|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-11-11, 15:57 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:09 |
2011-11-11, 16:08 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Po pierwsze współczuję ciężkiej sytuacji, Tobie i Twojemu rodzeństwu. Nie wiem, jak wygląda kwestia adopcji pod kątem prawnym, ale jakby nie było, radziłabym Ci się nad tym pomysłem poważnie zastanowić. Życie to nie film, a Polska nie jest krajem, w którym mogłabyś liczyć na szczególną pomoc ze strony państwa.
Na pewno jednak warto, żebyś Ty się usamodzielniła i uniezależniła od rodziców. Co studiujesz? Czy są to studia, których ukończenie faktycznie zwiększy Twoje szanse na rynku pracy? Jeżeli nie, na Twoim miejscu podjęłabym pracę - może udałoby Ci się uzyskać urlop dziekański, żeby całkiem nie rezygnować? |
2011-11-11, 16:13 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:09 |
2011-11-11, 16:25 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Spróbuj zadzwonić np. na Niebieską Linię i opisać swoją sytuację - powinnaś uzyskać jakąś poradę albo przynajmniej skierowanie do organizacji, która mogłaby Ci pomóc. Jakie masz stypendium, naukowe i socjalne czy tylko jedno z nich? Jeżeli dobrze się uczysz, może udałoby Ci się uzyskać coś jeszcze w przyszłym roku?
|
2011-11-11, 16:27 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Nie mam pojęcia jak od strony prawnej sytuacja wygląda. Ale adopcja rodzeństwa to dobry pomysł. Chociaż pewnie będziesz musiała stanąć na rzęsach...
A babcia, dziadek? Masz kogoś takiego, kto mógłby Ci pomóc? Jest jeszcze praca dorywcza - ale szczerze nie wyobrażam sobie jakbyś miała pracować i starać się o opiekę nad rodzeństwem i uczyć się... Bardzo, bardzo Ci współczuję... |
2011-11-11, 16:30 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:09 |
2011-11-11, 16:35 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
Ja bym powiedziała Twojej ciotce. Chociażby, żeby się wygadać, móc porozmawiać o tym z kimś, kto nie jest bezpośrednio dotknięty tą sytuacją. Poza tym, nie oszukujmy się, potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy, i każda możliwość trzeba wykorzystać. A czy na Twojej uczelni nie możesz skorzystać z bezpłatnej porady prawnej?
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2011-11-11, 16:41 | #8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
No to jeszcze wchodzi w grę kredyt studencki. Jeszcze nie minął termin składania wniosków. Zaczynasz go spłacać dwa lata po zakończeniu studiów, a raty nie są duże. Może warto się zastanowić?
Prawnie Ci nie pomogę, niestety bo się nie znam. Studiujesz inżynierię środowiska? Jak się domyślam używasz (lub będziesz) AutoCada? Może naucz się tego programu - z tego co się orientowałam, wiele osób potrzebuje z tego korepetycji. Może jakiś język? I też korepetycje? Zajmują mniej czasu niż "normalna" praca, a mogą być bardzo dochodowe... |
2011-11-11, 16:46 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:09 |
2011-11-11, 16:52 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
A matma lub fizyka? Do matury teraz wszyscy szukają korepetytorów.
Co do tego kredytu, faktycznie jeśli będziesz musiała przerwać studia, to ta opcja odpada. Odpada również urlop dziekański... Aczkolwiek, jeśli chciałabyś kontynuować naukę, to może pomyśl nad urlopem? Nie stracisz statusu studenta, będziesz mogła wrócić na uczelnię, a między czasie pójdziesz do pracy. Dokładnie też się nie orientuję, ale z tego co słyszałam istnieje urlop studencki, dziekański i chorobowy. W sumie nawet 3 lata przerwy... Nie wiem czy to zależy od uczelni (u mnie - UJ - tak jest). Obawiam się, że przymusowy odwyk łączy się z drogą sądową. |
2011-11-11, 17:22 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
|
|
2011-11-11, 17:45 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Jesteś DDA i odgrywasz jakże częstą rolę w tym układzie: małego ratownika, a tak się nie da. Rodzice są dorośli, skrzywdzili wszystkie swoje dzieci, także ciebie, swoim piciem. Musisz/chcesz odgrywać rolę, którą nie jest dla ciebie, jesteś ich dzieckiem, co z tego, ze dorosłym już, ale dzieckiem- a krzywdzą ciebie. Bez terapii możesz sobie nie poradzić. Robisz jeden zasadniczy błąd (też typowy dla DDA): ukrywasz prawdę o piciu w domu.I matka- szczególnie ona- rozwala ci psychikę.Szukaj dostępnej pomocy prawnej, jak to rozwiązać.
|
2011-11-11, 18:04 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:10 |
2011-11-11, 18:18 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
W każdym mieście jest Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jeśli myślisz o wysłaniu rodziców na leczenie przymusowe, to udaj się tam, wyjaśnią Tobie, jak napisać wniosek. Sama pisałam taki wniosek na moją matkę. Z tego co pamiętam muszą się podpisać minimum dwie osoby pełnoletnie pod tym wnioskiem. Niestety, wszystko trwa i trwa. U mnie ok. pół roku, nim zabrano na właściwe leczenie. Wcześniej przysyłają wezwania itd. Udaj się do siedziby tej komisji.
Powiedz ciotce. Ja też długo ukrywałam, w końcu powiedziałam ciotce i miałam w niej wsparcie. Nie zastanawiaj się nad tym, tylko jej powiedz. |
2011-11-11, 18:21 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
U nas w mieście jest tak, że biorą do biur projektowych ludzi, którzy UMIEJĄ OBSŁUGIWAĆ Cada, i nie muszą świstać papierkiem. Nie wiem, ile tak się zarabia, ale pół mojej szkoły sobie dorabia mam tu na myśli to oprócz stałej pracy. Bo na stałe w biurze projektowym nieciekawie, u nas każdy nauczyciel stamtąd uciekał aczkolwiek nie musi to być regułą.
Słuchaj nie martw się na zapas prawdopodobnie zanim cokolwiek ustalisz w sądzie w sprawie adopcji, zdążysz skończyć studia.. Powodzenia a prawnik zawsze jest w Opiece Społecznej. Wystarczy podejść i zapytać, kiedy przyjmuje
__________________
Przeniosłam się na nowe konto |
2011-11-11, 18:51 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:10 |
2011-11-11, 18:54 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
Jednemu leczenie pomoże, innemu nie. Moja mama nie pije od 5 lat. |
|
2011-11-11, 19:00 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
Nie, dzieciństwo zniszczyli i tobie, i rodzeństwu rodzice, szczególnie toksyczna wydaje się z opisu matka. Poczytaj sobie o alkoholizmie sensownych opracowań, zobaczysz jedno: ty sama NIC nie możesz, nie wyślesz na odwyk kogoś, kto tego nie chce; a terapia alkoholika ma sens tylko wtedy, gdy pijący SAM chce się leczyć i nie chce pić (pomijam,że niepicie oznacza zero alkoholu, nic, pełna abstynencja). Pogadaj chociaż z tą ciotką, nie powinnaś sama być z takim problemem, spalisz się, a niewiele pomożesz. |
|
2011-11-11, 19:28 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:10 |
2011-11-11, 19:31 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
I powiem ci jedno: nie uważam, aby dom dziecka był dla dzieci gorszy od tego, co fundują im rodzice. Jeśli myślisz o rodzinie zastępczej dla rodzeństwa, to szukaj pomocy prawnej, a przede wszystkim przestań ukrywać to, co się w domu dzieje i psychiczne jazdy matki. Ona niszczy i ciebie , ale i młodsze dzieci- tyle że one są mniej odporne. U ciebie też w końcu da znać to, w czym zyjesz, ale na razie trzymasz się. Wiem, ze kochasz rodzeństwo, dobra z ciebie dziewczyna, ale naprawdę nie zmusisz do leczenia kogoś, kto tego nie chce. I twoja historia jest do przeczytania przez te wszystkie głupie dziewczyny, które są z chlejącymi facetami i naiwnie wierzą, ze "on się zmieni": TAK może wyglądać wasze życie, waszych dzieci w domu, gdzie jest alkohol. |
|
2011-11-11, 20:03 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:11 |
2011-11-11, 20:09 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
Brat ma 12 lat, niedługo pójdzie do gimnazjum, i wtedy mogą zacząć się prawdziwe kłopoty, skoro już teraz dom tak na nim się odbija. Możesz próbować, ale to niewiele da. Wiem,że tym, co piszę, podcinam ci skrzydła; tak bardzo, bardzo żal mi ciebie i twojego rodzeństwa; sama mam 2 dzieci i kocham je tak bardzo, dlatego straszne jest to, co fundują wam rodzice, szczególnie matka. Nie możesz polegać tylko na sobie, poszukaj pomocy dla siebie i rodzeństwa. Ciotka? organizacje pomocy rodzinie itp. |
|
2011-11-11, 20:31 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:11 |
2011-11-11, 23:14 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
I zasięgnij po poradę prawną na uczelni- na większości uniwersytetów jest takie centrum.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2011-11-11, 23:26 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Dziękuję tak zrobię. Zorientuję, się czy mam coś takiego na swojej uczelni.
|
2011-11-11, 23:30 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
Cytat:
Dbaj też o siebie- może Ci się wydawać, że cała ta sytuacja nie odbija się zbytnio na Twojej psychice, ale tak naprawdę dużo dzieję się w naszej mimowolnie i często jest niezauważalne. I podobnie w tym przypadku- w strukturach uczelni powinna być poradnia psychologiczna
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2011-11-12, 13:43 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: Rodzinny problem (alkoholizm, adopcja)
y
Edytowane przez neffrete Czas edycji: 2011-11-25 o 21:11 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.