wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-05, 10:32   #61
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Nigdy z facetem nie musiałam ustalać, kto płaci. Wychodziło jakoś naturalnie. Jak jeszcze nie brałam tabletek, to jakoś tak na zmianę były kupowane gumki. Oboje chyba rozumieliśmy, że tak trzeba. Bez rozmów o tym.
Odkąd biorę pigułki i jestem z moim obecnym mężczyzną - również wychodzi to samo. Razem mieszkamy, dzielimy się pieniędzmi, zwykle jest tak, że po zakupach sobotnich zachodzimy raz na 2-3 miesiące do apteki i kupujemy. Nigdy TŻ nie robił problemów, często sam bierze receptę i idzie do apteki. Tak po prostu trzeba, to nasz seks i nasza antykoncepcja.

Jeśli mój TŻ oburzyłby się tak jak twój, to pomyślałabym, że jest okropnym egoistą. A z egoistą nie chciałabym być, a tym bardziej współżyć. Sorki.

Co do tego, co biorę. Biorę Yasminelle, a to już grosze nie są. Jedno opakowanie to około 34 złote.
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 10:34   #62
sandrina
Zadomowienie
 
Avatar sandrina
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Mi do głowy nie przyszło nawet sugerować TŻtowi żeby mi za tabsy płacił - skoro mnie na nie było stać, to czemu miałby mi dokładać; tak samo było później z gumkami (on płacił). Generalnie każdy płacił sam za siebie i obojgu nam to pasowało.
Z kolei moja przyjaciółka z chłopakiem się składali na wszystko -także co komu pasuje
Co do syt. z pierwszego postu - rozbawiła mnie postawa TŻ autorki- pewnie pomyślał , że zakup prezerwatyw tak nadszarpnie jego domowy budżet, że głodem będzie przymierałA tak na serio zachował się niepoważnie jak dla mnie - skoro ona sama płaciła za swoje tabsy to on też w przypływie kultury teraz powinien płacić sam.
__________________


Edytowane przez sandrina
Czas edycji: 2012-01-05 o 10:35
sandrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 10:37   #63
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Co do tego, co biorę. Biorę Yasminelle, a to już grosze nie są. Jedno opakowanie to około 34 złote.
Ja też biorę Yasminelle i dodam, że ceny są różne. W najtańszej aptece w moim mieście płacę 37 złotych, a wiem, że w bardzo znanej internetowej (d.o.z.p.l.) kosztują aż 45 złotych.
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 10:43   #64
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

U mnie nigdy nie było takiego problemu. Zawsze płaci mój TŻ. Sam powiedział, że do póki nie zacznę pracować (uczę się jeszcze) to on będzie pokrywał większość kosztów. Zarówno w dziedzinie antykoncepcji, jak i każdej innej.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 10:45   #65
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość
Ja też biorę Yasminelle i dodam, że ceny są różne. W najtańszej aptece w moim mieście płacę 37 złotych, a wiem, że w bardzo znanej internetowej (d.o.z.p.l.) kosztują aż 45 złotych.
Powiem Ci, że doznałam szoku, kiedy tydzień temu postanowiliśmy kupić tabsy w aptece "bardziej po drodze", czyli w centrum handlowym. Cena Yasminelle w CH Reduta w Warszawie - 54 złote. Różnica jest ogromna.
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:06   #66
paskudas
Zadomowienie
 
Avatar paskudas
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 355
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Wspólny seks=wspólne koszta. Dla mnie to było proste. Nieważne gumki, czy pigułki czy jeszcze coś innego.
__________________
She believed she could....
paskudas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:17   #67
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Black Rainbow Pokaż wiadomość
Ja też biorę Yasminelle i dodam, że ceny są różne. W najtańszej aptece w moim mieście płacę 37 złotych, a wiem, że w bardzo znanej internetowej (d.o.z.p.l.) kosztują aż 45 złotych.
Też brałam Yasminelle. U ciebie w mieście jest bardzo tanio. Ja zazwyczaj płaciłam ponad 45zł (w najtańszej aptece), zdarzało się też za ponad 50 zł. Obecnie biorę zamiennik i płacę około 27 zł.

Za antykoncepcję hormonalną płacę sama, ale jeśli nie miałam pieniędzy to wtedy płacił Tż (może z 2 razy). Za gumki zawsze płacił Tż ja się nie dokładałam.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-05, 11:18   #68
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Jeśli mój TŻ oburzyłby się tak jak twój, to pomyślałabym, że jest okropnym egoistą. A z egoistą nie chciałabym być, a tym bardziej współżyć. Sorki.
nie oburzylabym sie, tylko pogadala co tam sie dzieje w jego pracy, ze taki koszt nagle okazuje sie duzy. No chyba, ze o typ centusia, ktory ma ale nie da, to tez bym nie chciala sie zadawac.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:34   #69
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Wydaje mi się, że facetowi jest nie na rękę to, że wcześniej o nic nie musiał się martwić, a teraz nagle musi zacząć - kupić, użyć etc. Rezygnacja z wygody, jaką są tabletki antykoncepcyjne (szczególnie dla niego była to wygoda, bo ni nie musiał chodzić do lekarza, ani za nie płacić, ani brać ich regularnie), zapewne go dziwi.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:39   #70
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Gdyby dorosły, pracujący facet wymagał ode mnie, abym dołożyła się do gumek, to chyba umarłabym ze śmiechu i odesłała go do zabaw w piaskownicy Nigdy mi się coś podobnego nie zdarzyło. Za gumki zawsze płaci mój TŻ.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:55   #71
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez milenaa90 Pokaż wiadomość
Jak jest u Was? I co stosujecie bo to też ważne tutaj. Jeśli stosujecie coś w stylu pigułki, plastry to czy Wasz Tż się dokłada? A jeśli gumki to czy Wy się dokładacie? Temat zakładam bo obecny Tż jest moim pierwszym partnerem, więc nie wiem jak to na ogół jest z tymi kosztami antykoncepcji- czy para je pokrywa razem, czy każdy swoje osobno w zależności od tego co stosują.

Ostatni mój Tż mnie zaskoczył... Otóż ze względów zdrowotnych postanowiłam przerwać faszerowanie się hormonami i od lutego STOP z pigułkami, czyli będziemy musieli zacząć używać prezerwatywy (ja nie chcę żadnych globulek, wkładek domacicznych, plastrów, itd.). I tutaj mój Tż się oburzył, że to będzie przecież ok. 100 zł miesięcznie kosztować. Ja wzruszyłam ramionami i jakoś nawinął się inny temat.

Dotychczas za pigułki płaciłam ja sama, nigdy nie oczekiwałam nawet, że Tż się dorzuci. Raz nieśmiało zaproponował, ale ja powiedziałam, że to nie majątek przecież i odtąd tematu nie poruszaliśmy.
Ale podczas tamtej rozmowy (nie przytoczę Wam dokładnych słów bo nie pamiętam po prostu) jakby odczułam, że on wręcz czeka aż ja powiem: spoko Misiu, podzielimy się kosztami. I w sumie to nie widzę w tym nic strasznego, bo mogę się dorzucać, poza tym myślę, że trochę przesadził z tymi 100 zł bo przecież kochamy się dość często ale 100 zł to jest ok. 1 prezerwatywa dziennie, czyli 1 stosunek dziennie. Byłam po prostu zdziwiona tym jego oburzeniem. On w ogóle nie znosi prezerwatyw, twierdzi, że ma problemy z erekcją jak założy gumkę- my jeszcze nigdy nie współżyliśmy z prezerwatywą więc nie wiem czy on przesadza, czy rzeczywiście tak jest. Ja hormonów już nie będę brać, więc albo prezerwatywy albo metody naturalne, które odpadają bo choć wierzę, że są skuteczne to niestety nie znam swojego cyklu aż tak dobrze by móc je stosować jak należy. Poprzednie partnerki Tż stosowały pigułki, więc też nie musiał się martwić antykoncepcją.

Co o tym myślicie? Ja nie opisałam tej sytuacji jako problem, który nie wiem jak rozwiązać bo chyba to błahostka, a nie żaden problem. Teraz Tż wyjechał za granicę na tydzień, więc nawet tematu nie będę z nim poruszać przez telefon, ale musimy napewno o tym pogadać. Czy powinnam wprost zaproponować, że pokryję część tych kosztów? Czy czekać aż on mnie o to poprosi? Czy w ogóle może są tu takie osoby, które uważają, że skoro on się do moich pigułek NIE dokładał, to ja również nie powinnam płacić za prezerwatywy? Ważny jest też nasz wiek: ja 21, on 27... Więc nie jest to biedny student i stąd też moje zdziwienie, że był oburzony...
jak pisały dziewczyny wspólny sex to wspólna antykoncepcja.
to,że ty się wstydziłaś upomniec o zrzutkę nie oznacza,że on jest niewdzięcznikiem,bo chce dokładania do interesu.
twoja stranie nie musi oznaczac jego straty.
zapytaj się,jak wygląda zakup prezerwatyw i ustalcie w jaki sposób bedziecie wspólnie się tym rozliczać.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-05, 12:05   #72
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Gdyby dorosły, pracujący facet wymagał ode mnie, abym dołożyła się do gumek, to chyba umarłabym ze śmiechu i odesłała go do zabaw w piaskownicy Nigdy mi się coś podobnego nie zdarzyło. Za gumki zawsze płaci mój TŻ.
Szczerze mówiąc mam to samo zdanie. Gdybym miała naście lat i mój partner to samo, nie zarabiałby, to inna sprawa, ale w takiej sytuacji? Mordujcie mnie, ale mnie się to jakieś takie niehonorowe wydaje, szczególnie, że dziewczyna wcześniej sama płaciła i wszystko załatwiała.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 12:11   #73
Navika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

U nas było tak, że przez dłuższy czas to TŻ pokrywał koszty prezerwatyw, żadne z nas wtedy nie pracowało, ale on miał lepszą sytuację finansową ogólnie. Po jakimś czasie dopiero w sumie o tym pomyślałam i zaproponowałam, że będę z nim dzielić te koszty i tak jest. Na pewno nie jest to koszt 100zł miesięcznie, to mój TŻ zamawia, ale jakoś tak się zrzucaliśmy ostatnio po 50zł i na parę miesięcy starczyło (chyba z pół roku), ale my mamy okazję ich użyć średnio raz-2 razy w tygodniu. W każdym razie jak się zamawia przez allegro to wychodzi faktycznie dużo taniej.
Navika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 12:58   #74
erusimilus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 99
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Mi tabletki kupuje mój Mężuś.
erusimilus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 13:03   #75
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
nie oburzylabym sie, tylko pogadala co tam sie dzieje w jego pracy, ze taki koszt nagle okazuje sie duzy. No chyba, ze o typ centusia, ktory ma ale nie da, to tez bym nie chciala sie zadawac.
Jeżeli facet komunikuje to w taki sposób, jak autorka to opisuje, to wybacz, ale nie wydaje mi się, aby burzył się, bo w pracy cieniutko, raczej, bo nagle on miałby coś wykładać, kiedy zwykle to ona wydawała na ich wspólną przyjemność. Jak dla mnie, chodzi o zwykłą wygodę.
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 13:15   #76
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez rapunzel8 Pokaż wiadomość
Jak zwykle na Wizażu wszystkie takie poprawne politycznie, że nawet na każdą gumę urządzą składkę po 50 gr. Matko!

Dla mnie facet, który sądzi, że stosunek ze mną nie jest wart "zainwestowania" złotówki, to burak i posłałabym go na drzewo.
A przedtem oświadczyłabym, że będę się masturbować, bo to jest całkowicie za darmo, więc jak już oszczędzać to oszczędzać.

I nie chodzi o kasę- stać mnie na zafundowanie zapasu kondomów, ale na litość, to jest takie niemęskie i żałosne, że pała opada!


No, chyba że facet miałby naprawdę trudną sytuację materialną - wtedy inna sprawa. Albo gdyby był nastolatkiem na utrzymaniu rodziców. Ale pracujący, 27 latek? Kpiny jakieś...
Tak to jest, że kobiety zawsze sprawdzały ile facet jest w stanie dla nich poświęcić i zainwestować, to całkiem naturalna sprawa, nie tylko u ludzi. Gotowość samca do inwestycji w samicę świadczy o jego oddaniu i dobrze rokuję na przyszłość, gdy samica będzie w domu z młodymi często na jego łasce bądź nie łasce. Biologia zwykła. Nie ma co wychodzić za bardzo przed orkiestrę - jeśli kolesiowi żal stówki żeby kochać się ze swoją kobietą bo wolałby to przepić albo kupić za to nową grę na PC, to znaczy, że za bardzo mu na niej nie zależy.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 13:17   #77
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez milenaa90 Pokaż wiadomość
Nie, nie wolę tak. Właśnie stąd wątek, bo ja nie wiem jak mam się zachować teraz, zwłaszcza po tym jego oburzeniu. Czy powinnam mu sama zaproponować, że będę się dokładać? Ale szczerze to przez tyle miesięcy ja sama pokrywałam koszty pigułek, że trochę nie widzę podstaw do tego, by on był oburzony, że teraz antykoncepcja będzie kosztować być może więcej niż moje pigułki (w zależności od częstości zbliżeń).
Hmmm... To może jak się nawinie Wam ten temat to powiedz, że na razie się dokładać nie będziesz, bo nie wiadomo ile te gumki będą faktycznie kosztować, poza tym to Ty przez długi czas płaciłaś za ginekologa i tabletki.
A jak się okaże, że gumki faktycznie sporo kosztują to się jakoś podzielicie kosztami?

Albo zwyczajnie powiedz facetowi, że Twoja sytuacja materialna jest teraz kiepska i wolałabyś żeby to on teraz pokrywał większość kosztów antykoncepcji? Bo Ciebie zwyczajnie nie stać na taki wydatek, więc jeżeli macie się dzielić pół na pół to tego seksu będzie zwyczajnie mniej?

Cytat:
Niewiele ponad 40 zł miesięcznie.
No to faktycznie trochę płaciłaś.

Cytat:
Nie zaproponowałam bo jeszcze ani razu tych prezerwatyw nie kupił
W sumie słusznie

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że facetowi jest nie na rękę to, że wcześniej o nic nie musiał się martwić, a teraz nagle musi zacząć - kupić, użyć etc. Rezygnacja z wygody, jaką są tabletki antykoncepcyjne (szczególnie dla niego była to wygoda, bo ni nie musiał chodzić do lekarza, ani za nie płacić, ani brać ich regularnie), zapewne go dziwi.
Zgadzam się z tym.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 14:45   #78
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
to,że ty się wstydziłaś upomniec o zrzutkę nie oznacza,że on jest niewdzięcznikiem,bo chce dokładania do interesu.
wstydzila sie
niesmiala pewnie taka od maleńkości czy jak tam bylo we Shrecku.
Ja tez jestem wstydliwa (bardzo bardzo) i nie prosze o kupowanie mi roznych rzeczy mojego faceta, no chyba, ze naprawde jest to wazne, a ja naprawde nie mam.

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Jeżeli facet komunikuje to w taki sposób, jak autorka to opisuje, to wybacz, ale nie wydaje mi się, aby burzył się, bo w pracy cieniutko, raczej, bo nagle on miałby coś wykładać, kiedy zwykle to ona wydawała na ich wspólną przyjemność. Jak dla mnie, chodzi o zwykłą wygodę.
Domyslam sie, ale ja mam taki styl ripostowania "na przyjaciela", wbrew pozorom zaden facet nie chce wyjsc na ciape co nawet zarobic nie umie i to nie na wille z basenem, ale na ... gumke Choc tak naprawde nie lubie takich wyliczanek, przepychanek ambicjonalnych szkoda czasu i nerwow na to. Jesli ogolnie nie mozna sie z kims dogadac, to czasem trzeba odpuscic, jesli to jednorazowa akcja to mozna przymknac oko, bo kazdy ma czasem zly dzien. W kazdym razie nie czulabym sie komfortowo gdyby mi ktos tak reke ku mojej kieszeni wyciagal.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 14:54   #79
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Tabletki po połowie Dla nas to naturalne. Oboje z nich korzystamy.
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-05, 15:25   #80
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

U nas jest tak, że raz ja płacę za receptę a raz Tż, choć częściej w sumie to on płaci, bo zarabia stałą pensję (ja tylko czasami mam jakieś pieniądze z dorywczej pracy- studiuję jeszcze).
A biorę Novynette- cena prawie 30 zł na miesiąc.

Co do Autorki to skoro on się nie dokładał do tabletek to nie wiem, czy musisz się poczuwać do dokładania się do gumek...
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 15:52   #81
czek_oladka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 11
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Mnie na początku było głupio się składać (biorę tabsy), ale mój chłopak sam to zaproponował i jak to ujął:
"przecież bierzemy w tym oboje udział"
No i trudno się tu nie zgodzić, teraz jest to dla mnie oczywiste, że się zrzucamy na tabletki. Tym bardziej, że niektóre nie są wcale tanie (ja zaczęłam od takich za ok. 45zł za opakowanie), a jak wykupuje się od razu receptę na 3miesiące, to faktycznie się robi z tego jednorazowo duży wydatek.
czek_oladka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:08   #82
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

My na tabsy składamy się po połowie, zawsze to dla mnie finansowe obciążenie, bo moje pigułki kosztują prawie 40zł za opakowanie. Jakbyśmy używali np. prezerwatywy+pigułki, to raczej nie byłoby zrzutek, a tak, to uważam antykoncepcję za nasz wspólny interes. Ba, nawet mój chłopak chciał się kiedyś ze mną zrzucić na cytologię, hehe

Edytowane przez agniesikk
Czas edycji: 2012-01-05 o 18:09
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:13   #83
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
My na tabsy składamy się po połowie, zawsze to dla mnie finansowe obciążenie, bo moje pigułki kosztują prawie 40zł za opakowanie. Jakbyśmy używali np. prezerwatywy+pigułki, to raczej nie byłoby zrzutek, a tak, to uważam antykoncepcję za nasz wspólny interes. Ba, nawet mój chłopak chciał się kiedyś ze mną zrzucić na cytologię, hehe
Tak jak pisałam wcześniej - rozumiem składanie się na antykoncepcję gdy sytuacja materialna jest bardzo ciężka, gdy utrzymują nas rodzice, gdy krucho z kasą bo się studiuje. Pewnie tak wiele głosów za dzieleniem tych kosztów na pół bo bardzo dużo tu licealistek i studentek. To rozumiem. Ale w pewnym wieku, jak się już normalnie pracuje, no przepraszam bardzo... Składanie się na gumki wydaje się śmieszne i żenujące.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:19   #84
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Tak jak pisałam wcześniej - rozumiem składanie się na antykoncepcję gdy sytuacja materialna jest bardzo ciężka, gdy utrzymują nas rodzice, gdy krucho z kasą bo się studiuje. Pewnie tak wiele głosów za dzieleniem tych kosztów na pół bo bardzo dużo tu licealistek i studentek. To rozumiem. Ale w pewnym wieku, jak się już normalnie pracuje, no przepraszam bardzo... Składanie się na gumki wydaje się śmieszne i żenujące.
Na tabsy też
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:22   #85
Kwaśna truskawka
Rozeznanie
 
Avatar Kwaśna truskawka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 936
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

My używamy prezerwatyw. Na początku kupował je tż, teraz kiedy widzimy się rzadziej z racji jego wyjazdu albo kupujemy jak przyjedzie jak akurat jesteśmy zakupach (tż płaci) albo po prostu ja kupuję ze swoich pieniędzy jak wiem że zapasy się kończą a tż przyjeżdża.
Także żadnego oddawania pieniędzy nie ma, dzielenia się na pół również. Po prostu, trzeba kupić, więc któreś z nas kupuje i już.
Jakoś nigdy nie obgadywaliśmy kwestii finansowania prezerwatyw, jakoś tak samo wyszło.
__________________
20.09.2014r.
Kwaśna truskawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:28   #86
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość
Na tabsy też
A mnie się to nie wydaje żenujące. Zwłaszcza jak kobieta bierze tabletki tylko w celach antykoncepcyjnych (Ty pisałaś, że bierzesz tabletki niezależnie od tego, czy masz faceta, czy nie — to trochę inna sytuacja). Korzystają oboje, więc dlaczego tylko jedna strona ma płacić?
Wiadomo, jak się ma wspólny budżet to jest inaczej, jak się płaci za antykoncepcję niemalże symboliczną kwotę 6 zł to też co innego... Ale jak tabletki kosztuję 40-50 zł, to jest to już konkretna suma, moim zdaniem. I niczego żenującego w składaniu się na tabletki nie widzę.

Ale to już kwestia umowy danej pary. Jak parze odpowiada, że np. tylko kobieta płaci za antykoncepcję, to mnie nic do tego
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:32   #87
1802brightside
Raczkowanie
 
Avatar 1802brightside
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 32
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

U mnie, kiedy używaliśmy prezerwatyw to kupowałam raz ja, raz on ale nigdy jakoś dokładnie tego nie liczyliśmy. Teraz stosuję tabletki i płacimy po połowie. Oboje studiujemy, więc tak jest lepiej niż gdybym miała płacić tylko ja A wyszło jakoś tak naturalnie, bez specjalnych rozmów
1802brightside jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:34   #88
Joslyn
Raczkowanie
 
Avatar Joslyn
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 152
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Oboje czerpiemy przyjemność z seksu, więc oboje płacimy, w poprzednich związkach też tak było.
Biorę tabletki, więc raz kupuję ja, raz kupuje TŻ, raz nawet dzielimy się po połowie, kiedy mnie braknie w portfelu (nie pracuję) a akurat jesteśmy w aptece razem. Za gumki (sporadycznie ich używamy) najczęściej płaci TŻ, bo w 70% przypadków to on je kupuje.
Joslyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 18:35   #89
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Tak jak pisałam wcześniej - rozumiem składanie się na antykoncepcję gdy sytuacja materialna jest bardzo ciężka, gdy utrzymują nas rodzice, gdy krucho z kasą bo się studiuje. Pewnie tak wiele głosów za dzieleniem tych kosztów na pół bo bardzo dużo tu licealistek i studentek. To rozumiem. Ale w pewnym wieku, jak się już normalnie pracuje, no przepraszam bardzo... Składanie się na gumki wydaje się śmieszne i żenujące.
Jeśli to AŻ TAK BARDZO zmienia postać rzeczy i nie będę żenująca (co za głupie określenie w stosunku do omawianej sytuacji), to jestem licealistką, a mój chłopak studiuje. Z tego co wiem, wiele moich koleżanek robi podobnie- pigułki są drogie, więc uważam, że finansowe odciążenie i tak skromnego budżetu licealistki jest pomocne- zawsze to łatwiej zapłacić 60zł niż 120,

Edytowane przez agniesikk
Czas edycji: 2012-01-05 o 18:37
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 19:03   #90
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: wspólne? pokrywanie kosztów antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A mnie się to nie wydaje żenujące. Zwłaszcza jak kobieta bierze tabletki tylko w celach antykoncepcyjnych (Ty pisałaś, że bierzesz tabletki niezależnie od tego, czy masz faceta, czy nie — to trochę inna sytuacja). Korzystają oboje, więc dlaczego tylko jedna strona ma płacić?
Wiadomo, jak się ma wspólny budżet to jest inaczej, jak się płaci za antykoncepcję niemalże symboliczną kwotę 6 zł to też co innego... Ale jak tabletki kosztuję 40-50 zł, to jest to już konkretna suma, moim zdaniem. I niczego żenującego w składaniu się na tabletki nie widzę.

Ale to już kwestia umowy danej pary. Jak parze odpowiada, że np. tylko kobieta płaci za antykoncepcję, to mnie nic do tego
Ale w celach antykoncepcyjnych a raczej na tak zwany "wszelki wypadek" także korzyści z tego nie mam sama, że tak powiem. (A, i biorę Yasmin, więc najtańsze tbasy to to nie są, żeby nie było że cwaniakuję bo płacę 5zł czy ile tam ). Ale wychodzę z założenia że to jednak w tym przypadku jest przede wszystkim moja sprawa.

Uściślając - dla mnie żenujące jest, że prawie wszystkie tutaj gardłują jaka to wspólna sprawa ta antykoncepcja, jeśli mowa o tabsach, ale do gumek się facetowi dorzucać, no to byłby śmiech na sali, to niehonorowe i co za gość w ogóle.

I jeszcze raz podkreślę - mówię o ludziach którzy zarabiają na siebie. A nie o licealistach, studentach itp, bo wiadomo że wtedy budżet wygląda nieco inaczej.
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz

Edytowane przez All That Jazz
Czas edycji: 2012-01-05 o 19:05
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.