2011-10-24, 18:05 | #1021 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Trzymaj się
I pewnie, że się nadajesz, wypadki się zdarzają, czasem wystarczy moment nieuwagi.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
2011-10-24, 18:28 | #1022 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
I w tym stylu dostałam odp- kota na brzuch człowieka i uratuje obu. I ja to zrozumiałam. Ze ktoś nie czyta ironii to nie mój problem Chyba nie zacznę iroinicznych tekstów pisać np na różowo ? Po drugie ja tez nie postawię wygody wyżej życia Ale jeśli na szali byłby mój partner i dobro mojego dziecka to chyba bym musiała na głowe upaść by wybrać kota A niestety tu takie mozna rady usłyszeć. I TO NA POWAŻNIE Po trzecie jak pisałam i się powtórzę- większość panien zweryfikuje życie ,na razie krzyczy młododość i naiwność (sory) Juz nie takie harde osóbki na własne oczy widziałam jak im rura miękła Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2011-10-24 o 18:32 |
|
2011-10-24, 18:36 | #1023 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Jak na razie to czytam tylko o tej kobiecie. Panu rura nie musi mięknąć jak rozumiem? |
|
2011-10-24, 18:40 | #1024 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
|
|
2011-10-24, 18:41 | #1025 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
- życia czterech bezbronnych, uzależnionych od nich kotów - szczęście swojej ukochanej partnerki i matki swojego dziecka. [ironia mode on] kolo zachował się debilnie, ale co tam, utwierdźmy go w przekonaniu, że wszystko z nim jest ok, ustąpmy mu, bo przecież strata tak wartościowego i wspaniałomyślnego człowieka, który mógłby w przyszłości nauczyć malucha, jak traktować zwierzęta, byłaby wprost nieodżałowana. [ironia mode off] i żeby nie było, nie radzę dziewczynie się wyprowadzać. ale powinna postawić na swoim i nie dać wyrzucić kotów. |
|
2011-10-24, 18:45 | #1026 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
|
2011-10-24, 18:46 | #1027 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Znam dokładnie dwie kobiety i ich nie za fajne historie. Facet zdradził na szczescie tu i tu 'tylko' raz Wiesz jak sie ma blizej 40-tki i dzieci i zarys zmarszczek to jakoś łatwiej o nagięcie zasad . Przebaczyły Ja nikogo nie oceniam !!! I nie mówię czy robią dobrze czy źle.Tylko to były zawsze własnie takie harde osoby w stylu 'jakby mnie zdradził to kopa to dupy' Wiele innych syt. nie koniecznie dot zdrad tez znam ale to nie wątek o moich doświadczeniach Więc pozwólcie ze z wyższością stwierdzę -ech dziewczęta /dziewczeta..... (jak czytam własnie tego typu rady ) |
|
2011-10-24, 18:52 | #1028 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Jak czytam ten wątek to mi się zupełnie dzieci odechciewa nie dziwie sie niektórym wizażankom,że też nie chcą. Bo jak widać wtedy trzeba się dostosować w kazdej kwestii do ojca dziecka. A tak, jestem Panią swojego losu - i chyba tak zostanie ---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ---------- Cytat:
PS Chciałam dodać tylko,że dla mnie zdrada to pikuś przy tej kwestii zwierząt ---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ---------- nie, pan powinien ucichnąća ona więcej sprzątać:P
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-10-24 o 18:52 Powód: dopisek |
||
2011-10-24, 18:55 | #1029 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Wystarczy kredyt i juz rozstanie jest strasznie trudne
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2011-10-24, 18:56 | #1030 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
|
2011-10-24, 18:59 | #1031 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
sama mam problematycznego kota i wiem, że jak pojawi się dziecko to będę musiała go oddać (na całe szczęście moja mama zaoferowała się, że go przyagarnie) jednak w momencie gdy go przyniosłam do domu- a było to ok. 10 lat temu i byłam zaledwie 14-letnią dziewczyną ostatnią rzeczą jaka mi przyszła do głowy to co zrobie gdy w domu pojawi się dziecko. tak na prawdę to dopiero rok temu jak zauwazyłam jak mój kot zachowuje się w stosunku do rocznego dziecka uświadomiłam sobie, że niestety ale on z nami nie może zostać jak urodze. i to nie tylko wina kociaka ale również dziecka, które raczkuje i uwielbia gonić wszystko co się po podłodze rusza a niestety takiemu maluszkowi nie przetłumacze, że kota nie wolno gonić (i nawet nie chodzi o to, że ona mu coś robiła typu szarpanie za sierść, szczypanie tylko mojego kota drażniło to że ktoś się za nim porusza) a też raczej nie zamkne go na 24 godziny w jednym pokojubo bym chyba oszalała. Może podobnie jest w tym wypadku, facet nie do końca zdawał sobie sprawe z tego jak zwierzęta bedą reagowały na zachowanie dziecka (i nie chodzi mi tu o 4-miesięcznego bobasa ale o roczne biegające po mieszkaniu dziecie) i poprostu stara się ochronić córkę?
co do sikania kota poza kuwetą to również wiem jak potrafi być to uciążliwe bo mój robi dokładnie to samo. i niestety smród roznosi się po całym mieszkaniu, szczególnie jak zrobi to w nocy i sprzątam dopiero rano jjak się obudzę. od razu zaznaczam że kuwete ma w łazience gdzie są kafelki, więc nie jest to kwestia wchłonięcia sików do dywanu tylko samego zapachu kocich wydalin. |
2011-10-24, 19:00 | #1032 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Pytanie czemu to ona ma odpuścić. Facet podjął temat i nagle głosy "wyrzuć je,po co Ci koty"? Gdyby mi mój tż powiedział ta kropka na ścianie ma zostać, nie musisz tego rozumieć,analizować, ma zostać i tyle. To bym to uszanowała My tu nie mówimy o kolekcji muszelek czy kart telefonicznych-tylko 4 żywych istotach, które potrzebują opieki i chcą tylko spokojnie dozyć swoich dni bez awantur Tu wcale nie trzeba dziecka, męża poświecać a tylko troche pieniędzy (których nie brakuje) |
|
2011-10-24, 19:01 | #1033 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Jak dojdą do tej 40 tki czy 50 tki to pewnie będą toczyć boje na wizażu z młodszym pokoleniem
|
2011-10-24, 19:05 | #1034 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Dla Ciebie sprawa jest błaha, dla mnie fundamentalna (jeszcze raz spytam czemu to on nie może ustapic) Nie wiem czy zauważyłaś, ale wypowiadały sie tu matki, które zwierzęta kochaja i na to by nie pozwoliły (mimo,ze dzieci są najwazniejsze) Tak więc bycie matką nie zwalnia z empatii do innych istot- zwłaszcza,ze osoby, które proponuje oddanie,uśpienie (!) zwierząt po prostu nie lubią, nie były nigdy z nimi związane. To nie kwestia wieku a charakteru |
|
2011-10-24, 19:06 | #1035 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
|
2011-10-24, 19:16 | #1036 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Wątuś sobie podczytywałam a włączyłam się bo nie wstrzymałam własnie gdy zaczynały padać rady -weź się dziewczyno spakuj ,zabierz 4 chore koty i niemowlaka a faceta kopnij w pupencję bo zaden z niego materiał na męża i ojca ot co Pisałam to chyba w 1 -szym moim poście ze gęba mi się w szerokim uśmiechu rozjechała na takie recepty Dla mnie to śmiesznie ,niepoważne ,głupie i wszystkie inne tych słów synonimy wątek widac ze nie ma końca (czy bez Końca ) az przyjdzie złoś -puknie się na ten babiniec i zamknie wątek |
|
2011-10-24, 19:32 | #1037 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
|
|
2011-10-24, 19:38 | #1038 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Jak można udzielać takich rad, ja rozumiem, kot-stworzenie które żyje i czuje ale my jesteśmy ludzmi i jednak trzeba stawiać ludzi nad zwierzetami. Nie rozumiem jak można się wyprowadzić z domu z małym dzieckiem przez... KOTA? Ludzie mają prawdziwe problemy w życiu a to jest dla mnie poprostu śmieszne. Możecie mnie nazywać niewrażliwą egoistką ale sorry dla mnie zawsze będzie ważniejszy człowiek. Gdyby mnie dotyczyła sytuacja starałabym się wynegocjować jakiś kompromis ale bardziej by mi zależało na człowieku z którym mam dziecko niż na kocie. Nie mówie tu o kurczowym trzymaniu się faceta dla dobra dziecka, ale wolałabym wychowywać moje dziecko z ukochanym facetem niż z ukochanym kotem. |
|
2011-10-24, 19:40 | #1039 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Wiadomo, że dla tych zwierząt nie znajdzie się dobrego domu ot tak. Wiadomo, że bardzo źle zniosą rozstanie. Ale facet ma to gdzieś. Nie lubię ludzi, którzy tak się zachowują
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2011-10-24, 19:42 | #1040 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Faktycznie - ideal |
|
2011-10-24, 19:46 | #1041 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
DLACZEGO? Pytam zupełnie poważnie i naprawdę ciekawa jestem odpowiedzi (racjonalnej, nie "bo tak") |
|
2011-10-24, 19:47 | #1042 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Nie pamiętam, kto dokładnie w jakim tonie pisał i o czym, ale przez dobrych parę stron dyskusja o ratowaniu toczyła się jak najbardziej serio. Cytat:
Cytat:
A co do starszego pokolenia to nie generalizuj, mnie np. moja mama daje przykład odmienny i bardzo jestem z tego zadowolona. |
|||
2011-10-24, 19:48 | #1043 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
dla mnie to jest swoją drogą niesamowite, że przez ten wątek, szczególnie na początku, przewinęło się już mnóstwo rad, z czego może 10-15% dotyczyło wyprowadzki, ale to właśnie o tych 10-15% pamięta się najbardziej. doprawdy zadziwiające.
|
2011-10-24, 19:52 | #1044 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Zadałam jej pytanie co zrobiłaby gdyby jej mąż kazał jej pozbyć się naszego psa. "Jego (faceta) bym się pozbyła". Więc tu nie chodzi o wiek, ale o podejście. |
|
2011-10-24, 19:56 | #1045 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Ponieważ jesteśmy istotami myślącymi. Dla mnie człowiek zawsze będzie ważniejszy niż zwierzę, mimo, że jak wiadomo różni są ludzie na tym świecie uważam, że bez względu na to człowiek jest istotą 'lepszą' od zwierzaka.
|
2011-10-24, 19:58 | #1046 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Nie kazdy musi na rodzinne wakacje jezdzic. Mam kolezanke z wlasna stajnia i hodowla psów. Na wakacjach nie byla z 10 lat, bo wakacje to sezon i albo jezdzi na zawody skokowe albo z psami na wystawy. Nie kazdy ma taki priorytet w zyciu zeby zwiedzac swiat, niektorzy podporzadkowywuja swoj swiat zwierzetom. Nie zamkniesz stajni na 3 spusty i nie pojedziesz na 2 tygodnie na wakacje. A Twoja wypowiedz jest bardzo... dyskredytujaca? To ze Ty sobie nie wyobrazasz nie znaczy ze inni tez nie. Znam ogromna ilosc osob ktore na wakacje nie jezdza wcale bo maja zwierzeta do oporzadzenia,
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
2011-10-24, 20:02 | #1047 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Przecież wyraźnie napisałam, że podziwiam. I nie ma się co doszukiwać drugiego dna.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2011-10-24, 20:05 | #1048 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zresztą wielu wybitnych ludzi z różnych dziedzin dawno orzekło,że o naszym człowieczeństwie i poziomie cywilizacyjnym danego kraju świadczy stosunek do zwierząt - wystarczy się przyjrzeć innym krajom,zeby znaleźć potwierdzenie
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-10-24 o 20:14 |
||||
2011-10-24, 20:25 | #1049 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
-Mamusiu, czemu inne dzieci mają tatusiów, a ja nie mam? -Wiesz skarbie, bo byliśmy *upy wołowe i żadne z nas nie potrafi utrzymać młotka w ręce. A poza tym rozstaliśmy się jak dwójka trzynastolatków która nie potrafi się dogadać. Przecież to tylko rodzina... Ona chce i nie odpuści, on nie chce i nie odpuści. To że wszystko będzie pod dyktando kobiety, to wcale nie jest kompromis. Ciekawa jestem wypowiedzi gdyby... To on przyniósł do domu kalekie psy którymi nie miał by się czasu opiekować - mieli by małe dziecko a psy by kupkały i sikały gdzie się da. No wtedy to już w ogóle by się krew polała ---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ---------- Cytat:
-bo to ona podjęła się opieki nad nimi -bo uzgodnili oboje że teraz póki dziecko jest małe ona zajmie się domem ale po prostu nie zajmuje się kotami -bo dziecko zacznie wkrótce wciągać jak odkurzacz wszystkie śmieci, TYM BARDZIEJ, że koty są wychodzące. |
||
2011-10-24, 20:27 | #1050 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: zwierzę czy mąż?!
Cytat:
Ale nie o tym. Niewazne zreszta. Generalnie im dluzej to czytam tym bardziej mnie to bawi. Rozliczanie, wyliczanie, udowadnianie. Racja musi byc najmojsza bo inaczej chyba pękne. Kazdy niech robi sobie co sobie chce, jak sobie chce, udowadniac ze nie jestem wielbladem nie bede, nie bede wymieniac ani ile zwierzat uratowalam, ani ile kasy i gdzie wplacilam. Ani co bym pierwsze ratowala. A ze sie niektórym w pale nie miesci, wlosy z glowy rwie i zalamuje rece - bo dla kogos, zupelnie obcej osoby wlasne koty sa najwazniejsze na swiecie - peszek. jakby la'mbria taki wątek na miau.pl zalozyla czy jakimkolwiek kocim forum - opinie zgola inne by otrzymala. tradycyjnie punkt widzenia od punktu siedzenia i takie tam. Mam to szczescie ze psami, kotami i konmi otoczona jestem cale zycie, znam ludzi podobnych do siebie i nie musze sie przejmowac ze ktos nie akceptuje moich zyciowych wyborów czy poglądów. a te 35 stron wątku - z dupy totalnie, jak rzadko. mam nadzieje, ze niektorym ulzylo bo dawno takiej fali frustracji nie widzialam. dla mnie eot.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.