2011-11-12, 17:29 | #151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
jest tak fajnie blisko
__________________
Żonka
|
2011-11-12, 19:37 | #152 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
|
2011-11-12, 22:37 | #153 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Chyba wszystko po trochu, z tego co wymieniłaś. Bo kompleksy, bo zasady, bo nie spotkałam wcześniej nikogo z kim czułabym się na tyle komfortowo, bo tak wyszło. Nie chcę dublować własnych wypowiedzi, więc dam linka do tematu, gdzie napisałam o moich obawach względem zakochań, miłości i związków: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post30472313 Jeszcze wracając do tematu fellatio a seks waginalny. Moje odczucia są takie, że przy oralu to jednak ja bym była bardziej decydującą stroną. Kiedy to on sprawia mi przyjemność palcami czy językiem to znowu ja czerpię satysfakcję. Natomiast seks waginalny jest dla mnie w największym stopniu uzależniający do faceta, takie poddanie się i oddanie w całości. Nie wiem czy rozumiecie mój pokrętny tok myślenia? No ale muszę się przyznać, że w ostatnich dniach niestety do kolekcji dołączyłam kolejny błąd. Nie wytrzymałam tego wewnętrznego napięcia i pozwoliłam sobie na niewłaściwą bliskość. Niewłaściwą bo mężczyzna związany, ale przede wszystkim dlatego, że była to bliskość, która mi nic nie dała. To jeden z tych trzech, o których już pisałam. Nadal nie pozwoliłam mu na pełny stosunek, ale było jednak intensywniej niż poprzednio (m.in. chyba pod wpływem tej dyskusji spróbowałam dać mu przyjemność oralną - jak się spodziewałam, mi to nie przeszkadza, jego za to ruszyło i to bardzo, więc musiało to nie być najgorsze wykonanie ). Tylko, że z jego strony to było poszukiwanie wyłącznie własnej przyjemności. Wcześniej tylko mi się tak wydawało, ale zbyt byłam onieśmielona i "odurzona" tym co się działo, żeby słuchać własnej intuicji i myśli. Teraz mam już pewność, że jest łóżkowym egoistą i pewność, że więcej mnie nie dotknie. |
|
2011-11-12, 22:44 | #154 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2011-11-12, 22:59 | #155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Jeden i drugi powód to moja ogromna głupota.
Rzeczywiście kolejność logiczna zdania mi jakoś dziwnie wyszła. Bardzo źle bo zajęty, a w dodatku i tak mi to nic nie dało, więc w ogóle najmniejszego powodu by się pakować w niedobry układ. Oj, cholera jasna, głupia jestem i tyle. Stres mi się na mózg rzuca i ciało szuka rozładowania tam gdzie nie powinno. Chyba wejdę na moment w inny temat zupełnie, ale nie chce mi się pisać w siedmiu miejscach to samo. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo to jest żałosne. Jestem tylko człowiekiem, popełniam błędy, ale biorę na siebie konsekwencje podejmowanych decyzji. Więc z całą stanowczością stwierdzam, że zrobiłam coś złego i powinnam za to po łbie dostać. Jedno mnie tylko tknęło w tym kontekście - chyba dochodzę do etapu kiedy warto poszukać pomocy specjalisty. Ten rok tak strasznie dał mi w kość emocjonalnie, naprawdę dotknęły mnie wydarzenia wykańczające psychikę. Starając się patrzeć obiektywnie, chociaż jestem dość twarda i poukładana psychicznie - to jednak mam prawo do złej kondycji. Chyba stąd te błędy. Ale skoro tak, to powinnam szukać innego sposobu na poradzenie sobie, niż wchodzenie w chore relacje i szukanie ujścia w przyjemności fizycznej (jakkolwiek silnie by się ciało domagało). No cóż, świadomość problemu to pierwszy krok do jego rozwiązania. Edytowane przez Viranna Czas edycji: 2011-11-12 o 23:26 |
2011-11-12, 23:58 | #156 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Cytat:
PS Jak miło, gdy ktoś pisze "jakkolwiek silnie by się ciało domagało", a nie błędnie "jak silnie by się ciało nie domagało"
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) Edytowane przez Chatul Czas edycji: 2011-11-13 o 00:00 |
||
2011-11-13, 08:03 | #157 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Mam silne postanowienie unikania takich sytuacji (gorzej, że z różnymi zajętymi mężczyznami, którzy wysuwają propozycje, i tak muszę się widywać). Ale... wychodzi na to, że mogłabym wejść w układ "friends with benefits". I źle mi z tym, jestem zaskoczona i w pewnym sensie zawiedziona. |
|
2011-11-13, 10:33 | #158 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
żal i bół po utracie takiego szalonego uczucia? ogromny.....do dziś mam uczucie,że to było coś wielkiego co już za mną...... dziś jestem w takim "stabilnym" związku, nie było szału emocji, ja nauczyłam się wymagać od faceta ale śmiało mogę powiedzieć ,że to udany związek i jestem szczęśliwa. ale nic nie dzieje się bez przyczyny i kto "nie umarł z miłości nie potrafi żyć"
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
2011-11-13, 13:39 | #159 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Nasuwa się dylemat.
Najlepszy jest seks wynikający z prostej i "prawej" miłości. Seks z zakochania (takiego stanu szaleńczego i zaślepionego) jak widać już niekoniecznie bo można później żałować, jak emocje opadną. A co jest mniejszym złem? Seks bez emocji czy seks z miłości "zakazanej"? |
2011-11-13, 14:32 | #160 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Tamta miłość była piękna, ale za Tobą, pogodziłaś się z tym. Szału, wielkich emocji nie było,ale nie wyklucza to tego, że łączy Was piękne, prawdziwe uczucie. |
|
2011-11-13, 21:16 | #161 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Cytat:
A ten z miłości zakazanej..coż ..bez nadziei na ciąg dalszy bywa, bez poczucia bezpieczeństwa więc i wyłączności. Jak dla mnie za dużo minusów aby mnie skusił |
||
2011-11-13, 22:03 | #162 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
ja mialam ponad 27 lat jak stracilam dziewictwo, wiec to nie jest takie rzadkie))) chociaz ja z innych powodow
---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ---------- Cytat:
ja jestem sama tez tak mam i nauczylam sie z tym radzic(wiem tak troche odbiegam od twojego tematu i problemu teraz) wlaczam muzyke, tancze po pokoju czytam, sprzatam (o tak sprzatanie mi pomaga) |
|
2011-11-14, 00:40 | #163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
|
|
2011-11-14, 07:19 | #164 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
__________________
znalazła tego jedynego, najlepszego, najwspanialszego Księcia 175cm 70kg-66,5kg-65kg-63kg |
|
2011-11-14, 09:30 | #165 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Hej
Czytam wątek i czytam, aż znowu mam przed oczami sytuację, która nie daje mi spokoju więc w końcu się wygadam, nikomu o tym nie mówiłam, bo mi wstyd Do tej pory spotykałam się z jednym facetem, z którym łączyły mnie pocałunki, no i doszło do tego, że mi na nim zależało, jemu na mnie w ogóle. Podobałam mu się tylko z wyglądu... Myślałam, że wszystkie jego teksty dot. pettingu i jakiś masażyków są żartami, jednak nie były i w jeden dzień się zaczęło, ja byłam przerażona, bo on mnie krytykował, rzucił tekst czy się brzydzę ciała faceta, że zachowuje sie jak cnotka, ze nie umiem masować kogoś, że jak obiecałam to co teraz, no i ja mu powiedzialam, ze ja tak nie mogę, że nie chcę, a on, że przecież obiecałam - no i chciałam, żeby wszystko było dobrze, ale byłam tak roztrzęsiona, chciało mi się płakać, ... nie dałam rady on mnie skrytkowal, ze w ogole nic nie czul, ze żadnej rozkoszy ... wiem, brzmi to jak historyjka jakiejś 12 letniej dziewczynki, ktora się nie szanuje, wiem o tym, że źle zrobiłam, skrzywdziłam siebie, ale nie daje mi to spokoju, teraz faktycznie boję się zbliżeń, jestem wrażliwa, sparzyłam się i nie chcę być skrytykowana wiem, że to było nieodpowiednie. Nie oczekuję batów, krytyki, bo to już sama sobie zaufndowałam Czekam teraz na odpowiedniego faceta, wiem, że już nigdy nie zrobię tego z byle kim. Włączając się do tematu, dla mnie większym wyzwaniem jak widać okazał się petting itd., moze mniej wazny, ale dla mnie 'trudniejszy' Edytowane przez bialybaranek Czas edycji: 2011-11-14 o 09:34 |
2011-11-14, 09:34 | #166 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
nie robi się niczego wbrew własnej woli, ale też nie warto wchodzić w głębsze relacje z osobą, której na nas nie zależy. dlaczego sugerujesz się jego opiniami? Olej to i poczekaj na kogoś wartościowego
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
|
2011-11-14, 10:00 | #167 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Dziekuje, teraz już to wiem, ale bolało, zwłaszcza, że mi na nim zależało i z osoby pewnej siebie zmieniłam się w zakompleksioną. |
|
2011-11-14, 10:09 | #168 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
przez to, że ktoś Cię raz skrytykował? Widocznie nigdy naprawdę nie byłaś pewna siebie...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
2011-11-14, 10:18 | #169 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
.
Edytowane przez bialybaranek Czas edycji: 2011-11-14 o 10:45 |
2011-11-14, 10:25 | #170 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Zdaję sobie sprawę, że to wszystko brzmi śmieszne, pewnie nawet jest dla kogoś z zewnątrz. Sama siebie skrzywdziłam, on tylko dolożył, ja nie chciałam tego, ale bałam mu się powiedzieć, że myślałam, że to żarty, bo powiedziałby, w takim razie po co tu jesteś... albo coś podobnego, cholernie się tego bałam. |
|
2011-11-14, 12:10 | #171 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
i bardzo doceniam poczucie bezpieczeństwa i harmonii jakie mi daje. gdybym sie raz nie sparzyła to pewnie nie potrafiłabym docenić czegoś takiego co mam dziś
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
2011-11-14, 15:54 | #172 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 313
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Cytat:
Taki skrót: seks z miłości - nie jest łatwo znaleźć seks bez miłości - nie warto bez seksu - nie da się |
||
2011-11-14, 16:31 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
No u mnie to zawsze było tak:
-seks bez miłości--> sama myśl napawała i nadal napawa mnie wstrętem, nie chciałabym,blee. seks z miłości--> mam i jest bardzo dobrze życie bez seksu-->jeżeli nie mogłabym znaleźć tej właściwje osoby, to tak, ale na pewno brakowałoby mi kogoś, kto by mnie kochał, to by było najgorsze, nie brak seksu. Shirleyy, może faktycznie to była Twoja lekcja i dzięki temu doceniasz co masz. Oczywiście, że dowiadujemy się czy to prawdziwa miłość, po czasei, gdy już trochę emocje opadną. Na początku jest zazwyczaj ta fascynacja, a dopiero potem widzimy czy to ma szanse przetrwać i czy nadal bardzo chcemy ze sobą być. Na szczęście, te motyle w brzuchu na początku nei wykluczają tego, żeby potem był z tego stały związek. Jednak oczywiście można zacząć związek kochając tę druga osobę, ale może bez tych wielkich emocji. Jednak związek taki naprawdę bez miłości w moim przypadku nie wchodziłby w grę, przecież taka osoba pewnie w końcu odczuje, że to nie jest to czego pragnie. |
2011-11-14, 22:23 | #174 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
Edytowane przez laisla Czas edycji: 2011-11-14 o 22:25 |
|
2011-11-15, 11:15 | #175 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
kto nie poznał tych wielkich emocji ten chyba będzie zawsze za nimi tęsknił i ich szukał w kolejnym związku. Niekiedy nie rozumiemy ,że nawet bez tych fajerwerków też można kogoś pokochać.ja miałam chwile zwątpienia czy to aby na pewno to, bo przecież ten drugi miał te motylki (dla niego to było coś nowego) ja nie. na niektóre rzeczy trzeba trochę czasu. dałam nam szansę i dziś nie żałuję
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
2011-11-16, 13:53 | #176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Cytat:
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
2011-11-16, 20:57 | #177 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
|
2011-11-16, 22:11 | #178 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
Ziobrowcy i coś podejżewam ,że jest nas wielu
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
2011-11-22, 19:58 | #179 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
.
__________________
... Edytowane przez sokamilcia Czas edycji: 2011-12-25 o 15:30 |
2011-11-22, 21:47 | #180 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak to tak naprawdę jest z tym seksem? :)
hmmmm....osoba znana ze spotkań rodzinnych...wujek?:brzyd al:
określ stopień pokrewieństwa.
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:12.