, 15:27 | #1208 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Piszę ku pokrzepieniu serc
Otóż moja przygoda z prawem jazdy zaczęła się prawie rok temu w październiku, wtedy zaczęłam kurs. Los się do mnie szczególnie nie uśmiechał i chociaż na swoim placyku łuk zawsze robiłam bezbłędnie to bodajże 3 razy na nim nie zdałam. Przygoda zakończyła się za 7 podejściem 20 września. Strasznie byłam zdołowana, przedewszystkim tymi łukami. Uważałam, że być może w ogóle nie powinnam mieć prawa jazdy. Chyba na 5 egzamine czułam, że w ogóle nie panuje nad samochodem. A to wszystko były nerwy. Przez cały ten rok (a robiłam sobie nawet miesięczne przerwy żeby się pozbierać), nawet gdy nie miałam wyznaczonego kolejnego egzaminu cały czas gdzieś tam miałam w głowie, że "a bo to nie wydawaj pieniędzy bo egzamin, bo godziny". Straszny ciężar. I wiecie co? Często powtarzałam sobie, że to juz ostatni raz, a i tak szłam i próbowałam dalej. Ale za tym 7 razem podjęłam decyzję ostateczną. Zdaję albo więcej mnie tu nie widzą. Już nawet TŻ powiedziałam, że jak nie zdam to będzie moim szoferem dożywotnio bo 7 razy przezywac ten stres to i tak za dużo. Siedziałam w poczekalni i się rozglądałam i jakoś się dziwnie uspokoiłam, bo myślałam sobie "Nic się nei martw to ostatni raz, zdasz czy nie, już nie będziesz musiała tego przeżywać". Poszłam i mówie wam, że w życiu mi się tak dobrze samochodem nie jeździło. W końcu zdałam i wierzę, że wy też dacie radę! Ważne żeby się nie poddawać, bo przecież gdybym poprzestała na tym 6 razie to nie dałabym sobie szansy na zdanie. Oczywiście nie zachęcam do takich radyklanych decyzji jak moja. A co do matury to całkowicie się zgadzam, że to mały pryszcz w porównaniu do egzaminu. Noi jeszcze 6 egzaminatorów miałam super (zdałam z kobietą), ale jednego to bym normalnie...!!! Pomimo, że już was zanudzam dośc długo to muszę jeszcze o tym wspomnieć. Przychodzę na egzamin cała zdenerwowana i chce chociaż, żeby ten egzaminator na mnie przychylniej spojrzał. Ja uśmiecham się i "Dzień dobry" a ten cos stękać coś pod nosem zaczał. Cały egzamin tak robił. Ja do maski a on wielce zniesmaczony wzdycha i stęka. Robię łuk to samo. Tak mnie zestresował, bo okazywał mi tak jakby zniecierpliwienie. Przyszła kurde kursantka na egzamin i mu w pracy przeszkadza. Na górce mi zgasł to się na mnie rozdarł. Jakoś zrobiłam za drugim podejściem. Wyjeżdżamy na miasto i zaraz obok WORD jest parking, każe mi zaparkować prostopadle a tam stała jakaś L-ka zaparkowana skośnie. No to ja myśląc trzeźwo zaczęłam kręcic troszkę później niż mnie uczyli, bo bym jej w przód wjechała. Jeszcze nie zaczęłam wjeżdżać a on mi po hamulcach dziękuję dobranoc. "Bo wjechałaby pani w samochód obok". Jeszcze żeby to normalnie powiedział. Najgorszy mój egzamin. Mój Pan Instruktor mówił, że powinnam wnieść skargę na to jego zachowanie, jednak to było dopeiro po 1-1,5 miesiaca bo trochę się musiałam otrząsnąć zanim znowu chciałam spróbować. Noi bałam się, że znowu trafie na niego bądź jakiegoś jego kolegę i się będzie mścił. A szanowny Pan Egzaminator dalej pastwi się nad kursantami m. in. mój TŻ zdał u niego i usłyszał "No niestety popełnił Pan za mało błędów, żebym mógł Pana oblać" na pewno jeszcze sobie postękał troche Kolega TŻ zdawał u niego dwa razy i też za drugim zdał i całkowicie podziela moje zdanie i mówi, że koleś jest nienormalny. Gratuluje dotarcia do końca posta. Musiałam się chyba wygadać, a jeszcze się w tym temacie nie udzielałam. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie którym się jeszcze nie udało |
2011-09-25, 14:16 | #1209 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 59
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ---------- Dziewczyny, być może już wcześniej w wątku padło takie pytanie, ale w jakich porach dnia według was zdawać egzamin? Ja sie ostatnimi czasy upierałam ne terminy popołudniowe, bo według statystyk wtedy zdaje najwiecej osób, ale z drugiej strony, czekanie cały dzień przedłuża ten stres i traumę.:| Leżysz w nocy, myślisz, wstajesz rano, myslisz, wychodzisz popołudniu-myślisz, zajeżdżasz do WORDu- puszczają nerwy :P ja chyba teraz pójdę za ciosem i zapiszę się rano. Edytowane przez buzzgrow Czas edycji: 2011-09-25 o 14:11 |
|
2011-09-25, 15:56 | #1210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 650
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Dziewczyny, a ile godzin mialyscie luku na nauce jazdy? Pytam z ciekawosci
Ja mialam jakas godzine z hakiem, raz mi wychodzilo, raz nie (w sumie to drugie czesciej) az na samym egzaminie wyszlo idealnie i za pierwszym podejsciem To sie nazywa miec farta Najwiekszy problem na jazdach (luk) mialam z jechaniem do tylu na tej prostej Tj sam luk wychodzil mi super, ale jak juz prostowalam kola to ciagle mi na tej prostej zjezdzal- to w prawo, to w lewo Prawda jest taka,ze byla tez to wina samego placu,ktory pozal sie boze wyglada w Slupsku jak 7 nieszczesc, bo dziura na dziurze..a z kolei na egzaminie maja naprawde super rowniutki plac i tam tez autko mi pieknie jechalo do tylu, a nie bujalo sie na boki
__________________
15.10.2010-
|
2011-09-25, 18:08 | #1211 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-09-25, 22:07 | #1212 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-09-25 o 22:09 |
|
2011-09-26, 17:03 | #1213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
hejo miałam dzisiaj pierwszy raz egzamin w Radomiu . no i oblałam na łuku jestem tak na siebie wsciekła że szok nastepna proba 7.10 .
__________________
|
2011-09-26, 21:14 | #1214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cześć dziewczyny Nie wiem chyba aż tutaj musiałam trafić, żeby sobie ulżyć po dzisiaj. Co prawda 1 raz ale nie zdałam A miałam takiego super egzaminator, 2 razy robiłam łuk i na mieście same proste rzeczy no ale zrobiłam błąd i koniec. Nie wiem jakoś mi to siadło na psychike, najgorsze że sama nie wiem jak powinnam wybrnąć z tego błędu i już nie czuje się pewnie na drodze, chce dokupić jeszcze 2h z moim instruktorem więc mi to wyjaśni, ale i tak mam taki strach u sobie, że znowu trafie na jakąś dziwną sytuacje któe mnie spotykają od mojej pierwszej godziny kursu
Najgorzej, że jak się przesiadliśmy to mi powiedział, że za chwile wracalibyśmy do wordu A ja teraz kompletnie nie wierze, chyba bym wolała oblać na łuku i po prostu mieć świadomość, że musze poćwiczyć i będzie ok a tak to pewnie jeszcze z pare razy trafi mi sie coś "ekstra" ja mam 6.10
__________________
ha! |
2011-09-26, 21:16 | #1215 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
|
|
2011-09-26, 21:21 | #1216 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
ha! |
|
2011-09-26, 21:24 | #1217 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
|
|
2011-09-26, 21:25 | #1218 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Troche cieżko to wytłumaczyć ale był sygnalizator z boku drogi z linią zatrzymania i zaraz za nim przejscie jak byłam przodem samochodu na równi z sygnalizatorem to zobaczyłam żółte więc już przejechałam a tam za przejściem z 1,5 metra dalej była kolejna linia zatrzymania (ale nie stop) ale u góry nie było żadnego syganlizatora ani w ogóle żadnego znaku który by mnie jakoś nakierował w którym momencie mam stamtąd wyjechać przy świadomości, że skrzyżowanie ogólnie jest kierowanie sygnalizacja, więc w ogóle chciałam stamtąd wyjechać bez zatrzymania skoro jadacy z boku mieli jeszcze czerwone, nie wiem jakaś ciemna jestem. Więc się przesiadałam na samiutkim środku skrzyżowania które jest ogroomne, pan z samochodu za mną zrobił smutną minę
__________________
ha! Edytowane przez Dziewucha Czas edycji: 2011-09-26 o 21:27 |
2011-09-26, 21:43 | #1219 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-09-26 o 21:45 |
|
2011-09-26, 21:56 | #1220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
__________________
ha! |
|
2011-09-27, 01:03 | #1221 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
A więc głowa do góry, troszkę pozytywnego myślenia, max. skupienia na egzaminie i na pewno będzie dobrze Zaraz jak egzaminator wyda Ci komendę co masz robić lub gdzie masz jechać - szybko rozejrzyj się dookoła i już zbliżając się do miejsca manewru myśl o tym, co musisz w tej sytuacji zrobić, przypomnij sobie co w takiej sytuacji mówił Ci na jeździe instruktor i do dzieła! To pomaga, uwierz Życzę powodzenia! Mi się wydaje (jeśli dobrze zrozumiałam i wyobrażam sobie sytuację, którą opisałaś), że chodziło o to, że powinnaś po prostu się zatrzymać i zobaczyć, czy masz wolną drogę. Chodzi Ci o miejsce ewentualnego zatrzymania - linia z trójkątów wskazujących na 'ustąp pierwszeństwa' ? Bo takie zazwyczaj są za sygnalizacją świetlną i przejściem dla pieszych. Jeśli tak, to pewnie chodziło właśnie o to, że się nie zatrzymałaś i może nie upewniłaś się dostatecznie. Ale nie wiem, czy to dokładnie taka sytuacja była. Jako podpowiedź z mojej strony powiem Ci, że według mnie jeśli się nie jest pewnym czy można tak po prostu sobie jechać, to lepiej zatrzymać się w danej sytuacji i rozejrzeć, niż jechać, bo na takie zatrzymanie egzaminator niekoniecznie zareaguje, a może pochwali, że jesteś czujna i rozważna, a niestety na niedozwolone przejechanie pewnie nie będzie u nich rady i litości Mówię Ci to ja - kierowca, który w październiku będzie miała roczny staż śmigania 4 kółkami, z doświadczeniem 4 egzaminów na prawo jazdy. Też wątpiłam w swoje umiejętności po każdej porażce i teraz wiem, że robiłam błąd, bo tylko niepotrzebnie się pogrążałam.
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-09-27 o 01:14 |
|
2011-09-27, 14:02 | #1222 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
O matko, jak dobrze, że znalazłam ten wątek.
Otóż, jutro o 8.15 podchodzę pierwszy raz do egzaminu na prawo jazdy. Jak czytam Wasze doświadczenia to az mam gęsią skórkę. Jestem przerażona, szczegónie, że dzisiaj na ostatniej jeździe popełniałam głupie błędy, które do tej pory mi się nie zdarzały.. Choć ogólnie było całkiem nieźle. Może jakieś rady? Bedę wdzięczna za wszystko! |
2011-09-27, 14:50 | #1223 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Cytat:
Powodzenia
__________________
ha! |
||
2011-09-27, 20:16 | #1224 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
Aha, i nie przejmuj się naszymi złymi doświadczeniami, bo w Twoim przypadku wcale tak nie musi być! ! ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- Na pewno będzie tak jak piszesz.
__________________
Edytowane przez Adjuu Czas edycji: 2011-09-27 o 20:17 |
|
2011-09-28, 17:43 | #1225 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cześć zdecydowałam się ze napisze ale juz po zdanym egzaminieteraz mam prawo mówić ze waerto walczyc do koncaja zdawalam 3 razy we Wrocku ale oczywisice nie wychodziło dzisiaj odwiedziłam Kłodzko i sie udałoa najbardziej pomogły mi wypowiedzi na forum wiedzialam ze bede zdawac ile razy bedzie trzeba i tak robcie nawet gdyby to byl juz nasty razi zero stresu ja jechalam z mysla ze juz nie zdalam bo dwa razy nie sciagnelam recznego do konca i swiecila mi sie czerwona ikonka a jednak wszytsko jest mozliwePowodzenia
|
2011-09-28, 20:08 | #1226 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
omg niepotrzebnie wlazłam tutaj
5.10 mam pierwszy egzamin na prawko i pewnie nie zdam poczytałam co u Was i normalnie az mnie strach obleciał |
2011-09-28, 20:16 | #1227 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
O mój Boże. To takie niesamowite - ZDAŁAM! Sama w to jeszcze nie wierzę! Trzęsłam się w prawdzie jak osika, szczególnie na placyku - tego obawiałam się najbardziej. A poszło gładko. Na miasto zgłosiłam się pierwsza i chyba to podziałało na moją korzyść, bo po jakiś 25 min usłyszałam: wynik pozytywny. Aż z niedowierzenia pisnęłam "Naprawdę?!", co wywołało uśmiech na twarzy egzaminatora, a był to jego pierwszy od momentu jak się "poznaliśmy".
Ale powiem Wam jedno: nigdy więcej takiego stresu! |
2011-09-28, 20:18 | #1228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
to musiałas miec fajne "zadanka" jak tak szybko poszło
gratuluje |
2011-09-28, 21:21 | #1229 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 500
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Tak czytam te Wasze posty i czytam.. i Wam, dziewczyny, współczuję. Ja już na szczęście jestem po tych stresach, zdałam za drugim. Pierwszy miałam w połowie czerwca, jeździłam od 6:30 rano, po ponad 30min przy wyjeździe z parkingu obtrąbił mnie jakiś gość. Jak to mówią, pech do kwadratu, bo to było na tyłach jakiegoś osiedla, gdzie psy d*pami szczekają (jak to ujął potem mój instruktor). Egzaminatora miałam wtedy bardzo miłego, mówił mi, że wielka szkoda, bo bardzo dobrze jeżdżę i właśnie mieliśmy do MORDu wracać. Drugi termin miałam tydzień później, niestety egzaminator był z gatunku tych zrzędzących, że wszystko źle, że w ogóle kto mnie tak nauczył jeździć, a po co ja się na ten egzamin pcham.. Ale koniec końców po ponad godzinie usłyszałam, że wynik pozytywny. Prawko odebrałam na początku lipca, teraz nam się wrzesień kończy, a ja przez ten czas tylko raz prowadziłam, na trasie Kraków - Nowy Sącz - Kraków. W sumie nie wiem, po co mi teraz ten plastik, ale przynajmniej te wszystkie stresy mam już za sobą.
__________________
Catch me, if you want. Catch me if you can... x3 08.06.2010 ♥ 08.08.2016 ♥ ??.??.???? |
2011-09-28, 22:33 | #1230 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 695
|
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(
Cytat:
A niezdawanie po kilka razy to nie reguła, niepotrzebnie się tak nastawiasz
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:13.