Życie w trójkącie jak to rozwiązać....?

[TmargoT]

czytakjąc twoje wcześniejsze wiadomości miałm do ciebie wiele współczucia,bo wpakowałes się w niezły pasztet,ale zdawałaes sobie z tego sprawę.
pokonałes mnie jednak stwierdzeniem,że my nic nie wiemy,ona cię kocha,a ty nie jesteś głupi i widzisz prawdę.

ja wiem,że prawda jest bolesna i to co mówisz to tylko obrona przed stadem bab i mam cichą nadzieje,ze weźmiesz nasze słowa do siebie i zaczniesz egzekwowac dla siebie szacunek.
jesli nie to trudno.ja jutro zapomnę o tobie,twoim problemie i twoich usprawiedliwieniach.to ty bedziesz się zmagać z życiem.

[201803290936]

Napisane przez madana

- masz 29 lat, a gadasz jak nakręcona nastolatka, ty tak serio? Są sytuacje, zachowania.postępowanie, które są oczywiste i stratą czasu jest doszukiwanie się tam drugiego dna.

- nie rozumiesz, że nie ma czegoś złego w tym, że dziewczynie źle się układa w związku, myśli o odejściu itp., ale dla mnie oczywistym złem - okropną nielojalnością wobec faceta, z którym jest od 8 lat, jest seks z chłopaczkiem poznanym w necie o d pół roku, gdy JEST się ciągle z tamtym- tu nie ma żadnego usprawiedliwienia. I na dodatek przy takim jej postępowaniu nie masz żadnej gwarancji, że będąc z nią, nie wywinie ci też takiego numeru.
Zachowujesz się jak młoda panienka, która zakochała się w żonatym, ma z nim romans i ciągle naiwnie wierzy,że z żoną to on nie sypia, łączą ich tylko dzieci, zaraz odejdzie od żony - przez takie myślenie dziewczyna ,z którą pracuję, zmarnowała 5 lat, czekając aż żonkoś od żony odejdzie, nie odszedł.
Są w życiu sytuacje, które są jasne od początku, tylko my sami je niepotrzebnie komplikujemy- tak ja ty swoją. Bo tu jest sytuacja z gatunku: albo - albo.

Dokładnie.

[szynas222]

Napisane przez TmargoT

czytakjąc twoje wcześniejsze wiadomości miałm do ciebie wiele współczucia,bo wpakowałes się w niezły pasztet,ale zdawałaes sobie z tego sprawę.
pokonałes mnie jednak stwierdzeniem,że my nic nie wiemy,ona cię kocha,a ty nie jesteś głupi i widzisz prawdę.

ja wiem,że prawda jest bolesna i to co mówisz to tylko obrona przed stadem bab i mam cichą nadzieje,ze weźmiesz nasze słowa do siebie i zaczniesz egzekwowac dla siebie szacunek.
jesli nie to trudno.ja jutro zapomnę o tobie,twoim problemie i twoich usprawiedliwieniach.to ty bedziesz się zmagać z życiem.

Ja nie powiedzialem przeciez ze ona mnie kocha.....Bez przesady powiedzialem tylko ze niewatpliwie ma jakies emocje w stosunku do mnie....Mam do siebie szacunek dlatego chce z nia porozmawiac powaznie jak ja to widze...A co ona zrobi to juz jej brocha ja na pewno nie bede trwal w takim stanie.....BO nie jestem typem kolesia zakompleksionego w sobie Znajde sobie wtedy dziewczyne w nic nie uwiklana Ale ta sprawe chce doprowadzic do konca i chce miec pewnosc ze zrobilem dobrze stad czeka mnie szczera rozmowa.....DO mnie dociera wiele rzeczy sam mam tez swoj rozum tylko widze ze wy wszystko widzicie czarno....Tak naprawde wasze opinie biore pod uwage ale wiadomo ze jako dorosly czlowiek podejmuje tez decyzje sam...

[Czekoladowaaaa]

Napisane przez szynas222

Nie m0wie ze nie jest tak jak piszecie ja nic nie zakladam...Zrozumcie w koncu ale widze ze dla was wszystko jest jasne.....A w zyciu nigdy nic nie jest oczywiste nie znam tej kobiety dobrze wy tez jej nie znacie....Z drugiej strony znam ja lepiej niz wy.....NIe mam 15 lat zebym mial uczyc....Wiele juz doswiadczylem w zyciu w stosunkach mesko-damskich choc fakt nigdy sie nie spotykalem z kims zajetym.....
Dla mnie nie wszystko jest takie oczywiste jak piszecie...No ale spoko kazdy moze miec swoje zdanie....
P.S. Dobrze nie wiem jakie sa relacje miedzy nimi to fakt ale mysle ze czas pokaze jakie sa i pojdzie to albo w jedna albo w druga strone ja na pewno nie bede czekal wiecznie....Narazie to sie stopniowo przygotowuje na rozmowe....Stad tez moj wpis na tym forum

Ja bym proponawala spotkanie we 3 tak z zaskoczenia. I niech decyduje

[Mirianka]

Proponuję od siebie po prostu jak najszybciej pogadać Widzę że chciałbyś by to mogło się dalej rozwinąć, każdy popełnia błędy (tak jak ta dziewczyna - a popełniła ewidentny błąd zdrady swojego partnera) i jedyne wyjście z sytuacji to jak najszybsze opowiedzenie się przez nią po jeden ze stron. I tyle Szkoda Waszego czasu i zauroczenia...

[szczesciaraaa089]

Nic tak nie dziala , jak olanie. Ta dziewczyna Cie wykorzystuje, bo czuje sie niespelniona w swoim zwiazku, a Ty dajesz jej to czego potrzebuje. Ma faceta , ktorego nie opusci, ale ma tez Ciebie, ktory jest ok, jak cos z facetem nie tak.

Na Twoim miejscu, nie pozowlilabym sie tak traktowac. Olala, przestala okazywac zainteresowanie. W ogole , moim zadaniem , mozesz jej powiedziec wporst,ze jestes zmeczony zyciem w trojkacie, ze oczekujesz od drugiej osoby wylacznosci.
I tyle. Przestac pisac, przyjerzdzac, dzownic, okazywac zainteresowanie. Zobaczysz, wtedy jak naprawde sytuacja wyglada. Moim zdaniem, pewnie ją to zaboli, ze stracila Twoja uwage. Moze wtedy bedzie w stanie sie okreslic? Jesli nie, okaze sie tylko tyle, ze nie warto było

[maszToCoChcesz]

to może jak teraz pojedziesz to każ jej się określić ;p

[szynas222]

Nie wiem ostatnio bylem u niej chcialem pogadac nie wyszlo zjedlismy tylko kolacje powiedziala mi ze chyba wyjedzie do kolezanki do wiednia do pracy.....Pojechalem do domu zapytalem w smsie czy bedzie miala zal tak wyjezdzajac stwierdzila ze tak ale nikt jej nie zatrzymywal.... To jej napisalem ze wiele bym oddal zeby zostaala ale nie moge nic zrobic....Nierozumiem jej pozniej po 2 dniach napisala ze nie jest pewne czy jeszcze pojedzie i ze jeszcze sie nie zastanawiala czy to koniec naszej znajomosci bo jeszcze nie wiadomo czy pojedzie....
Niby tez teraz pojawily sie jej klopoty z chlopakiem mam wrazenie ze chce go zostawic...
Nie wiem mam wrazenie ze ona kreci po po prostu nie wiem czy zapytac jej wprost czy chce ze mna cos budowac......Mam 28 lat ona 26