Tż facebook i profil jego koleżanki

[Sein Ulin]

Od kilku tygodni męczy mnie pewna facebook'owa sprawa.
W skrócie: Mój TŻ wchodzi na profil swojej koleżanki niemal codziennie i (są to wizyty 10-30 krotne). Ogląda jej galerie, sprawdza każdego dodanego znajomego...

Skąd o tym wiem? Pewnego uroczego dnia chciałam odnaleźć adres strony którą kiedyś odwiedziłam. Po otworzeniu historii przeglądarki zauważyłam non stop sznureczkiem powtarzające się imię i nazwisko pewnej dziewczyny na popularnym portalu społecznościowym.
Zaintrygowana tym widokiem postanowiłam sprawdzić kto kryje się pod tymi inicjałami. Moim oczom ukazała się pewna kobieta, której zdjęcie znałam z początków naszej znajomości( kiedyś TZ, chcąc umilić mi czas oczekiwania na jego powrót z łazienki dał mi do poprzeglądania internetu swój laptop. Jako wścibska przedstawicielka żeńskiej części świta bez problemu spostrzegłam w centralnej części pulpitu plik zdjęciowy o uroczej nazwie "ola". Na pytanie Kto to jest? TZ odpowiedział Siostra koleżanki z klasy licealnej, Po co ma ją na pulpicie? Bo koleżanka chciała pokazać mi swoją siostrę i przesłała mi zdjęcie, a chciałem zobaczyć z bliska to zapisałem (...)) Ogólnie temat szybko został zamknięty.

Aż do teraz... Kompletnie nie rozumiem faktu dlaczego facet będący w związku (wydaje mi się że szczęśliwym) ogląda zdjęcia obcej kobiety.
Najgorsze jest to, że ja od tamtego dnia kiedy przeglądałam nieszczęsną historię, mając dostęp do jego laptopa ciągle do niej powracam ...i sprawdzam. I ciągle jest to samo. Jest fb jest i 30 wejść na profil tej dziewczyny. I każdego dnia nakręcam się coraz bardziej. Nie powinnam tego robić bo przecież podstawą każdego związku jest zaufanie.
Zapewne zadacie mi pytanie dlaczego nie zapytam go wprost po co przegląda notorycznie jej profil.
Nie umiem, nie jestem wstanie. Właściwie nawet nie wyobrażam sobie jakimi słowami miałabym zacząć rozmowę. Odczuwam wewnętrzne poniżenie z samego faktu przeglądania jego historii, jednocześnie ciągle nurtuje mnie ciekawość po co to robi i dlaczego.

Wiem ,że z całą pewnością się z nią nie widuje...

Jak powinnam się zachować? Zignorować biorąc pod uwagę "małą szkodliwość społeczną popełnionego czynu"(tylko sobie patrzy) i zając się swoimi sprawami? Jak Wy drogie Wizażanki byście się zachowały w mojej sytuacji?

[chwast]

Hm mojemu też się zdarza wejść na profil jakiejś tam koleżanki/byłej i przejrzeć zdjęcia. Nic w tym złego nie ma. Ale żeby codziennie tyle razy dosłownie czatował na jej profilu - dla mnie to już jest dziwne.
Znając mnie zrobiłabym awanturę:d Weź go po prostu spytaj i powiedz, że Tobie też wydaje się to dziwne i martwi Cię to. No i po co to robi.

[platekrozy]

Napisane przez Sein Ulin

Od kilku tygodni męczy mnie pewna facebook'owa sprawa.
W skrócie: Mój TŻ wchodzi na profil swojej koleżanki niemal codziennie i (są to wizyty 10-30 krotne). Ogląda jej galerie, sprawdza każdego dodanego znajomego...

Skąd o tym wiem? Pewnego uroczego dnia chciałam odnaleźć adres strony którą kiedyś odwiedziłam. Po otworzeniu historii przeglądarki zauważyłam non stop sznureczkiem powtarzające się imię i nazwisko pewnej dziewczyny na popularnym portalu społecznościowym.
Zaintrygowana tym widokiem postanowiłam sprawdzić kto kryje się pod tymi inicjałami. Moim oczom ukazała się pewna kobieta, której zdjęcie znałam z początków naszej znajomości( kiedyś TZ, chcąc umilić mi czas oczekiwania na jego powrót z łazienki dał mi do poprzeglądania internetu swój laptop. Jako wścibska przedstawicielka żeńskiej części świta bez problemu spostrzegłam w centralnej części pulpitu plik zdjęciowy o uroczej nazwie "ola". Na pytanie Kto to jest? TZ odpowiedział Siostra koleżanki z klasy licealnej, Po co ma ją na pulpicie? Bo koleżanka chciała pokazać mi swoją siostrę i przesłała mi zdjęcie, a chciałem zobaczyć z bliska to zapisałem (...)) Ogólnie temat szybko został zamknięty.

Aż do teraz... Kompletnie nie rozumiem faktu dlaczego facet będący w związku (wydaje mi się że szczęśliwym) ogląda zdjęcia obcej kobiety.
Najgorsze jest to, że ja od tamtego dnia kiedy przeglądałam nieszczęsną historię, mając dostęp do jego laptopa ciągle do niej powracam ...i sprawdzam. I ciągle jest to samo. Jest fb jest i 30 wejść na profil tej dziewczyny. I każdego dnia nakręcam się coraz bardziej. Nie powinnam tego robić bo przecież podstawą każdego związku jest zaufanie.
Zapewne zadacie mi pytanie dlaczego nie zapytam go wprost po co przegląda notorycznie jej profil.
Nie umiem, nie jestem wstanie. Właściwie nawet nie wyobrażam sobie jakimi słowami miałabym zacząć rozmowę. Odczuwam wewnętrzne poniżenie z samego faktu przeglądania jego historii, jednocześnie ciągle nurtuje mnie ciekawość po co to robi i dlaczego.

Wiem ,że z całą pewnością się z nią nie widuje...

Jak powinnam się zachować? Zignorować biorąc pod uwagę "małą szkodliwość społeczną popełnionego czynu"(tylko sobie patrzy) i zając się swoimi sprawami? Jak Wy drogie Wizażanki byście się zachowały w mojej sytuacji?

Dla mnie to nie jest normalne,że tyle ma wejść do jakiejś laski wręcz obrzydliwe,rozumiem wszedł raz,potem chciał coś pokazać siostrze,ale przyznaj 30 wejść każdego dnia????????????
Ja bym spytała,a po uzyskaniu odpowiedzi zerwała,bo albo się w niej zwyczajnie buja albo sprzeda tanie kawałki albo jest nienormalny.
Wszystko działa na minus.

[Puchatek0807]

o, jaką ja bym zrobiła awanturę
coś tu jest nie tak skoro robi to codziennie po kilkanaście razy. Musisz z nim porozmawiać, no chyba że chcesz przez następne tygodnie się zadręczać tym faktem i sprawdzać historie. Tylko musisz wyciągnąć od niego coś konkretnego, bo jak tylko wspomnisz a on urwie rozmowę i powie, ze to nic takiego, że przesadzasz, to potem pewnie zacznie kasować historie a Ty będziesz myślała, że już nie zagląda na jej profil.
I znając życie jeszcze się obrazi, że mu grzebałaś w laptopie o.O zacznie robić wyrzuty, ze mu nie ufasz i takie tam, żebyś jeszcze poczuła się winna.
To co robi nie jest normalne jeśli jest w związku z Tobą.

[djerba]

Dla mnie, pomimo iż też mam facebooka.., ale niestety nie mamy innej opcji z mężem porozmawiać gdy jest na statku..to taki portal mógłby nie istnieć...
Właśnie przez takie fb,nk szerzą się problemy w małżeństwach, związkach..a bo jakaś nowa kobieta na liście została dodana i już odrazu żona zadaje tysiące pytań a kto to, a skąd ją znasz itp..oczywiście odwrotnie też..
Oczywiście, nie każdy przywiązuje do tego tak wielką uwagę..no ale Twoja sytuacja jest inna..
Ja bym pogadała na Twoim miejscu.. bo inaczej bym sfixowała

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

30 wejsc dziennie na jeden profil podchodzi mi pod obsesje

[rnm]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30520997]30 wejsc dziennie na jeden profil podchodzi mi pod obsesje [/QUOTE]
chciałam napisać to samo

[LUCRETIA82]

...wiesz powiem Ci tak-moja kumpela tez miala sytuacje ze facet notorycznie wchodzil na profil jakiejs kolezanki ona zaczela tak fiksowac, ze chcąc nie chcac wchodzila na jej profil ciagle bo zaczela podejrzewac..tutaj happy endu nie bylo pieknego dnia zobaczyla na profilu "kolezanki" fotka, na ktorej chlopak mojej kumpeli beztrosko obmacywal swoją znajomą
u Ciebie takjie sytuacji nie ma ale tak czy siak ja bym z nim pogadala szczerze-znając siebie zrobilabym awanture z fajerwerkami.oczywiscie mozna wchodzic na czyjes profile -sama tez tak robie czasami, ale zeby tak sie uwziac na jedna osobe, zwłaszcza w sytuacji jak ma się dziewczyne?to dziwne.

[Sein Ulin]

Może źle napisałam. Zagląda na jej profil za każdym razem kiedy się loguje na fb. Ogląda też inne profile ale z mniejszą częstotliwością...
Z tą 30 to może przesadziłam(zdażyło sie) ale zazwyczaj średnio ok 5-10 wejść

[madzia0007]

Chyba sie w niej zakochal i ma obsesje na jej punkcie. Ladna jest przynajmniej?

[GhostInTheFog]

Mi też się to nie podoba. To na pewno nie jest normalne, żeby tyle razy oglądać czyjś profil i to codziennie.
Autorko, normalnie, szczerze mu powiedz, ze szukałaś jakiejś strony którą wcześniej oglądałaś w historii i natknęłaś się na to (żeby się nie przyczepił, ze go sprawdzasz), a potem czekaj na wyjaśnienia.
Moje zaufanie zostałoby w takiej sytuacji na pewno zachwiane.

[No_To_Co]

Niestety muszę przyznać rację moim poprzedniczkom. Rozumiem, żeby wejść 1-2 razy - każdemu się zdarzy, ale żeby a) codziennie i b) tak wiele razy? W cuda nie wierzę i wydaje mi się, że coś może być na rzeczy...

[baobabka]

Hmmm...ja musze przyznać, że sama miałam lekką obsesję na punkcie..kolezanki na Facebooku Kiedy się dodałyśmy do znajomych miała już ponad tysiąc fotek, a pani jest śliczna i świetnie się ubiera, więc strasznie chciałam zobaczyć jej wszystkie propozycje modowo-makijazowe Do tego większość jej fot było bardzo porządnie obrobionych, w tym foty slubne, którymi byłam zachwycona, więc spytałam o autorów - przejęłam ich na swoje własne wesele Kilka więc razy dziennie z powodu braku czasu właziłam i oglądałam jej koszulki i spodnie, fryzury i obróbkę fotoszopową

Stąd moje pytanie- czy ta koleżanka posiada jakies naprawdę interesujące zdjęcia? Artystyczne? wyuzdane ? Czy po prostu z serii "Ja z Kasią w klubie, ujęcie 13", w które to foto Twój Facet wpatruje się kilka razy dziennie? Jeśli ta druga opcja- cóż, ja chętnie przejrzę galerię znajomych z powodu braku laku, ale zazwyczaj zrobię to raz i koniec. Myślę, że wnioski nasuwają się same.

[katiem]

Napisane przez Sein Ulin

Od kilku tygodni męczy mnie pewna facebook'owa sprawa.
W skrócie: Mój TŻ wchodzi na profil swojej koleżanki niemal codziennie i (są to wizyty 10-30 krotne). Ogląda jej galerie, sprawdza każdego dodanego znajomego...

Skąd o tym wiem? Pewnego uroczego dnia chciałam odnaleźć adres strony którą kiedyś odwiedziłam. Po otworzeniu historii przeglądarki zauważyłam non stop sznureczkiem powtarzające się imię i nazwisko pewnej dziewczyny na popularnym portalu społecznościowym.
Zaintrygowana tym widokiem postanowiłam sprawdzić kto kryje się pod tymi inicjałami. Moim oczom ukazała się pewna kobieta, której zdjęcie znałam z początków naszej znajomości( kiedyś TZ, chcąc umilić mi czas oczekiwania na jego powrót z łazienki dał mi do poprzeglądania internetu swój laptop. Jako wścibska przedstawicielka żeńskiej części świta bez problemu spostrzegłam w centralnej części pulpitu plik zdjęciowy o uroczej nazwie "ola". Na pytanie Kto to jest? TZ odpowiedział Siostra koleżanki z klasy licealnej, Po co ma ją na pulpicie? Bo koleżanka chciała pokazać mi swoją siostrę i przesłała mi zdjęcie, a chciałem zobaczyć z bliska to zapisałem (...)) Ogólnie temat szybko został zamknięty.

Aż do teraz... Kompletnie nie rozumiem faktu dlaczego facet będący w związku (wydaje mi się że szczęśliwym) ogląda zdjęcia obcej kobiety.
Najgorsze jest to, że ja od tamtego dnia kiedy przeglądałam nieszczęsną historię, mając dostęp do jego laptopa ciągle do niej powracam ...i sprawdzam. I ciągle jest to samo. Jest fb jest i 30 wejść na profil tej dziewczyny. I każdego dnia nakręcam się coraz bardziej. Nie powinnam tego robić bo przecież podstawą każdego związku jest zaufanie.
Zapewne zadacie mi pytanie dlaczego nie zapytam go wprost po co przegląda notorycznie jej profil.
Nie umiem, nie jestem wstanie. Właściwie nawet nie wyobrażam sobie jakimi słowami miałabym zacząć rozmowę. Odczuwam wewnętrzne poniżenie z samego faktu przeglądania jego historii, jednocześnie ciągle nurtuje mnie ciekawość po co to robi i dlaczego.

Wiem ,że z całą pewnością się z nią nie widuje...

Jak powinnam się zachować? Zignorować biorąc pod uwagę "małą szkodliwość społeczną popełnionego czynu"(tylko sobie patrzy) i zając się swoimi sprawami? Jak Wy drogie Wizażanki byście się zachowały w mojej sytuacji?

Jakoś w to nie wierzę biorąc pod uwagę co teraz wyprawia.
Może udałoby Ci się złapać go na gorącym uczynku? Wtedy niby żartem zapytałabyś co to za dziewczyna (udając, że nie pamiętasz) i czy masz się o co bać?
A Twoje zdjęcie gdzieś widnieje? Pulpit? Portfel? Ramka?

[201706190936]

jak dla mnie to facet jest chyba mocno oczarowany tą kobietą, podgląda ją, jej znajomych swieżo nabytych... to wygląda jakby poniekąd żył jej życiem... to może za duże słowo ale cos jest nie halo skoro facet nawet jednego dnia nie może się obejsc bez podglądania owej niewiasty...

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Sein Ulin

Od kilku tygodni męczy mnie pewna facebook'owa sprawa.
W skrócie: Mój TŻ wchodzi na profil swojej koleżanki niemal codziennie i (są to wizyty 10-30 krotne). Ogląda jej galerie, sprawdza każdego dodanego znajomego...

Skąd o tym wiem? Pewnego uroczego dnia chciałam odnaleźć adres strony którą kiedyś odwiedziłam. Po otworzeniu historii przeglądarki zauważyłam non stop sznureczkiem powtarzające się imię i nazwisko pewnej dziewczyny na popularnym portalu społecznościowym.
Zaintrygowana tym widokiem postanowiłam sprawdzić kto kryje się pod tymi inicjałami. Moim oczom ukazała się pewna kobieta, której zdjęcie znałam z początków naszej znajomości( kiedyś TZ, chcąc umilić mi czas oczekiwania na jego powrót z łazienki dał mi do poprzeglądania internetu swój laptop. Jako wścibska przedstawicielka żeńskiej części świta bez problemu spostrzegłam w centralnej części pulpitu plik zdjęciowy o uroczej nazwie "ola". Na pytanie Kto to jest? TZ odpowiedział Siostra koleżanki z klasy licealnej, Po co ma ją na pulpicie? Bo koleżanka chciała pokazać mi swoją siostrę i przesłała mi zdjęcie, a chciałem zobaczyć z bliska to zapisałem (...)) Ogólnie temat szybko został zamknięty.

Aż do teraz... Kompletnie nie rozumiem faktu dlaczego facet będący w związku (wydaje mi się że szczęśliwym) ogląda zdjęcia obcej kobiety.
Najgorsze jest to, że ja od tamtego dnia kiedy przeglądałam nieszczęsną historię, mając dostęp do jego laptopa ciągle do niej powracam ...i sprawdzam. I ciągle jest to samo. Jest fb jest i 30 wejść na profil tej dziewczyny. I każdego dnia nakręcam się coraz bardziej. Nie powinnam tego robić bo przecież podstawą każdego związku jest zaufanie.
Zapewne zadacie mi pytanie dlaczego nie zapytam go wprost po co przegląda notorycznie jej profil.
Nie umiem, nie jestem wstanie. Właściwie nawet nie wyobrażam sobie jakimi słowami miałabym zacząć rozmowę. Odczuwam wewnętrzne poniżenie z samego faktu przeglądania jego historii, jednocześnie ciągle nurtuje mnie ciekawość po co to robi i dlaczego.

Wiem ,że z całą pewnością się z nią nie widuje...

Jak powinnam się zachować? Zignorować biorąc pod uwagę "małą szkodliwość społeczną popełnionego czynu"(tylko sobie patrzy) i zając się swoimi sprawami? Jak Wy drogie Wizażanki byście się zachowały w mojej sytuacji?

Jesteś na siłach sprawdzać po kryjomu historię swojego faceta, jesteś na siłach dusić to w sobie i ani przez chwilę nie dać po sobie poznać, że wiesz a nie jesteś w stanie zapytać "Dlaczego to robisz"?

[dawidowskasia]

Napisane przez baobabka

Hmmm...ja musze przyznać, że sama miałam lekką obsesję na punkcie..kolezanki na Facebooku Kiedy się dodałyśmy do znajomych miała już ponad tysiąc fotek, a pani jest śliczna i świetnie się ubiera, więc strasznie chciałam zobaczyć jej wszystkie propozycje modowo-makijazowe Do tego większość jej fot było bardzo porządnie obrobionych, w tym foty slubne, którymi byłam zachwycona, więc spytałam o autorów - przejęłam ich na swoje własne wesele Kilka więc razy dziennie z powodu braku czasu właziłam i oglądałam jej koszulki i spodnie, fryzury i obróbkę fotoszopową

Stąd moje pytanie- czy ta koleżanka posiada jakies naprawdę interesujące zdjęcia? Artystyczne? wyuzdane ? Czy po prostu z serii "Ja z Kasią w klubie, ujęcie 13", w które to foto Twój Facet wpatruje się kilka razy dziennie? Jeśli ta druga opcja- cóż, ja chętnie przejrzę galerię znajomych z powodu braku laku, ale zazwyczaj zrobię to raz i koniec. Myślę, że wnioski nasuwają się same.

To co innego. Ty wchodiłas na profil kobiety by czerpac inspirację a on ? No własnie co on? Raczej makijaży od niej nie kopiuje

Napisane przez Senses Woman

jak dla mnie to facet jest chyba mocno oczarowany tą kobietą, podgląda ją, jej znajomych swieżo nabytych... to wygląda jakby poniekąd żył jej życiem... to może za duże słowo ale cos jest nie halo skoro facet nawet jednego dnia nie może się obejsc bez podglądania owej niewiasty...

dokładnie. Może tylko dlatego się z nią nie spotyka bo ona nie chce? Może mu dała kiedyś kosza?
Nawet jakby raz dziennie wchodził to dla mnie masakra

[Candy_lips]

Dla mnie to przesada. Jednak najlepsza będzie szczera rozmowa o tym. Rozmawiajcie, nie ma się czego bać, to on powinien się wstydzić i wszystko dokładnie powiedzieć.

[chwast]

Napisane przez dawidowskasia

To co innego. Ty wchodiłas na profil kobiety by czerpac inspirację a on ? No własnie co on? Raczej makijaży od niej nie kopiuje

dokładnie. Może tylko dlatego się z nią nie spotyka bo ona nie chce? Może mu dała kiedyś kosza?
Nawet jakby raz dziennie wchodził to dla mnie masakra

[la'Mbria]

ten wątek obudził we mnie ciekawsko-szpiegowskie zapędy
miałam trochę podobną sytuację tyle że dawno dawno temu i z innym portalem zwiazaną...niestety- facet zaglądał na profil "koleżanki" za każdym razem gdy dostał od niej wiadomość lub gdy jej odpisywał (w końcu moja podejrzliwa natura wzięła górę nad zaufaniem i włamałam mu się na profil jak się okazało- zrobiłam dobrze), niestety tu też happy endu nie było- flirtował z 'koleżanką' obrzydliwie!
proponuję poszperać w jego laptopie, jesli obawiasz się bezpośredniej konfrontacji

[whitechocolateraspberry]

Ta dziewczyna codziennie dodaje sobie jakieś nowe fotki, komentarze, moze dodaje sobie jakies linki? Bo jesli nie, to na pewno nie jest to normalne, że tyle razy wchodzi na jej profil. Jesli nic na tym profilu sie nie zmienia, a on tylko wchodzi zeby na nią popatrzeć, to jest to na pewno bardzo niepokojące.
I to zdjęcie na pulpicie również. Po co niby koleżanka z klasy w liceum miałaby przesyłać zdjęcie swojej siostry?
Ja na Twoim miejscu pogadałabym z nim na pewno. Skoro wchodzi na jej profil codziennie po 10 razy to jednak nie jest to do konca normalne, zwłaszcza, ze nawet sie nie widuja wiec chyba nie jest to jakas bliska koleżanka...

[la'Mbria]

Napisane przez Candy_lips

Dla mnie to przesada. Jednak najlepsza będzie szczera rozmowa o tym. Rozmawiajcie, nie ma się czego bać, to on powinien się wstydzić i wszystko dokładnie powiedzieć.

tia...szczera rozmowa dobra na wszystko...no proszę cię ty na poważnie?
i na pewno osobnik który ma coś za uszami szczerze jak na świętej spowiedzi wyzna swoje przewinienia o tak tak...a dookoła będą latać różowe słoniki...

[dawidowskasia]

Napisane przez la'Mbria

tia...szczera rozmowa dobra na wszystko...no proszę cię ty na poważnie?
i na pewno osobnik który ma coś za uszami szczerze jak na świętej spowiedzi wyzna swoje przewinienia o tak tak...a dookoła będą latać różowe słoniki...

Zwłaszcza,że juz sprzedał ściemę (wg mnie),że siostra chciala z bliska pokazać koleankę z klasy

[baobabka]

Napisane przez dawidowskasia

To co innego. Ty wchodiłas na profil kobiety by czerpac inspirację a on ? No własnie co on? Raczej makijaży od niej nie kopiuje

Miejmy nadzieję Chodziło mi raczej o to, że- aczkolwiek zdaję sobie sprawę z niskiego prawdopodobieństa tejże teorii - może same zdjęcia miały cos w sobie? Powstaje pytanie, czy gdyby oglądał zdjęcia, na ten przykład jednej modelki wychodzącej na świetnie obrobionych zdjęciach w atrakcyjny, intrygujący sposób, czy mielibyśmy do czynienia z problemem?

Ale to tylko luźna teoria, obstawiam, że chłopaczyna popadł w jakąs dziwaczną obsesję. Przydusić, postawić pod murem nie dac zamydlic oczu wymówkami- taka moja rada, niestety.

[ogolnie]

a do licha z tym facebookiem.
tylko problemy przez niego.

[dawidowskasia]

Napisane przez ogolnie

a do licha z tym facebookiem.
tylko problemy przez niego.

Czy ja wiem?
Po prostu nikt nie jest anonimowy i można więcej rzeczy wyłapać a tak autorka by żyła w nieświadomości

[nunny]

Coś tu nie gra, znając siebie zrobiłabym mu awanturę. Nie potrafię jakoś znaleźć wytłumaczenia które działałoby na korzyść tego chłopaka

[No_To_Co]

Napisane przez nunny

Coś tu nie gra, znając siebie zrobiłabym mu awanturę. Nie potrafię jakoś znaleźć wytłumaczenia które działałoby na korzyść tego chłopaka

Dokładnie!

[tacyta]

Napisane przez Sein Ulin

Od kilku tygodni męczy mnie pewna facebook'owa sprawa.
W skrócie: Mój TŻ wchodzi na profil swojej koleżanki niemal codziennie i (są to wizyty 10-30 krotne). Ogląda jej galerie, sprawdza każdego dodanego znajomego...

Skąd o tym wiem? Pewnego uroczego dnia chciałam odnaleźć adres strony którą kiedyś odwiedziłam. Po otworzeniu historii przeglądarki zauważyłam non stop sznureczkiem powtarzające się imię i nazwisko pewnej dziewczyny na popularnym portalu społecznościowym.
Zaintrygowana tym widokiem postanowiłam sprawdzić kto kryje się pod tymi inicjałami. Moim oczom ukazała się pewna kobieta, której zdjęcie znałam z początków naszej znajomości( kiedyś TZ, chcąc umilić mi czas oczekiwania na jego powrót z łazienki dał mi do poprzeglądania internetu swój laptop. Jako wścibska przedstawicielka żeńskiej części świta bez problemu spostrzegłam w centralnej części pulpitu plik zdjęciowy o uroczej nazwie "ola". Na pytanie Kto to jest? TZ odpowiedział Siostra koleżanki z klasy licealnej, Po co ma ją na pulpicie? Bo koleżanka chciała pokazać mi swoją siostrę i przesłała mi zdjęcie, a chciałem zobaczyć z bliska to zapisałem (...)) Ogólnie temat szybko został zamknięty.

Aż do teraz... Kompletnie nie rozumiem faktu dlaczego facet będący w związku (wydaje mi się że szczęśliwym) ogląda zdjęcia obcej kobiety.
Najgorsze jest to, że ja od tamtego dnia kiedy przeglądałam nieszczęsną historię, mając dostęp do jego laptopa ciągle do niej powracam ...i sprawdzam. I ciągle jest to samo. Jest fb jest i 30 wejść na profil tej dziewczyny. I każdego dnia nakręcam się coraz bardziej. Nie powinnam tego robić bo przecież podstawą każdego związku jest zaufanie.
Zapewne zadacie mi pytanie dlaczego nie zapytam go wprost po co przegląda notorycznie jej profil.
Nie umiem, nie jestem wstanie. Właściwie nawet nie wyobrażam sobie jakimi słowami miałabym zacząć rozmowę. Odczuwam wewnętrzne poniżenie z samego faktu przeglądania jego historii, jednocześnie ciągle nurtuje mnie ciekawość po co to robi i dlaczego.

Wiem ,że z całą pewnością się z nią nie widuje...

Jak powinnam się zachować? Zignorować biorąc pod uwagę "małą szkodliwość społeczną popełnionego czynu"(tylko sobie patrzy) i zając się swoimi sprawami? Jak Wy drogie Wizażanki byście się zachowały w mojej sytuacji?

To nie jest normalne, wygląda mi to na fascynację tą dziewczyną, a może nawet obsesję na jej punkcie. Coś mi tu nie gra. Nie kupuję tego, że koleś trzyma w komputerze plik ze zdjęciami rzekomej siostry koleżanki, którą rzekomo słabo zna i jeszcze codziennie wielokrotnie śledzi jej profil a nawet sprawdza znajomych na facebooku. Na pewno bym tego tak nie zostawiła, przekopałabym komputer w poszukiwaniu pozostałych dowodów "zbrodni" a potem skonfrontowałabym to z facetem i raczej odpuściłabym go sobie, bo takie cuś podchodzi mi pod zdradę.
Wiele zdrad wirtualnych wychodzi na jaw przez nieostrożność zdradzających, którzy nawet nie fatygują się, żeby skasować historię przed udostępnieniem swojego komputera partnerowi czy partnerce.

[leja2]

Czasami jest tak, że ludzie wchodzą na dany portal przez jedną określoną stronę. Ja np. wchodzę na wizaż zawsze przez wątek o olejach do włosów, mam adres tej strony zapisany w zakładkach, więc w mojej historii przeglądania stron można stwierdzić, że np. 50 razy dziennie przeglądam wątek o olejach, chociaż służy mi to tylko do wejścia na wizaż i nie czytam za każdym razem akurat tego wątku o olejach

Ale to zupełnie nie tłumaczy tego chłopaka chociażby dlatego, że miał zdjęcie tej koleżanki na pulpicie. Moim zdaniem autorka wątku powinna wprost się zapytać czemu tyle razy przegląda profil koleżanki. Ja jestem z tych zazdrosnych, więc w życiu bym tyle czasu nie ukrywała, że wiem o czymś takim