czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę? - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-03, 18:11   #211
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Schody, a tak serio, to czemu Ciebie tak bardzo nurtuje cudza sytuacja życiowa? bo ja rozumiem zwrócić się po poradę dla siebie, ale Ty przeżywasz cudze życie jakby Ciebie dotyczyło.
to dorośli ludzie i po swojemu sobie życie ułożą.
a Ty, nie wiem, czy wiesz, ale jako koleżanka zostaniesz odsunięta.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:20   #212
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Skoro jedziemy tak ostro - okej Ja uważam, że to ona jest idiotką, bo przyjęła oświadczyny dorosłego, ustawionego zawodowo faceta i chce, żeby teraz utrzymywali ją i rodzice i on, a ona będzie sobie hasać po uczelni i marzyć o otwarciu kancelarii
Moim zdaniem oboje się nie popisali.
On, bo prosiłą ją o rękę, a potem zaczął stawiać jakieś wymagania. I to jeszcze dotyczące nie przyszłej żony, a jej rodziców.
Ona, bo chce się bawić w dom na koszt rodziców.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:21   #213
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość

Gdybys czytala watek ze zrozumieniem to wiedzialabys ze zaoczne studia prawnicze kosztuja kupe kasy i ze nawet gdyby sie ruszyla do pracy to przy dobrych wiatrach moze ledwo zarobilaby na nie (umowmy sie ze studentce nikt kokosow nie zaproponuje) a co dopiero sie jeszcze utrzymac.
Rzucic studia - to wspaniala rada, Wujku Dobra Rada (bez zlosliwosci, jestem fanka Barei) zeby tylko wyjsc za maz w wieku 20 lat. Dorywcza praca tez moglaby byc ciezka do zrealizowania - na studiach prawniczych jest bardzo duzo nauki, zwlaszcza na dziennych, sama mialam elementy prawa na studiach i szczerze ich nienawidzilam bo wykucie tego wszystkiego pochlanialo mase czasu. Partner tez jej przeciez nie utrzyma, co juz zadeklarowal wiec tych rozwiazan wcale tak wiele nie zostaje. Slubu nie powinno byc w najblizszych latach i tyle,facet nawet nie powinien sie oswiadczac, dziewczyna tez jest jakas niepelnosprytna ze przyjela oswiadczyny a dopiero potem zaczela sie zastanawiac kto ja bedzie utrzymywal, no chyba ze wczesniej uznala za pewnik ze facet a tu zonk..
Generalnie to temat chyba zostal wyczerpany a co zrobi ta dziewczyna to juz nie moja brocha.
W ogóle nie zrozumiałaś, o czym ja piszę.

Ja po prostu podaję opcje. Nie mówię, ze są dobre, nie mówię że są złe. To tylko propozycje, na ile różnych sposobów można rozwiązać całą sytuację. Podaję je, ponieważ część Wizażanek,w tym ty, zdaje się nie rozumieć, że bycie utrzymywaną przez faceta to nie jest JEDYNA możliwa opcja studentki, która chce wyjść za mąż. Opcji jest wiele, lepsze i gorsze, a od niej zależy, co wybierze. Bo o to tutaj chodzi - ona MA WYBÓR!

I tak samo, jak o facecie można powiedzieć: "Nie chce jej utrzymywać, nie kocha jej!", tak samo o kobiecie można powiedzieć: "Nie chce rzucić studiów dla niego, nie kocha go!".

Po prostu zalecam trochę obiektywizmu i sprawiedliwego traktowania obu stron.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:26   #214
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Moim zdaniem oboje się nie popisali.
On, bo prosiłą ją o rękę, a potem zaczął stawiać jakieś wymagania. I to jeszcze dotyczące nie przyszłej żony, a jej rodziców.
Ona, bo chce się bawić w dom na koszt rodziców.
Owszem, obydwoje się świetnie dobrali. I dziwi mnie, jak łatwo autorka uległa wizji swojej koleżanki. Taka prawda, że pewnie gdyby rodzice dołożyli tej dziewczynie wymagane 5 tysiaków, do młodzi byliby szczęśliwi. Obydwoje.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:44   #215
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Dawno się tak nie uśmiałam i nie zaliczyłam tylu facepalmów jednocześnie.
Najzabawniejsza jest autorka wątku która udaje że chodzi o jej koleżankę matko boska nie mogę się przestać śmiać, utknęłam w momencie gdy snuje wizje o własnej kancelarii prawnej czuję pismo nosem że to studentka przed pierwszą sesją (maksymalnie drugi rok ), bo chyba w tej sytuacji nie myśli o aplikacji? A może myśli

Ja pitole, ludzie to mają pomysły na życie przepraszam ale dawno nie czytałam o tak absurdalnej głupocie dwójki ludzi
do pracy nie bo nie da rady, a studia to drogie (10 000 za semestr? to chyba chodzi o medycynę wieczorową...)
na ślub czekać bez sensu i w ogóle, misia kocham.

Nie mogę się pozbierać, nadal oczywiście się z wami zgadzam że się dobrali. Szkoda że takie osoby podnoszą w naszym kraju statystyki rozwodów utrzymanka której ręce od pracy uschną bo ona otworzy przeca kancelarię prawną i jaśnie pan który pomylił małżeństwo z podpisywaniem umowy z nowym kontrahentem

Miałam się nie odzywać ale dawno takiego cyrku me oczy nie widziały

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Bo jak kogoś stać na utrzymywanie drugiej osoby, to czemu nie? Bo ten człowiek jest skąpy i tyle. Przecież ileż więcej będzie wydawał mając żonę? Podejrzewam, że jej wydatki na kosmetyki i ubrania są niewielkie, a napewno z jego pensji na wszystko wystarczy [...] Po prostu jest mi jej tak bardzo żal, ona naprawdę darzy go szczerym uczuciem, wszystko by dla niego zrobiła, a on ją moim zdaniem wykorzystuje tylko, pod każdym możliwym względem.
Chyba by mnie za przeproszeniem @#*$@# jasny strzelił gdyby mój przyszły mąż stwierdził że skoro dużo zarabiam znaczy że mam mu opłacać wyjścia na piwo na mecz bo toć niewiele a z pensji mojej na pewno wystarczy
Aśepaśeaeaea Dobra dziewczyno, karty na stół. Tak tego wszystkiego bronisz że to musi chodzić o ciebie

Edytowane przez 201604181004
Czas edycji: 2012-01-03 o 18:45
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:47   #216
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Gdybys czytala watek ze zrozumieniem to wiedzialabys ze zaoczne studia prawnicze kosztuja kupe kasy i ze nawet gdyby sie ruszyla do pracy to przy dobrych wiatrach moze ledwo zarobilaby na nie (umowmy sie ze studentce nikt kokosow nie zaproponuje) a co dopiero sie jeszcze utrzymac.
Rzucic studia - to wspaniala rada, Wujku Dobra Rada (bez zlosliwosci, jestem fanka Barei) zeby tylko wyjsc za maz w wieku 20 lat. Dorywcza praca tez moglaby byc ciezka do zrealizowania - na studiach prawniczych jest bardzo duzo nauki, zwlaszcza na dziennych, sama mialam elementy prawa na studiach i szczerze ich nienawidzilam bo wykucie tego wszystkiego pochlanialo mase czasu. Partner tez jej przeciez nie utrzyma, co juz zadeklarowal wiec tych rozwiazan wcale tak wiele nie zostaje. Slubu nie powinno byc w najblizszych latach i tyle,facet nawet nie powinien sie oswiadczac, dziewczyna tez jest jakas niepelnosprytna ze przyjela oswiadczyny a dopiero potem zaczela sie zastanawiac kto ja bedzie utrzymywal, no chyba ze wczesniej uznala za pewnik ze facet a tu zonk..
Generalnie to temat chyba zostal wyczerpany a co zrobi ta dziewczyna to juz nie moja brocha.
Zdaje mi się czy nie ale nie wiem po co to Narrhien tłumaczysz skoro ona właśnie uważa że ślubu nie powinno być w tej sytuacji. I zgoda, temat został wyczerpany bo wciąż jest wałkowane to samo a niektórym dziewczynom wmawiane co innego niż piszą a to już śmieszne.

Zdaje mi się, że większość uważa, że:
-facet jest burak i nieodpowiedzialny bo(pomijając jego inne super cechy) zaproponował ślub kiedy póki co nie ma ku temu warunków i wymaga wysysania kasy od rodziców)
-ślubu nie powinno być w tym momencie i w tej sytuacji bo to głupota, poza tym małżeństwo z powodu: bo jesteś młoda a ja starszy i zaraz sobie znajdziesz lepszego to kpina

Natomiast nie wszyscy zgadzają się z tym, że:
-facet nie zawsze ma z automatu obowiązek utrzymywania niepracującej żony(pomijam sytuacje losowe)
-nie trzeba łożyć na drugą osobę i wcale nie oznacza to jej nie kochania(pomijam sytuacje losowe)
-kasa od rodziców na utrzymanie w małżeństwie(nie drobna okazjonalna pomoc a całościowe utrzymanie) to zabawa w dom
-dziewczyna jest niedojrzała bo tak łatwo łyka jego słowa i głosu jej brak, że godzi się na ślub w tej oto głupiej sytuacji
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:47   #217
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Skoro jedziemy tak ostro - okej Ja uważam, że to ona jest idiotką, bo przyjęła oświadczyny dorosłego, ustawionego zawodowo faceta i chce, żeby teraz utrzymywali ją i rodzice i on, a ona będzie sobie hasać po uczelni i marzyć o otwarciu kancelarii
Dokładnie, koszt studiów zaocznych to okolice 6 000zl. Znam multum dziewczyn pracujących i studiujących prawo zaocznie. Przy palceniu ratami mamy w semestrze okolo 3-4 rat po 800zł. Można to spokojnie zaplacić pracując. Jeśli dziewczyna dorosła do malżeństwa to dlaczego nie dorosła do zarabiania na siebie tylko żyje marzeniami o przyszłości? dobre pieniądze zaczną się po skończeniu aplikacji czyli 5 lat studiów+4 lata aplikacji. Też bym nie chciała utrzymywać kogokolwiek przez 9 lat minimum przy zalożeniu, ze studia skończy bez powtarzania roku, a na aplikację zda od razu po magisterium. Już w ogóle pomijam, jeśli ona jest tak swietna studentką to gdzie stypendium???Facet chyba zobaczył, że panna szasta kasą i chce ją zdyscyplinować. A ta już ma wizje zakupow i lansów i jest problem...Tyle, że to w niej
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-03, 20:29   #218
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

A w jakim mieście się studiuje prawo zaocznie? Ciekawa jestem bo u mnie da radę tylko wieczorowo tak samo jak psychologię, medycynę itp...
Prawo na rok kosztuje ok. 6 tys. wieczorowo. Dziewczyna poszłaby do pracy i zaczęłaby pracować na góra 3/4 etatu (jak nie na 1/2) i zarabiać ok. 1000zł miesięcznie, z tego na rok akademicki wydałaby 6 tys. na studia, a zarobiłaby w ciagu tych 9 miesiecy roku akademickiego z 9 tys... tak około. Średnio przynosiłaby do domu ok. 330zł miesięcznie a nie 2-3 tys. jak sobie facet zażyczył. Dla takiej kwoty uważam, że nie ma żadnego sensu przenosić się na inne studia i męczyć się z pracą i ze studiami prawniczymi jednocześnie, które są okropnie ciężkie. Inna jest sytuacja, gdy studia na rok kosztują ok. 2-2,5 tys. a są i takie kierunki. I oczywiście zaocznie a nie wieczorowo... jeśli się chce na pełny etat pracować.

Poza tym wybaczcie, ale piszecie tak jakbyście o studiowaniu nie miały pojęcia. Wszystkie jedziecie po autorce, że taka niesamodzielna, zależna finansowo, niedojrzała, bo nie zarabia, bo nie wie jak praca wygląda. Tylko, że niektóre kierunki studiów to nie jest tylko sielanka, imprezowanie w akademikach i picie alkoholu. Są kierunki i uważam, że prawo się do nich zalicza, na ktorych jest tylko praca, praca i jeszcze raz ciężka praca. Znam kilka osób z prawa - oni tam muszą się uczyć i jeszcze raz uczyć. Nie ma czasu na zarabianie pieniędzy i takie inne rzeczy. Tak jak na medycynie i kilku innych kierunkach.
Oczywiście, jeśli ktoś studiuje powiedzmy lżejszy kierunek, a takie są i studia nie wymagają od niego dużo pracy i wysiłku to może sobie pozwolić na pracę, ale nie wszyscy studenci mogą sobie na to pozwolić.
Aby zacząć zarabiać dziewczyna musiałaby przenieść się na inny kierunek albo zrezygnować ze studiów i w przyszłości mogłaby bardzo żałować takiej decyzji.

I nie wmawiajcie jej już tak, że sobie to wszystko obmyśliłai niby miała wizję zakupów, szastania kasą itp. skad to mozecie wiedziec? Jak dla mnie zwyczajnie dziewczyna kocha jakiegos buraka, jest nim zaślepiona, wiec jak on sie oswiadczył to sie ucieszyła i bez zastanowienia się zgodziła.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.

Edytowane przez whitechocolateraspberry
Czas edycji: 2012-01-03 o 20:32
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:31   #219
Psotka87
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 325
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Ja się wypowiem jako pasożyt utrzymywany przez Męża

Uważam, że skoro facet chce się żenić, to jego decyzja i wtedy powinien żonę utrzymywać (w granicach rozsądku - nie 9 lat! i bez szastania kasą) - tzn. na pewno nie oczekiwać, że jej rodzice będą mu płacić. Jak chcą się usamodzielniać to proszę bardzo, jak takie warunki mu nie pasują, a dziewczyna chce skończyć studia, to niech poczekają ze ślubem. Za 5 tysięcy SPOKOJNIE 2 osoby z kredytem mogą się utrzymać. No i uważam, że małżeństwo to wspólna kasa i wspólne życie, a nie - chcesz studiować, to sama sobie opłać studia, chcesz zjeść obiad, to sobie ugotuj. Poza tym facet będzie pracował, a dziewczyna studiowała, pracowała, i może jeszcze cały dom ogarniała?

U mnie było tak - wyszłam za mąż po III roku studiów, więc zostały mi jeszcze 2. Mąż pracował, ja studiowałam, ale robiłam też w domu wszystko - Mąż nie zmywał, nie sprzątał, nie gotował, śmieci tylko wynosił I tak lepiej na tym wychodziłam, no ale obojgu nam taki układ pasował i było ok. W życiu nie przyszło nam do głowy, żeby oczekiwać czegoś od rodziców. Dostawałam śmiesznie niskie stypendium - zawsze coś I jak miałam okazję przyjąć zlecenie związane z moim zawodem to też to robiłam. Oboje jesteśmy oszczędni, więc nie było problemu utrzymać się z jednej pensji. Nie uważam, żebym była pasożytem - chciałam normalnie skończyć studia i uważam, że nic w tym złego, a skoro chciał brać ślub, to wiedział, na czym stoi. Ja ze swojej strony starałam się w miarę możliwości wyrównać różnice obowiązków na tyle, że Mąż po powrocie z pracy mógł już spokojnie odpoczywać/mogliśmy spędzać czas razem.
Teraz podział się trochę przesunął, bo mamy małego synka i siedzę z nim w domu. I czasem trochę dorabiam dorywczymi zleceniami. Na etat nie pracuję i jeszcze długo nie popracuję, ale wspólnie ustaliliśmy, że nam pasuje tradycyjny model rodziny, czyli Mąż zarabia, a ja siedzę w domu z dziećmi.

I jeszcze raz powtórzę - dla mnie niedopuszczalne jest żądanie pomocy od rodziców. Ślub to usamodzielnienie, jak rodzice chcą pomóc, to chwała im za to, ale ŻĄDANIE?
__________________
07.2013-07.2014: 93kg --> 74kg/180cm

Zrobione: 30d Shred, Ripped in 30, 6w6p, Insanity!, Killer Abs
Psotka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:41   #220
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Poza tym wybaczcie, ale piszecie tak jakbyście o studiowaniu nie miały pojęcia. Wszystkie jedziecie po autorce, że taka niesamodzielna, zależna finansowo, niedojrzała, bo nie zarabia, bo nie wie jak praca wygląda.
Czy Ty czytasz w ogóle posty w tym wątku? Piszemy, że jest niedojrzała emocjonalnie, bo chce ślubu, a nie ma kasy. Jeśli chce być samodzielna, to musi iść do roboty. Nikt tu nie pisze "rzuć studia i idź do roboty", ale "jeśli chcesz tworzyć rodzinę, to bądź niezależna od rodziców". Subtelna różnica. Ślub nie jest potrzebny do życia ani do studiowania. Nikt myślący nie wymaga od rodziców, żeby sponsorowali mu w 100% ślub i wicie gniazdka przez najbliższe kilka lat.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:42   #221
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
A w jakim mieście się studiuje prawo zaocznie? Ciekawa jestem bo u mnie da radę tylko wieczorowo tak samo jak psychologię, medycynę itp...
Prawo na rok kosztuje ok. 6 tys. wieczorowo. Dziewczyna poszłaby do pracy i zaczęłaby pracować na góra 3/4 etatu (jak nie na 1/2) i zarabiać ok. 1000zł miesięcznie, z tego na rok akademicki wydałaby 6 tys. na studia, a zarobiłaby w ciagu tych 9 miesiecy roku akademickiego z 9 tys... tak około. Średnio przynosiłaby do domu ok. 330zł miesięcznie a nie 2-3 tys. jak sobie facet zażyczył. Dla takiej kwoty uważam, że nie ma żadnego sensu przenosić się na inne studia i męczyć się z pracą i ze studiami prawniczymi jednocześnie, które są okropnie ciężkie. Inna jest sytuacja, gdy studia na rok kosztują ok. 2-2,5 tys. a są i takie kierunki. I oczywiście zaocznie a nie wieczorowo... jeśli się chce na pełny etat pracować.

Przy studiach zaocznych spokojnie mozna pracowac na caly etat-zajecia sa tylko w soboty i niedziele-srednio 20 zjazdow w roku wiec odpuszcza sie czas wolny i bywaja miesiace, gdzie sie bywatylko w pracy i na uczelni, ale można to przeżyc

Poza tym wybaczcie, ale piszecie tak jakbyście o studiowaniu nie miały pojęcia. Wszystkie jedziecie po autorce, że taka niesamodzielna, zależna finansowo, niedojrzała, bo nie zarabia, bo nie wie jak praca wygląda. Tylko, że niektóre kierunki studiów to nie jest tylko sielanka, imprezowanie w akademikach i picie alkoholu. Są kierunki i uważam, że prawo się do nich zalicza, na ktorych jest tylko praca, praca i jeszcze raz ciężka praca. Znam kilka osób z prawa - oni tam muszą się uczyć i jeszcze raz uczyć. Nie ma czasu na pracę i takie inne rzeczy. Tak jak na medycynie i kilku innych kierunkach.
Oczywiście, jeśli ktoś studiuje powiedzmy lżejszy kierunek, a takie są i studia nie wymagają od niego dużo pracy i wysiłku to może sobie pozwolić na pracę, ale nie wszyscy studenci mogą sobie na to pozwolić.
Aby zacząć zarabiać dziewczyna musiałaby przenieść się na inny kierunek albo zrezygnować ze studiów i w przyszłości mogłaby bardzo żałować takiej decyzji.

I nie wmawiajcie jej już tak, że sobie to wszystko obmyśliłai niby miała wizję zakupów, szastania kasą itp. skad to mozecie wiedziec? Jak dla mnie zwyczajnie dziewczyna kocha jakiegos buraka, jest nim zaślepiona, wiec jak on sie oswiadczył to sie ucieszyła i bez zastanowienia się zgodziła.
Mamy Uj, UAM, UŁ-wlaściwie każdy Uniwersytet ma prawo zaoczne. Nikt nie mowil, ze studiowanie nie wymaga wysilku A dlaczego ona ma zarabiac tylko 1000zl?O tyle jestem zdumiona Twoimi obawami, bo sama spokojnie pracowalam i studiowałam i wlaśnie bardzo powazny kierunek /mialam tez stypendium jak sporawo moich znajomych-paradoksalnie wiecej osob za moich czasow wlasnie z zaocznych i wieczorowych mialo stypendium niz z dziennych-chyba bylismy lepiej zorganizowani/. Moi znajomi radzili sobie rożnie-wyjezdzajac na 3 miesiace do pracy-trzeba skonczyc sesje do konca czerwca i wraca sie w pażdzierniku na uczelnie. Ja przez pewien czas pracowalam w 2 roznych pracach. Ale dla mnie zarabianie na siebie to norma-jak dawali mniej to znalazlam 2 za mniej i razem bylo juz tyle ile chcialam. I nie wiem, co dziewczyna 20 letnia widzi w facecie o 10 lat starszym-no sorry on juz nie imprezuje tak czesto jak znajomi/musi sie wyspac/ oraz traktuje ją jako obciązenie portfela /no niestety z jakichs jej zachowań to sie wzięlo/. Mi szacunek do siebie nie pozwolilby na taki zwiazek ale wolnoc Tomku w swoim domku

Edytowane przez 201605090958
Czas edycji: 2012-01-03 o 20:46 Powód: Dopisek
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-03, 20:44   #222
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
W ogóle nie zrozumiałaś, o czym ja piszę.

Ja po prostu podaję opcje. Nie mówię, ze są dobre, nie mówię że są złe. To tylko propozycje, na ile różnych sposobów można rozwiązać całą sytuację. Podaję je, ponieważ część Wizażanek,w tym ty, zdaje się nie rozumieć, że bycie utrzymywaną przez faceta to nie jest JEDYNA możliwa opcja studentki, która chce wyjść za mąż. Opcji jest wiele, lepsze i gorsze, a od niej zależy, co wybierze. Bo o to tutaj chodzi - ona MA WYBÓR!

I tak samo, jak o facecie można powiedzieć: "Nie chce jej utrzymywać, nie kocha jej!", tak samo o kobiecie można powiedzieć: "Nie chce rzucić studiów dla niego, nie kocha go!".

Po prostu zalecam trochę obiektywizmu i sprawiedliwego traktowania obu stron.

A kto mowi ze jedyna opcja to zeby on ja utrzymywal? Toc napisalam ze najbardziej optymalnie byloby gdyby slub przelozyli i glupota bylo wogole go w tej chwili planowac i tyle i wiekszosc sie z tym raczej zgadza. Wogole nie rozumiem po co ta dyskusja, bo jedyna kwestia w ktorej sie z toba nie zgadzam to taka ze maz nie musi utrzymywac zony. W moim przekonaniu skoro chce ja sobie wziac na swoje to niech sobie ja bierze z calym dobrodziejstwem (badz brakiem dobrodziejstwa) inwentarza. A jak nie chce placic to po co sie oswiadczyl? To dla mnie i dla wszystkich jest chyba pytanie za 100 punktow. Choc w sumie odpowiedz jest prosta - facet nie ma juz 20 lat to sobie chcial ja zaklepac co by mu do jakiegos wyrostka nie uciekla, ale zeby wziac za nia odpowiedzialnosc to juz by go za bardzo po kieszeniach spralo Gdybym byla rodzicem tej dziewczyny to bym typa chyba smiechem zabila jakby mi wyciagnal mi reke po pieniadze, stary kon a wstydu za grosz

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Zdaje mi się czy nie ale nie wiem po co to Narrhien tłumaczysz skoro ona właśnie uważa że ślubu nie powinno być w tej sytuacji. I zgoda, temat został wyczerpany bo wciąż jest wałkowane to samo a niektórym dziewczynom wmawiane co innego niż piszą a to już śmieszne.

Zdaje mi się, że większość uważa, że:
-facet jest burak i nieodpowiedzialny bo(pomijając jego inne super cechy) zaproponował ślub kiedy póki co nie ma ku temu warunków i wymaga wysysania kasy od rodziców)
-ślubu nie powinno być w tym momencie i w tej sytuacji bo to głupota, poza tym małżeństwo z powodu: bo jesteś młoda a ja starszy i zaraz sobie znajdziesz lepszego to kpina

Natomiast nie wszyscy zgadzają się z tym, że:
-facet nie zawsze ma z automatu obowiązek utrzymywania niepracującej żony(pomijam sytuacje losowe)
-nie trzeba łożyć na drugą osobę i wcale nie oznacza to jej nie kochania(pomijam sytuacje losowe)
-kasa od rodziców na utrzymanie w małżeństwie(nie drobna okazjonalna pomoc a całościowe utrzymanie) to zabawa w dom
-dziewczyna jest niedojrzała bo tak łatwo łyka jego słowa i głosu jej brak, że godzi się na ślub w tej oto głupiej sytuacji
Ja nikomu niczego nie tlumacze, co juz nie wolno swojego zdania wyrazic? Wiekszosc postow w tym watku jest na jedno kopyto i nikt sie nie czepia ze powtarzane jest to samo ale to jest chyba forum czyz nie? Poza tym prawnikiem Narrhien tez nie jestes.
Co do podsumowania to zgadzam sie i zgadzam sie tez z tym co ktos napisal ze dziewczyna jest niepowazna bo mysli sobie ze bedzie sobie hasala beztrosko po uczelni wsrod marzen o kancelarii, bawila sie w dom i mezulka a wszystko to na cudzy koszt. Malzenstwo jednak pociaga za soba jakas odpowiedzialnosc, finansowa tez, jeszcze zalezy jak ustala przed slubem.
Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Dokładnie, koszt studiów zaocznych to okolice 6 000zl. Znam multum dziewczyn pracujących i studiujących prawo zaocznie. Przy palceniu ratami mamy w semestrze okolo 3-4 rat po 800zł. Można to spokojnie zaplacić pracując. Jeśli dziewczyna dorosła do malżeństwa to dlaczego nie dorosła do zarabiania na siebie tylko żyje marzeniami o przyszłości? dobre pieniądze zaczną się po skończeniu aplikacji czyli 5 lat studiów+4 lata aplikacji. Też bym nie chciała utrzymywać kogokolwiek przez 9 lat minimum przy zalożeniu, ze studia skończy bez powtarzania roku, a na aplikację zda od razu po magisterium. Już w ogóle pomijam, jeśli ona jest tak swietna studentką to gdzie stypendium???Facet chyba zobaczył, że panna szasta kasą i chce ją zdyscyplinować. A ta już ma wizje zakupow i lansów i jest problem...Tyle, że to w niej
Trafne spostrzezenie, studia prawnicze to nie przelewki i jesli chce sie robic po nich gruba kase to trzeba byc naprawde dobrym w te klocki (dziewczyna nawet nie bierze stypendium ktore suma sumarum byc moze pozwoliloby jej sie utrzymac po slubie), bo absolwentow prawa jest na peczki i jakby kazdy sobie otwieral kancelarie to bylby raj na ziemi. 9 lat utrzymywania, nie brzmi to za dobrze a czy babka zacznie zarabiac przyzwoite pieniadze od razu po skonczeniu tez nikt nie wie. Ale z drugiej strony pan sie chyba boi ze za 9 lat to on juz bedzie ryczaca 40 i mlodka zacznie ulegac urokowi mlodszych i piekniejszych
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:52   #223
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Czytam i wynika z nich, że macie jakiś ułożony schemat kiedy należy wyjść za mąż. Jeśli komuś odpowiada bycie utrzymywaną przez męża to niech ją mąż utrzymuje. Jak widać jedna użytkowniczka się tutaj wypowiedziała w swojej kwestii, że sama zajmuje się domem i dzieckiem a mąż pracuje, Nikt nie powiedział, że koniecznie musi być niezależna finansowo żeby wychodzić za mąż - to tylko wasza teoria, bo się wam nie mieści w głowach jak można być czyjąś utrzymanką. A jednak widać, w niektórych wypadkach można.
W wypadku koleżanki autorki - nie można tak, bo facet ma inne wymagania, ona ma inne priorytety - woli skończyć studia niż w wieku 20 lat iść do pracy i wcale się jej nie dziwię. Ciągnięcie kasy od rodziców jest nie w porządku. I to jeden z powodów, dla których zawieranie tego konkretnego małżeństwa nie ma sensu również ze względu na kwestie finansowe. Gdyby facet był inny - zgadzałby się utrzymywać żonę, a ona studiowałaby i zajmowala się domem - wtedy nikomu nic do tego, mają do tego prawo, ich życie ich decyzja nawet jeśli komuś się to nie podoba.
Jednak w tej konkretnej sytuacji z tego jak i z innych powodów to małżeństwo jest zawierane bezmyślnie.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Mamy Uj, UAM, UŁ-wlaściwie każdy Uniwersytet ma prawo zaoczne. Nikt nie mowil, ze studiowanie nie wymaga wysilku A dlaczego ona ma zarabiac tylko 1000zl?O tyle jestem zdumiona Twoimi obawami, bo sama spokojnie pracowalam i studiowałam i wlaśnie bardzo powazny kierunek /mialam tez stypendium jak sporawo moich znajomych-paradoksalnie wiecej osob za moich czasow wlasnie z zaocznych i wieczorowych mialo stypendium niz z dziennych-chyba bylismy lepiej zorganizowani/. Moi znajomi radzili sobie rożnie-wyjezdzajac na 3 miesiace do pracy-trzeba skonczyc sesje do konca czerwca i wraca sie w pażdzierniku na uczelnie. Ja przez pewien czas pracowalam w 2 roznych pracach. Ale dla mnie zarabianie na siebie to norma-jak dawali mniej to znalazlam 2 za mniej i razem bylo juz tyle ile chcialam. I nie wiem, co dziewczyna 20 letnia widzi w facecie o 10 lat starszym-no sorry on juz nie imprezuje tak czesto jak znajomi/musi sie wyspac/ oraz traktuje ją jako obciązenie portfela /no niestety z jakichs jej zachowań to sie wzięlo/. Mi szacunek do siebie nie pozwolilby na taki zwiazek ale wolnoc Tomku w swoim domku
A myślisz, że ile zarabiałaby 20-latka pracująca na 3/4 etatu? Zresztą, nie wiem co studiowałaś, ale prawo to wyjątkowo (moim zdaniem) trudny kierunek, przecież tam trzeba prawie że wkuwać na pamięć. Kazdy teraz powie, że studiuje bardzo poważny kierunek na bardzo poważnej uczelni i do tego pracuje i zarabia nie wiadomo ile, jasne, jasne.

Facet, owszem traktuje ją jako obciążenie dla portfela, ale może to brać się wyłącznie z jego pazerności a nie z tego, że dziewczyna jest rozrzutna...

PS Jesli dziewczyna jest na 1 semestrze to nic dziwnego, ze nie bierze stypendium bo stypendia za wyniki w nauce sa przyznawane od 2 semestru, bo na 1 niby z czego mają średnią wyliczyć? Przynajmniej na mojej uczelni tak jest było i pewnie będzie.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.

Edytowane przez whitechocolateraspberry
Czas edycji: 2012-01-03 o 20:56
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:53   #224
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Czytam i wynika z nich, że macie jakiś ułożony schemat kiedy należy wyjść za mąż. Jeśli komuś odpowiada bycie utrzymywaną przez męża to niech ją mąż utrzymuje. Jak widać jedna użytkowniczka się tutaj wypowiedziała w swojej kwestii, że sama zajmuje się domem i dzieckiem a mąż pracuje, Nikt nie powiedział, że koniecznie musi być niezależna finansowo żeby wychodzić za mąż - to tylko wasza teoria, bo się wam nie mieści w głowach jak można być czyjąś utrzymanką. A jednak widać, w niektórych wypadkach można.
W wypadku koleżanki autorki - nie można tak, bo facet ma inne wymagania, ona ma inne priorytety - woli skończyć studia niż w wieku 20 lat iść do pracy i wcale się jej nie dziwię. Ciągnięcie kasy od rodziców jest nie w porządku. I to jeden z powodów, dla których zawieranie tego konkretnego małżeństwa nie ma sensu również ze względu na kwestie finansowe. Gdyby facet był inny - zgadzałby się utrzymywać żonę, a ona studiowałaby i zajmowala się domem - wtedy nikomu nic do tego, mają do tego prawo, ich życie ich decyzja nawet jeśli komuś się to nie podoba.
Jednak w tej konkretnej sytuacji z tego jak i z innych powodów to małżeństwo jest zawierane bezmyślnie.
Ale nikt nie kwestionuje tutaj tego, że kobieta może nie pracować, jeśli mąż się na to zgadza. Tylko widzisz, rozmawiamy o czymś zupełnie innym. Ja bym się nie zgadzała na bycie na czyjejś łasce i tyle, a że ktoś się z tym dobrze czuje, to już jego sprawa. Tutaj facet się z tym dobrze nie czuje, a dziewczyna jest gotowa brać od rodziców. O tym rozmawiamy.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:58   #225
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Ja nikomu niczego nie tlumacze, co juz nie wolno swojego zdania wyrazic? Wiekszosc postow w tym watku jest na jedno kopyto i nikt sie nie czepia ze powtarzane jest to samo ale to jest chyba forum czyz nie? Poza tym prawnikiem Narrhien tez nie jestes.
masz prawo a ja niczyim prawnikiem nie jestem i nie zamierzam być, nie stać mnie na te kancelarię tylko po prostu tłumaczenie odnośnie konkretnej wypowiedzi komuś czegoś o czym on właśnie pisał wydawało mi się bez sensu ale już nieważne bo to bezcelowe się o to sprzeczać

że na jedno kopyto to inna sprawa i ja się właśnie czepiam
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:02   #226
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią PLUS.
Jak już któraś zauważyła - znamy jedną stronę historii (właściwie "trzecią"). Z tonu wypowiedzi autorki wyłania mi się "lalunia" (no eeej, jak to mąż nie da na waciki? Studenta to przecież nic tylko ma leżeć i pachnieć za pieniądze faceta, no przecież gdzie praca! musi skończyć studia i z postawą roszczeniową (daj mi pan minimum 3 tysie na rękę na start i um. o pracę na czas nieokreślony!) wkroczyć w życie. Wybacz, tak odebrałam twoją wiadomość. Jednak chcę wierzyć, że po prostu się martwisz o koleżankę, dlatego lekko przekoloryzowałaś

Jak dla mnie ani jedno ani drugie nie dojrzało do ślubu. Inna kwestia, kto teraz utrzymuje koleżankę? Jej facet czy jeszcze rodzice? Jeśli facet, to z mojego punktu widzenia, jest to dość niedojrzałe. Jakby utrzymywał swoją prywatną doopodajkę (sorry), bo laska poza braniem od niego kasy, spaniem z nim, nie wkłada zbyt wiele w ten, o zgrozo, związek, który ma się stać małżeństwem.
o boshe................
tzn że ja też jestem "doopodajką" swojego męża, bo nie pracuję i nie mam wkładu finansowego w nasz domowy budżet???
wiesz co, ja z moim mężem mamy do tego bardzo zdrowe podejście a mianowicie, że w związku raz jest lepiej a raz gorzej i teraz mąż utrzymuje dom, a kilka lat temu to ja go utrzymywałam, gdy on nie pracował. Nigdy do niego o to pretensji nie miałam ani od do mnie. Mamy wspólne konto, z którego korzystam w każdej chwili, zresztą wspólne pieniądze mieliśmy od zawsze, nawet kiedy nie byliśmy jeszcze małżeństwem. I dla mnie to jest jedyne zdrowe podejście. Nie potrafiłabym żyć inaczej.
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:12   #227
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Ale nikt nie kwestionuje tutaj tego, że kobieta może nie pracować, jeśli mąż się na to zgadza. Tylko widzisz, rozmawiamy o czymś zupełnie innym. Ja bym się nie zgadzała na bycie na czyjejś łasce i tyle, a że ktoś się z tym dobrze czuje, to już jego sprawa. Tutaj facet się z tym dobrze nie czuje, a dziewczyna jest gotowa brać od rodziców. O tym rozmawiamy.
Właśnie to kwestionujecie Przeczytaj sobie wątek, ciągle ktoś pisze, że jak kobieta nie jest niezależna finansowo nie powinna się brać za ślub. I że nie powinno być tak, żeby jedna osoba utrzymywała drugą poza wyjątkami (sytuacje losowe) i warunkiem brania ślubu jest niezależność finansowa. A jak studentka chce brać ślub to powinna iść do pracy, przenieść się na zaoczne, zrezygnować ze studiów i takie tam. Bo inaczej wychodzi na to, że poleciała na kasę, bo nie musi 'nic' robić (bo przecież studiowanie to jest 'nic') a ma kasę (czyjąś).

Jeśli chodzi tylko o tą konkretną sytuację (ale dużo osób wypowiada się ogólnie) to też uważam, że ślubu nie powinno być. Gdyby mi sie facet najpierw oświadczył, to bym uznała, że akceptuje sytuację taką jaka jest, jeśli wyjechałby później z tekstem o braniu kasy od rodziców, o tym, że nie chce mnie utrzymywać, to na miejscu autorki bym mu powiedziała, żeby w takim razie poczekał sobie te ileś lat dopóki nie skończę studiów i na drugi raz niech się zastanowi nad oświadczynami, bo nie wiem jak inaczej wyobrażał sobie kwestie finansowe chcąc żenić się ze studentką a nie chcąc jej utrzymywać. A jeśli chce się żenić tu i teraz i na dodatek wkład finansowy w małżeństwo ma być taki sam to niech poszuka partnerki, która zarabia najlepiej tyle co on.
Rzeczywiście brnięcie w ślub przez tą dziewczynę jest poniekąd brakiem honoru, ja bym go wyśmiała na jej miejscu gdyby wypalił z tekstem o 2-3 tys, ktore mam ciągnąć od rodziców. Choc mam wrażenie, że to jemu bardziej sie śpieszy do tego ślubu, a ona po prpstu pod wpływem impulsu się zgodziła, ale jeśli za niego wyjdzie to będzie naprawdę głupie.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:26   #228
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
No nie myślisz.

Jakie są racjonalne powody zawierania małżeństwa? Mieszkanie razem przez chociażby rok. Znajomość swoich poglądów na życie i przyszłość. Racjonalna ocena sytuacji finansowej. Mało?
To twoje racjonalne myślenie nijak się ma do rzeczywistości, no chyba, że ktoś traktuje małżeństwo jako transakcję. Dla mnie jedynym DOBRYM powodem zawarcia ślubu jest miłość, tak było w moim przypadku, zaręczyny po 3 miesiącach, ślub po roku. Przyczyn w twoim mniemaniu racjonalnych wtedy nie było, ale wiem jedno, to nie one pomogły nam w trudniejszych czasach, tylko właśnie to, że się kochamy. Kropka.
Załąmuje mnie takie wyrachowane podejście do tematu związków. Bo do czego to prowadzi??

Edytowane przez metropolitan
Czas edycji: 2012-01-03 o 21:28
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:30   #229
Meier Link
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Generalnie branie slubu nie będąc jeszcze osobą w pełni "ustawioną" finansowo i niezależną uważam za coś chorego! W dzisiejszych czasach nikt nikogo nie utrzymuje...Tyle w temacie.
Nie wiem, czym się tak bulwersujesz, sa gorsze rzeczy. Miło się dowiedzieć, że czwarty rok idzie, jak żyję w patologii. A co, kiedy jedno z małżonków straci pracę, zachoruje albo będzie zarabiało dużo mniej?

Nie czytałam całego wątku, dlatego zwrócę się do Autorki:
Dla mnie takie postawienie sprawy byłoby nie do zaakceptowania. Zależy, jakim tonem zostało to powiedziane, jakie ma wcześniejsze doświadczenia. Może pochodzi z rodziny, gdzie się nie przelewało i zbyt przywykł do oszczędzania? Może nie miał dobrych wzorców i nie bardzo umie się zachować. Ja bym go od razu nie skreślała, ale nie zgodziłabym się na takie postawienie sprawy.
Meier Link jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-03, 21:34   #230
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
A w jakim mieście się studiuje prawo zaocznie? Ciekawa jestem bo u mnie da radę tylko wieczorowo tak samo jak psychologię, medycynę itp...
Prawo na rok kosztuje ok. 6 tys. wieczorowo. Dziewczyna poszłaby do pracy i zaczęłaby pracować na góra 3/4 etatu (jak nie na 1/2) i zarabiać ok. 1000zł miesięcznie, z tego na rok akademicki wydałaby 6 tys. na studia, a zarobiłaby w ciagu tych 9 miesiecy roku akademickiego z 9 tys... tak około. Średnio przynosiłaby do domu ok. 330zł miesięcznie a nie 2-3 tys. jak sobie facet zażyczył. Dla takiej kwoty uważam, że nie ma żadnego sensu przenosić się na inne studia i męczyć się z pracą i ze studiami prawniczymi jednocześnie, które są okropnie ciężkie. Inna jest sytuacja, gdy studia na rok kosztują ok. 2-2,5 tys. a są i takie kierunki. I oczywiście zaocznie a nie wieczorowo... jeśli się chce na pełny etat pracować.

Poza tym wybaczcie, ale piszecie tak jakbyście o studiowaniu nie miały pojęcia. Wszystkie jedziecie po autorce, że taka niesamodzielna, zależna finansowo, niedojrzała, bo nie zarabia, bo nie wie jak praca wygląda. Tylko, że niektóre kierunki studiów to nie jest tylko sielanka, imprezowanie w akademikach i picie alkoholu. Są kierunki i uważam, że prawo się do nich zalicza, na ktorych jest tylko praca, praca i jeszcze raz ciężka praca. Znam kilka osób z prawa - oni tam muszą się uczyć i jeszcze raz uczyć. Nie ma czasu na zarabianie pieniędzy i takie inne rzeczy. Tak jak na medycynie i kilku innych kierunkach.
Oczywiście, jeśli ktoś studiuje powiedzmy lżejszy kierunek, a takie są i studia nie wymagają od niego dużo pracy i wysiłku to może sobie pozwolić na pracę, ale nie wszyscy studenci mogą sobie na to pozwolić.
Aby zacząć zarabiać dziewczyna musiałaby przenieść się na inny kierunek albo zrezygnować ze studiów i w przyszłości mogłaby bardzo żałować takiej decyzji.

I nie wmawiajcie jej już tak, że sobie to wszystko obmyśliłai niby miała wizję zakupów, szastania kasą itp. skad to mozecie wiedziec? Jak dla mnie zwyczajnie dziewczyna kocha jakiegos buraka, jest nim zaślepiona, wiec jak on sie oswiadczył to sie ucieszyła i bez zastanowienia się zgodziła.
Choćby Kraków, pierwszy lepszy przykład.


Znam mnóstwo osób z prawa, większość z nich w mniejszym bądź większym stopniu pracuje, niektórzy nawet sami się utrzymują (aczkolwiek to nieliczni, większość po prostu dorabia). Przy okazji imprezują, mają życie towarzyskie, mają hobby i różne inne zajęcia.

Nie róbmy z prawa arcytrudnego kierunku. Owszem, jest tam trudno, ale bez przesady, to nie jest harówa od rana do wieczora.

Nie wiem też, czemu liczysz, że pracowałaby tylko 9 miesięcy? Co ona, na wakacje będzie się przenosić do domu rodziców czy jak, bo nie rozumiem toku rozumowania? Licz normalnie, 12 miesięcy.
Większość ludzi właśnie w 3 miesiące wakacji zarabia na to, by odłożyć sobie kasę na studia i wierz mi, jakiś straszny wysiłek to nie jest. Za 2 miesiące za granicą spokojnie 2 tysiące Euro można dostać (odliczam już od tego koszty utrzymania w czasie tejże pracy).
I to jest kolejna opcja, którą warto wziąć pod uwagę.


Tak jak już pisałam - dziewczyna do niczego zmuszona nie jest. Ma wybór. Uważasz, że w ogóle oburzające jest żądanie od dziewczyny rzucenia studiów by zarobiła na bycie żoną,że tak to brzydko nazwę, ale równoczesnie uważasz, że w porządku jest żądanie od faceta, by tę dziewczynę utrzymywał?
Bądźmy sprawiedliwi, skoro od jednej osoby mamy prawo żądać zmiany dotychczasowego życia (bo tak, utrzymywanie dodatkowo jednej osoby to nie są grosze i to zmieni znacząco tryb życia osoby przyzwyczajonej do innego rozdzielania wydatków) to czemu od drugiej nie wolno?


A że tak już dodam, bo nie wszyscy tutaj mnie rozumieją - ja generalnie uważam, że rzucanie studiów dla jakiegokolwiek faceta jest śmiechu warte itd. To, o czym piszę to tylko przykłady różnych opcji, które dziewczyna ma do wyboru. Nie są to moje rady czy propozycje, tylko obiektywny spis możliwości, nieważne czy dobrych, czy złych.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:35   #231
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
Nie wiem, czym się tak bulwersujesz, sa gorsze rzeczy. Miło się dowiedzieć, że czwarty rok idzie, jak żyję w patologii. A co, kiedy jedno z małżonków straci pracę, zachoruje albo będzie zarabiało dużo mniej?

Nie czytałam całego wątku, dlatego zwrócę się do Autorki:
Dla mnie takie postawienie sprawy byłoby nie do zaakceptowania. Zależy, jakim tonem zostało to powiedziane, jakie ma wcześniejsze doświadczenia. Może pochodzi z rodziny, gdzie się nie przelewało i zbyt przywykł do oszczędzania? Może nie miał dobrych wzorców i nie bardzo umie się zachować. Ja bym go od razu nie skreślała, ale nie zgodziłabym się na takie postawienie sprawy.
haha, no to witaj w klubie

ale tak serio, ja się nie dziwię, że jest tyle rozwodów, jeśli ludzie mają takie podejście do związku. Mówię związku, bo nie rozumiem do końca tego rozgraniczenia, na związek lub małżeństwo, które tu zauważyłam w wielu wypowiedziach.
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:37   #232
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Poczyniłam moje wyliczenia, oparte na przykładzie z życia wziętym,żeby nie było, że zmyślam.

Praca w tygodniu, normalny etat, 1600zł na rękę - razy 12 miesięcy daje nam kwotę 19 tysięcy 200 złotych. Odejmując od tego studia zaoczne w kwocie nawet tych 6 tysięcy złotych zostaje nam do podziału 13 200, co daje 1100zł na rękę każdego miesiąca, co jest jak najbardziej normalnym i akceptowalnym wkładem w budżet domowy.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:43   #233
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
To twoje racjonalne myślenie nijak się ma do rzeczywistości, no chyba, że ktoś traktuje małżeństwo jako transakcję. Dla mnie jedynym DOBRYM powodem zawarcia ślubu jest miłość, tak było w moim przypadku, zaręczyny po 3 miesiącach, ślub po roku. Przyczyn w twoim mniemaniu racjonalnych wtedy nie było, ale wiem jedno, to nie one pomogły nam w trudniejszych czasach, tylko właśnie to, że się kochamy. Kropka.
Załąmuje mnie takie wyrachowane podejście do tematu związków. Bo do czego to prowadzi??
Małżeństwo jest prawnym usankcjonowaniem związku. Miłość jest powodem do bycia razem. Cieszę się, że miłość pokonała wszystkie Wasze problemy i kłopoty, to pięknie.
Tylko gdzie w moim myśleniu widzisz wyrachowanie? W tym, że myśli się o finansach (czy przypadkiem rodzice nie powinni mieć na starość czegoś z życia, zamiast sponsorowania córeczki?), czy może poznanie się przed ślubem?
Mnie załamuje brak myślenia perspektywicznego, skupienie na własnym losie i uogólnianie wszystkiego pod swoją sytuację.

A już zupełnie obok tego wszystkiego: laska nieomal pławi się w zarobionych w przyszłości pieniądzach, przecież nawet autorka jest przekonana, że jej narzeczony czyha na te przyszłe dobra. Śmieszne. Dla mnie byłoby ważne, żeby zobaczyć w młodej dziewczynie chęć do robienia w życiu czegokolwiek: dorabiania w weekendy,dawania korków, robienia praktyk/wolontariatu w zawodzie. Choćby po to, żeby temu swojemu misiowi raz w roku kupić fajny prezent czy wziąć go gdzieś za swój hajs, a nie za datki starych. I nikt mi nie wciśnie, że na studiach prawniczych nie da się dorabiać.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2012-01-03 o 21:47
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:44   #234
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Czytam i wynika z nich, że macie jakiś ułożony schemat kiedy należy wyjść za mąż. Jeśli komuś odpowiada bycie utrzymywaną przez męża to niech ją mąż utrzymuje. Jak widać jedna użytkowniczka się tutaj wypowiedziała w swojej kwestii, że sama zajmuje się domem i dzieckiem a mąż pracuje, Nikt nie powiedział, że koniecznie musi być niezależna finansowo żeby wychodzić za mąż - to tylko wasza teoria, bo się wam nie mieści w głowach jak można być czyjąś utrzymanką. A jednak widać, w niektórych wypadkach można.
W wypadku koleżanki autorki - nie można tak, bo facet ma inne wymagania, ona ma inne priorytety - woli skończyć studia niż w wieku 20 lat iść do pracy i wcale się jej nie dziwię. Ciągnięcie kasy od rodziców jest nie w porządku. I to jeden z powodów, dla których zawieranie tego konkretnego małżeństwa nie ma sensu również ze względu na kwestie finansowe. Gdyby facet był inny - zgadzałby się utrzymywać żonę, a ona studiowałaby i zajmowala się domem - wtedy nikomu nic do tego, mają do tego prawo, ich życie ich decyzja nawet jeśli komuś się to nie podoba.
Jednak w tej konkretnej sytuacji z tego jak i z innych powodów to małżeństwo jest zawierane bezmyślnie.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------



A myślisz, że ile zarabiałaby 20-latka pracująca na 3/4 etatu? Zresztą, nie wiem co studiowałaś, ale prawo to wyjątkowo (moim zdaniem) trudny kierunek, przecież tam trzeba prawie że wkuwać na pamięć. Kazdy teraz powie, że studiuje bardzo poważny kierunek na bardzo poważnej uczelni i do tego pracuje i zarabia nie wiadomo ile, jasne, jasne.

Facet, owszem traktuje ją jako obciążenie dla portfela, ale może to brać się wyłącznie z jego pazerności a nie z tego, że dziewczyna jest rozrzutna...

PS Jesli dziewczyna jest na 1 semestrze to nic dziwnego, ze nie bierze stypendium bo stypendia za wyniki w nauce sa przyznawane od 2 semestru, bo na 1 niby z czego mają średnią wyliczyć? Przynajmniej na mojej uczelni tak jest było i pewnie będzie.

Nie ma nic złego w modelu rodziny gdzie jedna osoba utrzymuje oboje, jeśli OBIE OSOBY SIĘ NA TO ZGADZAJĄ I DOBRZE IM Z TYM!!!


Natomiast my tutaj mówimy o sytuacji, kiedy jedna z tych osób się nie zgadza!!! Wtedy już nie jest ok! Bo ona ma prawo się nie zgodzić i to nie znaczy, że jest zła, skąpa i nie kocha partnera!

Wizażanka, która opisała swoją historię, ustaliła RAZEM Z MĘŻEM że taki będzie model i oboje tego chcą.

Zaś Autorka wątku uważa, że tej dziewczynie utrzymanie należy się z urzędu i faceta, który ma prawo nie chcieć utrzymywać, odsądza od czci i wiary.

Widzisz różnicę? Bo ja tak. I to ogromną.


Jeszcze raz przytoczę przykład z analem. Gdy obie osoby chcą i lubią to jest ok. Natomiast gdy jeden z partnerów nie chce - to ma do tego prawo i ten drugi nie może go do tego nakłaniać, zmuszać czy uważać, że to jego obowiązek.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:52   #235
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
Nie wiem, czym się tak bulwersujesz, sa gorsze rzeczy. Miło się dowiedzieć, że czwarty rok idzie, jak żyję w patologii. A co, kiedy jedno z małżonków straci pracę, zachoruje albo będzie zarabiało dużo mniej?

Nie czytałam całego wątku, dlatego zwrócę się do Autorki:
Dla mnie takie postawienie sprawy byłoby nie do zaakceptowania. Zależy, jakim tonem zostało to powiedziane, jakie ma wcześniejsze doświadczenia. Może pochodzi z rodziny, gdzie się nie przelewało i zbyt przywykł do oszczędzania? Może nie miał dobrych wzorców i nie bardzo umie się zachować. Ja bym go od razu nie skreślała, ale nie zgodziłabym się na takie postawienie sprawy.
Ja nie wiem co Ciebie tak zbulwersowało w mojej wypowiedzi? Wyraziłem tylko własne zdanie i mam do tego prawo.

Zwyczajnie najbardziej na świecie cenię sobie własną niezależność i wolność. Pomaga mi w tym świadomość tego, że mam własny dom, własny samochód, własne konto, oszczednosci itp. A małżeństwo/związek dzisiaj jest a jutro może go nie być...
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:55   #236
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
To twoje racjonalne myślenie nijak się ma do rzeczywistości, no chyba, że ktoś traktuje małżeństwo jako transakcję. Dla mnie jedynym DOBRYM powodem zawarcia ślubu jest miłość, tak było w moim przypadku, zaręczyny po 3 miesiącach, ślub po roku. Przyczyn w twoim mniemaniu racjonalnych wtedy nie było, ale wiem jedno, to nie one pomogły nam w trudniejszych czasach, tylko właśnie to, że się kochamy. Kropka.
Załąmuje mnie takie wyrachowane podejście do tematu związków. Bo do czego to prowadzi??
Miłość jest niezbędna do związku i małżeństwa. Ale sama miłość nie wystarczy. Samą miłością się nie najesz, samą miłością nie rozwiążesz wielu problemów. Oprócz miłości trzeba jednak do związku czegoś więcej, między innymi zdrowego rozsądku.
Ludzie, którzy twierdzą, że miłość jest ponad wszystko, tylko miłość się liczy i w imię miłości zrobi wszystko - zazwyczaj cierpią. Stąd się bierze tyle toksycznych związków, facet bije, pije, wyzywa albo po prostu przepuszcza całą wypłatę na rozrywki, a w domu dzieci z głodu płaczą, zdradza ją na boku, żąda od niej porzucenia przyjaciół i hobby itd. a ona go nie rzuci, dlaczego? Bo ona kocha, bo on kocha (tzn on tak twierdzi, ona w to wierzy). I przecież miłość jest najważniejsza, nie wolno kogoś zostawić.
Ślepa wiara w miłość jest naiwna i nierozsądna. I wątpię, żeby w twoim związku to sama miłość wszystkie przeciwności losu pokonywała, bo najprawdopodobniej związałaś się po prostu z porządnym facetem, którzy ma dobre cechy charakteru, ty również, dlatego potraficie sobie radzić wspólnie z problemami

Z góry zakładasz, że racjonalne powody do ślubu to wyrachowanie. A dlaczego te racjonalne powody nie mogą istnieć obok miłości? Można kogoś kochać i równoczesnie umieć rozsądnie ocenić, czy to jest czas na małżeństwo, czy nadajemy się do tego, czy ten związek ma przyszłość.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:58   #237
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość

Nie ma nic złego w modelu rodziny gdzie jedna osoba utrzymuje oboje, jeśli OBIE OSOBY SIĘ NA TO ZGADZAJĄ I DOBRZE IM Z TYM!!!


Natomiast my tutaj mówimy o sytuacji, kiedy jedna z tych osób się nie zgadza!!! Wtedy już nie jest ok! Bo ona ma prawo się nie zgodzić i to nie znaczy, że jest zła, skąpa i nie kocha partnera!

Wizażanka, która opisała swoją historię, ustaliła RAZEM Z MĘŻEM że taki będzie model i oboje tego chcą.

Zaś Autorka wątku uważa, że tej dziewczynie utrzymanie należy się z urzędu i faceta, który ma prawo nie chcieć utrzymywać, odsądza od czci i wiary.

Widzisz różnicę? Bo ja tak. I to ogromną.


Jeszcze raz przytoczę przykład z analem. Gdy obie osoby chcą i lubią to jest ok. Natomiast gdy jeden z partnerów nie chce - to ma do tego prawo i ten drugi nie może go do tego nakłaniać, zmuszać czy uważać, że to jego obowiązek.
Facet ma prawo nie chcieć utrzymać, owszem ale w takim wypadku nasuwa się kolejny raz pytanie Po co ten cały cyrk ze ślubem?
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 22:04   #238
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Nikt nie żąda od faceta utrzymywania dziewczyny. On się jeszcze raz powtórzę SAM oświadczył i nawet NALEGA na ślub więc powinien liczyć się w tej sytuacji z tym, że ona nie pracuje, nie zarabia i nie będzie się dokładać. A od jej rodziców mógłby się odczepić, bo ich małżeństwo nie zobowiązuje rodziców do wypłaty jakiejkolwiek sumy. Oni pewnie pomogą, ale nie na żądanie partnera córki.

Ma prawo nie chcieć jej utrzymywać - ale to niech się nie oświadcza, przecież dobrze wie jaka jest sytuacja! Po co w ogóle wyjeżdża ze ślubem? Po to żeby się pokłócić i urządzić awanturę 'ja nie bede cie utrzymywal' do ktorej kazdemu sie powierzchownie wydaje, ze ma prawo?

Sytuacja z analem jest inna - kiedy jedna osoba tego nie chce tzn. że się z tym męczy, sprawia jej to ból, w pewnym sensie zadaje sobie krzywdę. Dzieleniem się pieniędzmi nikt sobie krzywdy nie robi, a na dodatek, co najważniejsze NIKT nie wymaga od faceta utrzymywania jej! On sam się jej przecież oświadczył i tym samym powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jak bierze ślub ze studentką, która nie pracuje, to znaczy, że ona nie zarabia, czyli zarabia tylko on. Takie oświadczyny są równoznaczne z zaakceptowaniem istniejącego stanu rzeczy. A jeśli on tego nie akceptuje to niech czeka, aż sytuacja się zmieni. Czy ktokolwiek od niego tych oświadczyn wymagał tak jak piszesz?
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 22:30   #239
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Facet ma prawo nie chcieć utrzymać, owszem ale w takim wypadku nasuwa się kolejny raz pytanie Po co ten cały cyrk ze ślubem?
A po co ona przyjęła oświadczyny? Można tak w nieskończoność.

Nie chce mi się po raz setny pisać, że ja walczę z OGÓLNYM stwierdzeniem, że facet ma obowiązek chcieć utrzymywać niepracującą partnerkę, a jeśli nie chce to jest zły i nie kocha.
OGÓLNYM. A nie tylko w tym konkretnym przypadku, bo co do niego wypowiadałam swoje zdanie już tyle razy, że naprawdę nie bedę powtarzać.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Sytuacja z analem jest inna - kiedy jedna osoba tego nie chce tzn. że się z tym męczy, sprawia jej to ból, w pewnym sensie zadaje sobie krzywdę. Dzieleniem się pieniędzmi nikt sobie krzywdy nie robi, a na dodatek, co najważniejsze NIKT nie wymaga od faceta utrzymywania jej!
Jak nikt, jak Autorka wątku uważa, że to jego psi obowiązek, a skoro nie chce to znaczy, że jej nie kocha? I ja cały czas do tego się odnoszę?

Co do anala - to jest dokładnie taka sama sytuacja, nie inna. Czy ból fizyczny ma być w życiu jedynym wyznacznikiem tego, czy coś jest w porządku, a coś nie? To co powiesz o osobach, których anal nie boli, ale zwyczajnie nie chcą tego robić bo mają psychiczne opory? Bo zwyczajnie, po ludzku, nie lubią i nie sprawia im to przyjemności? Tak samo facet może mieć psychiczne opory przed utrzymywaniem żony, choćby np. uczucie, że jest wykorzystywany. A może nie lubić i po ludzku nie chcieć.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 22:43   #240
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: czy mąż powinien utrzymywać żonę-studentkę?

Nie wiem, dlaczego, ale mam przeczucie, że dziewczyna sama przystała na propozycję jegomościa, coś na zasadzie "tak, weźmy ślub, moi rodzice nam pomogą, przecież są nadziani i wpływowi" (jak pisze autorka - sytuacja rodziców dziewczyny jest dobra czy coś w ten deseń). A powiedziała tak, bo mało myśli.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:40.