Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

[zebra666]

Always pił- 2 razy plus rano jeszcze raz:P Noc była cięzka, bo od 21.30 do 23..30 nie mogłam go uśpić. Nad ranem też było cięzko.

Dziękujemy za komplementy

[aniulka8204]

witajcie

właśnie jem śniadanko i tak podczytałam na szybko odpowiem tak

Kareninko dobrze że kleszcz już wyjęty, jeśli się nie zrobiła czerwona otoczka to super, po 6miesiącach można zrobić badanie krwi specjalne na to czy zaszły jakieś zmiany w organizmie,
moja mama w niemczech miała też kleszcza i nieumieli go wyciągnąć, katastrofa, i miała pare dni zaczerwienienie ale wszystko jest ok tylko że ma sobie właśnie te badanie krwi zrobić

co do mleka to pamiętacie że Agusia prędko odrzuciła flache i nie piła wcale mleka i miała nietolerację, żadnych kaszek ani kakao nie chiała bo pluła zaraz
a teraz nie uwierzycie ale pije mleko krowie, strasznie uwielbia płatki na mleku i nic jej nie jest

ok lece robić sałatki bo na 16.30 do kościoła

[magdawikp]

Grzesia mi zagluciło musze zrobic miksturę

Napisane przez AlwaysPerfect

a wlasnie ile mleczka wasze maluchy pija?

a jakie mleczko pije wasze dzieci chodzi mi czy mm czy juz krowie?

mały pije 2 razy dziennie rano i wieczorem - krowie z kaszą manna błyskawiczną tak 200 ml

[konspiracja]

Napisane przez zebra666

Noc była cięzka, bo od 21.30 do 23..30 nie mogłam go uśpić. Nad ranem też było cięzko.

Zebra, chyba Piotruś jest całkiem rozregulowany.... przeciez spał o 17 to jak mial potem wieczorem?
Moj też dziś pochrapał do 8 i właśnie jest problem z drzemką, a popo mamy jechać do Dziadków... tak jest zawsze jak za długo rano pośpi...

Napisane przez aniulka8204

co do mleka to pamiętacie że Agusia prędko odrzuciła flache i nie piła wcale mleka i miała nietolerację, żadnych kaszek ani kakao nie chiała bo pluła zaraz
a teraz nie uwierzycie ale pije mleko krowie, strasznie uwielbia płatki na mleku i nic jej nie jest

ok lece robić sałatki bo na 16.30 do kościoła

To udanej imprezy i super że Aga mleczko polubiła

Madzia, Ty może będziesz wiedzieć, jak to jest z urlopem po powrocie z wychowawczego? Po jakim czasie przysługuje?
Dobre pytanie co, zwłaszcza że jeszcze nie wrócilam...

W ogóle to boli mnie gardło a Staś ma kaszel, ale kończymy szczepionkę BV i to chyba po tym. Jutro ostatnia...

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

A mleczko modyfikowane rano i wieczorem też tak z 250 ml teraz jako kaszka z manną błyskawiczną, czasem rano sporadycznie owsianka na krowim, ale sporadycznie.

[zebra666]

Konspi zazwyczaj spi ok południa, ale ma dni, ze nie uśnie chocbym się posrała i wtedy nie śpi często nawet już do 20-21, ale czasme nei ejst w stanie wytrzymać do tej pory i śpi pod wieczór. Nie bawei się w przetrzymywanie, bo co mi z tego jak dziecko takie spiące i płaczliwe.
Wg. mnie on sie szykuje do rezygnacji z drzemki skoro coraz częściej zdarza mu się ją pominać.

[magdawikp]

Napisane przez konspiracja

Madzia, Ty może będziesz wiedzieć, jak to jest z urlopem po powrocie z wychowawczego? Po jakim czasie przysługuje?

W ogóle to boli mnie gardło a Staś ma kaszel, ale kończymy szczepionkę BV i to chyba po tym. Jutro ostatnia...

ja to nie wiem bo na wychowawczym nie byłam ale zapytam w pracy kolezankę

o my tez jutro konczymy ale pierwszą dawkę
Też bierzesz - ja się zastanawiam ale chyba się zdecyduje

[martaN23]

Napisane przez AlwaysPerfect

czesc wam

oj okropna nocka...Olimpia mi sie budzila co rusz...w dodatku miala goraczke 38.2 ale nic jej nie dawalam bo ona zle znosi podawanie lekow....ale jak juz wstala to po goraczce...mysle sobie moze zabki? maja wasze dzieci juz 5tki?


i tak OFICJALNIE na wasza prosbe wypisalam sie z klubu podczytywaczy!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! wieczorem postaram sie wrzucic pare fotek malej

pozdrawiam was

u nas 5 brak ale paluchy pcha strasznie
Ale za to w końcu wyszła górna 2

Napisane przez gucia6

dziekujemy...
no i w koncu zasnela, po godzinie marudzenia, wiercenia i czego tam jeszcze ... mam nadzieje, ze kolejne zasypiania beda lepsze, bo dzis momentami myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok

Ale byłabym dumnaMoją czarno widzę sama w pokoju

Napisane przez zebra666

Always pił- 2 razy plus rano jeszcze raz:P Noc była cięzka, bo od 21.30 do 23..30 nie mogłam go uśpić. Nad ranem też było cięzko.

Dziękujemy za komplementy

u nas też były takie monenty,ale teraz zazwyczaj wystarcza herbatka,no chyba ze kolacji nie dojadła to mleko musi być

Napisane przez zebra666

Konspi zazwyczaj spi ok południa, ale ma dni, ze nie uśnie chocbym się posrała i wtedy nie śpi często nawet już do 20-21, ale czasme nei ejst w stanie wytrzymać do tej pory i śpi pod wieczór. Nie bawei się w przetrzymywanie, bo co mi z tego jak dziecko takie spiące i płaczliwe.
Wg. mnie on sie szykuje do rezygnacji z drzemki skoro coraz częściej zdarza mu się ją pominać.

Ja tam od począdku miałam twarde zasady spania itd zawsze o 12 drzemka,spanie wieczorne ok 20
owszem zdarzały się dni kiedy nie chciał usnać ale sporadycznie

Napisane przez magdawikp

ja to nie wiem bo na wychowawczym nie byłam ale zapytam w pracy kolezankę

o my tez jutro konczymy ale pierwszą dawkę
Też bierzesz - ja się zastanawiam ale chyba się zdecyduje

zielona jestem co to za szczepionka?


Wiecie co dziś przgielam pałkę na maxa
Poszłam sama z Oli na giełde staroci-tż został w domu bo znów bolała go głowa
Obkupiłam Olikręgle nowe za 4zl tylko bez piłki-ale mamy w domku
Ogromne puzzle3zł
Mały samochodzik 2zł
szaleje z tym jak szalona jakaś Nie wiem czy wasze dziewczyny tez maja faze na auta?moja jak jakieś dorwie w piaskownicy to juz nie oddadlatego dziś właśnie auto
A co do przegięcia...wracam do domu-a spory kawałek mam,wnosze Oli na górę-torebka-klucze/hmm brakdom zamknięty a tż 2 zmiana
Zostały w drugiej torebce,takiej co nosze na plac zabaw-musiałam gnac do zakładu tż po jego klucze 3kmjestem wykończona normalnie

[AlwaysPerfect]

tak u nas tez faza na auta,,,,ide spac bo mnie cos grypsko lapie

[magdawikp]

Napisane przez martaN23

zielona jestem co to za szczepionka?

no ja piszę o broncho-vaxum - Konspi tez chyba o tym samym, z tego co pamiętam

Konspi - pytałam kolezankę - kiedyś tak było, ze za okres wychowawczego nie przysługiwał urlop wypoczynkowy - więc moze być tylko z bieżącego. Nie mozna tez tak od razu - ale ona szczegółó nie pamięta - bo u nas nikt nie był na wychowawczym to i tego nie śledzi

[suonko2]

Napisane przez AlwaysPerfect

a

a wlasnie ile mleczka wasze maluchy pija? Olimpia kocha mleczko i mogla by pic i ponad litr dziennie a pije kolo 500-750 ml tak dwie czasem 3 butelki po 250 z tym ze ona pije jeszcze modyfikowane na noc a tak to juz ja przezucam na krowie

a jakie mleczko pije wasze dzieci chodzi mi czy mm czy juz krowie?

Moja pije mm, a właściwie nie pije tylko je z kleikiem kukurydzianym na śniadanie i na kolacje z porcji na 180ml wody, czyli gdzieś 400ml dziennie. Krowiego jeszcze nie dawałam, na razie nie zamierzam...

Napisane przez pietrusia

Ja troszke popracowałam na działce bo pogoda dzis superowa oby tylko taka sie utrzymywała jak najdłużej a teraz musze pisc plan do pracy bo w środe mamy kontrol

A nie mają co robić, to Cię kontrolować będą

Napisane przez gucia6

A u nas wczorajsza nocka byla spokojna, Sandra tylko raz zleciala z lozka ... ale bylismy na taka opcje przygotowani i przy lozku leza koce i inne miekkosci, zeby sie za mocno nie poobijala. Ale po tym, jakos tak sobie koldre porzeorganizowala, ze nie bylo rady, zeby znow poleciala... dzis jej ta koldre w podobny sposob zrobilismy i tez nie bylo najmniejszych problemow z zasnieciem.

I tak mi sie marzy, zeby to drugie tez bylo takie ... szybkie przyzwyczajanie sie, malo problemow, zadnych marudzen przy zabkowaniu...

aaa wlasnie, nie pochwalilam sie wam, ze Sandrze wyrosly juz ostatnie trojki... jak zwykle obie na raz i tez odbylo sie to bez najmniejszych powiklan
[/FONT][/SIZE][/COLOR]

A zazdroszczę, moja co ząb to gorzej, dobrze, że ostatnie 6 szło na raz

Napisane przez zebra666

Noc była cięzka, bo od 21.30 do 23..30 nie mogłam go uśpić. Nad ranem też było cięzko.

Napisane przez aniulka8204

co do mleka to pamiętacie że Agusia prędko odrzuciła flache i nie piła wcale mleka i miała nietolerację, żadnych kaszek ani kakao nie chiała bo pluła zaraz
a teraz nie uwierzycie ale pije mleko krowie, strasznie uwielbia płatki na mleku i nic jej nie jest

ok lece robić sałatki bo na 16.30 do kościoła

OOO!!! Super, że jej przeszło i że jej krowie przynajmniej do gustu przypadło

Napisane przez magdawikp

Grzesia mi zagluciło musze zrobic miksturę

Biedaczek

Napisane przez martaN23

Wiecie co dziś przgielam pałkę na maxa
Poszłam sama z Oli na giełde staroci-tż został w domu bo znów bolała go głowa
Obkupiłam Olikręgle nowe za 4zl tylko bez piłki-ale mamy w domku
Ogromne puzzle3zł
Mały samochodzik 2zł
szaleje z tym jak szalona jakaś Nie wiem czy wasze dziewczyny tez maja faze na auta?moja jak jakieś dorwie w piaskownicy to juz nie oddadlatego dziś właśnie auto
A co do przegięcia...wracam do domu-a spory kawałek mam,wnosze Oli na górę-torebka-klucze/hmm brakdom zamknięty a tż 2 zmiana
Zostały w drugiej torebce,takiej co nosze na plac zabaw-musiałam gnac do zakładu tż po jego klucze 3kmjestem wykończona normalnie

Moja od tyci tyci lubi auta, nie tylko bawić się nimi, ale też jeździć samochodem i lubi też z tatą posiedzieć i poudawać, że prowadzi, czyżby mi jakaś rajdówka rosła
A z kluczami masakra Ale mnie też to się zdarza. Ostatnio pojechałam na zakupy, wybrałam buty - ja do płacenia a portfela brak Przypomniało mi się, że zostawiłam właśnie w innej torebce, na dokładkę byłam samochodem, a w portfelu zostało prawo jazdy

Konspi co to za szczepionka?

[pietrusia]

Napisane przez suonko2

A nie mają co robić, to Cię kontrolować będą

No widzisz co za draniuchy uczepili sie biednego przedszkola no ale coz kiedys ta piersza kontrole trzeba przezyc przeciez mnie nie zwolnia

[tarasia]

witam wszystkich wtorkowo. wpadam tylko sie przywitać i lecę do pracy. Najpierw jednak oddeleguję mojego szkraba do żłoba
miłęgo dnia

[elalank]

heloł

ejjjjj gdzie wszystkich wywiało????????!!!!!!

Byłam dziś z Alą na szczepieniu, Olka w końcu zdrowa, to teraz mnie boli gardło. Ech, no zawsze coś.

Aniulka- a Pawełek już tak podnosi główkę ładnie??? silny chłopak, moja Ala na brzuchu od razu się denerwuje i płacze. Leniuch mały

dobra, jak nie ma z kim pogadać to sobie stąd idę

[aniulka8204]

Napisane przez elalank

heloł

ejjjjj gdzie wszystkich wywiało????????!!!!!!

Byłam dziś z Alą na szczepieniu, Olka w końcu zdrowa, to teraz mnie boli gardło. Ech, no zawsze coś.

Aniulka- a Pawełek już tak podnosi główkę ładnie??? silny chłopak, moja Ala na brzuchu od razu się denerwuje i płacze. Leniuch mały

dobra, jak nie ma z kim pogadać to sobie stąd idę

kolejne szczepienie za Wami
taak Pawełek tak mocno podnosi główkę on już miesiąc po porodzie podnosił ładnie głowę, wstawię zdjęcie z 27lipca czyli miesiąc i dzień po urodzeniu a teraz delikatnie jak złapie go za rączki to próbuje sobie usiąść na leżaczku tak sie dzwiga ale nie pozwalam mu jeszcze na to za bardzo bo to chyba za szybko, nawet już nie wiem jak to z Agą było

my po chrzcinach uufffff nareszcie po, i kupiłam sobie ten komlecik co mówiłam wstawie zdjęcie jak tata przyniesie aparat

i kupiłam sobie orbiterek bede ćwiczyć tż kupił mi jako prezent na urodzinki bo chciałam ależ sobie prezentów narobiłam hehe

[gucia6]

Ela, Ania, ale wam zazdroszcze, ze juz macie maluszki przy sobie... mnie jeszcze troche turlania czeka

[pietrusia]

Napisane przez gucia6

Ela, Ania, ale wam zazdroszcze, ze juz macie maluszki przy sobie... mnie jeszcze troche turlania czeka

No ale szybciej sie doczekasz niz ja
Mnie od wczoraj strasznie jajnik boli pracy

Aniulka WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN

[gucia6]

Napisane przez pietrusia

Mnie od wczoraj strasznie jajnik boli pracy

moze to na owulacje

[pietrusia]

Napisane przez gucia6

moze to na owulacje

Miało być prawy

Moze i tak ale tak mnie boli ze chyba nie jestem w stanie dosiąść Tz-ta

[gucia6]

Napisane przez pietrusia

Miało być prawy

Moze i tak ale tak mnie boli ze chyba nie jestem w stanie dosiąść Tz-ta

to sie mu oddaj taka jaka jestes... sie chlopak ucieszy

[kachula27]

ale tu znowu cisza,ja zabiegana ostatnio bo planuje zakupy remontowe i jezdze po sklepach,do tego praca wiec czasu mi jakos zbrakło zeby na wizaz zasiaść

[gucia6]

Napisane przez kachula27

ale tu znowu cisza,ja zabiegana ostatnio bo planuje zakupy remontowe i jezdze po sklepach,do tego praca wiec czasu mi jakos zbrakło zeby na wizaz zasiaść

cisza, bo ciebie brak

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

jak zadna nie chce gadac, to ja ide spac

[zebra666]

Hm to ja chyba- tak jak wczoraj- obejrze jakiś horror żeby mi się lepiej spało:P

[vitreus]

AlwaysPerfect - mój pije mleko krowie od roku, teraz szklankę mleka na noc.
i u nas ząbki równiótko po cztery, czyli 16, piątek brak.

Proszę mi tu przedstawiać Wasze palny dnia godzina po godzinie, jeśli takowe macie, bo ja już nie daję rady. Nie umiem zorganizować sobie czasu. Oskarowi coś odbija jest nie do wytrzymania. Wszystko rozwala, wszystko brudzi, zajęłabym go czyms ale ja też potrzebuję chwili na sprzątanie, gotowanie i na Majcię. dałam mu kredi to pół mieszkania jest do wymalowania, nawet do kibla nie mogę się ruszyć. W jednym pokoju sprzątam a w drugim on wszystko rozwala. Dziś obudziło mnie tłuczenie szkła przez Oskara, on wchodzi wszędzie nawet na najwyższą połkę na meblach, nie wiem jak on to robi. jestem cała znerwicowana, nie mam na nic czasu, sprzątam po nocach, a rano wstaje i jest bałagan że nie można się poruszać po mieszkaniu. wszystko staram się chować ale on zawsze coś wynajdzie jakieś noże, maszynki do golenia, jestem w szoku, że do tej pory nic mu się nie stało. Dzisiaj stał w kącie półtorej godziny i zupełnie nic to nie dało! Padam na twarz już. Jestem z dziecmi sama od rana do 20.00 i niestety nie mam nikogo do pomocy. w ogóle to on jeszcze nie śpi, zaraz będę musiała wkroczyć z wrzaskiem, jeśli w ogóle dam radę wejść do pokoju.. proszę pomóżcie.

[martaN23]

Napisane przez vitreus

AlwaysPerfect - mój pije mleko krowie od roku, teraz szklankę mleka na noc.
i u nas ząbki równiótko po cztery, czyli 16, piątek brak.

Proszę mi tu przedstawiać Wasze palny dnia godzina po godzinie, jeśli takowe macie, bo ja już nie daję rady. Nie umiem zorganizować sobie czasu. Oskarowi coś odbija jest nie do wytrzymania. Wszystko rozwala, wszystko brudzi, zajęłabym go czyms ale ja też potrzebuję chwili na sprzątanie, gotowanie i na Majcię. dałam mu kredi to pół mieszkania jest do wymalowania, nawet do kibla nie mogę się ruszyć. W jednym pokoju sprzątam a w drugim on wszystko rozwala. Dziś obudziło mnie tłuczenie szkła przez Oskara, on wchodzi wszędzie nawet na najwyższą połkę na meblach, nie wiem jak on to robi. jestem cała znerwicowana, nie mam na nic czasu, sprzątam po nocach, a rano wstaje i jest bałagan że nie można się poruszać po mieszkaniu. wszystko staram się chować ale on zawsze coś wynajdzie jakieś noże, maszynki do golenia, jestem w szoku, że do tej pory nic mu się nie stało. Dzisiaj stał w kącie półtorej godziny i zupełnie nic to nie dało! Padam na twarz już. Jestem z dziecmi sama od rana do 20.00 i niestety nie mam nikogo do pomocy. w ogóle to on jeszcze nie śpi, zaraz będę musiała wkroczyć z wrzaskiem, jeśli w ogóle dam radę wejść do pokoju.. proszę pomóżcie.

oj kochana nie wiem co mam ci poradzic
Moze jest zazdrosny i próbuje zwrócic na siebie uwagę?
Oli ma swoje pory karmienia,spania,spacerów -hhhe jak noworodek z reguły nie mam problemów owszem tam czasem sie zdarzy jakiś bunt,ale mało kiedy.
Tylko teraz mam mały problemOli całą noc płakałanie wiedziałam co jest wziełam ją do nas -i co zauważyłam ,że ona nie moze stanąc na prawą nóżkę-dzis rano niestety to samo jak stoi to płacze,nie chce chodzić-tylko jak siedzi to jest spokuj.Ide z nia do lekarza zobaczę co powie.Nogi nie ma spuchniętej ani nic podobnego,ale widać że ją bardzo boli

[elalank]

heloł

U mnie teraz błogi spokój- Olka poszła dziś do żłobka, Alutek śpi, ja zajadam musli i zaraz sobie zrobię kawkę i będę robić porządek z zabawkami Olci i ciuchami.
Mam 2 zaliczenia w weekend, ale trzeba sobie wyszukać zajęcie, żeby się nie uczyć, co nie

Napisane przez vitreus

Proszę mi tu przedstawiać Wasze palny dnia godzina po godzinie, jeśli takowe macie, bo ja już nie daję rady. Nie umiem zorganizować sobie czasu. Oskarowi coś odbija jest nie do wytrzymania. Wszystko rozwala, wszystko brudzi, zajęłabym go czyms ale ja też potrzebuję chwili na sprzątanie, gotowanie i na Majcię. dałam mu kredi to pół mieszkania jest do wymalowania, nawet do kibla nie mogę się ruszyć. W jednym pokoju sprzątam a w drugim on wszystko rozwala. Dziś obudziło mnie tłuczenie szkła przez Oskara, on wchodzi wszędzie nawet na najwyższą połkę na meblach, nie wiem jak on to robi. jestem cała znerwicowana, nie mam na nic czasu, sprzątam po nocach, a rano wstaje i jest bałagan że nie można się poruszać po mieszkaniu. wszystko staram się chować ale on zawsze coś wynajdzie jakieś noże, maszynki do golenia, jestem w szoku, że do tej pory nic mu się nie stało. Dzisiaj stał w kącie półtorej godziny i zupełnie nic to nie dało! Padam na twarz już. Jestem z dziecmi sama od rana do 20.00 i niestety nie mam nikogo do pomocy. w ogóle to on jeszcze nie śpi, zaraz będę musiała wkroczyć z wrzaskiem, jeśli w ogóle dam radę wejść do pokoju.. proszę pomóżcie.

ojj biedna jesteś.
U nas dzień wygląda mniej więcej tak (jeśli Olcia do żłobka nie idzie oczywiście)
7 -pobudka, mleko, bajki na TVN style
8-10 zabawy
10-śniadanie i szykowanie się na spacer
11-13 spacer
13 obiad
14-16 spanie
16- zabawy
17 podwieczorek
18- zaczynamy kąpiel
19-dobranocka, mleko, mycie zębów
19 30 - spanie

to tak mniej więcej u nas wygląda. Olka też ma duuużo energii, więc żeby ładnie spała i w miarę się zachowywała, zauważyłam, że musi się wybiegać na dworze wyładować tą energię. Jak nie ma pogody i siedzimy w domu, wtedy też mam serdecznie dość.

Kredek Oli też nie daję bez mojej nieobecności, bo lubi malować ściany, stoły, krzesła. Gdy gotuję obiad- Olka przeważnie siedzi na blacie w kuchni i mi "pomaga", miesza łyżką, stuka, puka, rozsypuje, wylewa strasznie to lubi.
Gdy sprzątam, daję jej szmatkę i też wyciera wszystko co jej się nawinie, lubi ze szczotkę biegać i zamiatać

Pozwalasz Oskarowi brać udział w takich zadaniach? Bo takie małe dzieci jeszcze nie bardzo potrafią się przez dłuższy czas zająć ładnie zabawą. Olka lubi jak ją chwalę, że pomaga i robi to wtedy bardzo chętnie

Napisane przez martaN23

Tylko teraz mam mały problemOli całą noc płakałanie wiedziałam co jest wziełam ją do nas -i co zauważyłam ,że ona nie moze stanąc na prawą nóżkę-dzis rano niestety to samo jak stoi to płacze,nie chce chodzić-tylko jak siedzi to jest spokuj.Ide z nia do lekarza zobaczę co powie.Nogi nie ma spuchniętej ani nic podobnego,ale widać że ją bardzo boli

oj biedna. A upadła jakoś? może sobie obiła tą nóżkę. Idź koniecznie do lekarza.

[olalicious07]

hello

Napisze krociutko co nas - ja sie mecze dalej z sesja bo pani prof nie jest na tyle łaskawa, żeby wynaczyc termin egzaminu wiec chodze ciagle zestresowana i wkurzona a mialam miec juz spokoj chyba zaczne jakies praktyki w kancelarii,bo zajecia mam tylko w srody a co mam robic przez pozostale 4 dni?? praktyki na pewno mi sie przydadza
Blanka ok, chodzi do klubu maluszka, troszke choruje ale to takie przeziebienia typowe raczej
Ze spaniem jest hardcore bo wstaje 7-8, śpi w ciagu dnia godzine a zasypia miedzy 21 a 22

paaa kochane

[gucia6]

Napisane przez vitreus

AlwaysPerfect - mój pije mleko krowie od roku, teraz szklankę mleka na noc.
i u nas ząbki równiótko po cztery, czyli 16, piątek brak.

Proszę mi tu przedstawiać Wasze palny dnia godzina po godzinie, jeśli takowe macie, bo ja już nie daję rady. Nie umiem zorganizować sobie czasu. Oskarowi coś odbija jest nie do wytrzymania. Wszystko rozwala, wszystko brudzi, zajęłabym go czyms ale ja też potrzebuję chwili na sprzątanie, gotowanie i na Majcię. dałam mu kredi to pół mieszkania jest do wymalowania, nawet do kibla nie mogę się ruszyć. W jednym pokoju sprzątam a w drugim on wszystko rozwala. Dziś obudziło mnie tłuczenie szkła przez Oskara, on wchodzi wszędzie nawet na najwyższą połkę na meblach, nie wiem jak on to robi. jestem cała znerwicowana, nie mam na nic czasu, sprzątam po nocach, a rano wstaje i jest bałagan że nie można się poruszać po mieszkaniu. wszystko staram się chować ale on zawsze coś wynajdzie jakieś noże, maszynki do golenia, jestem w szoku, że do tej pory nic mu się nie stało. Dzisiaj stał w kącie półtorej godziny i zupełnie nic to nie dało! Padam na twarz już. Jestem z dziecmi sama od rana do 20.00 i niestety nie mam nikogo do pomocy. w ogóle to on jeszcze nie śpi, zaraz będę musiała wkroczyć z wrzaskiem, jeśli w ogóle dam radę wejść do pokoju.. proszę pomóżcie.

ja poki co nie poradze nic nt rozkadu dnia, bo na razie jeszcze jestem z jednym...

ale to co opisalas... hmmm... wiem, ze wiele dzieci jest w tym wieku baaaaaardzo ruchliwych i pelno ich wszedzie, ale czy to nie jest jakas nadpobudliwosc

A moze powinnas rozejrzec sie za jakimis innymi zajeciami, znalezc jakas grupe, gdzie moglibyscie chodzic nawet razem, zeby mogl sie pobawic z rowiesnikami... albo moze jacys sasiedzi... no nie wiem

[karenina19]

Dzien doberek

nieeee noooo....kurrrrrrrrrrczee eeeee....cytaty mi zezarlo...

Hmmm...probuje z pamieci...

Aniulka lekarz nie mial problemow z wyjeciem kleszcza, maly nawet nie zauwazyl

A najsmieszniejsze bylo jak poszlismy potem do apteki, zeby sobie kupic taki zestawik do wyciagania klaszczy - w razie czego - i aptekarka pokazuje nam cuda cudenka...wiec pytam o takie zwykle szczypce a ona na to, ze tego nie sprzedaja, bo to niebezpieczne, bo kleszcza mozna uszkodzic itp. a ja na to, ze dopiero co wyszlismy od lekarza i on wlasnie dokladnie tymi szczypcami wciagnal kleszcza dziecku...mine miala boska

Pawelek maly slodki silacz

Marta daj znac jak tam z Oliwki nozka, zmartwilam sie...

Vitreus a jak zachowuje sie Oskar, kiedy jestecie na dworze? W ogole duzo ma aktywnosci na swiezym powietrzu?
Wiem, ze latwo sie mowi, ale w tym wieku maluchy - zwlaszcza chlopcy - potrzebuja rozladowac swoja energie i trzeba im dac na to szanse - plac zabaw, rowerek (polecam! Moj maly po rowerku jest padniety i mozna z nim spokojnie na zakupy jechac wozkiem, spokoj jak malo kiedy ), pilka, zeby za nia pobiegal itp. Wiem, ze z dwojka maluszkow na pewno nie jest ci latwo, ale skoro synek ma duuuze poklady energii to jest na to chyba tylko jeden sposob - dac mu sie "wyzyc" na w miare neutralnym terenie tak, zeby w domu byl zmeczony...trzymanie go w domu to nie najlepsze rozwiazanie - bo wtedy z tego domu robi ci plac zabaw, w szafek drabinki itp. ale nie dlatego, ze jest niedobry tylko potrzebuje po prostu gdzies sie wyladowac...a znudzone dziecko robi najwieksze glupoty...
A ze sprzataniem - zrob z tego zabawe, niech ci towarzyszy na swoj sposob...


...no dobra, wiecej nie pamietam...



U nas jakos leci, ja jeszcze kaszle i smarkam, ale mysle, ze idzie ku lepszemu.

André ma kaszel i katar przy czym kaszel ma juz taki mokry...nieladny raczej...
Bylismy u lakarza w poniedzialek, ale osluchowo bylo ok, troche uszka podobno byly zaczerwienione, ale nic go nie bola i lekarz powiedzial, ze to normalne przy takim katarze...martwi mnie, ze ciagnie sie to juz 2 tygodnie dobre - raz lepiej az gorzej, ale caly czas cos a teraz ten kaszel... podejrzewam, ze w piatek i tak wybierzemy sie do lekarza jeszcze raz...

[gucia6]

Napisane przez karenina19

U nas jakos leci, ja jeszcze kaszle i smarkam, ale mysle, ze idzie ku lepszemu.

André ma kaszel i katar przy czym kaszel ma juz taki mokry...nieladny raczej...
Bylismy u lakarza w poniedzialek, ale osluchowo bylo ok, troche uszka podobno byly zaczerwienione, ale nic go nie bola i lekarz powiedzial, ze to normalne przy takim katarze...martwi mnie, ze ciagnie sie to juz 2 tygodnie dobre - raz lepiej az gorzej, ale caly czas cos a teraz ten kaszel... podejrzewam, ze w piatek i tak wybierzemy sie do lekarza jeszcze raz...

tym katerem u André to ty sie nie przejmuj.
Sandra jak miala katar, to od lutego chyba do lipca . Teraz poki co spokoj, ale ciekawe kiedy przyjdzie znow.

Natomiast w zlobku jakies dziecko znow przynioslo jakies badziewie. Nazywa sie to zespol rak-ust-stop (Hand-Mund_Fuß-Krankheit) i mam nadzieje, ze tym razem mala tego nie zlapie. O choropie pierwszy raz w sumie uslyszalam i na szczescie w razie "W" jest niegrozna dla ciazy

[jo@śka]

Heeej!
Przyznam, że średnio nadrobiłam. Ostatnio brak czasu na wiele rzeczy, weny do pisania też jakoś brak. Poza tym trochę mnie jakieś choróbsko ostatnio wzięło. Millka nadal leci z mową. Ostatnio jej ulubione hasło, to np. jak ktoś jej zabiera zabawkę: To moje gadzino!!! (oczywiście podsłyszała u brata, który tak do niej czasem żartobliwie mówi). Gadzino mówi do wszystkich, łącznie z nami, z babciami... Z pampersami jesteśmy w tyle. No i zdecydowałam też już na pewno, że żadnej dziecięcej imprezy nie będzie. W przyszłym roku już zrobię. Teraz tylko rodzinna. No i do roboty trzeba się brać - przygotować jakieś zaproszenia, girlandy... Ale to sama przyjemność, tylko ten nieznośny czas...