Niewiem co o tym myslec

p5i4e3 · 2012-01-06, 17:44

Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd.
Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie.
On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem.
Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam.
Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy.
Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

preetamsingh · 2012-01-06, 18:02

Cytat:

Napisane przez p5i4e3

Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd.
Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie.
On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem.
Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam.
Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy.
Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

Niech się najpierw rozwiedzie i pozałatwia swoje sprawy, a potem układa sobie zycie z kimś...

klempaa · 2012-01-06, 18:44

Cytat:

Napisane przez p5i4e3

Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd.
Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie.
On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem.
Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam.
Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy.
Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

Ależ nie. Bardzo dobra reakcja

tak reaguje na takie słowa w takim momencie odpowiedzialny, mądry człowiek

poznajcie się lepiej, niech on pozałatwia sprawy z żoną - i wtedy jesli bedziecie chcieli mozna o tym myslec.
Ale ja to osobiście nie lubie facetów, którzy po raptem kilku spotkaniach zachowują się jak ten pan, odpycha mnie od nich automatycznie, więc ja po takim tekście dałabym sobie po prostu spokój.

anjuta · 2012-01-06, 19:05

dziewczyny mają rację, niech się najpierw rozwiedzie, uporządkuje swoje sprawy, potem poznajcie się lepiej i dopiero mozna mysleć o wspólnym zamieszkaniu.
po 3 spotkaniach ja bym się do faceta nie wprowadziła.

magda88 · 2012-01-06, 19:16

3 spotkania i już ma wizje wspólnego mieszkania? wow, a podobno to kobiety się zagalopowują i faceci się śmieją, że na pierwszej randce juz się widzą w sukni i słyszą Mendelsona...
Jak wyżej. najpierw niech sobie ogarnie dotychczasowe życie.
Mnie by to przerazilo i nie wiem czy chciałabym się dalej z takim panem spotykać.

istari · 2012-01-06, 19:26

szuka kucharki i sprzątaczki

Kaja-ja · 2012-01-06, 19:57

Cytat:

Napisane przez istari

szuka kucharki i sprzątaczki

oraz pani do porannego ścielenia łóżka...

ogolnie · 2012-01-06, 19:58

Cytat:

Napisane przez p5i4e3

Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd.
Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie.
On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem.
Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam.
Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy.
Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

a po ile macie lat?

Mariilenka · 2012-01-06, 22:51

Cytat:

Napisane przez preetamsingh

Niech się najpierw rozwiedzie i pozałatwia swoje sprawy, a potem układa sobie zycie z kimś...

Najpierw formalności rozwodowe, a potem ewentualnie wróciłabym do tematu wspólnej przyszłości.

Ela87 · 2012-01-07, 00:32

Cytat:

Napisane przez p5i4e3

Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd.
Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie.
On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem.
Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam.
Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy.
Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

Tak mi się wydaje, że on szuka tylko pocieszenia i boi się być sam. A może nie chce żyć bez seksu? Może traktuje kobiety jak wypełnienie? Może chce byś mu gotowała, sprzątała, prała, podawała kapcie? Nie znasz go i nie wiem jaki jest, ale z tego co pytasz, to mi wydaje się jakiś dziwny. Od razu chce z Tobą mieszkać.
Może lepiej się wycofać za nim za bardzo się zaangażujesz?

erusimilus · 2012-01-07, 09:20

Dziwny ten pan. Nie zna kobiety ,a już chce z nia mieszkać. Hmmm coś podejrzane to.

ogolnie · 2012-01-07, 10:58

Cytat:

Napisane przez erusimilus

Dziwny ten pan. Nie zna kobiety ,a już chce z nia mieszkać. Hmmm coś podejrzane to.

jakoś to samo mi na myśl przyszło.

coś tu śmierdzi.

2012-01-06, 17:44	#1
p5i4e3 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 23	Niewiem co o tym myslec Niewiem co o tym myslec, otóz od 2 tygodni spotykam sie z pewnym facetem. Milo mi sie z nim rozmawia, dobrze sie czuje w jego towarzystwie itd. Chciałabym go blizej poznac zeby stwierdzic czy moze byc cos wiecej niz przyjazn miedzy nami. I tu jest problem bo niewiem jak traktowac jego zachowanie. On wlasnie jesr w trakcie rozwodu, z zona niejest juz od 8 miesiecy ale do tej pory mieszkali pod jednym dachem. Wczoraj powiedział mi ze znalazł mieszkanie i w tenn weekend sie wyprowadza. I tu zaczyna mnie przerazac, wczoraj zapytał sie czy obiecam mu ze z nim zamieszkam. Ja mu tłumacze ze narazie sie poznaajemy ze nawet razem niejestesmy a on juz mysli o wspolnej przyszłosci, mowi mi ze bardzo mu na mnie zalezy, ze teskni a spotkalismy sie raptem 3 razy. Im wiecej mowi mi o tym wspolnym mieszkaniu itd. to tymbardziej odpycha mnie od siebie a przeciez powiinno byc odwrotnie. Jestem sama pól roku, ciezko jest mi znow komus zaufac, dlugo niemogłam pozbierac sie po ostatnim zwiazku, zostałam bardzo zraniona, oszukana i teraz boje sie kolejnej porazki a skoro facet po 3 spotkaniach mowi mi o wspolnym mieszkaniu ze teskni itd. to boje sie on poprostu szuka tylko chwilowego pocieszenia, ze cała ta gadka o wspolnej przyszłosci to kłamstwo, niewiem co zrobic, boje sie ze jak dam mu szanse ja sie wtedy zaangazuje a on poprostu mnie rzuci...

2012-01-06, 19:05	#4
anjuta Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 5 462	Dot.: Niewiem co o tym myslec dziewczyny mają rację, niech się najpierw rozwiedzie, uporządkuje swoje sprawy, potem poznajcie się lepiej i dopiero mozna mysleć o wspólnym zamieszkaniu. po 3 spotkaniach ja bym się do faceta nie wprowadziła.

2012-01-06, 19:16	#5
magda88 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-04 Lokalizacja: Dziki zachód Wiadomości: 1 105	Dot.: Niewiem co o tym myslec 3 spotkania i już ma wizje wspólnego mieszkania? wow, a podobno to kobiety się zagalopowują i faceci się śmieją, że na pierwszej randce juz się widzą w sukni i słyszą Mendelsona... Jak wyżej. najpierw niech sobie ogarnie dotychczasowe życie. Mnie by to przerazilo i nie wiem czy chciałabym się dalej z takim panem spotykać. __________________ Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę. M.Kundera

2012-01-06, 19:26	#6
istari Paul's girl Zarejestrowany: 2007-09 Wiadomości: 2 044	Dot.: Niewiem co o tym myslec szuka kucharki i sprzątaczki

2012-01-07, 09:20	#11
erusimilus Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 99	Dot.: Niewiem co o tym myslec Dziwny ten pan. Nie zna kobiety ,a już chce z nia mieszkać. Hmmm coś podejrzane to.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)