Sierpniowe Panny Młode cz.III

[paula54]

co do atrakcji:
- dziewczynka z kwiatami - fajna sprawa jeśli masz w rodzinie dziewczynkę, która się tego podejmie. U mojego kuzyna przed młodymi miał iść "orszak" trzech druhenek w słodziutkich sukieneczkach różowiutkich. Miał, bo dziewczynki szły każda po swojemu, w swoją stronę (w tym i była biegaczka po całym kościele) i nie wyszło to najpiękniej.
- fontannie czekoladowej mówię stanowcze nie. Może i fajna sprawa ale na przyjęcie ze znajomymi czy bankiet. Na weselu pełnym dzieciaków i mniej lub bardziej pijanych ludzi fontanna może tylko sprawiać problem i plamy na odzieży tych co bardziej "ciamajdowatych"
- barman - czemu nie. Jeśli potrafi robić efektowne a smaczne drinki to może być.
- szczudlarze, komicy, magicy, teatrzyki itp to jak dla mnie trochę zbędna rzecz. Tak na prawdę to zagracają wesele. Ja jedyne o czym marzyłam o 4 w nocy to żeby ta noc trwała i trwała a nie kończyła się tak szybko. Do dziś dnia żałuję tych dwóch godzin spędzonych w plenerze, bo wolałabym je spędzić na parkiecie.
- lampiony - my mieliśmy jeden i chcieliśmy go wypuścić wieczorem ale po 1. baliśmy się, że zahaczy o trakcję albo drzewa i coś spłonie, a po 2. w końcu o nim zapomnieliśmy i nadal leży na szafie i czeka na jakiś moment do wypuszczenia.
- gołąbki odpadły u mnie zanim jeszcze ktokolwiek taki pomysł wysnuł. Za dużo już widziałam w Krakowie obs*ranych pań i panów, nie chciałam ryzykować już na samym początku

[piekna_marianna]

Napisane przez Talaaa87

No z ta salą rzeczywiście mieli szczęście bo nie wiem czy by coś znaleźli... no przynajmniej w moich okolicach na pewno by sie nic nie znalazło w tak krótkim terminie... tylko pogratulować tak dobrej organizacji
ale ja jednak bym nie chciała w tak krótkim czasie wszystkiego organizować....

No mieli szczęście. A spieszyło im się tak, jak same się możecie domyślić, ponieważ w maju się okazało, że im się rodzin powiększy i koniecznie chcieli najpierw wziąć ślub.

Co do atrakcji - nie chcę dziewczynek z kwiatkami, lampionów, komików i fontann z czekolady, szkoda mi na to kasy. Gołębie to już w ogóle kiepski pomysł wg mnie. Może bańki mydlane przed kościołem? Ładnie na zdjęciach to wygląda Będzie barman, znajomi opowiadali, że to naprawdę fajna sprawa, dla kobiet zwłaszcza. No i nie wiem czy to uznać za atrakcję, ale będę miała druhny, 5 moich najlepszych koleżanek, które same wpadły na taki pomysł, nie wiem czy będą mieć takie same sukienki, pewnie nie, ale jakoś je wyróżnię, taką bransoletką z kwiatów albo czymś...myślimy nad tym. Świadkami będą dwaj mężczyźni, więc będę miała pięć kobitek, które będą mnie podtrzymywać na duchu.

[pchla_szachrajka87]

Napisane przez wloszka8

my już mamy
-salę
-orkiestrę
-fotografa i kamerzystę
-samochód
-świadkowie
-kościół
-tort weselny i ciasta
-obrączki
-fryzjer
-suknia ślubna
-lista gości

wow ale dużo!
świadków też mam, z czego świadek TŻ jeszcze nie poinformowany. Listę gości, z mojej strony też już mamy. Na nauki czekamy do stycznia bo proboszcz tak wymyślił, a płacić za weekendowe nie mam zamiaru.
Widzę że macie już obrączki, a jak ja już je oglądam to TŻ się ze mnie śmieje " bo mamy czas":/

Ja równiez miałam się pierwotnie sama malować, kosmetyki mam bardzo dobre ale w tym dniu głowy ani czasu nie będę miała. Za to paznokcie robię sama, skoro kilka lat temu dorabiałam właśnie na malowaniu lub robieniu paznokci PMkom


odnośnie atrakcji ślubnych, to ja jestem przeciwna. Moim zdaniem para młoda sama w sobie powinna być atrakcją tego dnia, gości nie trzeba dodatkowo zabawiać. Nie podobają mi się żadne pokazy tańców, barmanów, małp i kaunów. I mam nadzieję że nikt z gości nie będzie chciał nam zrobić takiej niespodzianki.

[Talaaa87]

Napisane przez piekna_marianna

No mieli szczęście. A spieszyło im się tak, jak same się możecie domyślić, ponieważ w maju się okazało, że im się rodzin powiększy i koniecznie chcieli najpierw wziąć ślub.

Tak też właśnie myślkałam jak napisałąaś że w maju zaręczyny a w lipcu slub

Napisane przez pchla_szachrajka87

wow ale dużo!
świadków też mam, z czego świadek TŻ jeszcze nie poinformowany. Listę gości, z mojej strony też już mamy. Na nauki czekamy do stycznia bo proboszcz tak wymyślił, a płacić za weekendowe nie mam zamiaru.
Widzę że macie już obrączki, a jak ja już je oglądam to TŻ się ze mnie śmieje " bo mamy czas":/

Ja równiez miałam się pierwotnie sama malować, kosmetyki mam bardzo dobre ale w tym dniu głowy ani czasu nie będę miała. Za to paznokcie robię sama, skoro kilka lat temu dorabiałam właśnie na malowaniu lub robieniu paznokci PMkom


odnośnie atrakcji ślubnych, to ja jestem przeciwna. Moim zdaniem para młoda sama w sobie powinna być atrakcją tego dnia, gości nie trzeba dodatkowo zabawiać. Nie podobają mi się żadne pokazy tańców, barmanów, małp i kaunów. I mam nadzieję że nikt z gości nie będzie chciał nam zrobić takiej niespodzianki.

I ja tez jestem przeciwna takim atrakcjom jakie wymieniłaś... ale jezeli się to komus podoba to zawsze może sobie takie cos zorganizowac

[madziares25]

Napisane przez Talaaa87

Tak też właśnie myślkałam jak napisałąaś że w maju zaręczyny a w lipcu slub


I ja tez jestem przeciwna takim atrakcjom jakie wymieniłaś... ale jezeli się to komus podoba to zawsze może sobie takie cos zorganizowac

tuby strzelające sztucznymi płątkami kwiatów na wyjściu młodych z kościoła, to też taka moda nowa...nie podoba mi się...tych tub to z 6 by potrzeba, żeby efekt był zadowalający...A poza tym to goście witają młodych i obsypują czym chcą, a nie młodzi mają gościom mówić, czym mają ich obrzucać.
Ryż i grosiki wystarczą moim zdaniem, ewentualnie płatki, ale żywych kwiatków, nie sztucznych...Bańki mydlane i maszyny do robienia baniek przed kościołem, to też takie dziwadło moim zdaniem
Lampiony też mi się nie podobają...Szczudlarze, pokazy Fire Show, Klowny i fontanna czekoladowa to niewypdał.Już lepsza alkoholowa.
Co do atrakcji, to nie ma co wydziwiać...naprawdę...:b rzydal:
Ale to MO każdy robi jak uważa

---------- Dopisano o 01:49 ---------- Poprzedni post napisano o 01:36 ----------

My mieliśmy autko białą warszawę, która była atrakcją sama w sobie i zrobiła furorę wśród gości.
Sam ślub, bez udziwnień.
Szliśmy z mężem do ołtarza.
Miał mnie prowadzić tata, ale zmieniłam zdanie, to nasz dzień i już.
Rozważałam opcję delegacji dzieci przed nami.Np. chrześniak niósłby obrączki, a chrześniaczka sypałaby kwiatki, ale odpadło.
Swoje dzieci, to inaczej, a że nie mamy, to obce po co brać?Bez sensu.
Gdybym miała dziecko swoje, to pewnie niosło by nam obrączki na poduszeczce, a tak nie mamy i atrakcji mniej.
Na wyjściu z kościoła byliśmy obsypani ryżem i grosikami.
Żadnych baniek mydlanych i strzelających tub.
Kolejną atrakcją była ( bynajmniej jak dla nas) grająca orkiestra strażacka przed kościołem na chwilkę przed naszym przyjazdem na nasze powitanie przed samym slubem, potem zagrali marsza na wyjściu ( dogadał się kapelmistrz z organistą ) było lato drzwi otwarte do kościoła i wszystko super słychać, także marsza zagrała nam orkiestra, nie organista.Też atrakcja bynajmniej u nas w mieście.

[wloszka8]

Dziękuję Wam za opinie na ten temat myślę, że zostanę przy córeczce mojej świadkowej, sypiącej przed nami kwiatki wieczornym puszczaniu lampionów i barmanie, który jest naszym znajomym , bo za to i tak nie zapłacimy ale dziękuję Wam za te słowa krytyki również zawsze lepiej popytać jest kogoś jeszcze

pchla_szachrajka87

Widzę że macie już obrączki, a jak ja już je oglądam to TŻ się ze mnie śmieje " bo mamy czas":/

jeśli mogę coś poradzić z własnego doświadczenia, to zorientujcie się, czy złoto po nowym roku nie pójdzie do góry.. my kupowaliśmy już obrączki koniec 2010r. wiem, że to strasznie wczas, ale były wtedy przesłanki, że złoto pójdzie do góry i niestety.. sprawdziło się... pod koniec 2010r. płaciliśmy 3000 za nasze obrączki, w tej chwili kosztowały u jubilera 6500!!! masakraaaaa.... chyba, że macie złoto do przetopienia, myśmy nie posiadali

[Czarnooka_Paula]

Hej laseczki

My w ta sobote idziemy ogladac obraczki, chociaz wzor juz mamy wybrany

mamy swoje zloto do przetopienia, ale u nas gadaja zeby poczekac na swieta wtedy beda promocje i nizsze ceny

[Ifwka]

A teraz co do kosmetyczki to bieżcie dziewczyny profesjonalistkę bo potem na każdym jednym zdjęciu przecież jest Wasza buźka i warto żeby wyglądała super. Ja nawet nie poprawiałam przez całą noc i jeszcze rano szkoda mi było zmywac makijaż bo tak świetnie się trzymał. A w dniu wesela stres, pospiech, napewno jakies nerwy i nie warto ryzykowac że ręka Wam zadrży przy malowaniu oka
Co do atrakcji bardzo podoba mi się pokaz sztucznych ogni ale ponieważ kilka koleżanekk miało to u siebie więc my zrezygnowaliśmy. Gołąbki wyglądaja super. My myśleliśmy nad pokazem ognia ale ponieważ mieliśmy późno ślub to w sumie w czasie zabawy na prawde nie było czasu na taki pokaz. Lampiony fajna sprawa od warunkiem że nie wieje i że nie stworzymy zagrożenia pożarowego Fontanna czekoladowa na weselu przy dzieciach alkoholu i białej sukni to niebezpieczne połącznie
Marianna fajny pomysł, gratuluje takich koleżanek . U mnie były dwie drużki w sukienkach w tym samym kolorze i właśnie miłay kwiatowe korsarze na rękach, bardzo fajnie to na zdjęciach wyglądało.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Ifwka

A teraz co do kosmetyczki to bieżcie dziewczyny profesjonalistkę bo potem na każdym jednym zdjęciu przecież jest Wasza buźka i warto żeby wyglądała super. Ja nawet nie poprawiałam przez całą noc i jeszcze rano szkoda mi było zmywac makijaż bo tak świetnie się trzymał. A w dniu wesela stres, pospiech, napewno jakies nerwy i nie warto ryzykowac że ręka Wam zadrży przy malowaniu oka
Co do atrakcji bardzo podoba mi się pokaz sztucznych ogni ale ponieważ kilka koleżanekk miało to u siebie więc my zrezygnowaliśmy. Gołąbki wyglądaja super. My myśleliśmy nad pokazem ognia ale ponieważ mieliśmy późno ślub to w sumie w czasie zabawy na prawde nie było czasu na taki pokaz. Lampiony fajna sprawa od warunkiem że nie wieje i że nie stworzymy zagrożenia pożarowego Fontanna czekoladowa na weselu przy dzieciach alkoholu i białej sukni to niebezpieczne połącznie
Marianna fajny pomysł, gratuluje takich koleżanek . U mnie były dwie drużki w sukienkach w tym samym kolorze i właśnie miłay kwiatowe korsarze na rękach, bardzo fajnie to na zdjęciach wyglądało.

ja w styczniu bede zaklepywala profesjonalna

wole nie ryzykowac

[Talaaa87]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ja w styczniu bede zaklepywala profesjonalna

wole nie ryzykowac

A ja juz mam zaklepaną i to od lutego taż nie chcę ryzykować w tym pieknym dniu że cos mi nie wyjdzie....

[mary_mor]

dałyście mi do myslenia z tą fontanną bo chciałam taką a teraz to nie wiem. hhehe i z tymi obrączkami i ceną złota też, właśnie wczoraj rozmawialam o tym że głupio mi troche tyle przed kupować obrączki ale faktycznie ceny mogą wzrosnąć..... chociaż ja chce takie nie drogie - nie cały tysiąc za parę ale zawsze....

co do atrakcji to też myśle o lampionach - musze je mieć i o bańkach też myślałam, mam również małe roszeństwo 4 i 5 lat i myśle że to siostra z bratem będą dawać mi obrączki ale to bardziej dlatego żeby oni mieli "radochę"

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Talaaa87

A ja juz mam zaklepaną i to od lutego taż nie chcę ryzykować w tym pieknym dniu że cos mi nie wyjdzie....

ja mieszkam w malej miescinie, 5 tys osob, jak powiedzialam ze chce juz rezerwowac to mnie wyzmieli wszyscy ;D

[madziares25]

Dalej atrakcją była eskorta wozu strażackiego na sygnale.
Też inaczej, nie każdy tak ma.
A wyszło to tak, że TŻ grał w orkiestrze i ta orkiestra zawsze gra na ślubach swoich członków.
Dalej 5 bram.
Następnie kolejna brama, już pod remizą, siedzibą straży i naszą salą weselną.
Brama od orkiestry, która nam zagrała 100 lat, dwaj przedstawiciele złożyli nam w imieniu wszystkich życzenia.
Podarowali maskotkę misia strażaka, kwiaty i gołębie.
Gołębi nie chciałam wcale.Dlatego nie mieliśmy pod kościołem.Bałam się, że z moim szczęściem mnie zasrają cała...heheh
A brama, to inwencja strażaków.Wypiliśmy szampanka...zostawiliśmy wałówkę hehe
Jak zobaczyłam ładnie zapakowane pudełko z dziiurkami, to masakra.
Nawet nie chciałam wziąść do ręki.Tż rozpakował, a tam dwa białe gołąbki.
Tż podrzucił pudełko do góry i wyleciały.Nawet nie wzięłam do rękihehehe
Potem już na sali atrakcją był nasz pierwszy taniec.
Tańczylismy walca do nocy i dni, uczylismy się układu.Warto było.Miny wszystkich i westchnienia bezcenne.
Dodam, że u nas nie ma mody na takie tańce.Młodzi tańczą przytulańca do wolnej piosenki i już.
A my inaczej.Takie małe show.
Następny taniec to już była dedykacja i już przytulany, a goście w kółeczku naokoło nasPotem już tylko sama zabawa do rana.
Za to na poprawinach w ramach niespodzianki dla nas.
Wszyscy łącznie z zespołem zostali poproszeni o wyjście na zewnątrz, a tam przeleciała nad nami paralotnia, z której zrzucono dla nas ryż i bukiet kwiatków od rodziców z życzeniami prosto z niebaTeściu spadochroniarz, stąd tak nietypowo lotniczo...Też fajnie, zarówno nam, jak i gościom się podobało.
Niestety nie mogło się to odbyć w dniu wesela dzień wcześniej, bo za mocno wiało.
Ale i tak mamy zdjęcia na pamiątkę, kto był ten widział
Jestem bardzo zadowolona.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez wloszka8

Dziękuję Wam za opinie na ten temat myślę, że zostanę przy córeczce mojej świadkowej, sypiącej przed nami kwiatki wieczornym puszczaniu lampionów i barmanie, który jest naszym znajomym , bo za to i tak nie zapłacimy ale dziękuję Wam za te słowa krytyki również zawsze lepiej popytać jest kogoś jeszcze

pchla_szachrajka87

jeśli mogę coś poradzić z własnego doświadczenia, to zorientujcie się, czy złoto po nowym roku nie pójdzie do góry.. my kupowaliśmy już obrączki koniec 2010r. wiem, że to strasznie wczas, ale były wtedy przesłanki, że złoto pójdzie do góry i niestety.. sprawdziło się... pod koniec 2010r. płaciliśmy 3000 za nasze obrączki, w tej chwili kosztowały u jubilera 6500!!! masakraaaaa.... chyba, że macie złoto do przetopienia, myśmy nie posiadali

Jaki macie wzór, że są takie droogie?
Też myślałam o lampionach...Ale na wsi to by nie przeszło.Bałabym się, żeby się nic nie zapaliło od tego, różnie bywa i odpuściliśmy.
Poza tym wiało i nie dalibyśmy rady i tak

[Talaaa87]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ja mieszkam w malej miescinie, 5 tys osob, jak powiedzialam ze chce juz rezerwowac to mnie wyzmieli wszyscy ;D

JA swoja makijażystkę znalazłam na wizażu i tak z nią zaczęłam pisać i nie miałam zamiaru się zapisywać, ale po wymianie kilku wiadomości podjęłam decyzje i jestem już umówiona... jak bedzie bliżej slubu to mamy sie spotkac na próbny
A kto Ci wysmiał rodzina czy kosmetyczki? bo powiem Ci że moja mama tez stwierdziała że jestem nie poważna i sie smiała że 1,5 roku przed ślubem ja juz kosmetyczke zamówiłam... ale jak dla mnie tym lepiej bo wiem ze przynajmniej będzie miała wolny termin bo tak na ostatnią chwile to cieżko jest zresztą jak ze wszystkim... a poza tym dla mnie musi zarezerwować troce wiecej czasu bo w dniu slubu bedzie musiała do mnei dojechać 40 km, ale dla niej to nie problem

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Talaaa87

JA swoja makijażystkę znalazłam na wizażu i tak z nią zaczęłam pisać i nie miałam zamiaru się zapisywać, ale po wymianie kilku wiadomości podjęłam decyzje i jestem już umówiona... jak bedzie bliżej slubu to mamy sie spotkac na próbny
A kto Ci wysmiał rodzina czy kosmetyczki? bo powiem Ci że moja mama tez stwierdziała że jestem nie poważna i sie smiała że 1,5 roku przed ślubem ja juz kosmetyczke zamówiłam... ale jak dla mnie tym lepiej bo wiem ze przynajmniej będzie miała wolny termin bo tak na ostatnią chwile to cieżko jest zresztą jak ze wszystkim... a poza tym dla mnie musi zarezerwować troce wiecej czasu bo w dniu slubu bedzie musiała do mnei dojechać 40 km, ale dla niej to nie problem

mama sie smieje ze mnie ;/
bo wiesz juz 2 siostry mialy swoje wesela i nikt nie wydziwial...
ale to bylo 5 lat temu ;/

wkurza mnie to ;/
one nie mialy fryzjera, makijazystki, dekoratorki itp.

a ja wydziwiam

[wloszka8]

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

[/COLOR]
Jaki macie wzór, że są takie droogie?
Też myślałam o lampionach...Ale na wsi to by nie przeszło.Bałabym się, żeby się nic nie zapaliło od tego, różnie bywa i odpuściliśmy.
Poza tym wiało i nie dalibyśmy rady i tak[/QUOTE]

w załączniku posyłam zdjęcie, może troszkę niewyraźne... u góry białe, zmatowione złoto, na dole żółte zmatowione złoto, a przez środek jest błyszczący pasek z białego złota, może dlatego były drogie, bo nie mieliśmy złota do stopienia i są dość grube bo aż 7mm..

[Kessi_86]

Napisane przez wloszka8

to tylko pogratulować tak świetnej organizacji i dawki ogromnego szcęścia
Talaaa87 zgadzam się z Tobą całkowicie, też uważam, że znalezienie odpowiedniej sali to dłuuuugie poszukiwania, a w moich okolicach to też byłby problem w tak krótkim czasie, a i podobnie jak Ty wolę jednak mieć więcej czasu na dopracowanie wszystkich szczegółów

a powiedzcie mi dziewczyny czy myślałayście o takich atrakcjach "extra"? w stylu gołąbki, czekoladowe fontanny itp?

ja nie ukrywam, że wiele atrakcji slubnych mi się podoba, może miałyście jakieś doświadczenie i wiecie co jest efektowne, a czego raczej lepiej jest unikać

napisze Wam tak w skrócie o czym ja myślałam
po pierwsze to o córeczce mojej świadkowej, sypiącej kwiatki u nas w kościele, strasznie mnie to zauroczyło podczas oglądania ślubów moich znajomych

coś co dla mnie jest bardzo fajne, to puszczanie białych gołąbków przed kościołem i na koniec: lampiony w kształcie serc, słyszałam, że to niesamowita atrakcja

mieliśmy też opcję szczudlarzy w tańszej cenie po znajomości, ale myślę, że to by było już za dużo

osobiście zastanawiałaliśmy się też z TŻ nad czekoladową fontanną, ale z uwagi na koszty i posiadanie zaprzyjaźnionego barmana, zdecydowaliśmy się na jego darmowe usługi

jestem ciekawa Waszych opinii, czy wybrałyście też jakieś dodatkowe atrakcje?

Te atrakcje to fajna rzecz tylko trzeba z umiarem nie przesadzić
Co do dziewczynki sypiącej kwiatki to mi się podoba, gołębi bym w życiu nie chciała bo bym nie wzięła ich do ręki i bym się bała że coś popuszczą ze strachu lampiony jeszcze ujdą ale ja bym tylko chyba jeden wzięła dla siebie i TŻ chociaż u siebie ich nie planuję , szczudlarzy mym nie brała bo to dla mnie troszkę wygląda jak w cyrku a fontannę też chciałam mieć tylko czytałam tyle negatywnych opinii na ten temat że nie wiem czy brać czy nie

Napisane przez Czarnooka_Paula

ja mieszkam w malej miescinie, 5 tys osob, jak powiedzialam ze chce juz rezerwowac to mnie wyzmieli wszyscy ;D

Wiesz ja tez mieszkam mniej więcej w takim samym mieście co jest tyle mieszkańców i w tamtym tygodniu już się zapisałam na makijaż i paznokcie bo wolałam wcześniej niż później szukać i nic nie znaleźć i iść do byle jakiej a mamie jak powiedziałam to się roześmiała że czemu tak wcześniej to jej mówię, że koleżanka pół woku przed ślubem chciała się do niej zapisać to już nie było wolnej godz. i powiedziała to idź i się zapisz

wloszka8 obrączki ładne

[Talaaa87]

Napisane przez Czarnooka_Paula

mama sie smieje ze mnie ;/
bo wiesz juz 2 siostry mialy swoje wesela i nikt nie wydziwial...
ale to bylo 5 lat temu ;/

wkurza mnie to ;/
one nie mialy fryzjera, makijazystki, dekoratorki itp.

a ja wydziwiam

Czasy się zmianiają... wcześniej jeżdzonao bryczką do ślubu a teraz się limuzyny wynajmuje... dziewczyny wychodziły za mąż w wieku 18 lat a teraz ok 30.... tak samo jest ze wszystkim innym... nie czekaj na osoatnia chwile bo później nie będziesz miała żadnej albo jakaś byle jaką... lepiej zapisać się teraz i mieć pewność że wszystko będzie ok
U mnie też mamie duzo rzeczy nie pasuje... np to że bedę miała kolorowe buty, ale ja jej powiedziałam że to mój ślub i nie bedę miała białych tak jak wszyscy, a poza tym białe mi sie nie podobają i tyle... i tak samo z makijażem było, że po co tak wcześnie...... ale to juz pisałam we wcześniejszym poście
Także moje zdanie jest takie: nie przejmuj sie innymi co mówią, nawet mama (wiem że to troche dziwnie brzmi ale w niektórych sytuacjach trzeba tak postąpić), jeżeli chcesz zapisać sie teraz do kosmetyczki to zrób to bo później może być za późno....

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Talaaa87

Czasy się zmianiają... wcześniej jeżdzonao bryczką do ślubu a teraz się limuzyny wynajmuje... dziewczyny wychodziły za mąż w wieku 18 lat a teraz ok 30.... tak samo jest ze wszystkim innym... nie czekaj na osoatnia chwile bo później nie będziesz miała żadnej albo jakaś byle jaką... lepiej zapisać się teraz i mieć pewność że wszystko będzie ok
U mnie też mamie duzo rzeczy nie pasuje... np to że bedę miała kolorowe buty, ale ja jej powiedziałam że to mój ślub i nie bedę miała białych tak jak wszyscy, a poza tym białe mi sie nie podobają i tyle... i tak samo z makijażem było, że po co tak wcześnie...... ale to juz pisałam we wcześniejszym poście
Także moje zdanie jest takie: nie przejmuj sie innymi co mówią, nawet mama (wiem że to troche dziwnie brzmi ale w niektórych sytuacjach trzeba tak postąpić), jeżeli chcesz zapisać sie teraz do kosmetyczki to zrób to bo później może być za późno....

dziekuje

w styczniu zabukuje terminy

ale mam nerwa, koles u ktorego zamowilam bytu z all napisal mi ze ich nie wyslal bo sa uszkodzone i zwroci mi kase

ale ja chcialam te buty

nie moge nic znalesc

[Ifwka]

Napisane przez Czarnooka_Paula

mama sie smieje ze mnie ;/
bo wiesz juz 2 siostry mialy swoje wesela i nikt nie wydziwial...
ale to bylo 5 lat temu ;/

wkurza mnie to ;/
one nie mialy fryzjera, makijazystki, dekoratorki itp.

a ja wydziwiam

Wcale nie wydziwiasz, nie słuchaj ich i rezerwuj, kiedys to były inne czasy ( gadam jak moja mama ) Po co masz się potem, w tak ważnym dniu stresować fryzura czy makijażem który jest nie taki jak sobie założyłaś. To jest Twój dzień i masz się czuć wyjątkowo i cudownie, tak więc rezerwuj i nie patrz na innych.

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez madziares25

Dalej atrakcją była eskorta wozu strażackiego na sygnale.
Też inaczej, nie każdy tak ma.
A wyszło to tak, że TŻ grał w orkiestrze i ta orkiestra zawsze gra na ślubach swoich członków.
Dalej 5 bram.
Następnie kolejna brama, już pod remizą, siedzibą straży i naszą salą weselną.
Brama od orkiestry, która nam zagrała 100 lat, dwaj przedstawiciele złożyli nam w imieniu wszystkich życzenia.
Podarowali maskotkę misia strażaka, kwiaty i gołębie.
Gołębi nie chciałam wcale.Dlatego nie mieliśmy pod kościołem.Bałam się, że z moim szczęściem mnie zasrają cała...heheh
A brama, to inwencja strażaków.Wypiliśmy szampanka...zostawiliśmy wałówkę hehe
Jak zobaczyłam ładnie zapakowane pudełko z dziiurkami, to masakra.
Nawet nie chciałam wziąść do ręki.Tż rozpakował, a tam dwa białe gołąbki.
Tż podrzucił pudełko do góry i wyleciały.Nawet nie wzięłam do rękihehehe
Potem już na sali atrakcją był nasz pierwszy taniec.
Tańczylismy walca do nocy i dni, uczylismy się układu.Warto było.Miny wszystkich i westchnienia bezcenne.
Dodam, że u nas nie ma mody na takie tańce.Młodzi tańczą przytulańca do wolnej piosenki i już.
A my inaczej.Takie małe show.
Następny taniec to już była dedykacja i już przytulany, a goście w kółeczku naokoło nasPotem już tylko sama zabawa do rana.
Za to na poprawinach w ramach niespodzianki dla nas.
Wszyscy łącznie z zespołem zostali poproszeni o wyjście na zewnątrz, a tam przeleciała nad nami paralotnia, z której zrzucono dla nas ryż i bukiet kwiatków od rodziców z życzeniami prosto z niebaTeściu spadochroniarz, stąd tak nietypowo lotniczo...Też fajnie, zarówno nam, jak i gościom się podobało.
Niestety nie mogło się to odbyć w dniu wesela dzień wcześniej, bo za mocno wiało.
Ale i tak mamy zdjęcia na pamiątkę, kto był ten widział
Jestem bardzo zadowolona.

Wow, super to wszystko co opisujesz. Może jakies fotki byś wrzuciła

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez Czarnooka_Paula

dziekuje

w styczniu zabukuje terminy

ale mam nerwa, koles u ktorego zamowilam bytu z all napisal mi ze ich nie wyslal bo sa uszkodzone i zwroci mi kase

ale ja chcialam te buty

nie moge nic znalesc

Kurcze ja miałam podobna historię, znalazłam na all piękne różowe buciki, bo takie chciałam do ślubu, i jak juz kupiłam do gość pisze że uszkodzone i nie wyśle. Wkurzył mnie na maksa wtedy . Współczuję Ci

[Czarnooka_Paula]

hej

ja sobie porezerwuje wszystko i nie bede mowic nic nikomu o tym. Kolezanki tez sie smieja jak powiedzialam ze chce obraczki juz kupowac;/

ja nie wiem czemu tak reaguja;/

[Talaaa87]

Napisane przez Czarnooka_Paula

hej

ja sobie porezerwuje wszystko i nie bede mowic nic nikomu o tym. Kolezanki tez sie smieja jak powiedzialam ze chce obraczki juz kupowac;/

ja nie wiem czemu tak reaguja;/

No właśnie ja też nie wiem czemu ludzie tak reagują.... u mnie tez (tak jak wcześniej pisałam) mama sie smiała że już mam kosmetyczkę, ale koleżanki, co poniektóre, też nie ze śmiechem reagowały na takie informacje...
Moje zdanie na ten temat jest takie, że te co miały ślub kilka lat temu to nie miały problemu z rezerwacja, bo wtedy nie było to tak bardzo rozpowszechnione i z terminami nie było problemu, a te co jeszcze nie maja ślubu w planach to nie zdaja sobie sprawy z tego, że jak chcą coś lepszego albo lepszą kosmetyczkę, fryzjerkę, dekoratorkę itp. to trzeba duzo wcześniej rezerwować....

[pchla_szachrajka87]

Napisane przez madziares25

tuby strzelające sztucznymi płątkami kwiatów na wyjściu młodych z kościoła, to też taka moda nowa...nie podoba mi się...tych tub to z 6 by potrzeba, żeby efekt był zadowalający...A poza tym to goście witają młodych i obsypują czym chcą, a nie młodzi mają gościom mówić, czym mają ich obrzucać.
Ryż i grosiki wystarczą moim zdaniem, ewentualnie płatki, ale żywych kwiatków, nie sztucznych...Bańki mydlane i maszyny do robienia baniek przed kościołem, to też takie dziwadło moim zdaniem
Lampiony też mi się nie podobają...Szczudlarze, pokazy Fire Show, Klowny i fontanna czekoladowa to niewypdał.Już lepsza alkoholowa.
Co do atrakcji, to nie ma co wydziwiać...naprawdę...:b rzydal:
Ale to MO każdy robi jak uważa[COLOR="Silver"]

Nie mogę się z Tobą zgodzić, tuby strzelające to świetny pomysł. Wystarczą 2 by był efekt. Na zdjęciach też wspaniale to wychodzi, płatki są wystrzelone wysoko, tak jakby równomiernie. Byłam na weselu gdzie para młoda miała tuby i był to dobry pomysł a młodzi pod tymi płatkami wyglądali pięknie.
Ja ryżu nie chcę- nie chcę wyjmować go później z włosów i z za dekoldu. To też zabobon, że ryż to biedota
grosiki- też nie chcę, schylać się i brudzić...
Bańki mydlane- ulotność ale też mogą zrobić plamy

co do reszty wypowiedzi, to mam takie samo zdanie

[Ifwka]

Tuby sa super, ja miałam dwie, teraz wzięłabym 4 ale dwie tez dały fajny efekt. Ważne żeby nie wiało, no i żeby fotograf dobrze uchwycił moment. Ryż też miałam i razem z płatkami dał super efekt.

[piekna_marianna]

No i się zaczęłam teraz nakręcać na te tuby a w ogóle tego nie brałam pod uwagę. Za to zaczęłam mieć wątpliwości co do baniek i do plam, które one mogą zrobić. Macie jakieś doświadczenia na ten temat (negatywne) ? Bańki są taaakie ładne...

[Ifwka]

U mojego brata były dwie tuby z płatkami, jedna z konfetti i jedna z paierowymi pieniązkami, wszystkie razem dały naprawdę super efekt

[paula54]

u nas też były dwie tuby. Gdybym miała jeszcze raz brać ślub, zamówiłabym cztery i porządnie poinstruowała tych, którzy będą je wypuszczać, żeby stanęli po przeciwnych stronach. Bo dziewczyny stanęły koło siebie i trochę te tuby na żywo nie wyglądały efektownie. Ale na zdjęciach wygląda to całkiem dobrze

[Talaaa87]

Dziewczyny jaK czytam co piszecie o tych tubach to mam ochote je zamówić jednak musze jeszcze sie z TŻtem skonsultować co on myśli na ten temat

[JennyAniolek]

Napisane przez wloszka8

a powiedzcie mi dziewczyny czy myślałayście o takich atrakcjach "extra"? w stylu gołąbki, czekoladowe fontanny itp?

ja nie ukrywam, że wiele atrakcji slubnych mi się podoba, może miałyście jakieś doświadczenie i wiecie co jest efektowne, a czego raczej lepiej jest unikać

napisze Wam tak w skrócie o czym ja myślałam
po pierwsze to o córeczce mojej świadkowej, sypiącej kwiatki u nas w kościele, strasznie mnie to zauroczyło podczas oglądania ślubów moich znajomych

coś co dla mnie jest bardzo fajne, to puszczanie białych gołąbków przed kościołem i na koniec: lampiony w kształcie serc, słyszałam, że to niesamowita atrakcja

mieliśmy też opcję szczudlarzy w tańszej cenie po znajomości, ale myślę, że to by było już za dużo

osobiście zastanawiałaliśmy się też z TŻ nad czekoladową fontanną, ale z uwagi na koszty i posiadanie zaprzyjaźnionego barmana, zdecydowaliśmy się na jego darmowe usługi

jestem ciekawa Waszych opinii, czy wybrałyście też jakieś dodatkowe atrakcje?

Atrakcje:
- Jazda naszym malutkim autkiem tylko we 2
- Strzelające tuby i grosiki. Tuby były 4, mój ojciec pilnował, żeby chłopcy wystrzelili w tym samym czasie i... udało się, efekt był cudny!
- Księga gości - mamy teraz super pamiątkowe wpisy i doklejone zdjęcia z każdą parą
- Tort w stylu angielskim
- Płonący wieprzowy udziec podany z zasmażaną kapustką i kartoflami
- DJ zamiast zespołu

- Miały był jeszcze lampiony, ale właściciele się nie zgodzili
- Zastanawialiśmy się nad fire show (przyjaciel miał na zaręczynach), ale za dużo $$$ sobie życzyli i jak się potem okazało w trakcie naszego ślubu byli na jakimś wyjeździe

- Gołębie, Bańki - jestem na
- Fontanna czekoladowa/alkoholowa - , szkoda tylko, że niektórzy liczą sobie nie wiadomo ile :/
- Dziewczynka z kwiatkami - zgadzam się z Paulą =>

fajna sprawa jeśli masz w rodzinie dziewczynkę, która się tego podejmie.

- Szczudlarze, komicy, magicy - , zbędna sprawa
- Barman - , jeśli poza show robi dobre drinki i nie kosztuje fortuny

[Talaaa87]

Jenny śliczne zdjęcia a tort po prostu przepiekny... pozwoliłam sobie zapisać... mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko